Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

bozko.. Bd malemu dawac i nie czekac na pozwolenie poloznej... U nas pogoda przepiekna... Zero wiatru, tylko sloneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale te witaminy to trzeba zawsze przed jedzeniem podawać czy obojętnie kiedy? Bo tak jak pisałam, mała zawsze szybko woła jeść więc od razu myślę tylko o tym żeby podać cyca albo butelkę, do tego jeszcze espumisan muszę przed jedzeniem podać 2 razy dziennie i zapominam o tych witaminach. Chyba sobie na cycku napiszę K+D, bo już nie wiem jak to spamiętać i mała dostaje witaminy co drugi dzień :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniko kwietniowa, dziś bylismy z małą na usg i wszystko ok:) Mnie umówiła koleżanka ktora pracuje w szpitalu.Teraz mamy nastepną za 2 miesiące.Jezeli chcialabys w Oce to pogadam z kolezanką moze dałoby rade Was wcisnąć,bo to bez sensu jechać taki szmat drogi, na 5 minutowe badanie? Otulko, troszke się małej buźka polepszyła, ale teraz też upałów nie ma także nie wiem co jest.Na jutro umowiłam sie z pediatrą.Przyjedzie do domu, to od razu przegląd całkowity Ninuśce zrobi.Stawiam, ze to alergia na coś, może na słonce, nie wiem. Z baranim charakterkiem masz rację :) Moja lala tak samo, łepal wysoko, noszenie na pionowo.Jak jest płacz to od razu taki jak to mowie: rockowy;) z lekką chrypką i głoooośno.No i walczy dziewuszka o swoje:) Bozko, na szczescie po pizzy nie mialysmy bolu brzuszka, takze ciesze sie ze moge poszerzyć swoją diete, bo juz mnie wręcz smutek i nostalgia dopadały na myśl o moich ograniczonych posiłkach. Koncze, bo jutro mój mąż wyjezdza do pracy za granice i musze go utulić :D POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) u nas dzis paskudna pogoda... Tak sie cieszylam ze antek zasypia sam, chyba za wczesnie... Po odlozeniu go do lozeczka krzyk... Trzeba go prztulic... I spiewac... Uwielbia jak mu spiewam... No i chyba przechwalilam tesciowa... Pomaga owszem... Ale coraz czesciej pojawiaja sie zlote rady... Bo antek za cienko ubrany,.. Bo mokry pampers- co 5 min go przebiera jak nie spi... Bo za malo oliwki w niego wcieram... O matko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) GDzie ta ładna pogoda uciekła? U Was też tak ponuro i zimnoo..? Nie wychodzimy nawet na dwórek. * bozka2930 mój urwisek to zależy kiedy z tym leżeniem na brzuszku. Jak jest pogodny to nawet trochę poleży, jakieś 7 minut:D a jak mu coś dolega to ze 2 minutki :) A ubranka nadal piorę w płynie do prania Dzidziuś. * Młoda mamo my też jak byliśmy, czy u lekarza, czy w szpitalu od razu pytali, czy dziecko dostaje witaminy. Co do teściowej to ja ostatnio aż się ze swoją pogryzłam..:/ Od czwartku się nie wtrąca wgl i nawet małego nie bierze na ręce:) Ale spokój mam psychiczny:) Przegięła totalnie, nie wytrzymałam już napięcia. * Funiak ja zazwyczaj podaje w trakcie jedzenia, żeby lepiej mu było połknąć :) * Olabia byliśmy wczoraj na tym USG w Ciechanowie;) Też wszystko dobrze, dziękuję, że chciałaś spróbować pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,no i lipa.Mała ma skaze bialkowa.Musze calkowicie wyeliminowc nabial.Bedzie ciezko, ale nie chce rezygnowac z karmienia piersia:( Od jutra bede na diecie nic jak to Agalesna nazwala:) nastepnie powoli bede rozszerzac diete po jednym skladniku. Moniko kwietniowa, nie ma sprawy.Szkoda ze wczesniej sie nie zgadalysmy:) Moja mala sobie ostatnio plan dnia pozmieniala.Teraz spac na noc chodzi o 22ej,o 3 wstaje na jedzonko i spi do 6:20 jak w zegarku, ale za to w dzin troche mniej spi.Mój mąz dzis wyjechal takze teraz jestem sama z dwiema córami i własnie usiłuje jakos obiad ugotowac.Na raty ale gotuje, mala budzi sie co 10 min a jak nie spi to na rączki. U mnie z rodziną nie ma klopotu, ale tylko dla tego ze mnie bardzo rzadko odwiedzaja.Moja