Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Iwonka250807

SZUKAM KOLEŻANKI, KTÓRA TAK JAK JA STARA SIĘ O DZIECKO

Polecane posty

ja na szczęście nie mam zbyt dużej styczności z nimi wiec tylko sama nowina mnie dobiła oni mają już wszystko mają już córkę i oczywiście znowu las był dla nich łaskawy a ja już też nie patrze na dni bo w końcu zwariuję mąż mówi że nie ważne jest to co mają inni ważne jest to co my mamy może ma i rację najważniejsze jest to żeby nie stracić tego co mamy kiedyś los się do nas wszystkich uśmiechnie :-) miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! dawno nie pisałam bo u mnie nic sie nie dzieje, w poniedziałek mamy w koncu wizyte u nowego ginekologa, wiec zas od nowa wszystko :(ale wierze głeboko ze on nam jednak pomoze i teraz bedzie tylko z górki( oby) Iwonka250807 wiem sama jak to jest ,moja siostra 18-letnia bedzie miala synka ,na swieta ma termin tez mi jest ciezko ,ale co zrobic trzeba wierzyc ze i do nas usmiechnie sie w koncu szczescie, i tez bedziemyh miały a wiadomo co z twoja IUI? robisz ja czy nie? ja to juz wogóle nie zwracam uwagi na dni plodne czy nie plodne jestem pogodzona z tym ze sie tak nie udaje i raczej nie licze na cud dzis jak zawsze przyszła@ i tyle my ani sie juz nie staramy w" te dni" bo to nic nie daje i nie ma sensu ,bo człowiek ino wczesnij robił sobie nie potrzebne nadzieje, a tak jest lepiej i mnie boli !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jak mija niedziela? Piękna pogoda, chyba się wybiorę na spacer. Paula, z moim IUI w tym miesiącu nici :( Zresztą ostatnio to ze wszystkim nici. Mój mąż przychodzi z pracy o 12 w nocy, ja już śpię i z seksu też nici. Także ten miesiąc jest już spisany na straty. Oj chyba się nigdy nie doczekamy, zwłaszcza jak tak będziemy się kochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny !! niedziela minęła nawet nie wiem kiedy muszę sobie znaleźć jeden dzień nic nie robienia żeby w końcu odpocząć ja dziś się zbuntowałam i nie poszłam do pracy więc jeden dzień więcej weekendu ale coś trzeba będzie w domku porobić a u nas po staremu na razie dajemy sobie 2 lub 3 cykle spokoju czyli bez wspomagaczy zobaczymy co z tego będzie z urlopu nici bo niestety mój m musi trochę popracować po tych 5 tygodniach choroby i musiał swój urlop przełożyć więc będziemy musieli trochę poczekać na wakacje a boje się że to będą raczej ferie zimowe niż wakacje Paula wierze że twój nowy lekarz pomoże i na pewno w końcu się uda Iwonka a ty nie trać nadziei przecież wierz że potrzebny jest tylko jeden żołnierzyk w odpowiednim czasie wystarczy tylko troszkę szczęścia więc może akurat się uda miłego dnia wam życzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nitka, to co piszesz wydaje sie takie proste. Problem w tym, że ja raczej jestem życiowym pechowcem i nawet troszkę szczęścia to u mnie byłby prawdziwy cud. W sobotę obchodzimy 5-tą rocznicę ślubu. Wybieramy się do kina i na kolację. Szkoda tylko, że już dawno po dniach płodnych, bo można by całkiem miło zakończyć taki dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka wiem że to nie jest proste ja ogólnie też nalezę do pechowców jak to mówię jedynym moim szczęściem było to że poznałam mojego "M" szkoda tylko że takiego samego pechowca jak ja tzn my nie jesteśmy pechowcami tylko jakoś tak wszystko zawsze ciężko idzie jakoś tak zawsze pod górkę ale mój "M" nauczył mnie tego żeby być choć troszkę optymistą a co do zakończenia miło dnia to wcale nie potrzeba płodnych "M" często pracuje ma delegacjach więc przytulamy się kiedy tylko możemy trzeba wykorzystywać każdą chwilę blisko siebie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam my po wizycie okazalo sie ze mojemu mezowi nasienie pogorszylo sie bardzo z ponad 40 ml plemników na 4 ml ruchliwosc bardzo słaba .lekocyty jednak w normie , od roku nie pali rzadko pije ogolnie