Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem pewna 29

STYCZEŃ 2013 - zapraszam wszystkie świeżutkie mamy :)

Polecane posty

Gość agusia18204
Lenka nawet nie probuj przestawac pisac. ja po stracie malenstwa nie wyobrazalam a nawet nie chcialam miec nigdy wiecej dzieci jak dowiedzialam sie o ciazy to byl szok plakalam nie ze szczescia tylko z bolu i strachu. Po pewnym czasie mi minelo. Widocznie potrzebujesz wiecej czasu by sie z tym pogodzic. Rowniez dzieki wam dowiedzialam sie wielu rzeczy o ktorych nie wiedzialam a powinnam i dlatego uwazam ze to nasze forum jest nam bardzo potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, wasza córunia bedzie dla nas obojga oczkiem w głowie. Oboje sie zakochacie jak tylko juz bedzie z wami. Z czasem nie bedziesz miec kiedy myśleć o blizniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulah - super :) Lenko, wiem co przechodzisz...też długo nie mogłam się pozbierać po poronieniu, ciągle płakałam i czułam się beznadziejnie.. Ty potrzebujesz jeszcze czasu, by się z tym pogodzić, tym bardziej, że nosisz cząstkę tego malucha pod sercem w postaci jego siostrzyczki.. Ale czas leczy rany i z czasem będziesz myslała ciepło o nienarodzonym aniołku, pogodzona z losem... bez bólu. Uściski :* Tika - zaglądaj do nas, bo tęsknimy! :) Milusia.. - dobrze, że czujesz się lepiej.. :) Znasz swoje ciało i wiesz jak reaguje już :) A co z Agą? Mam nadzieję, że wszystko dobrze! Ja pokimałam chwilę i dalej leżę. Niedługo mi się włosy wytrą od tego lezenia i będę miała łyse placki :) w prawdzie lekarz nie kazał mi leżeć bezwzględnie, tylko mało chodzić ;) Ale ja wolę leżeć. Gdybym ostatnio nie lezała tylko się oszczędzała jak mi kazał, to nie wiem jakby się skończyło, skoro i tak w ostatniej chwili założył mi pessar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka dziewczyny maja rację, jak zobaczysz maleństwo to zakochasz sie bez pamięci i bedziecie oboje przeszczęśliwi ze macie taka małą królewnę, więc głowa do góry, będzie dobrze:) jesli Cie to pocieszy to mój mąż tez był nastawiony na chłopczyka, nawet do brzuszka mówił "synku" i przezyliśmy mały szok jak lekarz powiedział ze będzie córeczka, też czułam takie jakby "nie spełnienie" bo mysleliśmy ze synek - wiem ze zle to brzmi, bo najwazniejsze dla mnie jest aby dziecko było zdrowe - jednak wiedziałam ze mąz chciałby miec synka i stąd to uczucie. Wiem ze nie moge tego porównywac do twojej sytuacji, ale chodzi mi o to ze kilka dni temu mój kochany powiedział do mnie ze mimo iz na początku pragnął synka to tak sie juz przyzwyczaił do mysli ze bedzie córeczka ze juz nie chce zadnych zmian i nie wyobraza sobie teraz zmiany płci bo chciałby taka małą królewne w domu, najlepiej jak najszybciej:) w Twoim przypadku wydaje mi sie ze tęsknota jest naturalna, ale trzeba cieszyc sie, że córcia jest w brzuszku cała i zdrowa i ze niebawem bedzie z Wami, poprostu do wszystkiego trzeba sie przyzwyczaic i zobaczysz ze przyjdzie to z czasem, mie załamuj sie i nie wypisuj z forum bo bedzie smutno bez Ciebie Chciałam sie jeszcze poradzic odnosnie tej glukozy.., mam zamiar iśc na badanie jutro, opócz glukozy mam miec robiona morfologie, krew bede miała pobierana tylko raz, dwie godziny po wypiciu glukozy. Jak myslicie czy jesli do glukozy wcisnę cytrynę to nie zaburzy to wyników morfologii? bo de facto krew do morfologii powinno sie pobierać na czczo a ja bede juz po glukozie, ewentualnie w pakiecie z cytrynka;) , troche to dziwne ale tak mi lekarz kazał zrobic to nie chcę sie z nim sprzeczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i przy glukozie zawsze jest pobierana krew przed wypiciem i później powypicu przeciez lekarz musi się do czegos odnieśc prawda ?Więc w sumie rozwiazuje to Twój problem bycia " na czczo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GLUKOZA
