Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KaszkaZmasłem

Wierszyki z prośbą o pieniądze na wesele

Polecane posty

Gość tylko taka jedna uwaga
Jestem kasjerką, bo to jedyna praca, którą mogłam pogodzić ze studiami dziennymi (bardzo elastyczny grafik), za kilka lat będę prawnikiem. Dostałam się na prawo, jakim cudem? przecież jestem tylko kasjerką! A powinnam być głupia jak but. Nie obrałam ścieżki kariery wiodącej tylko po kasach w marketach. To jest epizod w życiu. Bo coś robić trzeba. Kiedyś (daj boże) będę pracowała w zawodzie. Ale póki co jestem kasjerką. Nie czuję się gorsza, nie czuję się plebsem, nie czuję się głupia. Moje koleżanki "po fachu" również w większości są w tej pracy tymczasowo, albo starsze panie, które mają wyższe byłe emerytowane nauczycielki, księgowa, ludzie z wyższym po studiach ekonomicznych. I tak przejść się po naszym markecie i zrobić ankietę niewiele jest osób jak nie żadna z wykształceniem podstawowym czy tylko średnim. Bardzo wielu ludzi ma tytuł magistra. Nie mówię tylko o pracownikach kas, ale i pracownikach hali. Tzw. pracownicy działu. Po prostu życie. Jedni mieli szczęście i grzeją nadal ciepłe posadki, a inni musieli chociażby na chwilę, ale jednak znaleźć sobie taki, a nie inne zajęcie. Ale to nie o tym temat. Chciałam tylko zaznaczyć, że nie każdy pracownik marketu, kasjerka czy pracownik fizyczny w innym charakterze to buc, głupi, chamski, o ciasnych horyzontach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stftsfsfsf
"Nie wszyscy chodzą często na wesela, nie każdy orientuje się może co się teraz daje (chodzi mi o starsze osoby) i nie każdy wpadnie na pomysł żeby się spytać co PM by woleli. Rozumiem że jesteście wykształceni i wspaniałomyślni ale uwierzcie mi że w każdej rodzinie czy wśród znajomych znajdą sie takie osoby które zwyczajnie nie pomyślą. Niektórym się wydaje że skoro im podoba się choćby lampa czy obraz to zapewne spodoba się PM." i nie wydaje ci się, że uświadamianie takiej starszej osoby z paroma setkami emerytury, że ma przynieść kopertę jest nie na miejscu? ja tam wolę dostać komplet sztućców i pięknie podziękować starej ciotce, żeby się cieszyła, że sprawiła mi przyjemność niż czuć się jak idiotka, że ktos mi włożył w kopertę pół emerytury, bo ja mam wymagania.. korona by ci z głowy nie spadła jakbyś dostała kilka niezbyt trafionych prezentów, ale oczywiście każdy talerzyk- sralerzyk musi się zwrócić, bo inaczej(jak ktos wczesniej kolokwialnie napisał) PM będą z frustracji wyrywać sobie włosy z piczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stftsfsfsf
"o prostu życie. Jedni mieli szczęście i grzeją nadal ciepłe posadki, a inni musieli chociażby na chwilę, ale jednak znaleźć sobie taki, a nie inne zajęcie. Ale to nie o tym temat. Chciałam tylko zaznaczyć, że nie każdy pracownik marketu, kasjerka czy pracownik fizyczny w innym charakterze to buc, głupi, chamski, o ciasnych horyzontach. " to jest oczywiste i nikt tu nigdy nie twierdził inaczej. poza tym droga Pani Prawnik, nawet osoby, dla których kasa nie jest zadnym przystankiem w karierze zazwyczaj nie są jednak głupkami i prostakami, więc się zastanów dlaczego niby bronisz kasjerek, ale czujesz potrzebę, żeby się od nich zdystansować podkreslając, że ja tu tylko na momencik- a jak nie na momencik, to już źle? czyli pracownicy marketów są ok, ale tylko dlatego, że i tak większość jest tam przypadkiem i tak naprawdę tam nie pasuje i w ogóle, to i tak ma wyższe wykształcenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifiii 24
