Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Dieta 500-600 kcal do wakacji.

Polecane posty

Gość
zalamalam sie na necie pisze ze makaron z zupki chinskiej ma az 300 kcal niby ;/ na niektorych forach co innego..to dlaczego na zupce chinskiej pisze w 100 gramach 70 kcal, a tam jest 70 gramów wiec bedzie 50 kcal.. to wkoncu nierozumiem ile ten makaron ma kalorii ;/ jak ma az 300 to chyba sie powiesze..bylam przekonana ze 50... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
naObcasach : 18ście. hmmm wydaje mi się, że pytasz bo pewnie irytują Cię moje wypowiedzi, tak myślę :) bo gdybym mądrze gadała to byś nie pytała :) Poza tym tata mnie uspokoił, że jednak całe opakowanie ma 50 kcal. na sucho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj tak 9:30 2 kromki chleba razowego z serem białym 0% i dżemem, myślę, że tak około 300 kcal 13:30 miska fasolki po bretońsku, ale takiej odchudzonej, bez mięsa, tłuszczu, właściwie fasola w zupie pomidorowej, około 200 kcal 16:15 danie z gotowanych pieczarek, cukinii i kalafiora około 130 kcal jak mówię nie mam wagi kuchennej i nie jestem w stanie tego mierzyć dokładnie idę na basen potem na godzinę czuję się jakaś ogólnie zniechęcona dzisiaj, nawet nie przez dietę... weekend bez wpadek, choć trochę za dużo wina wypiłam jak na dietowanie chyba zrezygnuję na 2 miesiące z jakichkolwiek słodkich rzeczy oraz alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diomendi ---> Nie tyle, że irytuje, bo sama zachowywałam się podobnie, byłam w stanie zrobić wszystko żeby schudnąć, czerpałam z tego przyjemność chociaż dziwnie to brzmi ale właśnie tak było, mogłam ćwiczyć godzinami z jeść mały jogurt i jabłko przez cały dzień czy zjeść pierwszy posiłek dopiero o 16... Ja zaczęłam swoją przygodę w 3 klasie gimnazjum, maksymalnie wtedy mogłam ważyć 49 kg przy 162 cm wzrostu ale chciałąm lepiej wyglądać, byłam z siebie dumna bo w ciągu tygonia potrafiłam schudnąć ponad 3 kg, chociaż moim problemem było to że chudłam i tyłam najmniej chyba ważyłam 45 kg moje wahania wagi były do 49,5 zawsze robiłam sobie tydzień diety i ważyłam 46,5. Potem miałam taką obsesje jak ty liczenie kalori, wydawało mi się nawet że po zjedzeniu głupiego jabłka tyją mi nogi. aż nagle na mojej wadze ukazało się 50 kg, przekroczyłam magiczną liczbę. znowu zaczynałam się drastycznie ograniczać i wtedy schudłam tylko do 48,5 .. potem było już tylko gorzej, miałąm nadal wahania wagi ale poniżej 50 nie zeszłam przez ok 3 lat, ważyłam nawet z 55 kg, co przy moim wzroście było strasznie, do połowy ud wchodziłam w spodnie które wcześniej były dobre. Wcześniej jak miałam napady objadania bo po tygodniu prawie nie jedzenia sie zdazaly to nawet prubowałam wymiotować niestety albo na szczeście mi się to nie udało. Miałam początki anoreksji z którymi na szczęście dałam sobie radę... Piszę to żebyś zobaczyła jak to wygląda, aa i nie powiedziałam o najgorszym, jak już ważyłam więcej czyli te 55 kg byłam tak zrozpaczona że głodziłam się na zmianę z mega obrzeraniem, zjadałam może nawet 5 000 kcal, miałąm taki napad że szłam do sklepu kupowałąm sobie jedzenia i jadłam nawet jak nie byłam głodna po czym czułam sie jeszcze gorzej po kilku dniach takiego obrzarstwa tylam i zaczynałam nową dietę 300 kcal, ale było coraz gorzej, ważyłam coraz