Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Witam,dawno sie nie odzywalam..ale mialam w ostatnim tyg tyle zajec,ze dopiero dzis odpoczywam.Spalam dzis z dzieciakami w dzien 4godziny wiec teraz mam chwile zeby poczytac.. Moj Adas konczy dzis 3miesiace-jejku jak ten czas leci.. Mialabym do was pytanie,moze Vicodim bezdie wiedziala..jakie badania mozna zrobic dziecku w tym wieku? Teraz zaczynam sie martwic,synek nie jest juz noworodkiem a nadal przesypia wieksza czesc doby,jego aktywnosc to godzina rano,po poludniu i pol godziny po kapieli-tak to spi-jest karmiony piersia. PO za tym snem chyba ok widze ze rosnie,przybiewra na wadze,smieje sie przewraca z brzucha na plecy,gaworzy..pojutrze ide na szczepienie to jeszcze pogadam z pediatra. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że cisza tu...ale tak to jest z maluszkami..ja dziś miałam okropny dzień...mała cały czas marudziła, a wieczorem po kąpieli tak zaczęła płakać, a wręcz wrzeszczeć przeraźliwie, że nie wiedziałam, co robić...myślałam, że się zajdzie..nie mam pojęcia co jej się stało..już mi się tak kiedyś zdarzyło..dziewczyny, czy u was też tak było? jej asiulka, tak jak czytam o tej twojej Poli, to moja w porównaniu do niej, mało aktywna...mam wrażenie, że moje dziecko na nic nie ma ochoty i jest takie nerwowe..ale myślę, że to przez tą skazę..większość czasu by jadła i spała..ale jak śpi, to się tak kręci i rozbudza, bo ją wszystko swędzi jest potem marudna, bo niewyspana.. :/mało co chce się bawić, a też ma podobnie chyba "wiekowo", jak twoja.. Miss M. - może sprawdź cukier dziecku? ja mojej też muszę sprawdzić..bo miała hipoglikemię w szpitalu po urodzeniu..ale myślę, że to nic poważnego, bo dzieci są po prostu różne - jedne mniej śpią, drugie więcej, jedne szybciej się uczą, drugie wolniej.. Marcelinka bo wielkich bataliach i rozbudzaniach dziś poszła spać, choć nie wiem, czy się niedługo nie obudzi..niby zawsze mi spała do 24.00, 1.00, ale dziś jakaś masakra... zauważyłam, że ma na pupie w "rowku", takie krosteczki czerwone - chyba troszkę odparzyło, ale nie wiem, może dlatego, że jej nie zmieniałam pieluszki przez noc - i właśnie mam pytanko - zmieniacie dziewczyny pieluchę w nocy swoim maluszkom? ja myślałam, że może da radę nie zmieniać..i dziecka nie rozbudzać,ale jak ma ją odparzyć gorzej..no i w sumie zmieniłam pieluchy - kupiliśmy z babydream z rossmanna, a wcześniej były pampers - może to przez te pieluchy? oj nic..idę sobie wyłączyć miesko, bo piekę na jutro sobie na obiad i idę spać..padam na twarz..dobrej nocki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limetka ale.Pola.tez spi w dzien..a jak pada to.wiecej spi niz sie bawi..roznie wcale nie jest jakas hop do przodu serio ja zmieniam zawsze pampersa nawet jak jest jedno siku..najpierw pqmpes potem butla no chyna ze sie drze za jedzeniem to najpierw jesc ale staram sie najpoerw pampers..mi dziecko sie budzi na bekaniu bo uwielbia teraz pozycje na ramieniu czy na brzuchu :( ale jak sie rozbudzi biore ja do lozka do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu nie przejmuj sie poprostu zapomnij i zyj dalej :) czasami dostajemy kopy nie wiadomo dlaczego ale tj juz kiedys pisalysmy chyba tylko po to by byc silniejsza :) wiec glowa do gory i nie plakac mi tam wiecej :D limetka co do krostek to moj tez czasami takie miewa nie wiem w sumie od czego bo ja caly czas robie tak samo pielucha do zmiany przed kazdym karmieniem no