Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Wyczytałam, że póki dziecko samo nie będzie umiało usiąść, to żeby go nie sadzać. Tylko co zrobić jak on się tak wyrywa do siedzenia. Chwytam go lekko za rączki i już sam siedzi. Aczkolwiek wcale nie tak stabilnie. Chyba muszę mu wybić z głowy to siedzenie. Zastanawiam się tylko jak, jeśli on protestuje i nie chce się bawić leżąc na plecach. Teściowa coś mówiła o bucikach a ja się zastanawiam po co? Podobno dopiero jak dzieci już pewnie chodzą to potrzebne są im buty. Już mnie nerwy biorą jak sobie pomyślę, że czeka mnie z nią przejście w tej sprawie. Ona wszystko wie najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sikorka - no to nieźle się te dzieciaczki pochorowały:( Ja mam nadzieję, ze u nas się skończy na lekach w domu. Lekarza mam na 14, zobaczymy. xx asiulka - no nieźle...:) xx demagogia - masz rację, buty są potrzebne dopiero jak dziecko dobrze chodzi. Najlepiej jak uczyć się będzie na boso lub w skarpetkach antypoślizgowych, zeby czulo stópkę. A po co w ogóle teraz??? Nawet nie siedzi:P Ja młodemu zakładam takie dla picu czasem jak wychodzimy, żeby samej skarpetki nie było. Ma też takie mięciutkie kapciuszki, ciepło mu w nogi i ładnie wyglądają. xx U nas noc spokojna, nie pamiętam ile razy go karmiłam, chyba ze 4. Najgorsze że o 22 zjadl pierś a po godzinie obudził się z rykiem i wciągnął 200 ml mm!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demagogia - mój też tak się rwie do siadania! Mam wyrzuty sumienia, ze go sadzam, ale on az się napręża, zeby tylko głowę podnieść. xx Wyslałam aktualne zdjęcie na pocztę, wczoraj mąż zrobił takie ładne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wreszcie jakieś życie na forum. Goja, cudne zdjęcie, Igorek śliczny. Mąż ma talent chyba, bo zdjęcie niemal artystyczne. :) Po co butki wg teściowej? Bo ona twierdzi, że on już stoi na nóżkach to mu są potrzebne hehe. No bo stoi - jak go trzyma pod pachy. A niech go spróbuje puścić to jej akurat będzie stał. A niby pielęgniarka... A my czekamy aż się obudzi i zje, bo jedziemy pozałatwiać sprawy - zakupy i takie tam. Dziś ostatni dzień jak mam pomoc męża i ma kto zostać z Kacprem, bo jutro teściowa ma dniówkę a w niedz. mąż już wyjeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
demagogia - mój też chce siadać, i mam ten sam problem - jak mu to wybić z głowy. Przejść z teściową współczuję, mnie też to ciągle spotyka i myślę, że będzie coraz gorzej :/ Zdrówka dla chorujących mam i przede wszystkim maluszków! Aż serce boli jak się czyta, że te maleństwa chorują. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieją! Pewnie nie jedna z Was ma ten problem, że body mają rękawki ok, a zapiąć nie idzie albo dekolt jest bardzo duży. Szukałam i znalazłam przedłużacz do body, ja kupiłam taki http://www.pupulki.com/index.php/przedluzacz-do-body ale są też na allegro dłuższe. Polecam dla długich dzieciaczków. U nas większy rozmiar jest za szeroki a mniejszego nie szło zapiąć, i jest rozwiązanie :) Nasze wieczorne krzyki się trochę uspokoiły. Dzisiaj na kontrolę idziemy. Byłam jeszcze u innego pediatry żeby skonsultować, to mi zapisali czopki na uspokojenie "jak pani nie daje rady". Ech, lekarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam