Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

No tak, hm:P dziewicom moge tez dac po slodyczu a co! No, dostalam potwierdzenie urlopu to bede z wami lajtowo w poniedzialek pisala-Miłego weekendu buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff grazko ,to super .ulzylo nam chociaz ,bo my tu ta Twoja praca zyjemy i kciukasy nas bola za trzymanie aby bylo lepiej albo zebys urlop dostala ,a teraz jeszcze o te wieksze pieniadze .No co my z Toba juz mamy ;PP ;)) Ty lajtowo od poniedzialku ,a ja lada dzien zamilkne ,codziennie z dusza na ramieniu siegam po laptopa czy jeszcze mam nete czy nie .Choc sie za mna stesknicie ,albo odetchniecie wreszcie od mojego smecenia ;PP Dabrowko wiesz ze ja od dwoch lat mam male pudelko 250g skrobii kuku ,i do dzis ubralam moze z 10 lyzek do czegokolwiek a slodziki to mam 3 pudelka i tez stoja ,bo nie uzywam .I chyba najlepiej to je zuzyje jak mnie najdzie na kakao albo np na posypanie owocow z jog nat ,ale to i tak sporo czasu uplynie .Zal wyrzucic ,ale mam je od ladnych kilku miesiecy .Musze ten cukier trzcinowy wypatrzyc i wprowadzic w zycie . A za oknem platki sniegu leca ,swieta ,swieta ... ale kurde wielkanocne a nie bozonarodzeniowe .Znow na gorze sie komus poprzestawialo !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to fajowo grażko - odpczniesz psychicznie a w domku sobie wszystko co zaplanowałaś porobisz na spokojnie. Kurcze Mon jak ty zamilniesz to będzie tu smutno - kto będzie pisał takie elaboraty do czytania!!!!???? ;) No nie wiem jak inne ale ja będę wyczekiwała jak nie wiem kiedy znowu się połączysz z nami! Taaa ja też mam zapasy ale na szczęście jakieś niewielkie - kupa kasy wydana, g...to dało a tylko cudowanie jakich mało. No ja zaraz też uciekam robić obiadek, potem sprzątanie i w końcu wyczekany weekend a przyszły tydzień to szybko zleci i będę święta, yeyeyeeeeeeeee..i wolne! Całe 3 dzionki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko dobrze ze zdrowie jest ,a reszta juz sie da jakos poukladac .Nie ma co rozpaczac nad wlasna glupota ,a wiesz ze znam to z wlasnego doswiadczenia ;)) .Uszy do gory ! Opowiedziec Wam anegdote z zycia Mon? Upieklam chlebek ,myslalam w czym go upiec ,bo na korytko standardowe za duzo a na dwa za malo ,mysle mam takie zaroodporne naczynie owalne ,bedzie ladnie wygladal na weekend taki bochen chlebka ,no wiec oproszylam go maka ,zostawilam do wyrosniecia ,pieknie wyrosl,nacielam i do pieca ,no i upeikl sie ,cudowny ..... ale jak go wyjac jak on wrosl????? Mialam ,gapa wlozyc papier do pieczenia ,jak i do foremki ,ale ja mam swoj malutki rozum gamoniowaty i oczywiscie mam chleb piekny- bez spodu .W smaku mmmm ,z wygladu....mmmmniam ,ale nie na wystawe ,bo bez spodu .Kto wie czy nie powtorze w niedziele jak mezowi zasmakuje ,bo moze zechce go do pracy zabrac dla odmiany . No i widzicie jaka jestem fujara ?? Echh Ps spod po kawaleczku oderwalam w czastkach i smakuje ...mniam ,skosztowalam ,owszem ,ale reszte zostawiam dla meza bo lubi takie chrupki jak i ja . No dobra . Teraz zmykam juz ,pyry obrac i gulasz dokonczyc bo zmieklo miesko . Milego weekendu kobietki i mam nadzieje ze sie uslyszymy jeszcze w przyszlym tygodniu . paaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze ja ...u nas nie ma sniegu ,wszystko sie topi w momencie zetkniecia z podlozem ,a maz dzwonil ze musieli go wyciagac bo ciagnikiem siodlowym sie zakopal w sniegu kiedy mial z nieodsniezoonego placu naczepe podpiac ,no i to zaledwie 40 km od nas .Szczesliwie wyciagneli go terenowka ,bo sam by nie wyjechal .a anglicy na wytlumaczenie czemu nie odsniezony plac mowia ze nie maja pluga to i nie odsniezaja .No i prosze jakie to proste wytlumaczenie ,maz przyjechal bez naczepy ,az snieg pusci ,hihi. Nie chcial uwierzyc ze u nas nie ma sniegu ,az nie powrocil do bazy i sie nie przekonal na wlasne slipia .;)) . Teraz juz zmyyyyykaaaaam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Jestem i ja, ale tylko na chwile bo dzisiaj lecimy do Polski na tydzien, wiec jak zwykle czasu brak, własciwie jestesmy spakowani, idziemy teraz na szybkie zakupy, potem obiad i jedzimy na lotnisko. Miłego weekendu Wam życze !!! i buziaki śle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensja rzeczywiscie wpadla w biegu ale nic nie wiemy, czy bedzie pisac z pl co u niej wiecej...no jak po ogien. Mon - ja tez tak kiedys z chlebem zrobilam w foremce hehe. Uczymy sie na bledach. Z pogoda to tak jest - nie raz u nas pada i zima na calego a 14km dale u tesciowej juz wiosna. Przyjezdzaja do nas i sa w szoku jaka jest roznica. Tyle, ze ja mieszkam wysoko. Wyspalam sie dzisiaj porzadnie do 10. Zaraz ide robic obiad a potem przejedziemy sie troche nad morze i do mamy a tak to leze i sie bycze. Za oknem choc slonecznie to bardzo zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon ja ci chce powiedziec, ze twoj bol barku przeszedl na mnie! Nerwobole na przedwiosniu to u mnie normalka. U nas dosypalo sniegu, az glupio wyglada koszyczek wielkanocny na tle zimowej aury za oknem a mieszkanie juz wielkanocnie ustroilam. Wczorajsza musaka to strzal w 10! Wszystkim bardzo smakowala. Co u was, bo zamilklyscie na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, zagladam przy niedzieli, ale zdziwiona jestem , ze Dabrowka na topiku; jakim cudem? No faktycznie, te swieta nie beda chyba wiosenne, chociaz ogladalam prognoze i jest nadzieja , ze na weekend sie ociepli ale fajnie ze jutro nie musze sie nigdzie rano zrywac, ale i tal rano wstane bo ide do banku zalatwic kilka spraw i odwiedzic kolezanki , z innego banku w ktorym przedtem pracowalam wczoraj siostra wpadla, dzisiaj mama i czas leci, a dzisiaj nigdzie nie wyszlam , brrr mam dosc tej zimnicy dobrze ze jutro na dwojke przchodze, bede miala wiekszy wybor w jedzeniu, narazie sie nei waze bo mam @ Olensja nagle do Polski poleciala, ale na tydzien? To znaczy nie na swieta? Ciesz sie Mon ze u was sniegu nie ma, my juz go mamay serdecznie dosc, szkoda mi ciebei ze ci chlebek nie wyszedl, ale pewnei gulaszem nadrobilas:D Dabrowko , masz nerwobole? Mnie od jakeigos czasu boli po lewej stronie kolo ucha, ale nei wiem co to , moze wezly chlonne? Do uslyszenia jutro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaskoczenie, co że wpadłam w weekend na topik ;) ?! Jeszcze pogoda nie pozwala na wycieczki, więc mam czas na kawę z wami i pogaduszki. Tak, jest nadzieja na wiosnę - w przyszłym tygodniu ma byc do 16-18C, aż się wierzyc nie chce widząc co jest za oknem. Takie gwałtowne ocieplenie tez nie dobre, bo zaczną się choroby ale już mam to w nosie, czekam na wiosnę! Fajnie masz grażko - ja przez 3 dni będę sama, bo mąż na wyjeździe to nadrobię sobie oglądanie "moich" nagranych filmów i dłużej trochę pośpię, bo jedna osoba będzie mniej do wygramolenia się z łóżka rano :)...ale ten tydzień to będzie spokojny a w czwartek i piątek to już będę w pracy aby się pokazać, bo dzieci mają wolne w szkołach i sporo ludzi idzie na urlop, więc jak zawsze przed świętami będą nudy. Ty grazko przechodzisz na II fazę a ja się