Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Jezu Mon okropna sprawa - bardzo jest mi przykro, że tak się wszystko potoczyło. Niech ich szlag jasny trafi złodziei jednych!!! Czy Policja miała już podobne zgłoszenia, moze uda im sie namierzyć komputer, z którego słane były maile ? Olensjo - odpisałam ci, dziekuję za wszystkie informacje. Aaaaaaaaaaaa dziewczyny, sprawa wyjazdu nabiera tempa...aż mnie głowa rozbolała z przejęcia. Wygląda na to, że to już wkrótce, buuuuuuuuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko dzieki.Przesrane z tymi kretaczami.Ludzie to maja talenty. No coz. Co do Ciebie ,to zal mi ze maz Ci wybedzie .Straszne to ,wiem i rozumiem.Swojego czasu to ja wybylam zostawiajac male dziecko i meza w Polsce .Dlugo trwalo zanim sie pogodzilam z tym faktem ,ale perspektywa lepszej przyszlosci dla nas a glownie dla mlodego byla tym co mnie trzymalo przy zdrowych zmyslach.Teraz nie zaluje nic a nic ,zwlaszcza jak widze co za bagno jest w Polsce i gdzie to zmierza.Zal mi tylko ze tak daleko mam do rodziny i tak rzadko ich widujemy.Poza tym zostawilismy nasz dom i wszystko co znane.Dzieki Bogu mam moich chlopakow przy sobie i to jest cala moja rodzina,jestesmy zdani na siebie na dobre i zle.No i fakt ze kupilismy dom a nie wynajmujemy jak przedtem dodaje poczucia domowego ogniska ,bo sami go dla siebie przystosowujemy wg naszej wyobrazni milego ,rodzinnego domu. Cos za cos ,niestety. Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja ,maz chce tylko dorywczo wyjechac czy na stale???A jak na dluzej to Ty tez wyjedziesz??? Dzieciakom najgorzej.Szczeliwie moj mlody zaczynal dopiero szkole ,mial isc do szesciolatkow w Polsce a tak trafil do szkoly tutaj.Wiec zaczal od poczatku ,i latwiej mu bylo wsiaknac w ten szkolny krag ,ale jakby to mialo byc teraz to nie wiem ,pewnie byloby mu gorzej sie zaaklimatyzowac. I co to za kraj ,ze luudzie za chlebem za przeproszeniem musza emigrowac??? Grazko co do Twojego meza operacji.Zaczerpnelas innej opinii lekarskiej?? Naprawde jest tak zle.Widzisz ja wlasnie bylam na szkoleniu i rozmawialismy o roznych takich urazach ,bo jest wszelkie dyskopatie i choroby kregoslupa to w naszej pracy mozliwa ewentualnosc.Zwlaszcza jak klient ma atak padaczki czy zemdleje i ludzki odruch jest aby kogos zlapac zanim upadnie a tu nie ,kaza pozwolic upasc a potem ocenic czy cos sie stalo tej osobie.Nalezy chronic siebie przede wszystkim. Ciezko to przyswoic a jednak w chwytajac kogos tracacego przytomnosc mozna sie zalatwic na cale zycie .No i wlasnie mowilismy o dyskopatii i innych urazach kregoslupa i mozliwych operacjach .Niestety prowadzacy potwierdzil to co slyszelismy ze operacje sa ,a tak ,ale nawet lekarze przyznaja ze nie daja takiego efektu jak nalezy i albo pacjent ma niewielka poprawe albo wrecz zaluje ze sie zdecydowal bo czuje sie gorzej.Prowadzacego zona pracowala w szpitalu i sie doigrala ,na zwolnieniu dlugi czas ,potem operacja w nadziei na poprawe a teraz ,kilkanascie miesiecy po operacji nadal jest niezdolna do pracy i pobiera zasilek chorobowy.A kobieta moze 40-45 lat. Popytaj sie innych specjalistow czy to jedyne wyjscie z tej sytuacji. Moj maz ma dyskopatie ,nabawil sie jej podczas pracy w Niemczech na budowie kiedy mial 20+ lat .I ma momenty ze go kregoslup boli i czuje sie zle ,ale nauczyl sie o niego dbac na tyle na ile pozwala jego praca itd i w sumie robi to co chce ,nie ma ograniczen wiekszych.No remonty niezbyt mu pomagaja na jego dolegliwosci ,ale powoli daje i temu rade. Dowiedz sie dokladnie jakie ma opcje i co rokuja lekarze po operacji .Zebyscie oboje wiedzieli jakie sa rokowania .Trzymam kciuki ze wszystko bedzie dobrze . Tesso ,pozdrawiam . Cala reszte tez sciskam . Ide piec Beze.Bedzie tort aby sobie humor podly poprawic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ten wyjazd uwierzę jak będę widziała jego kontrakt i bilet loniczy w ręku...tak szybko się wszystko dzieje, że nie ogarniam. Na razie jedzie sam w dalekiej przyszłości plany bym dołączyła ale nie wiem jak z dziećmi...no zupełnie nic na dzień dzisiejszy nie wiem, bo to dla mnie zbyt wielki szok. Pavlovą robisz? Ja dzisiaj piekę czekolodowo-kajmakowe borwnies...miało być do kawy a będzie na pocieszenie hehe. Jutro Dzień Ojca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon kochanie jak mi Ciebie żal, a w tym wszystkim najgorsze jest to, że człowiek nie może sobie wybaczyć, że dał się nabić w butelkę, wiem coś o tym, i musi dużo wody upłynąć za nim to się przełknie, ale ten świat, a w zasadzie ludzie, są wredni Dąbrówko myszko moja cóż u Ciebie za rewolucja, zmiana biegunów ziemskich?, ale może Dąbrówko wszystko odmie ni się na dobre, może tak jak Mon po jakimś czasie będziesz zadowolona ze zmian, trzymam za to kciuki Grażko a mąż ma zamiar czekać na termin operacji, czy coś z tym zrobić, wiesz mnie czeka operacja stawu biodrowego i