Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Dajcie tej kawy kobitki :) rozwaliłam sobie palca na krajalnicy, zamiast chlebem to wjechałam w tarczę palcem, kuźwa! prawa ręka, wskazujący, jak ja będę dziś wypełniać karty? Tjulip jak Ty wcześnie wstajesz! Nie możesz spać czy to potrzeba? Kobrietta odpisałam na maila jak to u mnie z wraciami od piersi jest

dzięki haneczka czytałam już wczoraj i myslę co dalej, musze poszukać odpowiedniego "znachora"

boooże tjulip: 4 rano?, to nawet ja jeszcze śpię he he cześc panienki

łoj haneczka to wal do chirurga na szycie, zeby palec nie odpadł a tak bez żartów to współczuję, ostatnio bez krajalnicy sobie "żyły" podcięła", troszku piekło i ja sobie dziś zakupiłam do jedzenia babeczkę, rogala z czekoladą, piję 3w1 i mam jeszcze truskawki ze śmietaną, kanapkę i warzywa działkowe dam radę? bo jak na to patrzę to się zastanawiam czy ja w ciąży nie jestem he he

Eee tam szycie niepotrzebne ;) gorzej bo wjechałam w paznokcia a chciałam je trochę zapuścić na wesele asiamt smacznego ;) powiedz jeszcz, że masz śniadanko w pudełeczku jak dzieci do szkoły :) ja tak czasem noszę ;)

a mam, tzn. mam w pudełeczku truskawki ze śmietaną a teraz kupiłam sobie jeszcze takie pudełeczka z rysukiem arbuza, ale to bardziej dla młodego w celu zachęcenia do jedzenia tego co jest w pudełku

dziewczyny i wreszcie sukces zapomniałam sie pochwalić adaś sika i robi to drugie do nocnika, już prawie 3 tygodnie, po domu lata bez pieluchy, zakłądam ja tylk ona noc i na spacer ja wiem, ze już dawno powinien tak robić, ale ja go nie popędzałam, a on załapał moment

Dziewczyny co sądzicie o ostatniej modzie- młode państwo na zaproszeniach na ślub życzy sobie zamiast kwiatów innych rzeczy. Ja spotkałam się z książkami (nie mogły to być albumy, kulinarne, poradniki tylko powieści!), miśki, przybory szkolne dla dzieci a na to wesele mamy przynieść wino lub czekoladki....jakoś mnie się to nie poboda...jak tu trafić w gust?

no my też mieliśmy takie zaproszenie z winem nie byliśmy ze względu na młodego, bo musielibyśmy jechać 300 km, ale dla nas to w sumie bez różnicy co damy pannie młodej dalibyśmy to wino tylko dobre wino to ponad 30 zł, a kwiaty można kupic dużo taniej, czekoladki też to moze dajcie czekoladki?

asiamt - super! gratuluje pozbycia się pieluchy! nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. My wróciliśmy do punktu wyjścia ehhh młody w nowym miejscu się boi siąść na kibel i tak ajk przed wyjazdem załatwiał sie na sedes, tak w górach się bał i zaś pielucha od nowa, wymiękam ile to jeszcze potrwa, przecież on starszy od twojego! :( haneczko - ojj bidulko, palec wskazujący to kiepsko, ale do wesela się zagoi ;)

a i my na własnym ślubie od przyjaciół (ok 20 osób) dostaliśmy maskotki, potem daliśmy je mojemu chrześniakowi i był zadowolony, a kwiaty wyrzuciliśmy

kobrietta, ale tak moze być jak u Twojego maluszka, to normalne, niebawem powinien znowu wrócić do siusiania na sedes my jeszcze z sedesem nie pzrerabialiśmy sprawy, niech sie młody dobrze "rozsika" w nocnik i ugruntuje ale widzę też, ze na spacerze szuka nocnika i trzyam sie za siusiaka (przez spodenki i poieluchę oczywiście) ja mówię, ze zdejmiemy majciochy i sikniemy na trawkę, ale on nie chce ze pewnie nie rozumie, albo sie obawia, wiec go do niczego nie zmuszam

ja się nie spotkałam z winem czy czekoladkami zamiast kwiatów, ale byłam na dwóch weselach gdzie zamiast kwiatów proszono raz o słodycze dla dzieci z domu dziecku, a na drugim o przybory szkolne dla dzieciaczków z bidula. Wtedy kupowałam za ok. 50zł, bo wiedziałam, że to fajny i mądry cel niż kwiaty które i tak wylądują w koszu.

no tez mi sie tak wydaje kobrietta ja jestem otwarta na propozycje, byleby były trafione

Przybory szkolne dla dzieci z domu dziecka to fajny pomysł. Moja teściowa była na ślubie gdzie trzeba było kupić książkę do czytania dla młodych. I kilka pozycji powtórzyło się, jeszcze młodzi byli źli na wpisane dedykacje bo nie można było wymienić książek. Trzeba się liczyć z taką ewentualnością. Ja kupię czekoladki żeby moje dzieci z czymś stały do życzeń ;) bo my to wiadomo...koperta :p i to gruba...prawda Dowi? ;) dzięki Wam paluszek juz mniej boli ;) pamiętacie: paluszek i główka to szkolna wymówka Hi Hi

asiamt no to gratuluję :) moja siostra walczy własnie z 27 miesięcznym (czyli podobnie jak Twój Synuś) synem. Bez skutku... dziewczyny ja nie jestem przeciwna tylko przyzwyczajona do bukietu ostatnio złapałam sie na rozmyślaniu jaki zamówić, teraz w kwiaciarniach robią małe dzieła sztuki :) a tu zonk... w moich czasach jeśli nie dostało się kwiatów na ślub to u fotografa miało się zdjęcia tylko z sztucznym tłem, ja wiozłam cały bagażnik bukietów do studia...ale się to zmienia, dzis robi się takie piękne zdjęcia w plenerze :)

