Dlaczego faceci korzystający z prostytutek sa potepiani?

"bo jest.Człowiek z wysoką samooceną to ten który wygrywa. Owszem,wielu ma ją od tak ale można ją tez wypracować." sranie w banie. jeżeli "wysoką samoocenę" ma jakiś małysz, prawnik, milioner czy inny wyróżniający się pod jakimś względem facet to może i dodaje mu to atrakcyjności, nie wiem. ale jeżeli przeciętny polski koleś w spodniach za 50 zł, nie grzeszący urodą ani rozumem ma "wysoką samoocenę" to jest tylko śmiesznym bufonem.

jeśli samoocena miałaby zależeć tylko od wartości materianych to zapewne tak by było. Śmiesznym bufonem czesto są ci z niską samooceną albo ci milionerzy :) a i samoocena warunkowana np. posiadaniem pieniedzy czy znajomych jest niebezpieczna bo gdy sie to straci to i samoocena mocno pojdzie w dól i wyjdzie na jaw że była pozornie dobra

gjfhfjjccjcfjcdsxfzfsgfhfcjffk - tylko jak facet jest podły i ograniczony, ale wysoki to może miec kobiet na pęczki. takie to "wady" "Chodzi o to że ktoś z wysoką samooceną będzie miał większe powodzenie,większą szansę na kobietę ale wiadomo,że nie na każdą," jak to nie każdą? przecież kto ma wysoką samoocenę ten wygrywa...wiesz co to jest Twój szczęśliwy dzień maleńka. Właśnie miałem leciec do US wyrwac Salmę Hayek, ale akurat mi się nie chce, niech sobie kobiecina poczeka i potęskni. Jestem zajebisty, może nie wysoki, ale w niskim ciele kumuluje się więcej piękna...dziewczyny mówią o mnie "mały, ale wariat", a poza tym...jestem niski bo wszystkie nadprogramowe centymetry poszły mi gdzie indziej kąsasz fabułkę:P Pisałaś, że jesteś ładna, więc dam Ci szansę. Najpierw pójdziemy do kina, tzn Ty mnie zaprosisz do kina, a potem, możemy isc do Ciebie albo do mnie... Popatrz, tyle już rozmawiamy, a się nie przedstawiłem. Jestem Chałabała. Zapamiętaj tę ksywę, bo niedługo będziesz ją krzyczec:P

"Śmiesznym bufonem czesto są ci z niską samooceną albo ci milionerzy" chyba w takim razie nie rozumiesz słowa "bufon" jeżeli uważasz że "ten z niską samooceną" jest bufonem. http://sjp.pwn.pl/slownik/2552762/bufon bufon o człowieku zarozumiałym, lubiącym się przechwalać bufon jest synonimem człowieka ZAROZUMIAŁEGO więc na pewno nie takiego z niską samooceną. a samoocena nie jest warunkowana "posiadaniem pieniędzy" tylko ponadprzeciętną zdolnością do ich zdobycia. tak samo jak rozmaitymi innymi ponadprzeciętnymi osiągnięciami. tym co autor tematu określił mianem "zwycięzców". a z pewnością ani on, ani ja do nich nie należymy więc stwierdzenie że jedyne co nam brakuje to "wysoka samoocena" jest śmieszne.