i jak jest kupka :) ale w nocy nie zmieniam bo boje sie ze Gabrys sie rozbudzi no chyba ze tesciowa mi malego pilnuje to zmienia mu pieluchy co pol godz :) i nie moge jej nauczyc ze to niepotrzebne i tylko zwieksza moje koszta no ale coz tak chyba juz zostanie z kacprem tez tak bylo :) sie rozpisalam :) jezeli chodzi o krostki to jak sie pojawia to ja kupuje w aptece tormentiol 2 dni i po sprawie a tak na codzien stosujemy nivea asiulka fajnie ze Polcia taka rozwinieta no i ze sie duzo bawicie bo ja mysle ze to wazne ale niestety sama nie mam na to czasu :( przy dwojce jakos nadal nie potrafie sie zorganizowac :( jeszcze teraz jak Gabrys wyzdrowial to Kacper w domu chory :( ciagle cos a mnie sama tez cos zaczyna brac :( kurcze juz nam soie przesunelo szczepienie o 2tyg sie boje zeby do tego czasu zno nic nie zlapal a ja zaczynam dzis kurs ksiegowosci :) mam nadzieje ze jakos mi sie to przyda i zwiekszy szanse na normalna prace :) bo niestety ze srednim nic tylko sklep :) a na studia no nie mam czasu narazie :( trala gratuluje decyzjio slubie :) w sumie do niczego nie potrzebny ale jednak milo ja ma sie obraczke na palcu :) uciekam zrobic sniadanko i soczek z pomaranczy moze nas jakos wzmocni :) a dziewczyny od kidy zaczynacie wprowadzac stale pokarmy??? po skonczonym 4mscu czy od 4msca?? bo ja juz nie pamietam jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Miss M mojej koleżanki syn potrafił przespać 22 z 24h/dobę :) I było ok. Przeszło mu jak skończył 4 miesiące... Od tamtej pory marzy o tym by zasnął na dłużej niż 20 minut:) Moja też ostatnio sporo śpi w dzień, ale ja się cieszę :) Co do stałych pokarmów to z tego co mi ktoś mówił to po skończonym 4 miesiacu. Ale wiadomo, nikt się nie wiadomo jak sztywno nie będzie tego trzymał :) Karolinka ja od przyszłego roku idę do szkoły zaocznej na kosmetyczkę, jest bezpłatna u nas taka. Zawsze to więcej kwalifikacji. Ja mam skończone studia, a też pracowałam w sklepie spożywczym... Polskie perspektywy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA w poprzedniej ciąży skończyłam kurs,,Samodzielny księgowy,, teraz jak bede miala z kim dzieci zostawic wybieram sie na ,,kadryt i place,, Dziewczyny,nie pojechalam na szczepienie,wieje,leje-nie dam dzis rady ciagnac 2jki-tak strasznie mi sie nie chce. ALe dzien rozniecy....eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi sie ostatnio nic nie chce..leże pół dnia z mlodszym przy cycu a starszy chodzi i robi co chce,bajki oglada i balagani glownie..Ale dzis postanowilam zabrac sie za to wszystko..posprzatac,poukladac pranie z calego tygodnia i uszyc z synem zabawke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka pisałaś kiedyś o głupich tekstach na temat in vitro, teraz to gadają o tym wszędzie, nawet teraz w dd tvn widzę, nie rozumiem co ludzie mają przeciwko? Co to za różnica? Przecież to takie samo dziecko jak każde inne, a że trzeba troszkę pomóc przyjść iskierce na świat, to co w tym złego jeśli są takie możlwości? Ja jeśli bym nie mogła na bank zdecydowałabym się na taki zabieg. Mam nadzieję że Twoja Pola nigdy nie spotka się z żadnymi nie przyjemnościami, bo jest taka słodka i kochana :) Widać po tym jak piszesz że jest Twoim upragnionym szczęściem i zrobisz dla niej wszystko :) Jak każda mama dla swojego maleństwa :) A Ci co są przeciwko niech spadają- widać nie wiedzą co to jest za uczucie... Zawsze gdy pojawia się ten temat to myślę o was- o Tobie i Polci :* Jesteście najlepszym przykładem że warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MissM. uczciwie powiem, że nie wiem jakie badania - mi się wydaje, że niektóre dzieci mogą być śpiochami po prostu :) ew. zrobiłabym usg przezciemiączkowe i do neurologa poszła , ale... zapytaj pediatry - widział maleństwo już kilka razy więc łatwiej jemu/jej ocenić jak się rozwija... bo jak rozwija się ok, przybiera ok, itd. to ja bym raczej nic nie robiła... a dzień czy dwa różnicy przy szczepieniu nie ma znaczenia... vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv studia wyższe nie gwarantują pracy w PL... Karolcia 3 mam kciuki by się udało gładko kurs przejść:) a jak rączka małego? przeszło czy byliście u lekarza? vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Basia niech sobie pokrzyczy na kogoś innego - nie odbieraj od niej tel i tyle... nie wracaj do niej i już... to nie Ty ją pomówiłaś - a kto inny - wróci do niego nie do Ciebie... ale trzeba mieć tupet by coś takiego powiedzieć - możesz ją ocenić na znanym lekarzu i tyle... Basia jesteś ciepłą, miłą i uprzejmą kobietą - głowa do góry:) vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv młody znów ma problemy z robieniem kupki... pręży się i nie może zrobić... przez miesiąc nie używaliśmy delicoli, espumisanów itd. i było ok... a teraz problem wrócił..:( armagedon... :( na szczęście wychodzi z choroby, ale w ciągu dnia zasypia mi na rękach - nie mam sumienia odłożyć, bo się budzi i boli brzuszek:( vvvvvvvvvvvv vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala dzieki...postaram sie dziecko ochronic ale niestety grunt to nikomu nie mowic ;( vicodin widze ze problemy wrocily, szkoda cholerka juz bylo tak dobrze...a moze cos dodalas do swojego menu?? U mnie kurwa jak nie urok to sraczka...nowy problem...Pola nie chce jesc..potrafi zjesc 60 do 100 ml na 3-4h...i nie wazne czy to mm czy moje mleko...nie chce jesc ale sile sie bawic ma...wody za to by pila i pila..a mleka nie chce...cycka probowalam tez nie chce...i do tego pierwszy sen po myciu ma 6-7h..i tylko po nim zjada cala butle...taz darla sie ze chce jesc i zjadla 20 ml ale po niecalych dwoch godzinach...w ogole najchetniej to by co godzine jadla po jakies 50...wiekszosc mleka z puszki idzie do zlewu bo to dlugo stac nie moze maks godzine...puszka sie konczy ... Czekam do jutra i dzwonie do pediatry...a juz myslalam ze wszystko sie ulozylo...kupy sa normalne...nie ma problemow z brzuszkiem...mleko jadla chetnie a tu prosze...zaczelo sie tak w sobote na chrzcie ale myslalam ze to nawal emocji i ludzi...wlasciwie dzis drugi dzien jestesmy same...ja bylam niejadkiem jak bylam mala chcialam tylko herbatke nic wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka moja też słabo je od kilku dni, po 70-80 co 3-4h. I też dużo herbatki pije. Myślę że wszystko ok, w końcu my też czasem nie mamy apetytu kilka dni :) A do chuderlaków nasze małe nie należą, więc nie stracą wiele :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka, jak ma sile i jest zadowolona to najważniejsze :) Moja Nikolka do 4 miesiąca piła 90ml co 3-4h może nie ma apetytu, ale niedowagi nie ma więc myślę że nie masz czym się martwić :) Dzieci tak jak dorośli, czasami bardziej głodne czasem mniej :) Mój je tak samo, co prawda na ml nie wiem bo w piersi niestety brak miarki ;) ale czasami 5min i jest najedzony, a czasami dobre 10min ciągłego głośnego połykania ;) Mi kiedyś ktoś