Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. Więc mam nadzieję, że takie przespane nocet będą już coraz częściej:-) Bożka mam nadzieję że dzis Zuzia da Ci pospać. Ja pieluc**ję zgodnie z zaleceniem, ale spotkałam się ostatnio kilkakrotnie ze zdaniem, że już się od tego odchodzi i wydawało mi się, że któraś z dziewczyn też o tym pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej hej.,.. U mnie dzis straszny dzien, Antos niespokojny... A ja kolejny raz wyladowalam na pogotowu...znowu to samo tylko znacznie silniejszy bol i za wesolo nie bylo. Dostalalam skierowanie na szpital z podejrzeniem zapasci. Przyszedl lekarz na izbe i stwierdzil ze za mloda jestem i odmowil przyjecia! Tak wiec jestem w domu, nafaszerowalam sie przeciwbolowymi i staram sie normalnie funkcjonowac... Ja nawet nie wiem ile mi zostalo kg. Mieszcze sie w swoje spodnie z przed ciazy.. Zycze przespaniej nocy i pogodniej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Madzia też zaczęła przesypiać całe noce, śpi po 6 godzin, ale zasypia o różnych godzinach pomiędzy 21 a 24. Nie wybudzam jej na jedzenie, karmię jak sama się obudzi, zje i śpi jeszcze 3 godziny, także w końcu się wysypiam porządnie:) No i od poniedziałku nie ma kolki:) Nic nie zmieniałam w diecie, ani techniki karmienia, samo przeszło i oby tak zostało. Teraz mała płacze tylko jak chce jeść albo jest śpiąca. Ogromna ulga:) Choć dziś zjadłam 4 truskawki na próbę i loda rożka i trochę ją brzuszek bolał, jednak mam nadzieję, że to było tylko jednorazowe. monika - Ja miała wymrażaną nadżerkę. Polecam taki rodzaj zabiegu. Sam zabieg jest bezbolesny, nie licząc skurczu macicy pod wpływem zimna. Bol jak przy okresie o nasileniu proporcjonalnym do wielkości nadżerki. Ja miałam wielką i bolało, ale przeżyłam:) Można wziąć leki przeciwbólowe wcześniej. Potem miałam ze 2 tygodnie takie wodniste upławy. Po miesiącu chyba powtórka zbiegu dla pewności, że wszystko usunięte. Bardzo ładnie się to goi, nie zostawia blizny na szyjce. Koszt około 300zł. Ja nie znam kobiety w swoim otoczeniu, która by nie miała nadżerki. To bardzo częsta przypadłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten post z 22.55 to moj:) co sie dzieje z ta kafeteria... 5 razy probowalam napisac dopiero teraz cos dodalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Dziewczyny co można brać na ból gardła? Dorobiłam się piciem zimnej wody. Karmię już mało ale boję się cokolwiek wziąć aby nie zaszkodzić. Wiecie coś o płukankach z szałwi, majeranku, rutinoscorbinie, tantum verde, aerozolu Euphorbium podczas karmienia piersią? Tylko to mam dziś pod ręką na przeziębienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Coś mało czasu ostatnio mam. Dwójka dzieci w domu daje niezły wycisk ;) Dzieciaki zdrowe, pogodne, roześmiane i prawie niedające okazji do odpoczynku a więc można powiedzieć, że u nas ok ;) W piątek w końcu zmobilizowałam się i poszłam zaszczepić Tymona. Płaczu trochę było, ale na szczęście póki co żadne niepożądane objawy się nie pojawiły. Powiem Wam, że jakoś mimo wszystko boję się tych szczepień :( Z porannym wstawaniem bywa różnie dalej ;) Mamy dni, że pośpimy nawet do 7, ale i takie jak dziś, że 4.45 synuś gotowy jest do eksplorowania otaczającego świata ;) Teraz mały łobuz przysypia obok na kanapie a ja już niestety zasnąć nie potrafię. Ale dalej śpi przynajmniej raz dziennie po 3-4 godziny. I to w sumie jedyny czas ostatnio, gdy mogę coś w domu