malenka przed wypiciem glukozy też będą pobierali ci krew także spokojnie :) a jaką masz glukoze 50 czy 75?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam glukoze 75 i właśnie chodzi o to ze przed wypiciem nie bede miała pobieranej krwi:( mam wypic roztwór w domu i na pobranie krwi zgłośic sie 2 godz po wypiciu, i wtedy pobiorą mi krew. Wiem ze jakoś dziwnie u mnie bedzie wyglądało to badanie, bo czytałam ze krew powinna byc pobrana tez przed spożyciem glukozy. Nie wiem do czego mój lekarz będzie porównywał te wyniki, ale rozmawiałam z innymi dziewczynami które do niego chodza lub chodziły i kazda miała to badanie w ten sam sposób co ja. sama nie wiem juz co o tym myslec ale jeśli chodzi o lekarza to ma bardzo dobrą reputację jest jednym z najlepszych w mieście i ogólnie nie moge narzekac na niego tylko to glukoza tak mnie zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu moim zdanie, bo po wypiciu glukozy nie powinno się ruszac zbyt wiele bo to tez wpływa na poziom ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka ja bardzo chciałam mieć córeczkę, byłam strasznie nastawiona psychicznie, poza tym u nas w rodzinie rodzą się same dziewuchy. Byłam w szoku gdy na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że chłopak, rozpłakałam się, wydawało mi się to nierealne, nie spałam dwie noce bo byłam bardzo niespokojna. Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłaby to być dziewczynka. Głaskam brzuszek, mówię do niego Łukaszku i jestem szczęśliwa. Z Tobą będzie tak samo. Teraz jest ci ciężko ale to minie jak zobaczysz maleństwo i się zakochasz od pierwszego wejrzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez miałam miec blixniaki i jest jedno, tyle, że u mnie chłopak. Głowa do góry i do przodu. Nie ma się co załamywac bo to tylko wpływa na stan tego malucha co masz w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GLUKOZA
ja miałam glukoze 75,pobierali mi krew 3 razy,na miejscu po przyjściu,po 1 godzinie i po 2 godzinie. Jak wypiłam to siedzialam tam bo nie można chodzić zbytnio bo zafałszuje wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glukoza ja mam tak ja Ty,podobno lekarze etraz coraz czesciej zalejcaja dawkę 75 i kontrole po 1 h i po 2 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam identycznie jak GLUKOZA, dowiedz się jeszcze, bo szczerze mówiąc bez sensu jest takie badanie... Nie powinno się siedzieć w ośmiu i czekać, nie wiadomo jak zareagujesz na roztwór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam identycznie jak GLUKOZA, dowiedz się jeszcze, bo szczerze mówiąc bez sensu jest takie badanie... Nie powinno się siedzieć w ośmiu i czekać, nie wiadomo jak zareagujesz na roztwór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam identycznie jak GLUKOZA, dowiedz się jeszcze, bo szczerze mówiąc bez sensu jest takie badanie... Nie powinno się siedzieć w ośmiu i czekać, nie wiadomo jak zareagujesz na roztwór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosieńko, myśl pozytywnie. Skoro nie leżysz w szpitalu to raczej nie ma dramatu. Weź to pod uwagę. Wykończysz się tym zamartwianiem bidulko :-* Lenka, rozumiem, że trochę czujesz się winna iż nie prostalas wyzwaniu i będzie córka zamiast syna. Ja na początku ciąży byłam nastawiona na to, że jedno z bliźniąt potrafi po prostu odejść bez jakiejś istotnej przyczyny. Gdy minął czas zagrożenia taka sytuacja zaczęłam się oswac z myślą że sa dwa. Może za jakiś czas będzie syn i będziesz szczesciarą która będzie miała dwoje dzieci :dziewczynkę i chłopca :-) Co to za jesienne smutaski dziś tu zaglądają? Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka ja bardzo chciałam mieć córeczkę, byłam strasznie nastawiona psychicznie, poza tym u nas w rodzinie rodzą się same dziewuchy. Byłam w szoku gdy na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że chłopak, rozpłakałam się, wydawało mi się to nierealne, nie spałam dwie noce bo byłam bardzo niespokojna. Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłaby to być dziewczynka. Głaskam brzuszek, mówię do niego Łukaszku i jestem szczęśliwa. Z Tobą będzie tak samo. Teraz jest ci ciężko ale to minie jak zobaczysz maleństwo i się zakochasz od pierwszego wejrzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam doła jak nie wiem... :O Przyprowadzili mi już córkę, ale czuję się niekomfortowo, musze ciągle liczyć na innych, prosić o pomoc, wszyscy dookoła muszą dostosowywać swój czas do moich planów :O normalnie jestem na ludzkiej łasce. Może to tylko dzisiaj taka aura niesprzyjająca, w końcu nie co dzień ktoś ci pisze, że i tak pewnie nie donosisz ciąży :O ważne, że mój dzidziuś jest ruchliwy, to znaczy że ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze troche bez sensu takie badanie, ale on ostatnio tylko w ten sposób je zleca, bo tak jak pisałam pytałam juz innych dziewczyn, jutro jak pójde to zapytam jeszcze w laboratorium, i najwyzej pozniej zapytam lekarza bo wizyte mam w przyszłym tygodniu w środę, czy to napewno było prawidłowo wykonane, jak cos to poprosze o nowe skierowanie. mama wybacz ale nie zgodzam sie z Tobą w kwestii "Lenka, rozumiem, że trochę czujesz się winna iż nie prostalas wyzwaniu i będzie córka zamiast syna." z tego wynika tak jakby lenka w jakikolwiek zawiniła, a przecież ona nie miała wpływu na to co sie stało i to jak jest, jak sama piszesz w ciąży bliźniaczej tak poprostu sie zdaża, że aby jadno dziecko mogło zyc drugie musi odejśc. Widocznie tak miało być.Napewno jest ciężko z uwagi na strate ale trzeba sie pogodzić ze względu na zdrowie drugiego maluszka bo on odczuwa wszystkie smutki mamy. Lenka głowa do góry, tule mocno i staraj sie o tym myslec jak najmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zyjemy.... miałam cały weekend wolny odpoczełam, m robił wiekszosc rzeczy ja tylko gotowałam ale było az miło, wczoraj znow mnie tam bolało ale oby do jutra, dostałam instrukcje jak działac w UK. czyli powiedziec ze macie mi zmierzyc szyjke albo nie wyjde z gabinetu hehe tutaj badaja przez USG znajoma mi podpowiedziała ze maja tu super sprzet i przez USG jest to dokladniejsze i bardziej precyzyjne. co powiedziała ze nie moge dac sie zbyc. goscia odpoczywaj!! bedzie dobrze! nie przejmuj sie ze musisz prosic ludzi o pomoc czasem tak bywa ciesz sie ze masz kogo bo ja np niemam tu nikogo takiego wiec ciesz sie ze masz na kim polegac. po porodzie podziekujesz im, zaprosisz na obiad albo kupisz wino i bedzie git bedziesz miała czyste sumienie. tika nie sluchaj tych głupich pomaranczowych dewotek i wracaj do nas, ja sie mało udzielam bo niemam czasu na neta ale uwazam ze kazdego problemy trzeba szanowac, nawet jak ktos mnie denerwuje czy irytuje to po prostu moge pomijac jego wpisy i pomaranczowo powinnas robic tak samo. dziewczyny głowy do góry!!!! ja zaraz lece do pracy m po mnie przyjezdza zeby mnie odstawic pod sam prog ale tam tez zamierzam dzis odpoczywac i wyreczac sie innymi. czasem tak trzeba chociaz nie lubie tego, zazwyczaj jak wiem ze mamy cos zrobic to czesto sama to robie nawet ich nie pytam ale teraz bedzie inaczej bo niemam innego wyjscia dzidzia najwazniejsza. gosia i jeszcze jedno pytalam sie kumpeli wlasnie takie ciagniecia w dol i uczucie ciezkosci to oznaki skrajacej sie szyjki poza tym wieksze upławy. tak wiec wiem ze u mnie sie cos dzieje ale nie wiem jeszcze co, ona jest połozna z wykształcenia wiec ufam jej. pozdrawiam i do uslyszenia jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka ja poroniłam