Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

bożka2930 ja tez wlasnie juz dwa miesiące i teraz zastanawiam się znów czy to nie okres. Po tym różowym śluzie pojawiło się dziś rano żywa krew i tak cały dzień. Od ostatniego takiego krwawienia minęło 16 dni, krótko jak na cykl, zwłaszcza że w między czasie coś tam też się z krwią pojawiało. Nie ogarniam tego, pójdę chyba do lekarza. I na wakacje planujemy jechać, ale samochodem. Też nad morze, około 500 km. Może to egoistyczne z mojej strony wobec moich maluchów ale dziś pojechałam do koleżanki która urodziła tydzień temu, dzieci nie wzięłam, zostawiłam z moją mamą. Przez te dwie godziny co mnie nie było czułam że odpoczywam. A gdy wróciłam miałam zupełnie inne siły i cierpliwość do zajmowania się nimi. Chyba bardzo potrzebowałam takiej chwili dla siebie. Chrzciny też będę dopiero załatwiać i to chyba gdzieś na mieście w lokalu, bo mam maleńkie mieszkanie. Trochę późno zaczęłam o tym myśleć i martwię się o wolne terminy, jutro będę pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;) u nas dzis pieknie jest;) byłam wczoraj u dr, wszystko ładnie zagojone, mamy przyzwolenie na przytylanko;) przepisała mi tabletki azalie... co do menu na chrzciny, to my mamy o godz 11, ok 12.30 będzie obiad, pózniej kawa i tort, ciasto, zimna płyta z sałatkami, jakis deser lodowy, i jeszcze jedno ciepłe danie, przewidujemy tak max do 17... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale słonecznie dziś:) Wszystkie dziewczyny z maluszkami pewnie na spacerkach ;) my po wizycie u lekarza i po szczepieniu. Bartek waży 4900 szczpienie zniósł bardzo dzielnie zapłakał tylko w momencie wkłucia a później spokój. Braliśmy tą sczepionkę skojarzoną. Na dodatkowe się nie zdecydowaliśmy jak na razie. Ja ogólnie nie jestem do końca do nich przekonana i muszę zagłębić się w temacie. Jeśli zdecydujemy się na szczepionki dodatkowe to pewnie dopiero ok roku. Pediatra też powiedział, że jeśli dziecko nie ma rodzeństwa, nie chodzi do żłobka można na razie sobie odpuścić. Ale mnie Teściowa dziś załamuje. Bo dzisiejszy dzień spędzam u nich w domu. Wychodzę zawsze karmić do drugiego pokoju bo krępuje mnie karmienie przy kimś. To zawsze za chwilę przychodzi do mnie i siedzi i siedzi i nic sobie z tego nie robi, że jestem mega zawstydzona i zakrywam się jak mogę. I doskonale wie o tym, że krępuje mnie to bardzo bo dla mnie piersi są jednak intymną częścią ciała. Ok nakarmiłam go i zostawiłam na łóżku do spania wyszłam z pokoju i mówię najedzony zaraz będzie spał, neich sobie poleży sam w pokoju to zaśnie. I wiecie co? nie minęła minuta już była przy nim i go zagaduje, kręci nim, na rączkach nosi, i woła braci mojego Męża by się z nim pobawili mimo moich kilkakrotnych uwag, żeby go zostawić to zaśnie. Bo to wygląda tak, że ja go godzinę karmię staram się by spał, on jest nauczony, że sam zasypia więc go zostawiam a następnie zostaje rozbudzony i znów jest płacz i wtedy nikogo już nie ma koło niego wtedy jestem ja wołana bo mały płacze:/ Więc dziś zabrałam go i mówię idę z nim na spacer może wtedy w końcu będzie spał. Spędziłam z nim trochę czasu na podwórku przed domem ale tam też co chwilę załóż mu czapeczkę, odwróciłam się to mały już kocem przykryty po samą brodę bo przecież zamarźnie biedak w tak słoneczny dzień. I dziś przy przewijaniu co chwilę słyszałam, że ma nóżkę siną po szczepionce a później, że ma coś z nóżkami nie tak bo ma nie równe fałdki na jednej ma większą. powiedziałam jej, że ja nic nie widzę i, że był oglądany i przez ortopedę i dziś przez pediatrę i jakoś nikt nie miał uwag więc nie będę się tym przejmować. Skąd brać siły na takie dni jak dziś ?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane mamy, zachęcona "czynem" mamy, która się niedawno zalogowała też to czynię. Mam córeczkę urodzoną 05.04.2013, czytałam Was moje drogie podczas ciąży, przeżywałam porody i szukałam porad...razem weselej. Mam nadzieję, że przyjmiecie do grona kolejną mamę kwietniową. Pozdrawiam Mama Oliwii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór ;) Widzę, że ruch tutaj dalej skromny ;) Ale nie tracę nadziei, że powrócicie ;) *mmarzenka witaj kolejna kwietnióweczko :D Cieszę się, że postanowiłaś do nas dołączyć. Jako wpisowe poprosimy o parę słów więcej o Tobie i Oliwii ;) Napisz jak przebiegła Ci ciąża, poród i pierwsze tygodnie z córcią. No i pisz jak najczęściej :) *e ona z tego co czytałam to nowy urlop można podzielić na części, bodajże 3. Trzeba sprawdzić zapisy ustawowe. A te 60% to będzie 60% tego, co teraz otrzymujesz. Kto się będzie