/tylko jak facet jest podły i ograniczony, ale wysoki to może miec kobiet na pęczki. takie to "wady"/ No wady. To że mają kobiet na pęczki nie oznacza że to nie są wady! No ale idąc tym tokiem myślenia to..mój kurdupel nie jest kurduplem..znaczy jest ale to jego zaleta jak to nie każdą? - a co to tylko czarne i białe jest na tym świecie? TO nie możliwe by mieć szanse na każdą. Bo nie każda jest jednakowa.Mają różne priorytety,poziomy inteligencji,gusta.. "wiesz co to jest Twój szczęśliwy dzień maleńka. Właśnie miałem leciec do US wyrwac Salmę Hayek, ale akurat mi się nie chce, niech sobie kobiecina poczeka i potęskni. Jestem zaj**isty, może nie wysoki, ale w niskim ciele kumuluje się więcej piękna...dziewczyny mówią o mnie "mały, ale wariat", a poza tym...jestem niski bo wszystkie nadprogramowe centymetry poszły mi gdzie indziej kąsasz fabułkę " widzisz? Jak chcesz to potrafisz sie postarać o "dobrą gadkę" "Pisałaś, że jesteś ładna, więc dam Ci szansę.' dla Ciebie na pewno byłabym bżytka :( " Najpierw pójdziemy do kina, tzn Ty mnie zaprosisz do kina, a potem, możemy isc do Ciebie albo do mnie..." nie dzięki nie interesuje mnie szybki seks :D nie wiem jak wyglądasz ale skreśliłabym Cie jako faceta z innego powodu niż wzrost ;) No chyba że stałbyś się bardziej otwarty na różnorodność tego świata.. Popatrz, tyle już rozmawiamy, a się nie przedstawiłem. Jestem Chałabała. Zapamiętaj tę ksywę, bo niedługo będziesz ją krzyczec - a ja jestem Bungwa Bangwa.

zarozumiały to może być i ten z niską samooceną. Może sie przechwalać i wymądrzać właśnie na pokaz,żeby zatuszowac swoje braki.A raczej na pewno tak postępuje ktoś nie do końca pewny siebie. ktoś pewny siebie nie ma powodu żeby sie przechwalać i zwracać na siebie uwagę. I na pewno nie docina innym,dokuczanie też sie bierze z niskiej samooceny. "tylko ponadprzeciętną zdolnością do ich zdobycia' ..która wiąże się z odpowiednio pozytywnym nastawieniem.A dzięki temu los sprzyja

"widzisz? Jak chcesz to potrafisz sie postarać o "dobrą gadkę"" teraz pewnie weźmiesz mnie za "bufona", ale powiem Ci szczerze, że sam jestem z tej gadki zadowolony:D Nie dlatego, że Cię na nią poderwałem ( wiem, że poderwałem, tylko się wstydzisz przyznac ), ale dlatego, że jak to pisałem to faktycznie zapomniałem na chwilę o problemie i miałem niezły fun słysząc w głowie jak bym to do Ciebie mówił (jestem lekkim schizolem):P Do teraz mam:P dla Ciebie na pewno byłabym bżytka - ktoś coś wspominał ostatnio o samoocenie, pamiętasz kto to był?:D

"zarozumiały to może być i ten z niską samooceną." jasne. to ta lewacka pseudopsychologia specjalizująca się w dowracaniu kota ogonem, robieniu ze sprawców ofiar. morderca jest "tak naprawdę" ofiarą a zamordował "z powodu przemocy psychicznej, w samoobronie", zarozumiały bufon jest "tak naprawdę" zakompleksiony i ma niską samoocenę. i oczywiście. jak będę miał "odpowiednią samoocenę" i messiego w piłkę ogram. weź skończ chrzanić te farmazony bo się zaraz wyrzygam.

no to naprawde bardzo sie ciesze że poprawiłeś sobie humor i to odrobinę dzięki mnie :D (nie chwaląc się ) no wiesz,właściwie to mnie nie poderwałeś..powinnam już dawno poderwać dupe z tegokrzesła a ja dalej tutaj siedze. no ktoś tutaj gadał o samoocenie ale czy to automatycznie oznacza że ten ktoś sam ma ją bardzo wysoką ? :D może właśnie chciał zatuszować swoje braki

i korzystając z mojego przykładu to jest właśnie tak: JEŻELI ogram messiego w piłkę, TO mam podstawy myśleć o sobie jako o znakomitym piłkarzu i MIEĆ WYSOKĄ SAMOOCENĘ. jednak WYSOKA SAMOOCENA w żaden sposób nie poprawi moich umiejętności piłkarskich skoro potykam się o własne nogi. i choćbym sobie nie wiem ile wmawiał jaki to ze mnie super gracz i miał "samoocenę wywaloną w kosmos" to niczego nie zmieni i KAŻDY kto będzie miał okazje moje umiejętności ocenić będzie wiedział że ta moja "wysoka samoocena" jest nie przystającą do rzeczywistości błazenadą.