założenie endoprotezy, skierowanie dostałam w ubiegłym roku w kwietniu a termin mam w pażdzierniku 2013 roku, ale przepisują mi środki przeciwbólowe bo bez nich nie mogłabym normalnie funkcjonować, jak zaczęłam się orientować to mogłabym być operowana wcześniej ale kosz 15 tys. zł., więc spasowałam U mnie natomiast inne problemy, sąsiadka synowej doniosła, że opiekunka Werki jak zabiera ją na spacer w te upały to ubiera jej czapkę wiązana pod brodą, rajtuzy, i bluzkę z długim rękawem, a tu nie ma czym oddychać, opiekunka twierdzi, że jej nie przegrzewa, no i problem, Pewnie dzisiaj będziecie patrzeć na mecz- przyjemnego ogladania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj po przeczytaniu wpisu Mon jeszcze z pracy napisalam ale skasowalam przez przypadek Mon, trzymaj sie to nie twoja wina po prostu jestes dobra osoba i pewnie oceniasz ludzi po sobie , no i nie bierzesz pod uwage ze sa wredni i podli mam nadzieje ze sprawa sie rozwiaze, trzymam kciuki Ja dzisiaj czuje sie srednio bo wczoraj na meczu wypilam kilka drinkow, a tu jeszcze na dzisiaj mam wizyte u fryzjera , przejde sie , swieze powietrze dobrze mi zrobi:P Tesso, dokladnie taka sama cena operacji mojego meza by byla, mamy w planie pochodzic kilka razy prywatnie do tego neurochirurga ktory operuje to moze sie uda jakis szybszy termin zdobyc Mon niestety nie da sie bez operacji on ma przepukline 10 mm to juz nie jest zwykla dyskopatia, jeszcze niedawno przechodzilo mu a teraz od 2 miesiecy boli go non stop, chodzi zgarbiony, nie ma czucia w nodze itp Tesso, maz tez ma zapisane leki, miedzy innymi tramal , ktory czytalam ma sporo dzialania ubocznego Dabrowko, nie moge uwierzyc ze moglabys wyjechac wydawalo mi sie zawsze ze jestes zadowolona ze swojego zycia w Gdansku Milego wekendu dziewczyny, ja mam mily bo mezus w domciu i plan zrobilam to mam teraz lepszy nastroj buzka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem grażko zadowolona ale jak pisałam - nie ma perspektyw dla mojego męża. To co teraz wyczyniają u niego w pracy to zakrawa o śmiech przez łzy a i zarabia duuuużo mniej niż kilka lat temu. Był czasy, kiedy mogłam przeznaczyć na wczasy 12 tyś., więc taki wyjazd do Włoch na 2 tyg. to nie był problem a teraz muszę bardzo liczyć by w ogóle gdzieś pojechać (planowany wyjazd na Istrię jest bardzo naciągany w naszym budżecie). Ogólnie mąż ma dosyć a podsycany przez znajomych, którzy wyjechali też nabrał na to ochoty...wiesz za jedną jego pensję tam będę mogła żyć spokojnie, spłacać kredyt i jeszcze odłożyć. Póki co jeszcze nic na 100% nie wiadomo kiedy wyjazd. Także u mnie wszystko na razie kręci się wokół tej decyzji. Pogoda beznadziejna, pada każdego dnia i ciepło też nie jest. Wczoraj pojechaliśmy zobaczyć czy w Juracie widać gdzieś Shakirę...ale ani widu ani słychu..a podobno siedzi w Bryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon ciekawa jestem jak dalej maja się sprawy z tymi krętaczami, może jednak będziesz miała szczęście i odzyskasz swoje pieniądze, trzymam za to kciuki Rewelacja pięknie wyglądasz dziewczyno, widziałam Twoje zdjęcia na faceeboku Asik Ty też odzywasz się na faceebooku a u nas milczysz Grazko pisz jak sytuacja dalej z Twoim mężem Dąbrówko ciekawa jestem jak dalej u Was rozwinie sie sytuacja z Norwegią Jonico, Olensjo pozdrawiam Dwa dni non stop leżałam w łożu i spałam, to najlepsze lekarstwo na przeziębienie, dziś już o niebo lepiej Trzymajcie się kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.... Och ależ sie nam naskładało wspólnie kłopotów. Głowa do góry dziewczyny - na pewno wszystko sie poukłada i jakoś poodplątuje! Grazko najsmutniejsze to kłopoty ze zdrowiem Twojego męża, a kręgosłup to zawsze powazna sprawa. Mam nadzieję ze znajdzie sie lekarz który zechce pomóc! Mon rozumiem Twoje wkurzenie, ale nie martw się to tylko pieniądze, na pewno je jakoś "odrobicie" wcześniej czy później. A mimi wszystko mam nadzieję ze uda się ukarać tych oszustów i odzyskasz pieniadze. Dabrówko.... cóż zobaczysz co tam Wam szykuje przyszłość. Norwegia to nie koniec świata.... No cóż takie paskudne czasy a walczyc trzeba o przyszłośc dla naszych dzieci. Tesso to znowu problem z opiekunką :-( .... Szkoda bo nerwy i brak zaufania do opiekunki nie wróży nic dobrego. a moze sąsiadka złośliwa? Dużo zdrówka dla Ciebie kochana! Olensjo witaj w klubie, ja tez stres i nerwy zajadam słodyczami i stad jest jak jest. A w niedziele byliśmy w Morskim Oku...... Cudnie było, pogoda jak marzenie, a ze jeszcze przed wakacjami to i turystów tłum - ale mniejszy niz w sezonie. Pozdrawiam wszystkie gorąco!