zajmował Jasiem po Twoim powrocie do pracy? Masz już wszystko ustalone? Wiem, że jeszcze sporo czasu nam zostało i pewnie wiele z nas myśl o powrocie do pracy odsuwa daleko od siebie. Wiem też, że ten czas jednak szybko zleci i dlatego zaczynam myśleć o tym jak wszystko poukładać, by za kilka miesięcy działało jak trzeba. *przyszła MM daj znać jak tam z Twoim zdrówkiem! *kiwoszko jak Haneczka zniosła drugą serię? *Sekowa, kochana, już myślisz o drugim maluszku? Bartuś musi być naprawdę grzecznym chłopczykiem ;) A poważnie mała różnica wieku między rodzeństwem ma sporo plusów. Mnie się wydaje, że między moimi szkrabami jest już trochę duża, może nawet za duża. Ale wcześniej trochę się obawialiśmy drugiego. Potem ja już chciałam jak starszak miał jakieś 1,5 roku starać się o następne, ale mąż miał obawy. No i wyszło jak wyszło, że córcia miała prawie 3,5 roku jak się Tymon urodził. To też ma swoje plusy, bo jest już dosyć samodzielna i bardzo dużo rozumie. Więc jest mi trochę łatwiej niż gdyby miała powiedzmy 2 lata. Co do teściowej :) należy olać wtrącanie się, ale też nie pozwalać na zbyt wiele. W końcu to Twój syn i to Ty najlepiej na świecie potrafisz się nim zająć. W każdym razie czytając Twój post, cieszyłam się, że mnie ani mama ani teściowa nie odważają się wtrącać w żaden sposób ;) No i jak Bartuś po szczepieniu? Nocka była spokojna? *bożko dość późno ten chrzest macie. Jak bardzo wystawną tę kolację planujesz? Sama chcesz ją przygotować? Co do ćwiczeń z Tymkiem to oczywiście też brzuszkujemy, poza tym ćwiczę z nim delikatne obroty na boki, podnoszenie jakby do siadania, teraz jeszcze turlanie na piłce, o którym pisała Wendywu, no i próbujemy masaży. Wraz z wiekiem chcę wprowadzać nowe ćwiczenia i zabawy. Zawsze to jakiś pomysł na spędzanie wspólnego czasu a poza tym pożyteczne, bo wspomaga rozwój bobasa. O podróży pociągiem mówi się, że to najlepszy sposób podróżowania dla niemowląt. I chyba coś w tym jest. Ja już pisałam, że myślę o wyjeździe na kilka dni w sierpniu na Mazury, ale zobaczę co z tego wyjdzie, bo to dla nas odległość ponad 500 km. Ale jeśli pojedziemy, to raczej samochodem. *mama4363 to wcale nie jest egoistyczne, tylko zdrowe kochana ;) Ja dziś spotkałam się ze znajomym na kawkę a mąż w tym czasie został wydelegowany na spacer z synem. I też dzięki temu czuję się lepiej. Przynajmniej wiem, że mam swoje życia ;) Szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci. Jakoś sądzę, że lepiej dla maluchów, jeśli mama zostawi je czasem pod opieką kogoś innego, wyjdzie się rozerwać a potem wróci weselsza, radośniejsza, mniej sfrustrowana. I żeby nie było, że z takim myśleniem już się urodziłam ;) - kiedy moja starsza córcia była malutka, miałam problem ze zrozumieniem tego. Byłam mamą zaborczą, było mi szkoda każdej straconej chwili z dzieckiem itd. W końcu naprawdę stałam się sfrustrowaną kwoką ;) Z tego letargu wyrwał mnie przymusowy, kilkudniowy wyjazd z pracy. Bałam się okropnie zostawić małą. Okazało się, że niepotrzebnie, bo świetnie sobie razem z tatą poradzili. A ja nabrałam wtedy wiatru w żagle, dostrzegłam, że jest życie poza byciem mamą na 150% i że to życie pozamacierzyńskie nie musi przynosić szkody a wręcz przeciwnie ;) *dagaa super, że po porodzie wszystko się już zagoiło :) Nic tylko życzyć miłych chwil w towarzystwie męża ;) * A teraz apel do pozostałych mam marcowo-kwietniowo-majowych: Dziewczyny wróćcie tutaj! Karolowa, olabia, Asia, Nadziejka, Funiak, Ancyk, NoToFRUGO dawno Was nie było, skrobnijcie chociaż parę słów jak sobie radzicie i jak się maluszki miewają ;) Mysza, pyrda, dzielna z mielna Was to już w ogóle od tygodni nie widać, więc i do Was mój apel ;) Zmykam jeszcze na naszą pocztę spojrzeć, tam szczęśliwie ciągle sporo cudnych fotek przybywa ;) i chyba czas spać. W końcu pewnie o 4 rano mój ukochany synuś zarządzi mamie pobudkę. Tak ostatnio ma w zwyczaju ;) Dobrej nocki i miłego weekendu dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulka pytałaś wcześniej jak się czuję poza tymi plamieniami. Czuję się bardzo dobrze, żadnych dolegliwości. Ale piersią nie karmię już prawie wcale. Kiedy w końcu postanowiłam zawalczyć o laktację to pokarm zanikł mi prawie z dnia na dzień. Nie wiem. Liczyłam że się jednak uda, miałam mnóstwo nadziei, a kiedy nagle się nie udało to się załamałam i wtedy już ani razu nie poczułam że pierś przybiera. Płakałam nad laktatorem, zero, ani kropli... Mała nie chciała, mleko nie leciało. Odpuściłam. I jesteśmy na mm. Daje jej z butelki to co uda mi się ściągnąć. A tych wyjść z domu to nie mogę się