gjfhfjjccjcfjcdsxfzfsgfhfcjffk - a żebyś wiedziała, że sobie poprawiłem, dzięki:D dobra to ja ze swojej strony spróbuję ułatwic Ci poderwanie Twojego niewątpliwie cudnego kuperka z krzesła i się pożegnam, bo późno już. miło się gawędziło. cześć

"jasne. to ta lewacka pseudopsychologia specjalizująca się w dowracaniu kota ogonem, robieniu ze sprawców ofiar. morderca jest "tak naprawdę" ofiarą a zamordował "z powodu przemocy psychicznej, w samoobronie", zarozumiały bufon jest "tak naprawdę" zakompleksiony i ma niską samoocenę." to o czym mówisz to dwie różne sprawy.Wypraszam sobie lewactwo i pseudospychologię,nie mam z tym nic wspólnego. Nie mówie ani nie mysle w ten sposób o mordercach choć coś w tym jest,jako ze świat nie jest czarno biały a otoczenie i wychowanie ma na człowieka wpływ i może on być negatywny.To raczej ograniczeniem jest twierdzenie że ktoś jest całkiem zły i najźlejszy z najgorszych oraz że jak ktoś wygląda na pewnego siebie to na pewno taki właśnie jest. A zarozumiały bufon może mieć niską samoocene i to jest fakt. A jak chcesz sie wyrzygać to biegiem do toalety,co byś nie narobił na klawiaturę,byłoby szkoda. I lepiej już nie czytaj kafeterii by widać szkodzi to Twojej psychice

fakt, idiotki zawsze mojej psychice szkodziły, pod tym względem kafeteria jest dla mnie straszna. zawsze trafi się jakaś, jak to mówią "intelectually challenged" wymyślająca niestworzone historie byle tylko swoje bzdurne teorie udowodnić.

no,jeszcze tylko musze sobie poradzić z offermą choć to nie będzie trudne jak juz ma mdłości :D jak to różnie ludzie mogą reagować na jedną i tą samą osobę. Cześć chałabało offermo nie rozumiesz w ogóle o co mi chodzi i prawde mówiąc to nie chce mi sie już tego tłumaczyć nie chce bowiem byś przeze mnie zwymiotował :(

w takim razie współczuję że w tak straszny sposób spędzasz czas dla kogoś kto nie rozumie zawsze są niestworzone albo śmieszne.. dobranoc wszystkim

no gdzież tam ja, prosty człowiek, rozumiał bym wypierdy twojego intelektu. to niemożliwe. to przecież "pozytywne nastawienie" i "wysoka samoocena" a nie inteligencja, talent i/lub ciężka praca są źródłami sukcesów życiowych. po co takie rzeczy wystarczy się odpowiednia "nadąć" i już można wymyślać nowe wynalazki, odnosić sukcesy w sporcie itd. jak to sie wobec tego dzieje że w nba występuje marcin gortat a nie jakiś kolo o "wzroście siedzącego psa" rekompensujący to jednak znacznie wyższą niż u gortata "samooceną"? możesz mi wyjaśnić?

sory ale nie czytalam calosci bo mi nsie nie chcialo. jedyny wniosek ktory nasuwa mi sie od razu po pobieznym rzuceniu okiem na temamt sa slowa : "gupi troche jestes facet, wiesz?"

A takim bardziej dresiarskim tekstem zajade tera. Zalisz sie czy sie chwalisz facet?