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany jak ohydna pogoda, zimno i pada Jonico, nad Morskie Oko to ja bym bardzo chetnie pojechala:D Z moim mezem niewiele sie wyjasnilo bo lekarz ma urlop wiec sprawa odlozona, zastanawiamy sie nad innym szpitalem ale podobno u nas akurat jest ok, no a czuje sie tak samo Tesso, no wlasnie tez o tej opiekunce chcialam napisac - co wyszlo? Czasami babki tak ubieraja dzieci , nie ona jedna. Dabrowko, no ciekawa jestem jak sie wszystko u ciebie otoczy, troche to mi przypomina moja sytuacje , wlasciwie juz wszystko bylo ustalone, uczylismy sie jezyka itd no ale maz tam prace stracil i dobrze ze nie pojechalismy bo co dalej z tym jego kregoslupem? A jak twoje dzieci na wyjazd patrza? Mon, jak sie czujesz pisz co u ciebie;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesso- moja sąsiadka lekarka zawsze mi mów, że nawet zywkły katar powinno się przesiedzieć w domu i wyleżeć, także dobrze zrobiłaś że sobie poleżałaś. Jonico - wspaniałą miałaś wycieczkę ale u was jest ładniej niż u nas, bo u nas to ciągle pada :( Kwiatów na balkonie wcale nie muszę podlewać, bo wciąż sa mokre. grażko - ja popadam w jakąś deprechę z tym wszystkim. Dzieci wiadomo, ze by to przezyły a szczególnie syn. Wczoraj to i ja się już poryczałam, bo się okazało że wyjazd mógłby być już w przyszłym tyg. - psychicznie nikt z nas nie jest na to gotowy. Znajomy, który miałby z mężem jechać wczoraj zadzwonił byśmy do nich podjechali pogadać, bo u nich to samo: ona ryczy (sama się zostanie z 3 dzieci w tym z 2 niemowląt) a 5-letni syn jak usłyszał, że tata ma wyjechac to objął go za nogę i puścić nie chciał...to są dramaty rodzinne takie decyzje. Nic już nie wiem jak to wszystko się potoczy.... Komuś umiałabym doradzić i wesprzeć go ale samej mam mętlik w głowie i codziennie jej ból. Poza tym ciągle u nas leje....dzisiaj za oknem to jak w październiku: zimno, leje i ciemno brrrrrrrrrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Nic nie wiadomo w sprawie kretaczy, czekam na odpowiedz z PayPal. No nic ,raczej na zwrot kasy nie licze, jakos przelknelismy gorzka pigulke porazki. Trudno.Jesli kasa powroci to potraktuje ja jako mila niespodzianke a poki co nie bede sie podniecac ze zwroca mi ja napewno. Poprostu pogodzilam sie z faktem ze moje nadgodziny poszly na marne .No jakos trzeba sie z tym pogodzic. Poza tym weekend minal pracowicie ,widac koniec remontu ,mam nadzieje ze w przyszly weekend zakonczymy ten balagan ,bo zostaly tylko szczegoly i drobnostki.Tak wiec chociaz humory nam sie poprawily. Nawigacja meza tez zostala dostarczona i jest zadowolony bardzo ,bo ma opcje wyboru roznych srodkow transportu lacznie z waga ,wysokoscia i szerokoscia ,co jest dla niego zbawienne kiedy jezdzi roznymi drogami z ograniczeniami roznego rodzaju.Tak wiec kamien z serca mi spadl.Do tego wczesniej zamowilam sobie robot kuchenny Magimix i byl dostarczony w ekspresowym tempie ,ale po rozpakowaniu okazalo sie ze jest peknieta lekko obudowa ,tak minimalnie ,ok 2 cm dlugosci.Ale nie zaplacilam tyle kasy za uszkodzone urzadzenie ,wiec sie skontaktowalam z dostawca i bez dyskusji przyslali nowe a uszkodzone odebrali.To jest absolutnie bez skazy ,robilam beze na tort Dacquoise z Moich Wypiekow i byl pyszny tak na marginesie ,a maszyna spisala sie na medal.W ten weekend zapowiedzialm surowke z warzyw wiec bede sprawdzac jak sciera moje warzywka na wiorki.Mam nadzieje ze recenzje sa zgodne z prawda i bede zadowolona.No i proba chleba pozostaje ,ale to na blizej weekendu pozostawie. No i ladnie sie prezentuje .Marzy mi sie jeszcze ten mikser stacjonarny ,ale to przy dobrych wiatrach jako swiateczny prezent pozostawie ,moze w tym roku albo w przyszlym roku .Zobacze na ile ten bedzie zaspokajal moje obecne potrzeby. Teraz czekam tylko na pralke ,mam nadzieje ze w czwartek bedzie ,jak mowili .A poki co dzis mnie wycieczka do pralni czeka ,wrrr. Ponadto spokojnie ,niemal caly czas pada ,wczoraj byl lepszy dzien ,udalo mi sie nawet skosic trawniki ,i dzieki temu moj ogrod wyglada schludniej.Na tej trawie to bym krowe uchowala ,mialabym mleko za darmo a jak by mi sie znudzilo to zapelnilabym zamrazarke wolowina ,hihi.Zartuje oczywiscie . Tesso chorobsko trzeba wylezec i spac ile sie da ,jak mnie cos kreci i mam okazje sie w lozko zapakowac to nie trzeba mnie namawiac .Oczywiscie zaraz za mna jest Coco,ona nie odmawia lozkowego lenistwa.. Ciesze sie ze czujesz sie lepiej. Grazko no nie wiedzialam ze to az tak zaawansowane u Twojego meza .Hmmm przykra sprawa.A do jakiego szpitala idzie ? Do Jurasza czy wojskowego ??Maj maz mial isc na obserwacje w sprawie jego dziwnej wysypki i podejrzewali zmiany reumatyczne i mial termin na oddzial w szpitalu za 2 lata !!Beznadziejny ten system . No a prywatnie kogo stac??? Brak slow .Pisz co tam nowego w tej sprawie. Dabrowko wyobrazam sobie co czujecie ,szok !! Trzymam kciuki ze wszystko pojdzie sprawnie i bedziecie zadowoleni z wyboru jaki podejmiecie .Bedzie dobrze .Duzo strachu i wszystko na wariackich papierach ale pozniej odetchniecie z ulga bo bedziecie wiedzieli na czym stoicie.Badz dobrej mysli .Musisz byc silna . Jonico maz tez mowi ze dobrze ze to 200 a nie 2000 funtow albo jeszcze gorzej ,ale tak czy siek nie zmienia to fakty ze podarowalam komus tyle kasy ,ktora musialam przeciez zarobic i wolalabym ja wydac na cos innego nic kretaczowi napakowac kieszen.Co zrobic ,naiwna bylam i tyle.Ale sie z tym jakos "pogodzilam" o ile to mozliwe. Nigdy nie bylam w Morskim Oku,ale slyszlam ze jest pieknie .Pozazdroscic. Rewelacjo pozdrawiam.Skrobnij co u Ciebie. Olensjo Ciebie takze pozdrawiam. Zmykam pokrzatac sie wkolo domu.Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co??? Musialam wybrac inna pralke ,bo dalsze oczekiwanie nie wchodzi w gre.Wiec wybralam bo mam dosc czekania .Niwielka roznica w parametrach ,poza tym ze zamiast 7kg ma 6kg zaladunku.No nic.Bedzie w czwartek.Mam nadzieje. Wrrrr !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście Mon - nerwy ze stali musisz mieć aby wszystko ogarnąć. Zaraz lookne na wypieki czy mam wydrukowany ten tort, o którym piszesz - bardzo lubię tą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko tort jest przepyszny.Oryginalny w cukierni Sowa co roku jadam ,a odkad ten jest u Dorotus dostepny to juz sie na niego slinilam .No i postanowilam zrobic ,bo w tym piekarniu bezy wychodza cudowne ,wiec moge szalec.Baaardzo slodki-jak to bezowe torty,do tego koniecznie mocna kawa a nawet espresso aby splukac slodycz .Grzechu warte i wyglada wysmienicie.Malo roboty a na impreze jak znalazl,bo duzo nikt nie zje a smak jest ..mmmmm..... Dobrze ze juz go nie ma!! Wogole ten blog jest przesmaczny ,a zdjecia ... .A widzialas te zawijane buleczki waniliowo-truskawkowe??? Tylko czekam kiedy truskawki kupie i juz je bede piekla .Nie ma bata. No i wlasnie widze ze moj wymarzony mikser Dorotus przedstawia.Lece poczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dajcie link do tego tortu Mon, w Wosjkowym szpitalu maja odpowiedni sprzet, ale narazie czekamy a maz ledwo chodzi, dobrze ze nastroj masz lepszy mam nadzieje ze kase odzyskasz Dabrowko, rozumiem ze wyjazd meza w przyszlym tygodniu , nie twoj? A po jakim czasie chcesz dojechac? Co z mieszkaniem, o rany ja to samo przechodzilam , czasami myslalam to super pomysl ale potem sie ucieszylam ze nie wyszlo bo pieniadze to nie wszystko a az tak tragicznie nie jest, poza tym ja osobiscie uwazam ze gdybym miala 20 lat to taki wyjazd ok ale kiedy dzieci sa juz duze i tutaj mamy jakas stabilizacje to nie bedzie dobrze za granica Dzisiaj super mecz, juz sie wieczoru doczekac nie moge, jeszcze 3 dni pracy i urlop- suuupper!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grazko: http://mojewypieki.blox.pl/2011/02/Tort-dacquoise-z-orzechami-i-daktylami.html a ja mam ten tort już w swoich przepisach. Jeszcze nie robiłam ale jadłam u koleżanki od Sowy i doslownie niebo w gębie. Na pewno go zrobię na najbliższą jakąś imprezę, bo zaczął za mną chodzić hehehe. Ja się nigdzie nie ruszam grazko a i mam nadzieję, że stanie się cud i mój mąż też nigdzie nie bezie musiał szukać pracy za granicą. Jak na razie to codziennie mamy inne informacje co do wyjazdu, wszystko strasznie skompliowane, na wariata...kosztuje mnie to dużo nerwów. Mon- strona bardzo fajna i codziennie na nią zaglądam, bo mam w ulubionych :) Co mi tylko podpasuje to zaraz drukuję i do mojego segregatora wkładam by z czasem wypróbowć. Ja zachwyciłam sie Tartą Niebo z jagodami i jak tylko dorwę jagody to ją popełnię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Grazko to do wojskowego sie maz wybiera ,tak?? Moj tesc mial tam katarakte usuwana i bez okularow chodzi juz kupe lat i jest zadowolony.Dobry szpital ,o ile ktos moze sie tam dostac.Wiem ze kiedys to tylko "po znajomosciach" nie wiem jak dzisiaj to wyglada. Co do humoru to lepszy ,owszem .Nie przejmuje sie tak bardzo .Tylko jak mysle jaka naiwna bylam to mnie skreca!! I teraz patrzac na to gdzie powinna zapalic sie kontrolka to nie wierze ze nie posejrzewalam niczego i nie widzialam oznak .No coz.Jaki czlowiek stary takie glupi. Dabrowko widzialam to niebo z jagodami ,mmmmmmniam.Ja w ten weekend bede robila tort biszkoptowy nasaczany wodka z tym samym kremem jaki byl w ub tygodniu.Przyczyna ? Zagapilam sie i zamiast 250g marscapone dodalam 500g .Szczesliwie w czas sie spostrzeglam i nie dodalam smietany jeszcze !!Tak wiec polowe masy karmelowo-marscapone odlozylam w pudelko i bede robic niby powtorke z rozrywki ale z twistem.Chce namoczyc daktyle troszke .Mlodemu bezowiec nie podszedl ,wiec dla wszelkiej zgody zrobie tort z alkoholem i zebre jakas czy murzynka ,bo mlody lubi takie ciasta .No zobaczymy co z tego wyjdzie. Co do wyjazdu czy nie -wyjazdu to trzymam kciuki aby stalo sie tak jak sobie zyczycie i stal sie jakis cud ,ktory rozwiaze Wasze dylematy.Niech sie ulozy po Waszej mysli. Tesso z ciekawosci zajrzalam na fb.Widzialam rewelacje nasza ,wyglada slicznie ,a ta joga??? Fajnie nie??? A jak sie czujesz??? Moj maz cos sie