podziałać ;) *Funiak tak czytam raz jeszcze Twojego posta i zastanawiam się, czy te wieczorne płacze to nie przypadkiem sposób Igi na rozładowanie całodziennych emocji? Sama piszesz, że nie wiesz czy to kolka. Czytałam nieraz o takich wieczornych niemowlęcych niepokojach. Zresztą sama to u małego obserwuję. Dość często tak mamy, że po kąpieli, już ubrany itd. i zaczyna płakać wydawać by się mogło bez powodu. U nas mija to jednak po kilku - kilkunastu minutach. *andzik to prawda, że 3-latek to niezłe wyzwanie dla rodziców. Ja tam twierdzę, że bunt dwulatka to nic w porównaniu z zachowaniem takiego dzieciaka 3-letniego. U nas też bywają ostatnio gorsze chwile, sporo czasu poświęcam na poszukiwanie rozwiązań różnych. Najbardziej skutkuje ostatnio karny kącik ;) A poza tym próby okazania małej jak największego zrozumienia, nawet dla jej niegrzecznych zachowań. To ją dezorientuje ;) I robi się grzeczna i kochana. *agalesna, kurcze no ja myślałam, że 5-latki to już tylko grzeczne potrafią być ;) Ale jeszcze rok temu myślałam tak o 3-latkach ;) *olabia ja właśnie w podobny sposób "uczę" małego dnia i nocy. W nocy od tygodni nie przewijam go, karmię przy zgaszonym świetle, nie mówię do niego. W efekcie śpi naprawdę dobrze :) A budzi się dalej ok. 2 i potem ok. 5 najczęściej. O tej 2 jednak praktycznie się nie wybudza, je tak jakby przez sen. Jak Ninka zniosła szczepienie? *przyszłaMM fajnie, że zmiana sprzętu zlikwidowała u Was problem płaczu przy karmieniu :) Tak to bywa, że tym naszym szkrabom nie wszystko pasuje i potrafią poprotestować. Mam nadzieję, że ze zdrówkiem Ci się poprawi. *monika gratuluję wywalczonej laktacji :) *mniejszbyc cieszę się, że Lenka taka łatwa w obsłudze dziewczynka :) Moja starsza pociecha też taka była. Nie wiedziałam co to płacz. Tymon potrafi pokrzyczeć, ale też źle nie jest. Zdecydowanie więcej się€ śmieje niż marudzi. *Ancyk przykro mi, że zaliczyliście szpital :( U mnie też starszak raczej zazdrości w stosunku do Tymcia nie okazuje. Jej niegrzeczność się na szczęście gdzie indziej objawia :) * e ona ja się trochę staram starać, by poćwiczyć już co nieco... ;) Wychodzi różnie. A chciałabym jeszcze tych kilogramów stracić dość sporo. Idzie to powoli, ale idzie. Jakiejś diety specjalnej nie stosuję, bo chcę karmić jak najdłużej i przy tym nie wyniszczyć organizmu. Wydaje mi się, że jem dość zdrowo i racjonalnie. Chudnę teraz powoli, ale u mnie tak raczej zawsze. Jak nie zejdzie, co ma zejść, to po karmieniu wezmę się bardziej restrykcyjnie za siebie. Trzymam kciuki za Twoją cierpliwość :) Daj znać jak po wizycie teściowej ;) *Sekowa ja bym nie wybudzała. Niech chłopak śpi na zdrowie ;) A Ty ciesz się spokojnymi nockami :) Co do pieluchowania to Funiak chyba o tym pisała. Ja też czytałam, że się powoli od tego odchodzi i że to mało skuteczna metoda. Jak jest w rzeczywistości nie wiem. My się nie pieluc****my. Tymon lubi luz i brak krępowania czymkolwiek ;) *bożko może być, że to skok rozwojowy i Zuzia więcej potrzebuje. W takim wypadku szkoda by ją było dokarmiać. Tym bardziej, że Zuzia tak pięknie przybiera i rośnie na Twoim mleku :) *antonówko trzymam kciuki za dalszy brak kolek :) Ja też już jestem po truskawkowych próbach. I chyba jest ok. Nie zauważyłam nic niepokojącego. *izulietta nie doradzę za bardzo z tym bólem gardła. Ja na ból wzięłabym paracetamol, ale to ja. Z bezpiecznych sposobów to chyba można płukanki z szałwii czy roztworu soli wymienić. Co do