mama duzo pracuje i nie ma prawka tzn ma ale nie jezdzi:)takze jest zalezna od mojego tatka, ktory tez duzo pracuje :) a tesciówka podjela sie opieki nad 3letnim wnuczkiem i la nas nie ma czasu, a jak wpadnie to na godzinke i leci biegiem do domu.Wkurza mnie to, bo wiem jak bardzo moglyby mi pomoc, ale z drugiej strony mam spokoj:) Jak juz bedzie mi zbyt ciezko, pomysle nad nianią taką na 1/4 etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa, dziecko starsze masz w drugiej klasie i niemowlaka i o niani chcesz myslec, leniwa d**a. Ciekawe jakbys miala dzieci rok po roku lub nawet ze dwa lub trzy lata różnicy gdy i jedno i drugie trzeba karmic i przewijac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wogole zalosna jestes, najpierw okropna tragedia bo corka a nie syn. a teraz zyc nie potrafisz. bo obiad gotujesz? wiekszosc kobiet ma dzieci i gotuja obiady i to zadna nowosc i rewolucja... ani to godne podziwu ani nic. codziennosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i juz jestem pewna ze czyta nas i chamsko komentuje na bieząco jakas była forumowiczka:) Stawiam na młodą, głupiutką dziewuszke. Była tam taka jedna, ze czytac sie jej wypowiedzi nie dało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olewajmy takie wypowiedzi;) olabia no to jak mus to mus, najpierw odstaw nabial a jak zejdzie juz z buzi i kupki se unormuja to mozesz jaks nabial wprowadzac. tylko z umiarem i bedzie dobrze. u nas juz sie unormowalo i u was tez tak bedzie;) miłego dnia. acha dzis mamy stawy biodrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olabia a jesli chodzi o pomoc tescowej to u mnie jest identyczna sytuacja. moja ma 4 wnukow i dla tamtych zawsze ma cas a u mnie nie byla od 4 miesiecy wiesz.... nawet jak dzecko urodzialm to nie odwedzila nas a wypadaloby. meszkamy w jednym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agalesna, u nas tylko buzka jest zaatakowana, kupki sa ok.Juz dzis zero nabial, a pozniej zobaczymy. Mnie tesciowa z mamą odwiedzaja, ale wpadaja na chwilke i bardzo rzadko, ale jak wspomnialam o niani takiej doslownie na 3 godz dziennie,to tak sie oburzyły, ze sie nie zgadzaja zeby obca baba z mała siedziala itp, ale same tez sie nie deklaruja.W sumie nie maja obowiazku niańczyc wnuczków. Planujecie jakis wypad z maluszkami na wakacje?Ja planuje mazury bo mam najblizej.Ciekawe jak to bedzie z dzieciaczkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) My dziś od rana na zakupach, malutki się zmęczył i teraz sobie śpi z tatusiem:) Kupiliśmy sobie nowe łóżko, mmm..mam nadzieję, że wygodnie będzie się na nim spało:) -----Mam pytanie do mam, które stosują kropelki do oczu. Jakie Wam lekarz przepisał i czy pomagają? Nam pediatra w szpitalu przepisała TOBREX 3 razy dziennie po 1 kropelce. Pomagają małemu, bo już prawie mu nie ropie. * Olabia ja na razie mleczka nie piję, bo wydaje mi się, że Olafka gorzej brzuszek boli po tym jak je wypijam. My też myślimy nad wakacjami na Mazurach ( z tego samego względu co Ty:D) . Mikołajki, albo bliżej, np. Nidzica;) fajne jeziorko Nidzke. Mam nadzieję, że maluszki będą zdrowe i można będzie poodpoczywać trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
U mnie dziś kiepski dzień. Pokłóciłam się z mężem, a właściwie on mi zrobił awanturę. Pojechałam do centrum na zakupy. Nie było mnie prawie 1,5h. Wróciłam zanim wyszedł do pracy. Ale nasłuchałam się tego i owego. Chyba psychicznie zaczynam wysiadać. Nie poszłam przecież do kosmetyczki czy fryzjera ale zrobić jakieś zakupy. Jutro święto i wszędzie kolejki. W banku 4 osoby przede mną. Jestem na mega wkurzona bo on sobie wczoraj wyszedł do kolegi na 20 min a wrócił o wiele później a ja do sklepu nie mogę spokojnie wyjść. Myśli że jak małe dziecko to już nigdzie wyjść nie mogę? Z niczym się nie wyrabiam. On wiecznie