Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julitek1211

mąż powiedział mi że nie kocha i nie chce

Polecane posty

Gość po co robiłas te fochy?
jezu to jak mogłas wyjsc za niego za maz????? ja przynajmniej tego mojego pajaca kocham i zawsze kochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
może jego uczucia wyglasły? albo sam nie wie co robic i potrzebuje troche czasu? wiem tylko jedno. jak zobaczy ,ze nie masz honoru i jak bedziesz go błagać stracisz w jego oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chilliredka
rzuc go idiotko pierwsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterti
Wiesz Julitek1211 czytałem te wypowiedzi i nie wiem czy warto zawalczyć,pisze tak z swojego doświadczenia.Szansa i nadzieja na poprawę w związku i niepowodzenie bardziej Ci przygnębi.Moim zdaniem jak tak zrobiłem lepiej jest rozstać się w zgodzie będzie to strasznie trudne i przygnębiające ale minie.Jak znasz swoja wartość i z podniesionym czołem pójdziesz do przodu kiedyś sytuacja się odmieni i wtedy ktoś inny będzie przygnębiony i rozżalony.Jesteś młodą osobą i wszystko co dobre w życiu przed Tobą !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitek1211
ja też go kocham i zawsze kochałam te niektóre teksty niby mojego autorstwa nie są moje,ktoś się pode mnie podszywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
faceci nie zbyt zabiegaja o wzgl kobiet co tak sie zachowuja jak Ty. powinnas to przyjac ,ze on chce odejsc moze zmienic zdanie za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitek1211
ale ja nie chcę czekać aż zmieni zdanie,już nie,skoro już raz czekałam i nic to nie dało tylko ja jeszcze bardziej cierpiałam,odchodząc chce żyć z ta swiadomością że już nie będę czekać,że ułożę sobie życie na nowo bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
autorko strasznie ci wspołczuje,ja kocham mojego męża bardziej niż to się da opisac,pomagał mi przy małej od urodzenia,baaa,pomgał to mało powiedziane bo robiliśmy tyle samo można by powiedzieć.To on pierwszy dawał pić małej w inkubatorze,gdy miała żółtaczkę bo ja się bałam,to on jej zakładał te śmieszne okularki i zdejmował na przerwę bo ja się bałam...mogłabym tak wymieniać.Uczestniczy we wszystkim co tyczy się małej tyle co ja,umarłabym gdyby kiedys mi powiedział,że już mnie nie kocha,umarłabym.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
skoro tak to się rozstancie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
autorko zaczernij się bo ktoś kpi z twojego bólu a tobie przecież serce pęka w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitek1211
ja też czuję jakbym nie żyła,miotam się po domu,myślę co zrobić,myślę że może nie mówił szczerze że mnie nie kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
laura26 - milosc miloscia ,ale nie mozna mowic ,ze bys ,,umarla " gdyby maz Cie rzucil. Nawet jakby okazal sie zupelnie inny niz jest i Cie rzucil to byś umarła? co Ty opowiadasz? jak ktoś Cię nie chce to brakiem honoru jest narzucanie sie mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
możliwe,że tylko tak powiedział,że chciał do ciebie jakoś dotrzeć,sama nie wiem...a rzeczywiście zrzędzisz?wybacz,że tak zapytałam,ale może masz taką już urodę?czy on naprawdę nic nie robi,nie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co robiłas te fochy?
powinniescie spokojnie porozmawiac. ty sama wiesz najlepiej jaki jest twoj zwiazek. ale dam ci rade juz taka na przyszlosc- fochow nie rob bo one nie pomagaja a wrecz maja odwrotny skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
wiadomo będzie bolało ,ale tylko pewien czas. potem napewno pojawi sie ktoś nowy. wiesz ile jest takich facetów w których byś sie zakochała jak ten Twój? a jestem pewna ,ze są i lepsi dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitek1211
tak nie pomaga mi w niczym,może tylko czasem,ale najważniejsze jest dla niego granie na komputerze...ja marudzilam bo chciałam żeby w końcu był moim mężem nie tylko na papierze ale i w życiu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co robiłas te fochy?
a i moge cie pocieszyc moj gra na 2 komputerach bo 1 mu nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
no widzisz wiec sama ,ze nie bylo wcale tak rozowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitek1211
nie było,ale wciąż widzę w nim tego faceta w którym się zakochałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