więcej i nie mogłam schudnąć, to było moją obsesją która mnie zniszczyła, to obrzarstwo było najgorszą rzeczą jaka mnie spotkała, zawsze miałam kontrole nad soba odchudzaniem i tym co jem, wtedy nie panowalam nad niczym. Poczytaj sobie o kompulswnym objadaniu sie, jest ono głownie spowodowane dietą którą stosujesz, a potem już odwrotu nie ma, a to jak paniukujesz z powodu makarou mówi samo za siebie, nie piszę tego złośliwie, jesteś młoda i lepiej nie psuj sobie metabolizmu na diecie typu 800 kcal tez schudniesz, a predzej czy pozniej nie wytrzymasz na takiej diecie i zucisz sie na jedzenie. Ja dopiero w tym roku schudłam do 47 kg, sama zastanow sie czy warto schudnac a potem przytyc jeszcze wiecej. A ja nadal sie odchudzam bo chce ważyć 46 kg, tylko że tym razem nie popełniam starych błędów i jem powyżej 1000, zastanów się nad tym, a przez to wszystko nabawiłam się tylko masy roztępów, i straciłam okres na ponad rok czasu, i jestem tylko o rok starsza od Ciebie :) przemyśl to chociaż wiem że to na pewno trudna decyzja, i za pewne olejesz to co tu napisałam bo sama też tak robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zrezygnuj z alkoholu, dzisiaj rozmawialam z gosciem od wfu i mwoil ze maja takie same kalorie jak slodycze.. :) ja zrezygnowalam z akoholu mialam tylko jedna wpadke jesli chodzi o alkohol.. dzisiaj tez przeckolowalam z jedzeniem.. 550 kcal.. troche duzo.. ale pocwicze za chwile, tyle ile dam rade :) a jutro i w srode aerobik :) juz sie doczekac nie moge :):) tam z dziewczynami mi sie latwiej cwiczy i wykonuje wszystkie cwiczenia i godzina to mi malo..a w domu to mi sie nie chce.. ale dzisiaj za duzo zjadlam wiec musze spalic te kalorie... bo inaczej bede miala swiadomosc tego ze nie schudnę.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
-=92NaObcasach : nigdy nie olewam tego co ktoś piszę.. jednak ja borykałam sie z moja figurą bardzo długio okres czasu.. bardzo dlugi.. w gimnazjum strasznie przytylam, potem facet to i to sie dolozylo..ciagle chipsy i piwo i ogladanie filmów.. ja chce schudnac dla siebie przede wszystki.. chce czuc sie atrakcyjna..chodzac po ulicy chce moc nosic obcisle bluzki, chce móc zalozyc krotka spodniczke na wakacjach, chce pojechac nad wode i pierwszy raz odkad zyje wskoczyc w strój kąpielowy..bede wtdy szczęśliwa.. a co do mojej diety..ja wytrzymalam bardzo dlugo na 300 kcal.. potem mialam raz wpadke..zjadlam az 2 000 kcal, tyle ze najpierw zjadlam 700 wydawlao mi sie ze to mega duzo i w tym dniu sie poddalam, stwierdzilam ze przytyje ze bede gruba ze cale te pare tygodni na marne... i poszlam do sklepu mimo ze przy 700 kcal brzuch bolał mnie z przejedzenia kupilam czekolade, zjadlam ja prawie calą..kupilam kebaba..ale zjadlam tylko salate bo wkoncu zrozumialam ze nie moge sie poddawać.. ze musze byc silna i wytrwala, ze trzeba sie poświęcic zeby miec ladna sylwetke..cos za coś wkoncu..wtdy kiedy zjadlam to 2 000 kcal, probowalam wymiotowac jak juz ochlonelam z tego napady...:( nie dalam rady zwymiotowac.. pozniej jak jadlam 700 kcal przez pare dni tez probowalam wymiotowac bo wydawalo mi sie ze utyje..patrzac w lustro widzialam codziennie ze moje cialo grubnie tylko kg spadaja na wadze..wiec doszlam do wniosku ze cos nie tak..nie pisalam juz pozniej tutaj o tym ze probowalam wymiotowac , bo jedna osoba zarzucila mi tutaj ze ja tym szpanuje a to wlasnie nie tak jest, i nie chcialam zeby to tak wyglądało.. druga wpadka..napilam sie wódki i szklanke wina, bo mnie namawiali, mowili ze to nie ma kalorii..przyszlam do domu, wyrzuty sumienia..wygonilam swojego z lazienki i probowalam wymiotowac i zwymiotowalam mimo ze wcale mi sie nie chciało.. duzo osob tez mowilo mi tutaj ze ja mam poczatki anoreksji itp..ja wcale nie mam tej choroby, gdybym miala to bym o tym wiedziala..owszem wiem ze mam tragiczna obsesje na punkcie odchudzania..jak zjadlam dzisiaj to 550 kcal to mam wrazenie ze do piatku ze wcale nie spadnie mi nawet 05. kg a tutaj mimo ze sa dziewczyny nie mam za bardzo jak sie wyzalic, bo kazdy przedstawia tylko swoje myslenie, malo kto doradza.. a jak juz napisze cos co mysle o tych kaloriach, diecie i o tym ze mi sie plakac chce ze za duzo zjadlam, to odrazu beda mnie karcic... :( a ja wole sie juz zamknąć i nic nie pisac, tylko co zjadlam, podac wage i doradzic komus jesli ktos ma jakies pytania, moje odczucia psychiczne odkladam na bok i staram sie juz tutaj o nich nie pisać. ja naprawde nie widze zebym schudla, dzisiaj rano auwazylam lekka poprawe, przed chwila spojrzalam w lustro i wydaje mi sie ze rano to bylo tylko zludzenie..ja wkoncu chce schudnac,,chce zeby mama i siostry powiedziały mi '' przytyj cos, bo za chuda jestes '' a nie zeby rodzina mi mowila '' wyrosniesz z tego, jeeszcze 4 kg i bedzie dobrze '' ja chce wkoncu nie miec wyrzutów sumienia ze jem.. ja chce wkoncu zaczac zyc, normalnie, a kilogramy przeszkadzaja mi we wszystkim..niby nierealne ale taka prawda. za wszelka cene chce schudnac.. ale jesli jutro znow zjem powyzej 350 kcal to wiem ze mi sie nie uda, bo jak mialam 3 wpadki w ciagu 2 tygodni ostatnich, i z jakies 4 dni na 700 kcal to nie zeslzo mi nawet 0.5 kg..ale ciesze sie ze chociaz nie przytylam..ale chce w piatek zobaczyc ze waga spadla o 2 kg jak spadala wczesniej, da mi to wtedy wielka motywacje i juz nie bede sie kusic na jedzenie..po Twim poscie doszlam do wniosku ze nie moge dawac sie pokusie... ale ja jestem wzrokowcem..jak cos widze to czasem ciezko.. ale wiem ze musze od nowa wbic sie w rytm tej mojej diety..ja potem znowu bede stopniowo wychodzic z tych 350 kcal dokladajac 100-150 kcal na tydzien... i mam nadzieje ze nie przytyje... i tak wiem ze kazdy negatywie skomentuje ten wpis, ale napisalam to dla ciebie, i dziekuje za tak dlugi komentarz :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilinnka19
beznadziejny ten twoj topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
i jeszcze przyklad..moj chlopak mnie kocha, wiem to.. i ja ciagle narzekam ze jestem gruba on juz ma tego dosc..ale mi sie wydaje ze on mowi ze jest okej, ale tak naprawde chcialby zebym byla chudsza jeszcze o jakies 10 kg... widze to w jego oczach... widz to bo znam go na tyle.. i raz mi powiedzial ze jesli juz chce schudnac to z brzuszka moge.. czyli jemu trudno powiedziec mi wprost ze jestem gruba bo on nie chce mnie ranic, bo kocha.. ale ja oczekuje prawdy..przeciez ja widze sie w lustrze i obiektywnie sie oceniam... moge podeslac zdj swojej figury teraznieszej i przed dietą..zobaczysz ze schudlam to 8 kg ale nie widac ich po mnie. dlatego musze jeszcze 10 kg zrzucic, do wakacji. wstepnie