reszty nie wiem. Połowę tego posta piszę jedną ręką, bo drugą zajmuje Tymon :) Coraz trudniejsze się to robi, bo mój mały książę osiągnął już ponad 6,5 kg. Jego siostra w tym wieku była o jakiś 1 kg lżejsza a urodzili się z niemal identyczną wagą. Przypomniało mi się jeszcze, że chciałam spytać, czy ćwiczycie jakoś z maluszkami? Dobrego dnia życzymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej *Otulko, szczepienie miałysmy w czwartek i na szczescie wszystko ok.Dla bezpieczenstwa kupiłam czopki przeciwgorączkowe, ale mała nawet nie była marudna.Oczywiście histerie straszne urządziła.Samo szczepienie bolało, a po szczepieniu to juz w ogóle bolało ;)Lamentowała niesamowicie przez 15 min po szczepieniu. U nas spanie dalej podobnie.Mała spi mniej wiecej od 21 do 6 z jedną pobudką ok 2ej. Również nawet nie zmieniam Ninie pieluszki w nocy *Moniko kwietniowa, mam nadzieję ze sie wszystko zagoi.Ja jeszcze nie byłam na przeglądzie poporodowym, także ciekawe co u mnie słychać. *Eona ja sie nie odchudzam, bo juz wróciłam do swojej wagi.Brzuch jest lekko sflaczały, ale pracuje nad nim.6 waidera przerabiałam, uzyskałam tym sposobem kostke na brzuchu, ale nigdy wiecej.To sa tak wykanczajace cwiczenia, ze zdecydowanie wole ławke skosna w siłowni :)Zycze Ci siły i wytrwałosci, bo mimo wszystko warto z tym, ze mi poprostu taka forma nie bardzo opowiada. * Kiwoszko iSekowa, super ze Bartus i Hania tak spai.Moja niby budzi sie raz,ale to trwa juz 2 msc w zwiazku z tym mam ogromne niedobory snu. Jak miala miesiac, podałam jej mm,ale spala tak samo jak po moim pokarmie.Myslałam, ze maluchy po mm dłuzej spia. Moja tesciowa tez jak przyjdzie to zaraz na rece mala bierze, gdzie ja nauczyłam Ninke fajnie spedzac czas leżąc. Mnie najbardziej wnerwiaja rady dot.karmienia.W 2 tyg zycia córci mialam kryzys laktacyjny i moja tesciowa kazała wręcz nakarmic dziecko mm.Teraz ciagle powtarza, ze w 4 miesiacu zycia powinnam właczac zupki itp, ale pierwsza potrawa wg, niej powinien byc ryż na wodzie z jablkiem. Owszem, mam zamiar od 4 msc wprowadzac nowosci, ale zaczne od mm bo na razie karmie tylko piersia i mała sie najada.Wazyła w czwartek 5700. Nastepnie w 5 i 6 msc dodatkowe dania.Denerwuja mnie te rady bardzo, tym bardziej ze tesciowa dosłownie upasła drugiego wnuczka.Ma 3 lata/30kg i je tylko kluski lane i slodycze, Dalej nosi pieluszki i je tylko z butli.Tak mądrze jako babcia wychowuje wniusia;) także Jej rad słucham i puszczam w eter:) *Wyobrazcie sobie dziewczyny, ze buzka Niny cudownie ozdrowiala kiedy przestalam jesc banany! To raczej na pewno one byly alergenem.Jakos do głowy mi nie przyszo ze to moga byc one.Kilka dni temu zjadlam platki na mleku i nic, zadnego pogorszenia buzki, takze to moze nie skaza. *antonówko, ja tez juz sporo zjadam różności. Nie potrafie sobie odmawiac jedzenia a skoro widze ze nie szkodze dziecku, to uważam że moge poszerzać swoją dietę. Wczoraj również zjadlam 5 truskawek no i zobaczymy, narazie jest ok. *Izulietta, ja przy bólu gardła brałam tantum verde no i płukałam szałwią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za brak polskich znakow w moich postach, ale zazwyczaj pisze podczas karmienia, więc mam jedną rękę do dyspozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakim mlekiem dokarmiacie lub karmicie? Po jakim mleku dziecko czuło się gorzej? Potrzebuję Waszej pomocy, ponieważ piersią już nie karmię, zdecydowałam się rozpocząć moje leczenie a tych