Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

jekaterina, czytam właśnie o Twoim podejściu do ciąży i nie wiem czy odnosisz się do moich dawniejszych postów czy po prostu tak samo myślimy - dla mnie ciąża to też osobista, intymna, fizjologiczna sprawa... i tam dalej o opatowaniu, a raczej jego braku to mamy tak samo! też czekam na usg - wierzę, że jest dobrze, ale muszę to też wiedzieć; x aneckaaa, to z pracą u Ciebie to chyba nie wszystko zrozumiałam... ważne, że dobrze Cię odbierają; jaka jest różnica w kwestii finansowej, jeśli przedłużą bądź nie przedłużą umowy? bo w obu przypadkach płaci zus, prawda? czy chodzi Ci raczej o sam fakt zatrudnienia, a więc i staż? x Agacia, mam takie zebrania cykliczne i muszę opracować sporo zagadnień, a w tym tygodniu wyjątkowo sama to dłubię - ale jestem zmęczona, nie udaję, że to dla mnie pikuś... x co do liczenia ciąży - pisałam już o tym: ja skłaniam się do podawania pełnych SKOŃCZONYCH tygodni i też widzę, że z tymi wyliczeniami jestem w mniejszości... x co do pomiaru płodu to na tym etapie ciąży jest to odległość od szczytu głowy do pośladków (w opisach jako CRL) x dziewczyny, cieszę się waszym szczęściem 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór dziewczyny, niestety u mnie nic dobrego. Dziecko ma taką kompilację wad, ze aż trudno w to uwierzyć. Niestety nic nie da się zrobić. Cieszę się razem z Wami z wyników i życzę każdej z Was szczęśliwego urodzenia maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melwa-dobrze, że się odezwałaś. Współczuję Ci z całego serca. Mam nadzieję, że wyjdziesz z tego silniejsza. Będę się modlić, żebyś któregoś dnia mogła cieszyć się swoim pięknym i zdrowym dzieckiem. Przytulam Cię bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamati&13.04
Melwa kochanie trzymaj się, nie poddawaj, jeszcze się będziesz cieszyć ze swojego maluszka, rozumiem jak jest Ci ciężko. Ale widze, że silna kobitka z Ciebie, ja po swojej diagnozie nie zaglądałam na forum w ogóle, nie mogłam patrzeć na kobitki w ciąży u lekarza, na ulicy. Dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamati&13.04
Dziewczyny a z Wami cieszę się strasznie, że wszystko oki :-))) Trzymałam kciuki w przerwach na sen :-))) Dzisiaj przespałam cały dzień, wstałam tylko rano, potem spałam do 12, potem jak mój M. do pracy wyszedł to tak od 17 do 21 pokimałam :-))) Ale pogode mam niefajną, to pewnie dlatego :-P Teraz biorę się za ogarnięcie kuchni i poczekam na swojego pewnie do 2-3 aż wróci z pracy :-P A w odpowiedzi na pytanie z rana, tak mieszkam w Anglii i paracetamol jest tu lekiem na wszystko :-P Ostatnio mój mi coś opowiadał śmiesznego na co lekarz jakiemuś znajomemu przepisał paracetamol, ale wyleciało mi teraz z głowy. Słyszałam zaś o przypadku gdzie faceta leczyli paracetamolem na kolke nerkową i kamienie, kto miał to wie czym to pachnie, chyba bym ich rozniosła za taki środek przeciwbólowy. Miałam kilka lat temu atak kolki i wyłam z bólu, po ścianach chodziłam, a w szpitalu jak dojechałam to pierwsze co to dali mi głupiego jasia, a dopiero potem środki przeciwbólowe. Poród to pestka przy tym, brr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny cieszę się z wami. Ja mam wizytę w piatek ,nie wie czy genetyczne wtedy będę miała czy będzie jeszcze za wcześnie. Melwa nie wiem co napisać, tak bardzo mi przykro.... trzymaj się 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel-wa kochana tak mi strasznie przykro. Chyba wszystkie wczoraj o tobie myślałyśmy... 👄 Brak słów nie wiem co mówić, ale ja wierze że jeszcze będzie dobrze 🌼 trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel-wa przykro mi, bo na prawde wierzylam, że bedzie dobrze... Nic sie nie da już zrobic? :( Mam nadzieje, że jakoś przez to przejdziesz i już niedługo bedziesz najszcześliwszą mamusią na świecie! :) życze Ci z całego serca, aby już tylko było coraz lepiej! 