Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość agnieszka29
Terlikula ale fajniusia mała jest, jaki pyzolek he he. Moja tez czasem tak prostuje no ale jednak większość czasu w pionie trzyma. Ja mam jeszcze przewijak na łóżku to czasem jak się z lekka zsunie to przywali w przewijak. W ogóle jak patrzę czy śpi to poznaje po nogach bo jak się budzi to też w górze, jeszcze oczka nie otwarte a nóżki już u góry. Powiem Wam,że ja to nie chodzę po sklepach z małą, ale teraz to już bym się wybrała. Tak oszczędzałam do 3 miesięcy żeby do tych zarazek nie pchać i zawsze jakoś się udało bez wizyty w sklepie. Ale teraz to się wybierzemy. Jak Wasze maluchy reagują na zakupy? Bo ja to mam wrażenie że mojej się nie spodoba bo za gorąco będzie, no ale trzeba w końcu spróbować Też się zastanawiam co z Luśką i mamą Moja mała to dziś jakaś marudna, czyżby pogoda?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Terlikula- sliczna dziewczynka:) Wspolczuje takich relacji rodzinnych ale i tak jestes cierpliwa. Gosik96- u nas na poczatku jak przeszlam na mm to Mała miala problemy z kupka, bardzo plakala i zeby wreszcie sie wyproznic to musiala sie bidulka nacierpiec:/Kupka byla zielona. Ale bylysmy u lekarza i z Bebilonu Comfort zmienila jej na Bebilon Pepti.Kupki zaczely byc zolte i robila raz dziennie bez zadnego wysilku.A teraz jestesmy na zwyklym Bebilonie 1 i kupki sa czasem 2 razy dziennie, zolte. Podaje jej tez raz dziennie 30ml herbatki z kopru włoskiego Hipp. Jesli chodzi o warzywa to jesli nie bede miała ze sprawdzonego zrodla to tez zdecyduje sie na sloiczki. Lenka tez czesto trzyma nozki w gorze, a jak lezy w lozeczku to kopie miski z karuzeli:)Sprawia jej to niezla frajde heh. Tak samo jak i Wasze pociechy wklada raczki do buzi i obserwuje swoja piastke i tak bardzo powaznie rozmawia ze swoja reka:) Od kilku dni tez siedzimy w domu ze wzgledu na pogode,:/ Na zakupy z mała nie mam co narzekac, jedynie co mnie denerwuje ze ludzie DOSŁOWNIE wciskaja glowe w wozek zeby zobaczyc dziecko. Jedna starsza pani to by na mnie wpadla bo tak byla ciekawska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja malutka rzadko trzyma nogi pionowo właśnie, kopać w Misie od karuzeli nie może bo mój M zepsuł karuzelę (tak On ma ukryty talent do czego nie dotknie to zepsuje). Ostatnio zepsuł mi mopa takiego z taką wirówką tak jak w "Samych swoich" - "Ja tylko pociągnął" jak nadepną na ten pedał od wirowania swoją WIELKĄ STOPĄ tak pedał już nie wrócił do góry. Potem tak nakręcił karuzelę, że pyknęło i po karuzeli :( w ogóle boję się o cokolwiek Go prosić, bo mogę już tego nigdy nie użyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela, a ten bebilon pepti to na receptę jest? Kurcze no bebilon komfort stosowaliśmy i było bardzo źle... Byłam też dziś na spacerze mimo śniegu i warto było, bo na bazarku odkryłam świetny sklepik z ciuchami dla dzieci - super - różne polskie marki, bardzo fajne rzeczy, których nie widziałam nigdzie indziej. I udało się kupić w promocyjnej cenie taki kombinezonik, a właściwie śpiworek (zamiast nogawek ma jedną przestrzeń) cieńszy na koniec zimy/ wiosnę (bo niestety ten który mamy - rozmiar 74 jest już za mały!!! Mi też jest głupio jak mówię jaki rozmiar i pytają czy to na 6-9 miesęcy :D No więc kupiłam go za 30zł a spokojnie byłam gotowa zapłacić za niego i 80 :) Bardzo fajny, może kolor trochę babski (taki kremik - beż) - będzie świetny do godnoli własnie. Co do podnoszenia nóg - Kornel też coraz częsciej podnosi - właśnie dlatego zaczyna się rozkopywać w łóżku i muszę pilnować by się nie odkrywał. Dziś zrobił mi też ten numer w wózku - chciał skopać tę "pokrywę" na nogi w gondoli :) Ale jeszcze nie ma fazy, że ciągle nogi w górze - od czasu do czasu. Natomiast rączki odkrył już dawno i bardzo mu smakują i to w każdej pozycji. A składanie rąk na księdza czy też pana prezesa to ma od urodzenia. uwielbiam gdy to robi - ma mnóstwo zdjęć w tych pozach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na stronie Bebilonu i nie ma tam tego Bebilonu Pepti... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik ja miałam bebilon pepti - na receptę jest. Ale u mnie po nim były zielone kupy i takie śmierdzące. Ostatnio sprzedałem 4 puszki na Allegro bo u mnie sie nie sprawdziło. Szkoda bo bym ci wysłała. Mój to ręce do buzi laduje. Czasem 2 na raz chce. A potem sie denerwuje. Nie wiem dlaczego - nie leci mleczko? Heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Gosik- tak Bebilon Pepti jest na recepte. u nas po Comforcie za dobrze nie bylo, kupka byla raz na trzy dni. A moze po prostu maluszek musi sie przyzwyczaic do mm bo Lenka jest na mm juz prawie 3 miesiace a poczatki tez byly ciezkie, ciagle bol brzuszka i placz.Teraz juz wszystko sie unormowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik - faktycznie, może Młody musi się przyzwyczaić po prostu. U nas też był ryk na początku, ale nie mam pewności, czy to nie była kolka przypadkiem. Teraz jest ok. Odstawiłam hipp HA i podaję znowu Combiotik. Po jednym dniu kupa wróciła do normy. Różne dzieci tolerują różne mleka. Trzeba próbować i tyle. A może faktycznie skończy się mlekiem na receptę. Chociaż to możliwe, że tylko przez jakiś czas. Moja przyjaciółka podawała synkowi właśnie jakieś mm na receptę. A po miesiącu jej mąż pomylił puszki, bo miała jeszcze zapas zwykłego mm i właśnie to zwykłe podawał cały dzień. I nic się nie działo. Organizm już po prostu się przestawił z naturalnego mleka na mm. Nie musiała tego na receptę kupować. Może u ciebie też tak będzie. Też mam taki właśnie śpiworek na dwór :) Jest dużo lepszy od kombinezonu, bo mam wrażenie, że Młoda może swobodniej się poruszać i mniej się wnerwia. Ja mam taki z dziurką na pasy do fotelika, którą można zapiąć jeśli wkłada się dziecię do wózka. Ja mam rozmiar 68 i jest już na styk niestety, więc czekam wiosny z utęsknieniem. terli...- ale masz rodzinkę, jakbym skądś to znała, he, he ;) A mój M to nie jest psuj taki jak twój co prawda, ale z kolei jest z gatunku "późnialskich". Jak mówię, żeby coś zrobił, to mówi: "później". No. I tak na przykład listwy w łazience już ponad pół roku czekają na przyklejenie :) titucha - zarąbiste te trampki! :) Kurcze, niech już się zrobi ciepło, to będzie można maluchy jakoś fajnie ubrać :) agnieszka - no to mam ogólny pogląd na rozmiarówkę. Coś tam zamówię pewnie niebawem. Co do zakupów, to u nas jest spoko, chociaż też się denerwowałam jak to będzie. Niestety trzeba Anię rozpakowywać, bo faktycznie jest jej za ciepło w ocieplanym ubranku na sklepie. Ale sprawuje się wzorowo, bo jest dużo fajnych rzeczy w okół do oglądania. Można ją tak wozić godzinami :) Ja wstawiam fotelik samochodowy do koszyka w markecie. mamita - nie ma chyba nic niepokojącego, skoro Mała nie płacze, a tylko jeść nie chce. No i przecież je, tylko mniej :) W sumie to faktycznie, chyba powinna już nieco rzadziej jeść niż co 2 godziny. Może się przestawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka- chyba rzeczywiście się przestawia, wychodzi co 3 godziny, aż mi dziwnie, cały plan dnia się zmienia, muszę się na nowo zorganizować, no ale cóż trzeba być elastycznym, w końcu ja też chce żeby córka była i jest, jak np. cały dzień jesteśmy poza domem to daje radę ;) Dziewczyny- pokażcie z przykładowej aukcji na allegro o jakie śpiworki Wam chodzi? Ciekawi mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zdjęcia - dzięki za miłe słowa :) Grunt, to się dobrze do zdjęcia ustawić, he, he...! ;) Z daleka dołów pod oczami nie widać, a wielkie dupsko zasłonił fotel ;) Zresztą makijaż czyni cuda... A poważnie, to sporo mi zostało po ciąży niestety. Na buzi nie, ale "centralna" część to porażka. Spakowałam