leków nie mogę łączyć z karmieniem i moją dwumiesięczną córeczkę od kilku dni karmię sztucznie. Dostała Nan jednak wogóle nie robi po nim kupki! Zrobiła raz po czterech dniach śmierdzącą i zieloną jak trawa... Nie wiem czy to normalny objaw po tym mleku czy jakaś reakcja... Pediatra nie chce pomóc w wyborze mleka. Może któraś z mam miała podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Co tu tak strasznie cichutko? :) Jak tam Wam mija czas? U nas burzowo, ale na szczęście nie burzliwie ;) W końcu też i do naszego zakątka dotarło ciepełko. Ja już raczej na pewno wracam do jednej z moich prac. Dziś przeprowadziłam wiążące rozmowy i w zasadzie zaczynam od zaraz. Na szczęście to praca na umowę zlecenie, więc ogromną większość pracy będę mogła wykonać w domu. Trochę się obawiam jak to wszystko ogarnę, ale z drugiej strony cieszę się, że będę miała pozapieluszkowe życie. A poza tym pochwalę się Wam, że dziś wykupiłam karnet w klubie fitness ;) To dla mnie coś zupełnie nowego, ale zawsze chciałam spróbować. Teraz mam silną motywację w postaci mojej figury po dwóch ciążach ;) No i chcę robić coś, co będzie mi dawało radochę poza domem. Więc jeśli możecie, trzymajcie kciuki za powodzenie mojej przygody z fitness. *olabia super, że udało Ci się wyczaić te banany. Zawsze to łatwiej usunąć z diety jeden owoc niż wszystko, co związane z mlekiem. Przeraziłaś mnie z tym 30 kg trzylatkiem. O matko! Jeśli tak karmi Twoja teściowa, to lepiej trzymaj Ninkę w bezpiecznej odległości ;) No i po przeczytaniu Twojego posta uświadomiłam sobie, że już całkiem niedługo czekają nas rozmowy o rozszerzaniu diety naszych maluszków. Ja chcę włączać Tymonkowi nowe jedzonko gdy mały skończy 5 miesięcy. Będę miała jakieś 1,5-2 miesiące czasu, by przed powrotem do pełnoetatowej pracy nauczyć go jedzenia nowych rzeczy. A zaczynać rozszerzanie diety zacznę od kaszki jakiejś pewnie ;) *gość ciężko by mi było radzić Ci coś czy polecać w kwestii mm. Mam małe doświadczenie w tym temacie. Mogę Ci jedynie napisać, że u nas Bebiko było ok, ale innych przyznaję nie próbowałam podawać dzieciakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) widzę ze nie jestem sama w powrocie do pracy tez wracam ale we wrześniu ;) 3 dni w tygodniu po 5 godzin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwoszko na ja ani za bardzo nie chcę ani nie za bardzo mogę sobie pozwolić na roczny urlop. Urlop macierzyński skończy mi się gdzieś na przełomie września i października. Wezmę jeszcze wtedy ze 2 lub 3 tygodnie urlopu wypoczynkowego a potem już praca na pełen etat plus ta na umowę zlecenie, którą zaczynam już teraz :) Czeka nas zatem kolejne wyzwanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama4363
potrzebuje Waszej pomocy, rady. Krwawienie po porodzie skończyło mi się po 5 tygodniach. Zrezygnowałam wtedy z podpasek, wkładek itp. Równo 6 tygodni po porodzie miałam kontrolę u ginekologa i niby wszystko ok. Było bez usg choć po pierwszym porodzie miałam usg i wtedy gin mówił że w macicy wszystko się oczyściło. Dwa dni po wizycie pojawiło się typowo czerwone krwawienie. Zwykła krew, nie wodniste upławy jak kilka dni wcześniej. Nie wiedząc jak to wytłumaczyć wzięłam to za okres. Trwało to 1,5 doby i było bardzo, bardzo skąpe. Ale konsystencja i kolor była jak typowy okres. 