Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość kochanka1111

mezatki ktore maja kochankow

Polecane posty

Zawsze mowil,ze to jestem dla niego najwazniejsza,ze dla rodziny pracuje,placi rachunki i robi remonty a dla nas jest ze mna i nikt tego nie zmieni.I co jedna wpadka i pognal z podkulonym ogonem i jak tresowany piesek wykonuje jej polecenia.Zastanawia mnie to co napisalas czy oni sa w stanie na nowo pokochac jak tyle krzywdy sie miedzy nimi wydazylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
Co do mojego męża. Byliśmy fajnym małżeństwem, ale bez wielkich uniesień. Dobrze się rozumieliśmy. Dobrze razem wychowaliśmy dzieci, ale coś co było letnie zrobiło się zimne. Walczyłam z jego obojętnością, ale ile można i zrezygnowałam. Teraz tak naprawdę mieszkamy sami i tylko obok siebie.....Ale się lubimy. Wspieramy się nawzajem . Jest ok. Jak brat z siostra. Ja tak naprawde przy kochanku poczułam, co to jest bliskość z facetem, co to jest jak facet patrzy z miłościa, jak to jest jak się jest najpiękniejsa babką na świecie, jak facet patrzy z takim oddaniem i z takim ogniem. Ja tego nie miałam. I dlatego tak to cenię i nie chcę tego stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
Słuchaj, jak coś się wypali to nie ma siły żeby wróciło. Zresztą jakby ją kochał to z tobą by sie nie związał. Ja w to nie wierze. W najlepszym wypadku ona jest mu teraz obojętna. A pewnie sam cierpi. Nie bronię go, tylko stawiam sie w jego sytuacji. Dosyć że musi z nia być to jeszcze stracił kobietę która swiata za nim nie widziała. Myślisz ,że on teraz spokojnie spi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bys o mnie pisala.Te same fajne rzeczy mialam dzieki kochankowi.traktowal mnie jak boginie i z takim zarem patrzyl na mnie jak by chcial mnie w locie normalne zjesc.Tak bylo wszedzie,na ulicy,na spotkaniu,wszedzie gdzie mielismy kontakt wzrokowy.A maz no coz wysmiewal sie ze jak bym sie nie umalowala to juz nikt sie za mna nie obejrzy bo sie starzje.smial sie ze mijaja moje lata swietnosci i nikt pewnie by mnie nie zechcial.Nie raz mialam mu ochote sypnac ,ze nie dosc ze sie ogladaja to mam takiego kochanka i tyle orgazmow,ze w calym moim zyciu tyle nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
Niech szlag trafi takiego męża! Mój nigdy złego słowa mi nie powiedział. Zresztą oboje jakoś tak zgodnie razem sobie zyjemy(mieszkamy własciwie). A ten twój. Jeśli mieliscie taki udany seks to nie wierzę, że mu teraz tego nie brakuje. Jeśli on z tą swoją babą się bzyka to mu współczuje. Nie chcę prorokowac, ale co to za seks po tym jak ona robiła mu taką jazdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
Nawet nie wiesz jak cię rozumiem. Jak u mnie czasem coś się nie układało to żyć mi się odechciewało. I w takich chwilach potrzebowałam go bardzo. Nawet zwykłego przytulenia..... Nie masz możliwości zadzwonić do niego? np. do pracy? Tak niezobowiązująco. Hej, co słychać. czy wszystko ok. jak się trzymasz/ takie tam duperele. A na koniec mi ło było cie słyszeć. Ale tak żeby nie wyczuł że coś tym chcesz osiągnąc. I może na koniec zachęć go żeby czasem zadzwonił ,że było by miło. Może to głupie, ale jak było ci z nim fajnie to może warto jeszcze spróbować . tak bez planów na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem jak po takiej nienawisci mozna isc do lozka,ja czuje obrzydzenie do mojego meza i nie wiem jak bedzie dalej,czy potrafie z nim normalne zyc.Nie wiem czy dam rade,bo udawac cos na sile to glupota.Ale sie popieprzylo.A ty jak z mezem laczy cie cos oprocz zycia obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
Anie pomyslałaś ,że on boi się pierwszy odezwać po tym jak cię zranił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
