Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Still loving you

Wieczorna rozmowa przy herbacie z cytryną

Polecane posty

Gość zlota rybkaaaaaa
tzn juz się nie spotykamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile masz lat, Lila? Tak naprawdę nic straconego, wystarczą chęci :) Masz dobre serce, bo jesteś miła i kochasz zwierzęta.Cenię to sobie u ludzi ❤️ Tak naprawdę każdy z nas to szyderca czasem :) Ja też potrafię komuś dopiec, np takiej Jennifer, której nienawidzę Wredna jestem, czasem za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A-asiula
qwerton masz rację takie lekkie tematy są najlepsze, szczególnie w sobotę późnych wieczorem. Czy w realu, w pracy zdarza Wam się rozmawiać tyle ile na forum ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że ktoś tu lubi zwierzęta. Jeśli ktoś kocha zwierzaki, ma u mnie już ogromny plus na samym starcie. Osoby które krzywdzą słabsze od siebie istoty są dla mnie zupełnie nic nie warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka to może przebolej to. Jeśli masz swoje racje to będzie np łatwiej znieść, że lepiej byście nie byli razem... Jesteś w pięknym, dużym mieście, codziennie możesz mieć innego;) Żartuje... Ehh przypomniałaś mi - poznałam kiedyś świetnego chłopaka z Monachium, szkoda, że nie mogłam go więcej zobaczyć.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwerton dokładnie, cóż to za sztuka bić zwierzęta lub dzieci. One się nie obronią, nie mają szans! Niech taki idiota wyleci ze mną na solówkę, to spuszczę łomot i z dupy zostanie hangar na dwupłatowca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A-asiula Ja bardzo dużo gadam, najwięcej kiedy do ust wezmę jakiś alkohol. ;) Uwielbiam kontakt z ludźmi, jak każdy mam jakieś kompleksy, problemy, ale generalnie możliwość kontaktu z ludźmi wartymi tego by spędzić z nimi czas to dla mnie zawsze wyjątkowo przyjemnie spędzony czas. Mam tak, że kiedy przez dłuższy czas zostaje sam w domu, szybko ogarnia mnie takie przytępienie, a kiedy spotykam się z wartościowymi ludźmi, ogarnia mnie radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jejku ta Jennifer to jest biedna:D Hehe, ja najgorszej się czuję, kiedy wybucham z krzykiem na kogoś, w pracy jestem czasem wredna dla koleżanki, a potem jest mi głupio i ją przepraszam. Ale zwierzaka nigdy bym nie skrzywdziła, faktem jest, jaki jest człowiek dla zwierząt taki dla ludzi... Ja mam 24, kończę 17:) a Ty Still?:) Fajne porozumienie czuję z Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie trudno wyprowadzić z równowagi, ale widok jakiegoś ożywionego organizmu będącego tępą mieszaniną mięsa, dręczącego zwierzę, doprowadza mnie do szału, wręcz nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy :), tych, którzy nie myślą podobnie w tej kwestii po prostu nie akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaaaa
Lilka z Wrzosowiska - masz racje Monachium piękne miasto....jestem zakochana w nim po uszy, chce tu zostac:) mam nadziej ze on zmądrzeje i ustąpi....a na pewno nie będzie żałował:):) wiem wiem, pochlebiam sobie ale on sam wie, zresztą mi już powiedział ze będzie żałował jeśli się rozejdziemy...on musi tylko utąpić....oh oby do wiosny, już nie umiem się doczekać wiosny w mieście:) drink się skoczył..idę zrobić drugiego sobie a co tam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwerton Cieszy mnie to :) Smacznej herbatki :) Mnie już na dobre zasypało:D Nie widzę już moich drzewek owocowych Już nie mogę się doczekać, gdy spróbuje wina domowej roboty, mam w piwnicy jeszcze w balonie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaaaa
uuu winko :).........moja mamusia tez robi, balon stoi w kuchni na oknie i korci tate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaaaa
a z czego masz zrobione to winko??? moja mama robi z wiśni i z gruszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje :), mój wujek kiedyś robił winko ze śliwek, pyszny napój to był :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaaaa
dlugo ci jeszcze musi bąbelkować? pewnie już masz pypcia na nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaaaa
acha..no ja też się nie znam...tylko pamiętam jak tato już się chciał dobierać do winka to mama nie dała bo jeszcze bąbelkuje hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest zawsze, każdy się napić by chciał. Cierpliwość czasem jednak popłaca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że tak. Kiedyś napiłem się takiego jeszcze niegotowego, było bardzo słabe w smaku, w porównaniu z tym, które było już "zdatne do spożycia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaaaa
a najlepsze jest to ze jak winko było gotowe ( raz mama miała 3 banki) to nie miała do czego to zlać i zalała do słoików, takich jak na kompoty czy ogórki i mój tato trzymał sobie je w szafce nocnej koło łóżka:D ...żeby nie łazić do spiżarni he he to były czasy ps. żeby nie było ze mój tatko to alkoholik...jak nic nie ma to nie pije:) a jak jest to nie odmówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka zazdroszcze Ci, ze tam mieszkasz. Mnir ciagna ogromne miasta, ale gdzie ja za granicę, jak nie mam odwagi do Wroclawia sie wyprowadzic;p Mam nadzieje, ze sie pouklada:) Moze schowaj dume i zagadaj...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×