Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Toss_and_Turn

TURBO ODCHUDZANIE - REAKTYWACJA DIETY Z SUKCESEM 2012

Polecane posty

Hej! Fajnie że widzę nową Twarz :))) Justynka lepiej trafić nie mogłaś niż do nas :D bo my tu z Toss bardzo aktywne jesteśmy :) ja biegam (maratony, półmaratony i mniejsze dystanse też ale rzadziej) chodzę na fitness i na siłownię ostatnio za namową Toss. Toska natomiast uprawia kulturystykę i z tego co wiem to też czasem biega, tak więc z pytaniami z siłowni to do niej, a biegania do mnie :D hehe chociaż raczej sądzę, że to my możemy się Ciebie dopytywać o tego typu sprawy :) Wiesz to tak jest że jak się kiedyś trenowało zawodowo, albo amatorsko ale dużo i potem się zaprzestanie tego to sadło przybywa od samego wdychania powietrza :) Trzymam kciuki za Twoją dychę. Koniecznie daj znać jaki czas wykręcisz. Ja w niedzielę biegnę maraton w Dębnie i tu odpowiadając na Twoje pytanie Toss nie czuję się kompletnie na siłach więc nie wiem jak mi pójdzie. Będę bardzo zadowolona jak się zmieszczę w 4:15 ale zobaczymy. Przez te święta znów ważę trochę więcej co od razu czuję na moich stawach kolanowych :( Trzymaj kciuki!!! A z Tymi Twoimi zawodami to Ty się nie wygłupiaj tylko już za dwa lata startuj! Przyjadę Ci kibicować :) Co do diety Justyna to bardzo dobra przy dużej aktywności jest dieta Davida Kircha (Heidi Klum schudła na niej w 5 tyg. z rozmiaru "mama po ciąży" do rozmiaru "Victoria Secret" ) To jest taka trochę białkowa dieta ale dużo zdrowsza niż Dukan. Ja aktualnie mam plan wykorzystywać z niej niektóre przepisy. Jutro robię ostatnie dłuższe wybieganie czyli jakieś 17 km i potem do niedzieli już tylko krótkie przebieżki. Mam stresa, bo czuję się nieprzygotowana do tych zawodów. Wszystko przez to szukanie tego auta to mi wycięło z treningów porządnie ponad 2 tyg :( no ale trudno. "Biegnie się głową" Miłej nocy dziewczyny!!! :) do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Hej jeszcze napisze coś o sobie przed zajęciami. Będę stosować Dukana tylko fazę uderzeniową, czyli 5 dni a potem jakieś owoce i warzywa dołożę. Chcę przed zawodami choć tą wodę z organizmu stracić,bo boję się, że po stracie na asfalcie mi w stawy pójdzie i będą nici z biegania. Mam o tyle dobrze, że mam wsparcie jeżeli chodzi o treningi, bo mój chłopak biega 10km- półmaratony, ostatnio startował w Sobótce i przygotowuje się do półmaratonu w Grodzisku Wielkopolskim. Jeżeli wytrwam, może lajtowo sobie bym pobiegła. Narazie start na dyche w Szczecinku i Koszalinie. Biorę takie odżywki jak Uni sport ( napój hypotoniczny) i spalacz ClenBureXinll z firmy trec nutrition. Któraś z was ma problemy z kolanami? Mój chłopak też miał, zaczęły się w zeszłym roku, dobił sobie na półmar Philipsa w Pile i później poszedł do chirurga od kolan prywatnie to powiedział, że kategoryczny koniec biegania i jeżeli chce to tylko zastrzyki odbuduwujące ( koszt najtaniej 300 za jeden a potrzebna seria 4, lub po 1300 zł też x4- to biorą niby wyczynowi sportowcy). Powiedział mu, że ma rzepkę zjechaną jak 40-latek. Ja robiłam kurs masażu klasycznego z elementami sportowego i jak się uczyłam to w zaleceniach jest stosowany po kontuzjach i usuwa złogi ze stawów, powoduje napłynięcie nowych substancji odżywczych i w ten sposób odbudowuje. Zaczęłam ten masaż stosować u niego jakoś od końca lutego i kolana w ogóle go nie bolą. Nie wiem czy to zasługa masażu, bynajmniej zastrzyków nie brał, bo nie było kasy. Szkoda mi go było, bo jak przyszedł wtedy od lekarza to aż się popłakał i powiedział, że co on w takim razie będzie robił jak nie biegał? Od kiedy zaczęłam biegać to spadłam z 70 kg do 67kg ale wróciło w czasie świąt;( Dlatego niestety dziewczyny będę Was gnębić, bo muszę się motywować;) do usłyszenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
