Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

netta2 gratuluje !! Ja zaszlam w trzecim cyklu, uwazam sie za szczesciare ale moge sobie wyobrazic Twoja radosc ;) dbaj o siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie trudno mi w to uwierzyć, że się udało i to w najmniej oczekiwanym momencie. Mam tylko nadzieję, że przyjmie mnie dziś jakiś lekarz. Musze z min porozmawiać co mam dalej robić. Tym bardziej, że od 3 lat borykałam się plamieniami śród cyklicznymi na które nic nie chciało pomóc. Nie chce więc mieć problemów i wole być przewrażliwiona niż coś przeoczyć. Musze mieć też pewność na 100% czy mam odwołać badanie w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cudowne 9 miesięcy... hmmm.... ja to odbieram troszkę inaczej :D cieszę się że jestem w ciąży ale wolałabym już mieć dzidzię na kolanach :D nib poprzednia ciąża byla ok ale boję się jak będę wyglądać za te 9 miesięcy :/ po pierwszej ciąży wpadlam w deprechę i wydałam kilka tysięcy żeby coś z mienić ale niestety... teraz nawet się z tym pogodzilam ale boję się że będzie jeszcze gorzej (O ILE MOŻE) :D widzę że co narazie mały tu ruch ale chyba się to zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martituska81---> śpij ile tylko się da :) trzeba wykorzystać ten czas, bo się skończy :P , ja spałam przez 3 dni pod rząd ale o dziwo od kilku dni śpię tylko w nocy... A co do facetów...to trzeba im tłumaczyć...:D też musialam sobie z moim mężuśkiem pogawędkę uciąć o hormonach itp...:P bo tez mi już buzują...choć od 3 dni taka spokojna nigdy nie byłam :) Chore to jest z tym USG w UK, nie wyobrażam sobie czekać do 3 miesiąca...mnie już nosi żeby był 11 czerwiec...ale nic nie zrobisz...musisz wytrwać :) beybe29---> to życzę miłej imprezki:) napewno fajne przeżycie :) ja raz byłam na przedstawieniu u chrześnicy :) bo mamy chrzestne też mogły przyjść :P super sprawa, a ile łez z radości :) netta2--->witaj:)gratuluję z całego serca :D widzę że jesteśmy w podobnej sytuacji:) u mnie prawie 2 lata starań:) i w końcu nadszedł ten piękny czas:) a co do lekarza, to już raczej nie wykluczy ciąży skoro dwa testy wykazały ciąże :) także ciesz sie mamuśko:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
Witam wszystkie .........Miesiac temu dowiedziałam sie że jestem w ciązy,dla mnie to wielki szok bo nie planowałam juz wiecej dzieci a mam 3 dorosłych i w sumie to czekałam na wnuki a tu masz........Czuję sie okropnie ,wzdęcia ,szybko sie meczę,bóle żołądka a tu nie mozna leków brać.........Nie wiem jak sobie poradze do rozwiązania ,jestem w 8 tygodniu a juz mam dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
Najlepsze to to że wszyscy w około się cieszą włącznie z moim męzem który od jakiegos czasu namawiał mnie na jeszcze jedno dziecko.Teraz gdy widzi jak wyglądam zwłaszcza wieczorem kiedy najbardziej cierpie to mnie rozumie dlaczego nie chciałam ,ale za pózno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
Może jest tu któras z podobnymi odczuciami i rozterkami ?Chętnie poklikam ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kolezanka w pracy skonczyła 40 jest w 5 miesiacu ciazy:) troche z mdłosciami sie borykała:) juz jest dobrze:) i wszyscy bardzo sie ciesza:)) w ogole cholernir sie boje przekazac w pracy te informacje, szczegolnie ze dopiero od roku pracuje wczesniej byłam na wychowawczym. Ja mam niby 34 lat ale tez mam rozterki...na razie poza sennnoscia, bieganiem do toalety nie mam jakis wiekszych dolegliwosci, ale dopiero zbliza sie 5 tydzien. Wczoraj kupiłam kilka lekow które mozna brac w ciazy i z którymi borykałam sie wczesniej czyli zgaga;] i p/bolowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama urodziła mojego brata w wieku 36 lat. Z tego co pamiętam ciąże znosiła dość dobrze. Wręcz energia ją rozpierała, a do 9 miesiąca jeździła samochodem jako kierowca.Naszło ją nawet na mały remont u dziadków. Brat w tym momencie ma 16 lat. Ja i tak jestem na pastylkach, bo biorę leki na tarczycę. Mam nadzieje, że nie będę miała żadnych numerów z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
