Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zostawił mnie po 6 latach. Dlaczego? wejdzcie

Polecane posty

Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
wiecie co jestem cala roztrzesiona tym wszytskim!!! ja wiem ze on jest zwyklym hujem, korwa byl niby moim narzeczonym a teraz ma nowa!!! nosz..... brak mi slow viola gdyby nie ta to za jakis czas przypaletala by sie inna... wiecie co..... teraz mam takie wyrzuty że ja bylam beznadziejna, że przy mnie czul sie nie kochany, że ze mną bylo mu zle. znalazl nowa i bedzie szczesliwy jak nigdy, że zmieni sie dla niej..... no ja pierdole!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem taka wkurwiona że nie panuje nad sobą :(:(:(:(:(:(:(:(:(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Nie obwiniaj siebie..... no coś Ty!!!Facet ma instynkt samca- zawsze będzie szukał nowej zdobyczy!!!Sama napisałaś nie ta to inna....Tylko nie możesz obwiniać siebie!znudziła go może rutyna, zastanów się spokojnie czy on jest bez winy- nie bierz wszystkiego na siebie!Bo nie wytrzymasz.daj sobie kochana kilka dni na oswojenie się z tą myślą(wiem,że łatwo mi się to pisze) -jesteś teraz trochę zazdrosna, ale zastanów się czy jest o co???/o kogo??? przecież on się nie zmieni... nawet jak tak myślisz!!!!Gdyby on Ciebie kochał, albo mnie mój facet nie pisałybyśmy tutaj, nie szukałybyśmy pomocy u psychologów....TRZEBA JASNO SOBIE POWIEDZIEĆ ŻE ONI NAS NIE KOCHAJĄ!!!!!I ZAWSZE NASZE ŻYCIE PRZY NICH BYŁOBY BEZNADZIEJNE! Przecież nie mogłabyś dalej tkwić w czymś takim tyko po to aby on był przy twoim boku!Musisz to zrozumieć, a tymczasem wyładuj swoje emocje, przeklinaj, kop w ścianę:-) tylko, proszę nie pisz do niego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
masz racje, jestem trochę zazdrosna, że on dla niej będzie starał, tak jak dla mnie na początku. Viola ja jestem świadoma że nie ma za kim plakac, ani za kim być zazdrosna. on jedzie schematem kiedy rozmawialam z jego byla dziewczyna, i wiem że on też jej sie oswiadczyl, mówil do niej że chce mieć z nią dziecko zalożyc rodzine itp, potem niefortunnie pojawilam się ja na horyzoncie. zostawiaj ją dla mnie, ja o niczym nie wiedzialam, dowiedzialam sie pozniej. Mi też sie oświadczyl po heheh 2 miesiącach...i też ćhcial zę mną brać ślub, dziecko itp, tylko ze mną byl duzo dluzej ale to chyba dlatego ze ja jakos to wszytsko trzymalam w ryzach, zalatwilam mieszkanie dla nas nasz... itp pozniej tak jk pisalam byly jakies dziwne fliry smsy i juz wtedy powinnam go kopnac w dupe...ale tak nie zrobilam i pozniej dalej to samo. rok temu zostawil mnie dla innej, ona o mnie nie wiedziala... dzisiaj sie o tym dowiedzialam.... tylko nie wiem czemu wted wrocil do mnie, ale dowiem sie w poniedzialek..i teraz po roku czasu nawinela sie kolejna... i schemat sie powtarza .. wiem że kupil jej cos u jubilera.... hehe najlepsze jest to ze oni spotkali sie teraz dopiero z 2 raz ;/ czuje sie jak debilka doslownie...... dalam się tak upokorzyć, wykorzystać w imię czego?? ten zlamas nie wiem co to milosc jest... bo osoba ktora zarzekala sie ze kocha no tak nie robi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
