Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

U nas dziś niby piękna pogoda, ale wieje jak cholera. Co mniejsze gałęzie z drzew lecą, więc poszliśmy tylko z Tymciem do przedszkola po starszaka i siedzimy w domku :( Niestety mąż do późna dziś w pracy, więc sobie w trójkę będziemy rządzić ;) Mniejszy łobuz jakby nigdy nic zasnął sobie leżąc obok mnie na kanapie, starszy zajął się lalkami, więc mam kolejną chwilkę dla siebie :) Popijam kawkę i sprawdzam co u Was :) Wizyta u gin już zaliczona :) Pani doktor nie miała żadnych zastrzeżeń :) *karolowa to by się nasi chłopcy ewidentnie dogadali ;) Odsypiasz jakoś to wczesne wstawanie? Ja jakoś daję radę bez drzemek, ale zdarzają mi się słabsze dni. A bodziaka naprawdę fajnego wypatrzyłaś ;) Niestety nie wiem, gdzie można by takiego kupić. *bożka :) Fajnie, że się odezwałaś, bo już się zastanawiałam gdzie się podziewasz tak długo. Tymon na brzuszku leżakuje całkiem chętnie. Główkę podnosi wysoko i na dość długo. Jakiś czas temu przewrócił mi się nawet z brzuszka na plecy, co jeszcze bardziej wzbudziło moje podejrzenia, czy z jego napięciem mięśniowym wszystko ok. *monika kupki z pampkach lądują jakieś 4-5 razy dziennie. Pamiętaj, że przy karmieniu piersią kupki mogą być zarówno 5 razy na dobę jak i raz w tygodniu. Wszystko jest ok jeśli dziecku taki stan nie przeszkadza. A na Twoje niedyskretne pytanie będę mogła odpowiedzieć chyba dopiero za jakiś czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D u nas dziś ciepło, ale padało wiec w domu byliśmy... nasz maluch robi dużo kupek...prawie każda zmieniana pieluszka jest z kupą...ale to podobno normalne przy karmieniu piersia - tak położna mówiła (wgl była u nas tylko 1 raz...)..mały waży już 4600... głowę już też mocno podnosi i nie podoba mu się już pozycja na leżąco...rozgląda się dookoła ;D i uśmiecha się tak słodki ;D pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Ale u nas wieje. Widzę dziewczyny, że nie tylko moja córcia to taki ranny ptaszek, my też prawie codziennie mamy pobudki o 5, a o 6 przychodzi wyspany starszak. Muszę się pochwalić, że u nas jednak udało się wrócić do karmienia piersią. Mam "czynną" tylko jedną pierś, ale i tak coraz lepiej nam to idzie. Sztuczne podaję tylko rano i wieczorem. Trochę nas to kosztowało czasu i cierpliwości, ale się udało. :) I też staram się jeść wszystko, muszę tylko uważać z nabiałem, bo wtedy problem z brzuszkiem i ulewaniem się pojawia, ale od czasu do czasu podjadam jakiś jogurt lub ser. Jeśli chodzi o starszaka to na początku córcia była zazdrosna. Jak brałam małą na ręce to też chciała się do mnie przytulać, czasem pytała czy nie mogę Eli wsadzić z powrotem do brzuszka ;) Albo mówiła nie przystawiaj małej do piersi, niech tata nakarmi ją butlą, a Ty się ze mną pobaw. Teraz się trochę oswoiła i stara się być opiekuńcza i pomocna, bardzo lubi pomagać przy kąpieli. Niestety napady histerii i złości i u nas czasem jeszcze występują, w ten sposób chce zwrócić na siebie naszą uwagę. Funiak, fajnie że z serduszkiem u was w porządku. A jak z przepukliną? Zaklejasz plastrem? U nas zaklejamy, jak się odparza to odklejamy, goimy i znów zaklejamy i dużo kładę małą na brzuszku, czasem nawet tak śpi. Otulko bardzo lubię czytać Twoje posty, są takie optymistyczne, więc