No, łaczy nas. Wspólne konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To on prosil o czas i milczenie i obiecal,ze sie odezwie jak przycichnie,ale nie przycichnie,bo jego pani mnie widziala w niedzele i bardzo sie do wszystkich wsciekala.Impreza byla prestizowa i wpadlam w oko redaktorowi naczelnemu i zrobiono mi zdjecie na pierwsza strone i malo ch.j ja nie strzelil jak mnie zobaczyla.Wiec mial jazde na bank i znowu to samo.Napisalm mu esemesa wlasnie jak sie dowiedzialam jak mnie po tym zdjeciu wyzywala ze kurwa na pierwszej stronie i kazalam jej przekazac ze niedlugo odemnie jego zona dostanie w dziob jak nie przestanie.Po tym nie moge zadzwonic bo znowu byl problem.Musze jeszcze odczekac,albo dac sobie spokoj.Kochana ona nigdy nie odpusci bo wie ze on mnie kocha i bedzie drazyc zeby mnie odciagnac od niego.Zobaczymy ile po tym wszystkim milosci zostanie.Czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
No to sobie facet skopał zycie. Jak ona taka porabana to wątpię żeby on z nią sypiał. Ja bym jej kijem nie ruszyła! Ale wiesz? Jesli ci było dobrze to czekaj, co masz do stracenia. Tylko nie planuj z nim przyszłości , bo to chyba nie wchodzi w rachubę. Chyba ze uciekniecie na koniec świata. Ale podejrzewam,że i tam by was znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzial,ze jak odejdzie do mnie to do grobowej deski sie bedzie mscic i pewnie by tak bylo.Powiedzial,ze bal sie o mnie,bo glownie mnie chciala zabic i jak by nie zostal to miala to zrobic.Pewnie grala,bo to pieprzona aktorka i tyle.Pewnie nikogo by nie zabila,tylko tak gadala zeby sie bal o siebie,dzieci,ja. I samego siebie.Psycholka i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
I ty się dziwisz,że on tak postępuje? A jak moze inaczej. To naprawde trudna sytuacja. Ale powiedz, on ci powiedział,że to koniec między wami? czy prosił żebyscie przeczekali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodo
No to juz po kolacji :) Brzuszek pelny, humor dobry ... a jak tam u Was ? Lara juz wrocila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
Idę pod prysznic i lulu. Jutro rano do pracy..... zajrzę do was po południu. Spijcie dobrze........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka..........
woodo, dziewczyny się rozpełzły.... a ty co? zona w zimnym łózku? Brzydalu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosil,zebysmy poczekali.Na poczatku mowil ,ze nie wie co zrobic i musi podjac decyzje.Oni wiele lat zyli obok siebie,a ona lapiac go na goracym uczynku wymusila na nim ze ma wrocic,ale na jej zasadach.Wykonuje jej polecenia bo podobno musi dla dzieci.Powiedzial,ze chcialby sobie ze mna zycie ulozyc i tak mialo byc bo myslal ze zona nie bedzie chciala z nim miec nic wspolnego i ze rozwod murowany.A potem okazalo sie ze nic z tego.Prosil zeby poczekac az ucichnie,a jesli chodzi o wspolne zycie to nie teraz,jak dzieci najmlodsze troche podrosna.Nie planuje wspolnej przyszlosci,ja chcialam,zeby wrocil dla mnie i naszych spotkan i tego co nas laczylo na starych zasadach,ale jak dluzej nad tym mysle to ,to wszystko nie masensu.Jak by zadzwonil ,wytlumaczyl,poprosil to jaszcze a takie czekanie nie wiadomo na co to dreczenie mnie i siebie.Mysle ze on chce sprobowac dla dzieci i dobra ogolu,ale nie moze dzialac na dwa fronty i musi ze mnie zrezygnowac.Jak mu nie wyjdzie pewnie bedzie chcial wrocic,ale nie wiem czy nie bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodo
no niestety, dzisiaj zona grzeje lozko sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodo
Kochanka niestety obawiam sie, ze masz racje i rzeczywiscie bedzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores76