doczekać. Takie chwile tylko dla mnie :) Chciałabym wrócić do pracy ale nie mogę, nie mam z kim ich zostawić, musiałabym oboje oddać do przedszkola i żłobka. Myślałam że łatwiej będzie mi wychować dwoje dzieci z małą różnicą wieku ale póki co jest ciężko. Uczę teraz synka na nocnik ale dość opornie to idzie. Pewnie powinnam zacząć wcześniej ale w ciąży nie miałam siły. Moja mama nie może z nimi zostać, sama jeszcze pracuje. Dla mnie najgorsze są poranki. Oboje zawsze krzyczą o jedzenie w tym samym czasie. Izulietta wczoraj przypomniało mi się gdy pisałaś że byłaś na mieście i wszystko załatwiałaś w pośpiechu bo zostawiłaś maleństwo z mężem. Wczoraj miałam identyczną sytuację. W końcu wziął urlop, i zostawiłam go na trochę z dziećmi. Nie było mnie 40 minut, wszędzie leciałam biegiem, w pośpiechu. Gdy wróciłam przywitał mnie krzykiem że tak długo mnie nie było i nie mógł sobie z nimi poradzić. Nie potrafi zrozumieć że to moja codzienność i też mam czasami jej dosyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulko milo ze pytasz o zdrowko... Bozka te ataki o ktorych pisalam wczesniej ze niby nerwobole, to wlasnie byly ataki "kamieni" a tak wogole fizycznie jest duzooo lepiej, za to psychicznie siegam dna....nadal w szpitalu, nie wiedza kiedy puszcza mnie do domu... Jeszcze sama zostalalm na sali... Porobily mi sie zatory w zylach, nie moga mi krwi pobrac ani welflonu wkuc... Nie wspominajac o stanie zapalnym;( a i zebym sie nie nudzila za bardzo to dostalam 1 okres po porodzie... Bol ze hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
Witajcie dzielne Mamusie :) Za przywołaniem Otulki i ja dołączę się do forum :) ostatnio pisałam w połowie kwietnia mając niepokojące skurcze które zaczęły byc juz tak bolesne i regularne ze skonczyly się wyjazdem na ktg skad juz mnie nie wypuscili do domu tylko od razu kazali klasc sie na stól i po kilkunastu minutach mój synek byl juz na swiecie. Urodzilam Krzysia 3500/ 56 10 pkt 41 tc i z tą chwilą zmienił sie cały świat.... Dziś Krzyś ma przeszło 8 tyg , mamy lepsze i gorsze dni ale staramy się stawiać wszystkiemu czoła... i nie dać się zwariować ;-) Choć czasu brakuje na wszystko i doba jest za krótka, wyjscie z domu po zakupy-dla małego w większości albo spozywczy to jeden wielki bieg...w sklepie nie wiem za co mam sie złapać i ciągle z zegarkiem w ręku. O dłuzszych zakupach dla siebie nie ma co marzyć... niestety ze wszystkim muszę radzić sobie sama :( Fizycznie nie jest łatwo...ale psychiznie chyba jeszcze bardziej. Stąd też nie udzielałam sie na forum , ale śledzę i czytam stale, to prawdziwa skarbnica wiedzy :) i wsparcia. Każda mama tu ma inne doświadczenia uwagi spostrzeżenia stąd każda rada jest cenna i pomocna :) Ja też postaram się w miarę możliwości pisać częściej i dzielić swoimi uwagami. My do tej pory zaliczylismy juz wizytę kontroli bioderdek, USG wyszlo OK ale okazało się ze mały ma przepuklinę pępkową (Nakleili nam plasterek i kazali zgłosić się za 2 tyg. i nieznaczny przykurcz udek mamy więc dr ortopeda zalecił jak najczestsze ukladanie na brzuszku. Fakt , rzadko to robilam bo Krzyś bardzo tego nie lubil i za chwile zaczynal bardzo płakać więc i długo się nie należał, a to wielki błąd sie okazało bo nie ćwiczy dostatecznie mięsni karku, kręgosłupa i nózek. Teraz układam go kilka razy dziennie , nawet jak zaczyna po chwili płakac i musze powiedziec ze po kilku dniach juz widac poprawe w jego kordynacji ruchowej. Zaczął byc bardziej rozluźniony, nie taki spięty mięsniowo, zaciskał bardzo piąstki przedtem, do tego stopnia ze był problem z karmieniem bo zaciskał je wokół ust i butelki ( karmię juz tylko mm, nie udało mi sie utrzymac laktacji :( W zeszłym tyg mielismy mieć pierwsze szczepienie, zdecydowalam sie na 6w1 ale dr rodzinna po badaniu małego stwierdzila ze nie moze go zaszczpić bo zauwazyła u niego zwiększone napięcie mięsniowe i dostalismy skierowanie do Neurologa. Kontrol neurologiczna na szczescie wypadła ok i dostalismy pozwolenie na szczepienia. tylko Ok 3 m-ca mamy zglosic sie na USG głowki. Obawiałam się tej wizyty bo na badanie dr przyjechała przeziębiona i zachrypnięta, moim zdaniem nie powinna przyjmować w takim stanie pacjentów a juz na pewno nie niemowlęta ! byłam o krok od tego aby wyjść z małym z poradni i zrezygnowac z wizyty ale pielęgniarka w rejestracji zapewniła że dr jest na antybiotyku i nic nam juz nie grozi...Ze szczepieniem na rotawirusy i pneumokoki narazie się wstrzymuję. jakoś nie jestem do nich przekonana a juz na pewno nie w tak wczesnym wieku maleństwa. Przerobilismy tez odparzenie