kiepsko czuje ,podziebiony jakis ,ale to pewnie wina pogody ,w ub tygodniu zimno ,w tym zachmurzenia ,mzawki ,ogolnie ponuro a jak wyjdziesz z domu to tak parno ,ze trzeba sie wrocic aby sweter sciagnac .No i w samochodzie bez klimy sie nie da bo jest za duszno i pewnie to go zalatwilo.Ja tez sie czulam podle wczoraj ,zatoki zawalone jakies i glowa obolala ,ale dzis juz lepiej.Ale to od klimy.Spalam po nocce w poniedzialek ,zadzwonili z serwisu ze auto do odbioru,wiec wstalam ,wykapalam sie i do auta zastepczego hop.Duszno i parno wiec wlaczylam klime i pojechalam .Kapiel+klima = zatoki zalatwione i glowa chce sie urwac od reszty. Ale juz przechodzi wiec ok.Mam nadzieje ze moj chlopek tez wroci do formy. Mam plan wziac sie za lazienke -skrobac sufit musze bo farba platami odchodzi.Wrrr .Nie chce mi sie ale patrzec na to tez nie lubie bo wyglada nieciekawie.Wiec pojde powkladac wszelkie pierdoly w koszyk jakis i wezme sie do dziela. A wlasnie ,czy Wasze dzieciaczki maja juz wolne??? Moj ma jeszcze rowne 3 tygodnie szkoly. Dobra nowina ;wlasnie dostalam smsa z potwierdzeniem ze pralka bedzie dostarczona jutro.Hurrrra .Tego mi potrzeba!!! Milego dnia kobietki!! I slonecznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jeszcze szkoła do piątku i wakacje. Moje już nie chcą chodzić, bo nic robią tylko siedzą i gadają na lekcjach..może jutro im zrobię wolne - zobaczę (sama mam w tym cel, bo dłużej sobie pośpię hihi). Zapowiadają upały od piątku, może w końcu uda się zorganizować wycieczkę rowerową z prawdziwego zdarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Mon ale mi ulżyło, że już masz lepszy humor, szybko zaakceptowałaś sytuację, u mnie to dłużej trwało, no i pralka jutro nie będziesz musiała nosić prania, a tak coś czułam w kościach, że łazienka do remontu się kroi, a co mąż na to???? Dąbrówko Grazka ma rację, wyjazd męża to ostateczność, rodzina powinna być w kupie, skromniej ale razem, a głównie syn jeszcze potrzebuje ojca, nie wspomnę już, że Ty męża, dzisiaj w telewizji mówili, że w tym roku jest spowolnienie gospodarki ale w przyszłym ma ruszyć, ale czy wierzyć ekonomistom Grazko to urlop tuż, tuż, a wyjeżdżasz gdzieś, i jak organizujesz wakacje synom, my mamy kłopot z wnukiem, przedszkole zamknięte, a od września idzie do szkoły, więc przedszkole i tak już nie dla niego Mnie wczoraj Werka zaskoczyła, zaczęła mówić - popatrz - to tak zabawnie brzmi jak taka mała zbuduje coś z klocków i mówi "popatrz", a jak podaje coś to mówi "prosiem", za to Krzyś wczoraj wrócił wściekły z przedszkola , mówi że nie ma humoru, pytam go a co zakochałeś się jak się oburzył - " nie jestem zakochany" / z krzykiem/ - uderz w stół nożyce się odezwą Muszę już wyjść do dzieci to pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się dziewczyny, że rodzina powinna być rodziną i być razem. Niestety nie ma żadnych perspektyw pracy dla niego a szuka pracy już długo a to co sie słyszy co ma nastąpic w branży od września to nas zatrważa. Oczywiście praca by się znalazła za 1300 + prowiza + własny samochód (tj. nasz prywatny do użytku dla firmy) no to gdzie za takie pieniądze przeżyć?! Dla mnie to chore, że dwie osoby pracują i nie wystarcza po opłatach, kredytach na spokojne życie a ja nie szastam pieniędzmi, na zakupy spożywcze 2x w tygodniu chodzę z kartką w ręku dosłownie, fryzjer to raz na 2-3 m-ce, kosmetyczki na oczy nie widziałam (oprócz SPA, które wygrał w firmie za zasługi), ubrania....jak już nie mam co naprawdę na tyłek założyć to idę i kupuję w sieciówkach...chore,...chooooooooooooooore. Znajomy, co ma z nim jechać to samo, dwie osoby pracują i mają 1 dziecko a nie wyrabiają. Musieli samochód sprzedać, by oszczędzić na jego utrzymaniu. We mnie to się gotuje dosłownie. Dzisiaj wyczytałam, ze w GPECu (wielka firma w Gdańsku) zwalniają ponad 60 osób....kryzys to my chyba dopiero odczujemy na dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc No czarna chmura nade mna wisi ,klatwa jakas czy co??? Wczoraj zepsula mi sie gazowka,nowa!! Zapalnik pstryka bez konca ,wiec wylaczylismy go calkowicie.Dzis chce wlaczyc a tu caly dom bez pradu!! Robi zwarcie gdzies cholerstwo!!! .No szlag mnie trafia.Dobrze ze moge zapalic gas zapalkami!! No ale dajcie spokoj.Kto to widzial??? Miesiac dobry po montazu??? Szczeliwie mam juz pralke ,przywiezli o 7 rano!!.Maz byl w domu na noc i na 8 mial do pracy ,to mi ja zaraz podlaczyl,ufff.A zadzwonilam do serwisu i przyjada dopiero 6 Lipca!! Za tydzien w piatek .Ale maja termin!!Wrrrr. I co Wy na to? Fatum jakies!! Dabrowko ja tez mysle ze to jeszcze nie koniec kryzysu.U nas w firmie tez maja przezredzenia robic ,ale nie na szczeblu na ktorym ja jestem ,czyli fizycznym tylko w biurach .Tak wiec szczesliwie mnie to nie dotyczy i nasze etaty sa bezpieczne ,bo nie moga okroic opieki,bo by im podopieczni odpadli,musza im zapewnic tyle a nie mniej obslugi.No