CO JESZCZE MOGĘ ZROBIĆ DLA TYCH PSÓW???

mam numer do chłopa z TOZU, który był u niej pod domem.. i jego wspolpracowicznika co z nia był dzwonila do niej czyli maja numer od policji, bo z nimi gadali o niej moze ktos zadzwonic?

ze nikt nic nie wskórał a sa takie mrozy, a one budy nie mają więc czy dałby numer do włascicielki, co ma zamiar zrobic na noc z psiakami

to ja moge daj

wysłałam.

czy istnieje szansa, że Ty sama jej zaoferujesz pomoc przy zwierzętach , powiesz że masz czas i blisko mieszkasz a były tu jakieś kobiety i pytały czy jest taka szansa a ty powiedziałaś, że możesz pomóc; dlatego pytasz - i wtedy na legalu możesz pilotować jej postępowanie bo bedziesz tam pomagać w dbaniu. Ja moge co tydzen wysłać na karme lub kupić 20 kg w hurtowni i wysłac, Trzeba tylko dbać aby miały ciepło a tego nie zalatwi sie ani budą ani kojcem na dworze.Więc niech ta cholerna kobieta otworzy ten niby dom dla nich albo sam ganek . Na czas zimy powkładamy tam ciepłe koce czy poduchy . Serio .

powiemtak- a czy opcja że koleś z Częstochowy przyjedzie po nie jest dalej aktualna? Bo to chyba Ty pisałaś o tym.

ona jest biedna więc co wymyśli?

tak ale do jutra bo w piątek wraca do Poznania i potem w Częstochowie będzie dopiero od poniedziałku i od ponedziałku znowu będzie mógł

nie moge sie z nia dogadac, b w razie co jakby nie dbala, spaly na polu to jakbym zainterweniowala to by bylo, ze ja psy ukradłam, ja nie chce by ona cokolwiek wiedziala ze ja tam chodze

więc trzeba postanowić coś dzisiaj abym mogła do niego dzwonić i umawać

moze joana dostanie ten nr do tozu ... zawsze mozna zadzwonic po nr na policje jako toz, ale to juz ryzyko

zegarko udało się Tobie dać im coś ciepłego dzisaj?

zupe;( i ide potem z zupa i mlekiem, karmą.

ja pierdole mam jej numer!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pisz jak trzeba kasy

Joasiu zaraz się połaczę ze szczęścia!!!!!

naprawde ???????????????? jak CI sie udało???

zaproponuj jej pomoc np. raz na miesiąc, że coś jej wyślemy byle się wzięła do roboty

ale podobno franca nie odbiera dzis wcale, bo facet z tozu tez dzwonił i chciał zapytac sie sam za mnie czy odda te psy, ale cicho sza w telefonie, zaraz dam Wam ten nr

joasiu prosz epamietaj co masz mowic na mailu masz co bedzie dzisiaj w nocy z nimi o tym przy budzie kojcu jedzeniu ! byl problm z zalatwieniem?

Joasia jesteś wielka! Dzwonisz do niej?

tylko spokojnie, która dzwoni, co i jak mówi? nie możemy na nią skoczyć, poza tym jak pracuje w markecie to może nie może za telfon chwycić w godz.pracy

Niesamowite!! Tez myslalam , ze moze po prostu dogadac sie z nia , ze pomozesz jej przy psach. Zamiast ja straszyc po prostu podejsc ja z drugiej strony. Pracuje calymi dniami, moze taka pomoc by sie przydala..szczegolne psom. My moglybysmy podsylac Ci jakies pieniadze albo paczki z jedzeniem, kocami..jestesmy ulokowane w calej polsce, kazda znajdzie jakas promocje na psie jedzenie;))

Dzwonić ma Joasia. Ale w razie czego ja też mogę zadzwonić.

dzis jej w rpacy nie ma przeciez, bo joasia dzwonila mi TOZ powiedzial, ze nie odbiera ale pewno w rpacy jest bo robi po 12 h ... nie podawaj tutaj tego numeru. i najlepepij aby to jedna osoba dzwonila a nie pięć :(

można napisać esa z prośbą o pilny kontakt albo niech da sygnał jak będzie wolna, a esie napisać, że chodzi o pomocwrozwiązaniu trudnej sytuacji

Np w biedronce jest zakaz wnoszenia komorek na sklep w godzinach pracy , moze ma tak samo..trzeba probowac do skutku.

Pewnie że każda z nas może tak pomóc.

na co czekamy?

ej, ale jakie koce, jedzenie?nie bedziemy jej dawac zadnych pieneidzy skoro nie ma serca???!!! niech sie zrzeknie praw do nich !!! o to mi chodzi tylko