"sory ale nie czytalam calosci bo mi nsie nie chcialo." najwyraźniej miałaś inne zajęcia niż uczenie się składania literek i teraz jest problem z czytaniem.

ech offermo tyle czasu na kafe i nie nabrałeś dystansu :P miałam tu już nie pisać ale jak na złość odpisałeś i to w miare sensownie więc odpiszę :P "to przecież "pozytywne nastawienie" i "wysoka samoocena" a nie inteligencja, talent i/lub ciężka praca są źródłami sukcesów życiowych. po co takie rzeczy wystarczy się odpowiednia "nadąć" i już można wymyślać nowe wynalazki, odnosić sukcesy w sporcie itd." Tak,tylko że jak ktoś jest inteligentny odpowiednio to zrozumie o co w tym nastawieniu chodzi. I z drugiej strony gdy ktoś popracuje nad samooceną może stać się inteligentniejszy. Czy Ty myslisz,że wystarczy sie nadąć?? Nie,to jest właśnie cięzka praca nad sobą która może trwać latami. Bo trudno jest zmienić wzorce zakodowane w podświadomości, na przekór pesymistycznemu otoczeniu pozytywnie się nastawiać. Trzeba być wytrwałym. I znaleźć w sobie swój talent.Każdy jakiś ma,ale nie powinien na siłę brać się za coś co akurat jego talentem nie jest. Akurat na pewno wiara w siebie jest dla sportowców baardzo ważna. Nie tylko dla nich,są także takie perełki wśród kalekich..np. kobieta bez rąk która nauczyła się nogami robić rózne rzeczy które normalnie człowiek wykonuje rękami. TO była o ile pamiętam Cudowna Jessica :) Dobranoc.Zaparz sobie ziółka na biedny brzuszek ;)

o cholera widzę, że temat jeszcze żyje

"Tak,tylko że jak ktoś jest inteligentny odpowiednio to zrozumie o co w tym nastawieniu chodzi." tylko o co chodzi w tym zdaniu to ni w ząb nie rozumiem. "I z drugiej strony gdy ktoś popracuje nad samooceną może stać się inteligentniejszy. " no ba. w ogóle już dawno uznałaś że "wysoka samoocena" jest źródłem wszelkiej pomyślności. wspomniany przeze mnie messi, po prostu wymięka wobec każdego łamagi z "wysoką samooceną". a jak idiocie "wysoką samoocenę" zaszczepić to samego einsteina zakasuje. twój ośli upór w opowiadaniu tych bredni naprawdę jest podziwu godny. "Nie,to jest właśnie cięzka praca nad sobą która może trwać latami." teraz się zacznie o "ciężkiej pracy". o ile pamiętam moich kolegów z rozmaitych okresów, tych którzy mieli powodzenie u lasek, to słowo ci daję że nie byli żadnymi "tytanami pracy". bynajmniej. raczej charakteryzowali się lekkomyślnością, "wygodnictwem" i generalnie życiem "łatwym i przyjemnym" a nie bynajmniej "ciężką pracą trwającą latami". a mimo wszystko podobali się. jak to możliwe, nie wiem. liczę na to ze ty mi wyjaśnisz.