pisz jak najwięcej ;) Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę słonecznego dnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pogoda wczoraj była ładniutka, wyszliśmy na dwórek koło 19 i Olafek od razu usnął :)a my podlewaliśmy ogródek. * Otulka fajnie, że wszystko dobrze u gina;) Co do porannego wstawania to mój chłopiec dołącza do Waszych, miał taki czas, że budził się codziennie o 03.50 :) tak równo sobie wymierzył czas, że nie mogłam w to uwierzyć jak patrzyłam na zegar a tam 03.50 :D i tak do 10 buszował.Teraz już tak do ok.07 :) chociaż dziś o 04.20, ale teraz śpi. Drzemki w dzień ucinam :)jak mały śpi. A co do kupek to mój ma zaparcia i mu to ewidentnie przeszkadza:( napina się przy jedzeniu, robi kupkę raz na 2 dni.. przy karmieniu piersią i jedną buteleczką 50ml mm. * dagaa u nas położna była 6 razy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bozka2930 ja tez bylam na kontroli i mialam usg, badanie na fotelu i cytologie po porodzie a tez karmie piersia i lekarz o tym wiedzial, dlaczego u ciebie czeka z badaniami az skonczysz karmic? ja juz biore anty - azalie, lekarz mi przepisal, mialam jeszcze do wyboru przy karmieniu zastrzyki ale wole tabletki, gdybym zle znosila to zawsze moge przerwac w kazdej chwili ;) xxx monika_kwietniowka ja znowu polece herbatke, jak Igorek nie moze zrobic kupki, a sie prezy i placze to podaje mu herbatke, przed chwila nawet mialam ten problem, i teraz Maly po 40ml puscil baka, ubrudzil pieluszke i spi w lezaczku :) co do spraw lozkowych jedyny problem to zmeczenie i brak czasu :D xxx Otulko nie odsypiam :( nie jestem osoba ktora odpuszcza sobie cos, wiec dom tez musi byc czysty, kiedy Igus zasypia a ja mam czas przysnac tez to zajmuje sie domem, w podskokach zeby zdazyc ze wszystkim, gotuje itp. dodatkowo wstaje juz z lozka na dobre po 6 bo zanim maz pojdzie do pracy zajmie sie Malym a ja karmie psy i wyprowadzam (zeby mojego ogrodu mi nie zaminowaly) odkurzam, mopuje parter domu, czasami jeszcze cos w ogrodzie zdaze zrobic... mialam tez juz slabsze dni, najgorzej jest sie ogarnac a pozniej leci :D ale bywalo ze wymiotowac mi sie chcialo ze zmeczenia, maz mnie namawia zebym poczekala to przyjdzie mi pomoze, ze mam sobie darowac, ale ja nie potrafie :( te przewracanie z brzuszka na plecy smieszne jest prawda? bo kulaja sie tak mocno na brzuszku jak na pileczce az sie obroca :D xxx Wendywu gratuluje cierpliwosci i takiej konsekwencji, naprawde 🌼 wiem dobrze ze sporo kobiet przeszlo by na mm, a Ty walczylas i wywalczylas :) trzymam kciuki za Was :) a adres tego linku nie wchodzi niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolowa sprawdź sobie na stronie hm czy maja tego bodziaka :) Otulka mi tez ciągle wyskakuja te spamy i aż mi się nie chce pisac czasem :( Moj synek też budzi sie jak robi się widno, albe biore go do lozka i jakos sobie kimamy tak. Ja juz bylam na wizycie u gina, wsio oki tylko popekala mi mocno szyjka przy porodzie niestety, no ale juz mamy za soba nawet seksik ;) Maż mowi że róznicy nie ma, mnie ni nie bolalo tylko nie potrafila sie skupic na niczym innym jak na tym czy aby mi szwy nie pójda :P hehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj ciagle robi nawet do 10 kupek na dobę, jest glownie na piersi, czasem