już wszystkie spodnie i spódnice i wyniosłam na strych. Straciłam nadzieję, że w nie wejdę. Nawet jak zgubię jakimś cudem te 3 kg, to i tak w nic się nie zmieszczę. Może 5 cm mi spadnie, ale nie 10 :( Cóż... Taka cena macierzyństwa :( Mamita - ja mam tego typu śpiworek, tylko łapki są odwijane a nie przyczepiane i kolor inny: http://allegro.pl/spiworek-do-wozka-seledynowy-wiosna-idealny-i3081192346.html Dzisiaj szczepienie było. Rany jelenia... Jak zwykle przesunięcie czasowe. Zamiast o 14.15 weszłyśmy o 14.45. No i cały obrzęd: mierzenie, ważenie, wizyta u lekarza i szczepienie kolejne 45 minut. W sumie Ania była dzielna, płakała, ale dosyć szybko się uspokoiła. Tylko jak zobaczyła pielęgniarkę z centymetrem to się rozpłakała. No fakt, wyglądała, jak kat z pętlą ze sznura w dłoni. Mnie również dreszcz przeszedł ;) Tak więc Kotlecik waży 6200 (agnieszka, dobrze oceniłam, że ma gabaryt Majeczki na oko ;) ) i mierzy 61 cm. 75 centyl wagi, wzrost ciut powyżej średniej. Jednym słowem kawał baby :) Na razie nie odchudzać :) Pediatra mówiła, że przy następnej wizycie porozmawiamy o rozszerzeniu diety. To będzie koniec 5 miesiąca. Potraktowała Anię jako żywioną tylko mm, bo mojego dostaje jedynie 200ml na dobę. Dzieci karmione naturalnie później dostają stałe pokarmy, ale wcześniej gluten ponoć (czyli kaszkę na przykład). Co do słoiczków: ja chyba będę sama gotowała, przynajmniej mam taki zamiar. Z ekologią - bez przesady... Wiadomo, lepiej. Ale czy na pewno będzie to możliwe? Gdzie tu latać za tymi marchewkami i jabłuszkami "eko"? A na dziabanie w warzywniku to ja chyba czasu nie znajdę. Chyba że nocą, ale wtedy chwasty pomylę z marchewką. Albo zasnę na grządce. Realia... Opcja nr 2. Słoiczki. Co to, to nie. Dlaczego? Bo wiem z autopsji (a raczej obserwacji) jaki jest skutek karmienia takim jedzonkiem. Ono jest inne niż takie domowe, nie oszukujmy się. Efekt - dzieci nie chcą normalnych obiadków potem jeść. A słoiczki kosztują, oj kosztują... 3,49 sztuka. Dzisiaj patrzyłam. I wcale nie są takie "eko". Wiem, bo znam osobę, która pracuje w Gerberze. Każdą kontrolę da się załatwić, wierzcie mi. Bezpiecznie można podawać tylko deserki właściwie. Broń Bóg gotowe zupki i obiadki wieloskładnikowe, bo to szajs. Słowo. Nie zaszkodzi, ale zbyt wartościowe nie jest. I paskudne w smaku. Możecie sprawdzić. Zrobić przecier ze składników podanych na słoiczku i spróbować dla porównania jednego i drugiego. Zobaczycie, że smak jest tak różny, że nie jest możliwe, aby słoiczek zawierał jedynie składniki podane na etykiecie. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, co do smaku słoiczków, fakt ochyda, kiedyś miałam restrykcyjną dietę i lekarz mi powiedział że w ostateczności słoiczki dla niemowląt bo to lekkostrawne ale wolałam przestać jeść niż to zjeść, słowo ;) Choć nie wiem jak by smakowało to samo domowe, w końcu to zupełnie bez przypraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha, to jest takie gówno, że szok. Do tego uzależnia. W pewnym sensie. Chyba już wolę dać dziecku marchewkę podsypaną nawozem. Wcześniej czy później i tak będzie to jadła. Fakt, lepiej później niż wcześniej, choćby ze względu na alergię. Zobaczymy. To jest tak jak z przyprawami. Po pracy w jednej takiej firmie (znanej bardzo) NIGDY nie kupię miksów przypraw typu "do kurczaka". Zresztą w ogóle nie kupuję już przypraw tej firmy. Wiesz, pieprz czarny mielony w którym jest 40% pieprzu daje do myślenia... Daje do myślenia, co stanowi pozostałe 60% ;) Pozostawię Wam taką nutkę niepewności, he, he... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeja no mojemu to się wszytsko poprzestawiało na amen - znów mi zasnął o 18 i śpi tak nadal, a kąpiel miała być o 20 i jedzenie ostatnie... Nic go nie rusza, chodzę, stukam naczyniami, tv głośno - a ten nic. Wrrr, teraz to już sobie obejrzę prawo agaty, trudno - niech śpi :P Tylko nocka znów będzie ciężka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Tak sobie Was podczytuje od grudnia i wiele fajnych rzeczy się od was dowiedziałam. Jakoś nie pisałam, bo jak chciałam o coś zapytac, to na forum w niedługim czasie temat sam się wywiazywał :) Mam synka z 13 grudnia, którego karmię piersią. Czasem dokarmiam go wieczorem bo mam wrażenie, że mam pustkę w cyckach. Mam takie pytanko do karmiących mm. Czy zmieniłyście już rozmiar smoczka? Bo ja na tym pierwszym jadę i nie wiem, moze ten mój Maluch się meczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AA a poza tym martwię się, bo je rzadziej i co najważniejsze mniej, ciągnie 5 minut i ma dość a tak jadła 30 minut minimum. Z tego co wiem to musi jeść 15 minut conajmniej. Zobaczymy jak będzie przybierać na wadze i czy nadal będzie przesypiać w nocy 7-8 godzin. Jutro kolejne kłucie- pobranie krwi w celu badania hormonu tarczycy, bo miałam niedoczynność w ciąży. 3 majcie Kochane kciuki, żeby było ok. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axeszka, witaj. Ja używam butelek i smiczków lovi i gdy próbowałam jakieś 3 tyg temu mleka bebilon comfort, które jest gęste, to młody strasznie długo jadł. Zmieniłam więc smoczek na ten od 3m, ale często się krztusił, więc wróciłam do tych 0+. Natomiast kilka dni temu czytałam w "Mamo, tato, co ty na to", że taki smoczek, z którego maluch musi się napracować, jest dobry bo kształtuje się aparat mowy i przygotowuje w ten sposób do mówienia. Jak za łatwo leci to mięśnie nie pracują, nie ćwiczą i w przyszłości dziecko może np. seplenić. Także lepiej niech leci wolniej i ciężej. U ciebie już maluch kończy 3 miesiące więc pewnie trzeba pomyśleć o zmianie, bo i porcje większe. Ja mam zamiar zmienić by nie przesadzić z kolei w drugą stronę. Mój Kornel jest z 20.12.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super te zabawy :) To ja dziś tańczyłam :) do piosenki Eleni "Miłość jak wino" Kosi kosi łapki... było też tyle, że stopami Tosi :) uwielbia to I całowanie maskotki tj. słoneczko :) do buźki :) A i Jadą jadą Misie :) z podskakiwaniem, przed lustrem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOsik! Jak książka?? Warto kupić? Zastanawiam się nad kupnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Axeszka witaj Jakieś 2tyg przeszłam z 0+ na 1+ bo córka ewidentnie dostawała wnerwa, że za słabo leci (jest z 16.12). Ulżyło również i mnie bo kiedy wciągała ok 150ml początkowym smoczkiem bardzo nam się dluzylo. Teraz jest dobrze. Raz omyłkowo założyłam na butle smoka o rozmiar większego i się mocno krztusila. Także nawet po ukończeniu 3mcy,na ten moment zostanę przy 1+. Mamita Rozumiem Twój stres bo moja dziś już 3dzień z rzędu zjada max połowę tego co normalnie w ciągu dnia. Gardzi i moim mlekiem i mm. Do tego znów ulewa. Nie wiem co się z nią dzieje. Nie goraczkuje, bawi się, kupy w normie, Martwię się o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamita, ja kupilam w dwupaku dwie czesci. Calkiem ciekawa ta ksiazka i filmy "instruktazowe", choc mi troszke brakuje tlumaczenia dlaczego tak trzeba robic, albo czego unikac - chodzi mi glownie o sposoby noszenia/ trzymania dzieci - powinni tez pokazac bledne/ nieprawidlowe sposoby i pokazac co w nich jest zle. Czesc z tych filmikow jest w necie, ale nie cale - ksiazka i plyta cd jest pelniejsza. Dopiero zaczelam czytac a juz dowiedzialam sie kilku nowych rzeczy, wiec chyba warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Iwka- dałaś mi duzo do myslenia co do jedzenia w sloiczkach. Fakt, kiedys bylo glosno ze w tych sloikach matki znalazly szklo razem z jedzeniem. Z drugiej strony taki sloik po otwarciu nalezy spozyc w ciagu 2 dni, a na poczatku jak dziecko je jedna lyzeczke na dzien to ile trzeba by bylo wyrzucac z tego sloika . Niestety teraz i w