cieszę, że jestem na tej mojej "śródziemnomorskiej" :) Jem systematycznie i przez weekend wróciłam do mojej wagi. Moja córa jadła tak od poniedziałku i schudła 2 kg - na razie cieszę się, że jem tak przyjemnie i smacznie i czuję się z tym dobrze. Zobaczę czy będzie efekt w ubytku na wadze - fajnie gdyby był. Też może to jakiś nerwoból koło tego ucha. Mi się nerwobóle zaczęły ponad 8 lat temu, jak miałam nerwicę o której już nie raz wam pisałam. Zawsze na wiosnę. Różnie się umiejscowiają: zazwyczaj na plecach ale miałam i tak, że bolały mnie wszystkie zęby. Teraz już wiem co to jest ale jak się zaczęły kilka lat temu to nieźle panikowałam. Wiosną organizm osłabiony po zimie, nie ma tyle witam głównie magnezu i wit. B (a ja sobie jeszcze odmawiałam chleba pp i kasz) no i w rezultacie odczuwamy, że tu pika a tam strzyka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie Mon? Mam nadzieje ze ona jeszcze net ma- bo czekam na jakis elaborat :classic_cool: zalatwiilam co chcialam na miescie, podpisana umowe wyslalam do firmy, zakupy zrobilam i teraz mam czas dla siebie, rani mieszkanie wysprzatalam, starszy syn mi pomogl bo mial na 9.40 dzisiaj do szkoly i sobie siedze w cieplutkim mieszkanku:DSzkoda tylko ze moj maz na mnie nafoszony, bo wczoraj uznal ze mu co chwile dogryzam i ma focha, mysle ze nie umie zniesc zadnej krytyki, no coz, przezyjemy Dabrowko, a jelsi o twoja diete chodzi to ciasta jesz? Ja w tych racuchach zasmakowalam, a przed chwila pol pomaranczy jadlam, ale slodka Jakie filmy bedziesz ogladala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tradycyjnie na weekend piekę ciasto. W tym było ciasto toffi i po 1 kawałku codziennie zjadłam. W tygodniu unikam słodyczy. Nie chcę niczego sobie odmawiać ale będę się starała i staram się jeść z głową, nie objadac się i dobrze komponować posiłki no i jeść systematycznie co 3-4 godz. Podstawa moich posiłków to warzywa i pełnoziarniste produkty. Dzisiaj zjadłam na śniadanie 1 bułkę pp z pastą z suszonych pomidorów do tego miseczkę krojonych pomidorów i świeżej papryki. Na lunch mam miskę sałaty z różnymi warzywami, kukurydzą i małą ilością sosu majonezowego i do tego zjem 1 chlebek ryżowy a na obiadokolację mam makaron ze szpinakiem mocno czosnkowym i żółtym serem. Seriale oglądam, które nagrywam, takie które mojego męża nie wciągają a mnie tak. Lubię wracać do tych sprzed lat. Obecnie śledzę losy bohaterów "Czarne chmure" oraz "Bożą podszewkę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziemniaki obieralam; a nie lubie tego robic, ale syn z kolega przyjda na obiad to zrobilam, na jutro mam aksze Dabrowko to naprawde zdrowo jadasz, ja ejdnak zostane przy dwojce dopoki nie schudne chociaz troche. A ja zawsze moge ogladac "Daleko od szosy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo ja tez mam kilka takich seriali, które mogę wałkować i chyba nigdy mi się nie znudzą. Daleko od szosy wałkowałam w zeszłym roku całą rodziną :) W domu na płycie mam trylogię Samych Swoich i młodzieżową Podróż za jeden uśmiech, Wojna domowa, 40-latka itp. - jak mam zły humor to włączam i szybko mi mija :) Mon może z nocy wróciła i odsypia. Chyba jej jeszcze nie odcięli od netu?! Rewelacjo ty się nam częściej ujawniaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciaki jedza, a ja an szybko zjadlam kotlety bez panierki i surowke z kiszonej kapusty Dabrowko, jakos sobie ciebie w zlym humorze wogole nie wyobrazam;) 40 latak tez bym mogla sobie nagrac i ogladac naokraglo, nie iem dlaczego etn serial mi moje