dokarmiam mm 90 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* karolowa a jaką herbatkę dokładnie polecasz? Miałam dziś zamiar wybrać się po te kropelki co mi położna doradziła, ale może herbatka jest mniej ingerencyjna. Podziwiam za siłę , ja bez drzemki ostatnio 2 dni to już na rzęsach chodziłam :D w szczególności jak mały dawał się we znaki, i raz od 2 nie spał, a drugi raz od 3 i tak do południa. A bodziak słodki:) mój na chrzcie miał fraczek z muszką:) *e-ona mój mąż ostatnio cały czas mnie namawia na małe co nieco , ale ja jeszcze nie jestem gotowa:/ chcę poczekać do wizyty kontrolnej u gina i odczuwam jeszcze krocze, więc nie chce niczego na siłę robić.Ale Twój maluszek kupkuje :D widać, że jelitka pracują. Mam nadzieję, że z czasem mojemu też się ureguluje. *wendywu ja też walczę o mleczko w piersiach, mam nadzieję, że zaczną przybierać coraz więcej, żebym wgl nie musiała podawać mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e ona na stronie maja bardzo malo ciuszkow w ogole pokazanych :( monika_kwietniowka Igusiowi robie herbatke z Hippa rozpuszczalna, wypija i 120ml dziennie, a sama pije najzwyklejsza w saszetkach, czy chodzi o te kropelki delicate czy tak jakos? sama tez je mam, i wyraznie jest napisane ze pomagaja tylko dziecku trawic laktoze chyba... u nas nie daly absolutnie zadnego rezultatu, espumisan dziala u nas o niebo lepiej, ale tez unikamy i podajemy herbatke po prostu czy na baczki czy problemy z kupka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pamietam kiedy spalam w dzien ostatnio, jest najgorzej sie pozbierac po nocy w dodatku nieprzespanej ale pozniej juz leci czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika_kwietniowka - my też mamy problemy z kupą, wczoraj np mała zrobiła kupę po 5 dniach przerwy, a normalnie jest co drugi dzień. Chyba wypróbuję tą herbatkę z hippa. Próbowałam poić zwykłym rumiankiem, ale córcia go nie chce pić. A sama piję też koper włoski w saszetkach, ale on nie pomaga, może tylko bąki łatwiej idą. U gina też już byłam jakiś czas temu i wszystko ok. A oczyszczałam się bardzo długo, bo 7 tygodni, ale to przez wzmożone cycowanie. Teraz jak próbuję małą przystawiać do tej "nieczynnej" piersi żeby ją pobudzić do pracy, to znów zaczynam plamić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa ja mam dokladnie to samo... Najgorzej sie rozkrecic z rana.. A pozniej jakos idzie... Kapiel musielismy przerzucic na poludnie jak jest maz w domu... Bo ja mam dziwne ataki dusznosci i boje sie sama zostawac z malym w domu... Wczoraj maz musial sie wracac do domu... Malego tylko odlozylam do wozka i padlam... Kolki sa ale slabe, wiec nie jest zle... Mleka nie mam wcale... Probowalam sciagac, przystawiac malego ale nic nie daje... Polozna mowi ze to przez stres... Takze my niestety jestemy juz na mm... A mi serducho peka jak Antos szuka piersi... Staram sie mu to wynagradzac.. Duzo sie tulimy... Masujemy... Ale mi samej jest ciezko... A no i jestesmy po chrzcinach... Antek cala msze przespal...:) za tpo jak wrocilismy do domu... Ulalo mu sie tak ze moja sukienka pokryla sie smuga niestrawionego mleka... Na spacery udaje sie nam wyjsc tylko jak antek zasnie w domu. Bo inaczej jest krzyk nie do poskromienia... Milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry .... o my wczoraj nawet wieczór miałyśmy spokojny także aż się dziwie espumisan działa --- Otulka dzięki za troskę ... ja tez w dzień nie podrzemie jakoś trzeba dawac rade rano zając sie trzeba małą a potem juz starsza jest także trzeba się nią zając ale leżymy czytamy kolorujemy ---monika u nas tez kupek było dużo taraz 1 -2 na dzien także faktycznie częstotliwość może byc rożna ---dagaa położna u mnie też była u nas 3 razy najpierw do małej a potem 2 razy do zdjęcia szwów potem juz kontakt telefoniczny :) ---wendywu super że z karmieniem dajesz rade to straszliwa wygoda ja tylko pierś mam nadzieję że kruzysu nie będę miała paulinka też lubi pomagać przy kąpaniu a jak przetrwać te histerie ???? ---karolowa to nie zła jestes z tym ogarnieciem wszystkiego :) też sie dziwiłam że cytologii lekarz nie robi ale pobadał na fotelu i na usg i powiedział do zobaczenia więc pójdę jak powiedział ---przyszła łoda ma ma skąd te ataki duszności ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wam powiem że te kupki mnie martfily i maly dostawal dicoflor przez jakis czas ale nic to nie zmienilo. Mam nadzieje ze tych kupek bedzie jednak mniej ale z drugiej strony on je czasem co godzine wiec nic dziwnego, ssak jeden mały, pulpecik z niego już niezły :) Bożka ja mam zrobić cytologię za 2-3 miesiace bo teraz szyjka zbyt wrazliwa i popękana podobno więc tak zrobię. Wr, nienawidze pobierania cytologii, mnie to zawsze boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bozka... W sumie sama nie wiem... W ciazy tez byly ale nie tak silne... A teraz sa duzo silniejsze... Maz twierdzi ze to nerwobole... Wybieram sie do lekarza... Ale ciezko... U nad kupki sa codziennie po 1... Ale za to takie ze calego szkraba trzeba przebierac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak Wy znajdujecie czas na pisanie ?? :) u mnie ciężko ostatnio. Bartuś w ogóle nie chce spać. Śpi 2 godziny później ma 4-5 przerwy z drzemką max 15 minut i tak ciągle już nie wiem co mam robić czekam aż si ę samo unormuje. Bo wiem, że najedzony nic go nie boli kolek nie ma krzyk jest jedynie jak jest odkładany do łóżeczka jak go wyjmujemy to się uspokaja więc chyba usiłuje wymusić :( No i jest ciagle głodny jadłby i jadł. Teraz już niestety wygląda to tak, że głównie mm a moja pierś na doczepkę. Zawsze jest najpierw przystawiany do obydwu piersi i jest zawsze nadal głodny i dojada butli od 40 ml nawet do 90 ml. Kupiłam laktator i też nim się katuję, żeby pobudzić piersi ale nic to nie daje. Herbatki laktacyjne też popijam nic nie pomaga. zeby chociaz do 3 miesiecy pokarmic. tylko smutno mi bo chociałam byc na samej piersi :( przeszłam tez zapalenie piersi z temp, 39,7 przez 3 dni chciałam tylko do łózka. Ja się nadal silnie oczyszczam już widziałam prawie koniec a tutaj na nowo taka dość żywa krew. Więc o czułościach z Mężem nie ma mowy na razie. Z resztą ja jestem nadal obolała tam jak długo stoję to bardzo mnie ciągnie w środku i blizna też nadal boli. Dziewczyny macie problem z hemoroidami po porodzie możecie polecić jakieś czopki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis mielismy szczepienia. błazej wazy 6200 w 7 tyg. galancie... zaszczepilismy szczepionkami refundowanymi i no wlasnie ..... 