do 1wszego czerwca..ale jak dalej bd jadla powyzej 350 kcal to mi sie to nie uda..... ale dzisiaj wyszlo az 550 kcal, bo naprawde nic w domu do jedzenia nie mialam.ostatnio mam straszny zastój z pieniedzmi..czekam do 1wszego.. mam dostac 200 zl bo co miesiac wujek mi przysyła, ale i tak musze mamie 1/3 oddac.. a musze sobie kupic kosmetyki, odzywke do wlosów..musze miec na papierosy na caly miesiac wsumie..gdyby nie chlopak, to ja bym napewno diety nie mialam..bo on tez pali..a jak ja nie mam papierosów to mysle o jedzeniu, to taki srodek zstepczy... < a dzisiaj akurat nie mam> i nerwice mam... ;/ mysle zeby jeszcze chwile posiedziec na necie, a potem bede cwiczyc..i od jutra 300 kcal musi byc bo jak nie bedzie to utrace wiare w siebie. chociaz wydaje mi sie ze np 600 kcal albo 700 to nadal dieta.. bo to przeciez i tak mniej niz 2 300 kcal a takie jest nasze zapotrzebowanie kobiet..ale co z tego ze to teraz pisze, za chwile wiem ze i tak bede sie dolowac..na chwile sobie cos wytlumacze..a za chwile dolek..i chce mi sie plakac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ilinnka19 : czemu beznadziejny ? nie popierasz takiej ilosici kalorii czy o co chodzi ? dla mnie jest ok, topik jak topik. przeciez nikt Ci nie kaze do nas dołączać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diomendi ---> skoro już ktoś inny mówił Ci o anoreksji i o tym że masz problem, to powinnaś sama stwierdzić że coś jest nie tak, i rozważyć taką opcje. Jak dla mnie to w pewnym stopniu ta anoreksja Ciebie dotyczy, przeczytaj sobie to co piszesz, to nie jest normalne zachowanie zdrowej osoby, głodzisz się, a jak zjesz 200 kcal więcej to już masz doła i płaczesz, może jeszcze nie masz takich wpadek jak ja ale zdażają się już coraz częściej. Organizm też potrzebuje pożywienia witamin, minerałów. Robisz sobie wielką krzywdę a zrozumiesz to jak już będzie za późno. Zaczną ci wypadać włosy garściami, stracisz okres, zobacz sobie na necie i poczytaj jak wygląda anoreksja, jak wglądają te dziewczyny, które siedzą w szpitalach, i mają szkody w organiźmie do końca życia. a tak po za tym to taka dieta 300 kcal jest powiedzmy ze ''dobra'' ale gora na 2 tygodnie i jak ktoś chce schudnąć powiedzmy max 5 kg. Ty chcesz dużo więcej schudnąć, za chwilę przestaniech chudnąć nawet jedząc te 300 kcal i co wtedy zrobisz ? bedziesz tyla praktycznie nie jadzac nic, pomysl co bedzie wtedy, nie bedziesz miala z czego uciac kalori, a po za tym z ta waga ktora ty mialasz powinnas isc do dietetyka, ktory ustalilby ci diete na dluzej. A takie szybkie chudniecie tez nie jest zdrowe. nie masz pojecia o odchudzaiu i o tym co robisz poczytaj troche, i moja propozycja jest taka porozmawiaj z mama i idz do dietetyka, powinnas zaczac juz teraz leczenie, bo potem bedzie ci jeszcze gorzej z tego wyjsc, a to ze probowalas i wymiotowalas tez o czyms swiadczy i to tez nie jest normalne. moze najlepiej pokaz te wpisy swojej mamie, wtedy lepiej to zrozumie i nie bedziesz musiala o tym jej mowic bo to dosc trudne lepiej jak przeczyta. i pamietaj ze nie tylko osoba wazaca 35 kg jest chora na anoreksje, a co do twojego chlopaka, to ta obsesja moze zniszczyc wasz zwiazek i wasze relacje, a po za ttym skoro z toba jest to cie kocha i nie przeszkadza mu ze tak wygladasz, a jak chcailby byc z kims