Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ABCabc

Wesele w hotelu

Polecane posty

HAHA, tak tak, na pewno :P Ale chyba "stomatolozka" nie jest zbyt ozchwytywana, skoro wiecej niz pol dnia (i poznych h wieczornych) spedza na kafeterii :D Wiec albo jej kwalifikacje sa watpliwe, albo ta stawka za h- zaporowa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
horror, skoro potrafisz odmówić prezentów i pieniędzy to zrób to ślubne szaleństwa, a jednak nie potrafisz odmówić prezentu i kasy pomimo tego że nie są najważniejsze :) Gdybyś potrafiła to byś zwyczajnie tak zrobiła a jednak czekasz aż ktoś coś Ci da (miło dostawać prezenty prawda ? ) w samo sedno, nie chcę się powtarzać, przeczytaj od początku. Nie robię wesela dla kasy ale skoro ja idę na wesela i daję to chyba mnie też coś się należy. Mam pieniądze ale dlaczego tylko ja mam komuś dawać, a inni ? Stać mnie na wesele, nie chcę by goście sponsorowali go ale potraktowali mnie jak ja ich. Czy to tak wiele ? Przecież człowiek oczekuje od drugiej osoby tego samego tzn jak uśmiechasz się go kogoś to oczekujesz że ktoś to odwzajemni a nie że da Ci "w pysk" , jak komuś jest smutno np po pogrzebie bliskiej osoby to oczekujesz że ktoś popłacze z Tobą a nie będzie biegał i czytał durne kawały. I to samo z weselem-idziesz do kogoś, starasz się by ktoś był zadowolony a potem ten ktoś przychodzi do Ciebie i daje 1/3 tego co Ty dałaś to jest to odwzajemnienie ? Wydaje mi się że nie. do hm............................, nie odniosłam się do tego bo odpowiedź jest prosta. Nie mam siostry :) Na wesele proszę tylko osoby z którymi utrzymuję kontakt przynajmniej raz na rok, no może raz na 2 lata. Jak kogoś nie lubię to nie zaproszę bo po co mam sobie humor psuć jej obecnością. Jeśli ktoś miałby wpłynąć na mój zły nastrój to choćby był obrzydliwie bogaty to bym nie zaprosiła. Akurat z tym mogę się zgodzić. Co do przyjaciółek to mam 3 takie od serca. Pozostałe to znajome. Jak to się mówi nie idę na ilość a na jakość :) Znajome zaraz po moich zaręczynach powiedziały: "Noooo to już możemy zacząć zbierać kasę bo znając Ciebie wiemy czego możemy się spodziewać" Co do WEJŚCIÓWKI to sama też je dawałam więc co za problem żeby ktoś też dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm............................, Jestem zżyta z rodziną i to bardzo ale akurat mam ten komfort że tak jak pisałam raczej większość z nich jest zamożna a Ci co nie są wiedzą o weselu już jakiś czas więc sądzę że się szykują. Co do pozostałych osób, też wiedzą o weselu i skomentowały już to w odpowiedni sposób że trzeba zbierać na wesele. Wydaje mi się że ludzie się już do mnie przyzwyczaili bo mnie się albo bardzo lubi albo nienawidzi. Nie ma tak że jestem komuś obojętna. Z resztą znają mnie też z tego że potrafię się odwdzięczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawakawakawa, a co zazdrościsz że stomatoloszka tyle zarabia ? Ja nie ciekawe czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta jedno i to samo
jaka ty durna jesteś, materialistka, nic nie warta, kompletnie nic nie watra, ty już masz postawę roszczeniową BO MI SIE NALEŻY, a nic ci sie nie należy, chyba tylko napluć w tą twoja bogatą twarz, jeszcze nigdy sie nie spotkałam z tak pustym człowiekiem, nawet koleżanki ci powiedziały ze muszą już kase zbiarać bo po znajac ciebie mozna sie wszystkiego spodziewać, tak wszystkiego ze bez grubej koperty nie wpuscisz na wesele, twoja matka powinna sie poddać aborcji gdy była w ciaży zrobiła by bardzo duzą przysługe temu światowi, żal mi twojego przyszłego męża, chyba ze też taki bezmózgowiec jest, ale pewnie swój do swego ciagnie, jesteś