dobrze sie odzywia i prowadzi dobry tryb zycia w tej chwili nasienie meza kwalifikuje sie na IVF lekarz przepisal mu PROXEED ,ALBO PROXEED PLUS slyszałyscie o tym? ale troche kosztuje bo 200 zl 30 szaszetek a musi ich miec z 2 czyli 400 zl za sam sumplement a tanszych zamienników nie ma ,niby pomaga ale nie do konca cos moze i sie poprawi po tym ,ale leakrz mówi ze cudów nie ma dodatkowo musi zrobic LH,TSH,PRL I TESTOSTERON oraz po tej kuracji powtórzyc jeszcze raz wyniki badan po 2,5 mc, jesli sie cos poprawi to IUI a jesli nie to zostaje in vitro na co nas niestety nie stac zamiast dobrze jest gorzej i meczyczymy sie juz 4,5 roku ahh brak sil kto wie co to bedzie moze tak moze nie coz po nadzieji jak jest gorzej niz bylo i nic sie nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nitka, moim jedynym szczęściem też jest tylko mój mąż. A tak to zawsze wiatr w oczy. Nic się nie układa tak jakbym tego chciała. Paula, bardzo Ci życzę, żeby Twojemu mężowi się poprawiło i żebyś chociaż do IUI mogła podejść. O leku nie słyszałam, trzeba zajrzeć w neta. Co do nadziei to też jej za bardzo nie mam, bo rzeczywiście nadzieja matką głupich jest. Prawie 3 lata żyję nadzieją i g... z tego mam. Ale z drugiej strony bez nadziei też mam g..., więc nic innego nie pozostaje. Także głowa do góry i miej nadzieję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was:] Paula o leku coś tam słyszałam nawet miałam kupić mojemu "M" tylko że on dostał coś innego z testosteronem ale nie pamiętam w tej chwili nazwy też było na polepszenie żołnierzyków i też kosztowało chyba z 300 zł ale u nas to nasienie nie jest najgorsze za 2 tygodnie ma robić badania to zobaczymy co będzie ale wydaje mi się że warto spróbować wiem że to nie mały wydatek ale może jakoś dacie radę a ciebie Iwonka ostatnio dopadł straszny pesymizm i chyba rezygnacja wiem że nie jest łatwo ale trzeba mieć nadzieję moja koleżanka niedawno poroniła w 20tc była załamana a teraz jest już w 6 miesiącu ciąży tylko tyle że nie chciała nikomu mówić aż nie minie ten felerny tydzień dowiedziałam się właśnie wczoraj no czyli u mnie znowu 2 ciężarne a myślałam ze będzie na jakiś czas spokój echhhhh szkoda gadać ........ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NITKA999 tak nadzieja tylko ile i jak dlugo ja miec? jak tu sie czeka w moim wypadku 4,5 roko ma sie ta nadzieje a zamiast jest lepiej jest gorzej placi sie straszne pieniadze za leczenie a efektow nie ma niestety jak to mówic wlasnie nadzieja matka glupich i taka jest prawda czasem sie wypala i brakuje juz sil na ta nadzieje ehhh:(:(:( ile mozna czekac nie dosc ze nerwy sie psuje cierpliwosc,cierpi sie to jeszcze na dodatek kolosalne pieniadze ida :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Paula ja myślę podobnie jak Ty też już długo czekamy i najbardziej złości to że gdyby było wszystko oki to można by jechać na wakacje kupić to czy tamto wydać to na dziecko a tak to jak już nam się uda to nie wiadomo czy nas będzie stać na maleństwo druga sprawa to taka że my nie znamy przyczyny naszych niepowodzeń i albo faktycznie jesteśmy zdrowi i mamy takiego pecha że nie możemy trafić albo coś nam dolega tylko może nigdy nie dowiemy się co ale ja stwierdziłam że dopóki jestem jeszcze przed 40 mój organizm funkcjonuje to ja będę walczyć będę mieć nadzieję i może się uda jakoś nie potrafię zrezygnować a pieniądze..... może się wykombinuje żeby choć raz spróbować IVF jeżeli IUI nie pomoże no i niestety nie można cały czas myśleć o tymże mogę czy nie mogę będę czy nie będę cieszę się z tego że inni mogą moje kuzynki czy też koleżanki ale to jest takie nie w pełni najgorszemu wrogowi nie życzę tego co ja przeżywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Mnie też nie było długo! Teść zmarł niestety a już myślałam, że bedzie dobrze....wszystko tak dobrze już szło! ciąży brak...zajelam