No dziewczyny niestety, ale będę pisać często.. Zaraz idę na trening i dziś zrobię: 10' trucht+ GS(rozgrzewka)+ GR(rozciąganie) 10' biegu/ przerwa 2' marszu+ 20' biegu A później planuje iść na saunę. Jeszcze mam pytanie odnośnie sauny. Ile razy można chodzić na saunę w miesiącu, bo ja praktycznie zachodzę zawsze kiedy jestem na basenie. Sauna też wyciąga siły, spalanie tłuszczu jest małe w czasie sesji, więc jakie pozytywne aspekty niesie za sobą uczęszczanie na nią? Mój chłopak zaproponował, choć zależy to jeszcze od jego pracy, żebyśmy na majówkę pojechali w góry do Szklarskiej albo okolic, są jakieś promocyjne oferty za ok. 400-500 zł za os za 7 dni z jedzeniem. W górach dawno nie byłam, miałam jechać na obóz ze studiów, ale załapałam zapalenie płuc i nie pojechałam. A tak na majówkę fajnie byłoby pojechać potrenować. Ostatnio też kupiłam książki przygotowujące do biegania( typu jak zacząć biegać) i tam jest napisane, żeby naszym celem nie było schudnąć ale np. wystąpić w jakiś ważnych dla nas zawodach a inne rzeczy typu schudnięcie będą efektem ubocznym. Ja planuję przebiec półmaraton w Grodzisku, bo to jest świetna zabawa, emocje i chcę zaskoczyć takich ludzi co mnie już skreślili. Chodzi tu o mojego trenera z młodości, znajomych, rodzinę, którzy powiedzieli mi, że jestem gruba, trener- że ze mnie nic nie będzie, chłopak- że o siebie nie dbam, bo palę i wciągam wszystko jak odkurzacz. Poza tym fajnie jest jeździć na zawody, przy tym zwiedzać, poznawać nowych ludzi, wymieniać z nimi poglądy. Zastanawiam się dziewczyny, czy może nie wykupię dla siebie i chłopaka karnetu na siłownię, która się znajduje w tym samym budynku co basen, bo też ważne jest wzmocnienie pewnych partii mięśniowych. Dieta Dukana oczywiście że mi nie wyjdzie, jednak zamierzam jeść dużo białka, warzyw i owoców, bez chleba makarony, ziemniaków, ryżu, ciast, słodyczy, czyli bardzo zdrowa dieta. Bo czytałam dziś w szkole wasze forum i koleżanka milutka zdobyła bardzo duże osiągnięcie w niedługim czasie. Już się nie rozpisuję. Powodzenia i Wytrwałości! Do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka badzo się cieszę że będziesz dużo pisała :))) nareszcie ktoś będzie tu dużo pisał :) Z tą sauną jest tak, że można nawet kilka razy w tygodniu ale saunę należy potraktować jak trening bo to też jest obciążenie dla organizmu, ale ja się czuję po saunie doskonale. Wchodzę z reguły na 3 sesje po 15 min czytałam że w saunie się spala 400- 600 kcal / h ale nie chciało mi się tej informacji weryfikować więc nie wiem na pewno :) Natomiast powiem Wam że sauna jest genijalna dla skóry. Wspaniale ujędrnia (zwłaszcza gdy po sesji idziesz pod zimny prysznic) i do tego odpowiednio dużo pijesz w trakcie i po saunie. Rewelacyjnie zamyka pory na twarzy (tzn. gdy po saunie wsadzisz twarz pod zimny prysznic :) i powiem Wam że żaden krem mi tak nie zniwelował zmarszczek wokół oczu jak sesje w saunie. Wy jesteście młodziutkie to nie macie jeszcze takich problemów :D ale kiedyś wspomnicie moje słowa :D :D :D Co do kolan to ja mam problemy z kolanami i doskonale rozumiem Ciebie i Twojego męża. Po ok 17 km dopadał mnie ból i uwierz mi ukończenie maratonu z takim bólem który Cię złapał przed półmetkiem to dramat i nikt tego nie zrozumie kto tego nie przeżył. Pytałam kolegów czy ich też tak bolą i nie. Więc postanowiłam coś zrobić i pomogło no w każdym razie jest lepiej. Tak więc: 1. Buty z baaaardzo dobrą amortyzacją NIE WOLNO BIEGAĆ W BYLE CZYM!!! NIE WOLNO! najlepszą mają Asicsy Nimbusy ja mam Cumulusy też są świetne. 