w pracy siedzi a po pracy chce dorobić. Tylko ja też potrzebuję do ludzi wyjść. Jak jadę na zakupy to dosłownie biegam. A jak jeszcze córka jest ze mną to ciągle ją poganiam. Po ciąży straciłam więcej niż przytyłam. Mam o 10 kg mniej niż przed ciąża. Ciuchy na mnie wiszą a ja nie mam kiedy na zakupy jechać. Chodzę w spódnicach ciążowych. Wstyd. Przepraszam ale musiałam wyrzucić to z siebie i wyżalić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniko, Mikołajki odradzam. W tamtym roku spedzilam tam wakacjeictzn 3 dni i uciekalismy byle gdzie,oby opuścić te miejscowość.Niby stolica mazur,a nic tam nie ma oprócz zdzierajacych kase od turystów mieszkancow.Za osobe w chlewiku przerobionym na pokój chcą 50zł/os/doba, nawet plaży tam nie ma, a o 22ej jest pusto "na mieście".Jest wiele pieknych miejsc na mazurkach,Mikołajki sa do d... Pediatra bardzo mnie zmartwil,bo podobno na diecie eliminacyjnej przy skazie jest ciezko mamie funkcjonowac.Nawet w pasztecie jest mleko, w pieczywie rowniez.Chcialabym karmic chociaz pół roku. Izulietto, ak bywa z facetami. Oni nie traca wolnosci wraz z narodzinami dziecka, a my tak.Ja tez ciagle w domu, a mój mąż to na siłownie, to coś z autem załatwić, na piwko z kolegami i tak sobie lata,a ja mam czas miedzy karmieniami na podst.czynnosci.Trzeba ustalic z mezem kilka rzeczy.Ja ze swoim doszlam do porozumienia.Wytłumaczylam co mnie wkurza i jak sie czuje.Postawil sie w mojej sytuacji i dopiero go oświeciło,ze moze mi byc zwyczajnie smutno.Trzymam kciuki, ze sie dogadacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D izulietta, buziaki i przytulak!!! Będzie dobrze, czasami tak już chyba bywa ze mamy gorsze dni... 🌻 Monika, nam okulista przepisała krople chibroxin i też małemu pomogły, oczko już w ogóle nie ropieje (kazała 4 razy dziennie po 1 kropli plus masaż). olabia, nie przejmuj się takimi wpisami... w ogóle nie woem po co ktoś nas czyta, wiem że forum jest dla wszystkich, ale skoro nie ma nic ciekawego do dodania to czemu tak go interesuje nasze życie... my byliśmy dziś pierwszy raz sami (tj Sami i ja) na spacerze, też łądnie przespał... kurcze, mały ma krostki na buzi (takie z białymi czubkami) a na główce taką jakby czerwoną kaszkę... no i włoski nam nad uszami się wytarły, śmiesznie wygląda, taki łysolek pyzaty ;D Miłego dnia życzymy !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Niestety z moim mężem nie da się rozmawiać. Już mu mówiłam że on ma czas na swoje chobby a ma gdzieś moje potrzeby. Nie liczy się z moim zdaniem. Uważa że wymyślam. Trzeba mieć "szczęście" aby na takiego trafić. Często widzę że robi mi na przekór, aby tylko mi dokuczyć. A tłumaczy się że to żart i że się nie znam na żartach. Czuję że to uczucie co kiedyś nas łączyło zaczyna się wypalać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Z nerwów robię błędy. Miało być hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Czy Waszym dzieciaczkom czasami charczy w nosku? Moja ma tak od poranka, ale kataru nie widać. Oddycha normalnie a charczenie słyszę jak się denerwuje lub zaczyna płakać? Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za błedy,ale pisze lewa reka bo mała na prawym cycuchu wisi:) Izulietto, moja mała charczy ale duzo mniej niz na poczatku.W piatek konczy 7 tygodni.Zanim sie obejrzymy nasze maluchy beda mialy po pół roczku,tak ten czas leci. Dagaa u mnie tak to wygladało z krostkami.Główka w kaszce,a buzia w krostkach ropnych jak potówki.Niestety u nas to skaza, miejmy nadzieje ze u was to cos innego. Izulietto, musisz walczyc o swoje prawa w domu :) Ja jestem zdania,ze nie mozna facetowi na zbyt wiele pozwalac i tolerowac humorki, bo nam wejda na glowe. Jak teraz nie ukrócisz pewnych zachowan, to bedzie nieciekawie. Trzymam kciuki ze bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.,. Co do