3 wkucia płac niesamowity, maz mnie wkurzal bo miedzy zastrzykami chcial malemu pic dac z butli a ja mu mowilam ze on placze bo go boli a on ze mu sie pic chce.... beztalencie a nie chlop, wkurzal mnie tylko, a dziecko by sie zachlystnelo i nawet o tym nie pomyslal.... szkoda gadac. a mialam go samego wyslac ale instynkt matki podpowiadal mi ze lepie jak ja tam bede. teraz ma lekka goraczke a w dzien byl marudny i troszke obrzekniete mial nozki od igly. na nastepne to kupimy te 5w1 szczepienia szkoda dziecka tylko. jeszcze przed nami rotawirusy ale damy malemu pare dni na dojscie do siebie. my chrzcimy 21 lipca w nasza rocznice slubu, ale bedzie skromnie i wdomu z najblizszymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dziewczyny, jak Wy ogarniacie wszystko, że jeszcze macie tyle czasu na pisanie i czytanie. Ja chyba jestem mało zorganizowana :( I Wendywu mam do Ciebie pytanie. Jak długo walczyłaś o karmienie piersią? Jak to mniej więcej wyglądało? I Ja nadal ściągam mleko i podaję z butelki. Na szczęście mam wystarczająco, nawet często wylewam. Próbuję też podawać pierś, ale chyba za szybko się poddaję. Mały się denerwuje, więc idę przygotować butelkę :) Co do spraw damsko męskich, to też się nie wypowiem :( Minęło już 2 miesiące od porodu, ale ja niestety nie mam czasu i siły :( I Sękowa, a jaki masz laktator? Ja miałam elektryczny baby ono i powiem szczerze że był do niczego :( Ciężko się ściągało i nie opróżniał piersi do końca. Do tego dużo czasu schodziło na ściąganiu. Teraz mam ręczny i jestem bardzo zadowolona. Myślę że dzięki niemu utrzymałam laktację. http://allegro.pl/laktator-philips-avent-via-pojemniki-bpa-free-i3234277542.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór mamusie :) Dziś kolejne popołudnie bez męża w domu. Ale daliśmy radę :) Dzieciaki od ponad godziny śpią a ja w końcu mam chwilę oddechu od całodziennej bieganiny. Narzekać jednak nie będę! Bo w sumie cieszę się i dumna jestem sama z siebie że i w pojedynkę potrafię domowy poligon ogarnąć ;) A co! Trzeba się cieszyć z takich drobiazgów ;) Pogoda coś nam się psuje mocno :/ Kiepska sprawa, bo jednak codzienny spacer wszystkim nam dobrze robi. A jak przyjdzie deszcz i zimno się zrobi to znowu się będziemy kisić w czterech ścianach. No nic. Na to wpływu akurat nie mamy, więc się tym też przejmować nie będziemy ;) *dagaa no to Sami też pięknie przybiera :) U mnie położna 4 razy była, sama nie wiem po co ;) *Wendywu dziękuję pięknie za miłe słowa :* Cieszę się, że tak mówisz, bo nieraz się zastanawiam, czy nie przesadzam z tą moją "paplaniną". Ale ja tak mam - lubię gadać ;) A od naszego forum jestem chyba troszkę uzależniona. W jakiś sposób specyficznie zżyłam się z Wami ;) I widzę, że sporo tych rannych ptaszków wśród naszych pociech... A co do karmienia piersią - cieszę się razem z Tobą :D Wspaniale, że się udało. Wiem, że ta dzielna walka o pokarm opłaci się Wam obydwu. Trzymać kciuki za dalsze powodzenie! Co do napadów złości u starszaka - znam ten ból. Nie jest źle, ale z tej mojej córci to niezłe ziółko, więc potrafi nam dać w kość, oj potrafi. Na szczęście jako starsza siostra jest fantastyczna :) *monika_kwietniówka oby jednak zaparcia Olafka nie dręczyły. W sumie nie wiem, co mogłoby mu pomóc, bo szczęśliwie nigdy tego problemu nie mieliśmy. Ale