mądry powiedział że dziecko wie najlepiej kiedy brzuszek jest pełny:) Małego brzuszka nie oszukasz :) Anetko, nie wiem czy doszła do Ciebie wiadomość na fb, bo mam problemy z netem, więc w razie czego piszę jeszcze tutaj- ZGUBA SIĘ ZNALAZŁA :) :* I to nie wina Twojej poczty, tylko mojej, więc ich nie wyzywaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Eh hej Dziewczynki:(Vicodin i Karolinka dziękuję za otuchę;)Fakt tupet trzeba mieć szkoda że tak się na mnie wyżyła a stwierdziła że byłam najlepszą ulubioną i wymarzoną pacjentką dla niej i nigdy mnie nie zapomni. Widzę właśnie eh:(Jakoś to przegryzłam już ale w głowie słyszę tą rozmowę:)Kilka dni minie i zapomnę teraz troszkę siedzi jeszcze:)Na pewno już nie wrócę do niej zmieniam lekarza muszę się na jakiegoś zdecydować. Eh ja mam od wczoraj sajgon z małą. Cały dzień wczoraj nie chciała jeść co 6 7 godzin troszkę jadła w nocy to samo i dziś znów. Nic jej nie boli raczej temperatury nie ma nigdzie nic czerwonego tylko płaczliwa i marudna jest jak ją biorę na rękę do jedzenia to jest ryk że masakra. Dzisiaj już siedziałam i tak czekałam kiedy się uspokoi kołysałam i w końcu wzięła sutka ale na kilka minut zjadła niewiele przez te kilka minut. Piersi mam jak kamienie zaczynają boleć bo mało co z nich jadła będę musiała odciągnąć laktatorem. Nie wiem może ją dziąsełka bolą nie wiem czemu nie chce jeść jadła zawsze co 2 godziny czasem nawet co godzinę laktacja się tak dostosowała a teraz jak co 7 godzin ledwo co upije to się zastoje robią eh. Sama jestem z nią sporo płacze wczoraj nie dawałam już rady po kąpieli zjadła ciutkę i zasnęła do 23 potem o 1 dopiero i do rana do 7. Ze spaniem nie jest tak źle ale to jedzenie eh:(Sika ładnie kupy też są więc narazie chyba to nic poważnego może skok rozwojowy eh oby minęło. W sobotę mieliśmy jechać do szwagra na urodziny ale jak tak będzie to nie ma mowy żebym się denerwowała tam jeszcze i uspokajała ją przy gościach eh. Vicodin współczuję znów problemów z brzuszkiem ale dobrze że już choroba mija powoli.Oby szybciutko przeszło:)Dzisiaj o in vitro w rozmowach w toku temat na tvn o 15:50:)Ja chętnie obejrzę:)Zazwyczaj źle o in vitro wypowiadają się Ci którzy nie mieli wogóle do czynienia z nim i tak paplają a do powiedzenia nie powinni mieć nic. Zrozumieć można to doskonale jak się staje przed takim faktem:)Dla mnie każde dziecko jest cudem a w jaki sposób "poczęte" dla mnie nie ma znaczenia:)Karolinka trzymam kciuki za kurs:)Ja w nocy małej zawsze zmieniam pampersa przed każdym karmieniem. Wybudzi się to trudno uśnie w końcu kiedyś znów heh:)Tralala gratuluję decyzji o ślubie zawsze to już tak inaczej jak ma się świadomość bycia żoną:)Eh mała śpi mam nadzieję że jak się obudzi to coś zje eh bo jak nie muszę odciągać bo się zrobi z piersi masakra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia - nie przejmuj się, głowa do góry:) Choć wiem, ze czlowiek długo trawi takie słowa i myśli zaraz, co złego zrobił:( xxxxxxxxxxx tralala - gratulacje!!! xxxxxxxxxxx vicodin - współczuję choroby:( Ale uważaj z tym usypianem na rękach, bo dzieci się szybko przyzwyczajają i będziesz miała potem ciężko... xxxxxxxxxxx U nsa w miare spokój, choć moje dziecko ma pewniem bardzo brzydki zwyczaj... Otóż pieknie zasypia wieczorem a kiedy wychodze z domu na aerobik budzi się i wyje rózno godzinę! Ale ponoć drze się okropnie. Natomiast w dzień, kiedy jestem w domu nie budzi się, wstaje dopiero na