pieknego posta, do Basi i Goji w sprawie chorobsk..do tralalanitd..i sie skasowal... Jesli chodzi o siadanie moja pediatra kazala dawac rece by sie ziecko podciagalo...kazala nawet cwiczyc tak, po zbadaniu ze Pola jest juz sztywna itd... Co do siadania to u mnie na kolanach oparta o mnie to siedzi...myjemy ja tez na siedzaco bo sie w wanienke nie miesci ale ciagle trzymajac...zabronila lekarka tylko sadzac sama zy oblozona poduszkami...a tak oparta o nas pozwolila... A Wy jakie sadzanie macie na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Kostka!!! Będę Ci wdzięczna do końca życia za ten pomysł z przedłużaczami do body!!! Własnie mam ten problem że dzidzia długa ale kurcze kupiłam większy rozmiar i są za szerokie :):) Mój mały też rwie się do siadania i pozwalam mu na to tylko na moich kolanach i tylko jak sam się podnosi. Skoro nie płacze to znaczy, że mu to pasuje :D Na siłę go nie sadzam :) Z nowości to byliśmy na szczepieniu ale pani doktor powiedziała, że mamy przyjść za dwa tygodnie, bo za wcześnie po tym szpitalu skoro do końca nie wiadomo co to. No i nie chce wypisywać nam bez ORZECZENIA o alergii recept na Bebilon Pepti. Dała kolejne skierowanie do kolejnej poradni... Tym razem w innym szpitalu - no i zaznaczyła na skierowaniu, że pilne... Powiedziała mi po cichu, że wypisze mi te recepty jak nie będę miała już mleka ale podobno ich strasznie rozliczają za to i musi mieć "podkładkę". Poza tym chce, żebym mogła kupować mleko po zniżce a nie płacić za nie 100 procent. Powiem Wam, że juz mam dość tych lekarzy. Ciągle gdzieś jeździmy, płacimy i nic z tego nie wynika. Trochę się tym podłamałam dzisiaj. Goja! Igorek śliczny i ma fajową czapę :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wivi, Ty się ciesz, że nie masz chorego dziecka w sensie takim, że nie ma choroby genetycznej i do końca życia nie musi być pod opieką różnego typu specjalistów. Chyba nie ma tygodnia, żeby moja siostra nie musiała jeździć z dzieckiem po lekarzach. Nasłuchałam się już tyle o nich i o całej służbie zdrowia, że głowa boli. Nie będę uogólniać, ale oprócz wspaniałych lekarzy, których siostra chwaliła, są i tacy, co chyba minęli się z powołaniem. Dość, że ktoś ma problem sam w sobie, że ma chore dziecko to jeszcze lekarze bywają bezduszni. Szkoda gadać w ogóle... Czy Wasze dzieci to jedzą po całym takim małym słoiczku obiadku? Bo mój to je pół słoiczka na dwa razy w ciągu dnia. Wcale nie dlatego, że się najadł, bo jednak zawsze dojada cycem. W sumie na razie mnie to nie martwi, bo do 1. roku to właśnie mleko jest podstawowym pokarmem dla dziecka, a reszta to - jak przeczytałam - zabawa w jedzenie. Tak tylko pytam z ciekawości. Ja mu tylko po to daję obiadki, żeby poznawał smaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wivi ja dawałam 2 tyg bebilon pepti i nie miała stwierdzonej alergii. Płaciłam 10 zł za 350 g :) Gabi co raz mocniej kaszle, zastanawia mnie kiedy jej włączyć, o ile wogóle, antybiotyk? Lekarka mówiła że jakby sie pogorszyło i gorączkowała, a ona nawet przy zapaleniu płuc nie miała podwyższonej temperatury. Co do siadania to ja sadzam trzymając ją na kolanach, nie mam wyjścia, położyć się nie da już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De mag ogia moja