pieluszkowe ...U nas rewelacyjnie sprawdziła sie maść Tormentiol. Pupa zagoiła się ekspresowo. Teraz uzywamy juz na co dzien Bepanthenu. Charczenie noska tez mamy, i tez odciągam glutki fridą, robię to raz dziennie z regóły , nie myslałam ze moze to być tego przyczyną. Poobserwuję. Jako że karmię wyłącznie mm podaję Wit D3 ( Bioaron D) i kropelki probiotyczne BioGaia. Jesli chodzi o ulewanie to do pewnego momentu tego nie było, chyba zanim karmiłam piersią i dodatkowo mm, jak przeszlismy wyłącznie na mm zaczął ulewać. Położna od razu stwierdziła że mały ma reflluks. Troche wkurza mnie to medyczne nazewnictwo...niemowlęta jak świat światem ulewały i było to normalne...dziś nazywa się to Refluks.Lekka przesada moim zdaniem. Pozdrawiam wszystkie Mamy i zmykam bo Krzyś zaczyna się już wybudzać na karmienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulko Bartuś dzielnie zniósł szczepienie jak i czas po nim. Zachowywał się bez zmian czyli płakał tylko jak głodny się robił ;) jedynie kontrolowałam mu temperaturę to podskoczyła do 37,2 ale następnego dnia była już normalna. Co do drugiego maluszka to prawda nie mamy jakiś większych problemów odpukać z Bartkiem więc nie straszny nam drugi maluch ;) ale myślę o tym głównie ze względu na pracę, ponieważ wiem że po powrocie dostanę wypowiedzenie i po przejściu do nowej pracy zanim dostanę komfortową umowę na czas nieokreślony minie zapewne dużooo czasu a nie chcemy, żeby różnica między dziećmi była większa niż 3 lata. My też planujemy Mazury w sierpniu ale tak raczej na przedłużony weekend lipca chrzciny później w sierpniu mamy dwa wesela więc na dłużej może być ciężko kasa. mama4363 musisz częściej męża w domu z dzieciakami zostawiać żeby się przyzwyczajał :) dagaa super, że wszystko już zagojone :) u nas już pierwsze przytulanko za nami ale z psychiką ciężko bałam się niesamowicie w ogóle wyluzować nie umiałam :( PrzyszłaMM bardzo Ci współczuję problemów ze zdrowiem i pobytu w szpitalu. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia. mmarzenka witaj :) napisz nam coś więcej o Was :) jagodowaaa fajnie, że się odezwałaś :) u mnie Bartuś też nie lubi pozycji na brzuszku poleży chwilkę i zaraz zaczyna płakać. Ale staram się go przyzwyczajać po trochu do tej pozycji. Ostatnio na śpiocha przekręciłam go na brzuszek i tak sobie dosypiał jeszcze ponad godzinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mam chwile czau to coś napisze. Mąż wziął starszego synka do kościoła. Ja Szymusia lulam w kołysce i póki co spi :-). Chrzcimy za 2 tyg na wieczornej mszy w sobote a impreze robimy na drugi dzien w niedziele. Nie wiem jak to bedzie w tym kościele bo maluszek nie cierpi pozycji leżącej, natomiast uwielbia tą do odbicia :-). Na kolki nam bardzo pomaga sab simlex, zostało mi jeszcze 1 opakowanie, jak skoncza sie kropelki to spróbuje odstawic, może już nie będzie miał kolek- oby.No i poza tym to syneczek nie lubi wózka- próbuje go do niego przyzwyczaic ale naprawde jest to trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej mamuśki :) Widzę sezon chrzcielny w pełni my mamy 14 lipca , z tym że pewnie wyda wam się to dziwne idziemy tylko my i chrześni :) nie chce nam się nic organizować ;) dlatego tak skromnie ;P Hanna rośnie zdrowo , szczepeinie znosi dzielnie i bez powikłań także samo szczęscie;) Usg bioderek jeszcze przed nami mielismy miec w środę lecz lekarz odwołał;/ i nadal to przed nami. Ja zebralam sie w siły i zaczełam chodzić z z koleżanką na fitnes wieczorami , z zamiarem zrzucenia moich zbędnych kg. W nosku już nie charczy , problem ulewań jednak nadal nas męczy;/ piorę ciągle ubranka bo przebieram ją kilka razy dziennie.Kolki ustały bo regularnym bobotiku. Skusiłam się ostatnio w rossmanie na pampersy firmy babydream i totalna porażka zero chłonnosci wszystko mokre , zbrylają się i w dodatku odparzona d*pka , zła byłam nieziemsko dalatego wrociłam do pampersa a tamte nie wiem wyladuja w koszu;/ Cudowne nowe zdjęcia na poczcie jak ja lubię oglądać te małe bobasiątka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
