Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nati_krk_

Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

Polecane posty

Gość bryyyyyy
tak właśnie zrobię, jak mąz wróci to ja uciekam bo jeszcze zacznę warczeć na Niego niepotrzebnie a szkoda faceta :) i tak mu już nieźle nabroiłam... napisałam JEMU dzis, że ten układ mnie męczy bo ja nie umiem się nie angazować jak On... Napisał ze tak myslał ze jest choć twardo mówiłam inaczej... a żeby go zrazic to napisąłam ze o malo nie wywróciłam swego zycia ale jak widac nie było warto dla NIego bo on chce tylko seksu... i zamilkł... oby na długo długo długo... czy JEMu na rękę ?? myślę, że nie do końca. To taki typ człowieka, że jak jest cos nie po jego mysli lub nie wie co powiedziec to woli pomysleć w ciszy niż się rozpisywać.... wkurzało mnie to zawsze niestety mam nadzieje, że będę silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
Ciche łzy, dzięki za wsparcie, na pewno sie przyda... kurna wyc mi sie chce a musze trzymac fason bo mąż zaraz wraca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;) bryyyyyy trzymam sie cieplutko sorki ale " uwielbiam" odpowiedz " tak bedzie lepiej" normalnie noz w kieszeni mi sie otwiera :(( bryyyyyy ja zawsze wymyslalam ze kolezanka ma dola i chce pogadac ;) ja po rozmowie mam dola powiedzieli ze oddzwonia ale juz po minach widzialam ze moje wymagania finansowe sa " wygorowane" kurna!!! a juz sie ludzilam ze cos moze sie zmieni w moim zyciu , trzymajcie sie cieplutko i milego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
hej, wczoraj pojechałam do koleżanki i wieczór zleciał :) spałam 8 godz, co mi sie rzadko udaje.... z nadmiaru emocji chyba taka melodie miałam...teraz popijam kawusię i licze na przyjemnie spędzę dzień bez rozmyslań i łez... musze byc twarda wiem to, zawsze mi to wychodziło więc i teraz dam rade !!!! aaanati, poczekaj cierpliwie, może przewertuja cv wszystkich chętnych i wtedy podejma decyzję, a skoro jestes dobra w tym co robisz to i wiadomo, że się cenisz :) a Oni jak chca dobrego pracownika to niech płaca jak należy :) głowa do góry !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bryyyyyy tak trzymaj , ale chcialabym byc taka twarda jak Wy, jak sobie pomysle ile ja wybuczalam sie do poduszki i czesto mimo ze wiedziala, ze trzeba konczyc lecialam jak cma jak sie odezwal;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
aaanati, ja tez niejednokrotnie leciałam niemal na zawołanie ... i miałam tego świadomość... za każdym razem sobie powtarzałam, że więcej sie tak nie zachowam i co ?? dupa, leciałam choc przed nim zgrywałam twardą, że akurat mi pasowało spotkanie bo byłam w pobliżu, itp. nie chcialam by poznał że kiwnie palcem a ja juz jestem, choć to pewnie da sie wyczuc i tak... musimy byc twarde, żeby tacy jak Oni nas, naszej naiwności a przede wszystkim naszych uczuc, które się niestety pojawiają wbrew nam nawet--- nie wykorzystywali więcej !!! Damy rade !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
ja pół nocy przebuczałam w poduszkę , nie wiem co robić i jak mam żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
Ciche a jak spędzasz dnie ?? Nie płacz kochana, bo tylko dalej się w tym pogrążasz, wiem po sobie... ale wiem tez że łatwo komuś mówić, żeby wziął się w garść a trudniej wykonać na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
w dzień w pracy a później próbuje się zająć czymś a teraz to są porządki. Nie mam siły na wyjście nawet do koleżanki na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
mi kawa wczoraj u koleżanki pomogła, jak pojechałampo 17 to wróciłam po 22 :) mąż już spał, więc nie widział mego nastroju, choc wizyta mi pomogła niemysleć :) dziś mi naprawdę jest lepiej, oby to nie cisza przed burzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazda z nas ma swiadomosc ze ciezko jest nie myslec i 'wziasc sie w garsc" to chyba swiadczy o tym ze my kobiety wiele potrafimy zrobic, ja tylko czasmi sie zastanawiam po co przytrafioaja sie takie historie skoro z nich poza cierpieniem niewiele dobrego wyplywa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
aaanati - nie wiem czy moje myślenie nie jest głupie , ale nic nie dzieje się bez przyczyny . Może ktoś tam na gorze ma jakiś cel w tym , że kładzie nam kłody pod nogi. Czasami to już nie wiem jak to sobie wszystko tlumaczyć. bryyy - nie pocieszę Cię tym co teraz napiszę , ale trudne chwile dopiero przed Tobą , bo pierwszy dzień to dopiero taki szok a później przychodzą dopiero myśli . Ale trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche ja tez tak sobie powtarzam , ale jak patrze na siebie to dochodze do wniosku ze w moim przypadku celem bylo chyba uswiadomienie mi ze na facetach sie nie znam jak malo kto:)))) moze Bryyyyyy bedzie oszczedzona " deprecha" z powodu rozstania, kurcze jak ja chciala bym poznac opinie facetow na ten temat, szkoda ze zaden z szukajacych/ posiadajacych kochanki sie tutaj nie zaplatal, moze wtedy latwiej bylo by mi zrozumiec??? ehhhhh fajnie maja ze potrafia sie cieszyc tylko seksem i generalnie w wiekszosci wypadkow zupelnie sie nie angazuja i w kazdej chwili potrafia sie " wymiksowac":((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