jadła pół słoiczka dziennie, więcej nie dawałam jej. Aktualnie pluje wszystkim i od tygodnia nie jadła nic oprócz mleka i jabłuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wivi - dziękuję za komplement:) Czapkę dostał od mikołaja:P xx demagogia - mój to je różnie, czasem caly słoiczek, czasem pół. Nie zmuszam go, jak widzę, że nie chce to nie, cyckiem doje:) xx asiulka - moj na kolanach jak siedzi to pochyla się tak do przodu, zeby złapać stópkę i gryźć. Opierać się nie chce za chiny:( xx My po lekarzu i Wiktor dzięki bogu zdrowy a złe wyniki sa skutkiem minionego zapalenia. Kamień z serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po szczepienu , mloda wazy 8300 z groszami i ma 81 cm, urosla mi tylko 1 cm ! Albo poprzednio ja zle zmierzyli. Co do siadania- lekarz kazal z nia cwiczyc podciagajac za raczki do siadu, i sadzac opierajac na poduszkach . Ciemiaczko niby dobrze zarasta. I mam jej dawac mniej mleka, zamiast 180 to 150 i dorabiac po trochu jak sie dopomina. Taka recepta na ulewanie. No coz, zobaczymy. A i mamy dokladac pol miarki mleka wiecej zeby bylo gesciejsze. Co do zupek- Ali nie smakuja, je 2-3 lyzeczki, z trudem i wykrzywiona mina, wiecej jej nie wcisne. Ale za to ladnie wcina kaszke brzoskwiniowa, jablko i jablko z marchewka. Deserkow dostaje pol sloiczka dziennie. Soczki mam kupione ale jeszcze nie dawalam. A Wy soczki rozcienczacie z woda? Czy po lyzeczce coraz wiecej dawac? Niewiem jak sie mam do tego zabrac.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po szczepienu , mloda wazy 8300 z groszami i ma 81 cm, urosla mi tylko 1 cm ! Albo poprzednio ja zle zmierzyli. Co do siadania- lekarz kazal z nia cwiczyc podciagajac za raczki do siadu, i sadzac opierajac na poduszkach . Ciemiaczko niby dobrze zarasta. I mam jej dawac mniej mleka, zamiast 180 to 150 i dorabiac po trochu jak sie dopomina. Taka recepta na ulewanie. No coz, zobaczymy. A i mamy dokladac pol miarki mleka wiecej zeby bylo gesciejsze. Co do zupek- Ali nie smakuja, je 2-3 lyzeczki, z trudem i wykrzywiona mina, wiecej jej nie wcisne. Ale za to ladnie wcina kaszke brzoskwiniowa, jablko i jablko z marchewka. Deserkow dostaje pol sloiczka dziennie. Soczki mam kupione ale jeszcze nie dawalam. A Wy soczki rozcienczacie z woda? Czy po lyzeczce coraz wiecej dawac? Niewiem jak sie mam do tego zabrac.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej:)Goju dobrze czytać, że z Wiktorem w porządku, cieszę się naprawdę:)Eh u nas średnio, mała opornie te leki bierze, cały czas jej się cofa wszystko, bo staram się ją dużo do piersi przystawiać i poić poza tym i wszystko jej podchodzi do góry eh. Kaszle mocno dość, zastanawiam się kiedy efekty jakieś po lekach będą, dopiero wczoraj na wieczór dostała, dziś rano i w południe, ale w południe ma tylko 2 plus probiotyk, a główny lek ma rano i wieczorem. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, boję się o nią strasznie, nie chcę by coś gorszego się rozwinęło:(Staram się nie przyciągać czarnych myśli, ale ciężko to przychodzi:(Ja chora strasznie od nowa, mąż to samo, chrzciny nie wiem czy będą, zobaczę w przyszłym tygodniu, w środę mamy mieć kontrolę zobaczymy jak mała i wtedy zadecydujemy. Niki z tym rozwojem małej...to, że się nie przekręca na brzuch i plecy mnie nie martwi akurat, widocznie tak się rozwija, przewróci się za miesiąc i też będzie, na moje oko ona jest silna, ładnie dźwiga główkę, wczoraj lekarzowi siły nie pokazywała bo jak ją potarmosił to się zaczął taki ryk, że niedziwne, że się nie chciała dźwigać. Brakuje jej do 6 miesięcy 11 dni, jak dla mnie jest w porządku. Fakt mogłaby więcej na brzuszku leżeć, bo ma dość płaską główkę z tyłu, ale myślę, że jeszcze się zaokrągli, jak już siedzieć będzie więcej, a nie leżeć. Nie zmuszę jej do spania na brzuchu, musiałabym ją chyba wiązać. Przepisał nam lekarz zamiast wit d vigantol, po jednej kropelce, mam dawać, bo małej trochę główka się pociła, a to ponoć z niedoboru. W przychodni moja noga już nie postanie, chyba, że na szczepienia tylko, ale nie wiem, czy nie przeniosę małej do innej i tak,a w razie choroby będziemy do tego lekarza jeździć:)Waszym Maluszkom życzę zdrówka. Wam też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A nam wylaczyli prad, nie ma w calym bloku od 10 :| i maly bez inhalacji.. ehh :/ dobrze że go karmię bo nawet bym mu mleka nie zrobiła, chyba że w garnuszku :D Ja Brajanka nie sadzam- sam siada :D chwyci sie o obojętnie co ma w zasięgu i siedzi sobie już sam.. :) już nie trzyma się niczego, na środku pokoju go mogę posadzić i siedzi. Także wypalił :D Nikoli brakowało 10dni do 6mies jak zaczęła siedzieć, a Brajan 5miesięcy i 12dni ma ;) można datę odznaczyć :) teraz czekamy na ząbki :) na dziąsełkach nic nie widać, ale jak coś gryzie to tak wyzywa że hoho, a ślina mu leci litrami ;) dobrze że są śliniaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cos sie psuje kafe znowu, raz dodaje, raz nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wivi - też mam ten problem, że długi a szczupły i są falbanki. Cieszę się, że pomogłam :) Mój chce siadać, ale jak mu daję palce to robi mostek zamiast do siadu. Siedzieć by chciał jak jest w leżaczku - próbuje usiąść bez oparcia ale jeszcze nie jest wystarczająco silny na moje oko. Kostek opanował do perfekcji przewracanie się z brzucha na plecy i odwrotnie. Zmiana pieluchy już nie jest taka szybka jak jeszcze kilka dni temu, kiedy to mu jeszcze nie za dobrze wychodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!!!! My sie wlasnie zbieramy do szpitala :( Jak maz mi wlaczy neta w telefonie i maly zasnie to napisze cos wiecej i was poczytam a narazie zdrowka dla mamus i malenstw i spokojnego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka, obyście się szybko wykaraskali z tego szpitala, zdrowi oczywiście. :) Goja, ale ulga, co? Mogę sobie tylko wyobrazić. Basiu, życzę zdrówka całej Waszej rodzince. Mam nadzieję, że się Zuzi poprawi po lekach, które dostała. Niki, pierwsze słyszę o rozcieńczaniu soczków dla dzieci. Ja mu dziś dałam pierwszy raz 50 ml jabłkowego kupnego, w ogóle nie chciał pić. Asiulka, ja mówię o takim siedzeniu jak wysłałam na maila. Dziś po kąpaniu mąż go posadził i siedział normalnie ale sam żeby się podnieść to jeszcze nie da rady, trzeba go lekko chwycić za rączki. Tak jak on jest oparty plecami o mój brzuch to siedzi już od m-ca jak nie więcej. Mamo Kostka, mam to samiutko. Ile ja się dziś po kąpaniu nagimnastykowałam, żeby mu zapąć pieluchę, bo skubany od razu z pleców na brzuch się przekręca. A tak nam się super rozgadał, że tylko go słuchamy i się śmiejemy z mężem non stop. :D A dziś się znowóż uśmiałam, bo położyłam go na brzuch, a ten zamiast jak zwykle podnieść głowę i się rozglądać, to położył się na prawym policzku, palucha do buzi, ja mu zrobiłam z ręki podpórkę na nogi, żeby się odpychał, a ten i owszem, odpychał się nóżkami, dupka w górę ale głową 'sunął' po macie i tak 'szedł' do przodu. Ja się śmiałam i on się śmiał tak dla towarzystwa. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej WidZe, ze straszne chorobska Was i maluszki dopadly, ta ospa masakra:-( życzę powrotu do zdrowia! Karolinka a czemu do szpitala??? Tyle tych chorobsk, bałam sie ale poszłam na kawę z małym do pracy, tam cale szczescie wszyscy zdrowi ( bo chorzy na L 4 ;-))już tak marudzil, ze musiałam iść do ludzi a mam 15 min piechotą. Demagogia to widZe ze mlody poszedł na całego ;-) mój jeszcze sie nie obraca i średnio gada, do siedzenia tez sie podciaga. Sloiczkow mój doszedł do połowy marchewki, jutro wprowadzam marchewke z jablkiem, pewno sie bedZie krzywil ;-) Popołudniu zostawiłem moich mężczyzn samych i spotkałam sie z przyjaciółka na miescie mhhhh i jadlam pyszna szarlotke z lodami i taka sobie paste. Mlody dostał mm na noc i po 1 h sie obudził z płaczem to samo wczoraj zrobił jak była teściowa, ja nie wiem czy on ma problem z trawieniem tego mm czy jak. No i ja nie wiem jak ja do pól rok na sztuczne całkiem Przejde jak on ma problem z 1 butla. Dziś sobie tak pomyślałam ze może i to nie głupi pomysl by wrócić do pracy na pól cz trzyczwarte etatu. Jak mały skończy rok. Odpoczne i jakaś kasa by była, najlepiej to 3/4 to bym na 5 h chodziła, moja siostra szuka pracy jakby nie znalazła to może ona za jakaś kasę by sie zajęła. Aaaa i polecam obejrzeć film Sęp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju u nas tez szans nie ma by sie Pola oparla...w lezak.jak.ja sadzam to.lokcie wystawia by sie nie oprzec czasem.i chwile tak siedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nachwaliłam dziecko. A dziś od północy do 6 rano budził się co godzinę i popłakiwał. Nie może zrobić kupy po tej marchewce z jabłkiem. Jestem niewyspana jak diabli. Do tego byłam cała w stresie, bo czekałam na info od taty, że doleciał gdzie miał dolecieć. Wiem, że to głupie, bo teoretycznie większe ryzyko, że zginie się na drodze niż w powietrzu ale się stresowałam. 5 min. temu dopiero przysłał smsa. Cholera, szukałam w sklepach na wszelki wypadek tej śliwki z Gerbera, to bym mu teraz dała jak się męczy z kupą a nigdzie nie widziałam. I jeszcze sama z nim dziś jestem, bo mąż ma ostatnie swoje załatwienia. Super dzień mi się zapowiada. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mlody pewnie zaraz bedZie sie budził z drzemki a ja pije już 2 kawke bo jakaś niedospana jestem Demagogia na ja dziś pierwszy raz daje march z jablkiem hmmm oby było dobrZe! A gdzie tata wyruszył? Dziś tez dałam 50 ml soczki z marchwi wypił wszystko Na 12 mamy pierwszy raz rehabilitację oby było wszystko ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy się w ogóle nie kłócicie z mężami czy po prostu o tym nie piszecie? Dziś mnie tak niesprawiedliwie rano potraktował, że aż mi się beczeć chce. Bo mały był