mendą społeczna, życzę ci aby akzdy na tym twoim zafajdanym weselu wszystcy ci napluli w gebe do to RZECZYWISCIE W 100% SIE NALEŻY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta jedno i to samo, mogłabyś mi powiedzieć że nic mi się nie należy jeśli sama nie dawałabym nic od siebie. Jestem jak najbardziej w porządku wobec kogoś i życzyłabym sobie by ktoś był taki wobec mnie. Zauważ że nie wymagam tylko od INNYCH a daję też od SIEBIE !!! Co do wyzwisk to sobie daruj a jak nie potrafisz rozmawiać kulturalnie ani opanować swoich negatywnych emocji to idź do lekarza po coś na uspokojenie bo długo tak nie pociągniesz... Ale jak ktoś nie ma co powiedzieć to zaczyna wyzywać albo krzyczeć bo myśli że wtedy ma siłę. A takim zachowaniem właśnie pokazujesz swoja słabość i zdenerwowanie :) A myślisz że ja sobie coś z tego robię? Śmieję się z Ciebie i tyle. Co do aborcji to uważaj żebyś Ty kiedyś przymusowej nie miała z pewnych względów...A ja Ci życzę tak pod ten temat (nie powiem czego bo się nie spełni) Życzeń się nie wypowiada głośno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta jedno i to samo
OOOO WIDAĆ ŻE SIE ABC GŁUPIO ZROBIŁO, hihihi to ja sie zmieje z ciebe ŚMIECIU SPOŁECZNY wsadź sobie w tyłek ta kasę, wiesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w samo sedno
Ależ czytam od początku i sama na siebie jestem zła, że tracę czas na głupoty... :P I nie napisałam też nigdzie, że robisz wesele dla kasy. Ale twoje podejście do "prezentu" jest moim zdaniem mocno dziwne. Ty uważasz że koniecznie TRZEBA się odwzajemnić, bo inaczej to w ogóle nie warto się pokazywać bo to wiocha. Ja uważam, że prezent, to jest prezent i tylko i wyłącznie od dobrej woli gościa zależy, czy go przyniesie. A czekanie na "odwzajemnianie się" w tej kwestii jest czystym materializmem właśnie. Ja się staram, żeby ktoś był zadowolony z prezentu, bo go LUBIĘ! A nie dlatego, żeby potem mi się odwzajemniał. I oczywiście - każdy lubi dostawać prezenty, bo to fajne i miłe. Ale wiesz, ja mam kurcze tak, że potrafię się cieszyć z małych rzeczy, ale dawanych od serca. Bo to jest dla mnie ich największa wartość. Sam fakt, że ktoś chce mnie czymś obdarować liczy się dla mnie najbardziej. I ja w przeciwieństwei do Ciebie jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie ma możliwości dać mi tyle, ile ja jemu daje - bo takie są teraz czasy, ludzie są w przeróżnych sytuacjach życiowych i czasami odłożenie większej sumy nawet w ciągu pół roku JEST problemem. Myślę też z drugiej strony, że ktoś, kto posiada na prawdę duże pieniądze, imponujący majątek to dając prezent nie przywiązuje wagi do tego, czy ktoś się potem "odwdzięczy". I sorry - gdybym miała w rodzinie taką osobę jak ty, która prezenty daje z wielkiej łaski czekając tylko na to, aby potem one do niej wróciły to chyba wolałabym jej na swoim weselu nie widzieć... Wygląda to tak, jakbyś dała swoje pieniądze do kogoś "na przechowanie", bo za jakiś czas mają do ciebie wrócić na twoim weselu. Śmiech na sali. Nie chodź lepiej na wesela a kasę daj do banku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta jedno i to samo A czemu mi się mi się głupio zrobić ? Bo nie bardzo rozumiem do czego to napisałaś ? I właśnie przez takie wyzywanie pokazujesz tylko jaka słaba psychicznie jesteś.Nie podajesz argumentów jak ja czy ktoś inny tylko wyzywasz. Widocznie do Ciebie od małego się tak zwracali i teraz Ty zwracasz się tak do innych. Żal mi takich osób które nie miały możliwości wychowywania się w rodzinie gdzie do dzieci mówiło się "Skarbie" tylko "Śmieciu" . Przykro mi że w życiu tyle musiałaś przejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w samo sedno Ale zobacz jakie to jest logiczne. Ty dajesz komuś 1000 zł , on Ci daje za jakiś czas 1000 zł to tak jakbyście za darmo do siebie na wesele przyszli :) Więc jeśli każdy przyjął by taką zasadę że nikt nikomu nic nie daje to też byłoby sprawiedliwie. Ktoś do mnie przychodzi nic nie daje i ja idę do kogoś i też nic nie daje. I też wychodzimy na zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubne szaleństwa