Kiwoszko- wypróbuj pieluszki z biedronki, Dada, jak dla mnie są OK, cenowo też ;) ja tez skusiłam się swego czasu na Rossmanowskie (po zawodzie na Pampers po którym mały dostał strasznego odparzenia, pieluszka wręcz odkleiła się z kawałkiem skórki :( tak jak pisałam uleczył wszystko w ekspresowym tempien Tormentiol ) mało tego to ja tych w Rossmanie kupiłam hurtem od razu kilka paczek..na szczęscie zachowałam paragon i mogłam je zwrócić :) i stwierdzam to samo...porażka...śpioszki zalane bo pieluszka się przekręca i obsuwa, od Pani w sklepie dowiedziałam się że one wlasnie w przypadku chłopców niekoniecznie się sprawdzają, a mój mały jest jeszcze bardzo energiczny i lubi wierzgać nózkami ;) i nawet nie zauważałam kiedy pieluszka z plecków była na półd*pku ;-) Krzyś waży teraz 5kg.30 i używam tych na 3-6 kg żółta seria bo te z przedziału 2-5 kg już są ciasne ;) Jesli chodzi o chrzciny to ja planuję tak samo - tylko my i rodzice chrzestni :) Nie nawidzę rodzinnych spędów ani przesiadywania za stołem... Sekowa28 - ja swojego "na śpiocha" nie przekręcę....za czujny ma sen ;) i zaraz byłoby po spaniu ;) ale przed karmieniem zawsze ma przymusową gimnastykę na kocyku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
Czy któreś z Waszych maluszków miewa czkawki ?? Muszę Wam powiedzieć ze w naszym przypadku sprawdziła się teoria że jak dziecko ma czkawkę będąc jeszcze w brzuszku mamy ( a mój czkał jak nakręcony ;-) to i może ją mieć po urodzeniu...I tak się stało. Czkawka dopada go zazwyczaj po jedzeniu albo jak długo i nerwowo płacze no i standardowo kiedy jest mu zimno... np przy wyjęciu z wanienki po kąpieli... wiem że go to nie boli...ale szkoda mi go jak to obserwuję :( mam nadzieję że po niedługim czasie to ustępuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma czkawkę kilka razy dziennie zazwyczaj po każdym posiłku i czasami pomiędzy w ciągu dnia również. Jeśli chodzi o pieluszki używamy też Dady na zmianę z Pampersami bo Mąż Pamperów dość dużo zakupił jak byłam jeszcze w szpitalu. Mój Bartek w Pampersach strasznie się obsikuje wylatuje górą cały bok mokry:-( natomiast po nasiusianiu są mniej zbite niż Dady. Najbardziej pasowały mi Huggisy ale je wycofali:-( chrzciny urządzamy też dość skromne rodzice i rodzeństwo w tym chrzestni ale to i tak wychodzi 11 osób. A my dziś z Mężem na basen w ramach pociążowego zrzucania kg:-D Mały do Babci a my wychodne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a jak wejśc na ta poczte aby pooglądac wasze dzidki, hasło mam ale nie wiem gdzie w to wejsc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka mamusie ;) Ja tak pędzikiem dziś wpadam i lecę do łóżka ;) Plan na dziś: położyć się przed 22 i przespać minimum 6 godzin ;) Bo już padam na twarz dosłownie i w przenośni. Od dłuższego czasu wstaję z Tymciem ok. 4 rano :\ A kładę się codziennie około północy. Śpię zatem 4 godziny przerwane karmieniem . Postanowiłam, że przynajmniej raz z tygodniu pozwolę sobie na ten luksus i powalczę o minimum 6 godzin spanka ;) Dziś też dzień aktywny bardzo, bo mieliśmy gości popołudniu, więc chciałam chociaż jakieś słodkości upiec. Na szczęście się udało i można się było pozajadać szarlotką (uwielbiam ;) ) i ciachem bananowym. Jeszcze obiadek, sprzątanie, dzieciaki... Potem jeszcze spacer i obowiązkowo plac zabaw trzeba było zaliczyć i w efekcie zaczęłam zasypiać usypiając Tymonka ;) *mama4363 masz rację, że poranki z dwójką maluchów to niezła jazda bez trzymanki ;) A ile ma Twoja starsza pociecha dokładnie? *przyszła MM tak już to jest, że jak człowiekowi ciężko, to mu jeszcze los lub matka natura dopieprzy :( Współczuję tego pierwszego okresu w szpitalu, kiedy o tak dolegliwości sporo Cię męczy. Dalej trzymam kciuki, byś jak najszybciej do domu wróciła. *jagodowaaa super, że z nami jesteś :D Dopisz się do naszej tabelki mam rozpakowanych, rozgość się i zostań z nami :D U nas też na odparzenie pomógł polecony przez położną tormentiol. Naczytałam się co prawda, że to nienajlepszy specyfik dla takich maluszków, ale nic nie pomagało, a tormentiol uwinął się z odparzeniem błyskawicznie. I tak - Tymon ma czkawkę całkiem często, ale i tak już rzadziej niż miesiąc temu. W brzuchu miał czkawkę i po kilkanaście razy dziennie. *Sekowa skoro u Ciebie taka sytuacja z pracą a jesteście pewni, że chcecie powołać do życia kolejnego szkraba to postaranie się o niego za jakiś niedługi czas jest dobrym rozwiązaniem. Strasznie mnie wkurzają tacy pracodawcy, którzy wręczają świeżo upieczonym matkom wypowiedzenia zaraz po powrocie z macierzyńskiego. Młoda mama potrafi być świetnym pracownikiem. I zazdroszczę tego basenu! Ale my też się wybieramy za jakiś miesiąc, tyle że całą rodzinką ;) Mam zamiar zwodować Tymona jak najszybciej, więc jak mały skończy 3 miesiące przymierzam mu pampki basenowe i do wody ;) *andzik pocztę mamy na portalu o2.pl, na tym samym, na którym jest kafe. Tam na stronie głównej logujesz się na pocztę za pomocą adresu mailowego i hasła :) Mój synuś też na rękach preferuje pozycję pionową, ale tylko przodem do świata ;) Taki ciekawski