aaanati - masz rację , że faceci się mnie angażują chociaż nie można wszystkich wrzucić do jednego worka , bo zaplątał się tutaj jeden taki co odstaje od reguły. Są inni , bo potrafią rozdzielić seks i uczucia a kobiety raczej nie. Dla mnie seks bez uczucia może nie istnieć , bo to nie jest sport. Taka niby mądra jestem a tak muszę cierpieć , daje rady i niby wszystko rozumiem a nie potrafię radzić sobie z uczuciami. To chyba tak jest w przypadku tych mądrych kobiet , bo te głupie to przyjmują życie jakie jest i nie szukają szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
Hej i przepraszam że mnie tu tyle nie było ale miałam na głowie nowo pracę :) zwolniłam sie z tamtej :( niestety ale nie mogłam tak dalej żyć bo juz nawet leki mi nie pomagały , sama się tak użądziłam ,teraz jest już lepiej ale wspomnienia mnie dobijają :( Tęsknie jak cholera za nim za jego dotykiem z mężem troche lepiej ale to nie to samo , mąż mnie nie podnieca musze sobie przypominać jak było z kochankiem nie wiem jak dalej bedzie ale moje zwolnienie nic nie zmieniło jeszcze gorzej jestem roz.na psichicznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
Hej i przepraszam że mnie tu tyle nie było ale miałam na głowie nowo pracę :) zwolniłam sie z tamtej :( niestety ale nie mogłam tak dalej żyć bo juz nawet leki mi nie pomagały , sama się tak użądziłam ,teraz jest już lepiej ale wspomnienia mnie dobijają :( Tęsknie jak cholera za nim za jego dotykiem z mężem troche lepiej ale to nie to samo , mąż mnie nie podnieca musze sobie przypominać jak było z kochankiem nie wiem jak dalej bedzie ale moje zwolnienie nic nie zmieniło jeszcze gorzej jestem roz.na psichicznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
sorki ale dwa razy mi się wkleiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika1212
i znów uciekłam w forum bo nie mam gdzie jest jeszcze gorzej moje życie to wegetacja jedynie dziecko daje mi radośc i sens życia , i widze że jest nas coraz więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika dobrze zrobilas zmieniajac prace, nowe otoczenie , nowe obowiazki chociaz troche zmusza Cie do nie myslenia o nim. Zazdroszcze Ci tego , ja z moim panem j nie pracowalam ale to miejsce przywoluje tyle wspomnien , ze nie wyrabiam:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Witam Was dziewczyny ! mika - dobrze , że powróciłaś . Wiem , że jest trudno nawet bardzo. bryyy- co u Ciebie? cisza czy coś się zmieniło ? aaaanati - Ty kobieto nie dołuj Nas , że po takim czasie i jest tak ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
A ja muszę się przyznać do słabości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Zgadnijcie dziewczyny co zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche ja chyba poprostu jestem zbyt slaba , nie potrafie sie odciac, czasmi jade przez miasto i nagle dopada mnie smutek , bo mijam np " nasz knajpke" ostatnio " wpadlam " na niego na skrzyzowaniu, on mnie nie zauwazyl ja jego oczywiscie tak brrrrr , dlatego zazdroszcze Ci tego ze potrafisz wrocic do meza i zaczac z nim jeszcze raz, ja mam problem zeby normalnie sie umawiac, zeby znowu sie " nie przejechac" bo jak uwierzyc w to co mowia? ja nie potrafie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
rozum swoje a serce swoje . Spotkałam się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Taka mądra jestem , daje rady innym a sama robię coś na przekór wsystkiemu. Nie wiem co mam robić , nie daje rady z tym wszystkim , chce się zapaść pod ziemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to Ci zazdroszcze;)_ ironia no nie???? nie wiem ale dopada mnie jakis kosmiczny dol , swieta pozniej jego imieniny urodziny...;(9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche jak sama napisałas rozum swoje serce swoje, mysle ze kazda z nas tutaj wie co nalezaloby zrobic ale zadna nie jest automatem ktoremu mozna wylaczyc emocje, ja i tak Cie podziwiam , ja bedac w takiej sytuacji na pewno nie byla bym tak dzielna i sama nigdy bym nie zrezygnowala.... no coz chyba jestem egoistka w przeciwienstwie do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Ja naprawdę nie wiem co robić , a taka byłam mądra i chciałam coś odbudowywać , tylko ,że nie potrafię . Każde słowo mojego męża mnie denerwuje , jego obecność. Tak dużo się wydarzyło , tyle słów padło. On jest nie dla mnie , tylko dla dziecka , dla rodziny. Pytam samą siebie czy to ma sens , czy da się tak żyć , czy da się coś naprawić? I nie znam odpowiedzi. Wiem , że Ty aaanati powiesz , że mam iść za głosem serca , bo tak byś zrobiła i ja też cały czas to robię tylko czy to ma sens , czy to się może udać , czy możliwe jest wspólne życie z osobą , która tak bardzo mnie kocha a ja jego. Jest tyle przeszkód , czy będziemy w stanie udźwignąć to wszystko? same pytania a odpowiedzi nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Pomóżcie proszę , bo zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×