Witajcie wow!! Ile napisaliście. Nie przeczytałam wszystkiego, bo już zaczyna czasu mi brakować. Jutro będę uzupełniać braki. Opowiadanie woodo - rewelacyjne. aż czułam te emocje... ehh chciałabym choć jeszcze raz być w jego ramionach..... a telefon milczy... potwierdza się tylko teoria, że byłam zabawką w jego ramionach. ale to kara za moje czyny. ja w przeciwieństwie do większości z Was, dziewczyn, nie czułam, że kocham go. Kiedyś, przed laty był całym moim światem. Teraz po prostu było mi przy nim dobrze. Cudownie. I to mi wystarczało. Ale nie chciałam być oszukiwana i zdradzana na lewo i prawo. Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się tego po nim.... pisaliście też o trwaniu w związku z mężem dla dobra dzieci. i tu coś Wam napiszę osobistego. Z doświadczenia znam punkt widzenia dziecka, żyjącego w domu pełnym obłudy. Moi rodzice, choć się kochali, nie potrafili żyć ze sobą. Tata chorobliwie zazdrosny o mamę. Mama - piękna kobieta, wzbudzająca ogromne zainteresowanie mężczyzn. z zazdrości dochodziło do awantur, kłótni, przepychanek. i do robienia sobie na złość. pamiętam, że mamie zdarzało się mieć kolegów, tata też na imprezach służbowych bywał w bliskim towarzystwie pań. Rodzice chcieli trwać w małżeństwie - dla otoczenia, dla rodziny i przede wszystkim dla nas - dzieci. pRZY nas starali się tworzyć zgodną rodzinę. My mimo wszytko czuliśmy, że jest coś nie tak. gdy miałam 14 lat rodzice rozeszli się. Ja z bratem nareszcie odetchnęliśmy. nareszcie mieliśmy normalną rodzinę - mamę, która miała dla nas czas, tatę, który kochał nas bardzo. nareszcie byliśmy szczęśliwi. dziś tata nie żyje. mama wyszła za mąż, za mężczyznę do którego wtedy odeszła od taty. są już ponad 20lat razem. On, dla moich dzieci, jest najlepszym dziadkiem pod słońcem. Zyskałam 'siostrę" - jego córkę. tak więc nie oglądajcie się na dzieci, jeśli możecie być razem, to budujcie na nowo swoje życie. Wy będziecie szczęśliwe, wasze dzieci też będą szczęśliwe. zmykam , dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodo
no to ja chyba tez sie grzmotne do wyrka, zagladne jutro z biura. Moze beda jakies nowinki od Lary. Mam nadzieje, ze tzrzymanie kciukow pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woodo
Dolores wlasnie to chcialem powiedziec, mowiac, zeby nie ogladac sie na dzieci ... nic dodac, nic ujac ... Spij i snij dobrze, a raczki grzecznie na kolderce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ale tu sie fajnie zrobiło:) woodo szkoda ze nie ma wiecej tak wspaniałych facetów jak Ty ;) LARA i jak?? skusiłas sie na spotkanko????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie sie zrobilo,bo towarzystwo normale.Nie wysmiewaja,nie oceniaja,tylko rozumieja i madrze doradza jak przyjaciele czy dobrzy znajomi.I tak powinno byc.Powinnismy sie wspierac,bo mamy wspolny cel byc w zyciu szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
bo my najlepiej wiemy co przezywamy,wiemy jak zycie potrafi byc skomplikowane, nikt z nas nie bzykał sie dla zabawy a dlatego ze pojawiła sie miłośc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiewiadomaX
Ja od 3 tygodni jestem "wdową" po moim - jak to sie niefajnie mówi Kochanku... Bylismy razem prawie 7 lat. Czekalam na telefon... Do dnia kiedy znalazłam nekrolog... Nie potrafię przestać płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje Ci,to najgorsze co moze sie zdarzyc.Czas goi rany i Twoja tez sie zagoi.Potrzeba duzo czasu,ale dasz rade.Moj nie zmarl,ale tak sie czuje.Wiem co czujesz,ale musisz zyc dalej.Taka kolej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to wlasnie jest.Los daje nam cos w prezencie ,a jak juz sie robi cudownie to zbiera bez ostrzezenia.Smutne,ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×