dziecinstwo przypomina, poza tym lubie te seriale bo chcialabym zyc w tamtych czasach, wtedy ludzie mieli dla siebie wiecej czasu, jesli oboje pracowali to zyli sobie na przyzwoitym poziomie, ciekawe co by moj maz robil gdyby kompa nie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jakie to teraz niewyobrażalne? Pamiętam z tamtych czasów, gdy rodzice pracę kończyli o 15:00 o 17:00 to już było wszystko posprzątane, obiad zjedzony i schodzili się znajomi, tak bez zaproszenia i wcześniejszego telefonu i to było normalne. Było wesoło, każdy częstował tym co miał w lodówce. Latem szło się na dziełeczkę i tam wszyscy się spotykali a dzieciaki biegały całe dni na podwórku i jakie zabawy mieliśmy - a teraz?! Nic w tych dzieciach kreatywności a technika pochłonęła ich doszczętnie. Ludzie więcej czasu poświęcali sobie i innym a teraz nawet bliskich sąsiadów się nie zna - tyle co dzień dobry i tyle. Ale nie było komórek, w TV 2 kanały do 22:00 czy jakoś tak hehe i żyliśmy i jeszcze jak sympatycznie to życie wspominamy :) Przeczytałam cały blog lubiegotowac i wydrukowałam sobie mnóstwo przepisów - ten blog jest dla mnie fantastyczny. Kobietka ma dokładnie takie same smaki i łączy kuchnię śródziemnomorską i polską - ale się cieszę, że go zauważyłam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko, ile tych przepisow juz nakopiowalysmy w roznych blogow co nie? Tak mi sie przypomnialo ze we Francji przeciez bagietki z bialego pieczywa zajadaja do posilkow i nie tyja, ale moze dlatego ze w malych ilosciach? Ah, szkoda ze teraz tak technika poszla do przodu, ja bym wolala jednak tamte czasy , jeszcze jak chodzilam z moim pierwszym chlopakiem nie bylo komorek , dzisiejsza mlodziez by sie chyba bez inernetu i komorki umowic na randke nie potrafila Mon,chyba powinna miec jeszcze internet , no co ona tak milczy? Dabrowko, z nerwicy nie mozna sie wogole wyleczyc, te nerwobóle to pozostalosc po niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam tych przepisów ale jak ostatnio pisałam - przewertowałam je i wyrzuciłam te, które już mnie nie intersują, nie są w moim smaku oraz te wymyślne dietetyczne. Z tych gotuję a co mi nie podejdzie to znowu idzie w kosz - taka selekcja. We Włoszech czy w Chorwacji też jedzą białe pieczywo do posiłków maczając je w oliwie z pozostałej na talerzu z potraw i biesiadują głównie wieczorami i jakoś wyglądają :) Wiesz co, nerwica jak już raz wlezie to siedzi. Można się wyleczyć na tyle, że żyje się normalnie i nie odczuwa się codziennie objawów ale przy sprzyjających warunkach portafi się odzywać (ja mam kilka stałych objawów, które przy silnym stresie się odzywają; szumy uszne, zawroty głowy, czasami jakieś nieuzasadnione lęki). Wiem jednak, że to objawy związane z przebytą nerwicą i one przechodzą same - to trwa nie raz tylko kilka chwil. Nie wiem czy łączyć nerwobóle z tą nerwicą ale one się zaczęły kiedy ją miałam i od tamtej pory na wiosnę coś się odzywa....a może to z wiekiem związane hihih...nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc No jestem ,jestem ,dajcie sie wyspac !! Mlody za sciana gral to spanie jak krolik na miedzy ,kurde no .Ale nic ,jakos ciut odpoczelam ,a dzis nie trzeba bedzie mnie dwa razy namawiac do pojscia do lozka wieczorem . Za chwile ide z sunia wymrozic sie ,a potem obiad i kapiel i w pizamce bede sciemniac ,a co! U nas sniegu nie bylo ,a w mojej pracy?????????? Zaledwie 6-7 km stad jakbym na Alaske pojechala ,szok,z daleka juz widzialam blyski na niebie a gor nie bylo widac wogole tylko biala mgle ,mysle sobie no to niespodzianka mnie czeka ,ale jeszcze nie wiedzialam ze az taka ,snieg do pol lydki ,niedodsniezone ,samochod sie slizgal bo musialam sie zatrzymac aby pacana przepuscic ,a jak stanelam to juz sie nie dalo po gorke podjechac ,cofanie ,cudowanie ,ale jakos podjechalam,rano znow ciezko z wyjazdem ale dalam rade bez pomocy ,cala noc sypalo i nikt drogi w pracy nie odsnieza .W sobote powtorka z rozrywki ,wjechalam pod nasz budynek a tam dwa samochody na krzyz i postawione tak ze nie ma jak swojego ustawic ,wkurzylam sie i postawilam na dole przy glownej ulicy ,gdzie sniegu co kot naplakal ,podobnie jak wiekszosc innych ludzi zapoarkowali swoje nie pachajac sie juz dalej . Szok ,jakbym otworzyla ksiazke z bajka ,serio .W pierwszym momencie spodobalo mi sie ale po chwili juz mialam dosyc i nawet balwan przed drzwiami pracy mnie nie pocieszyl ..Ludzie tam nie wierzyli ze w miescie nie ma sniegu ani sladu a tutaj patrzyli skad sie wraca kiedy na samochodzie jest czapa sniegowe .W niedziele juz nie padalo ,cala szczesliwa wrocilam do domu rano ze mam juz ten horror za soba .Wrrrr. Kolezanka pokazala mi zdjecie dzieci w igloo ,zrobione w niedziele przy jej domu ,kurde iglo wielkosci doroslego czlowieka ,jak nalezy .Mysle sobie koniec zartow ,ja chce wiosne !!! Niestety caly tydzien jeszcze ma byc taki,choc juz nie tyle snieg co mroz i wiatry .Blehh. Milam miec szkolenie jutro caly dzien i tak myslalam ze pogadam z manadzerem dzis ze nie chce zostawiac mlodegio na tyle godzin ,pogoda ,itp ,a tu kumpela co ustawia te szkolenia rano przyjechala i pytam jak to szkolenie ,a ona ze wlasnie chce zapytac czy ide ,bo wszyscy odwolali od nas ,bo zamiast 1 to ma byc 2 dni bo zmiany= wprowadzili i trzeba zaliczyc 2 dni .No to ja na to jak na lato ,mowie ze niech mnie tez przesunie na inny termin ,wiec spoko! Dabrowko ciesze sie ze Ciebie ubylo ,pieknie ,i czujesz sie super ,no to juz super.No i zaraz Ci sie humor polepszyl!!Sorki ze przezly bole barkowe na Ciebie ,nie zyczylam Ci tego.Mi juz odpuscilo ,ufff,cale szczescie .Pisz co robisz smacznego ,koniecznie ! Oliwa truflowa kupiona ,jest bardzo smaczna ,salata nia zroszona smakuje bardzo dobrze ,a jeszcze jest w sprayu to juz super i mniej wychodzi . A corka pieknie zjechala ,ja nie moge !! Grazko dwojke prowadzisz ? Ja tez ,ale z ciastem w weekend u mnie .w sobote sie zwazylaqm po wyspaniu i mialam rowniutkie 67 kg ,jutro ponowne wazenie ,ciekawe czy sie potwierdzi to 67 kiloskow ,chcialabym bardzo. Co do chleba to on wyszedl ,ale nie mial dna ,bo go musialam z naczynia wyrwac niemal ,ale w calosci ,nic nie podpadalo poki nie podnioslam bochenak do gory nogami ,bo tak piekny byl i smaczny bardzo ,w piatek byl caly a w sobote chlopaki dokonczyli na kolacje .Robie powtorke ,moze nawet w czwartek wieczorem ,bo zasmakowal nam i dodam garsc mieszanki ziaren omega 3.Nic sie nie zmarnowalo!A gulasz??? mniam .Chili con carne tez smaczne ,zrobilam bardzo ostre i wciagnelismy jak bocian zabe ,hehe. Olensjo milego wypoczynku ,a na swieta nie zostajecie w PL?? Tylko tak przelotnie tuz przed ? Rewelacjo klos jest przepyszny !! Zrobilam w niedziele na sniadanie (pozne troche ,ale warto bylo czekac ) . Jedna bagietke ponacinalam na klosa ,a dwie zrobilal jako tradycyjne bagietki .Make czesciowo zmieszalam z pp ,ze wzgledu na mlodego aby zjadl.Pycha .Mlody zjadl az mu sie uszy trzasly ,dzis na lunch mielismy jeszcze kanapki i zostal kawaleczek jeszcze ,to moze wieczorem mlodemu zrobie jakas kanapeczke .Smaczne ,a jeszcze