Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .........a jeśli........

Nigdy nie będę Twoja

Polecane posty

Gość Mmogę to napisać już że
jak w temacie Nigdy nie będę Twoja bo Ty A'' nigdy nie będziesz mój ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojego niemojego nie
ale wcale nie zakładam, że nigdy nie będę jego... bo chyba faktycznie już jestem, emocjonalnie znaczy. a to, czy fizycznie ulegnę nie ma już takiego znaczenia. to będzie tylko kropka nad "i", a co to zmienia skoro nawet bez kropki "i" nadal pozostaje "i"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
Pisałem już że to żona mojego najlepszego przyjaciela? Nie? Chciałem stopniowac napięcie. Ale serio, nie robie sobie jaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........a jeśli...........
Nie, nie napisałeś tego wcześniej. Nie masz oporów przed zdradą przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
Mam. Jak trzeźwo na to patrzę to zastanawiam się czy mógłbym wymyśleć sobie bardziej porąbaną sytuacje. Najwyraźniej życie jest bardziej pomysłowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............a jeśli...........
Kiedyś miałam sytuację, że dobierał się do mnie facet przyjaciółki. Ja byłam wtedy sama. Myslałam, że mu trzasnę tak, że się nie pozbiera. Nie chciałabym być w Twojej skórze, gdy facet się dowie. Masz jeszcze szansę wszystko przemyśleć. Jeżeli to jest prawdziwy przyjaciel, to stracisz dużo. Nie tak łatwo znaleźć przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
Właśnie z tym mam problemy: czy przyjaciel prawdziwy? czy miłość prawdziwa? czy ja jestem prawdziwy? co w życiu jest prawdziwe?Czyli znaczy, pogubiłem się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Prawdziwy przyjaciel nie zawodzi, nie wyciska łez, potrafi wysłuchać, potrafi milczeć, śmiać się z Tobą, płakać i cieszyć z sukcesów. Możecie się nie widzieć pół roku, a i tak nie będzie krępującej ciszy między Wami. Taki przyjaciel to skarb. Najczęściej jest tak, że mamy to na co zapracowaliśmy. O miłość i przyjaźń trzeba dbać. Zdarzają się skrajne przypadki, że są one nieodwzajemnione, zwyczajnie nie iskrzy. Nie mamy wpływu na to, że ktoś nas obdarzy prawdziwym uczuciem. Można zmanipulować kogoś, ale to zawsze jest powierzchowne i prędzej, czy później się rozpada. Może Ty nie potrzebujesz romansu, tylko równowagi w swoim życiu? Może to zmęczenie psychiczne, potrzeba zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana nieszczesliwie bo ta
LICO byles na tej randce czy nie?Czytam was codzxiennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Cześć Lico, jak wrażenia po wczorajszym spotkaniu? U mnie wszystko ok, poza maleńkim smutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Widzę, że temat umiera śmiercią naturalną. Frekwencja słaba, ludzie pouciekali. W takim razie ja też się stąd ewakuuję, przynajmniej na dłuższy czas. Potrzebuję odpoczynku od kafe. Dziękuję Wam za rozmowy, za pomoc w rozwiązywaniu moich problemów, za poświęcony czas. Wiele się od Was nauczyłam. Miło było poznać. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
I po randce. nie wszystko było super. Ale oboje zrozumieliśmy że ta miłość jest prawdziwa. I to jest najtrudniejsze. I z tym będzie trzeba się zmierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........a jeśli........
j.s. - nie wytrzymałam długo, bo chcę Tobie napisać, że tęsknię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azor_lynch
u, posty się kasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Lico, a co nie wypaliło na randce? Jesli to prawdziwe uczucie, to chyba będziecie o nie walczyć? czy nadal będziesz trwał w zawieszeniu między niebem, a ziemią? Czekają Cię poważne decyzje, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starek
a.j. - chcesz pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli..........
Tak, chcę. Będę wieczorem. ok 22?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
Mówiąc oględnie to ja nie wypaliłem. Niestety nawet i to nie uratuje mnie od podjęcia decyzji, poważnych? Tak, nie tchórzę, ale i nie chcę działać pochopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............a jeśli...........
