Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Gość plamiasty
Ja też dzwoniłam na Narbutta i powiedzieli, że wystarczy skierowanie od psychiatry albo od neurologa, załatwiłam skierowanie i jak przyszło co do czego i dowiedzieli się, że jestem z Piaseczna to oni, że od listopada jest rejonizacja i muszę szukać wspomagania u siebie. W przychodni psychologicznej w Piasecznie też mnie odprawili. Wkurzona zadzwoniłam do Starostwa do wydziału Edukacji i dostałam namiary na ośrodek, poszłam ponownie do przychodni z argumentami, narobiłam rabanu i zaraz po świętach mamy pierwsze spotkanie w sprawie orzeczenia. Dzwoniłam do Ośrodka Wczesnego Wspomaganie i czekają tylko na dokumenty aby przyjąć małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie taka znowu mój młodszy ma autyzm wykluczony za to stwierdzone zaburzenia SI ale to raczej też na wyrost, on ma duży kłopot z mową, u niego kontakt wzrokowy jest idealny, gestykulacja, rozumienie i ogólnie rozwój w normie, nie ma z nim problemów, jest jakby mniej inteligentny ale w normie starszy za to ma całościowe problemy poza sfera intelektualną, jest słabo sprawny ruchowo, totalnie niedorozwinięty emocjonalnie i ma niedorozwiniętą mowę, ma stwierdzony ZA i jest typowym okazem ZA, niedorozwój mowy jest częstą przypadłością dzieci z ZA, mój zaczął mówić bełkotliwie ok 3,5 lat, do 4 roku życia rozumieliśmy go tylko my rodzice plus pani w przedszkolu, dziś ma już 5 i 2mce i ciężko go zrozumieć przez obce osoby, mówi głośno wykrzykuje ma specyficzna intonację i niewyraźnie mówi, za to ma bogaty zasób słów, mówi często językiem encyklopedycznym, takim bardzo dorosłym i naukowym, używa słów jakich rzadko się potocznie używa, no i posiada echolalie, jest do bólu bezpośredni i szczery, chodzimy na zajęcia grupowe dla dzieci z ZA i niestety wszystkie są takie same :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cod o WWR to każdy ośrodek i poradnia maja własne wymogi, ja teraz w grudniu "załatwiałam" WWR i wystarczyło tyle że dałam opinię od neurologa, poszłam na 1 zajęcia u pedagoga i logopedy dałam 100zł za wydanie opinii i w tydzień miał już załatwione zajęcia mimo, że nie ma diagnozy żadnej choroby, ani autyzmu a tylko zaburzenia SI i niedorozwój mowy na który ma dodatkowe 4 zajęcia z NFZ w ramach RSiM z orzeczeniem niepełnosprawności u starszego to więcej było chodzenia, badań opinii itp, ale z WWR też wystarczyła opinia psychologa i rehabilitanta wówczas, potem dostałam orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, no a na końcu orzeczenie o niepełnosprawności z symbolem C11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i pani logopedka odpisała, że ma już komplet pacjentów i dupa, więc może niech na stronie umieści taką informację do licha :( O gryzek, no właśnie, bo kiedyś pisałaś pod nickiem mama dwóch autystów i się zastanawiałam w końcu, gdzie u Twojego małego ten autyzm? Ale widzę, że terapii też macie sporo, kurcze, ja już sama nie wiem, w tej chwili nie mam nic, bo mam wrażenie że nic się nie dzieje złego, oprócz tej mowy, chcę znaleźć jakiegoś fajnego logopedę, ale takiego rozumiejącego, podążającego za dzieckiem, a nie takiego, co to będzie tłukł przy stoliku i mordował mi dziecko, które wszak jest malutkie i na długo się nie skupi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas póki co nie ma problemu z miejscami i ośrodkami rehabilitacji, aczkolwiek co lepsze ćwiczenia są tylko płatne :/ min SI albo kombinezony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Mam nadzieję, że zdołam ruszyć z WWR jeszcze w tym roku szkolnym. Jesteśmy po drugiej wizycie w Synapsis, nie było tak źle. Panie obejrzały dostarczone wcześniej filmiki i stwierdziły, że rzeczywiście w domu, na neutralnym gruncie Fil prezentuje się dużo lepiej. Podczas obserwacji mały