Olivia uwierz mi,że ja bym nie umiała żyć bez niego,wiem to.Byłam niczym bez niego a teraz jestem kimś!to on we mnie uwierzył,wpierał mnie,podbudowywał.Ja pochodzę z domu gdzie rodzice,rodzeństwo mnie zahukało,miałam się za nieudacznika w dzięki niemu wiem ,że dużo znacze.Mam super prace,zdobyłam wykształcenie i to spore,mamy wspaniały dom.Po prostu on storzył mnie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
a czy on dalej jest wg Ciebie tym facetem w którym sie zakochałaś? ludzie sie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misterti
Ja po wielkiej miłość i oddani tego co miałem najcenniejsza czyli siebie po wielu próbach poskładania w całość związku usłyszałem "teraz się z tego śmieje" że jestem lubiany kochany jak brat!!!!!!! Czy na pewno chcesz usłyszeć takie słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
laura26 - dobrze jest kogoś kochac ,ale uwazam ,ze takie podejscie jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitek1211
nie jest,ale wierzę że może być taki jak kiedyś,ale on mówi że juz ne że się nie zmieni bo nie potrafi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
i nie życze Ci tego ,ale moze Cie sporo kosztowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliviaaaaaaaaaaaa
bo sie nie zmieni.. on juz nie jest tym facetem co byl i musisz to sobie uswiadomic . nie probuj go zmieniac na sile . zadaj sobie lepiej pyt czy chcesz go takiego jakim jest teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a psik
a za czym kobieto tak rozpaczasz? za facetem co to przed kompem siedzi i dupy nie ruszy do dziecka jak obiad gotujesz? niepowazny baran, ot co slub, dzecko, dom, a temu sie odwidziało nie załuj zwiazku z tym kims dasz sobie sama rade, poznasz kogoś z kim ci bedzie dobrze a swojego 26latka z umysłem 16latka kopnij w dupe i przypilnuj, zeby alimenty płacił na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrttr
bardzo ci wspólczuję, szczerze. Wiem co czujesz bo jestem po rozwodize. wyszłam za mąz z wielkiej miłosci z a kogos o trudnym charakterze, bardzo rozemocjonowanego wewnętrznie. Wpuściłmnie do sewego świata i ja sie cieszyłam że on mi zaufał. Jednak to bł chory zwiazek, nastawiony na dawanie - moje dawanie jemu emocjonalne wspieranie, latanie zabieganie, poprawianie humoru, znoszenie różnych zabaw i gierek. Miałam tego dośc. facet sam z siebie, jak sie zabawił- maz było mu wszystko jedno czy jestem czy mnie nie ma. Nigdy o mnie nie zabiegął, to ja miałąm zabiegac aż mu sie znudziło . Znudizło mu się moje służalstwo... gdy wsazystko psuło się miał mnie gdizes i tez chciał żebym byle3 szybciej wyniosła się z wynajmowanego mieskzania. Wiesz czego dzis żałuję- tego że nie miałąm honoru, że prosiłąm go o szansę dla nas bo przeciez wzieliśmy ślub. W tym przypadku- twoim to tez nic nie da. Najważneijszy jest szacunek do siebie. Wyprowadz się i nie pytaj o nic bo to nie ważne. Zadzwon tylko do teśció i poinformuj ich, iż twój mąż powiedział ci że ciebnie nie kocha i kazał się wyprowadzić. (żeby potem nie było że ty masz fochy, jak to z teściowymi bywa). Świeta sie zbliżają, jesli przyjdzie, napisze, zadzwoni do ciebie, to przyjmij go ale trzymaj dystans, a nie że od razu do nóg mu padniesz i będziesz dizękowac za szansę. Pamiętaj to moze być szansa dla WAS, NIE DLA cIEBIE!!!!! i to ty powiesz mu że musisz to przemyśleć, bo nie może być tak że dzis on ma nastrój na bycie a potem nie bycie z tobą PONIEWAŻ CHCESZ MIEC MĘŻA-MĘZCZYZNĘ, A NIE ZAGUBIONEGO CHŁOPCA I ŻADASZ ABY TAKŻE SZANOWAŁ TWOJE UCZUCIA. wiem, że to co piszę moze być dla ciebie dziwqne. Ja dopiero teraz zrozumiałąm, że nie szanowałam siebie, bo zrobiłabym wszystko żeby uratowac małżeństwo i wybaczałam obelgi i dokuczanie, płąkałam. Mąz mnie nie szanował, tylko się cieszył, że "on rozdaje karty". Teraz mam o nim jak najgorsze zdanie!! Szanuj się prosze Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura26
to prawda ,zgadzam się z Tobą,potrafię przyznać,ze moja miłość do niego to jakaś choroba wręcz,ale on jest tak cudowny dla mnie,że ja nie potrafie inaczej.Nie potrafie.Jak widzę jak on zajmuje się naszą córcią to przysięgam,że nigdzie takiego faceta nie widziałam,nigdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma skutku bez przyczyny...nie ma tak ze tylko jedna strona jest winna ale tak czytam twoje posty i wiekszosci ty bierzesz wine na siebie .chcesz ratowac ,chcesz sie zmieniac ale jesli twoj maz nie zauwazyl ze sie cos dzieje tylko postawil spraawe tak to moze nie ponizaj sie tak przed nim...ja rozumiem ze moze bolec ale jak ty sie nie bedziesz szanowac to maz tez nie bedzie cie szanowal...i zastanawiem sie czy jak to tak juz zaszlo jest jakas szansa na rozmowe i ratowanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×