Właśnie wróciłem od mojej "dziewczyny". Było jak zwykle cudownie. Po prostu odlot :) Zapytała mnie dlaczego nie znajde sobie dziewczyny. Powiedziałem, że jestem nieatrakcyjny i nie mam powodzenia u kobiet. Powiedziała, że bzdury opowiadam i że jestem naprawde fajnym facetem tylko niepotrzebnie mam niską samoocenę. Powiedziałem jej, że to miłe, że tak o mnie mówi :) Zapytałem dlaczego ona nikogo nie ma. Powiedziała, że kto normalny chciałby dziwkę za dziewczynę. Powiedziałem jej, że teraz to ona bzdury opowiada, ze jest naprawde fajną, miłą, wrażliwą dziewczyną i że ja nigdy nie myslałem o niej w ten sposób (co zresztą jest kłamstwem bo na poczatku naszej znajomości tak własnie o niej myślałem). Powiedziała, że jestem słodki. No i na takich czułościach zeszło nam dobre pół godziny. Potem przeszliśmy do właściwej akcji. Było cudownie :) Wykupiłem jeszcze dodatkowa godzine i razem byłem u niej 2 godziny. Na koniec powiedziałem jej, że jeżeli chce mi pomóc zwalczyć moja niską samoocenę to niech da sie namówić na wypad dziś wieczorem. znam fajny klub gdzie będziemy sie dobrze bawić. Zgodziła się. Jesteśmy umówieni na 7 wieczorem. Już nie moge sie doczekać :) Dużo ostatnio myślałem nad naszym dziwnym związkiem i zastanawiam się czy nie powinienem wykonać jakiegoś ruchu w jej stronę, pokazać jej, że jest dla mnie kimś ważnym i czy mógłbym liczyć na coś więcej. Jak mi powie, że nie mam na co liczyć, że jestem dla niej tylko kolega to będzie mi smutno ale przynajmniej będe wiedział na czym stoję. W każdym razie nie mam żadnych wielkich oczekiwań, nie licze na zbyt wiele więc ewentualne rozczarowanie nie będzie aż tak duże. Będziemy się bzykac jak dawniej tylko będe juz wiedział, że to wszystko na co moge liczyć. Tylko co będzie jak mi powie, że jestem dla niej kimś ważnym i ona chciałaby normalnego związku? Cholera tylko jak jej to wszystko powiedzieć. Ja jestem bardzo niezdarny w tych sprawach i boję się, że zrobię jakiś fałszywy ruch i stracę nawet to co mam teraz. Czasem chciałbym jak ci kolesie, którzy traktuja kobiety czysto przedmiotowo. Oni nie maja takich rozterek uczuciowych, po prostu bzykaja co popadnie a dziewczyny i tak za nimi szaleją :( Wrażliwi faceci maja jednak przejebane.

Dzień dobry:) Gryf tekst z leczeniem Twojej niskiej samooceny - bezbłędny. Leć dalej w tę stronę - pokaż jej, że ona też może komuś pomóc wyleczyć się z uprzedzeń. Tylko nie serwuj zaraz litanii o wielkiej miłości bo się dziewczyna wystraszy:)

Cześć Polly. Odezwę sie jutro i dam znać jak było. Trzymaj za mnie kciuki :)

Offerma znów z jakąś lafiryndą wszedł w dyskusję :D

ło matko, co za bzdety na tej kafeterii. "Potem przeszliśmy do właściwej akcji. Było cudownie Wykupiłem jeszcze dodatkowa godzine i razem byłem u niej 2 godziny." buahahahah :D " Zgodziła się. Jesteśmy umówieni na 7 wieczorem. Już nie moge sie doczekać " jak ci wywali rachunek za ten wieczór, to pójdziesz z torbami :D

bo wam babą się w dupach poprzewracało, później zaciążcie z pseudo facetami co okazują się dziećmi i zostawiają was z problemem. Szukacie jelenia na siłę, bo dostałyście raz w dupę. Mam nadzieje ze prawdziwi faceci, zleją was moczem i wybiorą prostytutkę zamiast was. Mi kobieta nie jest do niczego potrzebna sam sobie upiorę, ugotuję pójdę 2 razy w miesiącu na prostytutki i wychodzi mnie taniej niż utrzymywać jakąś nieudacznicę. PS nie pisze o wszystkich kobietach są wypadki losowe typu śmierć faceta itd, ale prawda jet taka ze takie kobiety są w mniejszości.

Facet który zakochuje sie w prostytuce jest niespełna rozumu. Taka miłośc nie ma żadnych szans nawet jesli jest szczera i prawdziwa z obu stron.

Ja chodzę ciągle do tej samej, płacę jej bo to jej praca, zaprzyjaźniliśmy się, po pracy czasem wpada na grilla lub pifko, obejrzymy na projektorze jakiś film, skoro przyjaźń z prostytutką jest możliwa, to może miłość też, z tym może ja sobie niewyobrazam jej jako żony po prostu przyjaźń. Jak kiedyś zmienię zdanie o kobietach i znajdę godna mnie to przestane do niej chodzić, ale na pewno nie zerwę kontaktu.