i jeszcze w banku jakas zadyma ,wyplata powinna byc jutro ale wczoraj na spotkaniu mowili ze dla swietej zgody wyplaty wyslali szybciej i sa juz dzis .A jak ktos nie ma na koncie do piatku to ma do menagera zaraz zglosic.Tak wiec juz spie spokojnie bo pieniazki juz mam.Ale faktycznie mowia ze koniec kryzysu a na to nie wyglada.Widze po marketach ,u nas aby zachecic klientow co chwila drukuja kupony 5 czy wiecej obnizki jak sie wyda 40 i podobnie i chwyt na paliwo,czyli kup za 40 a zaplacisz 6-12p taniej przy tankowaniu.Ja nie narzekam i tylko na to czekam ,ale kilka lat temu to takie promocje byly sporadyczne.No nie liczac promocji na produktach ,ale tego zawsze bylo sporo.Musze powrocic do gotowania zgodnie z promocjami ,zapomnialam calkiem o tym.Ale to po powrocie z urlopu,bo teraz i tak wielkich zakupow nie robie bo dosyc wszystkiego mam w szafkach i lodowce.Jedynie warzywa,owoce ,jogurty ,szynka jakas i ser.A reszta z zapasow. Beznadzieja jakas z tym kryzysem. Tesso tak ,ide dzis skrobac sufit.Mam zlosc na psujace sie sprawy i ide sie rozladowac.Przykro mi z powodu opiekunki.Masz zaufanie ze robi po Twojej mysli a tu dowiadujesz sie ze nie.Ale moze to faktycznie zlosliwa sasiadka sytuacje podburza,co? Wiesz ludzie sa paskudni nieraz.Lubia mieszac w czyims zyciu. Grazko a co u Ciebie??? Widze ze tylko my 4 piszemy ,reszta sie gdzies znow wyprowadzila. Smutne to no nie??? Milego dzionka ,ja wlaze na drabine!Pa No dobra ,dosc narzekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie- smutne ze się dziewczynom nie chce pisać ja jakaś dzisiaj oklapła jestem, gardło mnie boli i w pracy ciągle coś pod górkę nawet nie wiecie jak mnie urlop cieszy, tym bardziej ze pogoda sie poprawiła Tesso-moje chłopaki wyjeżdżają na wakacje do Szwecji - taki tygodniowy wyjazd zn męża kuzynka , my wiadomo z uwag na chorobę męża w domciu, może do rodzinki skoczymy , dzis maz po poludniu idzie prywatnie do lekarza zobaczymy co z nim dalej Mon, ty to masz faktycznie pecha, moze jak wrocisz po urlopie to bedzie wszytko ok Dąbrówko, ja mam tak samo , oboje pracujemy i szału nie ma- masakra a jak wczorajszy mecz? Zal mi bylo Portugalczykow, nie mieli szczescia a tak fajnie grali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon - rzeczywiście jakies fatum nad tobą wisi...ki czort, hę?! Co z jednego się cieszysz to zaraz drugie się psuje albo co innego gorszego, ehhhhhhhhhhhh. Co do kryzysu, to wczoraj jeszcze mąż podzonił po swoich kumplach z różnych branż z całej Polski, bo się znają od tylu lat. Wszędzie lipa, zwolnienia, cięcia wynagrodzeń. Jedni też myslą o wyjeździe (jestem w szoku jak się zainteresowaliśmy tematem ile ludzi chce stąd wiać!), inni idą w morze pływać, jeszcze inny sprzedają co mają by jakoś ciągnąć do przodu. Nieliczni zawodoleni z tego co mają. Dzisiaj też rozmawiałam z kumpelą, która dorabia prowadząc ksiegowośc w różnych firmach...ehhh słuchajcie to co się dzieje, jakie przekręty na ludziach robią, jakie pensje marne wypłacają to szkoda słów. Ona też mówi, że kryzys to dopiero będzie a to co było kryzysem to dopiero było sztuczne napędzanie go. Te kupony to i u nas już dają. Jak zrobisz zakupy w Lidlu za jakąs tam kwotę to też na paragon tankujesz mniej na Shellu o parę groszy na litrze.....tylko, że jak poprzednio była taka promocja to zauwazylismy, że Shell podniósł ceny przedtem hehehe, cwaniaki. grażko - fajne wakacje chłopcy będą mieli a wy poświęcicie sobie romantyczny czas, który tez można choć na miejscu baaaardzo przyjemnie spędzić;) Co powiedział prywatnie lekarz? Ja byłam za Hiszpanami ale w trakcie meczu, gdy zobaczyłam atak Portugalczyków to cicho liczyłam, że oni wygrają, bo wczoraj naprawdę bardzo się starali i byli lepsi od rywala. Także też bardzo ich żałowałam na koniec, że się nie udało (szczególnie, gdy widziałam jak niektórzy z nich płakali oooooooojjjjjjjjjjojjjjjjjjjjjjjjj). Podoba mi się jak Krystian strzela "swoim stylem" rzuty wolne cyt. "teatr jednego aktora" :) Na koniec motto dnia, które jest ostatnio pasujące pod mój nastrój i to co sie dzieje w moim otoczeniu a na kogoś trzeba porzecież zwalić, bo nasz rząd jest przecież The Best: "Źle sie w Polsce dzieje z winy PO, PiSu, SLD, AWS, KLD, UD, wcześniej komuny, Hitlera, II RP, rozbiorów, królow elekcyjnych, Jagiellonów, Piastów, itd. - suma sumarum za bałagan odpowiedzialny jest Mieszko I " ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko dobre to motto!! Juz je lubie.Pasuje jak ulal i wreszcie wiadomo kto temu wszystkiemu winny. Co do voucherow to markety sobie napedzja kase bo maja swoje stacje ,Tesco,Asda,Sainsburys czy Morrisons.A faktem jest za paliwo tam tansza niz w Shellu czy BP czy innej typowej stacji.To jak jeszcze doloza ten voucher to jest roznica w cenie.A swoja droga to maz tankuje ciezarowke glownie na shellu i tam punkty na karte zbiera i co kwartal przystlaj ok 40 funtow voucher,wiec dobre pol zbiornika w moim aucie.Wiec nie moge narzekac,szczerze powiedziawszy.Na tankowanie nie wydaje fortuny,zwlaszcza ze nie robimy wielkich tras do pracy,bo mamy blisko i rzadko trzeba jechac ;)) (ja 3 nocki w weekend a maz pieszo zwykle chodzi,tylko zawozi sobie prowiant w niedziele aby jak wielblad nie maszerowac w poniedzialkowy porannek).No i to tyle. Ale popatrz dabrowko ,jak sie czesc ludzi z Polski wyprowadzi to znow rzad powie ze jestr sukces ,bo bezrobocie spadlo.