trochę się rozkręcił i pokazał co potrafi, woził lalki w wózku, czesał, głaskał, lulał... Musimy mu kupić wózek dla lalek bo ostatnio to jego fascynacja. Dostaliśmy też dużo wskazówek do pracy w domu. Otrzymamy też wstępną diagnozę, która ma nam pomóc w zdobyciu orzeczenia o wspomaganiu: całościowe zaburzenia rozwojowe z obserwacją w kierunku autyzmu. Kolejne spotkanie już z psychiatrą mamy pod koniec kwietnia. Umówiłam się też na wizytę z neurologopedą. Wiele pracy przed nami ale mały ma wiele mocnych stron, które musimy wykorzystać jako podstawę jego dalszego rozwoju. Jestem podbudowana! Życzę Wszystkim WIOSNY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Kochana..przepraszam za wprowadzenie w błąd;/ Wyszly mlodemu lambrie w badaniu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darcia, to musicie się porządnie odrobaczyć i to całą rodziną. Pamiętaj, aby dawać Małemu dużo probiotyków no i spodziewaj się tzw toksemii, czyli robale mogą ginąć i wyrzucać z siebie toksyny, mały może chwilami być nie do zniesienia - chociaż nie zawsze to tak wygląda. Ciesz się, że wyszły Wam robale w badaniu, bo b. rzadko wychodzą, mimo, że są!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Witam! W tym tygodniu pewnie nie dam rady bo mamy logopedę a w piątek obserwację w poradni psychologicznej w sprawie WWR, ale w poniedziałek, wtorek... bardzo chętnie. Kiedy Wam pasuje? My też jakoś przeżyliśmy te święta, mały wielce nie manifestował spędów rodzinnych, ale też się cieszę, że już po świętach. Mamy mu ograniczać liczbę bodźców a w święta dużo ludzi, głośno, wszyscy chcieli z nim pogadać, spał w innym miejscu i jeszcze mieliśmy w rodzinie chrzciny. Teraz można już odetchnąć! Mały jeszcze śpi tak biedaczek się wymęczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, jak dla mnie to może być poniedziałek czy wtorek, wszystko jedno :) Szukam logopedy :( w Warszawie, dobrego, rozumiejącego, wyrozumiałego, ale który też trochę wymaga od dziecka, z podejściem. Nie mogę znaleźć :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matakleska
Witam Was drogie Mamy. Mam córeczkę 2 latka i 2 m-ce, która do tej pory nie mówi ani słowa i ma wiele innych dziwnych zachowań, których na razie ni będę opisywać bo nie w tym rzecz. Chciałam Was zapytać od czego zacząć wędrówkę po lekarzach, żeby można było stwierdzić co dolega mojemu dziecku. Do niedawna nie słyszałam w ogóle o chorobie jaką jest autyzm ale zagłębiając się coraz dalej w lekturę coraz bardziej zaczynam dostrzegać go w mojej córce. Chodzi i to, że jesteśmy z głębokiej wsi i tutaj nie ma nas kto pokierować. Postanowiłam więc zadać pytanie tutaj. Do jakiego lekarza udać się najpierw? A może polecacie jakiegoś lekarza? Jesteśmy z łódzkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z własnego doświadczenia uważam, że od razu powinnaś udać się poradni diagnozującej autyzm, bo wszelkie PPP czy nie daj Boże np. pediatrzy niestety mają na ten temat małe pojęcie, potrafią powiedzieć "dziecko ma jeszcze czas" itd. W Łodzi jest fundacja Jaś i Małgosia i chyba Navicula, tylko niestety - CHYBA - są one prywatne, ale uważam, że warto przynajmniej umówić się tam na konsultacje, czy jest sens dalszego diagnozowania. Jeśli Twoja córeczka ma jakiekolwiek zaburzenia ze spektrum to warto rozpocząć już teraz terapię, póki jest malutka, bo czas jest niezwykle cenny. prześledź tą stronę, tam jest chyba zakładka Krok po Kroku, co należy najpierw zrobić jak się podejrzewa zaburzenia u dziecka www.bioautyzm.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matakleska