meza... Hm super sie dogadujemy... A z zajmowaniem sie jest tak ze na chwilke jak najbardziej, ale zeby dac mleka czy polozyc spac to wcale sie za to nie bierze... Ja nie mam gdzie wyjsc... Wszedzie daleko.. Do glupiego spozywczaka 2 km min... Padam na twarz... Uciekam spac... Dobranoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) To ja na Męża nie mogę narzekać bardzo mi pomaga przy dziecku. Wstaje w nocy daje mleko. stara się mnie odciążać. Co i tak nie zmienia faktu, że po porodzie częściej się kłócimy i wydaje mi się, że oddalamy od siebie :( Ja ciągle chodzę zmęczona, poddenerwowana. Czekam aż mi to minie ale coś się nie zanosi ;) Dziś też się pokłóciliśmy bo jak ja mam chwile wolną od dziecka bo zaśnie to od razu biorę się za pranie sprzątanie gotowanie żeby wykorzystać każdy moment a jak on ma chwile wolną to komputer, Tv bo jest zmęczony. A ja to niby nie. Więc przy dziecku mi bardzo pomaga ale w domu niestety nic. Ja też odradzam Mikołajki nawet plaży fajnej nie ma. Jest jakiś skrawek piachu gdzie przy ładnej pogodzie jest olbrzymie skupisko ludzi a w jeziorze też wydzielony malutki fragment do kąpieli. W zeszłym roku byliśmy i średnio wspominam wyjazd. Mojemu Bartkowi też charczy w nosku, często przy karmieniu. Kupiliśmy taki spray do nosa polecony przez położną Stermier się nazywa ma za zadanie rozrzedzić wydzielinę w nosku. I dopiero po użyciu tego Mężowi udało się za pomocą aspiratora wyciągnąć dość duże "glutki" i lepiej oddycha teraz. Pękają mu natomiast naczynka w oczkach? Czy któraś z Was ma taki problem? Po porodzie miał pęknięte w obydwu utrzymywało się to ok 1,5 tygodnia, później zeszło a teraz znów w jednym mu już 2 raz pękło raz przy dużym płaczu i raz jak miał problemy z kupką i się mocno naprężał. Olabia mówisz, że skaza u Was się objawiała kaszką na główce? Mój właśnie ma kilkanaście białych krostek na czubku głowy i zaczynają się pojawiać ropne krostki na twarzy. Mam nadzieję, że to nie skaza. Ja dalej walczę z blizną nic nie jest lepiej cały czas krwawi. Jutro chyba przejdę się znów do lekarza bo już prawie 5 tygodni od porodu a ja nie mogę normalnie funkcjonować. Chciałabym zacząć ćwiczyć bo mamy w sierpniu 2 wesela i chrzest planujemy na 28 lipca a z obecną figurą w nic nie wejdę. No ale to dopiero jak mi się zagoi tam wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! chcialam Wam tylko napiasc ze z tą skaza to nie tak do konca.... Mojemu małemu jak sie skonczyła ospa (na szczesice jakos lagodnie ja przezył mimo ze bylismy w szpitalu) kilka dni pozniej wyszly krostki i na głowce i taka wysypka na policzkach - ogolnie cala główka. Zeby upewnic sie ze to nie kolejna choroba zakazna pojechalam do pediatry a ta tez stwierdzial ze to skaza białkowa. Zakazłą mi jesc owoców, nabiału, niektorych warzyw, pasztetów, czekolady, tłustego,wolowiny, smazonego, ostrego, zero orzechow itp itd ogolnie zaczela wymieniac to nie wiele do jedzenai mi zostalo... wyszłam z gabinetu i popukałam sie w glowe.... nie przeszłam na zadną dietę - zreszta bym nei wytrzymała. starałam sie nie jesc tylko ostro(Choc uwielbiam) a malemu po 3dniach przeszlo i teraz ma normalna buzie. Przypomnialo mi sie ze kiedys i corka miala czerwone policzki, troche inaczej to wyglądało niz u synka i tez wtedy stwierdzila ze ma skaze bialkowa i tez taka sama diete zalecila. Ogolnie rozmawialam ze swoimi znajomymi i skaza bialkowa to najczestsza stwierdzana diagnoza lekarzy jak juz jest jakas wysypka i nie koniecznie do konca trafna. Zazwyczaj dziecko jest uczulone na jeden jakis produkt ktory matka zjadła a pediatrzy ida na łatwizne i każą wszystko wyeliminowac... tak tylko pisze żebyście wiedzialy ze ta skaza to nie do konca musi byc skaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Do mam po cięciu cesarskim: Czy Wam też dokuczają bóle kręgosłupa. Wydaje