My też mieliśmy plenerowe fotki :) Całuję w paluszek, żeby nie bolał. A mój młody dziś też odniósł sukces, poszedł do łazienki i zestawił nocnik, żeby go wysadzić. I nawet pozwolił zdjąć pieluchę. I zrobił siku. Pierwsze takie typowo zasygnalizowane przez niego. Jestem z niego dumna.. Może do urodzin załapie :)

Oj ładne kwiaty, to co najmniej 50 zł - przynajmniej u nas... A co do win to polecam: http://www.winarium.pl/wina/ Ja smakoszem nie jestem i raczej nie pijam, ale właśnie często tam kupujemy na prezent i zawsze wszyscy zadowoleni.

haneczka ale po co walczy? niech da mu spokój, ja sie nie stresowałam, nie denerwowałam, nie walczyłam, bo to przynosi odwrotny efekt na spokojnie, dorósł, zrozumiał o co chodzi a na siłę bo ktoś tam inny już sika? nie ma sensu mój ma 29 miesiecy i od 3 tygodni sika do nicnika, więc sama widzisz jak miał 27 mieszków to tylk oraz spróbowaliśmy , raz sie wysiusiał i dalej nieeee a teraz proszę, bez zbędnego namawiania, gadania itd. i też "koleżanka" z bloku podśmiewywała sie z adasia, ze w pieluche jeszcze siusia oczywiscie nie do mnie tylko do mojej mamy, bo adaś jest nad wyraz rozwinięty, jeśli chodzi o całą reszte, poza sikaniem a ona zaciska zęby i na każde słowo adasia, jego spiewanie piosenek na dworze przy ludziach, bieganie, odróżnianie samochodów i inne reagowała zdaniem: "a sika w nocnik"? ja olewam jej wtrącanie się, bo wiem, ze to z zadrosci, ale cóż, ma chyba przerost ambicji nad mozliwościami jak widać, bo jej dziecko jest strasznie zamknięte w sobie, mało kontaktowe, mało mówi i nie bawi sie z dziećmi, a tylko z jednym chłpcem, do którego go od maluszka przyzwyczajała, a stroniła od nas i innych, a teraz mówi, ze się o niego obawia, bo nie chce sie bawić z innymi dziećmi jak wejdzie na rower, to tylko na nim siedzi, nie wiem jakiś dziwny ten mały, ale nie mnie to oceniać

no Monia to wielki sukces

Na razie jednorazowo, zobaczymy jak dalej.

Monika - no gratki! małymi kroczkami do celu ;) ja tez uważam, że nic na siłę, bo to przynosi odwrotny skutek. Ja im bardziej z męzem napierałam na młodego, z książeczkami o sikaniu, misiami na nocniku, magnesami nagrodami za to że usiadł na nocnik,tym było gorzej, bo przestał w ogóle siadać na sedes. Jak odpuściłam i machnęłam ręką, to zaczął sam siadać, a teraz się zaciął po wyjeździe i musze chyba przeczekać.

mój za skorzystanie z nocnika dostaje brawo, buziaka i sam spuszcza wodę, to tyle z nagród he he

asiamt może źle się wyraziłam-próbuje mały też jest wygadany, kontaktowy bardzo, czasem 1000 razy pyta: co to jest? co to? fajne takie szkraby ciekawe świata :) asiamt, marcysia miała sen, może to Ty? biorąc pod uwagę Twój apetyt ;)

aha, próbuje, bo już wykład strzeliłam he he ale niech się nie denerwuje, bo mały sam załapie jak przyjdzie jego pora mój od razu teraz załapal, bo jest vstarszy i można mu już ładnie wytłumaczyć, ale nie zmuszać a z tym apetytem to dziwne, ale mam właśnie @ i moze to ta przyczyna, ciąża raczej wykluczona

i wiesz haneczka u młodego moze być jeszcze odwrót, bo tak często bywa, ale zobaczymy, najwyżej raz jeszcze podejdziemy do sprawy

Kobrietta wysłałam Ci maile, ale chyba gdzieś je ominęłaś, bo w liście nadawców byłaś....;)

asiamt ja przed @ mam zawsze nudności, drażnią mnie zapachy jak w ciąży, już nie raz robiłam test choć starań nie było ale wiadomo.... wiesz siostra chciałaby żeby przestać wydawać niemałą kasę na pampersy, może teraz latem (o ile będzie....) się uda ;) marcysia halo! pojechałaś nad morze?

oj wiem, wiem, pampersy troche kosztują he he ale moze już niebawem pozbędziemy się ich, marzenie

kawka w termosie, śniadanko w torebce i zmykam do pracy miłego dnia