z niego łobuziak. Nawet jak siedzę z nim to poza karmieniem Tymon czas na moich kolanach spędza na siedząco, bo przecież leżenie jest nudne ;) *kiwoszko ja w pełni rozumiem ideę małych chrzcin :) Jak fitness? Ja się chcę wybrać pierwszy raz w tym tygodniu, karnecik czeka :) Dobrze, że napisałaś o tych pampkach babydream. Jeszcze ich nie miałam i po Twoim poście wiem, że nie chcę mieć. U nas starszak tylko pampersów używał, huggisy zawodne były i innych nawet nie próbowałam. Teraz jednak wiele osób polecało biedronkowe dady. Nie byłam przekonana, ale kupiliśmy paczkę na spróbowanie i okazało się, że są bardzo ok. No i zakładamy na Tymonową pupę pieluszki w rozmiarze 3 od kilku tygodni. Chyba czwarta paczka trójek nam teraz schodzi, ale mój niuniek do drobnych dzieci nie należy ze swoimi 7 kg ;) Dobra, wybiła 22, więc już mój plan na spanie od 22 bierze w łeb ;) Lecę, bo nie lubię się spóźniać. Nawet do łóżka ;) Dobranoc kochane! PS Super było odpisać tylu mamusiom :D Piszcie, piszcie więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulko podziwiam Twoją siłę ;) Moj synek od jakiegoś czasu spi juz cale nocki :) Budzi się o 6rano a zasypia kolo 22-23. Ja więc chodzę bardziej wyspana niz jak Jasia nie było ;) A wracacie do pracy czy idziecie na rodzicielski? Ja wracam, juz niedlugo niestety. Co do pieluch to my tylko daddy i są oki choć jak jaś walni czasem kupke to mu sie bokami wylewa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulko, jagoda na początku właśnie stosowałam dadę i też były reewlacyjne także będę sobie kupować własnie dadę i pampers na zmianę mam juz je sprawdzone , niestety chusteczek żadnych nie używam bo zaraz d*pka czerwona wiec tylko woda i wacik . Jagoda Krzyś to piękne imię własnie ostatnio rzadko wybierane gdybym miala chlopca bylby to własnie Krzyś lub Szymon. ( możed kiedyś się skuszę hehe) . Dziewczyny czy wasze maluszki śpią ciągle przy otwartym oknie i w nocy? nie boję sie powietrza pytam z ciekawości :) Usg bioderek mamy w ten piątek mam nadzieję ze tym razem się odbędzie. Niedługo czeka mnie przeprowadzka kupujemy mieszkanko bo niestety n ie daje rady na 4 piętro włazić złazić i wogóle to jest maskara ;/ takze kupujemy na 1 pietrze w nowym budownictwie bloki sa tylko 6 rodzinne takie małe osiedle z dala od miasta pod lasem :P tylko ta cała przeprowadzka , i urządzanie mnie przeraża bo mieszkanie ma stan deweloperski czyli wszystko do zrobienia. No ale cóż kiedyś trzeba bo do tej pory wynajmowaliśmy czego już też serdecznie mam dość. Co do czkawek to Hania też ma i to całkiem często śmieje się przy tym jakby to ją cieszyło . Do pracy wracam we wrześniu i wtedy też odstawię całkowicie cyca i zostanie nam bebilon comfort który teraz dostaje na noc . Niestety sobie nie mogę pozwolić na roczny urlop . Pozatym jak wam przychodzą te pieniądze z zus ? myslalam ze beda przychodzic tego samego dnia bo przeciez teraz po porodzie nie dostarcza sie zwolnien wiec powino byc chyba płatne zawsze w tym samym terminie a mi przysylaja raz tak raz siak normalnie planuje tam dzisiaj isc i zapytać jak oni to wypłacają czy mają jakis czas nie wiem dziwne ostatnio przysłali 10.05 a dzis mamy 17 i cisza.. porąbany ten zus .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ależ się piękne lato zrobiło :D Aż chce się żyć. Siedzimy w domu teraz bo na zewnątrz aż za gorąco, ale za jakąś godzinkę wyruszamy w trasę korzystać ze słonka :) Plan mój wczorajszy prawie udało się zrealizować. Położyłam się parę minut po 22. Tyle tylko, że nie mogłam zasnąć do północy ;) Pospaliśmy dziś do 5. *e ona nie ma czego podziwiać ;) Tylko doba jest dla mnie za krótka. Do pracy na cały etat wracam po 26 tygodniach urlopu macierzyńskiego i 2 wypoczynkowego, czyli wczesną jesienią. A Ty kiedy dokładnie? Na umowę zlecenie już pracuję. Więc o rodzicielskim nawet nie myślę. *kiwoszko u nas teraz całą dobę okna otwarte. Inaczej zbyt ciepło i duszno w mieszkaniu. No i gratuluję serdecznie zakupu mieszkania :) Cudnie :) I aż Ci zazdroszczę tego urządzania się. Na swoim to jednak na swoim. Człowiek czuje się bardziej komfortowo i bezpiecznie. Z przeprowadzką dacie radę spokojnie :) My kupiliśmy własne M prawie 2 lata temu. Wcześniej też wynajmowaliśmy i w ciągu 8 lat zaliczyliśmy chyba 7 przeprowadzek :) A kasę dostaję z zakładu pracy i oni mi przelewają tak jak zawsze w terminie normalnej wypłaty. Tymona nie chcę odstawiać od piersi w tym roku. Mam nadzieję, że wrócę do pracy, ale karmienie piersią będziemy kontynuować co najmniej do roku. Dobrego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dużo