sfffttt- czy ty naprawde myslisz ze wierszyki w zaproszeniach sa sformulowane w sposob- droga ciociu albo dajesz swoja emerture albo w ogole sie nie pokazuj, ewentualnie mlodzi prosza by minimalna kwota ktora dajecie w kopete nie byla nizsza od... puknijcie sie w glowe, chyba nie o to chodzi w calych tych wierszykach, ale nie da sie wam przetlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stftsfsfsf
oczywiście, że się nie da nam tego przetłumaczyć- jak ktoś uważa, że nieskrępowane puszczanie gazów w towarzystwie jest nie do przyjęcia, to zdania nie zmieni nawet jak przez 2 dni będziesz non stop nawijać o zgubnych skutkach powstrzymywania sie od popierdywania dla organizmu i dowodzić, że w niektórych kulturach jest, to jak najbardziej przyjęte i nie ma w tym nic nietaktownego. nigdy się nie zrozumiemy. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę zgadzam się z wypowiedzią stftsfsfsf. Piszesz to tak, jakbyś chciała wytłumaczyć, żeby ktoś przypadkiem Cie źle nie ocenił. Że jesteś tylko na chwilkę, ale potem odetniesz się od tej "głupiej" kasjerki i będziesz panią prawnik. raczej powinnaś się orientować nawet po swoich znajomych, że mgr nie jest w dzisiejszych czasach wyznacznikiem inteligencji, a nawet wiedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana wypowiedziami
Ja nie rozumiem o co wam chodzi. przeciez te wierszyki sa super! ulatwiaja zycie mlodym i gosciom - jak wreczalismy zaproszenia to przy nas przyszli goscie je czytali i byla kupa smiechu, bez zbednych tlumaczen. nie mielismy takiego chamskiego, ze dawac kase! tylko taki: Bardzo chcemy Was poprosić, by nam kwiatów nie przynosić. Stąd wiadomość ku publice: chcemy z winem mieć winnice. Niekoniecznie z winnic sławnych, za to pełną półwytrawnych. Wina, które dostaniemy, kiedyś z Wami wypijemy! Będzie dla nas największą radością jeśli zaszczycicie nas swą obecnością Gdybyście jednak chcieli prezentem nas uraczyć miło nam będzie banknocik w kopercie zobaczyć! Można delikatnie? Mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiadomo, że nikt wprost nie pisze "dawaj kasę", ludzie wy jesteście na prawdę jacyś nieogarnięci... poprostu ja, która krytykuje tego typu wierszyki, tak to interpretuję, bo wg mnie inaczej się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o! najlepsi są jeszcze cii ludzie co i o kasę proszą i w zamian kwiatów kuponik albo winko... w sumie trochę miejsca jeszcze dostaje na zaproszeniu, to może by tak poprosić o niezbyt duże spożywanie żywności i alkoholu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenKtoś
1) "teraz widzę, że sensu akurat tej wypowiedzi w ogóle nie zrozumiałeś- nie miałam na myśli, że pracownik fizyczny powinien mieć gdzie co ludzie myślą o jego grupie, a lekarz co ludzie myślą o etyce zawodowej lekarzy , tylko, że jak sam nie masz takich wad, to nie traktujesz zarzutów, że niektórzy przedstawiciele twojej grupy są tacy- siacy jako powód do osobistej zniewagi, bo nie masz powodu. proste jak budowa cepa. i dalsze odniesienia z twojej strony do praw kobiet, a propos tej wypowiedzi sa śmieszne." czyli jeśli ktoś opowiada dowcip rasistowski, który nie jest ze mną związany to jest okej? I antysemickie uwagi dotyczące całej narodowości żydowskiej też są w porządku bo przecież nie dotykają nikogo konkretnego... Jak powiedzą, że Polacy śmierdzą to mam się nie awanturować bo przecież nie dotyka to mnie bezpośrednio... 2) jak ktoś siorbie zupę, to brak mu manier, jak ktoś wtrynia wierszyk w zaproszenie, to brak mu manier- co w tym strasznego, że dostrzegam czyjś brak obycia? To w tym strasznego, że zarzucasz komuś brak obycia a samemu obrażasz innych od grafomanów, chamów i prostaków, a w dodatku posługujesz się rasistowskimi określeniami... Więc trochę to mocno od Ciebie wieje hipokryzją... 