10 dni później pojawił się krwisty śluz. Też nie wiedząc jak to wytłumaczyć wzięłam to za plamienie okołoowulacyjne... Miałam takie kiedyś kiedyś jeden raz. Tłumaczyłam sobie że po porodzie może mój organizm jest taki wrażliwy... Ale dziś teraz po kąpieli znów mam krwisty śluz! Co to jest? Siedziałam i patrzyłam a tej krwi coraz więcej! Za chwilę przeszło. Cały czas miało śluzowatą konsystencję. Co to może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i w końcu się zarejestrowałam. Bo strasznie mi jest źle. Mąż ciągle w pracy, Ja nie mam pracy do której mogłabym wrócić bo zrezygnowałam z pracy na początku tej ciąży. Nie miałam innego wyjścia. Doskwiera mi brak kontaktów między ludzkich... Czuję się aż aspołeczna... Tylko pieluchy i spożywczy... Chciałabym do Was dołączyć tak na stałe. Przesyłam fotki mojej Ali i prosiłabym o przesłanie hasła. Bardzo chętnie zobaczę Wasze maluszki. Pierwsze zdjęcie Ali wysyłam jeszcze ze szpitala, drugie gdy kończyła miesiąc a trzecie jest z dzisiaj, kończy dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że się zdecydowałaś dołączyć tak na stałe jak piszesz :) Cieszę się. Bo faktycznie to nasze grono pozwala na to, by sobie z kimś pogadać, ponarzekać, popytać o różne rzeczy itd. Mnie ten kontakt tu z dziewczynami w tak bardzo podobnej sytuacji bardzo pasuje i mocno sobie go cenię :D Żeby tylko mamunie więcej czasu miały na pogaduchy... Ale nasze maluchy są teraz pewnie w takim absorbującym wieku, że sił i czasu trochę brak. Będzie jednak lepiej - przynajmniej taką mam nadzieję ;) Co do plamień - nie pomogę. Nie mam pojęcia co mogą oznaczać. Jak się martwisz, umów się może do lekarza. Jedno jest pewne, nasza gospodarka hormonalna jest pewnie trochę rozchwiana więc i z tego powodu różne rzeczy mogą się dziać. Ale może lepiej sprawdzić faktycznie u lekarza co jest grane. A poza tymi plamieniami czujesz się ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama4363 - Spokojnie, mam dokładnie to samo. Dokładnie 6 tygodni po porodzie zaczęło mi się delikatne krwawienie, sądziłam, że zaczyna się okres. Następnego dnia znikło, kolejnego znowu polamiłam z rana, a popołudniu już nic, kolejnego dnia tylko brązowe plamienie rano. Wieczorem miałam wizytę kontrolną, powiedziałam o tym lekarzowi i powiedział, że jak się karmi piersią to jest normalne, związane z gospodarką hormonalną, żeby się tym nie przejmować, może to występować przez cały okres karmienia piersią. Badał mnie na fotelu i widział zabarwiony śluz. Uspokoił mnie, bo też się martwiłam. USG też nie miałam, ale to bardzo dobry lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D witaj mama 🌻 ale te "nasze" dzieciaczki są świetne ;D już takie konkretne niemowlaki ;D my byliśmy dziś na szczepieniu, Sami waży 5800kg i cały dzień śpi...nie wiem czy to po tym... troszkę popłakał, rozwija się dobrze;) za tydzień idziemy na bioderka.. u nas beznadziejna pogoda... denerwuje mnie to... byliśmy u księdza zgłosić chrzest i tu moje pytanie: dziewczynki, ile wkładałyscie do koperty? bo wiadomo że "co łaska" ale nie wiem ile dać... Pozdrawiamy i przesyłamy buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Ja w szpitalu z ostrym zapaleniem trzustki... Wode mam na lewym plucu i za 6 tyg bd miala usuwane kamienie.. Podlamana jestem strasznie... Antos z babcia i tata... Jej jak tesknie za nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, spokojnie na tym naszym forum ostatnio, mimo iż pogoda sprzyja siedzeniu w domu i udzielaniu się ;) Otulko - trochę ci zazdroszczę tego powrotu do pracy. Wiem, że to kolejny obowiązek, ale troszkę inny niż