warzywach zawsze cos tej chemii jest ale nie damy rady cale zycie chronic przed nia dzieci bo ona jest wszedzie!:/ Gosik96- czasem zdarza sie tez tak u nas, ze kapiel naszykowana a malutka nie chce sie obudzic, kiedys jak zasneła o 17 to wstala o 4 rano:) i w zaden sposob nie moglam jej obudzic. Axeszka- Witaj:) Ja jeszcze nie zmienialam rozmiaru smoczka, kupilam wiekszy ale malutka bardzo sie krztusila jak z niego piła. (Lenka jest z 23.11.) Mamita- napewno wszystko będzie dobrze, musi byc:) Pektynka- świetny ten dzieciaczek:) Hmm ciekawe kiedy nasze maluszki będą tanczyly przed tv:) Szybko ten czas leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nową Mamusię :) Moja też je mniej zauważyłam to nie dawno czasem co 3 godziny po 90 ml tylko a na Bio Combiotic pisze że powinna jeść 150 ml co 4 godziny a Ona nigdy w życiu tyle nie zjadła. Smoczka na razie nie zmieniam, bo czasem daję jeszcze pierś więc jak z butli zacznie lecieć szybciej to cycka już wcale nie będzie chciała, a daję jeszcze żeby odporność się kształtowała, chociaż już prawie nie karmię piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) zaczne od tego ze nie wiem skad macie czas na pisanie postow mi ciagle brakuje czasu he he... moj synek od tygodnia po szczepieniu przestawil sie nam w spaniu wczesniej byly dwa budzenia w nocy ok 1 lub 2 potem 4 lub 5 teraz jeszcze o 3? nie wiem skad mu sie to wzielo moze to ten skok rozwojowy nie mam pojevia a i do tego jak obudzi sie przed 6 to juz spac nie chce tylko nawija mi do ucha czasem wsadzi mi palec do nosa i chce zebym zwracala na niego uwage a mama chce pospac ;) my tez przyhotowyjemy sie do chcin mamy 7.04 i robimy w knajpce nad samym morzem ;) mieszkanko mamy male a rodziny od strony meza sporo :/ chcialam Was pidpytac o wprowadzanie jedzonka kiedy zaczynacie od 4 mca? i jeszcze male pytanko mam ochote na mala kawe ponad rok nie pulam myslicie ze nie zaszkodzi malemu karmie tylko piersia Olafek skonczyl w niedziele 3 miediace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) zaczne od tego ze nie wiem skad macie czas na pisanie postow mi ciagle brakuje czasu he he... moj synek od tygodnia po szczepieniu przestawil sie nam w spaniu wczesniej byly dwa budzenia w nocy ok 1 lub 2 potem 4 lub 5 teraz jeszcze o 3? nie wiem skad mu sie to wzielo moze to ten skok rozwojowy nie mam pojevia a i do tego jak obudzi sie przed 6 to juz spac nie chce tylko nawija mi do ucha czasem wsadzi mi palec do nosa i chce zebym zwracala na niego uwage a mama chce pospac ;) my tez przyhotowyjemy sie do chcin mamy 7.04 i robimy w knajpce nad samym morzem ;) mieszkanko mamy male a rodziny od strony meza sporo :/ chcialam Was pidpytac o wprowadzanie jedzonka kiedy zaczynacie od 4 mca? i jeszcze male pytanko mam ochote na mala kawe ponad rok nie pulam myslicie ze nie zaszkodzi malemu karmie tylko piersia Olafek skonczyl w niedziele 3 miediace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzik Ja piję kawę od samego początku właściwie, oczywiście z mlekiem. Czasem i dwie się zdarzyło. Ponadto nie mam żadnych nałogów hihi:) mojej Małej Kawa w ogóle nie szkodziła, ale o też pewnie zależy od dziecka. Balam się, że po kawie będzie nadpobudliwa, ale Nam udało się wprowadzić łatwy plan i jak ma drzemać to sobie drzemie. Ja myślę, że w 4 misiącu spróbuję dać marchewkę, czy jabłuszko, ale obiadki raczej dopiero od szóstego miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd czas na spanie ??? U mnie prasowanie wczoraj wyglądało następująco. Tosia w bujaczku a ja przy desce do prasowania tańcząca i śpiewająca na cały głos piosenki dla dzieci :) robiąc różne głupie miny i grymasy :) tak udao mi się poprasować. Teraz Mała leży na macie, ale długo to nie potrwa, trzeba zaraz zmienić otoczenie. A za godzinkę będzie drzemka i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×