jedzenie... I bądź tu mądry człowieku! Aż tak czuje że mnie nie ma? xxxxxxxxxxxx Tak poza tym to jutro i w sobote czeka mnie posiedzenie w kuchni, bo w niedzielę chrzest. Jeszcze musze skoczyc dzisiaj do biedronki na ostatnie zakupy. Igor mi śpi od 15, mąż ze starszym synem pojechali na basen i nudzi mi się:P W lidlu sa fajne śniegowce, jakby któraś szukała dla starszego dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny alezemnie idiotka...wode pila bo do wody mialam inny smoczek...zmienilam smoczek i je normalnie....ja pierdacze tydzien sie meczyła.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka wyluzuj skąd mogłaś wiedzieć co jej pasowało w danym momencie :) Jakby była głodna to jadła by i bez smoczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralala gratki kochanie!! z tego stresu nie napisalam :) czekamy na fotki slubne :) skok rozwojowy Basiu to pewnie to co małą meczy. opis skoku: skok rozwojowy 11-12 tygodni (niuanse) Jak wczesniej mozesz zauwazyc, ze dziecko jest bardziej krzykliwe, marudne, spi i je gorzej lub jest cichsze niz przedtem W wieku 12 tygodni dziecko wkracza w swiat zniuansowany: dziecko uczy sie rozumiec delikatne róznice i zachowywac sie zróznicowanie. Moze np slyszec róznice w tonie glosu, zauwazac jak zmienia sie swiatlo w pokoju, kiedy slonce skryje sie za chmure. Zauwazysz, ze ruchy dziecka sa bardziej miekkie kiedy wyciaga raczki, by cos schwycic lub gdy odwraca glowe sledzac jakis ruch. Nowe umiejetnosci: Potrafi skoordynowac ruchy oczu i glowy sledzac ruch Podnosci sie do pozycji siedzacej trzymajac sie Twoich dloni Odpycha sie obiema nózkami lezac w foteliku lub na kocu Lapie przedmioty obiema raczkami Wklada wszystko do buzi Oglada i bawi sie raczkami Zauwaza, ze moze piszczec i zmienia ton glosu Robi bable ze sliny Wyraznie daje do zrozumienia, ze jest znudzone gdy np zbyt dlugo patrzy na ta sama zabawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skok niby w wieku 12 tygodnie ale juz dwa wczesniej moze sie zaczac wszystko lub 2 pozniej...ja go mam juz na bank...mloda juz wiekszosc tego robi i chetniej pada w histerie dzieki Sikorciu...ja za wiele uwazam ze powinnam wiedziec.. o inf nie słucham w tv bo płakac sie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Asiulka heh dzięki znam już na pamięć te skoki heh:)Z tej samej strony czytałam informacje:)Fajnie że w końcu Pola po zmianie smoczka zjadła:)Lepiej późno niż wcale:)Goju oby Ci szybciutko i sprawnie gotowanie poszło:)A ten Twój Igorek to taki mamusiny cycuć chyba skoro tak wyczuwa Twoją nieobecność:)Moja Zuzia tak miała też ale minęło jej już:)Chyba bo w sumie ostatnio jestem z nią non stop nie wychodzę sama nigdzie tak że nie wiem czy tak do końca jej minęło:)Powiem Wam, że mała to chyba mój stres wyczuła naprawdę chodziłam z głową nabitą myślami i poddenerwowana i rozżalona i mała chyba po mnie przejęła eh ile miałam z nią od wczoraj mordęgi to brak słów. Dziś o 17 zjadła w miarę normalnie nie za długo ale jednak zjadła i po kąpieli chwilkę się opierała ale w końcu zaczęła jeść z 10 minut zjadła na ramieniu mi zasnęła i w łóżeczku śpi i chrapie teraz:)Wzniosłam oczy do nieba i podziękowałam heh;)Nie sądziłam że to może być od stresu:)Oby już było dobrze:)MIłego wieczoru i dobrej nocki Kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! :) Mój Brajanek wczoraj miał mocny ból brzuszka, drugi raz od urodzenia płakał do prawie 1 w nocy.. Ponad 2h