(Tak bylo jak my sie przeprowadzilismy.Tesciowie az mowili ze bedzie lepiej i za szybko sie wynieslismy z kraju). No i widzisz? Nie mozna narzekac!! :)0 Ale szczerze to straszne te perspektywy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze podczas ogladania meczu bo nie moge patrzec jak Niemcy dostaja po dupie:P No jestem w szoku, no chyba ze cos sie jeszcze zmieni Trafne haslo Dabrowko:D Niestety nic nie wyszlo z lekarzem bo on podobno meza zabrac na operacje nie moze , musi pojsc do innego a tamten ma urlop klasyczna spychologia Mon a jak jestes w Polsce to ceny sa dla ciebie wysokie czy cos wydaje skie tobie tanie? Tak sie tu o ciastach rozpisalyscie a macie fajny przepis na ciasto z truskawkami?? Bo mi tylko takie z galaretka i gotowym kremem do glowy przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- u was jest normalnie z tymi kuponami a u nas nie może być normalnie tylko nikt nie może być stratny, więc zanim rozpoczną akcję z kuponami na paliwo to je podwyższają a nasze przeceny w sklepach to też żadko kiedy są prawdziwymi przecenami (przedtem zazwyczaj zawyżają zdrowo cenę, by ją opuścić do tej pierwotnej i wg nich to przecena). Tak, niech z kraju się wszysycy wyniosą to może otworzą oczy, bo na razie wołanie do premiera: panie premierze jak żyć?! Jakoś bez odzewu. Już brakuje siły roboczej, bo fizyczni uciekają i są bardzo mile widziani za granicą ale co się dziwić jak tam w miesiąc zarobi tyle co tu w rok. Jeszcze trochę takiej sytuacji i nie bedzie komu w tym kraju pracować..............a nie będzie przecież! Przyjadą Chińczycy i Ruscy i będzie wtedy wesoło! grażko - nooooo Niemcom się dostało ale co tu mówić, Włosi byli lepsi. Nie poznawałam niemieckiej drużyny - biegali bez ładu i składu. Jutro będzie goraco: za kim trzymasz? Ja za Hiszpanami z sympatii, że mnie wymalowali w Gdańsku iiiiiiiihihi. Dla Mon to wszystko u nas tanie, nie widziałas wywiadu z bezrobotnymi Irlandczykami, którzy przyjechali do nas na Euro i zachwycali się tanim piwem i jedzeniem? ( a piwo po 12 zeta!!!! ale dla nich to tanio)...który bezrobotny z Polski mógłby sobie pozwolić na lot samolotem do Irlandii i zachwycać się taniochą?! Hehehe. Co do ciasta z truskawkami to robiłam na swoje urodziny do pracy biszkoptowe z truskawakami i bezą - bardzo dobre. Albo polecam ci inne szybkie ciacho: robisz zwykłe kruche ciasto i pieczesz w blasze, po upieczeniu wykładasz na nie kajmak (gotową masę z puszki, inaczej nazywają to krówką) a na to ubitą śmietnę kremówkę. Na śmietanę duuużo pokrojonych w ćwiartki czy połówki truskawek i wcinasz, bo jest pyszne :) Ciasto musi stać w lodówce. Możesz też na kruche ciasto wylać budyń śmietankowy a na to bitą śmietanę i truskawki albo na budyń galaretkę z truskawkami. No i co dzieciaki rozpoczynają wakacje! Wszyscy trochę odpoczniemy od wczesnego wstawania, porannej gonitwy, korków na drogach...super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny ja w końcu wczoraj wybrałam się do lekarza, bo tak od kilku dni korzonki mi dokuczają, że powiedziałam sobie - basta idę do lekarza - no i poszłam, efekt taki, że przepisał dodatkowe tabletki przeciwbólowe, jedne już biorę na staw biodrowy Naklofen duoi 75 mg, teraz dodatkowo przepisał Doreta 75 mg, ale dał też skierowanie na całościowe badania, jak tylko korzonki popuszczą, więc jest szansa na przebadanie Grażko ja też próbowałam prywatnie załatwić przyspieszenie operacji wymiany stawu biodrowego / endoprotezę stawu/ to skasował mnie sowicie, a ostatecznie stwierdził, że jestem szczupła więc mogę jeszcze półtora roku chodzić Mon u nas w Tesco jest program Clubcard na tańsze zakupy, u Was też jest ten program, tu w Polsce syn bierze udział w tym programie, tam u Was córka, córka dostaje bony z obniżką na jakieś 20 funtów miesięcznie, syn również dostaje na około 10,-, a zakupów robią mniej więcej tyle samo, takie same rodziny dwóch dorosły + dwoje dzieci, jest różnica i to duża ja to obserwuję Dabrówko z tymi wyjazdami bywa różnie, syn w latach 2006 - 2007 też wyjechał ale do Szkoci, po dwóch latach wrócił, bo jak zobaczył jak tam są traktowani Polacy, to powiedział, że za nic nie ściągnie tam rodziny, a już miał syna, i wrócił do Kraju, nie mógł znieść, że rodziny polskie były tam traktowane jak gorszy gatunek, poza tym pijana młodzież szkocka biła polaków jak tylko mogla, a Ci lądowali w szpitalach Musze iść do apteki bo