Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

No to flacha imieninowa :) Sto lat, Mini - zgodnego męża i zdrowych dzieci :) Resztę proszę dopisać wg uznania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry. Więc to nie ja pierwsza wstałam?! Stwora zdrowa O.o Ale wycieczkę sobie raczej daruję i potrzymam ją ze trzy dni na cebionie. Stolatstolatstolaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaat dla soleminizantek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewoje:) Czyli Stwora tak jak mówiłam- chwilowy spadek formy. Ja zaliczyłam chrzciny. Były w restauracji więc młodego posadziłam w drugim końcu względem chrześcijanina:) Ale on mi się znowu mało podoba. pasę go dalej lipami i bzami bo mi wygląda na pogranicze. Życzenia słabawo Wam wyszły bo z mężem mi ostatnio idzie jak po grudzie:( Mówią, że po 5 latach zwykle przychodzi kryzys i myślę, że na nas padło. Co rusz się kłócimy- o bzdury się zaczyna i kończy się nieprzyjemnie:( Mam już dość Na nowo odpalam tygielek. Ktoś chętny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kawę chyba za późno, ale dostawiam Ciechana miodowego ;) i zdrowie solenizantek po raz drugi :) Wasze i mojej Wielkiej Ciotki - bo też świętuje. I żeby kryzysy dezintegrowały pozytywnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kawę nigdy nie jest za późno:) Ja się rzecz jasna już pogodziłam z mężem ale ostatnio mnie to przerasta. dzień bez sprzeczki to dzień stracony- tydzień bez kłótni to tydzień przepadnięty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mini to dla ciebie ostatni wpis http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4269550 no i wszystkiego naj :) mnie z mezem jest cudnie an odleglosc :D jak jestw domu to mnie non stop wku.. niektore rzeczy zwyczajnie odpuscilam a dzieki tadkowi dzis patzre na niego jak na chorego czlowieka i mi znacznie zlej go wytlumaczyc z miliona problemow jakie sprawia, przykro mi tylko ze keidys synowa bedzie tak patzrec na tadka i mam nadzieje ze uda mi sie wywalczyc co nieco lepiej u tadka niz u meza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mini mnie chodzilo o te kosmosmiczne zajecia :D a co do rytmiki to ja nie mam zdania wcale ale jak raz na zajeciach szkoly Yamaha bylam i widzialam jak to wyglada i na czym polega i uwazam ze to jest swietne :) u nas jest za darmo przy akademii muzycznej ale ja nie mam jak tam jezdzic :/ odpuscilam ale polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa no tak 4, mój w styczniu ma 5 więc w zasadzie jż go wszyscy traktują jak 5latka, ja się zastanawiam nad francuskim dla mojego bo w końcu znalazlałm zajęcia 800zł na rok/ 10mcy niby dużo ale jednoczesnie to nie jest duzo jak patrzec na jedne zajecia 26zl a w grupie jest tylko 5 dzieci, bardzo bym chciala zeby cokolwiek umial zanim wyjedziemy a on w domu chetnie sie uczy ale ang a mnie po fr nie chce sluchac :/ co tu dzis tak pusto? kawe stawiam juz popoludniowa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł !!! Sto lat sto lat dla solenizantek i solenizantów :-) Zdrowia dla wszystkich chorowitych małych i dużych :-) Ogórka kiszonego weźta sobie :-) Mini, ciekawa teoria odnośnie kryzysu. U nas się mówi że w 7 roku małżeństwa jest sajgon, kryzys i w naszym regionie w sumie to się sprawdza, choć może na 5 lat nikt nie zwraca uwagi :D Ja jestem po ślubie 3,5 roku a ostatnio też mam jakieś mega zgrzyty z małżem. Znaczy miałam, bo zażegnaliśmy. Było tak źle i chujowo że rozważaliśmy rozejście się naszych dróg, choć wewnętrznie chyba żadne z nas tego tak naprawdę nie dopuszczało do siebie. Ale wzieliśmy, siedliśmy i zaczynaliśmy sobie przypominać to co miedzy nami najpiękniejsze, to co nas zbliżyło do siebie itp itd. Poszlismy na kompromisy i jest naprawdę git. MOgę powiedzieć, że przeżywamy drugą miłość haha :D kawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Półku, bo tak to jest, jak chce się zabrać dziecko tam, gdzie ono nie chce :P Nie wiedziałaś? :P U nas na ulicy 90% dzieciaków chorych, młody Bogu dzięki się uchował :-) Co do kryzysów, to nie ma co się oglądać, trzeba życ tu i teraz i dbać o to co najważniejsze, tak se myślę. Nie? Czy nie? :-) Mam chore jajo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubię czekoladę, ale mdłości miałam tylko w ciąży i pomagało to:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekolada to wręcz magiczna mikstura :D Choć w ciąży nie miałam na nią ochoty, bardziej parcie na kakao miałam, frytki i cole :D Półku - no jajnik! To Ty nie masz? :D :D I mnie boli, już chyba 3 dzień :/ Mam królika na przechowaniu, co to za stworzenie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mówię że jajo :P nie, lewy. Nie wygrałaś darmowego splunięcia do wazy na odległość i niniejszym przeszła Ci koło nosa ewentuyalna nagroda w postaci deseru lodowo - waflowego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mnie od paru miesiecy prawy na jajkowanie boli :/ ale jaaaak, czasem az nogi nie moge do gory podniesc na schodach. Za mlodu tez tak miewalam, ale mnie bolalo z kwadras i tyle. No i sluchaj, trafilam na temat na ciazy o zrostach po cc. I wyobraz sobie, prawie wszystkie co tam pisaly, skarzyly sie na prawy jamnik. A hardkory niektore opisywaly ze brrr. No i nie powiem, zestrachalam sie nieco. Czy na pocieszenie moge dostac troszke tego pysznego desrru, czy mam ci pozalowac, ze ci w gardle stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..że niby: ogórka kiszonego? Dawać... ;) Na ciąży ostatnio jakiś fachowiec z czasów PRLu straszył konsekwencjami cc u kobiet w wieku pobalzakowskim. Wysłałam go do Zbowidu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×