viola masz moze gg?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Ja też to wszystko przerabiałam...flirty,sms'y , rozstania itp. nie wiem po co zawsze wracałam do niego???Po to aby kolejne upokorzenie bardziej bolało???jeżeli facet nie zmieni się po pierwszej obietnicy tzn. że nie zmieni się nigdy bo mu na kobiecie nie zależy:-( Niestety tak jest, sam pawelolsztyn o tym pisał!On zmienił się dla żony, ponieważ to ją prawdziwie pokochał i dla niej postanowił żyć inaczej, bo uważał że właśnie tego jest warta!My Smutna niestety nie miałyśmy na tyle szczęścia i czas pokazał,że tkwiłyśmy w związkach bez miłości!!!!!Mój facet do mnie ciągle powtarza ,że mnie kocha,że nie wie co będzie jak się wyprowadzę,że nigdy nie rozstawał się z kobietą którą kocha- nie wie jak będzie to przeżywał?!!Takie tam głupoty mi opowiada każdego dnia myśląc,że mnie rozczuli...Miło jest słuchać, lecz już nie wierzę w to...On żyje tylko po to aby mamę na każdym kroku zadowolić, być przy mamie i opiekować się nią!Dziś nawet z tą kobietą rozmawiałam( zabrała mi całą moc jaką miałam) pojechałam na zakupy i weszłam na spożywkę w realu i jak na złość spotkałam ją!Ona swojego syna traktuje jak partnera, nie może tylko położyć się z nim w jednym łóżku...za dwa tygodnie idą razem na wesele i cały czas mi o tym mówiła, co uważam za bardzo nietaktowne!Musiałam wyrazić grzecznie swoje zdanie na ten temat aby przerwała tą paplaninę:-) Wróciłam do domu i nagle poczułam jakiś smutek i żal, trzyma mnie to już dwie godziny!Zastanawiam się tylko dlaczego???? I tu smutna kolejny przykład tego,że nie tylko Ciebie dopadają emocje, podświadomość przesyła jakieś dziwne sygnały do mózgu i żal, przykrość przychodzą nieproszone nawet w momentach jak wydaje nam się że jesteśmy bardzo silne!!!Sama tego nie rozumiem:-( wiem,że to jest chwilowe, muszę uruchomić rozum;-) Niech męczy się inna kobieta teraz!Tak więc kochana pocieszaj się,że ta nowa laska będzie żyła póki co w niewiedzy z kim tak naprawdę obcuje, a Ty kiedyś jej podziękujesz,że pojawiła się w Waszym życiu;-) Mi się wydaję,że ja największy problem mam w tym,że pozwoliłam sobie na takie upokorzenie z jego strony....że tak mnie traktował przedmiotowo, a jak walczyłam o siebie i swoją pozycję w związku to dałam sobie weprzeć,że przesadzam,wyolbrzymiam itp. więc odpuszczałam z poczuciem winy siedziałam jak mysz pod miotłą, bo wydawało mi się że on ma rację! I co z tego wyszło???-straciłam swoje poczucie wartości!Teraz jestem na etapie odbudowywania tego i jest ciężko:-( ale dam radę, u mnie dochodzą jeszcze wizje tego,że nie mam z nim żadnej przyszłości z racji jego bankructwa, tego,że mnie naciągnął na kredyt, wykorzystał finansowo i jest typowym maminsynkiem!!!Tak nie zachowuje się MĘŻCZYZNA I KTOŚ KTO KOCHA!!! Nie dowiaduj się Smutna niczego więcej....to nie ma sensu!Kolejny raz wystawisz się na próbę przetrzymania swojego cierpienia!Co Ci to da,że się dowiesz?Uważam ,że tylko kolejne emocje negatywne!A czy coś to zmieni???Też nie.... Gdybyś tylko umiała się odciąć od kontaktu z nim to zrób to!!!Będzie ciężko,wiem, ale spróbuj chociaż...j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Nie odpisałam Ci na temat GG:-) nie mam ale jak dasz