Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

czkawke ja tez czuje i to czasami az jest drazniace dla mnie :) jaka mam ochote na slodkieeeee... powstrzymam sie, powstrzymam... ostatnio nie wchodzilam na wage wiec jestem bosko nieswiadoma :D tez juz chce wizyte :) chcialabym wiedziec czy sie Igorek przekrecil czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to takie pukanie delikatne i miarowe. Moja mała ostatnio miałam 5 razy dziennie, wczoraj kilkanaście więc postanowiłam porozmawiać z położną. Dzisiaj od rana miała dwa razy po posiłkach. Może tak łapczywie je ta moja pyzatka...Wczoraj to nawet nie zjadłam i już czułam że ma czkawkę. Też przy zmianie pozycji tak mam. Może ją uciskam czy coś. A może też zaczeła się przekręcać główką w dół i teraz się zachłystuje...sama nie wiem. Póki co dzisiaj na szczęscie rzadziej, ale zadzwonię chyba jeszcze w tej sprawie do mojej gin, jak znowu zacznie tak często hepać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak nie martw sie, czytalam ze czkwaka u dziecka to super sprawa, moze pojawiac sie do 20stu razy dziennie :D a maluch wtedy super cwiczy oddychanie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a wy jak tam z rozstępami? co stosujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stosuje oliwke ciagle, juz mi wszystkie ciuchy moje pachna tak jak te niemowlakow - ten zapach olwiki nie schodzi nawet za bardzo po praniu w 60stopniach :D Ale efekt takie że rozstępow poki co brak, ale ja generalnie nigdy sie z rozstepami za bardzo nie boryklalam, bardziej cellulit i mi sie zrobil taki brzydki, mam takie nierowne strasznie wewnętrzne strony ud - no, wiecie o co chodzi nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odpukać nie mam. Smaruje się od początku ciąży najpierw oliwką nivea, później od ok 4 miesiąca aż do teraz Pharmaceris foliatic. W międzyczasie 1 opakowanie musteli użyłam. Ale jeszcze 1,5 miesiąca do terminu więc jak z wagą dobiję do 25 kg na plusie to różnie może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ;) U nas czkawka na porządku dziennym po kilka do chyba nawet kilkunastu razy. Często młodego na tym łapię. Tym bardziej, że nie tylko czuję, ale też widzę, że brzuch rytmicznie wtedy podskakuje. I też mnie to czasem już nawet drażni. Nie wiem czemu, ale nie jest to dla mnie jakieś miłe uczucie. U mnie jak zwykle pod koniec miesiąca sporo pracy. Niby jestem na zwolnieniu a i tak w domu dużo pracuję. I teraz znowu mam kilka ciężkich dni. Ale jeszcze dziś, może jutro i odpuszczam :) Komentarzami się dziewczyny żadnymi nie przejmujmy. Nie ma sensu. Cieszmy się naszym szczęściem po prostu :) Funiak, jak wczoraj napisałaś, że marcówki zaczęły się rozpakowywać, to nie powiem, ale jakoś mocno mnie to ruszyło. Zdałam sobie sprawę z tego, że od porodu zaczynają nas dzielić ostatnie tygodnie. Nieźle. Strasznie szybko to przeleciało. Nic tylko patrzeć jak pierwsze z nas zaczną się dzielić szczęśliwymi wieściami z porodówek. pyrda ja z rozstępami mam duże problemy, po prostu taka moja "uroda". Nie mam jakiegoś złotego środka na to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E ona ech ten celulit:-/ ja całe uda zewnętrzna strona i pośladki. Nawet jak siedzę i przejadę reką czuję nierówności. Ale co się dziwic przed ciążą o wiele więcej ruchu miałam, zimne prysznice i kremy. Teraz zaprzestałam skupiłam się na smarowaniu kremem na rozstępy a celulitem zajme się po ciąży:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ona tak, niestety wiem, o czym mówisz :( Ja to nawet nazwałam cellulitem ciążowym. I w pierwszej i w drugiej ciąży uda i tyłek mi tak jakoś źle wyglądają. Pocieszam się, że po pierwszej ciąży mi się poprawiło to może i tym razem jakoś to będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestescie same, cellulit to tez i moj problem, uda, pupa w skorce pomaranczowej... myslicie ze to sie wchlonie, zniknie jakos po ciazy troche? bo przed ciaza to byl w mini, mini ilosciach, nawet nie bylam pewna czy to cellulit, teraz niestety jestem pewna :( a na rozstepy to dziewczyny w zwykla oliwke