płaczu, z czegi pierwsze pół godziny tak troche jakby chciał zasnąć ale się rozbudzał i piszczał a później 1,5h masakry, cały czas go nosiłam na ramieniu,jeej jak krzyczał aż ryczałam z nim, łezki to mu leciały jedna za drugą a ja odchodziłam od zmysłów-co mu jest.. w leżaczku nie chciał, przy piciu krzyczał i się wyginał, w końcu po ponad godzinie mu się mocno odbiło i spokojnie usnął wtulony we mnie, aż nie miałam serca go odłożyć do łóżeczka, bo jak czuł że go odkładam to otwierał zmęczone oczka i patrzył takim błagalnym wzrokiem i piszczał, więc zgrzeszyłam i wzięłam go do łóżka, jeszcze godzine tuliłam i głaskałam, no i spał ze mną.. Dziś już na szczęście po staremu, kąpanie, cycek-przy cycku zasnął i już śpi w łóżeczku.. A w sobotę wracamy do Niemiec.. w końcu :) I wszystko po to żeby 21 grudnia znów tu wrócić ;) no chyba że będzie koniec świata to nie zdążymy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć W sr byłam u neurologa i doktor powiedziała ze w sumie ok tylko potem taki napięty sie zrobił i nie wie czy to przez to ze sie zdenerwował bo na początku badania wszystko ładnie robil. Powiedziała tez i to mnie zmartwilo ,ze jest 1% dzieci które maja porazenie mózgowe a nic z USG glowki nie wychodzi i dlatego za 1,5 m-ca do kontroli :-( ale ja wierze ze bedZie wszystko ok. A jego oczka to jeszcze 1 m-c maja prawo fizjologicznie tak sie zachowywać. Powiedziałam o tym nawiedzonym pediatrze to powiedziałam ze to jej kolega i żeby go pozdrowic i powiedzieć ze na jej oko stasiu jest zdrowy. USG bioderek wyszło ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia olej ta babę jakaś nawiedzona na maksa i bezszczelna. Vicodin dobrze ze wam sie nic nie stało no I powodzenia w odzyskaniu kasy. Jak mały zdrowy już? Miss własnie jedne dzieci są spiochami inne marudami :-) mój w sumie po każdym przebudzeniu i jedzeniu ma około 45 min aktywności oprócz nocki. W nocy do tej pory przewijalam przed karmieniem czyli 2x a od 3 dni jakoś miał małego pampersa to nie, a krostki tez ma czasem i tak samo zawsze przewijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki ziewczyny :) łatwo nie bedzie stwierdzilam po pierwszym dniu :) ale dam rade musze bo czuje ze stoje w miejscu i strasznie mnie to przytlacza przez 2,5 tyg wyklady codziennie od 16-21 wiec tesciowa i maz maja co robic :) troche sie balam jak maly zareaguje bo on tez tak ma ze jak tylko wyjde z domu to sie budzi ale podobno bylo ok po tych wykladach tydzien przerwy i bedziemy pracowac z komputerem ogolnie koniec 17 grudnia wiec maly bedzie mial czas zeby sie przyzwyczaic ze mnie nie ma bo pod koniec grudnia juz wracam do pracy bez tych 4tyg dodatkowego macierzynskiego vicodin dzieki malego raczka obeszla sie bez lekarza ale ma mega blizne co zreszta podoba sie mojemu mezowi :D:D:D bo stwierdzil ze to przeciez chlopak i tak juz bedzie :) no nic smieszny ten moj mezulek :) kurcze kacprowi zamiast lepiej to coraz gorzej :( zobacze jak bedzie do pon jak nic nie przejdzie to pewnie antybiotyk :( Gabrys tez ostatnio je co 3-4 h i najchetniej jadlby tylko 60 czasami odczekam 20min i zje jeszcze te 30-60ml ale tylko czasami nic terzeba przeczekac i przejdzie mam nadzieje a tak wogole to juz 2dni kupki nie robi ale nie wyglada ze go cos boli wiec jeszcze sie nie denerwuje uciekam na zakupy maly zasnal bo musze sie z obiadkiem wyrobic i sprzataniem a pozniej uciekam sie edukowac :) milego dnia kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej dziewczyny, a moja to praktycznie nadal je mi co godzinę, cały czas wisi mi na cycu - zalezy jeszcze jaki ma dzień :D, muszę ją zabawiać, żeby mi trochę dała odsapnąć :) asiulka, rzeczywiście dziecko może mieć skok rozwojowy, ja odczułam też w 7mym tygodniu, jak mi cały dzień jadła i taka marudna była, bo i teraz się zbliża kolejny skok w 11 tyg. ale wiesz tam myślę, że może też po prostu mogło jej się chcieć pić - często w lecie, czy okresie grzewczym się tak dzieje- jak się karmi piersią to wtedy lepiej widać, po prostu dziecko je częściej a krócej, bo wypija to mleko I fazy, czyli wodniste, bo później ono jest co raz gęstsze..a jak się karmi butelką, to tak ciężko trafić, po prostu dawaj jej pić częściej - nic jej nie będzie ;) ja byłam wczoraj u alergologa i powiedziała, że na jej oko to nie skaza, tylko łojotokowe zapalenie skóry, ale dietę kazała trzymać na razie..ale się ucieszyłam powiem wam, z dwojga złego już chyba wolę to drugie... zobaczymy, co będzie dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, znalazłam Was przez przypadek, jak szukałam informacji o sierpniowych mamach. Mój synek urodził się 27 sierpnia (poród naturalny, chociaż skubany ważył 4180 a dlugi był na 61 cm!! a ja malutka i szczuplutka jestem!) Tak czy siak chciałam się przyłączyć, jeśli nie macie nic przeciwko :) Oczywiście - choćbym chciała to i tak nie nadrobię tych blisko 250 stron, które zapisałyście, ale postaram się być na bieząco - miło pogadać z innymi mamuśkami, nawet tak wirtualnie. Powiem Wam, że już powoli zabija mnie ta monotonnia. Kocham mojego szkraba, ale wiecie o co chodzi... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się przypomniało, że niektóre z Was tu na forum, te co karmią mm (sorki, za kilka dni pewnie dopiero zapamiętam wasze nicki) pisały o tym, że ich dzieciaczki jedzą czesto, ale mało. Słuchajcie mój urwis od początku tak ma - czasem potrafi przez cały dzień jeść jak na opakowaniu Bebilonu a czasami wciąga 40, za godzinę 60, potem znowu trochę... Martwilam się bo mi położna nagadała, że mm się wolniej trawi i absolutnie nie może być na żądanie itp.. Próbowałam go przetrzymywać, ale efekt był taki, że biedaczek płakał z głodu! Na szczęście chodzimy do bardzo dobrego profesora na comiesięczne wizyty kontrolne i powiedział mi, ze to CAŁKOWICIE normalne, że dziecko samo sobie reguluje. Od tamtego czasu mamy z mężem notesik i zapisujemy - o której ile zjadl. Dopiero wtedy zauważyłam pewien wzorzec - np. Nad ranem zawsze je malutko i nie mogę dawać mu butelki za wcześnie - najpierw woli się pobawić na macie (nawet godzinę!) Z kolei wieczorem woli zjeść mniej, ale często. Spisujcie sobie przez kilka dni jak maluszki jedzą to pewnie też uda Wam się jakoś bardziej ogarnąć to karmienie :D A co do skoków rozwojowych to najbardziej boję się tego od 14 do 19 tygodnia bo może podobno zacząć się już w 14 i trwać miesiąc... Jak znam swojego synka właśnie tak będzie miał i wykończy mamusie :P A powiedzcie mi jak wasze skarby reagują na zmiany? Od niedawna zapisałam się na aquaerobik i mąż kładzie Wojtusia (tak ma na imię mój synek) spać... Skubany nawet mleka nie chciał od niego pić i płakał jak szalony... Chociaż dodam, że mój mąż chętnie i często zajmuje się Wojtusiem, tylko w innych godzinach. To możliwe, żeby takie malutkie dzieciątko aż tak reagowało na zmiany??