3maj sie ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam o MEL-WA bardzo przykra wiadomość :( , łączę sie z tobą w smutku i trzymam kciuki za ciebie z całych sił 👄 o ANIAGRA myśle ze już nie musisz isc prywatnie skoro już wszystko wiesz o NIEBIESKA to trzymam kciuki za piatkową wizytę, z tego co pamietam to chyba E ONA też ma wizyte w piątek o ANECKA to dzis twoja rocznica ślubu? Jeśli tak to najserdeczniejsze życzenia i jeszcze więcej miłości życzę 🌼 o pozdrawiam reszte dziewczyn 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę super was sie czyta podobnie jak było u nas każda zdawała relacje z wizyt itp. ale czas szybko leci i nie długo będziecie mówić o porodach a jeszcze później o swoich bobaskach. Moja mała ma prawie 12 tyg. a nie dawno byłam w szpitalu szok jak czas leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ANIA masz racje, czas pedzi jak szalony. Wydawałoby sie że test robiłam wczoraj a to było 31 lipca. 👄 dla KORNELKI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę zjeść śniadanie, potem wyprowadzę psa a przed 11 idę do siostry przypilnować jej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel-wa, jest mi naprawde bardzo przykro. Bardzo i nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie co czujesz. Celka, chcialabym odniesc sie do Twojego postu, w ktorym moja osoba spotkala sie z Twoja krytyka, co jest dla mnie nie do konca zrozumiale. Ciesze sie, ze moje wyniki sa prawidlowe i jest to moim prawem. Mialam ogromne watpliwosci co do tego czy robic pappa, czy nie. Bardzo balam sie tego, co moge zobaczyc w wynikach i nie bylam pewna co zrobie, jesli to bedzie cos zlego. Dzieki Bogu moglam odetchnac z ulga. Fragment wyniku zacytowalam nie po to, zeby dokonywac jakichkolwiek uogolnien. Chcialam poprostu napisac Wam jak to wyglada i w jakiej formie sie go dostaje. Nie zrobilam tego po to, zeby kogokolwiek zdenerwowac czy urazic i Twoja reakcja jest dla mnie absolutnie niezrozumiala. Przytoczylam wynik, ktory indywidualnie mnie dotyczyl, żeby pokazac jak dokladnie badania z krwi plus usg sa w stanie oszacowac prawdopodobienstwo, że moze zdarzyć się coś zlego. Rozumiem, ze jestes przemeczona i ze targaja Toba rozne emocje, ale to forum jest rowniez po to, zeby dzielic sie dobrymi emocjami, a nie tylko tym co nas martwi czy czego sie boimy. Prawde mowiac dzieki Tobie chwilowo stracilam ochote zeby tu zagladac. Pozdrawiam Was dziewczyny i trzymam kciuki, żebyście wszystkie dzielnie przeszly prze ten trudny okres. Tak sobie mysle, ze nikt, kto przez ciaze nie przeszeel nigdy nie zrozumie jaka ybchuowa miesznka jest radosc i strach ktore jej towarzyszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majakowa - w moim poście bynajmniej nie byłaś obiektem mojej krytyki; przeczytaj raz jeszcze ze zrozumieniem albo olej temat;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem - żyję z czytania ze zrozumieniem i pozwolę sobie odbić Twoją uwagę do Ciebie. Nigdzie nie napisałam, że ciąża "nie jest taka straszna", ani nie dokonywałam żadnych uogólnień. Nie odbieram też innym prawa do obaw. Historia melwy przeraziła nas wszystkie i ja osobiście uważam, że dobre informacje są krzepiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majakowa - nie ma sensu abyś znikała; prawdę mówiąc ja mam na razie dość forum, poza tym denerwują mnie pomarańczowe wpisy; ja mam odwagę pisać od siebie, a to się czasem nie podoba; jak mam pisać jak szczyl anonimowo albo nader słodzić, by każdemu przypodobać się to nie dla mnie! i serio bez naciągania czy kokieterii: polubiłam Twój styl pisania, Twoje podejście ogółem, więc proszę - nie pielęgnuj