chudym to chyba logiczne ze by z kims takim byl, docen to co masz :) i jeszcze jedno, okres masz ? jak długo jestes na tych 300 kaloriach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mam okres, mam, ja dopiero 39 dzien jestem na diecie, odliczając wszystkie wpadki.. z tym alkoholem itd.. nie no mamie nigdy nie powiem o moim poczuciu psychicznym..bo wtedy to by byla tragedia..jak ja jem i wiem ze duzo jem bo dla mnie 300 kcal to duzo..zamiast 1 kromki razowca co ma 100 kcal, mozna zjesc 5 wafli ryzowych albo 5 was..wiec to jest okropnie duzo przeciez tylko ze mniej kalorii ma.. gdyby moja mama wiedziala ze mam taka obsesje to by mi nie kupywala produktow na diete..i tak mnie moja mama ostatnio drażni..specjalnie mi mowi ' ale schudlas polowy ciebie nie ma ' a ja wiem ze ona tak sciemnia, bo ona nie chce zebym sie odchudzala bo ona sama miala anoreksje.. ale nie wiem po co mnie klamie..przeciez skoro miala anoreksje powinna wiedziec ze ja chce byc szczupła... poza tym ja wazac 73 kg mialam jojo... po diecie 1200 kcal, bo z niej nie wyszlam tylko przyszly swieta bozego Narodzenia a ja sie ojadlam okropnie..i w ciagu 6 dni jo-jo.. schudlam 5 przytylam 8.. teraz mi jest lepiej z dietą...czuje sie tak lżej i wolniej..przyzwyczailam sie juz do niej i póki co nie wyobrazam sobie zycia bez niej..bo wtedy bede czula ze tyje, a jak jem malo to moje samopoczucie psychiczne jest duzo duzo lepsze.. no wlasnie i tu jest male ale bo piszesz ze sie glodze..poczatkowo sie glodzilam a potem nie odczuwalam glodu na 300 kcal bo sie przyzwyczailam..potem mialam wpadki i po tych wpadkach dopieor odczówam głów. przedwczoraj zjadlam 320 kcal, wczoraj 500 a dzisiaj jakies 550 albo moze i 600. juz sie zgubilam sama..ale napewno nie wiecej niz 600 :) chociaz tyle... poza tym ja chce sie odchudzac do 1 czerwca albo do 30 czerwca..wraz z poczatkiem wakacji przestane dietowac..i dojde stopniowo do 1500 kcal i na nich zostane..i tak bede zdrowo sie odzywiac zeby utrzymac wage..tylko od czasu do czasu bede grzeszyc, taki mam zamiar, w ziagu 25 dni pierwszych schudlam 8 kg, potem 3 wpadki i niecaly tydzien na 700 kcal, wiec zmarnowalam 2 tygodnie, teraz miala bym juz 12 kg mniej a nie 8..al mam nadzieje ze waga w piatek pokaze 2 kg mniej nie 65 a 63 :) byla bym zadowolona i dalo by mi to mega powera :):) poza tym w takim krotkim okresie diety bo u mnie 6 tygodni dopiero i zamierzam jeszcze drugie tyle, nie zaczną mi wypadac wlosy..co innego jakbym ta diete prowdzila np pól roku, rok.. wiem jak wyglada anoreksja.. ogladalam duzo programów, dlatego wdydaje mi sie ze jej nie mam..te dziewczyny nie odczówaja glodu a ja teraz odczówam.. i ona cwicza mega duzo zeby schudnac..ja czasami cwiczyc nie potrafie..zacynam ale nie dam rady dluzej niz 15 minut sama..chyba ze na aerobiku..wtedy to mi godzina malo... a co do chlopaka.. on kiedy sie we mnie zakochał bylam chudsza.. dopiero po zdj przed dieta widzi ze byłam gruba..wtedy tez mowil ze jestem normalna..teraz tez mowi ze jestem normalna.. a ja chce uslyszec zeby ktos wkoncu powiedzial mi ' ale ty masz ladna figure, taka chuda jestes ' ...chce sobie na nia zapracowac... nie, bo on tez patrzy na moje wnetrze... i na wyglad..a buzie mam ladna..tylko z figura nie z bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób jak