mi się że to po znieczuleniu w kręgosłup ale pewności nie mam. 2 noce z rzędu mnie bolały, nie mogłam wygodnej pozycji znaleźć. Sięgnęłam ąż po przeciwbólowy. Zaczyna się gdy karmię wieczorem. Siedzę troszkę przygarbiona i zaczyna boleć. Teraz też mnie zaczynają boleć bo dłuższy czas siedziałam. Ależ to dokuczliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :)Izuieta ja mam tak samo z tym kregoslupem zginam się jak mała leży na kanapie wstaje i normalnie ból zanim sie wyprostuje;///nawet nie pomyslałam ze to od znieczulenia ale faktycznie moze i tak . Przed nami usg bioderek. Nos Hani i charczenie ustąpiły gdy przestałam jej tak często ściągać fridą czyli to było przycyzną. Czasem chrząka ale to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... Okropna pogoda;( wczoraj udalo sie mam tylko wyskoczyc na krotki spacer... No i moj antek w nocy po kazdym karmieniu wszystko zwymiotowal... A jakie sa cyrki jak zaczyna pic... Wiec moze dlatego... Na poczatku sie nalyka powietrza i pozniej mu sie wraca.. Dzisiaj dal mi popalic pierwsza taka noc... 2 godz spalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulietta - Mnie kręgosłup po cc bardzo bolał jakieś 4 tygodnie, tak w odcinku piersiowym pod łopatkami. Nie mogłam dziecka do odbicia potrzymać, bo ból nie do wytrzymania. Bolał na okrągło, nawet w nocy ale pod wieczór bardziej po całodziennym wysiłku. Dopiero teraz przestaje tak mocno bolec, dużo więcej mogę dźwigać. Myślę, że to po znieczuleniu, bo jak nacisnę w miejscu wkłucia to też boli. My już bioderka mamy za sobą. Mała była bardzo grzeczna, wcale nie płakała. Potem jeszcze jakieś 2 godziny nam dała na zrobienie zakupów i w domu zaczęła płakać. Lekarz powiedział, że wszystko ok, zalecił aby nie podnosić dziecka za nóżki pod czas przewijania, tylko za pupę (co i tak robimy), jak nosimy pionowo to ręka miedzy nóżki i po przewijaniu kłaść małą na chwilę na brzuszek (nie wiem po co). Moja mała ma problem ze wzdęciami. To nie typowa kolka, tylko marudzenie, czasem ostry płacz praktycznie codziennie pomiędzy 12 a 22, czasem nawet do 1 w nocy. Wygląda to tak, że obudzi się np. o 12 zje i zaczyna się prężyć, puszcza bąki, płacze, marudzi, nic nie pomaga, uspokoi się, za chwilę znowu płacz, i taka walka aż zaśnie, zaśnie na 10 minut i budzi się z płaczem, jest głodna ale nie chce jeść, bo przy cycu znów zaczyna się ból brzuszka. Cały czas na rękach, mocnego płaczu nie jest wiele, ale marudzenie godzinami. Są dni lepsze i gorsze, ale czasem opadam z sił, bo całe popołudnie nie mogę nic zrobić, dosłownie nic, bo ciągle trzeba być przy niej, próbować pomóc, utulić. Espumisan chyba nie działa, czasem po nim zasypia, ale wczoraj płakała po nim bez różnicy. Herbatki z kopru pić nie chce z butli. Najlepiej jej na przewijaku z gołymi nóżkami i przyginanie nóżek do brzuszka. Magicznie uspokaja ją suszarka. W nocy śpi pięknie, je i śpi zwykle do 10. Mąż mi dużo pomaga, ale i tak jestem umęczona. A tak poza tym jak nic jej nie boli to jest cudowna:) Wczoraj skończyła 5 tygodni, ale dużo się uśmiecha, wydaje pierwsze dźwięki, głośne AAAaaa! lubi obserwować karuzelkę (mam taką zwykłą z pluszowymi misiami), uśmiecha się jak się do niej cmoka, całuje w policzek, brzuszek. Jakby nie te wzdęcia byłaby złotym dzieckiem. Jest bardzo pogodna, spokojna, cierpliwa. Uwielbia jak się ją przewija, ostatnio nie płacze w kąpieli. Lubię obserwować jak się rozwija:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze co do charczenia w nosku, mojej małej charczy jak zasypia, czasem chrapie jak stara:) ale jak zaśnie mocniej to już nie. Ogólnie czasem zbierają jej się kózki suche w nosie, a nie takie mokre. A jak kładę ją na brzuszku to ciągnie mocno główkę, wysoko. Nie lubi leżeć na brzuszku, 2 minutki i dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×