Tez dzisiaj kupiłam leki na niestrawność i wzdęcia,oczywiscie takie które można brać w tym stanie.Boję sie nastepnych trymestrów bo od lat borykam sie z wysokim nadciśnieniem i to bardzo powaznym,lekaż mnie pociesza że bedzie okej ale wiem ze w 3 trymestrze może nie byc ciekawie.Mam tez obawy jaka bede matką ,czy wystarczy mi cierpliwości.Będąc młodą matką jakos za wiele niczym sie nie przejmowałam a teraz wszystkim....MASAKRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu cisza :D caly dzień prawie nic.... ciekawe czy się rozbuja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze tak powiem sie melduje;] 2 h snu za mna , nei wiem kiedy to minie, ale cos czuje ze bede trudniej przechodzic ciaze, w ogole jak rano nie zjem czegos to mnie mdli , po pracy lece szybko cos zjesc dzis ledwo przetrwałam przedstawienie synka, ;] obym w suknie sluba weszła, jutro ostateczna przymiarka i stracha mam w oczach:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) tez jestem...jakoś mnie żadne objawy nie chcą dopaść...ale pewnie jeszcze się doczekam:)ja dalej w łóżku się kuruję...oby już przeszło...bo się zaczynam martwić... jedyny objaw u mnie to brak apetytu...jakoś nie mam na nic ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też mdli, szczególnie z rana. Na szczęście jeszcze nie wisiałam nad sedesem. Do tego dokucza mi brzuch. Prawie cały czas coś mnie tam pobolewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry;] zastanawiam sie kiedy odrzuci m nie od kawy;] prznajmniej tak miałam w 1 ciazy, owszem moja kawa to mleczne machiato no ale...dzis troche mam spraw na głowie spotkanie z DJ, spisanie protokołu przedslubnego;) i jeszcze spisanie umowy w lokalu i akceptacja menu, do tego salon sukien slubnych , tylko jak to ogarnac;] w sobote 2 h tanców;)) mam nadzieje ze jakos pierwszy taniec nam wyjdzie. Dzis odziwo spałam bardzo dobrze, ani razu do toalety nie wstawałam;] powiedziałyscie juz komus poza 2 połowka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na razie wie tylko mąż. Rodzicom i reszcie powiemy pewnie jak będziemy na 100% pewni. beybe29 a ty mówiłaś już komuś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie powiedziałam szwagierce, mojej mamy siostrze;] jest jak przyjaciołka, i 3- em kolezanka i na forum z pierwszej ciazy, rodzicom powiemy po wizycie u gin..... tak bym chciałą zeby 9 miesiecy zleciało prawidłowo i bez zadnych komplikacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beybe fajnie masz z tym ślubem :D u mnie te przygotowania były póltora miesiąca temu :D i teraz próbuję intensywnie sprzedać suknie... :/ a u mnie wiedzą siostry, ich rodziny i znajomi (paple z nich są niesamowite) :D, rodzice ale tylko moi, teściowej jeszcze nie mówiliśmy.... zresztą u nas wszyscy wiedzieli że zaraz po ślubie zaczynamy starania o drugiego dzidziusia i nikt się nie zdziwił :D gratulowali tylko że udalo się za pierwszym razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki:) ale dziś pospałaaaaaam....do wpółdo 12 ;/ szok, ale to chyba te choróbsko ze mnie wyłazi...no i pogoda okropna... Ja jakoś objawów dalej nie mam...oprócz bólu piersi...okropnego bólu... Beybe29---> jak piszesz o przygotowaniach to zaraz sobie przypominam jak to u nas było...a już lada chwila miną 2 lata;) ach...to były czasy:) dobry wybór z DJ-em :) też mieliśmy...:) nie ma to jak oryginalna muzyczka:D A co do naszego szczęścia to wie już najbliższa rodzinka...:) Bratowa zaszła miesiąc wcześniej także obie bedziemy z brzuszkami latać:) Tak się cieszę:) Wszyscy piszczeli z radości, płakali razem z nami:) bo w końcu się udało:) tylko teście jacyś dziwni...ale to temat rzeka...szkoda nerwów...:P U mnie to wogóle była historia z tym testem:P...było to tak: chcialam ratować mojego kota:P bo zaklinował się w oknie i jak go wyciągałam to mnie dziabnął, bronił się, bo myślał że mu krzywde robie...no i następnego dnia ta rana nie wyglądala za ciekawie...poleciałam do lekarza...powiedzialam ze podejrzewam ciąże( to chyba było podświadomie, bo nie liczyłam na cud), a doktorek był jakiś nie kumaty i przpisał mi antybiotyk, nie miał pewności czy można go brać w ciązy ale powiedział ze w aptece mi powiedzą ;/ ach ta nasza służba zdrowia..:/ no i pojechałam do apteki...mówie jaka jest sytuacja...ze doktorekk nie był pewien...a babki aptece, ze one na swoją odpowiedzialność mi nie sprzedadzą antybiotyku...ze mam zrobić test...a ja se myśle, kurcze jeszcze przynajmniej 3 dni do terminu @ wiec chyba za szybko, ale kupiłam ten test i bez żadnego entuzjazmu pojechałam go zrobić do domu...było już popołudnie...zrobiłam test...patrze...a tu