nie taka znowu nowa- Dziękuję za radę i informacje. Ostatnio nic innego nie robie tylko siedze i czytam a im więcej czytam tym bardziej mnie to przeraża. Jest właśnie tak jak mówisz- pediatra jak byłam to w ogóle nie wiedział o co mi chodzi;( Cóż, trzeba zacisnąć pasa i zapisać dziecko na jakieś konsultacje... Pozdrawiam wszystkie Mamy. Podziwiam was jak sobie dzielnie radzicie, ja jestem załamana, ciągle mi się chce płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaT
Niestety podejrzewam też autyzm u swego dziecka. Od jakiegoś czasu miałam wątpliwości, ale może sama się oszukiwałam, dawałam się uspokoić zapewnieniom, że ma jeszcze czas, że dzieci różnie się rozwijają, chodzi przede wszystkim o mowę, ale nie tylko. Ostatnimi czasy pewne okoliczności znów dały mi do myślenia i wczoraj po raz kolejny czytałam w internecie o autyzmie, trafiając m. in. na to forum. Wiele objawów opisanych przez mamy zdiagnozowanych dzieci niestety pokrywa się z naszymi. Mój synek za kilka dni skończy dwa latka, co mnie zaniepokoiło: - b. mało mówi (robi i mówi pa, pa świadomie, mówi cześć, kilka razy powiedział pić, jak jest głodny robi taki gest, że wkłada paluszek do buzi, ale nie zawsze), wcześniej mówił baba, mama, tata, Bapa (Bafa - pies), cicici na kota - nie pokazzuje palcem na zabawki, przedmioty, ale np. jak chce szczoteczkę do zębów to wyciąga rączkę, ale to tylko ta jedna sytuacja - nie próbuje zwracać mojej uwagi na coć co jego ciekawi, chyba, że się na coś złości - zamyśla się - potrafi długo bawić się sam - uwielbia koła w zabawkach, uwielbia kręcić nimi, lubi patrzeć na pralkę jak pierze - czasami unika kontaktu wzrokowego, ale tylko czasami, często też nawiązuje kontakt - nie pokazuje, gdzie jest nos, oko - łatwo zrezygnował ze smoka - lubi przeglądać książeczki ale sam, nie chce żeby ktoś czytał lub coś pokazywał i opowiadał co jest na rysunku. Najbardziej martwi mnie to, jak wczesniej ktoś napisał, że moje dziecko nie tworzy ze mną wspólnego pola zainteresowania (coś w tym stylu), trudno przykuć jego uwagę, nie pokazuje paluszkiem. Wyczytałam na tym forum o SYNAPSISie, dzwoniłam tam dziś, jesteśmy zarejestrowani, czekamy na termin. Zdążyłam w przedostatnim dniu, ponieważ przyjmują tam dzieci do 2 r.ż. w (w dniu rejestracji), moje dziecko skończy 2 lata w niedzielę, tak więc możliwość zapisania to tylko dziś i jutro. Cieszę się, że znalazłam to forum i modlę się, żeby moje obawy się nie potwierdziły. Pozdrawiam wszystkie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszecie o tym autyzmie
jak o najgorszym uposledzeniu tymczasem kazdy z nas ma cechy autystyczne i zyjemy, autyzm to nie koniec swiata, to nie jest jakas straszna choroba, nie ma czego sie bac tylko wiedzac ze ma sie autyzm nalezy sie odpowiednio przystosowac do swiata bo swiat na pewno sie nie dostosuje do nas, pisze to jako osoba dorosla z autyzmem i matka autystyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś mamą autystyka i nie wiesz, że autyzm to nie choroba? Autyzm to zaburzenie, które utrudnia kontakty i zycie w społeczeństwie, więc my - mamy małych dzieci - mamy się z tego cieszyć? Martwimy się, czy dzieci będą samodzielne, czy będą mówić, komunikować się, mieć przyjaciół... Ty już wiesz co będzie, my jeszcze nie. Autyzm może być wysokofunkcjonujący, a może być sprzężony z upośledzeniem, z innymi chorobami. Co to w ogóle za tekst :/ MamoT, przykro mi, że tutaj trafiłaś, super, że zdążyłaś z Synapsis, bo to naprawdę rzetelny ośrodek. Skąd jesteś? Jak się bawi Twój synek, jak spędza czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamiasty
Dokładnie- czy jest coś złego w tym, że martwimy się o przyszłość naszych dzieci? Ja osobiście dopiero poznaję autyzm i uczę się jak przystosować swoje dziecko do życia w społeczeństwie. MamoT bardzo dobrze, że zdążyłaś zapisać synka w ostatniej chwili do Synapsis. Zawsze lepiej dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja się martwię dziećmi, ale też bez jakiejś przesady, nie panikuję i się nie zamartwiam bo wiem, że mogło być znacznie gorzej, jak widzę dzieci po porażeniach mózgowych, sparaliżowane, roślinki, czy chore nieuleczalnie na raka itd.. po wypadkach, jest tyle gorszych schorzeń, ułomności, że jakoś mnie autyzm nie przeraża, zwłaszcza że dziś prawie co 10te dziecko cierpi na jakąś formę autyzmu osobiście nie mam problemu z akceptacją tego, że mam dziecko autystyka, jedni mają wadę postawy, inni mają autyzm, a jeszcze inni nowotwór.. szczerze mówiąc nie rozumiem ludzi zaprzeczających fakt, że dziecko jest autystykiem, czy ma jakieś problemy rozwojowe, wypieranie z siebie tego, ze ma się "inne" dziecko mu nie pomoże a co do konsultacji i badań to z moich obserwacji wygląda to tak, ze na NFZ bardzo często lekarze i specjaliści olewają sprawy zaś ci prywatni, zwłaszcza w tych ośrodkach autyzmu naciągają, głównie rodziców na kasę, setki badań nic nie wnoszących, straszeniem rodziców itd.. trzeba zachować zdrowy rozsądek bo ani jedno działanie ani drugie nie jest dobre :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest trudny temat, bo myślę, że każdy rodzic przechodzi przez wiele faz. Ogryzku, nie wierzę, że nie przeszłaś na początku fazy wypierania, każdy to ma, nie chodzi nawet o wypieranie problemu samego w sobie (dziecko nie mówi - to jest fakt, trudno to wyprzeć), ale pewnego rodzaju nadzieję, która mówi "wszystko będzie dobrze, dziecko rozwija się w swoim tempie, zacznie w końcu mówić itd, może to nic złego itd) Faza przerażenia, płaczu, poczucia beznadziei - też jest. Żałoba po diagnozie. Też jest. Jasne, że są gorsze "rzeczy" niż autyzm. Tylko chodzi o jedno. Ja mogę się opiekować moim dzieckiem przez całe życie, ok, nie ma problemu, jeśli będzie tego potrzebowało. Co jednak jeśli ja odejdę? Co jeśli oboje z mężem odejdziemy? Wiadomo - każde dziecko - nawet to zdrowe - może mieć wypadek, zachorować śmiertelnie, zgłupieć, wstąpić do sekty itd. tylko nasze dzieci nie mają być może nawet potencjalnie szansy na normalne życie i to mnie osobiście przeraża - no, może nie przeraża, ale martwi. Nie zaważyłam na tym naszym forum specjalnych oznak paniki, przerażenia, lania łez, wypierania, myślę, że wszystkie po prostu się martwimy, ale i cieszymy sukcesami, doceniamy je i dają nam one nadzieję, że jednak wszystko będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja może jestem też nieco inna i jakoś nie przeżywałam i nie przeżywam tego tak jak opisałaś, wiadomo, że miałam nadzieję że zacznie mówić, i też taką mam nadzieję że drugi zacznie mówić, ale nie mam jakoś specjalnych obaw o to czy też okaże się autystykiem, nie zależy mi na tym, bo wiem że z autyzmem można żyć i to nie jest dramat, może jest trudniej, ale ma to też wiele zalet, ja osobiście nie mam jednoznacznej diagnozy co do mnie samej i męża, ale wszystko wskazuje na to, że jesteśmy właśnie autystykami, być może dlatego inaczej do tego podchodzę, nigdy nie płakałam dosłownie nad tym, ze mam dziecko z autyzmem, a widzę że większość matek ma ochotę popłakać jak o tym mówi, albo co więcej kryją to przed rodziną, znajomymi jakby sie wstydziły czy co, nie bardzo rozumiem takie przeżywanie tego, ja traktuję autyzm jako taką przypadłość, tak jak cierpię na AZS tak samo na autyzm, nie rozpaczam nad tym że mam poranioną skórę, tylko staram się zadbać by mnie nie swędziała, to samo z autyzmem nie upłakuję nad tym jakie to straszne tylko staram się z dzieckiem ćwiczyć, tłumaczyć itd.. to jest jakby mój osobisty punkt widzenia, wiadomo, że każdy ma prawo przezywać i uważać tą sytuację inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym normalnym życiem to też nie taka jest oczywista bo co to znaczy normalne? nie ma co dramatyzować, skoro można żyć bez rąk, nóg, być niemową to co dopiero będąc autystycznym, nie można zapominać, że autystycy to często geniusze, artyści, znani