wkropcie sobie kilka kropel witaminki e, napewno nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa musi być trochę lepiej już po ciąży ;) Żyję taką nadzieją. Teraz jednak trochę tu i tam przybyło, ja mam znowu wrażenie, że moje ciało wodę magazynuje i dlatego też daleko mi do w miarę dobrego wyglądu ;) Potem zaczniemy chudnąć to i ciałko zacznie lepiej wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez do tej pory nic nie miałam, a jakoś dużo na wadze w ostatnim czasie nie przybrałam. I na początku myślałam że mi po prostu żyłki popękały i dlatego takie czerwone mam ale potem tak się przyglądałam za pomocą lusterka i to okazało się że to te cholerne rozstępy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ona, Otulka to mnie pocieszyłyście bo już myślałam że moja jest jakąś rekordzistką :D Nie chce mi się jeździć już po tych lekarzach, zwłaszcza że położna też uspokaja, że to normalne. Wkurza mnie tylko to, że płace tej mojej gin duże pieniądze za wizytę a ta nawet nie zrobi USG :o A czkawka mnie też drażni, to takie łaskotanie i to, że ledwo zjem coś albo nawet nie a ona już skacze. Od razu myślę co zjadłam i że to może przez to, ale widzę, że to norma u maluchów w brzuchu..Ufff.. Ja rozstępów nie mam i nie spodziewam się mieć na brzuchu. Chociaż wszystko możliwe. Nie jestem szczególnie szczupła i choć schudłam w ciąży sporo to na brzuchu miałam mały zapas i na razie skóra nie jest jakoś napięta. Smaruję jednak brzuch na wszelki wypadek po kąpaniu jakimś kremem z Pharmaceris, oliwką albo mleczkiem dla niemowląt Nivea. Mam za to kilka rozstępów na udach z wewnętrznej strony. Miałam je przed ciążą. Nie są czerwone więc słabo je widać, ale są takie rowki. Dobrze że wysoko Otulka jak ja podziwiam takie pracujące mamy. Sama jestem na L4 od początku ciązy tzn. od paru lat pracuję w domu. Umówiłam się z pracodawcą że pociągnę do 15.03 ale część pracy odwalam już na leżąco w związku z czym jest mniej efektów. Mam dać znać, jak ogarnę temat macierzyństwa i będę mogła wrócić do pracy, myślę, że tak koło czerwca, lipca będę mogła więcej robić przy komputerze.. No marcówki już się rozpakowują..Lubię podczytywać tematy dziewczyn z wcześniejszymi terminami od nas. Zwykle ich posty są bardzo pozytywne a dziewczyny dzielnie znoszą poród. Też jak patrzę na kalendarz to myślę, to już lada moment a z drugiej strony, jak mi szczególnie brzuch ciąży cieszę się, że to już niedługo. Gdyby można było się już rozpakować poszłabym bez wahania jeszcze dziś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
funiak, a myslalam ze tylko ja mam takie odczucia... Daj boze juz 39 tc... Strasznie mi brakuje dawnej sprawnosci... My zostalismy sami... Tzn tesciowa wyjechala i musze ja mezowi troche pomoc... Jak sobie pomysle ile musze jeszcze zrobic... Eh... Ale dam rade... Kochane rozstepy towarzysza mi jak tylko zaczelam dojrzewac.. Mialam jakies 14 lat jak sporo uroslam i do wzrostu u w gratisie otrzymalam rozstepy wlasnie na wew stronie ud... Padam na twarz a gdzie tu do wieczora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość F.paniczka
dobrze ze juz wierzysz ze dasz rade dozyc konca ciazy heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość F.spoko
ale dobrze ze uwierzylas w swoje sily zamiast koncentrowac sie na slabosciach, gratki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ciumkająca
Witam. Wczoraj miałam usg jestem w 33 tyg i mała jeszcze nie odwrócona. Jakie są szanse, ze jeszcze sie obróci? Nie chce cc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie mała tak kopie, że mam cały brzuszek obolały, może to tak odczuwam bo jestem szczupłą osobą. Naprawdę skopana przez własne dzieciątko ;-) A co do czkawki to 2 razy dziennie norma :-) ale ta nie kończąca się potworna zgaga już mnie naprawdę męczy. Zamówiłam dziś łóżeczko, ale się cieszę :-) We wtorek idę do lekarza, no i od wtorku odstawiam leki, jakieś mam przeczucia że odstawię lek i pójdzie szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciumciu
bardzo realne, powaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Nie było mnie cały dzień a widzę że się dziś rozpisałyście. Nie ciumkająca ja mam ten sam problem. To już koniec 33tyg. a ona główką do góry. Zaczynam się martwic bo słyszałam że takie ułożenie nie koniecznie musi być wskazaniem do cc. W warszawskich szpitalach to wiem że podejmują próbę naturalnego porodu (ale pewnie nie zawsze). Natomiast w szpitalu gdzie będę rodzić jeśli jest to pierwszy to cc a jak kolejny to niekoniecznie. I właśnie to mój drugi poród. Boję się że mogą mnie do tego zmusić, do porodu sn. Pokusiłam się nawet do napisania do rzecznika praw pacjenta z pytaniem czy mogę odmówić takiego porodu i nie zgodzić się na poród sn. Ale odpowiedzi jeszcze nie mam. Cały czas liczę że moja mała w końcu się obróci. A co do nacinania krocza to dziewczyny nie martwcie się. Jak rodziłam pierwsze dziecko to lekarz mi naciskał na brzuch bo sama nie mogłam urodzić a krocze i tak nie pękło. Było tylko lekkie obtarcie. Więc to nie jest regułą że musi pęknąć. Byłam wczoraj u dentysty. Usunęła mi trochę opatrunku który już zaczął się wypłukiwać i dołożyła nowego bo na kanałowe nie jestem zdrowa żeby wytrzymać. A dziś jakoś nieswojo się czuję z tym zębem. Mam nadzieję że nie zrobi mi się kolejny raz ropień. We wtorek znowu wizyta. Oby wytrzymało do tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ciumkająca
to też moja druga ciąża i lekarz sugerował mi delikatnie, że mogę rodzić jakby co sn. stanowczo zaprotestowalam i powiedział, że jak zjawie się za 3 tyg i mała dalej będzie główką do góry to umówimy się na cc. poród sn przy takim położeniu jest ciezki dla mamy i dziecka i niebezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Ja mam wizytę 11ego i też porozmawiam na ten temat z lekarzem. Tylko mój nie pracuje w tym szpitalu ani w innym. Boje się że nawet jak mi da skierowanie na cc to w szpitalu mogą olać to i kierować się własnymi przepisami. Chyba że znowu pójdę do prywatnego ale on w wawie pracuje i tam na pewno też nie decyduje do końca tylko ordynator. Zresztą mam tam 60 km jakby coś się działo a do swojego 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Znalazłam coś na necie? Będę próbować... Czy sama mogę wpłynąć na położenie dziecka? Aby dziecko z położenia miednicowego odwróciło się główką w dół, niektórzy lekarze lub położne zalecają wykonywanie w ostatnich ośmiu tygodniach ciąży ćwiczeń. Nie ma dostatecznych dowodów, że ten trening pomaga, ale nie ma też dowodów na jego szkodliwość, pod warunkiem że nie będziesz długo leżała na plecach. - Przechylenie płodu. Dwa razy dziennie kładź się tak, aby miednica była wyżej niż żołądek, np. leżąc na plecach podłóż pod pośladki kilka poduszek, albo klęknij na podłodze i podpierając się na zgiętych ramionach, jak najwyżej unieś pośladki. Pozostań w takiej pozycji minimum 10 minut. - Wizualizacja. Rano, gdy jesteś na czczo, rozluźnij mięśnie brzucha i wyobraź sobie, że dziecko się obraca. Taka wizualizacja powinna odbywać się dwa razy dziennie i trwać około 10 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nam ostatnio na szkole rodzenia mówili, że to co zaleci lekarz prowadzący nie jest wiążące. Ostateczną decyzję podejmuje lekarz przyjmujący w szpitalu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, moja dziewczynka leżała poprzecznie i położna radziła np. kilka przykuców na lekko rozstawionych nogach żeby miała naturalnie miejsce się obrócić, robić bioderkami ósemki na lekko rozstawionych nogach. No i to nie jest udowodnione ale bardzo radziła wziąść malutką latarkę i przesuwać światełko od główki dziecka do spojenia łonowego, bo ponoć dzieciaczki reagują w naszych brzuszkach na światło i obracały się za światełkiem . Spróbujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam ostatnio tez polozenie miednicowe, w 33/34 tc moj ordynator twierdzi ze do konca ciazy istnieje szansa ze dziecko sie jeszcze moze odwrocic, ale prawda jest tez taka ze po 34 tc ta szansa jednak coraz bardziej maleje, ale sie zdarza... mi to juz obojetne, moze sie Maly nie odwracac, moja polozna po cc daje Maluszka zaraz w rece tatusia wiec moze