2. Postanowiłam na siłowni wzmocnić dwugłowe i czworogłowe uda, pośladki, łydki i tułów. Mocne mięśnie stabilizują stawy. 3. Schudnąć! Im mniej ważysz tym mniejszy nacisk na kolana. Ja jak ważę więcej niż 55 kg to od razu to czuję podczas biegu. Jak schudłam i wzmocniłam mięśnie to znacząco się zmniejszyły moje kłopoty z kolanami. Ja oceniasz ten spalacz który bierzesz pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha! Wiesz bardzo dobrze robisz, że postanowiłaś udowodnić sobie i innym że stać Cię na wiele. Będziesz zadowolona gdy już Ci się to uda, a uda się na pewno! Uwierz w to i zmień znajomych, bo tacy którzy Ci tak mówią to strata Twojego cennego czasu. Ja już jakiś czas temu wymyśliłam sobie motto życiowe, że szkoda mojego cennego czasu na ludzi którzy mnie nie szanują i sprawiają, że czuję się źle. ( mogę w ten czas spędzić lepiej np. z książką albo u kosmetyczki) Na świecie jest niespełna 7 mld ludzi wiesz jak duże jest prawdopodobieństwo znalezienia fajniejszych znajomych? :) np. Ja i Toss jesteśmy bardzo fajne :) hehe Na zawodach spotkasz fajnych ludzi zobaczysz. Tylko musisz się otworzyć na ludzi. Zagadać. Podpytać o coś. Ja np. z każdych zawodów wracam z nowymi znajomościami, a mój kolega jest tak zamknięty, że tylko jeździ sam i z nikim nie gada. Osobiście polecam Ci znajomości z kategorii M40, M50, M60 są dużo ciekawsi, mają wiele do powiedzenia, bo już długo biegają i pamiętają maratony które sie biegało w trampkach i mają jeszcze jedną najważniejszą zaletę - nie chcą Cię od razu przelecieć i nie popisują się jak Ci z kategorii M20 :) a dziewczyny to jak dziewczyny zależy jak trafisz ale z reguły biegaczki są fajne :) A do tego półmaratonu śłowaka to 58 dni Ci zostało :))) ćwicz!!! I chudnij. Wiesz że utrata 7 kg to urwanie 10 min w maratonie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Wiem, że jesteście fajne, dlatego na waszym forum szukam wsparcia i motywacji;) Macie doświadczenie i dobrze poukładane w głowach;), czyli mądre! Cosmopola jeszcze jestem niezamężna, ale mój przyszły mąż pyta się jakie ćwiczenia stosujesz żeby wzmocnić mięśnie nóg i z jakimi przyborami, na jakich przyrządach ćwiczysz;)) Jeżeli chodzi o ten spalacz to bierze się go 2x2 tabletki i zauważyłam tylko, że bardzo się pocę, stosuję go tylko 2 tyg i trudno jest mi powiedzieć czy on pomaga. Narazie żadnej różnicy nie zauważyłam. Niestety z biegania nici, bo leje do tej pory. Pojechałam na basen, popływałam tylko 100 m, bo ludzi na mase, poszłam na 30 min na saune. Jutro nadrobie. Spotkałam na saunie bardzo miłą panią, której mąż jest w czołówce w biegu rzeźnika czyli 80 km po górach. On ją zaciągnął do biegania, biega rekreacyjnie od 3 lat i straciła 10 kg, ale figure ma super. Mówiła, że najważniejsze jest, żeby oszukiwać żołądek wodą, ostatni posiłek jeść lekki i nie jeść nic po 18-19!! I ona ma w zwyczaju nie jeść słodyczy, bo robi sobie jedynie słodki weekend, ale słodyczy się odzwyczaiła, że nawet na weekend zapomina ich jeść. Warto się stosować, choć ja mam straszną ochotę na słodycze i zawsze podjadam w nocy. Ale muszę wprowadzić jakąś dyscyplinę. Ważyłam się rano po śniadaniu to miałam 68,9. Planuję cały tydzień treningów i zobaczymy co się zmieniło na wadze. Jeżeli chodzi o moje treningi to jest mniej więcej tak, że biegnę kilka minut, moją przerwą jest 2 minuty marszu i znów biegu kilka min dłużej. Dopiero za 2 tyg zgodnie z harmonogramem Skarżyńskiego wprowadzę przebieżki, kiedy już będę zdolna bez problemu przebiec 10 km to wprowadzę siłę biegową, ciągi i czasami zabawę biegową. Oby Bóg dał siły i chęci dziewczyny! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! :) A ja byłam wczoraj biegać w tym deszczu :) i nawet było fajnie. Czekałam aż przestanie padać tak długo aż zrobiło się ciemno :( i nie przestało. Pewnie gdyby nie to Dęno w niedzielę to bym dała spokój... Ja bardzo lubię chodzić na basen tylko, że mi pływanie nie bardzo wychodzi, ale za to nurkowanie idzie mi świetnie, zwłaszcza etap pójścia na dno :) ;) Muszę się nauczyć pływać bo zapisałam się na Katorżnika w tym roku. Na rzeźnika mnie kolega namawiał, ale nie to jeszcze nie dla mnie, może kiedyś... Miejsce na Rzeźnika jest cudowne - Bieszczady... zastanawiam się czy nie pojadę tam kibicować mojej koleżance. Justyna jeśli chodzi o ćwiczenia na siłowni to Toss jest specjalistką. Ja robię np. w pozycji leżącej wypychanie ciężaru do góry na takiej maszynie, potem w poz. siedzącej zginanie w kolanach i w ten sposób pchasz do tyłu ciężar. No ogólnie wszystko co wzmacnia mięśnie nóg, ale też UWAGA! tułowia! Musisz mieć mocny korpus, żeby zachować prawidłową postawę podczas biegu, a prawidłowa sylwetka podczas biegu to mniejsze obciążanie kolan. Trzymam kciuki za Twojego chłopaka i niech wraca do zdrowia! I wyrzuci ze słownika słowo "nie mogę" jeśli tylko będzie bardzo chciał to wróci do biegania, czego mu z całego serca życzę. A na pocieszenie wrzucam wam kilka filmików: (to jest dopiwro hardcore) http://www.youtube.com/watch?v=w6cCfsMVqXw http://www.youtube.com/watch?v=jnqpYKx8Fvk&feature=related i na koniec perełka: http://www.youtube.com/watch?v=dDnrLv6z-mM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diet coke
O ludzie, babki, zyjecie! Szukałam tematu i chyba miesiąc nikogo niebylo! U mnie niestety porażka totalna, waze chyba Juz 57 kg. Czy mozemy zrobić znów tabelke i ważenie co tydzien i wspierać sie? Co u Was kochane? Ja Juz ide spac, napisze wiecej jutro. Błagam, nie znikajcie! Mamy jeszcze czas do lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
No to prawda... Super by było dobrze latem wyglądać, nawet, żeby czasem inny się za Tobą oglądnął haha;)) Kupiłam sobie w lidlu te spodnie alladynki i fajne są, wygodne, całkiem dobrej jakości i do tego bluza. Jeżeli ktoś by był zainteresowany to siwą bluzę o rozmiar mniejszą trzeba brać a czarną w normalnym. Kupię sobie dziś zieloną herbatę liściastą. Biek katorżnika? Przeczytałam co to jest, ale narazie bym się na to nie skusiła, bo napisali, że tam rozlewa się krew, jest wiele skręceń i zerwań;) Oczywiście Toss jeżeli się pojawisz to napisz zestaw jakiś ciekawych ćwiczeń wzmacniających, mój chłopak będzie ci wdzięczny! A mój chłopak biega biega, tylko jak z nim wczoraj rozmawiałam, to mówił, że tu gdzie mieszkamy to nie ma żadnych klubów lekkoatletycznych itp. bo on nie ma pojęcia jakie treningi ma na codzień wykonywać a tak to ktoś by się nim profesjonalnie zajął. Ogólnie to biega co drugi dzień wybiegania ok 10 km, na następny robi minutówki lub ciągi lub podbiegi. Zaczerpnął trochę wiedzy z ksiązki Skarżyńskiego, ale wiadomo, że wszystkiego nie jest w stanie zrozumieć i wyłapać. Dlatego mam pytanie Cosmopola czym ty się kierujesz? Czy ktoś układa ci treningi? Bo ważne jest też, żeby osobę trenującą obserwować i wiedzieć jakie ćwiczenia, ilość powtórzeń trzeba dodać aby poprawić jakąć sprawność motoryczną.. Diet coke- ty się kochana