Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nati_krk_

Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

Polecane posty

Gość bryyyyyy
najgorsze ze z NIM i jego zona mamy wspólnych znajomych i niedługo sie szykuje impreza.... w co ja sie wpakowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bryyyyyy kiedys Ciche napisala ze chcial byc tylko szczesliwa i ja jej odpisalam ze to bylo dokladnie tak samo u mnie , poznalam kogos kto praktycznie byl moim idealem ( nie wizualnie tylko z charakteru) a pozniej okazalo sie ze byly to tylko pozory kolesiowi chyba bylo szkoda kasy na agencje to znalaz sobie glupia i naiwna troche jej naobiecywal i 6 lat przelecialo:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bryyyyyy zerwij w dobrym dla siebie momencie jesli to potrwa jeszcze chwile nic sie nie stanie , przemysl to sobie " zoorganizuj" zycie zebyscie nie wpadali na siebie i swoj czas zeby nie myslec, nie dzialaj pochopnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
szkoda na agencję, może i tak ale za hotel 200 mu nie szkoda w takim razie... paranoja, ale mi jest źle, mam mega doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyyy- teraz się czujesz kochana i pożądana a później będziesz się czuła jak wrak człowieka na lekach uspokajających . Jesteś młoda i silna i dasz radę . Zastanów się czy warto zrujnować sobie życie . Zastanów się czy można odbudować małżeństwo a jeżeli się nie da to zrób coś ale nie z człowiekiem , który nie wie czego chce od życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
nie moge chyba czekac z tym zakonczeniem, bo co jesli ON teraz przez tydz bedzie cicho siedział ?? zwariuje chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bryyyyyy spokojnie niz na " lapu capu" bo za chwile sie zlamiesz lepiej powoli to " zoorganizuj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
moje małżeństwo teoretycznie funkcjonuje niemal normalnie, mąz nievczego sie nie domysla więc mam szanse wszystko naprawić jeszcze ale najpierw musze pozbyc sie JEGO z mojego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
najgorsze ze siedze w domu bo dziecko chore jest a tak zajęłabym sie czym s w pracy i bym nie rozmyślała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bryyyyyy jesli siedzi cicho to lepiej dla Ciebie, nie prowokuj go narazie niech sobie siedzi, moze odbebnij to spotkanie i jak on do Ciebie zadzwoni to sie umow i powiedz ze koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyyy - no to nie czekaj aż Twoje małżeństwo przestanie funkcjonować .. Ja naprawiam zgliszcza a Ty masz cos co możesz stracić . Chciałabym żebyś zobaczyła jak wygląda moje zycie to byś wykonała ten telefon już teraz , jestem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bryyyyyy o moze zrob jakis fajny obiad, upiecz jakies ciasto, cokolwiek aby troche " zapomniec" pomysl ze juz go nie ma i musisz sobie jakos radzic, taki maly " test" przed finalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche a moze lepiej zaczekac az on sie odezwie pojsc na spotkanie i wtedy mu powiedziec, ?? ehhhh sama nie wi em bryyyyyy musisz sama zdecydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
a uwazacie, że lepiej wspomniec o moich uczuciach do NIEGo czy juz nie dawac mu tej satysfakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
aaanati - nie wiem czy tylko ja tak myślę ale skoro facet się nie odzywa raz dziennie chociaż żeby usłyszeć czyjś głos to ewidentnie chodzi mu o seks . Może jestem przewrażliwiona , ale bryyy powinna uciekać od niego w podskokach a 200 za hotel to zawsze lepiej , przyjemniej i bezpieczniej niż iść do agencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
ale się cieszę, że trafiłam na ten wątek i na Was tu, szkoda tylko, że każda musi przez to przejść by stac sie mądrzejszą.. :( Trzymam za Nas wszystkie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyy - o uczuciach nic nie mów , bo bedzie miał tylko satysfakcję . Najlepiej to powiedz , że to koniec bo już Ci się znudził , albo że mąż się domyśla wszystkiego i nie chcesz już ciągnąć czegoś co nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
ciche łzy ja to napisała z ironia z tym hotelem, wiem ze to żadna róznica czy za hotel płaci czy w agencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Ja też się cieszę że jesteście , bo jest mi dużo lepiej . Każda z Nas ma problemy a w grupie raźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyy - możemy dużo się nauczyć od aaanati , bo Ona już przeszła przez to . Ja jestem na początku drogi a raczej męki , chociaż mam trochę trudniej , bo mam świadomość , że rezygnuje z miłości i ze szczęście i jest ktoś kto mnie kocha ale nie możemy być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wsrod znajomych ciezko sie wyzalic bo wiekszosc uwaza ze skoro wpakowalysmy sie zonatemu do lozka do mamy za swoje, tylko tak jak np w naszych przypadkach to wcale nie jest takie proste i oczywiste ..... ehhhhh zycie mnie przerasta czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
Ciche wytłumacz mi pokrótce dlaczego taka miłość nie może byc spełniona ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
aaanati z moich znajomych nawet nikt nie wie, że ja się z NIM spotykam, nasza wspolna znajoma a moja bardzo dobra wie ze nieraz na pogadanke o starych czasach sie umawiamy i tyle, Ona widzi JEGo z zoną czesto i mowi mi ze to nie jest szczesliwa para, choc nie wie jakie ja mam z NIM relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyyy - zrób kolację i popatrz na męża i pomyśl , że nie jest taki zły i może będzie Ci łatwiej , może wystarczy z Twojej strony trochę starań żeby to mąż Ciebie pożądał i może poczujesz się chociaż trochę kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny odemnie to lepiej nic sie nie uczcie , tyle pomylek ile ja w zyciu zrobilam to chyba zadna z was;) Ciche kurcze skoro jego malzenstwo jesy nieudane Twoje tez i sie kochacie i chcecie byc razem to moze jednak ,,,, tak wiem za duzo bajek w zyciu sie naczytalam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
ja tam chętnie bym sie wcieliła w postac z bajki, która sie zakochuje ze wzajemnością i zyje długo i szczęśliwie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Miłość moja nie może być spełniona , bo musielibyśmy życie zacząć od nowa i bez niczego . Ja mam rodzinę i on ma , są dzieci i wszystko jest bardzo trudne . Gdybym myślała tylko o sobie to by bylo inaczej . Zrujnuje świat innym a jaką mamy pewność jak będzie między nami , czy zobowiązania które będę wobec naszych rodzin nas nie przerosną. To nie jest bajka tylko to jest życie . Nie mam 20 lat i wiem na czym polega życie . Wiem też jaka jest jego żona i nigdy bym sobie nie wybaczyła gdyby się jego dzieciom działa krzywda , jestem za miękka i bardzo kocham dzieci nawet obce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko tak sie zastanawiam ( troche z autopsji) czy dzieci wychowane w domach w ktorych rodzice sie nie kochaja i nie sa szczesliwi beda umialy byc szczesliwe w przyszlosci ??? czy w ten sposob nie robi sie im krzywdy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
ciche łzy, widzisz tak jak Ty tłumaczysz swoją miłość która nie może być spełniona, tak samo tłumaczył mi kiedys ON... że musielibysmy zacząć wszystko od nowa, że ma wspólna firme z żona i nie byloby łatwo pogodzic tego, że ma male dziecko którego nie chciałby opuszczac... swego czasu wierzyłam, ze On do mnie cos czuje, byłam pewna nawet.. nie wiem kiedy sie to zmieniło, te moje odczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×