zupa do tego jakas geste to by byl szal .Choc na czwartek chce zrobic zupe cebulowa i moze ja z tym klosem podam ,zamiast grzanek .,bo na cieplo klos jest niesamowity.Dzieki wielkie ! No ja chyba zmykam poki sloneczko na dworze ,zajrze pozniej . Przyjemnosci kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- daj spokój tyle spać!!! Uuuuuu to zima od nas doleciała do was jak widzę. U nas jeszcze cholera trzyma mrozem (-2,5) i śniegiem ale wiosna z nią walczy i dziś mamy piękny, słoneczy dzionek. Wiesz jest takie powiedzenie: jak Polak głodny to zły - i pewnie ja taka byłam a teraz jak sobie smacznie jem to i humor mam widocznie lepszy :) Dzisiaj dokończyłam bułkę pp z pastą z suszonych pomidorów, na lunch mam guacamole (sama zrobiłam) z 1 kromeczką chleba pp a na obiad przygotuję makaron (malutkie kokardki pp) z sosem mięsno-pomidorowo-cieciorkowym. Córa znalazła jakiś blog nastolatek, gdzie wzajemnie się wspierają w walce z kilogramami i wpisują informacje dot. żywności. Zainteresowałam się tym w obawie, że mi będzie cały dzień głodowac albo na jogurcie jechać ale nie - są jeszcze ludzie wśród nastolatek i nawet mądre przepisy wstawiają i porady. Je to co my ale kontroluje pory posiłków, ograniczyła się znacząco ze słodyczami i zwarca uwagę co ma na talerzu - dopytuje się czy to zdrowe, czy ma działanie odchudzające itp. Także mam wsparcie w córce i odwrotnie :) Myślę, że poświętach pogoda w końcu pozwoli na pierwsze, systematyczne wypady na kijki, więc obie będziemy chodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dąbrówko u Ciebie słonecznie a u mnie pochmurno i w dodatku mrożno, nawet nie mam wymytych okien na święta Nie mam czasu Was podczytywać dziewczyny, doszło mi codzienne pisanie do mojej córki za granicą, biedna potrzebuje tego., a doba ma tylko 24 godziny, szkoda Dąbrówko dobrze zorientowałam się, że trzymasz jakąś specjalna dietę, no mnie by się przydała, ostatnio w soboty i niedziele podjadałam czekoladę z bakaliami no i naturalnie waga poszła w górę, już ważę 70 kg i muszę coś z tym zrobić, w dodatku zaczynają mi się chyba wrzody na żołądku, w końcu kilka lat jestem na środkach przeciwbólowych, więc najwyższy czas aby żołądek zbuntował się, po Wielkiej Nocy muszę przeanalizować sytuację i coś zaradzić Dla poprawy humoru to powiem Wam, że moja Weronika zachorowała i krzyczy: " wiadro będziem rzygać" . Trzymajcie się dziewczęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry U nas powrot zimy ,platy sniegu godne swiat B.N. .Zaraz zrywam sie do marketu po mleko ,bo podobniez ludzie kupuja jak szaleni i przy kasach ograniczenia sa ,a potem juz nie ma co ograniczac bo brakuje mleka poprostu i jakas wedlinke na chleb ,bo pusto sie zrobilo przez te moje chlebki ,chlopaki zajadaja ostro .Ja dzis odmrozilam 2 kromeczki ciemnego chlebka z ziarnami ,do tostera siup ,na to szyneczka chuda i zapijam zupa z paczki jakas soczewicowa na styl indyjski,pikantna z duza ilosci aromatycznych ziol .Tak mnie naszlo patrzac na ten obraz zimowy za oknem ;) Na wadze potwierdzenie ,rowno 67 kg ,jetsem zadowolona ,powoli ale spada ,jupi . Maz dzwonil ze mial przygode w nocy na postoju ,spuscili mu 400l oleju napedowego z ciezarowki .Spal jak niemowle ,nic nie slyszal .Mowi ze zadnego wlamania ,nic ,maja poprostu klucze i otwieraja bezszelestnie I nic nie wiedzial az do rana, jak zobaczyl przy samochodzie wielka plame i zbiornik jeszcze polany i slady od jakiegos samochodu tuz obok .Nie tak dawno koledze jego z firmy tez oproznili zbiornik ,a teraz przyszla