chcesz zebys tylko nie zalowala, a co do tego ze niby taka diete mozesz stosowac tak jak chcesz to nie masz racji, sprawdz sobie i poczytaj troche, w kazdym badz razie zycze powodzenia, i mam nadzieje ze dasz sobie z tym rade, i zastanow sie czy za jakis czas bedzie umiala jec 1500 kcal skoro teraz 600 to dla ciebie za duzo, tez bedziesz sie bala ze przytyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) I tak codziennie czytam Wasz topik, więc stwierdziłam, że w końcu się przyłączę, bo zauważyłam, że nie olewacie nowych dziewczyn :) Pierwszy raz znacznie schudłam na dwutygodniowym obozie z 62 kilogramów, do 52. Oto co jadłam: Na śniadanie kromka pieczywa wasa z wędliną + niesłodzona herbata. Na obiad jedno danie, albo główne, albo zupa, i to w małej ilości, nigdy nie łączyłam. Na kolację niesłodzona herbata. Do tego trochę biegania po lesie, bądź po prostu spanie na plaży, bądź w namiocie. Zaliczyłam tylko jadną wpadkę, gdy w porze obiadowej poszłam do miasteczka i kupiłam zapiekankę. Po obozie brakowało mi motywacji i zaczęłam normalnie jeść, aby nie przytyć, najpierw obżerałam się (tosty, lody itd.), a następnie szłam wymiotować, co na początku było ciężkie. Na szczęście ocknęłam się, ale skończyło się to do powrotu do wagi sprzed odchudzania. Już pominę pisanie o swojej manii przeglądania blogów anorektyczek i patrzeniu na wszelkie thinspiracje. Teraz już ponad miesiąc odchudzam się, ale dosyć normalnie, po prostu się nie obżeram i nie jem po 18. Schudłam z 63 kilogramów do 59. Dziś niestety miałam napad słodyczowy :P ale to wszystko trwało do godziny 15 i już nic nie jadłam od tej pory i nie będę. Oto moje dzisiejsze menu: -kawa z mlekiem- -kanapka z szynką i katchupem- -warzywa gotowane i dwa pulpety- i to mój maraton na deser: 3xmuesli (jedna porcja to ok. 3 garście) z dodatkiem mleka, oraz 9 kawałków czekolady. Do tej pory nie poczułam głodu. Teraz wskoczę na stepper i porobię brzuszki ! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny! Chyba wreszcie znalazłam temat dla siebie. Jestem na diecie 500kcal od czterech dni, na razie schudłam 1,5 kg. Mam 160 cm i waże 56kg, chciałabym tą diete ciągnąć do końca czerwca i schudnąć conajmniej 10kg. Oprócz diety codzinnie robię brzuszki, bo brzuch to moja największa zmora. Fajnie, że znalazłam taki temat, będę się tu strała czesto zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
martyna129 : w 5 tygodni shchudniesz 10 kg na 500 kcal napewno :) w pierwszym tyg schudniesz najwiecej a potem powinno ci co 1.5 kg albo 2 na tydzien spadac..z mniejszej masy ciala wolniej leca kilogramy z wiekrzej szybciej, wiadomo :):):) ja do 1 czerwca mam zamiar wazyc 10 kg mniej jeszcze. Narazie schudlam 8. ja na 100 % juz od jutra na bank na 300-350 kcal, dietuje 39 dzien dzisiaj, jutro 40 :):) Witam wogole nowe kolezanki : ) wsumie to macie szczescie ze trafilyscie na ten topik, bo jest fajny :) i zawsze mozna sobie pomóc , cos podpowiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sabalka007 ; widze ze masz troszke ze mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Trzymajcie za mnie kciuki zebym sie wbila w ten rymt 300-350 kcal od jutra.. :):) jak wytrzymam 3 dni to potem bedzie juz z górki :):):) ale wydaje mi sie ze wytrzymam wkoncu wszystko lezy w naszej psychice ::) juz zakupilam lekkie pieczywo co jedna kromka ma 20 kcal ale to nie jest wasa, i serki białe, jablka, szynke drobiowa, takze produkty mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
