Nie stać mnie finansowo na to aby mieć dziewczyne...

pamiętam jak kiedyś wracając z imprezy przemokłam do suchej nitki, impreza była do bani, ale ten bieg w deszczu i potem współne suszenie, neizapomniana chwila z przyjaciółkami innym razem na koncercie plenerowym w 6 pod jednym parasolem czekaliśmy a zespół stroił instrumenty :D innym razem koncert plenerowy i burza :D ludzie zwiali z pola a my wbiliśmy sie pod samą scenę :D takie chwile są cenne i pamięta się an całe życie :)

po pierwsze to co opisujesz daje do myślenia, że jesteś jakąś punkową czy tam rockową kobitą.. takie mnie nie interesują i się z takimi nie zadaję, a normalne dziewczyny raczej nie lubią marznąć albo moknąć a po drugie opisujesz sytuacje gdzie byliście w parę osób, znajomi itp.. to co innego, wiesz ja kiedyś w deszczu pijany z kumplami w 10 osób lataliśmy bez koszulki, ale czy tak samo mam bez koszulki z kobietą latać po deszczu? zastanów się...

Ciebie nie stać na samochód, a nie - na dziewczynę :D nie wiem, co za jakaś idiotyczny przymus z tym samochodem; rozumiem, jak ktoś mieszka na wsi, gdzie jest mało autobusów, itd, to konieczność; ale - w mieście? przecież auto to nie tylko benzyna, ale i ubezpieczenie, naprawy, itd; po cholerę Ci to wszystko, jak Cię na to nie stać?:)

"Ciebie nie stać na samochód, a nie - na dziewczynę" no właśnie :)

jak autor ma taki tok myslenia to nigdy nie bedzie mial sdziewczyny. Mi gdyby podobal sie chlopak moglabym razem z nim przejsc pol warszawy i nawet zmaknac. Moj nie ma prawka ani samochodu.Dla mnie to nie ma znaczenia. Przyjezdzal do mnie pociagieem 3,5 h jazdy z przesiadka nawet 2h czekal na pociag do mnie.

można zapytać, z jakiego miasta jesteś? :)

Praca nie boli, nie hanbi i jest doskonalym rozwiazaniem Twoich problemow. Bo prawda jest taka, ze jak sie chce to sie znajdzie sposob, a jak sie nie chce to sie znajdzie powod... Nie musisz zasuwac na etat, zeby bylo Cie stac na COKOLWIEK, dorywczo wystarczy w sam raz.

Nie po to robiłem prawo jazdy aby teraz jeździć tramwajami auto to również moja wygoda.. dlatego nim jeżdżę , nienawidzę wlec się tymi zasranymi tramwajami i autousami z całym tym plebsem... a kobiety zupełnie inaczej patrzą na facetów którzy mają auto i je wożą niż takich nieudaniczków co to tylko na przystankach stoją.. taka jest prawda, i żadna z was mi powie, że tak nie jest każdy lubi wsadzić dupę w auto i podjechać sobie na zakupy, do kina, do restaruacji, na basen, nad wodę.. gdziekolwiek niż stać na przystankach, czekać na mpk, czy tam pks i jechać z obcymi ludzmi, nie czarujmy się...

jakbyś miał pieniądze to gdzie byś wyszedł ? na dyskotekę szarpać się z jakimiś debilami ? do pubu, gdy masz ogródek koło domu ? do kina gdy masz duży tv ? do teatru na jakąś pojebaną sztukę ? choćbyś chciał wyjść to nie ma gdzie :)

/// Przyjezdzal do mnie pociagieem 3,5 h jazdy z przesiadka nawet 2h czekal na pociag do mnie. // bez sensu porównanie... ja przez pół roku jeździłem do dziewczyny pociągiem ponad 4h... co weekend, dlatego bo mi na niej zależało, a jeździłem do niej tym pociągiem nie z wyboru bo jest 'fajniej' tylko nie było mnie stać aby zalewać auto na taką podróż, a dzięki legitymacji studenckiej za 50zł obrobiłem w tą i spowrotem tym pociągiem a jej to nie robiło różnicy czy bym do niej podjechał pociągiem czy autem ona z kolei jak miała wziąść w ten pociąg i jechać taki kawał do mnie to sobie darowała i tylko ja jeździłem

Nie po to robiłem prawo jazdy aby teraz jeździć tramwajami auto to również moja wygoda.. dlatego nim jeżdżę , nienawidzę wlec się tymi zasranymi tramwajami i autousami z całym tym plebsem... też tego nie nawidzę :D już lepiej jeździć skuterem po mieście

nie pierdol tak ja miałem dziewczynę i przez pół roku wydałem na nia i na siebie jakieś 500 zł wliczając w to wyjazdy , prezent urodzinowy i jakieś duperelki ,a tak to spotykaliśmy się głownie na specery , dom czasem gdzieś wyskoczyć na piwko do knajpki gdzie wydawaliśmy oszałamiajace sumy 20-30zł na nas oboje.