e-maila to Ci wyślę wiadomość:-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Tyle moich "mądrych" rad przekazuje... a tu taka wtopa:-( Siedzę oczywiście sama w domu, on poinformował mnie,że idzie na drinka z kumplem( co tydzień w weekendy robi wypad na imprezy) i mnie emocje naszły!!!Niepotrzebnie.....Wygadywałam mu wszystko, jak mnie traktuje, jak sobie wyobraża itp. on to zlał totalnie, wyszedł, tak po prostu!Jestem wściekła na siebie,że mu pokazałam złość,że jest jeszcze czymś w stanie wyprowadzić mnie z równowagi...Kurczę, jak mogłam tak dać ponieść się emocjom???Tyle dni byłam spokojna i obojętna!Mam ochotę walnąć głową w ścianę:-)) Jedyną rzeczą dobrą z całej tej mojej kompromitacji jest to że wykrzyczałam,że ma się wyprowadzić i nie ma prawa więcej robić sobie hotelu z mieszkania!Mam go dość!!!!!!I dowiedziałam się że on myśli że ta wyprowadzka moja za miesiąc to żart....?!W jakim on świecie żyje?Jest mi wstyd przed synem,że pozwalam sobie na coś takiego:-( Teraz mam noc z głowy,złość mnie rozrywa od środka, obrzydzenie,że on tu wróci....i nie widzi w tym nic złego! Jutro biorę się ostro za już nie prośbę, lecz żądanie aby wyniósł się do mamusi i tam żył życiem wiecznego kawalera!!! Męczą mnie takie sytuacje, chwieją moimi emocjami- nie mogę już na to pozwolić, nie chcę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!!!!!!!!
hej Viola moj mail to aga19861@wp.pl dzisiaj w miarę spalam, oczywiście rano się po 5 obudzilam z nerwów już nie mogłam zasnąć. teraz muszę powalczyć o siebie. żyć dla siebie. wiesz co ja myślę że ten mój się nie zmieni bez względu z kim będzie. ja z tego co wiem jestem 2 osoba potraktowaną w taki sposób. Uwierz mi on na początku znajomości był całkiem inny.. szaleńczo zakochany itp... zresztą dochodzę do wniosku że on się szybko zakochuje w każdej nowo poznanej pannie. wiec to co spotkało mnie spotka i ją, kiedyś jej w duchu podziękuje, bo on kłamał by cały czas.. bo tak było fajnie.. nie wiem pawelolsztyn.... tak zmienil się, ale uważam że on jest mądrym facetem... myślącym, wyciągającym wnioski ze swoich zachowań. a mój były do mądrych czy inteligentnych nie należy.. to taki typowy cwaniaczek robiący dużo rzeczy na pokaz.. czasami było mi wstyd przed sąsiadami jak to on sie przechwalał ze to kupił czy tamto.... a prawda taka że nie miał czym zabłysnąć więc błyszczał tym czym mógl.. czyli kasa.. (chociaz parodia nie miał jej nie wiadomo ile :) hehe) normalny facet nawet jeśli byla by taka sytuacja że poznal kogos i się zauroczyl.. przyznal by sie i raczej nie postąpil by wobec swojej bylaj partnerki tak okrutnie...i nie wyskoczyl by z tekstem ze ON RAZEM Z RODZIAMI PODJELI DECYZJE ale podkreslam NORMALNY FACET, a nie taki gnój jak on. tobie też współczuje bo za wesoło nie masz. taki typ dręczy tylko emocjonalnie i gra na nerwach. ja póki co nie myślę o nowym związku. muszę się otrząsnąć z tego koszmaru, pobyć ze sobą sama, nabrać dystancu i wtedy moze.... tylko pozostanie taki strach czy to znowu sie nie powtórzy. niestety ja tak nie potrafi wskoczyc z jednych ramion do 2.. tak jakmoj byly, ale coz po tym co zrobil poprzedniej, i mnie widac ze to dla niego cos normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Dzięki za e-mail!Odezwę się do Ciebie!Ja dziś obudziłam się o 4 rano i jego jeszcze nie było!Wrócił o 5-tej...To jest jakiś koszmar, rozmawiałam z nim przez 3 godziny i dzisiaj i udało mu się rozwalić mnie psychicznie, nie wiem w ogóle dlaczego!Argumenty jego były okropne, a ja tego słuchałam i spokojnie przyjmowałam, nie godząc się na to co mówi, ale jemu mimo wszystko udało się mnie znowu poskromić psychicznie!!!! wyszedł teraz do pracy i na skargę do mamusi, a ja płaczę, użalam się nie wiem nad czym? !Nad tym draniem???!!!Który niszczy mnie psychicznie!Na tema wyprowadzki uznał,że zrobi to jak będzie chciał, ja nie mam prawa mu nic mówić!Nie umiałam dziś nic powiedzieć oprócz tego że nie chce tak żyć!Chwile słabości mnie naszły. Muszę sobie dać chwilę i otrząsnąć się, wyrwać się z tego stanu...bo oszaleję! Smutek i przygnębienie wzięły górę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
hej hej laski, troszku mnie nie było a tutaj takie numery :) ale posty to kurcze walicie gigantyczne! jakoś udało mi się przebrnąć i na początek jedna sprawa: "ale pomyśl sobie,że ta dziewczyna lada moment będzie przeżywała takie piekło jak Ty i w każdym momencie może ją tak samo potraktować( i prawdopodobnie tak zrobi )uważam,że gdyby tej dziewczyny nie było w jego życiu to nie odszedłby od Ciebie, ale jak ma kolejną zabawkę- pocieszycielkę to zrobił to bez wahania!" Nie prawda. Równie dobrze to ona może mu zrobić jakieś świństwo i męczyć psychicznie, nie ma reguły. A teraz ogólnie. Po tym co tutaj wyczytuje, to jeszcze daleko droga przed uniezależnieniem się :) Same na siebie kręcicie bata. W momencie kiedy zaczynacie facetowi wyrzucać, jaki jest zły, jak was traktował i zaczynacie wypytywać, co źle zrobiłyście, daleczego taki był itp.. to jest dla niego tylko pożywka, potwierdzenie, że same sobie nie dacie rady i może wami manipulować. Dobrze wie, że nie jesteście w stanie zrobić konkretnego kroku, zacząć nowego lepszego życia i ma was w garści! Wiem, że to bardzo trudne, ale przestańcie ich prześladować, patrzeć komu co kupił, wytykać co było źle - bo skoro jak mówicie, że chcecie to definitywnie zakończyć... to co to was interesuje ? i to według facetów jest zachowanie psychopatki. Jak chcecie żeby was szanowali, jak nie ma konsekwencji działania? Mieszka facet u was? jak przyjdzie na spokojnie powiedz, że chcesz żeby się wyprowadził - nie, to powiedz że zadzwonisz na policje, albo go spakuj i wymień zamki, możesz do jego rodziców zadzwonić, zrób dym i awanture, to ty zrób z niego idiote, że siedzi u ciebie w chacie mimo że chcesz żeby się wyprowadził, co tu się dzieje. Po takiej akcji to on będzie wyglądał jak psychol (o ile to twoje mieszkanie albo umowa wynajmu jest na ciebie) - a jeżeli inaczej, już DZIŚ! znajdz nową stancję i wyprowadź się, jak przyjdzie możesz się zapytać czy pomoże Ci przenieść rzeczy - zapewne powie ze nie, albo że jutro pomoże, w takim przypadku dzwoń od razu do firmy od przeprowadzek i niech robią swoje, działajcie dziewczyny! bo tak jak ja to widzę i wasi faceci - siedzicie w domu, lamentujecie, a i tak wszystko po staremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!