już śpiący, myślałam, że uśnie przy cycku, bo marudził i marudził ale zjadł i jęczał dalej. Nieraz tak ma, że pojęczy i uśnie. Ja leżałam obok niego ledwo żywa z niewyspania. Była prawie 8:30, jak mąż wstał z krzykiem na mnie, czemu się dzieckiem nie zajmę jak płacze. To go pytam spokojnie czemu sam nie wstanie i go nie weźmie skoro słyszy, że płacze tylko najlepiej spać do 9 a to, że ja się pół nocy morduję to nic nie znaczy. Wziął go ale zaraz oddał, bo musi się ubrać. Więc mówię malemu, że tata go zaraz uśpi a ten się zbiera na papierosa. To mu mówię jaki hipokryta z niego - na mnie się drze a jak przychodzi co do czego to papieroch ważniejszy niż dziecko. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! A wiec tak jednak jestesmy w domu :) no ale po kolei :) pisalam wam ze maly ma do tej ospy taki nieladny kaszelek no wiec on sie nasilił maly zaczał w nocy kaszleć wybudzać się krztusić no i nie chciał jeść wiec wzielam go wzoraj do pediatry osluchala no i stwierdziła ze ona nic wielkiego nie slyszy no ale kaszel ma naprawde nieladny wiec moze byc tak ze na zdjeciu wyjdzie no i pyta mnie czy maly zje antybiotyk wiec szczerze odp ze nie wiem bo z mleczkiem jest teraz roznie łyżeczka be a ze strzykawki nawet słodkimi syropami pluje wiec lekarka stwierdziła ze lepiej do szpitla ze wszystkie badania na miejscu iantybiotyk dożylnie i szybko mi sie wykuruje. Spakowalam malego i siebie i pojechalismy a pani doktor w szpitalu ze jej bardzo przykro ale musi napisac odmowe bo maly ma jeszcze nie zaschniete krostki wiec dalej zaraża a ani nie przyjmuja pacjentow zakaźnych i zaproponowała szpital w Łodzi albo Bełchatów co jest ode mnie jakies50km w jedna strone wiec sie nie zgodzilam napisalam oswiadczenie i poszlismy z malym na doraźną po antybiotyk bede podawac i obserwowac w razie jakby nie bylo poprawy to doktor w szpitalu mowia ze za jakies 2 3 dni powinien juz miec wszystkie krostki zaschniete wiec nas chetnie przyjmie no zobaczymy mam nadzieje ze dobrze zrobilam z tym szpitalem ale poprostu ja nie wiem maz by nie przyjezdzal chyba wogole bo musi do prscy starszy w domu bo tez chory wogole wszystko od poczatku roku takie na łeb na szyje :( no nic bede obserwowac i czekac mam nadzieje ze mu szybko przejdzie xxxxxxxxx Aha co do śliwek z Gerbera to ja u siebie tylko w carrefourrze widzialam tak to nigdzie nie ma dziewczyny karmiace mm mam pytanie co do mleczka kiedy sie na 2 przechodzi o moj skonczyl 11 piec mscy ale podaje nadal 1 co do słoiczków to woli warzywa od owoców i jak ma dobry dzien to nawet caly słiczek zupki potrafi naraz zjesc aha a owoce zeby choc troche jadl to ja mu robe mleko z klikiem ryzowym i dodaje pare lyzeczek owocow i wtedy ladnie wcina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! A wiec tak jednak jestesmy w domu :) no ale po kolei :) pisalam wam ze maly ma do tej ospy taki nieladny kaszelek no wiec on sie nasilił maly zaczał w nocy kaszleć wybudzać się krztusić no i nie chciał jeść wiec wzielam go wzoraj do pediatry osluchala no i stwierdziła ze ona nic wielkiego nie slyszy no ale kaszel ma naprawde nieladny wiec moze byc tak ze na zdjeciu wyjdzie no i pyta mnie czy maly zje antybiotyk wiec szczerze odp ze nie wiem bo z mleczkiem jest teraz roznie łyżeczka be