3) "Oczywiście, że kasjerka nie jest gorszym człowiekiem, może być nawet lepszym, co nie zmienia faktu, że najprawdopodobniej ma mniejsze IQ niż profesor" Twoja poprzednia wiadomość: "co niby chcesz udowodnić? że ta przysłowiowa kasjerka ma wybitne IQ, ale brak jej umiejętności społecznych czy inteligencji emocjonalnej i dlatego siedzi na kasie, więc nie jest gorsza od profesora." to Ty użyłaś słowa "gorsza"... żałosne próby tłumaczenia się i przeinaczania swoich słów nigdzie Cię nie zaprowadzą... 4) "W teorii nic nie ma. W praktyce widać zależności. 100 z napisałam, że rożnie bywa z poziomem kultury a poziomem wykształcenia czy zawodem i możlwe są różne warianty, więc o co znowu chodzi.." No skoro w teorii kultura osobista i zawód nie mają nic wspólnego a konkretnych badań nigdy nie przeprowadzono (bo grupa jest zbyt duża i zbyt wiele zmiennych występuje) to na czym opierasz swoje stwierdzenie że w praktyce widać zależności? spotkałaś kilku kulturalnych profesorów i kilku bucowatych pracowników fizycznych? I to wystarczy, żeby uogólnić spostrzeżenia do całej ludzkości? 5) I cóż z tego, że inteligencja jest wrodzona? To z tego, że podważa Twoją tezę, że inteligencja ma coś wspólnego z zawodem i kulturą osobistą... Przecież chyba stać Cię na przetworzenie podstawowych informacji i wyciągnięcie wniosków... 6) Myślisz, że każdy pracownik fizyczny jest jak Matt Damon w Good Will Hunting- mądrzejszy od wszystkich profesorów razem wziętych na uniwersytecie, na którym zamiata- i tylko przeciwności losu i środowisko ciągną go w dół? Akurat nie widziałem tego konkretnego filmu ale znowu mylisz pojęcia... mądrość i inteligencja to nie to samo... Ale zakładając, że chodzi Ci o inteligencję to dlaczego pracownik fizyczny nie może być inteligentniejszy od pracownika intelektualnego? (pamiętaj, że inteligencja jest wrodzona i to geny zdecydowanie bardziej decydują niż wykształcenie). Jak dla mnie to to rozkłada się po równo - jest wielu inteligentnych pracowników fizycznych i wielu inteligentnych pracowników umysłowych. 7) Chłopie, akurat mam pojęcie o różnych rodzajach inteligencji, po prostu nie jest wcale konieczne rozszczepianie włosa na czworo akurat w tym przypadku, gdy dyskusja jest po prostu o tym, że niektórym brak obycia. Ale Ty nie zarzucasz braku obycia "niektórym" tylko wielu osobom... Przy tak dużej generalizacji jak najbardziej trzeba zagłębić się w szczegóły, żeby wykluczyć ewentualne błędy nad/niedo-interpretacyjne. 8) nnnnni postawiła tylko tezę, że zwykle ludzie z pewna pozycją społeczną i wykształceniem potrafią się zachować i mają wyższy poziom obycia towarzyskiego. Postawiła tezę nie popartą żadnymi dowodami, więc jest to całkowicie bezpodstawna generalizacja... Całkowicie wyssany z palca pomysł przez osobę której nie wiadomo dlaczego wydaje się, że może takie ogólne stwierdzenia robić... 9) Powiem wiecej- można być kompletym przygłupem, ale zostać tak wychowanym, że nie będzie się siorbało zupy, strzelało kobietom drzwiami w papę zamiast je przytrzymać itd. Czyli nagle to nie inteligencja czy zawód świadczą o kulturze osobistej tylko wychowanie... Nieźle żonglujesz swoimi "tezami"... 10) Fajnie jest odnieść się tylko do tych "wygodnych" uwag... Proszę Cię byś skomentowała moją wypowiedź na temat Twojego rasistowskiego określenia w stosunku do czarnoskórych. Fragment Twojej wypowiedzi: "a ten wyjeżdża z prawami kobiet i czarnych jakby istniał jakiś związek." mój komentarz: prawa czarnych?! Czy Ty się dziewczyno słyszysz? Taki obrońca kultury a obraża czarnoskórych rasistowskimi zwrotami? I śmiesz innym wytykać chamstwo, brak obycia, brak taktu, brak klasy i nie wiadomo co jeszcze? Jaki Ty sobą dziewczyno poziom reprezentujesz? Zastanów się trochę nad sobą... Naprawdę dobrze Ci życzę, żebyś przeanalizowała swoje poglądy i przeorganizowała je trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenKtoś
"poprostu ja, która krytykuje tego typu wierszyki, tak to interpretuję, bo wg mnie inaczej się nie da" HIP HIP HURRA dla otwartości umysłu i interpretacji! Niech żyje! Niech żyje... tylko gdzie indziej... bo moja racja jest tą "prawdziwą" racją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stftsfsfsf
"Bardzo chcemy Was poprosić, by nam kwiatów nie przynosić. Stąd wiadomość ku publice: chcemy z winem mieć winnice. Niekoniecznie z winnic sławnych, za to pełną półwytrawnych. Wina, które dostaniemy, kiedyś z Wami wypijemy! Będzie dla nas największą radością jeśli zaszczycicie nas swą obecnością Gdybyście jednak chcieli prezentem nas uraczyć miło nam będzie banknocik w kopercie zobaczyć! Można delikatnie? Mozna." ja nie widzę w tych rymowankach, ani taktu ani delikatności. po prostu masz inne poczucie estetyki i tego co wypada, a czego nie wypada, co jet taktowne, a co nie jest niż ja. poza tym można było "chcemy z winem mieć winnice", zastąpić np "chcemy z winem mieć PIWNICĘ", bo w tej formie, to nie dość, że częstochowskie rymy, to jeszcze bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Roman
A coś odwrotnego ? Jak ktoś wygrał na loterii, to po co ma jeszcze wyciągać łapy po czyjeś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quwettyy
"czyli jeśli ktoś opowiada dowcip rasistowski, który nie jest ze mną związany to jest okej? I antysemickie uwagi dotyczące całej narodowości żydowskiej też są w porządku bo przecież nie dotykają nikogo konkretnego... Jak powiedzą, że Polacy śmierdzą to mam się nie awanturować bo przecież nie dotyka to mnie bezpośrednio..." jakie dowcipy rasistowskie, jaki antysemityzm, o czym ty bredzisz i gdzie to widzisz w moich wypowiedziach?! jak powiem, że Kazio Nowak śmierdzi, bo się nie myje, to nie obrażam wszystkich Polaków, jak powiem, że murarz z pobliskiej budowy, to cham i prostak, bo złapał mnie za tyłek, to nie godzi, to we wszystkich murarzy.. "Akurat nie widziałem tego konkretnego filmu ale znowu mylisz pojęcia... mądrość i inteligencja to nie to samo... Ale zakładając, że chodzi Ci o inteligencję to dlaczego pracownik fizyczny nie może być inteligentniejszy od pracownika intelektualnego? (pamiętaj, że inteligencja jest wrodzona i to geny zdecydowanie bardziej decydują niż wykształcenie)." pracownik fizyczny może być inteligentniejszy, ale z reguły nie jest- jak ktoś jest inteligentny, to nie pozostaje na dole drabiny społecznej.. Wykształcenie świadczy o tym, że ktoś jednak miał na tyle tej wrodzonej inteligencji, żeby te wszystkie szkoły pokończyć. Brak wykształcenia świadczy o tym, że tych zdolności jednak nie było. Tak że z nielicznymi wyjątkami- profesor uniwersytetu ma jednak zwykle więcej rozumu niż cieć z tegoż uniwersytetu.. "Czyli nagle to nie inteligencja czy zawód świadczą o kulturze osobistej tylko wychowanie... Nieźle żonglujesz swoimi "tezami".." A jakież, to żonglowanie tezami?- chyba oczywiste jest, że na kulturę osobistą wpływ ma wiele czynników, a nie tylko pojedyncze zmienne i jak cie mamusia i tatuś nauczą jak się zachowywać w towarzystwie, to będziesz wiedział . I ludzie wykształceni z pozycja społeczną zwykle wiedzą jak się zachować i ich potomstwo też wie siłą rzeczy. w ogóle nie ma z kim rozmawiać- bierzesz jakieś strzępy dwóch wypowiedzi, z których zresztą żadnej nie zrozumiałeś, robisz z tego jakis misz-masz i dalej przedstwiasz jakies swoje racje w oderwaniu od tego co napisałam i jeszcze zjadasz przy okazji własny ogon..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko taka jedna uwaga