oczywiście że miło dostawac prezenty :) Tylko że u mnie są sprawą drugorzędną bo to goście sa najważniejsi. Poczytaj jeszcze raz co pisze :) a dwa dla mnie prezent za 20 zł z szczeroego serca jest lepszy niż prezent za 1000, bo tak wypada, albo trzeba się odwdzięczyć. Nigdzie nie neguje sensu dawania prezentów. Pisze tylko że to sprawa drugorzedna bo najważniejszy jest człowiek a nie jego koperta. Ty masz wytyczne co do ilości zgromadzonych pieniędzy i piszesz że jak ktoś ma przyjśc z niczym to lepiej by nie przychodził. Ja pragne obecności bliskich mi osób a prezent to tylko miły dodatek za który jestem wdzięczna jeśli się zdaży. widzisz róznice ? Na koniec życze Ci byś kiedyś dostała prezent, za przysłowiowy grosik o takiej wartości emocjonalnej że zadne pieniadze świata nie były by ci go wstanie zastapić. Tylko najpierw musiałabyś docenić człowieka który ci go dał a nie tylko jego portfel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubne szaleństwa
w samo sedno 100 % racji, ale autorka tego nie widzi tylko kalkuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w samo sedno
@ślubne szaleństwa - autorka najwyraźniej nie jest w stanie ogarnąć tego, co dla nas jest oczywiste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie jest rzecza oczywista ze daje prezent, pewnie do jakis dalekich znajomych bym nie przyszla bez prezentu bo jednak taka tradycja. Do wszystkich moich przyjaciol, bliskiej rodziny moglabym przyjsc z pustymi rekami (jakbyum nie miala) i nikt by nie robil mi wyrzutow, ani nie myslal zle o mnie. Ale to po prostu dlatego ze ja tych ludzi znam naprawde "na wylot";) I tak samo jak szli do nas na wesele to czasem bylo mi gluio jak ktos dal wiecej, bo wiem ze im tez sie kasa przydaje..bladego pojecia nie mam pare mc. po weselu kto ile dal.. no moze zapamietalam mojego brata i chrzestna ktorzy po prostu dali ponad swoje mozliwosci..tak wiec jak bede szla do niektorych z moich gosci na wesele to nie bede mogla sie "odwdzieczyc" bo nie mam pojecia ile oni na mnie wydali;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, to może choc to zrozu
W tym roku syn miał komunię. Moja siostra przyszła z trójką dzieci i dała prezent za ok. 100 zł. Nie pokryło to kosztu nawet 1 talerzyka, ale cieszyliśmy się, że była z nami. Byłoby mi głupio, gdyby włożyła do koperty 1000 zł, bo takie są "normy'. Żle bym się czuła wiedząc, ze ona musiała taka kwotę odkładać, odmawiając sobie lub dziecio czegokolwiek. W przyszłym roku ja idę do jej syna na komunię i dam dużo więcej niż ona dała, bo jestem w lepszej sytuacji i mnie stać. Będę się cieszyć, ze siostrzeniec dostanie większy prezent, bo kupi sobie za to coś, na co nie było go wczesniej stać. Zrozumiałaś wreszcie? - prezenty dajemy takie, na jakie nas stać. I nie po to, aby zapłacic za siebie, ale żeby sprawic obdarowywanemu przyjmenoeć. To, ile wydaje na talerzyk, to moja sprawa, bo chcę spędzić ten dzień bardziej lub mniej elegancko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w samo sedno