a ze strzykawki nawet słodkimi syropami pluje wiec lekarka stwierdziła ze lepiej do szpitla ze wszystkie badania na miejscu iantybiotyk dożylnie i szybko mi sie wykuruje. Spakowalam malego i siebie i pojechalismy a pani doktor w szpitalu ze jej bardzo przykro ale musi napisac odmowe bo maly ma jeszcze nie zaschniete krostki wiec dalej zaraża a ani nie przyjmuja pacjentow zakaźnych i zaproponowała szpital w Łodzi albo Bełchatów co jest ode mnie jakies50km w jedna strone wiec sie nie zgodzilam napisalam oswiadczenie i poszlismy z malym na doraźną po antybiotyk bede podawac i obserwowac w razie jakby nie bylo poprawy to doktor w szpitalu mowia ze za jakies 2 3 dni powinien juz miec wszystkie krostki zaschniete wiec nas chetnie przyjmie no zobaczymy mam nadzieje ze dobrze zrobilam z tym szpitalem ale poprostu ja nie wiem maz by nie przyjezdzal chyba wogole bo musi do prscy starszy w domu bo tez chory wogole wszystko od poczatku roku takie na łeb na szyje :( no nic bede obserwowac i czekac mam nadzieje ze mu szybko przejdzie xxxxxxxxx Aha co do śliwek z Gerbera to ja u siebie tylko w carrefourrze widzialam tak to nigdzie nie ma dziewczyny karmiace mm mam pytanie co do mleczka kiedy sie na 2 przechodzi o moj skonczyl 11 piec mscy ale podaje nadal 1 co do słoiczków to woli warzywa od owoców i jak ma dobry dzien to nawet caly słiczek zupki potrafi naraz zjesc aha a owoce zeby choc troche jadl to ja mu robe mleko z klikiem ryzowym i dodaje pare lyzeczek owocow i wtedy ladnie wcina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demagogia nic sie nie przejmuj faceci to czasami takie prymitywne stworzenia sa ze hej :D:D:D ja też sie czasami z moim mezem kloce ale my to sie nie potrafimy klocic dluzej jak 10 min :) no ale zazwyczaj wlasnie o opieke nad malym ze czemu jak on placze to ja go nie wezme itp ale ja zawsze wychodze z zalozenia ze on tez moze sie nim zajac no i buuuum ja to od razu jak bomba jakas wybucham i krzycze :) także ja nie wiem jak dziewczyny ale ja kloce sie ze swoim mezem tylko czasami o takie glupoty ze az nie chce mi sie pisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita, mój wczoraj nie chciał nic pić przy tym obiadku, może dlatego tak się męczy z tą kupą. Już 4 godz. mi nie śpi, na razie siedzi w bujaku i obserwuje pralkę jak pierze, to mogę spokojnie dopić kawę. Pierwszy raz od zajścia w ciążę piję taką mocną fusiastą, bo tak to słabiutką rozpuszczalną z mlekiem. A mój tata sobie tak podróżuje na starość po świecie. Miał ciężkie życie, bo wychowywał nas sam, długo by opowiadać... wiec teraz jak ma okazję to sobie jeździ lub lata. A ja pierwsze co to zawsze siadam na Onet i sprawdzam czy nie było jakiegoś wypadku autokaru lub samolotu. Głupia jestem. Teraz jest w Betlejem. Chociaż tyle ma z tego życia na stare lata. A dlaczego idziesz ze Stasiem na rehabilitację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śpi mi wreszcie łobuz ten mój niedobry. :) Karolinka, no tak, to są zazwyczaj głupoty ale mnie wkurza taka niesprawiedliwość. Oczywiście już mnie przeprosił i powiedział, że mam rację, co już jest dużo ale czasem to naprawdę mógłby się ugryźć w język zanim coś powie. Bez chłopa źle ale z chłopem jeszcze gorzej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×