nie przejmuj. Bardzo chętnie napewno wszystkie zrobimy pomiary. Ja zalogowałam się na jednym forum, gdzie odpisała mi jakaś trenerka personalna i poprosiła mnie, żebym zrobiła sobie pomiary a ona pomoże mi ułożyć dietę i ćwiczenia które będę musiała wykonywać. Szukam pomocy u różnych osób, ponieważ żaden trener nieodpłatnie nie chciał by się mną zająć, dlatego zbieram informacje, żebym sama mogła sobie pomóc. Najwięcej daje to, że masz motywację albo ktoś cię motywuje do podjęcia wyzwania. Bardzo dużo daje też kiedy masz z kim ćwiczyć, chodzić na siłownie, biegać, pływać, nordic walking, rolki itd. Czekam dziewczyny na Wasze sugestie, bo narazie nie mam pomysłu co od siebie napisać.Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowa koleżankę! Super, że jesteś z nami! Ale fajnie, że studiujesz AWF! Super też, że Twój narzeczony czynnie uprawia sport, to bardzo pomaga, bo wzajemnie się nakręcacie i motywujecie! Co do kolan, to ja rozważam przejście do ortopedy, bo mam na 100% coś zrąbane w prawym kolanie, nawet czuje takie gulki na nim, co rpawda nie boli mnie przy wysiłku, ale miewam czasem bóle takie kłujące, jak noga jest nieruchoma, np. jak siedzę, albo rano jak się budzę. Masakra. Smaruję chłodząca maścią i pomaga. Ja nadal spisuję to co zjadam, a co do tabelki to wpisałam się kilka dni temu, na stronie 12 tego wątku jest. DOPISZCZIE SIĘ!!! Diet widzisz? Ciesze się, że jesteś z nami! Nie załamuj się i nie zajadaj, to najgorsza droga do pogorszenia! Cosma niezła jesteś z tym bieganiem w deszczu! Podziwiam! Ale cóż, ja pamiętam, że Ty przeciez zimą w mrozie i śniegu biegałaś... Ja za to wczoraj byłam w siłowni i katowałam nogi, najpierw 30 min na orbitreku, a potem po kolei na maszynach, wypychanie, hack-squat, odwodzenie, przywodzenie, uginanie na leżąco, uginanie na siedząco, do tego 4 serie podciągania i ćwiczenia na triceps. Siiiiiiiiła! Jakie macie plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Trening, dieta, nauka;)) Kiedy będzie słonko, bo tylko ono daje mi chęci i energię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Hej Diet coke! odpisała mi ta trenerka dając przykładowy jadłospis, który da mi również energię do ćwiczeń. Może będziesz miała ochotę spróbować bo nie trzeba dużo szykować. Jak dostanę więcej to również tu zamieszczę. Ja próbuję od jutra;) Twoja dieta musi być bogata w węgle jak brązowy ryż, pełnoziarnisty chleb, białko i tłuszcze nienasycone. Oto przykład: ŚNIADANIE Chleb żytni razowy 70g (2kromki) Pomidor 1 duży lub ogórek 2 jajka ok.100g (gotowane lub na miękko) lub cała makrela II ŚNIADANIE Banan Jabłko lub gruszka 2 łyżki nasion słonecznika lub pestek dyni OBIAD Ryż brązowy 1/2 paczki 50g lub kasza Łyżka oliwy z oliwek Pierś z kurczaka 200g lub łosoś 150g Fasola czerwona lub szparagowa lub brokuły 150g PODWIECZOREK Odżywka białkowa 50g z wodą Śliwki lub morele suszone 30g (ok 5 szt) KOLACJA Serek wiejski lekki 100g lub sałatka z tuńczyka z warzywami Kromka chleba pełnoziarnistego Orzechy laskowe 20g Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Diet coke miło że się pokazałaś :) nie łam się damy radę, ale jeśli chodzi o wspieranie i pisanie to ja nie chcę nic mówić ale myśmy z Toss pisały i duuuugo byłyśmy tu same. Czasem to mi się już pisać nie chciało, bo co do siebie samej miałam pisać? Nikt się nie odzywał. Czasem coś Toss napisała, czasem ja. Tak więc oczywiście jestem za tym żebyśmy się wspierały i wszystkie wzięły w garść, bo uwierzcie mi to pomaga jak się człowiek odchudza w grupie. A co u Twojego brata? Pojechał już czy jest