kolej na niego .Ja to mowie ze bedzie jeszcze gorzej ,bo ludzie kasy nie maja i zaczynaja zasilki odbierac aby do pracy ludzie sie ruszyli ,a efekt jest taki ze coraz wiecej wyciaga lapy i zaczyna grabic co sie da .Skad ja to znam ??? Dabrowko a teraz mieska nie jadacie?? Moj mlody i maz to by sie pytali gdzie mieso poszlo z obiadu.Nie ma to tamto . Fajnie ze Wam wszystkim smakuje i ze corka rozsadnie sie odchudza ,teraz to maja takie pomysly ze szok aby schudnac ,nie mysla o konsekwencjach bzdurnego jedzenia czy niejedzenia wrecz .Ale my tez ,stare baby ,a tez dalysmy sie poniesc fali szybkich efektow ,szczeliwie poszlysmy po rozum do glowy i juz ochlonelysmy ,bo cudow nie ma tak na dluzsza mete . Grazko jak tam wypoczynek?? Faktycznie ta technika wciaga ,ja tez codziennie na necie siedze ,a co sie dziwic dzieciakom ??My to bardzioej na swiezym powietrzu bylismy chowani ,ogladalo sie bajke na dobranoc tylko ,a w niedziele 5-10-15,pamietacie ? Ja zwykle pol przesypialam ,bo spioch bylam okropny ;P Zima sie chodzilo na gorki z sankami ,rece odpadaly z zimna ,rekawice mokre jak szmatki ,nogi przemoczone ,poliki i nosy czerwone ,ale na tawarzy wypisane szczescie ,co to byla za jazda .Kto sie przejmowal ze zimno ,ze do domu wracac czas .To byly czasy Albo latem wycieczki 12 km rowerem nad jezioro ,po sniadaniu zaraz ,potem na rowery ,w sklepie zakupione cos na zab i do picia i dalej na plaze ,i tak do poznego popoludnia ,czlowiek wyczerpany goracem ,woda ,glodny juz jak wsciekly pies a tu do domu trzeba pedalowac ostro .Zolodek przy krzyzu przyrosniety ,nieraz czlowiek stanal pare jagod zerac i podjesc ,bo nie sposob bylo sie oprzec .A co dopiero jak burza sie rozkrecala albo lalo??? Wowczas nie patrzylo sie juz na noc ,tylko smigalo dodomu w rekordowym tempie ,szybciej niz sie mozna bylo spodziewac stalo sie przy futrce domu i mozna bylo wowczas odetchnac .I rano nastepnego dnia tylko kontrola pogody za oknem i powtorka ,co za czasy ... I dzieci nie mialy problemow z nadwaga ,nbie nudzily sie bo nie bylo czasu ,dnie tak szybko smigaly ze zanim sie spostrzglo juz byl koniec wakacji czy ferii .Ehhh ,fajnie tak powspominac . ;)) Ruszam na zakupy i spacer z Coco . Milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesssa!!!!!!!!!!!! O i wlasnie mi tego brakowalo ,naszej Tessy .Nawet takim przelotnym wpisem poprawia mi nastroj ,a tekst Werki to juz wymiata wrecz .Hehe Tesso trzymaj sie kochanie nasze ,waga zacznie spadac jak czeloladki ukryjesz glebiej ;)) Napisz co Cie gnebi ,bedzie Ci lzej na serduszku. Buziaczki ,oknami sie nie przejmuj! Jade juz bo za oknem robi sie Alaska ,a co z glowy to i z mysli . pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero zagladam, rano wlaczylam laptopa ale nie bylo inernetu, dzownilam oczywiscie w tej sprawie, okazalo sie ze jakies uszkodzenie bylo, wiec zajelam sie porzadkami, wczoraj bylam na silowni i jeszcze po zakupy wiec dzisiaj postanowilam posiedziec w domu i delektowac sie panujaca cisza, starszy syn bedzie kolo 14, potem maz i mlodszy. U nas tez słonecznie ale wieje, bo pranie wieszalam na balkonie Fajnie ze Tessa wpadla:D Tesso wracaj doz drowia, badaj sie i pisz co u ciebie Mon, fajneiz e ci waga spada, ja sie dzisiaj zwazylam i oczywiscie waga w miejscu, na dwojce jestem, kurcze cos mnie dzisiaj na czekolade ciagnie Az tak u was Mon szaleja prze powrot zimy? Nawet z zakupami? Dabrowko, dobrze ze cora chce trzymac wage, ile wazy? Tak ze zdjec pamietma ze buzke ma okragla, ale z figura to sie pewnie jeszcze