skoro az 5 tygodni bylam na 300-350 to teraz tez moge wejsc znowu, przedwczoraj bylo 320 : ) wiec bylo okej, do piatku musi byc 2 kg mniej, jutro aerobik w srode tez..ciesze sie, chociaz a zadko jest..na wieczór sobie pocwicze dzisiaj, za jakas godiznke, ale pól, potem sie pojde wykapac i nynki, bo nie mam papierosa a zdenerwowana jestem, i jak nie mam papierosów chytam sie jedzenia. ;/. to jest najgorsze..tez macie ten problem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
- POSTANOWIENIA GENERALNE od jutra a raczej od TERAZ ! : 1. DIETA 300 kcal do 350 KCAL 2. 3 LITRY WODY DZIENNIE + HERBATKI : ZIELONA 3. CODZIENNE ĆWICZENIA ( bieganie + aerobowe w domu) 4 . WAŻE SIĘ CO KAZDY PIĄTEK 5. PO GODZINIE 15-16 NIE JEMY - MOŻEMY TYLKO PIC 6. MUSIMY BYĆ SILNE - NIE PODDAJEMY SIE 7. CODZIENNIE CZYTAMY SWOJE POSTANOWIENIA TO MOJ PLAN OD JUTRA, JEŚLI KTOŚ CHCE ZAPRASZAM DO WYPRÓBIWANIA MOICH ZAŁOŻEŃ , JESTEM PEWNA ŻE MI SIE UDA. BO NIE CHCE PRZEKRACZAC TYCH 350 KCAL, WKONCU I TAK DLUGO JUZ WYTRZYMALAM NA DIECIE, I OD TERAZ WBIJAM SIE W RYTM 300-350 KCAL. MUSZE TO ZROBIC DLA SIEBIE, NIE MOGE ODPUSZCZAC. MIMO ZE DZISIAJ JAK ZJADLAM TO 550 KCAL, TO I TAK JEST DIETA WIEC SIE NIE PODDAJE..550 KCAL NIE POWINNAM CHYBA UZNAWAC JAKO WPADKE, BO TO I TAK NIBY MINIMALNA RACJA ZYWNOSCIOWA. CHOCIAZ DLA MNIE TO I 350 KCAL JEST DUZO, ALE ZAWSZE TO MNIEJ, I ZAWSZE LEPSZE SAMOPOCZUCIE ZE JEST SIE GLODNYM A NIE NAJEDZONYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diomendi Naprawdę podziwiam Cie że tak mało jesz i jeszcze masz siły ćwiczyć... Ja na razie robię tylko brzuszki, chcę jeździć na rowerku i biegać jak zejdę poniżej 50kg, ostatnio tyle ważyłam ponad 10 lat temu:) Jestem dopiero na poczatku swojej drogi, ale tytm razem nie mogę sie poddac, bo jak teraz się nie uda to juz chyba umrę gruba Ale nigdy nie byłam jeszcze tak zmotywowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dzisiejszy jadłospis: 9.00 3 kromki pieczywa wasa (po 20kcal na kromkę)+1 plaster sera+3plasterki ogórka kiszonego(razem ok 150kcal) 12.00 gotowa zupa grzybowa(130kcal) 15.00 jabłko tarte + 1 łyżka otrab (max.100kcal) 18.00 serek homogenizowany (110kcal) + mała garstka błonnika(taki w chrupkach) wszystko razem ok. 550kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmyslowa
Cześć :) Od jutra zaczynam dietkę 600 kcl do piątku, następnie może przedłużę o kilka dni. :) Zamierzam ograniczyć tłuszcze, słodycze i węglowodany. Od jutra również jak dam radę ,to zacznę biegać z rana i ćwiczyć wieczorem. Zostało mi do zrzucenia jakieś 4 kg :) Mam nadzieję,że wytrwam Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