pawel moze i masz racje ze krecimy na siebie bata ale ja chcialam znac prawde, bo pomimo ze mnie zostawil to jeszcze mna manipulowal a ja glupia sie dawalam ;/ sic!! no i jak zwykle okazalo sie ze gnoj klamal !! co to za facet ??? to tchorz a nie facet i teraz wytlumacz mi jeszcze jedno zadzwonilam wczoraj do niego nie po to zeby lamentowac czy cos tam bo juz mam to w dupie gleboko.... chcialam sie dowiedziec kiedy kuriera przysle zebym wiedziala kiedy co i jak bo znam jego i wiem ze moglby zrobic tak ze dzwoni i mowi mi ze za 5 minut kurier.. chociaz moglabym olac ale dobra ja chcialam zalatwic wszytsko z klasa a con co zrobil? dal telefon koledzy ktory jest cofniety w rozwoju.. doslownie.. tumok jakich malo, ale cos dla niego to kolega autortet. wiec prosze go zeby dal mi K do telefonu bo chce uzgodnic pewne sprawy raz na zawsze a on co mi powiedzial ze nie bo on prowadzi samochod a poza tym nie bedzie rozmawial z osobami chorymi na umysle... myslalam ze parskne smiechem.. no kto jak tkto ale to on ma w glowce nie tak jak powinno byc... tym udowodnil mi poraz kolejny ze jest wielkim hujem i nic wiecej... brak mu jakies nie wiem moralnej odwagi czy czego kolwiek. wydaje mi sie ze normalny czlowiek po tym wszytskim mial by na tyle odwagi zeby przyznac sie do prawy powiedziec przykro mi nie wyszlo zakochalem sie..... no ale tak czego ja wymagam od takiego gnoja?? mowisz ze ona moze teraz go meczyc psychicznie ... i tego mu zycze, że wkoncu !....... wkoncu!!! że ktos pokaże mu jak to jest byc ponizonym itp po tylu latach.. ale nie wazne ja tym jego zachowaniem doszla do wniosku ze ja nie stracilam nic!! wrecz odwrotnie zyskalam święty spoko j i szanse na poznanie kogoś wartościowego, kogoś kto przede wszytskim będzie szanował druga osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
smutna - dla Ciebie to z telefonem to niezrozumiałe, ale po raz kolejny - on na to patrzy inaczej, jedzie z kumplem, dzwoni moja byla, patrz teraz jakie jaja, daje koledze swoj telefon, ten se robi jaja, laska dostaje palpitacji, "twój" śmiech, bo na 100% jesteś na głośnomówiącym, później rozłączenie i poprawa humoru. Widzisz dla Ciebie to bardzo emocjonalne i bolące przeżycie - dla niego dobra zabawa. Dlatego nie doszukuj się sensu w jego działaniu, czy logiki w tym co mówi. Robi sobie z Ciebie żarty i tyle, i się śmieje że jeszcze nie odeszłaś. Znałem kilku takich co tak robili, wiem jak to wygląda z drugiej strony. Tak więc oszczędź sobie zdrowia i nerwów i zamknij ten epizod życiowy jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!!
wiesz co może inacze.... nie doszukuje sie w tym żadnego sensu ani logiki, bo dla mnie takie zachowanie świadczy tylko o nim samym. naprawde uwierz mi moj byly inteligencja nie grzeszy, mądrością życiową tym bardziej, także mogłam się spodziewać takiego zachowania. ale tym zachowaniem w jakis spoób pomógł mi zobaczyc jaki on jest, bo jak pisałam to nie pierwszy jego raz ( wczęsniej nie wiem,, w jakiejś iluzji chyba żyłam)! tylko mam pretensje do siebie że w momencie jego pierwszego klamstwa nie spakowałam go i nie wywaliłam całkowicie... teraz już czasu nie cofnę.. ale jestem bogatsza o pewne doświadczenie i nie pozwolę następnym razem na popełnienie tego samego błedu. a co do niego.. znam go na tyle że wiem że sie nie zmini, nie piszę tego ze złością ale ze swiadomością że on takie zachowania będzie powielał, nawet przez sekunde nie pomyślał że on robił cos nie tak.. tylko zawsze była moja wina. trzeba iśc do przodu prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
i tak trzymać! trzeba iśc z duchem postępu ! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
