długoletnie kochanki

kasiek ale dziwa z ciebie, musisz byc beznadziejna skoro wolni faceci rzucali cie bez słowa, a teraz zabierasz sie za zonatego, mam nadzieje ze dostaniesz wielkiego kopa w dupe za zdzirstwo

Lilaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ale ciebie to chyba kompletnie nikt nie chce skoro wieczory spedzasz na forach pojezdzajac innych

a ja popieram lileeeeeeeeeeeeee :-)

kasiek tak sie składa że mam męża od ponad 16 lat także nie trafiłas, jestesmy szczesliwym małżeństwem mamy fajne dzieci i nigdy nie zrozumiem osób twojego pokroju jak można włazic z butami w czyjąś rodzinę, czyjes zycie. Jest tyle wolnych facetów, tylko kobiety bez godności i honoru bzyka sie z zonatym kolesiem

Śmieszy mnie jak te głupie baby o dupka się biją czekają czy zadzwoni nie wtjdą do kina czy na dyskotekę bo się wyda.A pan żyć nie umierać dwie dupy na skinienie.

nigdy nie szukalam zajetego poznalismy sie przez internet i samo wyszlo tez jestem zla na siebie ze to tak daleko zabrnelo ale troche go rozumiem zona ciagle go kontroluje na 30 minut z oczu nie spuszcza on czesto jednak wyjezdza za granice i wtedy jestemy razem. Oczywiscie, ze tez jestem winna ale czy on nie? Z tego co wiem ozenil sie z nia bo zaciazyla co dla mnie jest bez sensu za kazdym razem gdy sie widzimy chce go zapytac po jaka cholere od razu slub skoro nie chciales? on uwaza, ze sie nie wyszalal w zyciu a skoro moze ze mna i obojgu sprawia nam to przyjemnosc nie bede z tego rezygnowac.

9. http://www.wibratory.net.pl/aff/kaczuszka82

oczywiscie twój kochaś ma wine przede wszystkim, ale śmieszą mnie jego tłumaczenia :D bzykał sie bez zabezpieczenia wiec był świadom konsekwencji, do ołtarza go siła nie zaciągneli wiec niech sie teraz opiekuje swoja rodzina a nie bzyka na boku :o co za dupek!!! zona go kontroluje czyli albo juz ja zdradzał albo go kocha i chce zeby był jej wierny. Serio nie przeszkadza Ci ze jestes chwilowa zabawka?? dupa do bzykania i niczym wiecej?? faceci ciagle cie ponizaja, nic ci to nie mówi??? wyczuwaja na odległość łatwa panienke, pobzykaja i rzucaja Obecny twoj kochanek wprost ci mówi ze sie toba bawi a ty siedzisz i czekasz az on sie odezwie :o żenada :O:O:O Współczuje tylko jego dziecku ze ma głupka ojca który pewnie nie da mu szansy wychowac sie w pełniej rodzinie, a Ty w tym uczestniczysz, kiedys to sie na tobie zemści

I nic się nie zmieni. Kochanki były i będą. Kobietki lubią kochać i cierpieć, wtedy myślą, że miłość jest "większa i prawdziwa". Niektórym się uda i zdobędą swoje szczęście... tylko po jaką cholerę??? czy naprawdę myślicie, że można wartościowy związek zbudować z kimś, kto kłamie, oszukuje, kluczy, zwodzi. Jeżeli facetowi jest źle lub został "wrobiony" w związek :) to on nie musi kłamać. Facet odchodzi ! Dlaczego uczestniczy się w tych wszystkich machlojkach jakiegoś niedorobionego gostka? czy potrzeba posiadania kogoś jest tak silna? To może lepiej zrobić sobie dziecko niż bujać się z takim udającym dorosłego mężczyznę chłoptasia?