jeszcze u Ciebie? Jak było? I powiedz jeszcze jaką temperaturę macie? U nas już trochę cieplej, z naciskiem na trochę :) Diet coke bierz się w garść, bo z tego co pamiętam to w jakieś jeansy się chciałaś wcisnąć :P Toss dajesz czadu! :) Ja po Dębnie wracam na siłownię, bo to jest super sprawa i podkręca metabolizm lepiej niż najlepszy spalacz :) wyobraź sobie że po takim obżeraniu jakie mam za sobą to powinnam ważyć ze sto kilo, a tu tylko trochę więcej :) zauważyłam że mogę więcej zjeść od kiedy chodzę na siłkę. W niedzielę start w Dębnie. Więc muszę się zastanowić co mam jeść jutro i w niedzielę. Musi być mało, ponieważ zdecydowanie lepiej się biegnie i więcej się ma siły gdy zołądek i jelita są puste. Siły i tak mi nie przybędzie cokolwiek bym nie zjadła, a jak się obeżrę to będę ociężała i złapie mnie sraka na trasie :D więc musi być w miarę bezresztkowo, lekko strawnie i kalorycznie. Pomóżcie dziewczyny!!! W dniu startu mam już opracowane śniadanie: pełnoziarnista bułka z miodem 3 godz. przed startem i godz. przed startem baton musli ( te proteinowe batony są obrzydliwe) Justyna wiesz, ani Ty ani Twój chłopak nie potrzebujecie trenera. Uwierz mi! Masz świetną książkę i oprócz tego potrzebujesz tylko chęci i dobrych butów. Ja się dowiaduję wszystkiego od kolegów i koleżanek biegaczy-amatorów. Daj sobie spokój z klubem lekkoatletycznym. Wiem że masz takie przekonanie wyniesione pewnie z LA w której byłaś, ale 90% biegaczy to amatorzy jedni biegają szybciej inni wolniej, ważne żeby wam to sprawiało przyjemność. Kupcie sobie gazetę "Runners" lub "Bieganie" to skarbnica wiedzy. Strony o bieganiu zaraz Ci wkleję tam znajdziecie dużo informacji i innych biegaczy których można podpytać o różne sprawy. Ja się oczywiście polecam i służę pomocą :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi ja dziś pobiegałam całe 11.5 minuty :P Po dłuuuuuugiej przerwie, nawet kolano mi nie dokuczało, potem sobie pomaszerowałam pod górkę i przeszłam do katowania barków. Zrobiłam dziś cały zestaw ćwiczeń, jak ocenił kolega - miazga! :D A na koniec jeszcze uderzyłam do mojej ukochanej maszyny do podciągania i uwaga: udało mi się zrobić 4 serie, co prawda po 8, ale za to na odciążeniu 25 (!) na wąsko i 30 na szeroko. Co oznacza, że ważąc 68 kg mogę już unieść 43 kilo swego ciężaru. Niby nic, a cieszy. Cosma polecam Ci przed następnym maratonem też kupić sobie kreatynę da Ci siłę. Ja niebawem zacznę i dam znać jak, ale ci co znam, co używają, to są mega zadowoleni. Oczywiście jabłczan, bo od mono podchodzi się wodą. A co do jedzenia to banany, banany, banany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toss wymiatasz! 25?!!! W życiu bym się nie podciągnęła nawet 3 razy! RESPECT! :) Systematyczność przynosi efekty. Ja się już spakowałam. Teraz do łózia i nyny chociaż miałam w planach iść dziś wcześniej spać to się nie udało. Jutro czeka mnie ok 8 godzinna podróż z dwoma kolegami. Nie wiem jak to zniosę :/ żeby chociaż jedna baba była. Masz rację jutro zjem parę bananów. Dziewczyny trzymajcie kciuki za mnie w niedzielę :D Buziaki!!!! Miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! No to jadę :) pilnujcie się przez weekend, nie podjadajcie :) Do zobaczenia w poniedziałek :) mam nadzieję :) papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Pewnie, że będziemy trzymać, po powrocie napisz jak ci poszło!!;) Dziś super pogoda, właśnie piekę kurczaka z papryką i cebulą w naczyniu żaroodpornym, żeby nie był suchy, później nad jeziorko, gdzie zrobię trening i cały dzień nad jeziorkiem, bo chłopak będzie