W ogóle nie zrozumieliście co miałam na myśli. Chodzi o to, że nie wolno krytykować osób pracujących fizycznie. Bo nigdy nie wiecie czy za tą kasą nie siedzi tak naprawdę osobą z wyższym wykształceniem niż Wy czy madrzejsza nie tylko poprzez wykształcenie, sa dwie inteligencje ta życiowa i wyuczona. Tylko z ta pierwsza trzeba sie urodzic i rozwijać i pielęgnować i żadna szkola tu nie pomoze jest wazniejsza niz to co sie ktos wyczyl. Takze nie mozna oceniac kogos pod katem wykonywanego zawodu. Ja bardzo szanuję swoje koleżanki w pracy Ludzie na kasach pracują na chwilę i na stałe. Róznie. Ale nawiązałam do tego, bo ktoś tu zarzucił, że kasjerka w tesco może być mniej inteligentna. A tak naprawdę ta kasjerka w tesco może być w takiej sytuacji jak ja, może być już po studiach i nie znalazła pracy w zawodzie, a może całe życie wiodła karierę w dobrym zawodzie, ale przyszedł czas emerytury i musi dorobić trochę grosza do niej. Albo po prostu taka praca jej odpowiada, na swoj sposob sie w niej spelnia. Podoba jej sie i nie mozna uwazac z tego powodu kasjerke za gorsza. Czy ze jest jakas glupia, ze na pewno ona to by napisala wierszyk, a taki prawnik czy lekarz juz nie. A moze sie okazac, ze wlasnie ten prawnik czy lekarz kiedys pracowal na kasie czy na zmywaku lub nosil cegly. Ja akurat siedzę w tym i na pewno nigdy nie skrytykowałabym, ani nie powiedziała nic złego na kasjerki pracujące w marketach. Wy tez nie wiecie czy ta o kotrej mowiliscie wczesniej byla tam na chwile, pracowala 5 lat, czy 15. Wazne, ze pracowala ale wedlug niektorych tu z forum sam fakt, ze pracowala swiadczy, ze ma przylepiona latke glupka, bo nie stac ja na wiecej niz na prace na kasie. A to nie jest prawda. Nie wiecie tak naprawde jakim jest czlowiekiem, dlaczego jest na tej kasie, czy z wyboru czy koniecznosci, jakie ma wyksztalcenie i jaka jest po prostu osoba. Bo nawet pani ze srednim nie jest glupia. A praca to czesto nie nasz czysty wybor, a raczej to nam podyktowal los. Chociaz czasem i 1500 zarobi sie na kasie i w jakims konkretnym zawodzie wyuczonym na studiuach. Takze nie ma reguly. Nie wiadomo nigdy kim jest kasjerka, jaka jest osoba, jaka jest, jaka ma inteligencje, bo oceniac ja przez pryzmat tylko tego, ze siedzi na kasie to chore. I nie wiem czemu moja wypowiedź odebraliscie w zly sposob. Ja od poczatku wypowiadam sie z szacunkiem o pracownikach fizycznych. W markecie sa ludzie rozni pewnie ze i znajdzie sie jakis glupi czlowiek. Ale taki znajdzie sie tez wsrod lekarzy czy prawnikow ktos durny. A to, ze napisalam,ze moj zawod jest podyktowany tym, ze studiuje, a nie tym, ze taki sposob wybralam na zycie po to by wlasnie pokazac, ze za kasa nie zawsze siedzi czlowiek ktory jest tępy. Tak naprawde za kazda kasjerka kryje sie jakas historia tak jak i za kazdym czlowiekiem. A na pewno gadac, ze ona pracujen a kasie i na pewno ma proste myslenie i jest nie inteligenta swiadczy wlasnie tylko o tych, co takie bzdury wypisuje. Bo ja znam te dziewczyny i tych facetow. I wiem, ze sa wartosciowymi i madrymi ludźmi. Sama tez mam sie za dobrego i madrego czlowieka. I to jaki zawod wykonujemy na pewno nie ma wplywu na sposob orgniazacji przez nas wesela. Mam w rodzinie lekarza pediatre. Mial typowe wesele, takie jak kazdy moj kuzyn, ktory nie ma pracy az tak wedlug poniketorych wysokich lotow. Tradycyjne jedzenie, muzyka tez tradycyjna, biesiadna, disco polo tez, rozne zabawy, picie, zaproszenia, karma pod kosciolem. A czlowiek bardzo na poziomie, ale takie wesele sobie wymarzyl i takie mial. Moj brat - pracuje na stacji benzynowej. A nie mial wierszykow, nie jest bogaty, a nie prosil nikogo o kase w zaproszeniach - dziwne?? no bo przeciez on to powinien pisac wierszyki w koncu to pracownik fizyczny. Ludzie opanujcie sie! sorry za bledy, literowki, ale spiaca jestem dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quwettyy