te, które teraz mamy dzień w dzień. Myślę, że w ten sposób też można odpocząć od tej monotonii, którą nam serwują nasze maluszki. Ja na razie na powrót do racy nie mam co liczyć, chociaż nie ukrywam, że jakbym miała taką możliwość, to bym pewnie skorzystała. Co do ćwiczeń z maluchami, to my czasem "turlamy się" na dużej piłce, pomaga na brzuszek. A za dwa tygodnie zaczynamy rehabilitację, to wtedy poćwiczymy więcej. gość - ja dokarmiam bebilon1 ar, na samym początku mieliśmy nan1ha, ale po nim były właśnie zielone, śmierdzące kupy. Po bebilonie są ok, z tym ,że my jedną puszkę zużywamy przez 8-10 dni. mama4363 - ja też tak miałam, ogólnie plamiłam do 9 tygodni po porodzie. Myślałam, że po 4 tygodniach się skończyło, aż nagle po kilku dniach zaczęłam znów krwawić i tak kolejne 4 tygodnie. dagaa - u nas ksiądz powiedział, że opłata wynosi 150-200 zł przyszłaMM - życzę szybkiego powrotu do zdrowia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! *andzik wyślij maila na kwietniowemamy2013@o2.pl. Albo ja albo jakaś inna dziewczyna odeśle Ci hasło ;) *dagaa no to nieźle Sami przybiera :) Duży chłopak :) U mnie pogoda też dziś beznadziejna, lało cały dzień. Może jutro będzie już lepiej. Co do chrztu i opłaty, nie pomogę, bo szczerze mówiąc nie wiem ;) *przyszłaMM biedna, cóż za paskudztwo Ci się przyplątało. Wracaj szybko do zdrowia i do domku. Bardzo Ci współczuję i choroby i tej przymusowej rozłąki z Antosiem. Trzymam kciuki, by jak najszybciej Ci pomogli. Te Twoje bóle, które miałaś to była właśnie trzustka czy płuco? :* *Wendywu masz rację, że bardzo tu spokojnie... W każdym razie dzięki za odpowiedź w sprawie ćwiczeń :) Podbiorę sobie pomysł na ćwiczonka na piłce i dołączę do naszej gimnastyki ;) A co do pracy, to ja tak jak pisałam z jednej strony się trochę boję jak będzie, a z drugiej się cieszę, bo tak jak mówisz przerwę sobie monotonny ciąg. A Ty nie masz możliwości powrotu do pracy ze względu na opiekę nad córcią? Czy po prostu zrezygnowałaś z pracy już wcześniej? Jak tam w ogóle reszta z Was dziewczyny jeśli chodzi o plany powrotu do życia zawodowego? Macie zamiar korzystać z rocznego urlopu? Ja dziś jakaś wymęczona jestem. I pogoda męcząca i synuś dziś dość wyczerpujący był przez cały dzień, spać sam nie chciał, jak przysypiał to na rękach i też tylko na maksymalnie godzinkę, poza tym jakiś płaczliwy i rozdrażniony był. Teraz niby śpi, ale wierci się co chwilkę. Oby jutro było lepiej. Dajcie znać jak tam u Was. Dobranoc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Przyszla MM bardzo bardzo Ci współczuje! ze względu na zdrowie i rozłąkę z maluszkiem! A jak dlugo musisz leżeć, trzymaj się kurcze! Otulko ja chcialabym wrocic w listopadzie - po urlopie macierzynskiem i wykorzystaniu swojego., A nie wiecie czy z nowego urlopu mozna wykorzystac tylko czesc? I od jakiej kwoty bedą placic te 60% wynagrodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje kochane:) plyn w oplucnej od trzustki. Dostaje mase zastrzykow, kroplowek... Mam nadzieje ze mnie wypuszcza. Mialam powazny zabieg... Dobrze ze teraz a nie w ciazy, bo jeszcze krzywde bym mojemu Antkowi zrobila...;( ciekawa jestem kiedy mnie wypuszcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszla mm zycze szybkiego powrotu do zdrowia i szybkiego wypisu do domku :) My idziemy dziś na usg bioderek , a w pt. na druga serię szczepień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PrzyszłaMM zdrówka życzę i