martyna129 : bardzo ladny jadłospis, ja czasem zbyt jednostajie jem :) ez bym sobie kupila te otręby i błonnik w proszku, moja sisterka kiedys taki jadla :):) czyli ty jestes tak na 500-600 kcal ? dla mnie to troszke duzo, ale dlatego ze ja powyzej 400 kcal nie chudne, tak mi sie wydaje.. chociaz moze to tylko moja psychika.. ja jeesc to jadlam malo ale przez pierwsze 5 tygodni, teraz to tak raz zjem 400 raz zjem 320 raz zjem 500 raz 600 ;p ale od jutra jestem zmotywowana bardzo i 350 kcal napewno nie przekrocze, bede sie ich twardo trzymac, i zobaczycie ze dam rade..wkoncu tyle dni wytrzymalam na 300 kcal rownych to czemu teraz miala byc rady nie dac ? i jeszcze do tego diety nie przerywalam tylko ciagne ja dalej ; bez sensu by bylo gdybym nie umiala sie przestawic na 300-350 kcal, bo ja sie juz przestawilam, lko wczoraj clowo zjadlam 500 kcal bo do nauki jak mam jej duzo wiecej potrzebuje, a dzisiaj to poprostu zjadlam takie rzeczy kaloryczne, bo kromka razowca od 70 do 100 kcal. a jak sie zje 4 to juz okolo 400 kcal. masakra xd dobrze ze mama mi dzisiaj to pieczywo lekkie kupila ;p Damy rade obie, ja do 1 czerwca to chce do 55 dojsc, czyli jeszcze 10 kg mi zostalo, 8 juz schudlam, a jak sie do 1wszego czerwca nie uda to do konca czerwca napewno :):):) bo juz wiem ile chudne w jakich odstepach czasu :):):) a Ty do kiedy chcesz schudnac ? tez do czerwca ? bo teraz nowe dziewczyny dolaczyly i sie gubie troszke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zmyslowa : wytrwasz napewno tlyko w to uwierz :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ayanami rei : nie oglądam, ale skoro polecasz to chyba zaczne..jesli chodzi o filmy to ja uwielbiam japońskie i koreanskie romanse... przepiekne i wylewam chyba 1000 lez podczas ogladania..sa takie prawdziwe.. polecam : my rainy days, kites/latawce. a z seriali to kocham pamietniki wampirów, i tajemny krąg.. mimo ze to fikcyjne no ale uwielbiam.. wogole ayanami : ile Ty masz latek ? bo nie pamietam ? chyba jestes nieco starsza niz ja ? no ja do wakacji na bank schudne 10 kg, bo 8 to mi zlecialo w 25 dni diety. Czyli w 3.5 tygodnia. Wiec to 10 kg mi powinno zleciec w 5 tygodni :) a jak nie zleci to przedluze do konca roku szkolnego. Poza tym wiem ze mi sie uda, bo jesli od jutra zaczne jesc 300-350 kcal, wroce do tego to bede chudla 2 kg tygodniowo i bede szczesliwa.. a to juz jest pewnie ze od jutra 300-350 kcal. nawet jak bede miala duzo nauki to nie bede jadla mniej. dla mnie teraz dioeta jest na 1wszym miejscu, dzisiaj to zrozumialam. To juz jest czesc mojego zycia, przyzwyczajenie. :) a hc wkoncu zobaczyc duze efekty. jutro aerobik , jaram sie nim strasznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
martyna129 : wiesz ze narazie w pierwszym tygodniu te kg co leca to jest woda ? ja schudlam w pierwszym tygodniu 3 kg, i wiem ze to byla pewnie woda i inne toksyny ktore ze mnie zeszly..i ze tak realnie myslac to jakby 5 kg dopiero za mną :) bo tluszcz nie spala sie w pierwszych dniach diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmyslowa
diomendi :) Mam nadzieję :) Byłam ostatnio na głodówce leczniczej przez tydzień, schudłam zaledwie 3 kg. Na pierwszej głodówce schudłam ok 6 kg mimo iż byłam 5 dni. W sumie jestem zadowolona. Startowałam z wagi 58 kg, teraz ważę 52 /53 kg. Do końca drugiego tygodnia zamierzam zrzucić te 5 kg :) Nie jestem wysoka oraz mam dość niesymetryczną figurę. Wierzę,iż te kg ,które uda mi się zrzucić pozwolą mi cieszyć się dawną figurą sprzed kilku lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziele chyba was
do reszty pogielo... co to jest 500 kcal dziennie, chyba sobie zartujecie. 572 kcal to ma garsc pestek z dyni ktore zjadam na przegryzke przed sniadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×