pierwszą ciążę - to sięrpzeżywa strasznie do tej pory nie ma dnia żebym o tym nei myślała zastaanwiała sie czy mógłby to być chłopiec czy dziewczynka? wtedy było mi wszystko jedno teraz w drugiej ciąży tak bardzo chciałam dziewczynkę i keidy elkarz powiedział że to chłopiec a potem usg 4d to potwierdizło też było mi prykro i przyzwyczajałam się miesiąc do teog że będzie chłopiec. Teraz rzeczywiście myślę tylko żeby był zdrowy odewzwij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki.a ja gosiu mam do ciebie pytanko,jestes juz doswiadczona mama:)powiedz o ile pamietasz jeszcze.jak dlugo to potrwa zanim moj maly nauczy sie sam przebywac w pokoju,bo teraz jest masakra jak znikne z pola widzenia to wrzeszczy ma prawie 9mc,zabawki nie pomagaja a jak juz to na5sek.wiec biore go jal ide do kuchni czy wc.i nie wiem czy dobrze robie. ja tez sie czegos od was dowiedzialam,nie pamietam ktora to pisala ze czeste badanie gin moze powodywac problemy i to by sie zgadzalo./chodzilo o szyjke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tika27 pytasz gosie ale ja ci powiem ze moja ma prawie 13 miesiecy i dalej ze mna lata do toalety, jak widzi ze wychodze z pomieszczenia to zaraz biegnie za mna ale ja sie juz do tego przyzwyczailam. nie wiem kiedy to zaniknie gosia ma starsza dziewczynke wiec pewnie bedzie wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dokładnie o to mi chodziło. Nie chce nikogo urazić. Chodzi o to że wiem, co czuje że niby zawiodła, ale to jest błędny tok myślenia i że nie ma się o co winić przecież. Może nie tak sformułowałam zdanie. Przepraszam. Przecież wiecie , że żadnej z nas źle nie życzę. Czytam, choć sens i wydźwięk był oczywisty w pozostałej części postu. nie zawsze pisze, ale martwię się o was dziewczyny no i o siebie też to oczywiste. Jeszcze raz przepraszam za błędne sformułowanie.:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama ja tez absolutnie nie chciałam ani Ciebie ani nikogo innego urazic, i moze niepotrzebnie zareagowałam ale jakos tak uderzyło mnie to zdanie ze musiałam napisać choć nie było do mnie skierowane, ale zawsze miałam za długi język;) a jeśli chodzi o błędne lub niezrozumiałe formułowanie mysli to chyba jestem w tym mistrzynią, czasami zastanawiam sie jak ja sie ze światem dogaduję ja zmykam, miłego popołudnia wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka przestała za mną chodzić, jak stwierdziła, że ma ciekawsze zajęcia niż stanie pod drzwiami wc i czekanie aż wyjdę, albo chodzenie do kuchni gdzie nie mogła nic dotykać :) Ale miała wtedy z półtora roku dopiero :) Ale fakt że próbowałam ją trochę odsunąć, np. sadzałam do łóżeczka i dawałam ciekawe zabawki albo jakieś czapki i ubranka, a ona się przebierała i była chwila spokoju. Albo nie reagowałam jak chciała co chwila na rączki. Ale ciężko było :) Właśnie wróciła do domku i jakoś raźniej jak jest ze mną :) zaraz włączymy jakiś rodzinny film i pooglądamy go razem :) Buziaczki i do wieczorka! Aga, super że u Ciebie dobrze, bo się martwiłam. Nalegaj na zbadanie tej szyjki, dla swojego spokoju.. :* i póki co też odpoczywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje kochane:* ogólnie jest lepiej tylko macie rację, tak jak po poronieniach potrzeba czasu, podświadomość jednak działa caly czas choć się nie myśli:( a ja właśnie nie miałam tego czasu bo przecież ten aniołek jest we mnie jeszcze nawet gdzieś... takie to dziwne.. czasem myślę gdzie on się wchłonął.. no nic przestaję już tu smęcić. Naprawdę nie mogę się doczekać porodu, aż wszystkie te ciążowe dolegliwości ustąpią i będą inne dni i jak sobie wyobrażam tą chwilę jak zobaczę dziecko po porodzie to ryczę jak bóbr:) Tika dobrze, że wróciłaś:) trzymajcie się ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×