z Was Dziewczyny wraca do pracy po tym standardowym macierzyńskim. Ja jestem zdecydowana zostać jak najdłużej z tych powodów, o których pisałam już wcześniej :) Mi wypłata również przychodzi w terminie normalnej wypłaty. Ponieważ u mnie normalnie płaci firma a dopiero później rozlicza się z ZUS tak jest w przypadku jak jest zatrudnionych powyżej 20 osób. Kiwoszka gratuluję mieszkania :D my kupiliśmy w grudniu i nadal się urządzamy tzn sprawy remontowe już dawno zakończone ale ciągle brakuje wielu rzeczy studnia bez dna. My spędzamy dwa dni u moich Rodziców więc odpoczywam dużo. Babcia się garnie do pomocy :) Wczoraj my basen a Babcia z wnuczkiem spacer, dziś Babcia spacer a ja spotkanie z koleżanką. A teraz Bartek śpi już 4 godzinę. Relaks i odpoczynek na całego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
Otulko ale nie wiem gdzie ta tebelka by sie dopisac ? urodziłam Krzysia 15.04. waga 3500/56 10 pkt Kiwoszko dziękuję :) imię Krzyś daliśmy mu po Dziadku :) A przeprowadzką się nie przerażaj....zobaczysz jak będzie Cię cieszyć każdy mały szczegół i drobiazg w Waszym nowym gniazdku...Wasz nowy mały skarb i nowe mieszkanie...cudowny komplet :) Niech Wam się szczęsliwie i dobrze mieszka :) Wynajem jest bez sensu i boli...też wiem coś o tym e ona - mój mały jak czasem nabumboli to aż śpiochy prać trzeba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój starszy synek ma 2,5 roku. I jest okropnie uparty teraz, niestety. Ale z nocnikiem nam się udało. Już od trzech dni się udaję :) A ten mój okres czy co to tam było się skończył wczoraj. Moja dziesięciotygodniowa już córeczka przesypia praktycznie cale noce. Jak kładę ją spać o 21 lub 22 jak w końcu zaśnie to śpi różnie ale najwcześniej wstaje o 4, czasami o 5. Wtedy jeszcze zje i zaczem jeszcze zaśnie a czasem nie. Ze spaniem w ciągu dnia mamy problemy. Ona ładnie i długo śpi tylko na dworze i to tylko jak jeździmy wózkiem, nie ma szans na postój bez pobudki. Próbuję ją usypiać w domu, żeby mieć czas żeby coś w nim zrobić ale ona zaśnie i za 5 minut wstaje i tak ją usypiam po kilka, kilkanaście razy aż daje spokój. Śpi ewentualnie jak się buja jej łóżeczko, mamy na biegunach, ale staram się tego nie nadużywać bo boję się że już całkiem nie będzie jak jej w dzień położyć spać. jagodowaa pisałaś że jesteście już tylko na mm. Jakim mlekiem kamisz? Pytam bo to które ja podaje wywołuje zaparcia u mojej małej i rozważam zmianę. Chrzciny będę robić na mieście, już sobie zarezerwowałam, na 23 osoby łącznie z dziećmi. Tylko rodzice i rodzeństwo, mamy liczne rodzeństwo. Ale mam taki problem że moi rodzice bardzo nie lubią się z rodzicami mojego męża, ciężko ich ogarnąć gdy muszą się spotkać, mam nadzieje że będzie ok... I też mieszkam na 4 piętrze w wynajmowanym mieszkaniu :) Ale w planach własne, oby jak najszybciej. Mam jeszcze takie pytanie, moja malutka prawie wcale nie chce podnosić główki jak leży na brzuszku, jak już to na sekundę i tylko troszeczkę. Leży sobie i nic nie robi, nawet jak ma twarz do podłoża to nie podniesie żeby się poprawić i móc swobodnie oddychać. I jak leży na plecach to rzadko leży prosto. Wygina się w łuk w stronę w którą akurat ma skierowaną buźkę... Wcześniej było to tylko w prawo, ale jak ją przekręcałam cały czas żeby i na drugą stronę też patrzyła bo już głowka jej się zaczynała spłaszczać z jednej strony. I zrobiłam tylko tyle że teraz w obie strony się wygina. Pediatra na szczepieniu niby ją badał i oglądał i niby wszystko ok. Ale synek mi się tak nie napinał i nie wyginał w ten łuk... To wygląda tak że gdy leży na plecach, patrzy np w prawo to zaczyna się wyginać, odrywać jeden bok, wygina się w C jakby chciała zobaczyć co jest za nią. Tylko że tam nie było nic co by ją mogło zainteresować, Jak leży gdzie indziej jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
mama4363_ja od początku jade na mleku Enfamil H.A. Digest, jest to mleko hipoalergiczne obniżające ryzyko wystąpienia alergii na białko mleka krowiego, poza tym ponoć zawiera min. składnik najbardziej zbliżony do naturalnego mleka matki, może nie jest tanie ale zdrowie malucha jest najwazniejsze a że w rodzinie mam alergików to wolałam dmuchac na zimne. A to własnie mleko poleciła mi osoba po medycynie, która stosowała je przy swoim dziecku i bardzo sobie chwaliła. Zadnych kolek, problemów z kupkami... Fakt, my nie wiemy co to zatwardzenie, wręcz przeciwnie ;-) Krzyś wypróżnia się regularnie :) Jesli chodzi o lezenie na brzuszku i podnoszenie główki... mój głowe zadzierał do tyłu i podnosił wysoko już od