herbatkę koperkową możesz spróbować mu podać. Jakby nie było ona reguluje trochę procesy trawienne. *karolowa a to nie tylko nasze chłopaki mogą sobie rączkę podać. Ja też latam po domu w każdej wolnej chwili i staram się wszystko ogarnąć. I mam wrażenie, że w ciągu ostatnich tygodni udało mi się mnóstwo rzeczy w domu zrobić, które odkładałam jeszcze będąc w ciąży. Mój mąż to mnie czasem wręcz goni do odpoczynku, ale ja nie potrafię ;) Lubię być w ruchu, lubię działanie. A ostatnie tygodnie ciąży były dla mnie przymusowym czasem odpoczynku i teraz nadrabiam. Choć też mam chwile, że chce mi się czasem wymiotować ze zmęczenia. Ale do tego jestem przyzwyczajona, bo od paru lat sporo pracuję. A swoją drogą za miesiąc wracam do jednej z moich prac, które wykonuję na umowę zlecenie, więc czasu będzie jeszcze mniej, ale jakoś mnie to nie przeraża. Cieszę się, że będę mogła popracować nad czymś innym niż obowiązki domowe. Aaaa i mówisz, że Iguś też się już obraca z brzuszka na plecy? Kiedy zaczął? ;) *e ona te 10 kupek na dobę mieści się w normie. Tymek też jeszcze niedawno tak działał ;) Z czasem będzie mniej załadowanych pampków. *przyszłaMM wydaje mi się, że te Twoje duszności mogą być faktycznie na tle nerwowym. Spróbuj popijać melisę albo zakupić sobie w aptece jakieś specyfiki łagodnie wyciszające. Tym bardziej, że nie karmisz piersią. Ważne teraz, byś czuła się dobrze i komfortowo ze sobą. A jak jest naprawdę źle to nie czekaj i udaj się do lekarza. *bożka ja też cytologii teraz nie miałam robionej. Mam się za jakiś czas zgłosić. *Sekowa Bartuś jeszcze malutki jest i czasem może być ciężko. Też mam takie dni, że Tymek chce być cały czas ze mną. To normalne. Maluch po prostu czuje się bezpieczniejszy mając z nami bliski kontakt. Nie martw się, to mija. Wiem, że teraz czasem może się wydawać, że tak będzie wiecznie, ale nic z tego. Czas pędzi. Za niedługo będziemy patrzeć jak nasze maluszki bardzo samodzielne się zrobiły i pewnie będziemy z łezką w oku wspominać chwile, kiedy ramiona mamy były dla nich całym światem ;) Co do karmienia - moja rada taka, byś przede wszystkim uwierzyła w siebie i we własne możliwości. Jeśli Ci na tym karmieniu zależy, to powtarzaj sobie, że dasz radę. No i maluszka najlepiej jak najczęściej przystawiaj, tym bardziej, że jak piszesz jadłby i jadł. Z piersi leci trochę wolniej, niż z butli jednak, więc i karmienie może dłużej trwać. Zwłaszcza u takiego maluszka jak Bartuś. Wierzę, że wszystko się poukłada i będzie dobrze :* *agalena 6200 to ładny wynik :) szczepienia jeszcze przed nami i bardzo się ich boję. Mam nadzieję, że Błażej będzie miał spokojną nockę i rano już nie będzie śladu po kłuciach. Dobra, mąż wrócił z pracy, więc lecę :) Czas się i nim trochę pocieszyć. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jeszcze Ancyk się pojawiła :) Nie martw się, w końcu się wszystko poukłada i znowu będziesz miała czas dla siebie. Każdy etap mija :) A jak tam Twój dwumiesięczny maluch się miewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) a u nas maskara z tą flegmą ja nie wiem skąd ona się bierze mała osłuchowo jest czysta , byłam z nią u pediatry byc moze tło alergiczne cholera wie ma taką jakby chrypkę i mogłabym jej frida sciagac i sciagac flegme podobno jest z noso-gardla