Niby racja, ale wygląda na to że wolnych, chętnych nie ma, dlatego singielki łapią żonatych, byleby chłop był :-p To takie żenujące...

wolnych chłopów brak sensownych chłopów bo łachudrów jest dużo jak jest podaż wolnych duupek których nikt wolny nie chce to popyt sie tworzy u kogutów co to chcą mieć stadko kurek w haremie łajdak to łajdak i zawsze poszuka łatwej dziurki źle sie dzieje że łajdaki się żenią bo po co skoro oni będą zdradzać niechby pozostali singlami i obsługiwali chętne dziury, taśmowo obsługiwali a tymczasem taki łajdak żeni się z sensowną kobietą, doprowadza ją do stanu dobrej i kochającej żony, a potem otacza się dodatkowymi dziurami i tak się tworzy produkcja kochanek, takie satelity obsługujące żonatego łajdaka i to fakt że niektóre baby zostaja kochankami żonatych bo nie maja powodzenia i nikt sensowny ich nie chce, więc łapia się za żonatego jako dodatkowa zapasowa dziurka, choćby z doskoku ale czasem otrzyma seks i nawet jakąś adorację w ramach obsługi seksu, wolnych fajnych chłopów brak zwłaszcza takich co by chcieli ożenić się łapią się za żonatych i mają jak mają

straszne czasy nastały ze dziwek sie mnoży, baby sa chyba teraz gorsze od facetów, nie szanuja sie, nie maja honoru, pieprzą sie z byle kim i wmawiaja sobie ze to dla rozrywki. Kobieta z klasa napluła by na takiego łachudre, a samotna desperatka której nikt nie chce bierze co popadnie byleby nie byc sama, najzabawniejsze jest to ze takie zdzirsko skazuje sie na jeszcze wieksze cierpienie i samotnosc

dziwią mnie wypowiedzi kobiet, które niby widzą, jak układa się w małżeństwie kochanka, że jego zona jest wspaniała i kochająca, a kochanka to dziwka bez skupułów, która do niczego innego się nie nadaje. Pewnie takie sytuacje tez są, a pewnie jest też wiele, wiele innych. takie, gdzie ludzie od lat żyją obok siebie i przymykają oczy na wzajemne zdrady, bo tak im wygodnie. Takie, gdzie facet początkowo faktycznie wierzy, ze chce odejśc, a potem brakuje mu odwagi, aby to zrobić. Wiele sytuacji, wiele wyjaśnień. Sama byłam kochanką wiele lat temu. Facet pojawił się w trudnym momencie mojego zycia, pomógł uwierzyc w siebie. Wiem, to żadne wytłumaczenie, nawet dziś po wielu latach czuję się z tym źle i gdybym mogła, cofnęłabym czas. Kochałam go, ale zakończyłam ten związek, bo w pewnym momencie zrozumiałam, ze nie ma przyszlości. Teraz jestem żoną, od wielu lat. Kocham męża, jest nam razem dobrze. Zaraz pewnie podniosa się głosy "życzliwych', że życzą mi, aby mąż mnie zdradził. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Jest nam razem dobrze, jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi, więc nie sądzę, aby musiał szukać pocieszenia u innej.

