Dlaczego kobiety w tych czasach maja az tylu partnerów sexualnych ?

Tak naprawdę faceci w życiu spodobali mi się dwaj. Obaj byli dużó starsi, ustabilizowani. to tak konkretnie. fizycznie nie byli nie wiadomo jacy, ale fascynowała mnie ich niesamowita inteligencja. Lubię ludzi którzy wyglądają "inzaczej" niż reszta. ale bardziej zwracam uwagę na kobiety niż na mężczyzn, bardzo dawno nie byłam z mężczyzną.

ja zawsze myslalem, ze kobiety ktore mialy wielu partnerow lubia takich typowych przystojniakow

No widzisz, a mnie najbardziej podnieca inteligencja.

inteligentny, czy klubowicz tak czy siak kobiety nie patrzą na to czy jesteś tzw. porządnym facetem czy dobrym człowiekiem itp.

Zapewniam Cię że patrzą...

rowniez uprawialas?

nie, jakoś mnie to nie kręci

teoretka Zapewniam Cię że patrzą... Kobiety może patrzą ale dopiero lat 25+ bo generalnie kobiety/dziewczyny poniżej 25 roku życia mają w głowie pstro.

Nie wszystkie, są różne. A ja uważam że faceci poniżej 35 roku życia mają w głowie pstro :)

leci na na tzw. klubowych przystojniakow

teoretka Nie wszystkie, są różne. A ja uważam że faceci poniżej 35 roku życia mają w głowie pstro większość tak. Tylko szkoda, że właśnie Ci co mają w większości pstro w głowie mają powodzenie u kobiet.

Jeśli ładna dziewczyna to blond solaria w różowej mini i b iałych kozaczkach to masz rację :)

te solary maja czesto mniej partnerow seksualnych od ciebie. nawet jak nie chodzisz na solarium to jestes z tej samej ligii co one - kobiet, ktore lubia seks bez zwiazku i sa wulgarne i wyuzdane. bo duza liczba partnerow sama w sobie jest wulgarna i wyuzdana

Nie uczyli Cię że nie liczy się ilość ale jakość? ;)

I coście się tak pzryczepili do tych partnerów. Więcej miałam partnerek, a z facetem nie spałam od kilku lat.

i zadnej sie nie podobam. wiec tutaj ilosc ma znaczenie

takie odnoszę wrażenie, pisze o swoich doświadczeniach, a Wy od razu musicie na nią naskakiwać. co Wam do tego? przynajmniej jest spełniona pod tym względem i wie, czego oczekuje w łóżku, oj to bardzo ważne. ja mam 21 lat, 3 partnerów za sobą (i to w okrągły rok, sama nie wierzę), pierwszy był w związku, dość długim, ale nie wyszło, więc stwierdziłam, że nadmierne opieranie się i odmawianie sobie przyjemności jest po prostu bezsensowne. dlaczego? bo po cholerę czekać na kogoś, z kim być może nie wyjdzie tak czy siak? dlatego staram się korzystać, a jak spotkam miłość to będę wierna (zawsze jestem wierna) i skończy się skakanie. tzn. to nie jest tak, że śpię z każdym, z kim chcę. czasem chcę, ale mam opory i do seksu dochodzi np. po 3-4 miesiącach znajomości (jak z moim ostatnim partnerem. seksualnym, związku nie chcę).

nnnnn

ja mam 21 lat, 3 partnerów za sobą (i to w okrągły rok, sama nie wierzę) jak spotkam miłość to będę wierna Jakoś nie wierze:P Jakieś żarty sobie robisz jak spotkam miłość to będę wierna (zawsze jestem wierna) i skończy się skakanie. taaa jasne... nie jest tak, że śpię z każdym, z kim chcę. czasem chcę, ale mam opory A świnie latają

jesteś odpowiednikiem ruchacza a tacy się nie zmieniają

hmmm

Co ma ilość partnerów do wierności? Ja jestem wierna i tego samego wymagam. Nie spotykam się więcej niż z jedną osobą na raz. I nie sypiam z każdym z kim mam ochotę się przespać. Z takim typowym bawidamkiem np nie poszłabym do łóżkja bo by mi duma nie pozwoliłą :)

widzisz teoretka - bo oni znają nas lepiej :) tyle.

teoretka a z dresiarzem albo karkiem bys do lozka poszla?

zależy co sobą reprezentuje i co ma w głowie - nie oceniam innych po wyglądzie

teoretka Co ma ilość partnerów do wierności? A co myślisz o typowym ruchaczu? Taki co zaliczał co chwila inną. może się zakochać i być wierny i zrezygnować ze wszystkich innych kobiet dla tej jednej? Chciałabyś być z kimś takim w związku? Miałabyś coś przeciwko?

Daleko mi do typowego ruchacza - u mnie każda relacja była oparta na fascynacji, podziwie, może przyjaźni. Nie na seksie dla seksu. ni były to też krótkie relacje.Kto inny mówił by o nich "związek", ja nie nadużywam dużych słów.

ale odpowiedz na pytanie.

dlaczego wykluczacie zdolność do wierności u osoby, która uprawia(ła) seks bez związku? czasem jest tak, że człowiek nie chce się angażować albo po prostu nie spotka tego kogoś, a swoje potrzeby się ma, nikt nie zaprzeczy. w związku skok w bok z mojej strony nie wchodzi w grę, i nieważne czy ktoś w to wierzy, ale jeśli nie mam stałego partnera to nie będę skazywać się na celibat tylko dlatego, że ktoś pomyśli o mnie tak czy siak. no przepraszam bardzo

Z kimś kto traktuje innych przedmiotowo nie. Zresztą nie wiem czy z kimkolwiek bym chciała być. I jeśli już to z kobietą.