ludzie! autyzm to nie wegetacja tylko inny wymiar życia :) jak dla mnie cudowny w wielu aspektach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zrobiłam synkowi test m-CHAT, z niektórymi pytaniami mam problem bo równie dobrze mogłabym udzielić odpowiedzi na tak i na nie, np. pokazywanie paluszkiem, a wyciąganie rączki. Ogólnie wynik testu wskazuje, że może być problem. Mąż mnie uspokaja, że synek ma taki charakter gwiazdora, że czasami doskonale wie o co prosimy tylko nie reaguje, natomiast kiedy jemu samemu na czymś zależy to reaguje jakby rozumiał np. kąpu, kąpu czy spacerek. Oczywiście nie neguje moich obaw. Jutro idziemy do lekarza pierwszego kontaktu, zobaczymy co powie i będziemy chcieli skierowania do specjalistów psycholog, neurolog, może logopeda, zobaczymy co sama nam podpowie. nie taka znowu nowa - synek bawi się najchętniej samochodzikami a szczególnie kołami tudzież innymi zabawkami z obrotowymi elementami, ale też szczerze mówiąc ma przeważnie samochody, lubi też przeglądać książeczki. Może to my zbyt mało zróżnicowaliśmy mu zabawę, już sama nie wiem. Zawsze byłam zadowolona, że mój synek potrafi się grzecznie bawić, a ja mogę spokojnie zrobić obiad, posprzątać itp. Bardzo lubi bawić się w akuku, ganiać się, szukać kiedy się chowamy, gdy śpiewam mu melodyjkę na pa-pa-pa, powtarza sylaby, śpiewam mu na la-la-la też powtarza tylko wychodzi mu na-na-na. Lubi jak spiewam mu stokrotkę, a jak śpiewam mu ją w dwa razy szybszym rytmie - śmieje się. Dziś bawiłam się z nim tak, że machałam palcami wskazującymi, a potem stykałam razem oba palce mówiąc bzzz, powtarzał to po mnie. Kiedy gra muzyka np. viva ma swoje ulubione piosenki, do których się śmieje, niektórych się wstydzi, ale podgląda zza rąk, jednej czy dwóch się boi. Ogólnie najbardziej niepokoi mnie to, że w porównaniu z córeczką mojej siostry, która jest 4 m-ce młodsza, jest między mini przepaść jeśli chodzi o kontakt matka-dziecko. Nie chodzi mi o poszczególne umiejętności. Jeszcze przypomniało mi się, że jak np. synek je i ma już dosyć kiwa główką na nie, ale nie potrafi potwierdzić na tak, np. jesteś głodny? Najwyżej zaczyna jęczeć co oznacza, że tak. Zobaczymy co wniesie jutrzejsza wizyta. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci polecam wizytę w PPP nie trzeba mieć skierowań, a jest za darmo i w 1 miejscu pedagog, psycholog, logopeda, do psychiatry też się można przejść bez skierowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na forum Inny Świat jest mnóstwo mam, które jednak odradzają PPP, wielokrotnie zdarza się, że pracują tam osoby, które niestety mają słabe pojęcie na temat zaburzeń autystycznych i tylko fałszywie uspokajają rodziców. Wiele przykładów na to, że rodzice stracili cenny czas płynie właśnie z PPP. Oczywiście zależy od danej poradni, czasami trafiają się naprawdę kompetentni specjaliści. Spróbuj, bo na Synapsis będziesz musiała długo poczekać, nie zaszkodzi spróbować w PPP, moze akurat trafisz na sensownych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matakleska
Witam ponownie. Skontaktowałam się z łódzką fundacją Jaś i Małgosia tak jak mi poradziła- nie taka znowu nowa- jeśli kogoś to interesuje to jest ona na NFZ, terminy oczekiwania na wizytę ok miesiąca. Spróbuje tam zapisac córkę i zobaczymy co będzie. Sprawdzę jeszcze tą Naviculę ale ona chyba jest prywatna. U nas jest tak, że córcia w ogóle nic nie powtarza, jeśli się ją o to prosi to się bardzo złości. Nie pokazuje palcem tylko rączką lub ciągnie za rekę dorosłego. Zresztą ludzi traktuje jak narzędzia do osiągania tego co chce, nie ma żadnego lęku przed obcymi, potrafi w sklepie złapać kogoś za rękę i prowadzić do wyjścia. I też mnie wszyscy uspokajali że dziecko jest po prostu śmiale, że ma swój charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×