łowił ryby. Jak coś złowi to przyda się do diety haha. Fajnie było zobaczyć jak chłopak podpatrzył ode mnie ćwiczenia, trochę typowo damskie, z pętlami i taśmą lateksową i sam je wczoraj robił;) Kurcze Toss ja mam przez niećwiczenie tak ręce słabe, że o podciągnięciach mogę tylko pomarzyć. Miłego i aktywnego weekendu dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello. Oj ja dziś pogrzeszyłam zjadłam 2 kawałki ciasta na śniadanie :P Polecam Wam stronę potreningu.pl tam w dziale z ćwiczeniami jest wszystko objaśnione, jak i co robić na daną partię ciała. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello. Oj ja dziś pogrzeszyłam zjadłam 2 kawałki ciasta na śniadanie :P Polecam Wam stronę potreningu.pl tam w dziale z ćwiczeniami jest wszystko objaśnione, jak i co robić na daną partię ciała. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Weekend przetrenowany, dałam sobie całkiem niezły wycisk. Dziś dla relaksu idę na saunę a jutro w domku odpoczynek i lekkie ćw z hantelkami, brzuszki i grzbiety. trzeba się trochę wzmocnić. Dziewczyny jestem pozytywnie nakręcona, widzę u siebie i chłopaka poprawę, mam mniejszy brzuch, ale zważę się dopiero w czwartek. Mój chłopak przed świętami ważył ponad 77 kg a dziś na wadze 73,9. Jestem z niego dumna. A jak robi trening to ma tak skupioną minę, widać zapał. Czekamy na wyniki z maratonu i jak tam wrażenie;)) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nono to dziś sukces dziewczny! Cosma przebiegla maraton, a my poćwiczyłyśmy! I tak musimy trzymać! Mnie dziś trening mega zmęczył. Ale warto! Bo potem się czję suuuuper! Dziś robiłam plecy, do tego na rozgrzewkę 2 km wioślarz i potem na koniec 3 km na bieżni szybki marsz. No, ale to nic w porównaniu z Cosmy maratonem. Dziś za to poczyniłam trochę postępów w ciężarach :D Już myślę o jutrzejszym treningu. Indoor walking mam w planach i bic oraz tric. Siłaaaaaaa! Jeszcze, żeby móc mniej jeść. A chyba mam większy apetyt, im więcej ćwiczę. Cóź, trzeba będzie dokładnie stawiać na jakość spożywanych pokarmów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczyny! Pora rozpocząć nowy tydzień naszych starań o piękną sylwetkę!!! Ja dziś zjadłam mleko z muesli, kruche małe ciasteczko oraz twarożek wiejski. W planie mam jeszcze gruszkę i kilka truskawek, a na obiad mam zraz wołowy z ryżem. Dziś musze ostro dać sobie w gaz na siłowni, bo jutro dzień nietreningowy. A Wy jakie macie plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Wróciłam :) cała i zdrowa :) no może z tym cała to mała przesada bo wróciłam z ubitą jedynką, a właściwie to ułamaną :))) (odgryzałam korek z żelu glukozowego przed startem i trach) no to tak zwane rany wojenne :) Maraton przebiegłam i do tego życiówkę zrobiłam więc było warto! Czas: 4 godziny 15 min :) jestem zadowolona! Ale przygody po drodze były :) nie byłam pewna czy wrócimy, bo się nam auto zepsuło. No ale jestem, zmęczona i zadowolona :) i zaczynam z Wami nowy tydzień :) No i dziękuję za wsparcie dziewczyny!!! Polecam, naprawdę polecam takie doświadczenie. Słuchajcie przynajmniej raz w życiu przebiec maraton - BEZCENNE! Zobaczycie ile zyskacie siły wewnętrznej i wiary we własne możliwości. Uczucie po przekroczeniu mety kiedy ledwie stoisz na nogach ale masz świadomość że dałaś radę pokonałaś ten dystans i własne ograniczenia - jest naprawdę warte tego wysiłku. Toss fajny jadłospis! Już taki trochę wiosenny. Ja w zeszłym tygodniu podłamana porażką przy świątecznym stole, zrobiłam desperacki krok i wykupiłam sobie na www.vitalia.pl taki pakiet. dieta+trening+porady