gdyby tak było że mąż zdradza tylko wtedy jak żyja obok siebie i niby już nic nie łączy a żona to wredna zołza......oj , gdyby tak było xx a słyszałaś "ona była..." o typowych zdradzających mężach którzy mają dobrą żonę gdy jest im cudownie z żonką , gdy jest przyjaźń i bliskość i seks nieziemski, gdy więź i ciepła rodzinka..............a mimo tego szczęśliwy mężuś skacze w boczną kochankę bo obca lub cudza i urozmaicenie? Wydawałoby się że on naprawdę nie ma powodów by zdradzać.............a jednak, zdradza i to dyskretnie...zdradza przez lata...często z mężatkami..........ale wcale nie zamierza zrezygnować z żonki bo nawet uważa że żonę baaardzo kocha ( paradoks? ...tak i absurd.......a jednak) xx więc wcale nie bądź pewna że twój mąż cie nie zdradza...i na nic przyjaźń i inne słodkości jakie was łączą....a choćby nawet macie mistrzostwo świata w jakości waszej więzi.............nic to........nie zabezpiecza to przed zdradą xx po sobie też wiesz.że zawsze można znaleźć taką kobietę co zgodzi się zostać kochanką żonatego...a nawet taką co wmówi sobie że to miłość.oczywiście jedyna i naj- najprawdziwsza miłość..............I co? Teraz rozumiesz jak to działa? xx najczęstszym błędem kandydatek na kochanki żonatego .........jest chęć uwierzenia że żona kochanka to wredna zołza, nic ich nie łączy i nawet ze sobą nie śpią...............na tym polega naiwność i głupota kochanek.bo jak można wierzyć w słowa zdrajcy? ZDRAJCA to jest zdrajca i nic więcej . Z reguły małżeństwo zdrajcy ma się dobrze i całkiem udane jest a seksu w nim nie brakuje,,,................niemniej brakuje obcości i obcego urozmaicenia ( bo jak żona może być jednocześnie obca i inna od siebie?.............logicznie niemożliwe).

nie potepiam Was kochanek,sama ma udane malzenstwo, meza od 8 lat, synka, ja mam 30 lat, jest dobrze, i tak patrze z perspektywy na wasza syt, i uwazam, ze takie uklady zawsze kogos krzywdza, kochankim ,zony a sami facecie tez cierpia, znam zony, ktore sa starszne dla mezow, nigdy nie piszcie ,ze zony sa biedne, w wiekszosci same pchnely mezow w ramiona innej, a jesli nie, to facet jest swinia, ale kochanki to nie zawsze wredne suki zabierajce mezow, to sa sterotypy, wiem ,ze i wy cierpicie, a facet jak ma kochanke i faktycznie ja kocha powinien odejsc od zony a nie choac glowe w piasek , bo to tchorzostwo, a jesli nie odchodzi to chyba nie kocha jak mowi

Kochana kiedyś możesz być po drugiej stronie tzn -zostaniesz ex czy będziesz tak postępowa??? Moze wydajcie się ,ze masz taką fajną rodzinę ,jak mi....

a ja powiem wam tak nierządnice! gdybyś jedna z drugą przestała rozkładac nogi,to żaden rogacz nie miałby szans u ciebie ale ty masz problem ze swoim starym,więc zabierasz się za obcego starego,zawsze to obcy upadlasz się,jestes kurwą i facet nie byłby facetem gdyby nie skorzystal,ruchacz to świnia ot co a co tam jego rodzina,jego zona....ty staraj sie dziwko z calych sił komplementowac go,szczuć go na jego zonę,jątrzyć i wperd...coraz bardziej az powiesz ja albo ona nawet wyprowadzisz go z domu by mógł cię ruchac na okrągło zadbacie o chatę schadzek a jakże,może byc nawet ponad 30 km od domu byle nikt nie widział,najważniejsze te twoje skowyczenia i wyłudzenia od niego forsy,przeciez za darmo tego nie robisz i te jego kurewskie klamstwa o żonie,ty łykasz bo za daleko zabrnęliście, i polej mu i przy okazji chlapnij bo lubisz tfuuuuuuuuuuuuu męska /żeńska dziwka,dobrali się w korcu maku po co zyjecie? by pieprzyc się jak psy? a gdzie rodzina,rozum,wstyd,honor? a gdzie wasi parnerzy? po chooooj wam partnerzy?dzieci? głęboka patologia,istne kurestwo,żyjecie by kurwić się? ścierwa dwa!rzygam na widok takich ....

rokitkowa świetne słowa!! podpisuje sie pod nimi i tez brzydze sie takimi babami i facetami

Teraz wiem skąd tyle patologii wsród młodych ludzi Biedni! słyszą...twoja stara to kurwisko,albo twoj stary to alfons-słyszałam takie teksty,bolą ich jak cholera,nie potrafią się obronić przed haniebną prawdą I pomyśleć,ze rodzice fundują im taki wstyd... Matki -dziwki wchodzą na kafeterię i obnoszą się swoim kurestwem Niewyżyte lochy!