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się przypomniało, że niektóre z Was tu na forum, te co karmią mm (sorki, za kilka dni pewnie dopiero zapamiętam wasze nicki) pisały o tym, że ich dzieciaczki jedzą czesto, ale mało. Słuchajcie mój urwis od początku tak ma - czasem potrafi przez cały dzień jeść jak na opakowaniu Bebilonu a czasami wciąga 40, za godzinę 60, potem znowu trochę... Martwilam się bo mi położna nagadała, że mm się wolniej trawi i absolutnie nie może być na żądanie itp.. Próbowałam go przetrzymywać, ale efekt był taki, że biedaczek płakał z głodu! Na szczęście chodzimy do bardzo dobrego profesora na comiesięczne wizyty kontrolne i powiedział mi, ze to CAŁKOWICIE normalne, że dziecko samo sobie reguluje. Od tamtego czasu mamy z mężem notesik i zapisujemy - o której ile zjadl. Dopiero wtedy zauważyłam pewien wzorzec - np. Nad ranem zawsze je malutko i nie mogę dawać mu butelki za wcześnie - najpierw woli się pobawić na macie (nawet godzinę!) Z kolei wieczorem woli zjeść mniej, ale często. Spisujcie sobie przez kilka dni jak maluszki jedzą to pewnie też uda Wam się jakoś bardziej ogarnąć to karmienie :D A co do skoków rozwojowych to najbardziej boję się tego od 14 do 19 tygodnia bo może podobno zacząć się już w 14 i trwać miesiąc... Jak znam swojego synka właśnie tak będzie miał i wykończy mamusie :P A powiedzcie mi jak wasze skarby reagują na zmiany? Od niedawna zapisałam się na aquaerobik i mąż kładzie Wojtusia (tak ma na imię mój synek) spać... Skubany nawet mleka nie chciał od niego pić i płakał jak szalony... Chociaż dodam, że mój mąż chętnie i często zajmuje się Wojtusiem, tylko w innych godzinach. To możliwe, żeby takie malutkie dzieciątko aż tak reagowało na zmiany??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi się przypomniało, że niektóre z Was tu na forum, te co karmią mm (sorki, za kilka dni pewnie dopiero zapamiętam wasze nicki) pisały o tym, że ich dzieciaczki jedzą czesto, ale mało. Słuchajcie mój urwis od początku tak ma - czasem potrafi przez cały dzień jeść jak na opakowaniu Bebilonu a czasami wciąga 40, za godzinę 60, potem znowu trochę... Martwilam się bo mi położna nagadała, że mm się wolniej trawi i absolutnie nie może być na żądanie itp.. Próbowałam go przetrzymywać, ale efekt był taki, że biedaczek płakał z głodu! Na szczęście chodzimy do bardzo dobrego profesora na comiesięczne wizyty kontrolne i powiedział mi, ze to CAŁKOWICIE normalne, że dziecko samo sobie reguluje. Od tamtego czasu mamy z mężem notesik i zapisujemy - o której ile zjadl. Dopiero wtedy zauważyłam pewien wzorzec - np. Nad ranem zawsze je malutko i nie mogę dawać mu butelki za wcześnie - najpierw woli się pobawić na macie (nawet godzinę!) Z kolei wieczorem woli zjeść mniej, ale często. Spisujcie sobie przez kilka dni jak maluszki jedzą to pewnie też uda Wam się jakoś bardziej ogarnąć to karmienie :D A co do skoków rozwojowych to najbardziej boję się tego od 14 do 19 tygodnia bo może podobno zacząć się już w 14 i trwać miesiąc... Jak znam swojego synka właśnie tak będzie miał i wykończy mamusie :P A powiedzcie mi jak wasze skarby reagują na zmiany? Od niedawna zapisałam się na aquaerobik i mąż kładzie Wojtusia (tak ma na imię mój synek) spać... Skubany nawet mleka nie chciał od niego pić i płakał jak szalony... Chociaż dodam, że mój mąż chętnie i często zajmuje się Wojtusiem, tylko w innych godzinach. To możliwe, żeby takie malutkie dzieciątko aż tak reagowało na zmiany??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×