Wieczorna rozmowa przy herbacie z cytryną

wakacje coraz bliżej, trzeba tylko fundusz założyć na ten cel i w drogę ;)

czyli ty tak mieszkałaś za młodu still ? W leśniczówce nad rzeczką ?

Domek na Mazurach, blisko lasu tak na wakacje

No tak, powiedzmy że tak To nie leśniczówka, mała wieś a za domem ze 100 metrów rzeka i dalej las :)

A mi z racji, że prawie całe życie mieszkam w bloku marzy się dom taki z prawdziwego zdarzenia, ale oczywiście, żeby to nie był pusty dom ;) A poza tym podróże po Europie we dwoje;) A macie takie marzenia, które już Wam się spełniły?

To się dokształcisz Agent przy pomocy filmu:D Still jeśli chodzi o marzenia dot podróży to moim marzeniem są Bałkany:) A inne marzenia to nawet nie wiem, chciałabym uszczęśliwić moich bliskich:) Kiedyś zapytana co kupiłabym sobie, gdybym miała jakieś ogromne pieniądze wymieniłam co kupiłabym innym i co zrobiła dla innych za pomocą tej kasy, a o sobie nic. Osoba ta mówi "Ale co kupiłabyś SOBIE?" hehe także widzicie, chyba nie umiem być egoistką:)

no to właśnie tak widzę swoją pogodną starość...;)

a ja bym chciała trochę pomieszkać w Kanadzie w Vancouver - bo tam wielkie city ale i woda i góry też!

aaa i ten dom, to dobrze, żeby był w górach albo nad jeziorem. Tak wiem, wiem, za dużo - ale to tylko marzenia ... to co sobie będę żałował :P :)

AgentT moje marzenie się spełniło, jest nim moja praca :)

a co porabiasz still ?

Still loving you tak, pamiętam, tę którą tak kochasz. Ja jeszcze nie miałem takiego szczęścia, wciąż szukam :/ A mogę się dowiedzieć, czym się zajmujesz zawodowo?

W Holandii byłam trzy razy pola piękne zielone, czysto , dużo kanałów widziałam Amsterdam

Jestem kobietą w wojsku, jestem saperem Moje marzenie z dzieciństwa zostało spełnione, kocham to co robie i nie żałuję, że wybrałam ten kierunek

Amsterdam nocą, dobra sprawa:D

nie żartuj sobie.....

A ja uwielbiam Boże Narodzenie! Kocham! Za krótko te święta dla mnie trwają, mam jeszcze w domu wszystkie christmasowe ozdoby i światełka. I słucham sobie Last Christmas bo lubię bardzo :-) Wy też?

sennie niby po co miałabym żartować ?:) To dosyć normalna praca, praca jak praca Jak jest wezwanie to jedzie się na na jakieś bagna w Polsce, niedopały i tak dalej , rozbraja się i się wraca Oprócz tego czasem ćwiczenia w terenie, i tak dalej, ciekawa praca

MadziulekLove mam podobnie :) Święta są dla mnie jedynym takim okresem w roku, gdzie wszyscy są razem To cieszy :)

kobieta...saperka...? nie no wybacz, po prostu to zajęcie pasuje mi jednak wybitnie do faceta....ale cóż świat poszedł na przód....tylko ja chyba nie nadążam za nim... ;)

@ MadziulekLove Ja już niestety z tego trochę wyrosłem, a może umarł we mnie ten duch. Ale raz do roku te świąteczne przeboje lubię, Last Christmas obowiązkowo ;) @ Still loving you Wow, zaskoczyłaś mnie szok, heh, nie żebym uważał, że kobieta ma siedzieć w domu i gotować, czy pracować tylko w biurze, co to to nie heh. Ale tak po prostu zaskoczenie lekkie. Fajnie, fajnie, że udało Ci się spełnić marzenie i się w tym spełniasz ;)

Kiedyś czytałam o kobiecie , która kochała żużel, jeździła po świecie, pokonywała trudne drogi, to była jej pasja

a ja chciałabym jeszcze kiedyś mieć okazję siąść przy ognisku z gitarą w ręku i pośpiewać stare obozowe piosenki....to były czasy....

teraz, będzie miło

No powiem Wam że łatwo nie miałam. Na początku jak po gimnazjum chciałam iść do szkoły o profilu wojskowym to każdy wielce się dziwił i wytykał, że będę tego żałowała. A to nie tak. Przez wiele lat dzieciństwa marzyłam o tym, a marzenia motywują. Marząc przemyślałam wszystko i doszłam do wniosku, że na pewno nie wyjdę na tym źle. Pomyślałam - nie zaszkodzi spróbować i poszłam do tej szkoły. Było cholernie trudno, ćwiczenia w terenie,z dnia na dzień zaczęłam nienawidzić tej decyzji. Ale stwierdziłam, że skoro już tu zaszłam to nie warto się martwić na zapas, że przywyknę i przywykłam :) A teraz przyznaję że warto mieć marzenia bo teraz one trzymają mnie na duchu. Bóg wie, co robiłabym nie będąc teraz w wojsku.

heheheh - nie mam już gitary i nie ma ogniska i nie mam nastu lat..... :(

@ sennie oj tak, to były czasy. Pamiętam jak jeździłem w szkole średniej na obozy przysposobienia obronnego pod namioty do Leska. 3 przerwy wakacyjne z rzędu. Czasy beztroskie, lekkie, bezproblemowe .. ehh wehikuł czasu, to byłby cud ...

?

Wróciłam tu do Was. Czytam Wasze niesamowite wypowiedzi. Czas świąteczny, rozmowy przy ognisku, w miłej atmosferze taki czas to błogosławiony czas.

Chmm właśnie raczę się wyśmienitą herbatką z miodem i cytrynką.Siedzą przy moim komputerze w bujanym fotelu a z głośników sączy się cichutko chill-out'owa melodia.:P W przytulnym pokoju panuje przygaszone światło a telewizor gdzieś obok delikatnie rozkojarza...owinięty kocykiem wraz z termoforem czekam chętnie na wasze wieczorne opowieści.Piszcie kochani:P