faceci maja kochanki, bo w domu zazwyczaj maja matki, a nie żony. idę do zakład, że większość tych domów, gdzie są zdrady to domy, gdzie dziecko nie jest traktowne jako owoc miłości, lecz jako cel, są na piedestale. Kobiety zachowuja się iw yglądają jak matki, sa dla dzieci i uważają, że wszystko jest dla dzieci. to jets błąd w rozumowaniu rodziny. nie ma rodziców i ich dzieci, wokół których się biega. jest kobieta i mężczyzna- ich związek, oraz dzieci zeń zrodzone, które są ich sumą, to ma być romantyczne i zbliżać do siebie kobietę i mężczyznę. i całe życie domowe ma być cementowaniem i utwierdzaniem w miłości małżeńskiej. o to chodzi w rodzinie, w małżeństwie i rodzicielstwie. niewiele osób tak to pojmuje i stąd te zdrady.skoro mąż dla żony nie jest na pierwszym miejscu, to żona dla męża też nie jest. to proste i sprawiedliwe.

Gdyby faceci dorośli do obowiązków i sprawdzali się jako ojcowie,mężowie,to zony nie musiałyby brac na siebie ciężar obowiązków,troski o dom,byt.dzieci. Rodzice oboje mają obowiązek troszczyc sie o dziecko,a nie tylko matka bo ojciec albo imprezuje,albo się łajdaczy.Przychodzi do domu jak kolejne dziecko,na gotowe,ma w dupie to co czuje zona czy dziecko.Dziecko na świat się nie prosiło i nalezy mu dac wszystko co najlepsze.Być z nim a nie obok niego.Ojcem sie jest a nie bywa. Sa wspaniali ojcowie od zawsze a nie kiedy zbliża sie starość.To facet ma zabiegać o rodzinę,troszczyc się o zonę i dzieci.Niestety to go przerasta,bo wyszedł z domu gdzie nikt nie dal mu miłości,nikt o niego nie troszczył się.Nie umie dac milosci rodzinie,nie chce,bo najwygodniej uciekać z domu,po co wysilac sie. Najgorzej jak kobieta trafi na kurwiarza i imprezowicza.A juz tragedia jak taki trafi na typowa dziwkę,której brakuje męskiego towarzysza.Znam to z autopsji i nie mów mi,ze to wina matek.A twoja matka tez ciebie olewala? Tez skupiona byla tylko na twoim ojcu>?Czy twój ojciec uciekał do innej>???Zalezy co wynosi sie z domu

"...niewiele osób tak to pojmuje i stąd te zdrady.skoro mąż dla żony nie jest na pierwszym miejscu, to żona dla męża też nie jest. to proste i sprawiedliwe". czy ciebie pojebalo? dziecko jest na I planie zawsze dziecko będzie silne wtedy,kiedy jego ojciec kocha i szanuje jego matkę,kiedy tę miłość widac w czynach,codziennie a nie od wielkiego dzwonu czy u ciebie tez ojciec byl na pierwszym planie a ty na ostatnim? myślę,ze szmaciarze wywodzą sie z domow bez zasad

skoro mąż dla żony nie jest na pierwszym miejscu, to żona dla męża też nie i dlatego znajduje sobie kurewkę zamiast zadbac o swój dom? sra we wlasne gniazdoa pisze to pewnie kochanica,bo broni faceta a nie kobietę

nie, u mnie w domu to ja byłam na 1 miejscu, a związek rodziców był do dupy. mężczyzna ma zabiegać o rodzinę i być dobrym mężem i ojcem. Kobieta dokładnie tak samo. jeśli małżeństwo ogranicza się do rodzicielstwa to współczuję. a potem argumenty, że kochanka zabiera ojca rodzinie. ojca nie da się zabrać nikomu. męża tylko zabiera, a nie ojca.