byc cc :) jestem za :) w przyszlym tygodniu albo za tydzien umowie sie na wizyte, ale jestem strasznie ciekawa polozenia Igusia :) najwazniejsze byle Maluszki byly zdrowiutkie :) no i zebysmy w miare mozliwosci szybko doszly do siebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :D z tym ułożeniem to jest chyba jeszcze czas - tak moja gin twierdzi... Robią nam dziś kuchnie, ale się cieszę ;D później będę ogarniać dom i będziemy już czekać na małęgo :) ja mam zamiar do świąt pracować. buziaki!! miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ooo pogoda dziś paskudna powrót zimy dziewczyny ale miałam wczoraj akcję u dentysty plomba do założenia światłoutwardzalna a ja mdleje normalnie odpływałam tak mi się słabo zrobiło i to na pół leżąco potem dała mi dentystka krople na serce i jakoś p[przeszło ale mówię wam koszmar a Zuzia co na to szalała sobie dalej dziś już po badaniach krew i mocz tylko też jestem ciekawa jak \Zuzia się ułoży choś mamy jeszcze czas dagga podziwiam ale z drugiej strony jak nic ci nie jest to praca to przyjemność :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej brzuchatki! Ja dziś padam już. Jest dopiero 11 a ja mam dość. Ale mój wczorajszy dzień zakończył się po północy a dzisiejszy rozpoczął przed 4 rano. I na tę chwilę mogę tylko powiedzieć, że mam dość pracy! ;) Zaliczyłam też dziś kolejną w tym tygodniu wizytę u mojej pani doktor. Dziś porozmawiałyśmy o porodzie :D Pytałam ją jeszcze o to, kiedy mam się do szpitala pakować. Powiedziała, że jak tylko wytrwam to po ukończeniu 38 tc. Czyli na prawie dwa tygodnie przed terminem może być po sprawie. Mówiła, że skoro termin w okolicach 18 wypada, to jak dla niej optymalnie by było, jeśli cc odbędzie się 8-10 kwietnia. Aż jestem ciekawa czy faktycznie wszystko potoczy się zgodnie z tym scenariuszem. Zaczynam właśnie 34 tc, czyli jeszcze jakieś 5 tygodni i witaj synku :D Wiecie, że mi się w oczach mokro zrobiło w tym gabinecie jak mi na kalendarzu pokazała te daty? Jakoś tak mi emocje puściły. Chyba trochę hormonki się uaktywniły. Dotarło do mnie jak mało czasu zostało :) A niektórym z nas jeszcze mniej. Choćby Tobie karolowa, prawda? :) Gdybyś miała mieć jednak cc to pewnie coś w okolicach 3, max 4 tygodni i witamy Igusia na świecie :) Nie mogę się doczekać aż zaczniemy się wypakowywać. Pomyślcie dziewczyny, przynajmniej te, które miałyby chęć, o tym, czy nie założyć jakiegoś maila na fotki bobasów albo czy te chętne z nas nie powymieniałyby się jakoś mailami. Tak dopytuję o to bo mam bardzo miłe wspomnienia z poprzedniej ciąży i życia forumowego. Wtedy przed porodem wymieniłyśmy się mailami a nawet co poniektóre telefonami, by w razie nagłego wypadu na porodówkę, porodu itd. dać dziewczynom z forum jakoś znać. Wysyłało się komuś smska i dziewczyna, która go odbierała dawała znać na forum.Taką fajną grupę wsparcia miałyśmy. Wspólnie przeżywałyśmy każde pojawienie się malucha na świecie :) Z nas kwietniówek też całkiem przyjemne grono się zrobiło. Jakoś wierzę, że też dałybyśmy radę razem się cieszyć z tych cudnych chwil, które nas czekają. A poza tym przecież wiele z nas spędzi ze sobą dosłownie całą ciążę :) To ładny kawałek wspólnej historii nam się zrobił... Ech jakaś taka dziś rzewnie refleksyjna jestem. Oczywiście moja propozycja jest bardzo luźna, a jej realizacja zależy tylko od Waszych chęci ;) Funiak poważnie czkawką się nie martw :) Na pocieszenie powiem Ci, że Tymon to moje drugie dziecko, które tak często w brzuchu ma czkawkę. Starsza też tak miała i wszyściutko w tej kwestii z nią ok :) Izulietta mam nadzieję, że jednak, jeśli dzieciątko będzie siedziało dalej na pupie, to nikt nie zmusi Cię do porodu sn. Trzymam kciuki za pozytywny obrót spraw :) Dagaa pochwal się później czy z tej nowej kuchni zadowolona jesteś :) Pracusiu :) Ty to chyba rekord nam tu pobijesz z długością pracy :) bożka mnie takie osłabnięcia w pozycji na plecach trafiają się bardzo często niestety, więc rozumiem co przeszłaś. Uważaj na siebie, bo to się może już teraz powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×