Lico, cieszę się, że się odezwałeś. Zastanawiałam się, czy tak Cię pochłonęły ramiona koleżanki. W życiu nie ma tak łatwo. A dodatkowo sami często sobie jeszcze utrudniamy. Chyba pozostały Ci jeszcze jakieś resztki zdrowego rozsądku? Podejmij taką decyzję żeby było jak najmniej cierpienia i łez. Kurdę.... Dlaczego człowiek nie może pewnych uczuć po prostu wyłączyć? Byłoby łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
Och jakże łatwo można by się dać pochłonąć tym ramionom. Resztki zdrowego rozsądku mam a jakże , ale skutecznie z nimi walczę. Co do wyłączania uczuć, tu się nie zgodzę. Byłoby prościej i wygodniej. Ale kim bylibyśmy bez uczuć. I czym byłyby uczucia nad którymi można zapanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........a jeśli............
Lico, czyli rozumiem, że nie chcesz się kierować rozsądkiem? A uczucia? Życie weryfikuje, czy są prawdziwe, czy wymyślone. Niekiedy wmawiamy sobie coś tak skutecznie, że zaczynamy wierzyć w to, że tak jest. A to tylko nasza wyobraźnia, kreacja, nie mająca związku z rzeczywistością. Oczywiście nie twierdzę, że Ty sobie coś kreujesz w głowie. Nie neguję prawdziwości Twoich uczuć. Czasem jednak umysł płata nam figle. I wpadamy w sieć swoich ukrytych pragnień, wierząc, że druga strona czuje to samo. A to może być tylko gra. Nie wiem, czy coś z tego zrozumiałeś. Miałam potrzebę wygadania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
.... a jeśli..... rozumiem każde słowo. Dokładnie to samo myślę (kiedy nie tłumię rozsądku) Ale czym dostatecznie silna kreacja różni sie od prawdziwego uczucia? Uczucia nie przychodzą z nikąd (choc tak to może wygladać) to my je kreujemy. A teraz nawet rozsądek mówi mi że dla drugiej strony to nie może być gra. Raczej zaskoczenie że grą zamiast coś tam , można osiągnąć Wszystko. I konsternacja co zrobić kiedy zamiast faceta do wyrwania zdobyło się Miłość. Na to chyba nie była gotowa i z tym sobie nie radzi. Ale to akurat tylko na jej korzyść przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .............a jeśli..........
Lico, czym się różni kreacja o prawdziwego uczucia? Tym, że kreacja jest tylko fikcją. Mozna się tym upijać, cieszyć, taplać w tym z radością, ale prędzej, czy później to minie. Prawdziwe uczucie nie mija tak łatwo. Możesz z tym walczyć, może Ci się wydawać, żejuz to w sobie zabiłeś, a wystarczy jakiś mały bodziec i to wraca, często z większą siłą. Nie wiem, wydaje mi się, że tak można odróżnić jedno od drugiego. I tutaj potrzeba czasu, bo to on wszystko weryfikuje. Jest zaskoczona tym wszystkim :) Nie spodziewała się uczucia z Twojej, czy ze swojej strony? Ona podobnie jak Ty? Co zrobić z uczuciem, o które się nie prosiło? A które wierci od środka i nie daje spokoju. Uciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
Czyli skłaniam się do tego że uczucie jest prawdziwe. Może najprawdziwsze w życiu. Ciągle czekam że czas to w jakimś stopniu zweryfikuje, ale w zasadzie jestem pewien. Ją zaskoczyła na pewno po pierwsze skala uczucia z mojej strony. Myślę że na pewno było jej miło z powodu mojego zainteresowania, podobało się Jej że się zakochałem, ale na pewno nie była gotowa na Miłość przez duże „M z mojej strony. Tego zaś że odpowie mi uczuciem , a nie tylko zainteresowaniem, flirtem i erotyczną fascynacją nie brała pod uwagę na pewno. Czy można uciec od uczucia, myślę że można tylko uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........a jeśli..........
Czym dla Ciebie jest miłość przez duże M? Czym się różni od miłości do żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........a jeśli..........
Dałeś mi trochę do myślenia tym zdaniem: "Czy można uciec od uczucia, myślę że można tylko uciekać." uciekać jest najłatwiej... skąd ja to znam? Jak ma się dużo sił, można całe życie uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lico
Trudno mi to uczucie porównywać z uczuciem do żony. Pisałem że mam za soba 20 lat udanego związku, Miłość ta nie przyszła jednak gwałtownie w wybuchu namiętności. To żona znalazła mnie gdy byłem rozbity i załamany, przygarneła do serca i uczucie pomału od prostej przyjemności że ktoś zwrócił na mnie uwagę i chce mnie pocieszyć urosło do Miłości. To co przeżywam teraz to z kolei wulkan uczuć. Jedyny pomysł to uciekać, czy przez resztę życia? Już sił brakuje i co chwilę przystaje i oglądam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×