Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

nie, nie robiłam. Zamierzam teraz udać się do nowego ginekologa. Wstyd mi ale nie dbałam za bardzo o częste wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łeeeeeeeee no co ty. ja też ostatnio zaniedbałam wizyty. ale równiez musze się udać do nowego, bo ten do którego chodzę jest w drugim końcu miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a już myslałam, ze jestem sama. No musze zrobic badania. Narazie staramy sie o dziecko, bo kochamy sie bez zabezpieczenia i to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) misia ,ulęgałka-bedzie dobrze,to tak na poczatku tylko:) wiem ,co przezywacie,ja plakalam pierwsze dni jak mala poszla do przedszkola dzsiaj tez jakos dziwnie jak ją zaprowadzilam do szkoly lekcje konczy o 15.25... ale zaczela o 10.45:) Hanakali-trzymaj sie:* ehhh,dziewczyny kazdy ma jakies problemy....ale co poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyśka nam się Twoj cykl nie pokaze, tlko nasze wyskauja jak wchodzinmy na biezacy cykl. u mnie 18dc, nic nie czuje i mam wszystko w d.... musze wyslac swojego za kilka dni na badania... musze!!! a ja wczoraj robilam nalewke malinowa... hehehehe chcecie sie posmiac??? mam dla Was cos smiesznego... Co to są mieszane uczucia? Kiedy najseksowniejsza kobieta leży przed Tobą naga na łóżku i chce uprawiać z Tobą sex, a Ci chce się w tym momencie srać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyska,wydaje mi sie ,ze masz normalne wahania temperatur ale nie widze ,zeby wyznaczyl ci owulacji? nie mialas skoku tempki... moj wyglada troche inaczej do 15dc moja tempka wahala sie od 3.4-3.6 dopiero w 17dc tempka skoczyla do 36.75 i wtedy 16dc ovu wyznaczyl mi owulke teraz ciagle mam temp.do dzisiaj 36.9 dzisiaj 37.0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie nie wyznaczył mi owulacji bo moja temp jest prawie na tym samym poziomie. dziwne to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, w wykresach i temperaturach nie doradzę, bo nigdy tego nie robiłam, więc nie mam żadnego doświadczenia w tej materii. U mnie dzień jak co dzień. Krzątanie w kuchni, odkurzanie, pranie. Ze zgrozą odkryłam, że typowe prace domowe potrafi wypełnić cały dzień! I to każdego dnia coś się znajdzie do posprzątania, prasowania, gotowania itd. Może was to śmieszy, ale ja w dorosłym życiu nigdy nie miałam przerwy od pracy i musiałam sprawy domowe upychać w weekendy. Jestem w szoku, że dom może tak wypełnić czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.śliwka - cos o tym wiem. jak wracam z pracy to czasem nie mam siły sprzątac, no chyba że mnie najdzie to wtedy wszystko w mieszkaniu lata w powietrzu, nawet mąż :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliwka- hehehe...rozumiem cie:) ja nie pracuje zawodowo ale ciagle cos robie,czasem brakuje mi czasu na wszystko... z zycia wiem,ze niektorzy faceci tego nie rozumieja...tylko mowia: a co ty tam robisz -siedzisz w domu na szczescie moj rozumie to wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z perspektywy czasu- zadaje sobie pytanie... jak ja kiedys to wszystko ogarnialam?? ja pracowalam:) musialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja to miałam syf w domu. Mówię szczerze. No, może trochę przesadzam, ale nie byłam w stanie pracując do 17, a czasem i znacznie dłużej jeszcze sobie wieczorkiem (w nocy?) pozmywać podłóg. Tyle że obiad zawsze był, bo nie wyobrażam sobie dnia bez domowego, ciepłego posiłku. Ale teraz jak mój wraca z pracy, to pyta, co ja robie cały dzień, he he. Oczywiście nie widzi, że jest czysto, że zakupy zrobione, że koszule ma poprasowane :) Myśli że to 5 minut zajmuje chyba. Oj te chłopy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, he. Akurat prasowanie to nie jego pula prac :) W normalnym trybie, kiedy oboje pracowaliśmy obowiązki domowe były podzielone po równo. Więc to nie jest tak, że on nie wie, o co chodzi ze sprzątaniem. Po prostu nie zwraca na to uwagi, on nie widzi, że jest kurz (albo że go nie ma) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - właśnie po to chodzę na ocenę owulacji żeby zobaczyć co tam się dzieje i czy potrzebuję jakieś leki..... jakie to wszystko skomplikowane ;/ teraz to już nic nie rozumiem.....wróciłam z pracy, zrobiłam test owu i nadal dwie krechy, już trzeci dzień z rzędu...a wczoraj w jajnikach pusto ;/ to jest nie na moje rozumowanie.....ja tego nie ogarniam:( już wolę ten mój angielski..... Znalazłam laboratorium w moim mieście...wysyłam mojego na badania, już postanowione, ja w sobote idę do endykrynologa i zapisuje się do gina. Myśle też o zapisaniu się do klinki GAMETA w łodzi - słyszałam pozytywne opinie..... Myślę poważnie o wspomożeniu natury.....inseminacja?...brak mi już sił..... Lecę na herbatkę z miodem, po siedmiu lekcjach po dwumiesiecznej przerwie moje gardło siada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Czuję się jakoś dziwnie. Spotkałam dzisiaj koleżankę z 3 miesięczną córeczką. Popłakalam się, nie mogę zrozumieć... Los jest dla mnie zbyt wredny. Spełnione marzenia są mi sukcesywnie zabierane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie mamy dzieci, to pierwsze w brzuszku :) Teacherko, głowa do góry, nie masz negatywnej diagnozy, badajcie się dalej. Jeden cykl bez owulacji to nie koniec świata i o niczym nie świadczy. Zobaczysz, będzie ok. Hanakali, musisz to przeboleć, nie ma innego wyjścia i nic w tym dziwnego. Takie przeżycie to koszmar dla każdej kobiety. Przytulam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Śliwko :) trzymam się, nie jestem załamana....na co dzień normalnie funkcjonuję, chodzę do pracy, realizuję się:) jest naprawdę ok....ale to gdzieś siedzi we mnie, nie daje spokoju. Rozmawiałam wczoraj ze znajomą co urodziła blizniaki z in vitro, po 6 latach starań i stwierdziła że żałuje że tyle czekała, Małe już by do szkoły szły,a tak 6 lat chodziła po lekarzach, faszerowali się razem z mężem wszystkim co możliwe, wycierpieli się, o kasie nie wspomne......jakoś tak mnie nakręciła.....musze porozmawiać z lekarzem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, zjadlam dzisiaj 3 nalesniki z serem i tak zaczelo mnie palic w gardle do tej pory..zgaga??;) kurde ja baaaardzo rzadko mam zgage....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tak wkurwiona że pękne zara wróciłam od gina , i powiedział że dopóki mąż nie naprawi do końca nasienia to mamy kochać sie w prezerwatywie, że euthyrox mam odstawić i acard i że para zdrowa stara sie przeciętnie 18 cykli usg nie zrobił bo stwierdził zże nie ma potrzeby , chciałam zobaczyć czy są pęcherzyki a on mnie olał i powiedział ze mam wpaść do niego jak m będzie całkiem zdrowy , shit , a pozatym czemu nie moge bez gumki sie kochać .... no debil , dobrze że nie płaciłam za wizyte bo bym mu do dupy nakopała , ależ zła jestem ......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotq, a kiedy spodziewasz sie @? Może coś jest na rzeczy? Bezik, zmień lekarza, tylko tyle pozostaje powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×