Kochanki cudych mężów i te co odbiły komuś męża

że już nie będzie grzeczny...;)

życzę miłego weekendu:)

Rozwód może trwać z miesiąc, to wytrzymasz he he

Do mężczyzny z pierwszej miłości może kochałeś tą kobietę jako młodzieniec jednak to uczucie nie przetrwało, więc nie mogła to być miłość.... ale teraz kochasz przez te wszystkie lata inną kobietę, to że się dowiedziałeś co u niej nic nie szkodzi.....i na tym koniec.....musisz to przerwać jeśli nie chcesz zrobić coś co później będziesz żałował, pa.

Wiem

to dobrze, że wiesz:)

Jakby nie przetrwało to by mnie tu nie było ...mądralo

A jeśli tym "sprawdzaniem co u niej" wzbudziłes uczucia, które powinny spać, pogrzebane pod warstwą ponad 20letniego kurzu?

No co Ty ! Wątpię ...jak już to wspomnienia ,czasem miłe,innym razem złe,ale wspomnienia...Ona ma też swoje życie,podróże po świecie ,nie to co ja.... stateczny i stabilny niczym blok żelbetonu :( taki ja :)

Kurde chyba masz rację ...myślisz że jeśli przypadkiem dowiem się że coś u Niej nie halo ,np ze zdrowiem itp to powinnem siedzieć cicho ? Może i racja ,po cholerę się odzywać ,lepiej siedzieć cicho

Niech śpią sobie zagrzebane :( i tak kiedyś się spotkamy ....tak

Mi jedno wspomnienie dość wyraźnie się że tak to określę utrwaliło, wygrzebałam je spod tego jak nazywasz kurzu....jestem w Twoim mieście, mam 24 lata.....stoję na środku Twojego miasta , taka młoda i taka jakaś zdezorientowana........mąż patrzy mi w oczy i mówi słowa, których nie chciałbyś znać......niezbyt miłe wspomnienie.....szukam Ciebie w tłumie....nie lubię tego wspomnienia......

sorki coś mi się przypomniało jak tak piszesz........nasze wspomnienia są spoko, narka.

Odznaczyłam się :-) Myślę, że nic nie stałoby się, gdyby mój Piotr zapytał czasem, co słychać z moim zdrowiem. Tym bardziej, że wystraszyłam się, całkiem niedawno. Ale być moze jemu te wiadomości nie są potrzebne do szczęścia. Chyba jest bardzo zajety, podgladam go czasem :-P

Odpisze na temat z perspektywy zdradzonej żony.Małżeństwo 5 letnie 2,5 letnie dziecko.Okazało się ze mój maz ma dziewczyne młodsza o 13 lat:O cóż początek był tragiczny.Upokorzenie ,wściekłość ,łzy.Płacz córki która do tej pory była oczkiem w głowie taty.I te pytania "gdzie tatuś" .Niespala całe noce bo bez taty nieche.Kiedy ja walczyłam z choroba córki i gorączka 40 st tatuś szykował się na wczasy z ukochana.DZiecko nie było ważne.Kiedy emocje opadły pomyślałam ze nienawidzę suki ktora zabrała mi męża ale bardziej nienawidzę jego za dał się zabrać.Ja i nasze dziecko nie znaczylysmy nic!!! To jest facet?Ojciec? Zwykły d*pek.A ta laska? Cóż...powodzenia życzę z takim czlowiekiem

po co pojechałaś z mężem do Jego miasta??

właśnie nie wiem jak to się stało........myślałam że z zazdrości i wściekłości tam mnie "zje".......

ach ci mężczyźni są tacy zaborczy, chcą tylko być oni w sercach swoich kobiet.......

no właśnie Jego miałam w sercu a mąż to czuł........o mało mnie nie udusił.....

Wyrazy współczucia zdradzona żono...przynajmniej masz jeszcze czas na wyjście na prostą. Nigdy nie zabralabym innej kobiecie jej męża I nie wiem, jak uzasadniają takie poczynania takie szmaty, które "kochają" aż tak mocno, że potrafią rozwalic rodzinę. Mówi się : cicho! głupiemu sercu i siedzi się na tylku!

Mówiłem że Cię widziałem na tym koncercie.... wiem co Ci powiedział .... :( Ty mnie też widziałaś wtedy :(

Trudno coś się na ten temat wypowiedzieć......tak naprawdę są tak różne sytuacje że nie wiadomo co na ten temat pisać i nie potrzebuje współczucia:) to co wtedy się stało mam za przeproszeniem w d....e:)

jasne widziałam Cię tam he he masz bujną wyobraźnię:)

Pewnie tak ,to może tylko podobna dziewczyna,patrzyła jak stałem w grupie innych umundurowanych piesków ...moich kolegów :( Pewno się pomyliłem ...

no już sama nie wiem, może to i byłeś Ty a czyj to był koncert?

Jeździłem praktycznie na wszystkie .... nie mam aischeimera ...ale nie pamiętam :)

no to mogłeś być Ty bo coś mi się przypomina, że wydawało mi się że rozpoznałam Cię wśród mundurowych ale wydawało mi się, że już chyba mam jakieś przewidzenia albo "fioła" na Twoim punkcie, Ty też się cały czas patrzyłeś na mnie...

przypomniało mi się że chciałam do Ciebie podejść....kurcze ale to było dawno..

sorki za to moje pisanie......coś mnie naszło.....pa

ależ pisz od tego jest to forum a temat adekwatny, miłego popołudnia