"Zrozumiałaś wreszcie? - prezenty dajemy takie, na jakie nas stać. I nie po to, aby zapłacic za siebie, ale żeby sprawic obdarowywanemu przyjmenoeć." - zgadzam się! Aczkolwiek nie liczyłabym na to, że autorka zrozumie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że to nie wpłynie na ilość gości, chyba że jesteście znani z tego, że patrzycie na kasę. Wiadomo że w rodzinie zawsze sie wie komu chodzi o zwrot kosztów wesela i kto lubi rozmawiać na takie tematy....wiadomo o co chodzi. Jeśli do tej pory do takich tematów podchodziliście normalnie i nie rozpowiadaliście wkoło że dajecie tyle i tyle żeby sie zwróciło ani wasi rodzice nie mają takiego zwyczaju...itd to na pewno nikt nie zrezygnuje z obecności na przyjeciu. No a jeśli jednak bardzo było to podkreślane że dajecie lepsze prezenty i że koszty mają sie młodym zwrócić to może być różnie i to może rzeczywiście niektórych gości zniechęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego autorko, że Wy dawaliście ileś tam do kopert to powiem że my też dajemy zawsze naprawdę dobre prezenty, ale nie miało to wpływu na to ile od kogo dostaliśmy. Wydaje mi sie że ludzie patrzą raczej na to żeby dawać sprawiedliwie w ten sposób, że rodzinie dajemy tyle a znajomym ileś tam itd a to ile Wy dawaliście to Wasza sprawa. Myślę że większość ludzi tak robi i wiadomo że możesz na tym wyjść lepiej lub gorzej. Ja z mężem też np nie patrzymy na to ile kto nam dał albo gdzie robi wesele tylko dajemy wszystkim taki sam prezent - rodzinie większy, znajomym troche mniejszy ale też dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta jedno i to samo
nie idiotko nikt tak się do mnie nie zwracał jak ty uważasz, za to do ciebie pewnie nikt nie mówił o imieniu albo zdrobniale tylko np pieniążku chodź tu, hehe bo dla ciebie nieważne jest kto, tylko ile, nie wątpię w to że ty bogata jesteś, bo naprawdę bogaci ludzie nie są takimi pustakami, a ty?? co ty sobą reprezentujesz?? całkowite dno totalne bezmózgie yeti, zasługujesz tylko na wyzwiska nic więcej, sama mam wesele za kilka miesięcy, ale żeby być aż taką idiotką to NIGDY nie będę, żal mi też twoich dzieci, głupia mamUsia będzie rodzić głupie dzieci, nie no w takiej sytuacji to ja aborcji mówię TAK, a w twoim przypadku to owinna być PRZYMUSOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam co piszecie, tylko tak jak wyżej napisałam to nie chodzi o to że dla mnie najważniejszy jest prezent bo gdyby utarło się od początku że wesela się robi i nie dostaje prezentów to na prawdę nie ma sprawy. Wtedy oczywiście zaprosiłabym gości i nic od nich nie chciała. Ale sprawa wygląda zupełnie inaczej. Idę na wesele i daję prezent więc w tym momencie oczekuję tego samego od gości. Po prostu lubię SPRAWIEDLIWOŚĆ, i nie tylko jeśli chodzi o wesele. Ogólnie mam taki pogląd na sprawy. Tzn jak idę do kogoś i daję prezent na Mikołaja to nie dam jednemu dziecku lalki za 20 zł a innemu lalkę,domek, samochód,książkę i słodycze. Bo to nie fair. Dzielę zawsze równo, daję równo i oczekuję podobnego traktowania. Cieszyłby mnie prezent za 20 zł, gdybym sama dała komuś prezent o takiej samej wartości. A jak kupię komuś prezent za 100zł a ktoś mi za 20zł to sobie myślę że chyba coś nie tak... ślubne szaleństwa, skomentowałaś swój wpis czyżby pomyliły Ci się konta z których piszesz ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale na świecie nie ma