pierwszego połozenia..teraz ma przeszło 8 tyg i jakby dał radę to by chyba wstał ;-) ale on jest troche nadpobudliwy, ma to zwiększone napięcie mięśniowe więc u nas jesli chodzi o układ ruchowy jest raczej odwrotnie niżeli ruchy leniwe i spokojne ;) Nas pediatra skierowała do Neurologa ponieważ zaniepokoiło ją drżenie brody przy standardowym badaniu i mocne zaciskanie piąstek..po rozwinięciu tematu i naszej rozmowie o zachowaniach małego... stwierdziła właśnie to zwiększone napięcie co jest ponoć przeszkodą dla wykonania szczepienia...i rzekomo musi zaopiniować to neurolog. Na początku byłam zła...bo staram się unikać lekarzy jesli nie ma potrzeby... ale po tej wizycie neuro. przynajmniej jestem juz spokojniejsza że wszystko jest OK. A te objawy z czasem miną i nie są na tyle silne by wymagały dodatkowej rehabilitacji. Sami praujemy z nim troszkę w domu ;) Ja na Twoim miejscu pewnie dla własnego tez spokoju poprosiłabym o skierowanie na wizytę do neurologa skoro to Cię niepokoi. A z drugiej strony każde dziecko jest inne i ma właściwy sobie rytm rozwijania się... nie wiem czy to że akurat Twoja Córcia w 10 tyg nie podnosi jeszcze główki leżąc powinno niepokoić... może to jeszcze nie ten czas u niej ale na pewno co powinnaś zrobić to układanie malutkiej w łożeczku raz na jednym boku główka raz na drugim -najprosciej jest przekladać poduszkę w lozeczku co jakis czas ( ja zmiany robię co 2-3 dni ) raz głowka jest w tronę okna , za 3 dni przekladm poduszkę na stonę nóżek , no i wazne by dziecko nie lezalo zupelnie na płasko...na początku pod 2 nóżki łozeczka (te pod główką ) podkladalam ksiązki ( i wiadomo -wraz ze zmianą poduszki zmiana ksiązek pod drugie nózki ;) ale pozniej zmienilam to i podkladam teraz duzy pusty segregator ( ukierunkowany "na spad" pod materac i takim sposobem mamy w łózeczku lekki spad, taka pozycja ma przeciwdziałać podchodzeniu pokarmu z powrotem i ewentualnemu zachłysnieciu się , nie tak jak w sytuacji gdy lezy zupelnie na płasko . Mój zanim tego nie robiłam i nie kładłam go na zmian na strony tez stale odwracał główke w jedną stronę ale teraz juz się to uregulowało, jak usilnie chce i próbuje jeszcze odwracac głowę np w prawo to zaraz z tego rezygnuje bo nie uśmiecha mu się lezenie i patrzenie w ścianę ;) bo tam sie przecież nic nie dzieje ;-) A czy mała kiedy śpi w nocy to wlasnie w takiej pozycji z pleckami wygiętymi w C ?? i na jednym boczku stale ?? bo taka pozycja nie jest dobra, własciwa to lezenie na pleckach z łapkami nad główką, coś w stylu ( " ręce do góry nie strzelać ;-) a nózki rozchylone "na żabke" ;-) Krzyś na początku tez właśnie wyginał się w kabłąk i spał na boczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie:) zadko zagladam bo u mamy troszke bylam. widze ze plany do pracy powrocily?? mi sie skonczyla umowa 24 maja i teraz zus placi macierzynski ale niemem pojecia co z tym dodatkowym urlopem 4tygodnie+ pol roku. Wybieram sie do zusu aby sie czegos dowiedziec ale jakos nie mam kiedy. Dopadla mnie alergia ... swedzace oczy, i kichanie bez przerwy az mnie garlo juz od tego boli. wczoraj mi pediatra leki przepisala bo juz nawet nie pamietam jak to zyc bez tych objawow. Moj starszak ma to samo co ja czyli - alergik. A Błażejek..sama słodycz. nocki przesypia i nawet do 10 spi. z przerwa na karmienie o "punkt" 3 nad ranem i ok 7-8 rano. wiec juest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapraszam maluchy na zdjęcia (cena tylko 250zł) facebook.com/studiopinezka studiopinezka.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodowaaa jak ona śpi i uśnie już w miarę mocno to układam ją tak jak powinna leżeć i śpi ładnie. Wygina się tylko gdy nie śpi. Powiem o tym pediatrze jeszcze raz, na następnym szczepieniu. Niech zwróci na to uwagę bo to nie wygląda normalnie jak ona jest tak nienaturalnie wygięta. Myślałam czy nie iść z nią po prostu gdzieś prywatnie żeby ktoś ją obejrzał. Ale do kogo? Do neurologa właśnie? Drżenia bródki też mieliśmy ale to na samym początku i szybko przeszły. Teraz już tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
mama4363 ---- myslę że nie powinnaś denerwować się na zapas bo to pewnie nie jest nic złego...ale czujność zawsze wskazana :) więc warto tak jak planujesz poruszyć ten temat u pediatry dla własnego nawet spokoju . Tu jest ciekawy artykuł... min. o indywidualnym tempie rozwoju niemowląt...poczytaj...może Cię to uspokoi :) http://www.edziecko.pl/rodzice/1,123955,11113992,Napiecie_miesniowe_u_niemowlat___czy_to_sluszna_diagnoza_.html?as=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×