zmieni, ja w jej wieku tez bylam okraglejsza , mam nawet zdjecie zeskanowane z tych czasow moge wam podeslac to sie posmiejecie- mialm 16 lat. A bulki pp skad masz? Sama robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj tesso- coś złego u córki się dzieje? Czuję, że jesteś jakaś smutna i coś cię dręczy. Nie trzymam specjalnej diety - jem to co lubię ale uważam co jem i co ile jem. Nie mam juz siły na żadne specjalne diety. Połączyłam po prostu kuchnię śródziemnomorską z naszą ojczystą i jem smacznie i zdrowo :) Weronika jest nie do przebicia hihihi. Mon- czytałam na TVN Meteo co się tam u was dzieje: w Szkocji owce zasypane śniegiem, zabrakło rezerw gazu itp. Armagedon teraz u was! A czemu mleka brakuje? Piszesz o wędlince. My w tym tygodniu pożegnaliśmy się z zakupami w Biedronce, bo od dłuższego już czasu warzywa tam sprzedawane były bardzo marnej jakości, znajdowałam nawet zespsute a i wybór marny. Bardzo lubiłam wedlinę z tamtąd, szczególnie polędwicę ale zmienili opakowanie i nie wiem czy nie dostawcę i jest ohydna, nie moge jej zjeść. Coś szczypie w język podczas jedzenia i smak ma taki chemiczny. Stwierdziliśmy z mężem, że przerzucamy się całkowicie na Lidla - tu schab pieczony czy inne wędliny sa Ok...ale moja mama kupiła u rzeźnika koło mnie swojską wędlinę (tam, gdzie te kurczaki ekologiczne co pisałam). Kurcze, jak odwinęłam ją z papieru (plus, że papier a nie folia) to się taki zapach po mieszkaniu rozszedł, że dzieciaki przybiegły co mam dobrego. Smak swojski, domowy, przepyszny - przez te foiliowane wędliny zapomniałam jak powinna samkowac wędlina! Cos czuję, że będę częstszym gościem u tego rzeźnika, drożej ma ale smaku i wyglądu nie da się porównać z tymi z półki sklepowej. Jadamy mięso - dzisiaj mam do makaronu sos mięsno (mielone z indyka)-pomidorowo-soczewicowy. Ehhhh, wspomnienia z dzieciństwa....fajnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz spojrzę na zdjęcie grazki :) Bułki pp kupuję. Córa waży ponad 70 kg a ma 166 cm, więc za dużo ...tyle, ze jej koleżanki to wszystkie takie baby mocno zbudowane i wyższe jeszcze od niej. Jedna tylko jest chuda i wysoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, grazko lata 80-te....dla mnie okropne lata zarówno w modzie jaki we fryzurach. Taka pyzunia z ciebie była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze zamiast sie skupic na porzadkach ciagle do was zagladam lata 80 te to byly czasy, kurcze swetry turecke z bazarku gora:D a koleżanki tez maja jakies dziwne fryzury, trwale i duze glowy, hi hi no, pyzucha bylam ze szok, a zreszta teraz tez jestem, najwyraziściej tak to u mnie bywa raz chuda raz pulpet, wyslalam wam inne zdjecie, tam bylam chuda bez makijazu, to u tesciow, nie wygladam ciekawie Nie zrazilam sie jeszcze do wedlin w Biedronki, chociaz wole kupic w sklepie swieze, zawsze dobre wedliny kupuje w sklepach firmowych "Sokolow" mam tez taki sklepik gdzie sa pyszne i pachnace wedlinki z malej masarni; Tez zauwazylam ze roznie bywa ze swiezoscia owocow i warzyw w Biedronce, ale to zalezy od kierownictwa i pracownikow, w duzych miastach jest gorzej, zauważylam ze w malych miastach jest lepsza jaksoc, we wakacje bylam w Kartuzach i tma bylo wszystko ladniejsze. A faktem jest ze Lidl ma swieze owoce i warzywa i przeceniaja te gorszej jakosci wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazko - no śliczna dziewczyna z ciebie! W 97 wyszłam za mąż i urodziłam dziecko, więc to dla mnie rok pamiętny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×