sprawiedliwości! Jeszcze o tym nie wiesz...? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Dobra, teraz trochę matematyki. Albo raczej logiki... Piszesz, że jak dajesz komuś w kopertę 1000zł, a on tobie tyle samo to jest sprawiedliwe i słuszne? Że po równo dzieciom jest sprawiedliwie i słuszne? Taka sytuacja byłaby możliwa jedynie wtedy gdyby i ten ktoś mielibyście dokładnie w tych samych sytuacjach i momentach życiowych takie same sytuacje finansowe - identyczne, że tak powiem. Jeśli dałabym mojej przyjaciółce dajmy na to 1000zł na ślub, a ona akurat w luksusy by nie upływała i ciułała każdy grosz, dodatkowo straciłaby pracę , sprawiedliwie wg ciebie powinna mi dać te 1000zł bez względu na wszystko! Wiesz, że jej 1000zł to dla mnie byłoby jak co najmniej jak 10tys.zł. Więc jak ona by mi dała 400zł - byłoby to aż nadto!!!! Tak samo z prezentami dla dzieciaków. Jak kupuję coś np.siostrzenicy to nie patrzę na to, że siostra będzie musiała też kupować moim dzieciom drogie ciuchy czy zabawki, bo np. jej na to nie stać!!! Ślub to nie jest handel wymienny. Ty dajesz 1000zł bo cię stać i chcesz tyle dać, rozumiem, że jednak nie od serca, ale wyłącznie po to, żeby ci ludzie "oddali" ci te pieniądze! Dobrze ktoś napisał - lepiej daj kasę do banku, jeszcze procenty dostaniesz!!! I powtarzam: jak daję prezent np. za 200zł komuś kto tyle kasy nie ma, to nie oczekuję, że kupi mi prezent w tej samej cenie! LUDZIE! Ja akurat mam kasę to mogę kupić, ktoś komu robię prezent aktualnie może nie mieć tej kasy i zrobi mi prezent za np.89zł. I co??? Mam zerwać znajomość czy przeciąć więzi braterskie czy siostrzane? Mało tego, czasami robię prezenty bez okazji, bo na przykład wiem, wśród których mi bliskich osób kasa się nie przelewa. Dla ciebie to pewnie zmarnowane pieniądze - dawać komuś prezenty, gdy ten ktoś może nie będzie miał tyle kasy, żeby "odwdzięczyć" się tym samym. Dawać komuś więcej prezentów niż dostajesz, to pewnie jakaś choroba wg ciebie? Może wiec po prostu- zamiast w kopertę, składaj w banku. Zamiast prezentów innym - kupuj sobie sama. Czysta kalkulacja i masz SPRAWIEDLIWOŚĆ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że na świecie nie ma sprawiedliwości dlatego staram się robić tak by zaistniała a nie wymarła śmiercią naturalną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko widzisz jak to jest- jak biedny nie da nic w kopertę albo da mało to każdy go usprawiedliwia a jak bogaty by tak zrobił to zaraz byłoby gadanie że sknera. Ciekawe jakbym poszła do kogoś na wesele i dała 200zł, ojjj już widzę ile gadania by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ta jedno i to samo, prawdę mówiąc ten "pieniążek" wbrew pozorom nie brzmi źle :) Na pewno lepiej niż wołali na Ciebie :) Ja piszę o pieniążkach to może i tak być, Ty piszesz,cytuje : "idiotka, śmieci,pustak,dno,totalne bezmózgie yeti" " więc tym jesteś :) Swoją drogą zastanawiam się ile Ty masz lat dziewczyno że używasz takich słów jak "totalne bezmózgie yeti" haha Dzieci w wieku szkolnym się tak wyzywają jak nie ma ich kto wychować bo te z dobrych rodzin takich słów nie używają a Ty NIBY dorosłą osobą jesteś . Zaczynam się zastanawiać czy w ogóle jesteś pełnoletnia bo zachowujesz się jak niegrzeczna i niewychowana panienka. Takiego słownictwa jak Ty nawet w podstawówce nie używałam. Także Ty się zastanów jak mówisz bo jak tak kiedyś nauczysz dzieci. Jaki dasz im przykład. Z resztą o czym ja piszę. Tobie nikt nie dał dobrego przykładu że się nie wyzywa ludzi za ich poglądy to jak masz Ty kogoś nauczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do hm............................, lubię robić coś po coś, lubię mieć korzyść z czegoś np : -studiowałam,namęczyłam się tyle lat ale teraz mam z tego korzyść w postaci dobrej pracy, -pracuję i też ciągle mam z tego jakąś korzyść (kupię sobie to,kupię sobie tamto), -jadę na wczasy (wydam pieniądze i to jest minus) ale mam z tego korzyść zwiedzę ciekawe miejsca a uwielbiam podróżować,to daje mi satysfakcje Mogłabym wymieniać wiele takich przykładów Więc idę na wesele daję kopertę i też oczekuję że będę mieć z tego jakąś