się praca teraz... bo co zrobie!!! juz nie moge patrzec na testy bo wiem, ze jedna kreska bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki! Malutka, przykro mi z powodu teścia. Wczoraj byłam u nowego lekarza. Nie dość, że czekałam w poczekalni 5 godzin, bo tak długo każdą pacjentkę maglował i nie dość, że bierze 200 zł za wiaytę, to jeszcze usłyszałam, że on nie jest cudotwórcą i w moim przypadku może mnie jedynie skierować do prywatnej kliniki na in vitro. Po wyjściu od niego normalnie się rozpłakałam. Jak na razie na IVF mnie nie stać, czyli chyba będę bezdzietna :( A tak mi polecali tego lekarza, że taki dobry specjalista, dr nauk med. Jestem rozczarowana i wściekła jednocześnie. No i miej tu nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Iwonka wyjątkowy konował z niego to tak jak ja się czułam po wizycie w Macierzyństwie a mam takie pytanie co wam w ogóle dolega????? bo jakoś mi umknęło..... bo wydaje mi się coś że chyba nie macie konkretnej przyczyny... czy się mylę?? ja bym go olała szkoda tylko tej kasy ale nawet nie kazał jakiś badań zrobić popatrzył chociaż na wasze wcześniejsze badania ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka250807 oh niestety tak to jest juz w naszym kraju ja tez juz nie mam nadzieji ze bede matka ze bede nosic pod moim serduszkiem malenkie serduszko juz stracialam nadzieje :(:( na in vitro tez mnie nie stac i stac nie bedzie jutro jedziemy na roczek mojej chrzesnicy ale nie mam tam wogle ochoty jechac nie mam z czego sie cieszyc zamiast jest dobrze jest zle tylko same klody pod nogi i tez nie mozmy liczyc na zadna pomoc nawet rodziny kazdy tylko gada ale jak by przyszlo do pomóc cóz radzicie sobie sami:O ja juz nie wirze ze mojemu m sie poprawi nawet jakby to troche i nie daje gwarancji na ciaze my jeszcze do konca roku bedziemy chodzic a jak kolejna badanie nasienia niczego nie zmieni ani nie poprawi to rezygnujemy juz, bo tylko to sa koszta mysmy tyle juz wydali ze ja pierdole:o ze sie tak juz wyraze:O same witaminy dla m tyle pieniedzy w pazdzierniku znow musimy szykowac ponad 300 zl i wydac jedna reka na badanie M na jego badania hormonalne noi oczywiscie wizyta i tak co miesac kasy idzie pratycznie w błoto ahh to zycie do dupy nie mam juz sily czekam 4,5 roku juz mam dosc poprostu dosc!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nitka, popatrzył na wcześniejsze wyniki, powiedział, że są ok i w takim razie jest to niepłodność idiopatyczna (nieznanego pochodzenia) i on tu nic nie zrobi. Badań żadnych nie zlecał, bo powiedział, że wszystko już miałam robione. Poszłam do niego, bo mi tak go wszyscy zachwalali, poszłam z iskierką nadziei, że jeszcze coś można zrobić, a wyszłam od niego z popiołem po tej iskierce. Paula, ja Ci powiem, że to co ja już wydałam na tych cholernych lekarzy to pewnie już by się uzbierało na in vitro, a może nawet na dwa. Ty jedziesz na roczek, a ja niedługo na chrzciny do mojej siostry. Właśnie siedziałam i szukałam w internecie jakiejś fajnej pamiątki na chrzest. Takie słodkie te rzeczy dla dzieci, aż żal, że to nie swojemu kupuję. Aha, ten lekarz jeszcze powiedział, że diagnostykę prowadzi się do roku czasu, że dłużej się pacjentek nie trzyma i że 3 lata starań i biegania po lekarzach to już jest nienormalne. W takim wypadku to ja chyba powinnam się czuć spisana na straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka250807 powiem ci ze nie wiem co jest gorsze miec problemi starac sie jakos zaradzic czy byc zdrowym i nie wiadomo dlaczego sien ie udaje:(:Oale mysle ze tu gorzej i tu gorzej nie ma na to recepty :O w twoim wypadku to chyba zostaje prubowac kolejnych IUI wiem wiem kasa kasa sama to przerabiam ale coz jak innej rady nie ma? nie wiem naprawde nie wiem co ci napisac a jak dawmo temu mialas robione badania? moze jakies zostaly przeoczone i trzeba nie wiem powtórzyc moja