bo nos czysty nie leci nic oddycha tylko chrypi jak nie wiem co .mam juz takiego doła i odbiera mi to cała radosc;/ ja mam laktator elektryczny LOVI z mozliwoscia przerobki na reczny jest rewelacyjny . co do spraw damsko-męskich to jestem już po i jak dla mnie nie było rewelacji ;/ mąż zadowolony. mam takie wrazenie jakby mi sie kosci w tym spojeniu łonowym nie mogly zejsc czujesie taka sztywna tam , ale szczerze nie mysle o tym i zbytnio nie martwie dzdzia jest najwazniejszym tematem teraz . tak bym chciala pozbyc sie tej flegmy i chrypy! boje sie ze jakis powiklan typu zapalenie ucha czy płuc dostanie a tak jej sciagac czesto tez sie boje czy nosa nie podraznie ona przy tym ryczy niemiłosiernie . Chrzciny mamy w lipcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej;) * Karolowa kupiłam wczoraj to herbatkę i uzbrajam się w cierpliwość na efekty. Mam nadzieję, że pomoże, bo wczoraj wieczorem przeżywaliśmy horror:( Chcieliśmy już do szpitala jechać..Mały tak długo płakał i raczej to nie była kolka, bo się nie prężył jak wcześniej i puszcza bączki. Kupkę też wczoraj zrobił. Tylko jak już się uspokoił to znowu zaczynał płakać jak puścił bączka i tak za każdym razem, jakby to go bolało.. Wykąpaliśmy go i na chwilę się uspokoił, ale potem to samo. A o kropelki chodziło mi "BiopGaja". * Wendywu to jak ona wytrzymała tyle dni bez kupki? Mój Olafek to 2 dni to już nie da się z nim wytrzymać. A próbowałaś podać czopek glicerolowy? Spróbuj może też z tą herbatką. Rumianek lubi pić, codziennie go nim przepajałam, no i sama też koperek pipijam. * Sekowa28 ja miałam hemoroidy po porodzie, bardzo uciążliwe..szczególnie jak i tak ciężko było z nacięciem to i jeszcze te paskuctwo:/ ale nic z nimi nie robiłam i po 2 tyg. same znikęły:) * młodamamo oj mój jak zrobi kupkę po 2 dniach to też cały w tym jest. Aż się dziwimy gdzie mu się to zmieściło. Ja też mam problemy z laktacją, ale walczę. * agalesna ale Twój chłopaczek to już duży:) mój 4300g, a już się wydaje o wiele większy:) My jeszcze przed szczepieniami, aż strach się bać. Dobrze, że Wy już po wszystkim. * Otulka a u nas pogoda wczoraj była bardzo ładna:) I mogliśmy spokojnie pobyć na świżym powietrzu. te kiszenie w domu to jest uciążliwe, szczególnie dla psychiki, a jak człowiek wyjdzie to od razu jakoś milej się robi;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* kiwoszka a te gluciki czyścisz jak już je widać w nosku? Bo ja u swojego widziłam takie dwie małe prawie na wierzchu to je wyciągnęłam, ale nie wiem, czy jakoś głębiej to fridę trzeba pchać? W szpitalu położna mówiła, żeby często i głęboko nie oczyszczać, bo robi się błędne koło, podrażniamy śluzówkę i to samo się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika to moze ja przesadzam bo czyszcze az wyciagne mega flegme ;/ nie jak je widze tylko jade równo az ta frida pełna ;/ kurde moze sie musze opamiętac ale co ta flegma moze sobie tam zostac co ja sciagam;/ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i spróbuje nie jesc tyle nabiału ( a jestem strasnzym nabiałowcem w sumie tylko to jem:/ moze malej szkodzi nadmiar tego stad ta flegma ;/ zrobie test i nie bede wpierdzielac jogurtów serkow itp. kurde moze sama ja tym ukrzywdziłam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×