korzyść. Motywuję się do działania gdy wiem że jest sens coś robić. Zaraz napiszecie że zadowolenie gości bezcenne. No dobrze. Niech będzie dam im kopertę będą zadowoleni (bo to jest dla nich korzyść), ale oni przyjdą na moje wesele i z czego w takim razie ja miałabym być zadowolona skoro nie dostanę od nich tyle co oni ode mnie. I znów jest ich korzyść bo nie dość że na swoim weselu dostali dużo to nam dali mało. Jak dla mnie sensu nie ma. Postrzegam to tak jakby jeden miał ciągle dawać a drugi brać a nie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pappa dotter dziękuję za komentarz, w końcu jakaś kulturalna osoba na forum, pomimo że ma odmienne zdanie wypowiada się z kulturą. Właśnie z tym że powinno się dawać przynajmniej równowartość "talerzyka" to każdy wie że tak uważam bo zawsze jak szłam na wesele i ktoś się pytał ile się teraz daje to ZAWSZE powtarzałam że moim zdaniem powinno się dawać tyle żeby pokryło i coś ekstra a jak już ktoś nie ma to minimum talerzyk (jestem dość otwartą osobą i szczerą do bólu) Ile lat temu ja już to mówiłam, przed planowaniem wesela,nawet przed zaręczynami dobre parę lat. Także wszyscy wiedzą że wstyd byłoby mi iść na wesele gdybym nie dała odpowiedniej sumy bo zawsze oficjalnie to powtarzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amazonka123456778
DLA NIEGO: Chcesz poznać fantastyczne, naturalne, młode kobiety? Chcesz z nimi poflirtować? A może chcesz zobaczyć coś więcej? Sprawdź nowy portal społecznościowy www.sexycity.pl/polecam/35 Start już jutro o 21.21, Zapisz się już dziś! Hej! Jutro o godzinie 21:21 rusza całkowicie nowy portal społeczościowy! Nie może Cię tam zabraknąć, zapraszam Ania www.sexycity.pl/polecam/35 Chcesz zobaczyć prawdziwe, seksowne, polskie dziewczyny? Wejdź na nowy portal społecznościowo erotyczny www.sexycity.pl/polecam/35, Start już jutro o 21:21! DLA NIEJ: Chciałabyś zarobić 1500 zł jednej nocy, nie wychodząc z domu? Mamy coś dla Ciebie www.sexycity.pl/polecam/35 Sprawdź to! Start już jutro w piątek o 21:21! Jesteś piękną, młodą i atrakcyjną kobietą? Nie wstydzisz się swojego ciała? Lubisz wyzwania? Nie pogardzisz dodatkowymi 2 tysiącami złotych na weekend? Wejdź na www.sexycity.pl/polecam/35 Bądź pierwsza! Start już w piątek o 21:21! Koleżanka chwali się znowu nową torebką ? Chciałabyś zmienić perfumy na lepsze ? Wciąż myślisz o sukience, którą widziałaś wczoraj w sklepie? Wszystko to oraz wiele innych rzeczy znajduje się teraz w zasięgu Twojej reki! Zarejestruj się już teraz www.sexycity.pl/polecam/35 Startujemy w ten piątek o 21:21! Kolejna nie udana praca ? Brak stałych dochodów? Jesteś piękną młodą atrakcyjną kobietą? Nie wstydzisz się swojego ciała? Lubisz wyzwania? Nie pogardzisz dodatkowymi 2 tysiącami złotych na weekend? Wejdź na www.sexycity.pl/polecam/35 DLA WSZYSTKICH: Pragniesz doświadczyć czegoś nowego ? Poznać piękne kobiety, interesujących mężczyzn ? Sprawić, aby Twoje życie obrało inny kierunek ? Odwiedź nas na www.sexycity.pl/polecam/35 Nudzi Cię zwykłe miasto ? Ludzie którzy zgrywają kogoś innego niż są ? Chcesz wstąpić do unikalnej społeczności ? Nasze miasto Ci na to pozwoli, SexyCity stanie się Tym czego szukasz. Odwiedź nas na www.sexycity.pl/polecam/35 Miasto, które zapoczątkuje zmiany w Twoim życiu ? Twierdzisz, że to nie realne ? Uważasz, że to kolejny Matrix ? Sprawdź nas www.sexycity.pl/polecam/35 SexyCity spełnia marzenia dowiedz się jak: www.sexycity.pl/polecam/35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadto
ABCabc zalatujesz burakiem. Twoj materializm bije po oczach! Jak ja sie ciesze, ze nie mam takich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×