"Akurat nie widziałem tego konkretnego filmu ale znowu mylisz pojęcia... mądrość i inteligencja to nie to samo.." no i skąd wiesz, że mylę pojęcia skoro filmu nie widziałaś? Cieć Will nie był żadnym "mędrcem", był właśnie piekielnie inteligentny i obdarzony wybitnie wysokim IQ i zdolnościami matematycznymi. I właśnie z życiowa "mądrością" i przystosowniem społecznym było u niego na bakier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quwettyy
"Chodzi o to, że nie wolno krytykować osób pracujących fizycznie. Bo nigdy nie wiecie czy za tą kasą nie siedzi tak naprawdę osobą z wyższym wykształceniem niż Wy czy madrzejsza nie tylko poprzez wykształcenie" i co? nie wolno krytykować pracy fizycznej, bo nie wiemy, czy ta osoba ma wyższe wykształcenie?! czyli jak wiemy, że nie ma wyższego wykształcenia, to już można.. Dziewczyno, nie wzniecaj się, nikt tu nie krytykuje kasjerek- kasjerka jest przysłowiowa, a dyskusja bardzo poboczna i wzięła sie z tego, że jeden facet usilnie próbuje dowieść, że wszyscy ludzie są tak samo inteligentni i że poziom wykształcenia czy zawód nie są wyznacznikiem absolutnie niczego. Poza tym - tak, twój brat może być osobą bardzo kulturalną i z klasą i pracować na stacji benzynowej- nikt nie twierdzi inaczej. i nikogo nie obchodzi co robisz po drodze do zostania prawniczką- nikt nie zostaje od razu prezesem- nie takie rzeczy jak praca w markecie ludzie robią po drodze do swego celu, więc wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nie robi różnicy, czy jest na zaproszeniu wierszyk, czy nie, ale znam sytuację, gdy taki wierszyk został odebrany jako duży nietakt. Otóż młodzi robili zaproszenia wiadomo - na jedno kopyto, dla każdego takie same. I zaproszenie z wierszykiem dostał chrzestny panny młodej, który .. w dużej części finansował wesele (żeby wspomóc rodziców panny młodej bo młodzi i rodzice pana młodego nie dołożyli ani grosza) i była mowa o tym, że to jest jego prezent dla młodych. Ja rozumiem, że po prostu zaproszenia dla każdego zostały wydrukowane takie same ale jemu zrobiło się po prostu przykro bo odebrał to jako zachłanność, zwłaszcza, że to starszy człowiek i niekoniecznie musi rozumieć takie ,,żarty''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą, jak już się nieraz przekonałam, chyba lepszym pomysłem byłoby umieszczenie na zaproszeniach jaki dress code obowiązuje na weselu niż jaki kto ma przynieść prezent :) bo dziwnym trafem dwa razy dostałam zaproszenie z wierszykami i dwa razy akurat na tych weselach były dziewczyny tak ,,wystrojone'' że panna młoda mało zawału serca nie dostała :) a pan młody sam już nie wiedział na czym oko zawiesić, na wystającym tyłku czy na wylewających się piersiach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, Oj, nie... nie wyszło mi masło maślane... Po prostu nie zrozumiałeś " panie ktoś jak pan piszesz : A ja stwierdzę, że wytykanie braku obycia na podstawie wierszyków świadczy o braku obycia" to równie dobrze mogłes jeszcze dopisac że w sumie obycia nie ma ten kto nie obywa więc wytykanie obycia wytykającemu świadczy o tym że i jemu brak obycia bo i on wczeniej nie obywał ;) groch z kapustą koleś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puknijcie sie w glowe, chyba nie o to chodzi w calych tych wierszykach" ao co chodzi innego? Chcesz żeby ciotka zapoznała się z światową literaturą czy jak? Oczywiście że taki wiersz na zaproszeniu niczym innym niż oświadczeniem że młodzi oczekują kasy nie wydurniała byś sie juz takimi pytaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeyJey
Jak dostanę takie zaproszenie grzecznie podziękuję i nie pójdę. Przynajmniej w takich zaproszeniach widać o co chodzi. Dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez zdarzyło mi sie odmówić bo definitywnie wiedziałem po co mnie zapraszają jak przeczytałem zaproszenie a z boku jakis wrzut o tym był dał im kasę ale jakby tego było mało to nie chodziło tylko o złotówki bo mogło też być w dolarach albo euro :) padłem ze śmiechu ... nie poszedłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten Ktoś
quwettyy, a teraz jeszcze proszę byś odniosła się do swojego rasistowskiego określenia :) Przecież tak kulturalna osoba jak Ty stroniąca od plebsu jak kasjerki w Tesco i obracająca się wśród ludzi "na najwyższym szczeblu drabiny społecznej" (nie mam pojęcia jaką książkę ostatnio czytałaś ale znając życie Janko Muzykanta skoro nie wiesz, że takie coś jak "drabina społeczna" już dawno została zniesiona a działo się to stopniowo po czasach feudalizmu...) Tak więc jeszcze raz "Obrończyni kultury" proszę napisz mi dlaczego nazwałaś czarnoskórych ludzi "czarnymi"? No chyba, że nie potrafisz się wytłumaczyć ale to by oznaczało że jesteś jedynie chamską prostaczką i do tego hipokrytką a Twój tzw. "poziom" kultury i obycia (jeżeli w ogóle w Twoim przypadku można takiego określenia użyć) jest zdecydowanie niższy, niż ludzi którzy dają wierszyki w zaproszeniach... Czekam na ustosunkowanie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże jak to czytam
do stftsfsfsf "i nie wydaje ci się, że uświadamianie takiej starszej osoby z paroma setkami emerytury, że ma przynieść kopertę jest nie na miejscu? ja tam wolę dostać komplet sztućców i pięknie podziękować starej ciotce, żeby się cieszyła, że sprawiła mi przyjemność niż czuć się jak idiotka, że ktos mi włożył w kopertę pół emerytury, bo ja mam wymagania.." Nie rozumiem czemu ludzie przyjmują taką dziwną zasadę że jak dają prezent to o mniejszej wartości, a pieniądze to już większa wartość. Napisałam już tu wcześniej że dla mnie nie ma różnicy o co proszą PM. Jak mam dać 600zł to nie ważne czy przeznaczę tą kwotę na prezent czy taką samą włożę do koperty. A czuję że niektórzy starają się tuszować daną kwotę właśnie poprzez dawanie prezentów. Myślą sobie, jak dam sztućce to będzie to ładniej wyglądało niż 100zł w kopercie. To jest takie tuszowanie sprawy bo przecież łatwo sprawdzić ile prezent kosztował więc ja już wolę jakąkolwiek sumę w kopercie, nieważne czy małą czy dużą ale spożytkuję ją w jakiś sposób. "korona by ci z głowy nie spadła jakbyś dostała kilka niezbyt trafionych prezentów, ale oczywiście każdy talerzyk- sralerzyk musi się zwrócić, bo inaczej(jak ktos wczesniej kolokwialnie napisał) PM będą z frustracji wyrywać sobie włosy z piczy.." Ale po co mam dostać na odczepnego nietrafione prezenty które będę musiała potem jakoś sprzedać. Wolę napisać że preferuję pieniądze właśnie po to żeby uniknąć nietrafionych prezentów. Poza tym skoro gość ma przeznaczoną pule pieniędzy na moje wesele to tym bardziej korona mu z głowy nie spadnie jak włoży je w kopertę i nie będzie musiał jeździć za moim prezentem (i jeszcze tracił paliwo bo taka jest prawda)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenKtoś
Regres, "to równie dobrze mogłes jeszcze dopisac że w sumie obycia nie ma ten kto nie obywa więc wytykanie obycia wytykającemu świadczy o tym że i jemu brak obycia bo i on wczeniej nie obywał" To co piszesz jest kompletnie pozbawione sensu (a to Ci nowość...) ale mimo wszystko wysilę się na komentarz i wytłumaczę Ci co miałem na myśli (zastanawiające, że tylko Ty nie zrozumiałeś...) Jeżeli stwierdzasz na podstawie wierszyka, że komuś brak obycia to prezentujesz niższy poziom kultury niż osoba która ten wierszyk włożyła do zaproszenia... Dlaczego? Ponieważ obrażając go i patrząc na niego z góry samemu nie przestrzegasz reguł grzeczności... Mam nadzieję, że to wystarczy ponieważ nie potrafię rozrysować tego kredkami świecowymi żeby było Ci prościej pojąć...