w sobie urazy; póki co znikam, bo być może z moim otwartym podejściem do tematu i przemęczeniem napisze coś, co wywoła negatywne poruszenie itp. ps. przeczytałam raz jeszcze Twoj post - ja zrosumiałam 'straszna', a Ty napisałas 'starsza', więc wiem skąd całe zamieszanie - mam nadzieję, że i Ty zrozumiesz ;) paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, dajmy spokoj. Ja tez jestem ostatnio przewrazliwiona. Przepraszam Cię i też nie znikaj. Trzymajmy sie razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEL-WA - Bardzo bardzo mi przykro... życie czasem bywa bardzo okrutne. Życzę Ci dużo siły i spokoju w tym trudnym czasie i żebyś znalazła wsparcie w najbliższych Ci osobach. Ściskam Cię mocno, bo wiem jak to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim dziewczynom, które przeżyły już USG gratuluję i cieszę się razem z Wami. Ja czekam do piątku. Wizytę mam wieczorem. Bardzo się boję i żołądek podchodzi mi do gardła, gdy tylko o tym pomyślę. Mało się odzywam, bo ostatnio brakuje mi energii i ochoty do życia, ciągle bym spała. Nie wiem, może to hormony powodują u mnie obniżony nastrój. Jeszcze mnie mordują nudności, ale głównie wtedy kiedy się stresuję, np. rano przed pracą. Marzę o tym, żeby już było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ANTONÓWKA a ty kiedy masz wizyte u gina? o ok ja uciekam do siostry, muszę jeszcze po drodze kupić pieczywo i jakieś soczki dla maluszków pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drzewo bananowe - myślę, że masz rację i taka informacja szefowi się zwyczajnie należy, a że w moim przypadku jakoś trudno mi o tym mówić, to już zupełnie inna historia... celka - no myślę - czytając Twoje posty - że podobnie podchodzimy do tematu. Zresztą u majakowej też widzę podobne dylematy, więc dziewczynki proszę się więcej nie kłócić:-) mamamati - stawiałam na Anglię i widzę, że się nie pomyliłam:-) mel-wa - ściskam Cię mocno i życzę dużo siły i szczęścia :* Wszystkim Wam, które macie usg za sobą, gratuluję pomyślnych wiadomości. Oby tak dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytalam Was wczoraj wieczorem i mialam nadzieje, ze zobacze dzis szczesliwy wpus Melwy :( bardzo mi przykro, ze tak sie stalo i tym bardziej sama sie boje tego badania. Badanie jak badanie a w tym momencie czuje jakby to byla jakas wyrocznia. O Dziewczynom, ktorym wyszly dobrze wyniki gratuluje i zazdroszcze, ze juz widzialyscie swoje dzidziorki takie duze, zdrowe i takie ruchliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze że nie tylko ja mam humorki, ale wszystkich nas to dotyczy ;) Melwa, trzymaj się.... Ja tak jak anotnówka czekam do piątku jak na szpilkach, boje się strasznie bo ja to usg na początku traktowalam bardzo pro forma, podobnie jak usg genetyczne, niestety okazuje sie ze nie slusznie. Niech piatek juz nadejdzie... Chcialam powiedzieć że bardzo zaskoczyla mnie wiadomosc majakowej i ciagle o tym mysle. Prawdopodobienstwo wad rozwojowych u dziecka u kobiety w wieku 26 lat to naprawde 1:980? To bardzo dużo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamati&13.04
Ja też czekam na badanie do piątku, czyli jest nas trzy :-) Kurcze tak już od dłuższego czasu myślę, o ile łatwiej znosiło mi się ciąże bez czytania okropieństw w internecie... Miałam tam pod ręką tylko gazetki w stylu "mamo to ja", człowiek się tak nie stresował, nie zdawał sobie sprawy z zagrożeń. Z drugiej strony są też plusy, np nasz topic :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara Juse5
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny , kurczę dziś czuję ze lekko piecze mnie jakby cewka po siusianiu i nie wiem czy juz leciec do lekarza czy poprostu dużo pic? co myslicie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×