szok!!! w momencie dwie krechy:D zaczęłam wołać męża! przyleciała z nim mama moja:D bo wiedzieli że robiłam...ale było płaczu, przytulania, radości!!!:D piękne chwile:D uspokoiłam się, przestałam płakać i wtulać się do męża no i pojechaliśmy do tej apteki...stamtąd dzwoniła farmaceutka do mojego ginekologa skonsultować co mogę brać na tą ranę.... ach ale wspomnienia :D.... i do dziś jeszcze nie wierzę że się udało:))))) A jak to u Was było? całuski mamuśki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wynik pierwszej Bety - 122 jestem w szoku to jednak prawda!!!!! w poniedziałek pójdę zrobić drugą i chyba jak ją tylko odbiorę śmignę znowu do jakiegoś gina. Ja zrobiła test bo skoczyła mi dziwnie temperatura z rana 2 dni temu. Ku mojemu osłupieniu zaraz pojawiły się 2 krechy. Efekt był taki, że się poryczałam i zaraz zadzwoniłam do męża, bo wyszedł już do pracy. Wczoraj powtórzyłam i znowu były diw krechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajne będziesz mieć wspomnienia :D u mnie było tak.... pojechałam po test, zrobiłam, zobaczyłam dwie kreski, poszlam do męża a on na to " żadna nowość, wiedziałem że jesteś w ciąży" :D hihi... pojechaliśmy do rodziców, postawiliśmy winko a oni na to " już?" :D zadzwoniłam do siostry z anglii a ona na to " no nie gadaj że już jesteś w ciąży bo inaczej nie dzwoniłabyś z kom na kom do anglii", dzwonię do drugiej siostry "skoro dzwonisz jak jestem w pracy to znaczy jedno" :D wszyscy wiedzieli że planujemy i nikt nie był zaskoczony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netta---> to już teraz to więcej niż pewne:) ja tam czekam na wizytę:) nie robię bety ani nic takiego :P u mnie to raczej nierealne żeby było inaczej więc jestem pewna:)) Wogóle dziewczyny jak macie na imię? Ja jestem Ola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he , to u mnie wszyscy byli zaskoczeni:) zaraz po mężu i mamie, wysłałam szwagierce mms-a z testem:) tak się umówiłyśmy:))) taka moja psiapsióła:* ( pozdro glorias :D) ale było płaczu przez telefon :D a ile pisku jak już się widziałyśmy :D :*, później pojechaliśmy do siostry, powiedziałam że coś dla niej mamy:P nie spodziewała się kompletnie :P wyciągnęliśmy test i jej pokazaliśmy a ona osłupiała i zaraz w płacz i tulańsko było:) chwile później przyjechał brat z tą właśnie bratową co jest miesiąc dłużej w ciąży...i zrbiliśmy to samo:D pokazaliśmy test:) jak Renia na mnie skoczyła to myślałam że się uduszę:)))) taka była szczęśliwa:) naprawde nie spodziewałam się takich super pozytywnych reakcji:))) siostrzenice już mnie po brzuchu głaskały i gadały do dzidziusia:) ach...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokilka29
Hej dziewczyny:) mam nadzieje ze bede mogla do was dolaczyc,ale ja testuje dopiero dzis wieczorem. Jestem 2 albo 4 dni przed okresem (owu chyba wystapila u mnie 2 dni wczesniej) i mam nadzieje ze cos juz pokaze,bo nie moge sie doczekac. Troche martwi mnie pobolewajacy brzuch jak na okres i boje sie,ze sie tylko ludze i nic z tego nie bedzie.a zalezy mi bardzo,meza ledwo namowilam,zgodzil sie pod warunkiem, ze bedzie synek;) Prosze trzymajcie za mnie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie z imieniem nie będziecie mieć problemu :D ja też nie robię żadnych badań... staralismy się o dzidzie, 28 mial być okres, dwie kreski na teście więc co innego może być jak nie ciąża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokilka29 to rób test już teraz :D i pisz co i jak :D nie czekaj do wieczora :D ja w jedną i drugą ciążę zaszłam dokładnie 9 dni od pierwszego dnia @ :D czyli rzekomo w niepłodne dni :D bo cykl zawsze (od ok 4 lat) mialam 28 dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokilka29---> trzymam kciuki:) mi w aptece powiedziały że po 6 dniach od zapolodnienia już test wykaże:) więc do dzieła:) czekamy na info:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokilka mnie też pobolewał brzuszek jak na okres i teraz też mnie boli... ale to jest też jeden z objawów ciąży także głowa do góry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym juz teraz! Ale czekam na meza :)siedze w pracy do 18,potem trzeba test kupic. Moglabym sobie bete zrobic,bo pracuje w labie ale wszyscy w robocie sie dowiedza,a z takimi wiesciami w pracy to nie chcialabym sie tak szybko dzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×