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak słów. Zapraszacie ludzi na wesele, zeby zarobić kasę?? Skoro zapraszacie kogoś na wesele to znaczy, ze chcecie by towarzyszyl wam w tym wyjątkowym dniu. Czy może sie mylę? A jeśli ktoś da pościel, bo tylko na to go stać, to zakladacie tematy na kafe/ obgadujecie te osobę, ze jak śmiała. Przecież pościel kosztuje 100 zł a talerzyk 180zl. Co ta osoba sobie wyobraża, nie ma wstydu :O :O :O Może od razu na zaproszeniach napiszesz, ze wstęp na wesele tylko za okazaniem paragonu na prezent od 300zl wzwyż :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"...i wzięła sie z tego, że jeden facet usilnie próbuje dowieść, że wszyscy ludzie są tak samo inteligentni i że poziom wykształcenia czy zawód nie są wyznacznikiem absolutnie niczego" niewszyscy, ale dobrze mówi, twierdząc, że poziom wykształcenia nie jest równy inteligencji i wielu innym. tylko taka jedna uwaga- trochę za bardzo podkreślasz kwestie wykształcenia. Że pani na kasie może być po wyższej szkole, że niewiadomo jakie ma wykształcenie, że może nie ma wyjścia i po szkole musi pracować w tesco. pamiętaj, że pani w tesco z samą maturą może być bardziej inteligentna niż niejeden mgr. Takie są dzisiaj polskie realia wyższego szkolnictwa. Wśród moich znajomych jest jedna osoba, która nie poszła na studia. I to był wybór z własnej woli. Twierdzi, że studia ogłupiają, nic nie dają i woli wybrać inną ścieżkę zawodową. Skończył technikum gastronomiczne. Zamiast czas poświęcić studiom, zaczął uczyć się języków. Dzisiaj jest jednym z najlepszych kucharzy w jednym z krajów eu i ma kilka swoich restauracji. Każdy zawsze się z niego śmiał, w rodzinie, wśród znajomych, że jest idiotą, bo na studia nie poszedł, że nie jest wystarczająco inteligentny i mądry. On się dzisiaj śmieje, bo ci mgr zarabiają po 2000tys, w to jego jednodniowa wypłata. A do poziomu jego inteligencji wielu mu nie dorasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże jak to czytam
do JeyJey "jak dostanę takie zaproszenie grzecznie podziękuję i nie pójdę. Przynajmniej w takich zaproszeniach widać o co chodzi. Dobry pomysł. " PM dając wierszyki chcą poinformować gości co WOLELIBY dostać, oczywiście decyzja należy do gości czy uszanują prośbę czy ją zlekceważą. Danie prezentu jest jedynie DOBRĄ WOLĄ - dokładnie taką samą jak ugoszczenie gości przez PARĘ MŁODĄ i zapewnienie imprezy z jedzeniem. I teraz pada pytanie do Ciebie i do innych osób. - Dlaczego PM informują gości gdzie odbędzie się impreza i czy w ogóle się odbędzie ? - Nie wystarczyłoby tylko napisać że PM proszą do kościoła takiego i takiego A niech się goście zastanawiają czy po kościele zostaną poproszeni na salę czy odesłani z kwitkiem. Zorganizowanie imprezy jest jedynie dobrą wolą PM. I idąc dalej, zaproszenie nie jest jednoznaczne z tym że zapraszani są na imprezę, tak samo jak zapraszajac gości PM nie mogą liczyć na to że dostaną prezent bo gosć nie ma obowiązku dać tego prezentu. Podsumowując. Lepiej według was nie informować o niczym. PM nie powinni wyrażać opinii co woleliby dostać od gości, a goście w takim razie nie powinni oczekiwać informacji dotyczącej wesela. Wystarczy im inf że odbywa się w kosciele/urzędzie takim i takim a co będzie dalej to się okaże. Tak jak napisaliście PM też do ostatniego momentu nie wiedząco dostaną, czy zostaną się z zbędnymi gratami czy może kopertą która na coś się zda. A gość też nie musi wiedzieć co go dalej czeka po przysiędze PM. Najwyżej pojedzie do domu, ale czy nie będzie rozczarowany ? Czy gość nie ma jakiś oczekiwań ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×