wczoraj wydali mi nie ten lek, potem przyszła do domu aptekarka z prawidłowym lekiem, ale muszę iść dopłacić, bo ten jest droższy. Toi trzymajcie się dziewczynki, może jutro będzie lepsze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Grazko tak jak dabrowka mowi ,jak dla mniedrogo w Polsce nie jest.Idac na zakupy wydaje 200-400 zlotych bez myslenia na to co chce kupic,dla mnie to tak jak zakupy tutaj za 40-80 funtow,czyli normalne wyjscie do marketu ,ale jak sobie pomysle ile np tesciowie czy mama maja emarytury i z tego jeszcze trzeba oplaty zrobic itp i co im zostaje na zakupy to wiem co sie dzieje.Tesciowa glowa kreci ile kasy wydaje a ja tego tak nie czuje.Ceny sa podobne ,ale owoce i warzywa to szok, w Polsce brdzo drogo nie wspominajac na wybow!!Nawt glupi czosnek ,u nas kupie 3 glowki za 90 pensow ,a w Polsce na straganie byly w ub roku po 5 zl kazda!!! Wiem bo do kiszenia ogorkow dla tesciowej kupowalam .I miecho drogie ,oraz ryby.A do tego faktem jest ze u nas duzo wiecej gratisow jest ,wiec czesto kupuje jedna sztuke a druga mam gratis albo druga w polowie ceny ,a nieraz jest tak z e placisz za jedna sztuke a otrzymasz do tego dwie sztuki gratis.Nie wiem gdzie oni maja zysk w takiej ofercie ,no ale jak jest to sie bierze i nie szuka dziury w calym. ;)) Tak wiec taniej sie zyje jak sie chce.Ale tez latwiej wydac na rzeczy ktore nie sa niezbedne do zycia ,czasami za szybko nawet.I w sumie rachunek wychodzi podobny. Dabrowko nie probowalam jeszcze takich ciast ,musze zrobic wersje z truskawkami.U nas w programie dzis robili ciasteczkowy spod,na to truskawki,na to masa wymieszanego marscapone -kwasnej smietany i bitej smietany,potem na to pokruszona beza i przyzdobione truskawkami.Wygladalo cudnie.Musze nawet zerknac na strone aby dokladne proporcje zlapac.Jak wyprobuje to dam znac .Moze za tydzien nawet.A dzis robie bakaliowca ,tak to nazwe ,bo namoczylam duuuzo bakalii w wodce ,wszystko wypily ,maja to po mnie chyba!! I doloze orzechy wloskie siekane i zmieszam z kremem karmelowym,pozostalym z ub tygodnia ,przeloze nim biszkopt i bedzie zjadliwe chyba ,co?? Do tego zebra -dla mlodego. Robie tez zurek z jajkiem i bulki ciabiatta.A i nareszcie zrobilam zakwas na chlebek i w niedziele bede piekla Twoj chlebek.Nie robilam go juz od dawna ,od kwietnia bodajze i juz nam teskno ,nawet maz sie dopytuje . Wiec za chwile ruszam do kuchni narobic sobie balaganu.hihi. Spadam do garow,milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę tesso, że trochę się to zmieniło - mówię o traktowaniu nas za granicą. W Holandii mam zajomych i faktycznie tam lepiej nie mówić, że jest się Polakiem bo nie jesteśmy lubiani. Gdy ja byłam w Anglii to też byłam gorszym sortem choć Anglicy zawsze mówili, że wszystko jest super i naj, bo oni tacy są .....ale nigdy nie traktowali mnie na równi i byłam raz świadkiem, że obgadywali mnie za plecami choc normalnie uśmiechali się i byli dla mnie super mili. Nasz kolega pracujący lata za granicą jako fizyczny mówi, że już nas chcą do fizycznej pracy, bo pracujemy solidnie, zgadzamy się na pracę, której normalnie nie chce się wykonywać czy jest mało popularna wśród miejscowych, pracujemy oczywisćie za mniejsze pieniądze niż normalnie dostałby mieszkaniec danego kraju i daliśmy się poznać z dobrej strony (są tez czarne owce i tzw. buraki przynoszące wstyd naszemu krajowi ale tego się nie uniknie). Teraz dużo się mówi się o tym, że dzięki Euro daliśmy sie poznać jako bardzo serdeczny naród...ku zdziwieniu pewnie niejednego naszego rodaka ehehehe. Na pewno zaprocentuje to w przyszłości, bo i nie jeden z naszych rodaków zrozumiał i zobaczył jak umieją bawić się i świętowac inni, i że warto usmiechać się na ulicy, ukłonić się nawet nieznajomemu i dążyć do tworzenia wokół siebie miłej i pozytywnej atmosfery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- koniecznie wypróbuj ten przepis na ciacho truskawkowe z twojej tv i daj znać. Ja już je widzę w głowie...może ta masa to taka co ci podesłałam do tortu (widzę, że mascarpone zrobiło się bardzo popularne do ciast jako masa)? Ten bakaliowiec będzie mega słodki i mega alkoholowy...ja na pewno bym złapała helikoptery w głowie po nim hihihi. Z bakalii nie lubię nie wiedzieć czemu rodzynek a reszta może być :) Co do wypieków chlebowych i im podobnym to też dzisiaj pomyslałam sobie, że mam tyle przepisów na bułeczki chlebki, jagodzianki, drożdżóweczki, że będę wypiekała dzieciakom podczas wakacji. Będą lipiec same w domu siedziały to niech mają takie przekąski ze sobą na dwór czy na letnie śniadanie do mleka: nie ma to jak domowe, zdrowe, z owowcami i mąki pp...........no i ja się załapię :P Ahhhhh ależ mi sie zachciało takich pyszności! Dzisiaj wydrukowałam z wypieków bułeczki twarogowe z jagodami...choć jagód jeszcze nie widziałam na targu a ponoć już są w lasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×