/// jakbyś miał pieniądze to gdzie byś wyszedł ? na dyskotekę szarpać się z jakimiś debilami ? do pubu, gdy masz ogródek koło domu ? do kina gdy masz duży tv ? do teatru na jakąś poj**aną sztukę ? choćbyś chciał wyjść to nie ma gdzie /// tym tokiem myślenia, najlepiej siedzieć cały czas w domu.. sory, mnie to nie jara gdybym miał kasę i było mnie stać na każdą moją 'drobną zachciankę' to bym chętnie: pojechał z dziewczyną do kina co jakiś czas, poszedł na łyżwy z dziewczyną, na skałke wspinaczkową, do zoo, do klubu, do restaruacji coś zjeść, w wakacje wypad nad morzę albo nawet na weekend gdzieś nad wodę, wybrał bym się na zakupy.. bo chodze w tych samych ciuchach od paru lat, opcji jest mnóstwo

A która chciałaby być z takim nieudacznikiem co nawet nie ma pracy ?

ja przez pół roku jeździłem do dziewczyny pociągiem ponad 4h... co weekend, dlatego bo mi na niej zależało, ja pierdole 4 h. jaki hardcore :O. zastanów się czy nie lepiej pojechać na ręcznym. szybko i nie trzeba się męczyć :D

"a kobiety zupełnie inaczej patrzą na facetów którzy mają auto i je wożą niż takich nieudaniczków co to tylko na przystankach stoją.." ---------------> no wiesz, miałam kiedyś do czynienia z takim, co był w podobnej do Ciebie sytuacji - tzn. MIAŁ auto, tylko nie bardzo było go stać, żeby tym autem jeździć :) fakt, patrzyłam na niego zupełnie inaczej, niż na tych stojących na przystankach: jak na idiotę :D mój obecny mężczyzna oddał "w rozliczeniu" samochód byłej, ja swojego nie mam - więc, póki co, jeździmy tramwajami; i żadni z nas hippisi czy punki :)

na ręcznym jeżdżę codziennie dwa razy

tym tokiem myślenia, najlepiej siedzieć cały czas w domu.. sory, mnie to nie jara gdybym miał kasę i było mnie stać na każdą moją 'drobną zachciankę' to bym chętnie: pojechał z dziewczyną do kina co jakiś czas, poszedł na łyżwy z dziewczyną, na skałke wspinaczkową, do zoo, do klubu, do restaruacji coś zjeść, w wakacje wypad nad morzę albo nawet na weekend gdzieś nad wodę, wybrał bym się na zakupy.. bo chodze w tych samych ciuchach od paru lat, opcji jest mnóstwo siedzienie w domu jest tak samo nudne jak zabawa w klubie która często się kończy napierdalanką . nie wiem po co chcesz iść do kina, siedzieć z innymi ludźmi na jakiś niewygodnych fotelach gdzie nie można wyciągnąć nóg. nie stać ciebie na telewizor lub duży monitor do komputera ?

żaden ze mnie punk :D rozbawiłeś mnie :D

/// wiesz, miałam kiedyś do czynienia z takim, co był w podobnej do Ciebie sytuacji - tzn. MIAŁ auto, tylko nie bardzo było go stać, żeby tym autem jeździć /// ale kto powiedział, że ja nie jeżdże tym autem? chodziennie nim jeżdzę na uczelnie ponieważ nie mam ochoty na mpk... ale jeśli miałbym jeszcze dodatkowo jeździć po mieście w celach rozrywkowych to już by mnie na to nie było stać ps. ten ręczny 2x dziennie to podszyw

po co załozyłeś ten temat ? ty chcesz nas przekonać ? czy sam siebie ,że nie stać cie na dziewczyne ? NO NIE STAĆ najwidoczniej i tyle.

A ja jeżdżę z chłopakiem do kina tramwajem i żyję :D Współczuję Ci kolego...Twoim życiem kierują ceny benzyny :D

/// siedzienie w domu jest tak samo nudne jak zabawa w klubie która często się kończy napie**alanką . nie wiem po co chcesz iść do kina, siedzieć z innymi ludźmi na jakiś niewygodnych fotelach gdzie nie można wyciągnąć nóg. nie stać ciebie na telewizor lub duży monitor do komputera /// zabawa w klubie jeśli masz się z kim bawić jest zajebista i nie wiem po jakich lokalach chodzisz skoro mówisz, że impreza kończy się napierdalanką :O no ale widocznie tak to jest jak się lata po remizach na wsi co do kina, dużo lepszy efekt jest w kinie niż w domu przed zajebistym tv nawet

selaWi. wydaje mi się że ty nigdy w klubie nie byłeś. w takich miejscach jest pełno debili, gównianej muzyki i wszystko co gówniane

uczepiliście się tej benzyny... a to po prostu jeden z paru wydatków i tyle kobiet zazwyczaj to nie tyczy, bo rzadko która ma auto i nim jeździ codziennie wy sobie wsiadacie do auta faceta i nawet nie zdajecie sobie sprawy ile on kasy wydaję właśnie na to aby jej dupe przewieźć

co do kina, dużo lepszy efekt jest w kinie niż w domu przed zaj**istym tv nawet z tym się nie zgodzę

/// selaWi. wydaje mi się że ty nigdy w klubie nie byłeś. w takich miejscach jest pełno debili, gównianej muzyki i wszystko co gówniane /// pisząc w ten sposób śmiem twierdzić, że to raczej ty nigdy nie byłeś w klubie... jak ukończysz 18 lat to radzę się w końcu wybrać, tylko nie zapomnij się ładnie ubrać bo selekcjoner cie nie wpuści.. no chyba, że tak jak pisałem, twoje jedyne imprezy to gibana w remizie na wsiach- wtedy owszem, obora jak chuj i co weekend zadyma gwarantowana

kluby z selekcją należą do tak nielicznych że nawet nie wiem gdzie ich szukać :D

To Ty masz obsesję na tle tej benzyny. Nie stać Cię to nie jeździsz, proste. Zapewniam Cię, że brak pieniędzy to żadna przeszkoda w posiadaniu dziewczyny :)

To Ty masz obsesję na tle tej benzyny. Nie stać Cię to nie jeździsz, proste. Zapewniam Cię, że brak pieniędzy to żadna przeszkoda w posiadaniu dziewczyny jakieś pieniądze trzeba mieć, ale on chce do dziewczyny dojechać samochodem. chodzi o wygodę :D