znajoma tez niby byli zdrowi z mezem i a mimo tego okazalo sie ze insilinoodpornosc jakos tak i po leczeniu zaszla w ciaze naturalnie i tez lekarze rece rozkladali p[oszla do innego cgodz ten lekarz co bylas hmm powiem tak ham nad hamami powiniem chociaz zajrzec w te wyniki td itd a widze ze mial to w dupie a tylko skasowal za wizyte ahhh szkoda słow a droznosc mialas? wrogi sluz? kiedy towj ostani raz oddawal nasienie? badani z krwi mialas na wrogosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, mam komplet badań, wszystkie prawidłowe, ostatnie wykonywałam w czerwcu, ale nie sądzę, żeby w ciągu 2 miesięcy wartości tak drastycznie się zmieniły. Teraz zdecydowaliśmy z mężem, że dajemy sobie spokój. Zimą, z racji mojej pracy mam przymusowy urlop przez 2 miesiące, więc może wtedy podejdziemy do kolejnego IUI i zrobi się pakiet wszystkich badań od nowa. Ręce mi już opadają, nie mam siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Paula bardzo dobrze Ciebie rozumiem bo przeszłam to samo wiesz, że mój m miał słabe nasienie i też kupowaliśmy bardzo drogie leki będzie robił badanie na początku września to zobaczymy czy te leki w ogóle coś pomogły. Ostatnio też byłam u nowego gina i powiedział, że to co drogie to nie zawsze dobre i pomoże, ale my też już łapaliśmy się wszystkiego.Jak mój m zrobi znowu badania to zaniosę je do tego lekarza i zapytam czy dalej jest sens brać te leki. Jeśli nasienie się nie poprawi to ja już też się poddaję. Iwonka bardzo mi przykro, poszłaś do niego z kolejną nadzieją i niestety znowu rozczarowanie. A wiesz nie zlecił Tobie żaden lekarz histeroskopii? Ja jak poszłam do nowego gina to powiedział, że powinnam ją zrobić i jutro zapisuję się na przyszły tydzień na zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, mam komplet badań, wszystkie prawidłowe, ostatnie wykonywałam w czerwcu iwonko a robilas te badania o których pisalam? mialas je wogóle robione? motylek81 no na dzien dzisiejszy zostaje i n vitro moj m ma tylko 3 ml plemnikow i ponad 80% bez ruchu niestety i zadna IUI nie pomoze a u ciebie jak ty wyglada tzn u twojego m? bo pisalas ale musiałabym sie sporo cofnąc wstecz w temacie a slyszalas o tym proxed lub proxed plus? u mojego m byc moze wplyw ma praca bo jezdzi w pracy na wozku widłowym no ale szkodzic moze wszystko niestety a ja juz nie mam sil walczyc za dlugo juz to trwa 4,5 roku to spory kawalek ile mozna? no ile???:O ehh to zycie przeklete u nas jak do konca roku nic nie bedzie i nie bedzie zmian to KONIEC!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula mój miał w kwietniu tylko 2,4 mln o prawidłowej budowie. Teraz bierze od połowy czerwca te leki o których Tobie pisałam i zobaczymy. O tym proxed lub proxed plus nic nie słyszałam może w necie będą jakieś informacje. Wiesz ja już sama nie jestem do tych wszystkich drogich leków przekonana jak ta 3 miesięczna kuracja nie pomoże mojemu m to już nie kupujemy tych leków. Wszystko okaże się we wrześniu. Bo jak nasienie się po tym nie poprawi to ja już stracę nadzieję bo jak sama napisałaś to ile można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula w naszym i Waszym przypadku przyczyna niepowodzenia jest znana być może praca Twojego m ma duży wpływ na jakość nasienia, mój niestety w późnym wieku przechodził świnkę i prawdopodobnie to ona jest przyczyną takiego słabego nasienia. Możemy próbować poprawić nasienie naszym m, ale wiesz, że jak jest takie słabe to ja zaczynam po prostu wątpić w tę poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek81 no to w sumnie tyle i le moj m a jakie mial wczesnij wyniki czy to dopiero pierwsze badanie? bo moj wczesniej mial ponad 40 ml lekarz powiedzil ze jest zdumiony i az zdziwiony ze tak sie pogorszylo tak jak by te wyniki nie bylyjego a poprzednie robil 1,5 roku temu a wiec pogorszyly sie tragicznie chyba ze ten lekarz u którego