"...niewiele osób tak to pojmuje i stąd te zdrady.skoro mąż dla żony nie jest na pierwszym miejscu, to żona dla męża też nie jest. to proste i sprawiedliwe". czy ciebie poj**alo? dziecko jest na I planie zawsze dziecko będzie silne wtedy,kiedy jego ojciec kocha i szanuje jego matkę,kiedy tę miłość widac w czynach,codziennie a nie od wielkiego dzwonu SAMA SOBIE ODPOWIADASZ NA SWOJE WĄTPLIWOŚCI- dziecko będzie silne, gdy ojciec kocha i szanuje matkę. i gdy matka kocha i szanuje męża. jeśli dziecko jest na 1 planie, a zwałszcza, gdy ZAWSZE jest na pierwszym planie, to pewne pojęcia sie wykluczają, moja droga.

zgadzam się z tym, że o dom mają dbać OBOJE. a mojej matki się nie czepiajcie, bo to dobra żona była. mój ojciec tylko złym mężem był, bo za młodo wzieli slub i przez ciążę. moja mam nikogo nie faworyzowała, umiała kochać wszystkich. a ojciec kochał mnie bardziej od matki i mojej siostry. i dlatego zdradzał mamę wiecznie i to było niesprawiedliwe. ale i tak częściej zdradzają dlatego, że nie mają dobrych zon. nie wystarczy być dobrą matka, aby być dobrą żona, ale ciąża robi z kobiecego mózgu taką wode, że tego nie pojmuje jedna z druga, że za męża wyszła, nie za dziecko. najpierw był mąż, natura sama podsuwa nam pewną chronologia, pewien porządek...

moja mama nie była skupiona tylko na moim ojcu. wy za to skupione jesteście tylko na swoich dzieciach i macie za swoje. to tylko poradniki dla matek wmawiają, że dziecko musi być najważniejsze. nie musi. I NIE JESTEM ŻADNĄ OBROŃCZYNIĄ MĘŻCZYZN i nie jestem żadną kochanicą. niewystępuje przeciwko kobietom, lecz zwracam uwagę na fakt, że życie nie jest czarni białe- on awielka anielica, mężczennica, matka kuźwa karmiąca, a on taki skurwysyn... pewnie do zapłodnienia i utrzymywania był jej potrzebny. nie mówię, że zdrada jest zawsze usprawiedliwiona, jasne, że to zło. jednak zazwyczaj prowadzi do zdrady proces. kobiety chciałyby mieć dobrych mężów i ojców dla sowich dzieci, a same chciałyby, by facet zadowolił się tym, że są dobrymi matkami. dla mnie związek,w którym każde jest na drugim planie i padają deklaracke "dziecko kocham bardziej od ciebie", to związek przegrany, bo to instytucja. chodziło o to, że życie miało nabrać sensu dzięki drugiej osobie i rodzicielstwo też ma sens wspólnie. a jeśli rodzicielstwo obraca się przeciw małżeństwu, bo zastępuje męża/żonę, to ja sie nie dziwię. a potem płacz, że ona taka święta, a on taki zły. wkurza mnie to.

JESTEŚCIE HIPOKRYTKI, bo z waszego ataku na mnie wynika, że macie roszczeniową postawę- to facet ma zabiegać, to facet ma kochać matkę, a o wzajemności nie wspominacie. a bez niej nie da rady. i dlatego moja wypowiedź pozostaje aktualna- jesteście egoistkami. i dlatego jesteście zdradzane

taka jak rokitkowa prawda to bym sie powiesil nie tylko kochanki poszukal a do takiej matki bym sie w zyciu nie przyznal :O Rynsztok i to szambo wylewajace sie z "ust" -GNOJ!!!!!

a mnie sie podoba i to bardzo co napisała rokitkowa nazwała rzeczy po imieniu,a kurewki w krzyk gnój to kurestwo! chyba zabolało cię bo trafiła w sedno,a moze chodzi o ciebie? nie potrafiłabym dobitniej!