szybkiego powrotu do Antosia:-) Witaj mamo4363:-) ja krwawiłam 5 tygodni i od tego czasu "czysto" więc nie pomogę. Dagaa ja chrzest będę umawiala w sobotę więc wtedy Ci odpowiem. Liczę, że max.300 zł. W końcu chrztów jest kilka i na normalnej mszy. Za ślub płaciliśmy 800 zł ale to inna sprawa bo oddzielna msza. Otulko ja na razie do pracy nie wracam. Na pewno będę korzystała z rocznego urlopu + pewnie kilka miesięcy wychowawczego. Nie mamy możliwości z nikim zostawić dziecka, ja pracowałam w godz.10-18 wychodziłam z domu po 8 i wracałam po 19 więc żaden żłobek w grę nie wchodzi bo Mąż i różne godziny pracy i delegacje. Jedynie niania ale bym musiała zatrudnić na ok 10 godzin więc mój synek cały dzień byłby z obcą osobą:-( więc na pewno do 1,5 roku 2 lat nie wracam. A po głowie chodzi mi drugi maluszek i zastanawiamy się nad tym by jak Bartuś będzie miał rok półtora starać się o drugie. I później dopiero wrócić do pracy. E ona wydaje mi się że możesz z tego urlopu rodzicielskiego skorzystać np z 2 miesięcy i wynagrodzenie odpowiednio wyliczą. A to 60% liczone jest chyba ze średniej z ostatnich 12 miesięcy. My jutro do pediatry się wybieramy i na pierwsze szczepienia. Boje się jak zareaguje. Mam nadzieję że nie będzie problemów. Nadal śpi całą noc do 5. Za to w dzień daje popalić. Prawie wogóle nie śpi, dziś od godz. 7 nie spał. Nawet na spacerze nie zasnął co mu się nigdy nie zdarzało. Zasypia tylko przy piersi a jak go staram się odstawic i położyć do łóżeczka jest wrzask. I tak ciągle. Właśnie podjełam kolejną próbę usypiania tym razem na naszym łóżku w sypialni karmię go jak zaśnie postaram się cichaczem wymknąć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór mama4363 witaj:) ja też znów krwawienie a to juz 2 miesiace po porodzie dzis dostałam taka żywa krem a moze to okres??? ostatnio tez to miałam ale tylko 1 dzień zobaczymy co bedzie jutro gardło mnie znów boli:( ---izulietta ja brałam na gardło ostatnio tentum verde w pastylkach przeszło ale znów boli --- dagaa ja za chrzest płace 100zł tzn zapłaciłam ale my mamy w sobote wieczorem mam pytanie pomóżcie jakie menu na chrzciny bedzie ok 20 osób dorosłych i troje małych dzieci chrzest o 19,30 wiec chodzi o ciepła kolacje i zimne płyty sałatki???? -- przyszła mm oj moja droga zal mi ciebie współczuje ja tez się boje co z moim brzuchem boli mnie żoładek ale tak jak pisałam na razie lecze sie melisa i siemie lniane pije zobaczymy mam pytanie czy miałas jakiś ostry atak czy bolało cię wcześniej ????7 -- otulka ja ćwicze tyle co na brzuszku i nic wiecej ty jak cwiczysz ???? -----wendywu spokojnie u nas prawda :) ja czytam na bierzaco ale nie zawsze mam czas pisac ---otulka Zuzia tez dziś mało spała pewnie przez ta burzowa pogode ja planuje jak najwięcej czasu być z mała może rok i dłużej zobaczymy jeszcze na razie planuje ten roczny macierzyński a właśnie składałyście juz jakieś wnioski w pracy ?????????? ---sekowa 28 ze szczepieniem nie powinno byc problemu macie 3 wkłucia tyle że przygotuj sie na straszliwy płacz ja to strasznie przeżyłam jak Paulinka płakała i potem kup czopki przeciwbólowe i wode kwaśną w żelu i okłady rób ja robiłam tak smarowałam miejsce po szczepieni i na to gazik i plaste przyklejałam mam pytanie jak planujecie wakacje jakies wyjazdy my zastanawiamy się nad wyjazdem nad może pociągiem Zuzaia będzie miała 5 miesięcy nie wiem sama czy się decydować jak sadzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×