maz robil 1 badanie cozs zakombinowal czy cos ale nie sadze ale tak naprawde JESTEM ZALAMANA!!!! cpol nocy ostanio przewylam jak moj m byl w pracy nie chce zeby widziały tak jest wystarczajaco ciezko ja to widze obwinia sie itd:(:( i powiedzil ze ma sobie szukac innnego meza bo on nie jest w stanie mi dac dziecka :(:( ehh przykro mi sie zrobilo i zabolaly mnie te jego slowa naprawde ale wydaje mi sie ze na jego miejscu gdyby to u mnie bylo mówilabym to samo:( ja szczerze juz nie mam nadzieji na nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula mój rok temu miał 8 mln, ale taki wynik już kwalifikował się do IUI niestety też się pogorszyły. Rozumiem Twoją sytuację mój mąż też chciał żebym go zostawiła, że ja tak bardzo pragnę mieć dziecko (on też bardzo pragnie) i przez niego nie mogę mieć bo przecież ze mną jest wszystko w porządku. Wiesz wiem, że on tylko tak mówi ja też bym tak mówiła, ale to przecież nie jego wina... widocznie nie jest nam dane. Przykro mi, że u Was też jest taka sytuacja, wiem, że jest Wam ciężko, ale musicie być silni jeszcze zostają leki i trzeba wierzyć, że pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek81 8 ml to tez nie wiele tylko tyle mial? wiesz u mojego m to dosc dziwne bo z ponad 40 ml spadlo tak drastycznie:( a nawet jak sie poprawilo by dajmy na to do 10 ml to i tak nie daje nam gwarancji na ciaze bo u mnie jest dodatkowo wrogi sluz a z tym rzadko sie udaje nawet przy IUI niestety wiec u mnie dodatkowo ten problem a IUI nie omija calkiem wrogosci sluzu na nasienie jak czytal albo slysze to przewaznie IUI nie pomaga a jesli juz do czasem prubuja do 5 prób:O ide spac jutro mam wolne ale ogólnie weekend bede miala ciezki:O ten roczek wszyscy sie bede cieszyc smiechy chichy wszyscy beda z dziecmi tylko my tacy bedziemy jak 5te kolo u wozu i tylko patrzec z przykroscia i serce bedzie sciskac z bólu :(:( nie wiem jak to przezyje kazda taka impreza jest dla mnie wielkim ciezarem w a w grudniu moja 18 letnia siostra urodzi synka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Paula mój miał tylko 8 mln o prawidłowej budowie. Też myślę, że u Was to bardzo dziwne takie pogorszenie. Może zróbcie jeszcze raz to badanie, może jakiś błąd? A co do tej imprezki to będzie Wam ciężko i przykro, będziecie się uśmiechać przez łzy, ale dacie radę. Trzymaj się musisz być silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek81 najpierw maz bedzie zazywal te preparaty, ale raczej tak sie niestety pogorszylo:O po kuracji lekarz znow dal skierowanie na powtórne badania jesli nic sie nie poprawi to on juz nic nie bedzie w stanie pomóc :O jak do konca roku nic sie nie zmieni to KONIEC!!! bo nie dosc ze tyle pieniedzy to jeszcze walczymy praktycznie 5 lat i nie bedzie to mialo dalej juz sensu tylko strata pieniadzy TAKZE ZOBACZYMY jak wyjda te wyniki ale lekarz sam powiedzil zeby nie spodziewac sie cudow mial juz takich duzo przypadkow i prakycznie tylko in vitro tym parom zostawalo bo tak naprawde witaminy nie dzialaja cudow niektorzy juz maja takie nasienie albo poprostu to nie dziala nic ide powaznie juz spac bo mam troche jutro latania a potem wyjazd pozdrawiam i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki! Tak mi trochę smutno. Mamy dzisiaj z mężem 5-tą rocznicę ślubu i tak siedzę i rozmyślam o tych latach. Do tej pory to mógłby tu biegać między nami jakiś brzdąc. A tak... 5 bezproduktywnych lat. Trochę przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka gratulacje z okazji kolejnej rocznicy, przykre na pewno, ale macie siebie, a dziecka też się doczekacie widocznie musicie jeszcze poczekać. Niestety w niektórych przypadkach tak jest, musimy przez to wszystko przechodzić, a niektóre "małolaty" bądź wyrodne matki pozbywają się dzieci po czym rodzą kolejne. To jest niesprawiedliwe, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×