No witam psychoterapeutę pawla:-) Pozwoliłam sobie na ten tekst bo jestem po wizycie u psychologa i coś podobnego mówił:-) dziwny zbieg okoliczności z Twoją teorią na temat wyprowadzki i telefonu do matki, bo dziś po głupiej dyskusji(mojej i jego) zadzwoniłam do jego matki i poprosiłam aby porozmawiała z nim na temat tego aby się wyprowadził do niej.Wtedy wszyscy będziemy mieli spokój, bo tak się nie da żyć i nie chcę tak żyć(mieszkanie stoi na mnie) Ona powiedziała że porozmawia z nim i wiecie co????On jej odpowiedział ,że tego nie zrobi!!!!Dalszego dialogu już nie będę pisała, aby Was nike zanudzać, ale naświetliłam jego matce swoje oczekiwania i jego sposób życia więc chyba mnie zrozumiała, nawet jak udawała że nie rozumie:-)))) Bo przytaknęła mi rację- o dziwo!!!!!! Ja wyprowadzę się stad za miesiąc, więc muszę wszystko wytrzymać, pani psycholog mnie uprzedziła,że on będzie posuwał się do wszystkiego, bo traci grunt pod nogami!, a przez 5 lat ja mu na wszystko pozwalałam.Teraz dla niego do jest coś niewiarygodnego-jak taka słabełuszka może się przeciwstawić jemu???Zrozumiałam to dopiero dzisiaj, że taktyki to on przybierze jeszcze niejedne:-) Pawel my lamentujemy wszystko ale tylko na forum tutaj, nie przed nimi.Kobiety są delikatne, więc się rozczulamy:-)A gdybyśmy tego nie robiły to nie miałbyś jak przekazać swoich cennych rad:-) Spójrz....jakie to pozytywne:-) A gdzie Ty się w ogóle podziewałeś przez te dni???? Smutna!!!!!!Myślę,że i na Ciebie już przyszła pora, aby zmienić ten nick:-) Już kończymy z tym smutkiem....Ja wczoraj miałam jakiś zły dzień, dziś naładowałam akumulatory i nawet uśmiecham się! Przecież można żyć inaczej?!Ponoć dużą moją siłą jest to że zdałam sobie sprawę z tego jakim człowiekiem jest mój partner, że 5 lat żyłam z tym co on mi wpierał do głowy... A ja uważam ,że mądrą dziewczynką jestem:-) Dlaczego sobie na to pozwoliłam????o rany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
bo tu nie trzeba psychologa tylko kogoś kto prosto z mostu powie co i jak :-) ale ciesze się, że zaczyna się układać, i zapewne psycholog Cię uprzedził, że będą różne stany - agresji, miłości, bezradności, płaczu :) a ja spędzałem weekend u teściów i swoimi księżniczkami się zajmowałem :) mała już 2 miesiące i zaczyna gaworzyć ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Ciekawy link... polecam! Ps. Jutro rano wyprowadzka mojego"byłego"- siła przebicia matki jest niezastąpiona, zrobiła to metodą....biorę leki uspakajające;-) A czyja to wina?Zgadnijcie?Moja!!!!!!!Bo dziś zadzwoniłam do niej! Mam jakiś lęk w sobie?!A może to inne uczucie?!Nie wiem? czekam na swój nastrój jutro- co będę przeżywała w momencie gdy już faktycznie zostanę sama???trochę się boję tych swoich emocji:-( Trzymajcie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
będzie dobrze ! zobaczysz :) daj znać później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
No witam!!! kolejny dzień upłynął i bez zmian!On się nie wyprowadził....powiedział,że znowu jutro:-) Więc zapytałam o co chodzi?A on stwierdził,że nie chce,że tu jest mu dobrze.....że mama od wczoraj mu " karze"!że niepotrzebnie zadzwoniłam itp. Jestem bezmocna na wszystko, nie będę się szarpała dłużej psychicznie!Powiedziałam, mu że ja 30 czerwca przekręcę klucz tu ostatni raz i decyzji na pewno nie zmienię! Dziś nocka nie zaliczała się do najspokojniejszych, budziłam się co chwilę...rano wstałam i pojechałam na siłownię, tam też nie mogłam się skupić do końca...myślałam o tej wyprowadzce jego, liczyłam,że jak wrócę to już nie będzie go!Przygotowywałam się na odczucie jakie mną miało ogarnąć??????!!!!Zdaje sobie sprawę że czułabym pustkę- mimo wszystko:-( Ale jaja....co ja mam w tej