psychologa. Dziś dostałam tą dietę i trening i odezwał się do mnie ten psycholog i powiem wam PORAŻKA! Wyrzucone pieniądze! Jestem zła na siebie, ale skoro już to kupiłam to będę się tego trzymać. Fajne gadżety motywujące, suwaki wagi, wizualizacja sylwetki, wykresy, lista zakupów, takie interaktywne gówno, ale dietę to mi ta dietetyczka nie za mądrą napisała. Bo skąd ja mam wziąć w kwietniu dynię k*rwa? Albo kurki (grzyby znaczy)? No zobaczymy. Nie mam wyjścia. Zapłaciłam muszę się tego trzymać bo inaczej nie przeboleją tej kasy. Ale dyni nie będę szukać! Napisałam do niej że ma mi inną dietę napisać uwzględniającą aktualną porę roku :) Tak więc wg tego jadłospisu zjadłam dziś dwa krążki ryżowe z tuńczykiem i cebulą i pół grejfruta. Sałatkę z dyni ominęłam :) Trening zrobię wieczorem to powiem wam czy fajny. A jak Wam poniedziałek mija? Toss masz zakwasy dzisiaj po tym treningu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na szybko: ja dynie kupuję w słoiku w kostce, kurki tez w słoiku, ale drogie są. i w ogóle do sdupy kurki w diecie. Grzyby są na liście produktów, których fitnesski mają nie jeść! Co do diet, to duzo można w necie znaleźć, faktycznie szkoda kasy. Mam nieco zakwasów w nogach po martwym ciągu. Zobaczymy dzisiaj, czy dam rade się podciągac po niedzielnym treningu pleców. Czuję się dziś jakaś ciężka.... Odezwę się wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Hej ja właśnie wróciłam ze szkoły i zajadam mój chudy rosołek z wczoraj. Dziś mam dzień wolny od biegania, zrobię trochę ćwiczeń z hantelkami. Coś mnie ciągnie achilles, nie chcę sobie nic naderwać więc dziś spokój i cały dzień w butach na obcasie, żeby odciążyć ścięgno, a na wieczór lodowata kąpiel dla nogi;) Cosmopola może kiedyś uda mi się przebiec maraton, narazie kilka dyszek a w czerwcu zobaczę czy uda mi się przebiec półmaraton.. Super tydzień się zapowiada, pozytywna aura od tego słonka idzie. Czy stosowałyście dziewczyny odżywkę białkową jako produkt, który ma pomóc w odchudzaniu? Bo ta trenerka co podała mi jadłospis napisała, żebym po treningu piła 50 g odżywki rozrobionej z wodą. Boję się tylko nadmiernego przyrostu masy mięśniowej, ale mi to chyba nie grozi. Jak sądzicie? Bardzooo bym chciała złamać godzinę na zawodach na 10 km w niedzielę w Szczecinku.. Dla pierwszych 300 osób dają za uczestnictwo medal i fajnie byłoby, żebym miała na stancji na ścianie jeden medal, który by mnie motywował do dalszych działań (myślę) na mojej nowej (chudszej) drodze życia hahahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo dziewczyny! Co u Was? Ja właśnie wypilam odzyweczkę białkową czekoladową mniam. A juz niebawem zjem sałatkę z jajkiem, ogórkiem i rzodkiewką. Na obiad zas dziki ryz, wędzona pierś z kurczaka i szpinak. Wczoraj byłam na indoor walkingu, jak zwykle dałam sobie w gaz. Zabawny jest trener, jak mówi - teraz pisnamy pośladki, spinamy! No! Na czym nam zalezy? Na pośladkach!!!! Poza tym zrobiłam 4 serie podciagania i kilka ćwiczeń na bica i trica. Aż miałam ręce rozgrzane. Dziś mam dzień nietreningowy. Będe oglądać Lige Mistrzów. A Wy jakie macie plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 21
Uhh a ja jestem bardzo zła z powodu tego achillesa.. Choć nie boli tak bardzo, ale narazie bez treningu, bo jak kiedyś miałam zapalenie to dwa mies. sie leczyłam i nie mogłam wcale biegać. Tylko dlaczego mi się to zrobiło? Zawszę stosuję rozgrzewkę i rozciąganie przed i po, a widać jednak trening weekendowy był zbyt mocny.. A taki miałam zapał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×