głowie:-) A co czuję teraz jak on jeszcze dziś jest....?nie wiem czy jutro będzie...? Muszę się izolować od tego problemu, bo dostanę do głowy:-) niech się dzieje co chce, co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!!!!Może jak wyjadę na weekend i wrócę to go nie będzie??? Pawel- proszę o jakąś terapię wstrząsową!Ale muszę być zagubiona, bo mam tak różne i odmienne odczucia co chwilę:-( Niezła pewnie mam deprechę, lada moment wyślę wam pozdrowienia z "oddziału zamkniętego":-))) Ha...ha...ha... Smutna!!!!!Co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jomalla, Nigeria
Jesteś gupia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jomalla, Nigeria
Zaden facet nie bedzie cie szanował jesli pozwalasz mu na takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
No widzisz?Takie masz zdanie o mnie.... uważam,że to nie jest normalne abym siłowała się z nim!Psycholog mnie uprzedził,że on obierzę taką taktykę!Dzisiaj ma takie zdanie, jutro takie...!jest chwiejny i przy tym będzie mnie testował! Trzeba być w takiej sytuacji aby to czuć!Zgadzam się z tym, że jestem głupia- bo mogłam to zakończyć już 3 lata temu!!!!! Teraz po prostu tkwiłam w toksyczny związku, tzn. jeszcze miesiąc będę tkwiła jeżeli on się nie wyprowadzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jomalla, Nigeria
Dokładnie Twoj pierwszy post doczytałem tylko do zdania w którym napisałaś że facet pisał z inną a po nakryciu przez Ciebie obiecał że przestanie....Dalej nie czytałem, nie musiałem, doskonale znałem zakonczenie Zrozum jedno...jeżeli facet chce być z kobietą, kocha ja, szanuje i wie że jest to ta z która chce przejśc przez życie to NIGDY nawet nie pomyśli o innej. Ten twój od początku zakładał że jesteś do chwili aż nie spotka innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jomalla, Nigeria
sorry::) teraz dopiero zauważyłem że nie jesteś założycielka topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola:-)
Spoko.... ale historie podobne:-) Czytałam twój wpis i wiedziałam,że się pomyliłeś:-) co nie znaczy ,że nie masz racji cyt: "...jeżeli facet chce być z kobietą, kocha ja, szanuje i wie że jest to ta z która chce przejśc przez życie to NIGDY nawet nie pomyśli o innej. Ten twój od początku zakładał że jesteś do chwili aż nie spotka innej" Mój również tak postąpiłby:-) kwestia czasu, bo za plecami zapewne tak robi! faktycznie....głupia jestem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
Viola:-) - nie jesteś, tylko byłaś :) teraz już stajesz się mądrą dziewczynką ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!
Jomalla, Nigeria - tak masz racje bylam glupia jak nic. lecz niestety moj eks postepuje tak ze wszytskimi dziewczynami nawet o dziwo z ta dla której zostawił mnie na miesiąc rok temu :D on nigdy nie pozna kobiety z którą będzie szczęsliwy, bo chyba takie nie istnieją.... wiecie ostatnio rozmawiałam z ta dziewczyną.. nie wiem czy to głupie czy nie, ale to co mi powiedziała w jakimś stopniu otworzyło mi oczy z jakim mitomanem i bajkopisarzem żyłam ;] szok i powiem wam że cieszę sie że z nią porozmawiałam, naprawde jak chcecie sie posmiac to napisze wam co ten idiota wyprawial hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawelolsztyn
bo to typ faceta, gdzie nie on się opiekuje kobietą, tylko to kobieta musi trzymać go za jaja ! takie coś ala mamisynek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna!!!!!!!!!
pawel nie wiem czy do Violi czy do mnie kierowales wypowiedz, ale u mnie tez tak jest. teraz mieszka z mamusia i pewnie przeszczesliwy jest bo mamusia talerzyk pod nosek podstawi i talerzyk z pod noska zabierze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×