Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kiwi1988

160cm i 100kg wagi porażka :( a kiedyś 160cm i 56kg, schudnijmy po ciąży, kto z

Polecane posty

astralka 1988 to mój rocznik:) byłam dziś u lekarza i moge Cię zaskoczyc :) przeprowadziła ze mna wywiad i jak jej powiedziałam że moja mama siostra i ja tak przytyłysmy w ciążach to stwierdziła że to może być rodzinne że to juz może być w genach, skierowała mnie na badania jutro ide na 7:30 reszte badan ma mi dac do zrobienia na nastepnej wizycie a nastepne jeszcze za 3 mies bo powiedziała ze po ciązy to jeszcze za wczesnie i trzeba odczekac. Dała mi juz skierowanie do dietetyka powiedziała co mam jeśc i jak jej powiedziałam co jem to powiedziała ze jest wporządku:) teraz cię zaskocze wiesz jaki błąd w żywieniu tez zrobiłam? Jak byłam w ciązy to jadłam dziennie po kilo czereśni kilo śliwek i td aż się zdziwiłam jak mi Pani doktor powiedziała że to błąd bo owoce posiadają węglowodany proste które bardzo szybko się wchłaniają i p[rze to tez tyjesz. Ogólnie bardzo fajna babeczka zobaczymy co bedzie dalej:P zastanawia sie tez nad moja tarczycą ogólnie to dość sporo mi planuje tych badan ale ona tam je nazywała po swojemu to ci nie powiem jakie heh mam jej tez przyniesc moje badania z ciazy bo chce je sprawdzic, poczeka tez troche aby sprawdzic jak mi idzie odchudzanie jak bedzie szło opornie to mnie wspomorze farmakologicznie, ciesze sie ze wkoncu się odwarzyłam zwalczyłam wstyd i poszłam do specjalisty:) Schudłam 24 kg ciesze się że nadal jestes i dziękuje za tak miłe słowa :P mam nadzieje że zostaniez tu zemną juz na stałe az do wyzbycia się naszych sadełek a nawet jeszcze dużej:):):) Kawowa Dietkującaa mój czyli schudłam 24???? herbatka z miętą aj tam aj tam z nami szybciutko ci pojdzie :) taka-jedna33 pierwszy raz kupujesz tą diete? Ariella:) zapraszamy tutaj każdy mile widziany:) astralka ja tam się ciesze ze mam w tym wieku 2ke dzieci, kocham je i nie wyobrazam soebie abym miała ich nie miec:) po co miałam czekac? na co???? mieszkanie mamy prace mamy, auto mamy, pieniadze tez wiec stac nas na utrzymanie dzieci kochamy je czego wiecej im trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie jakąś sprawdzona tabele kalori???? Chciałam sobie zrobić notatki ale sprawsdzam 3tabele kalori i na każdej co innego np 100g arbuza na jednej 15kcl na drugiej 25kcl na 3ciej 36:-/ i uj wie ktora prawdziwa :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-jedna -> Na początku chudłam najszybciej oczywiście, codziennie zlatywał po 1kg ale wiadomo, że to prawie sama woda leciała. To jakoś tak było, że chyba 15kg w miesiąc a potem gdzieś w 2 tyg 3kg i potem na wychodzeniu z diety jeszcze 2kg zleciały. W pierwszy tydzień poleciało najwięcej. Tylko, że przez te 2 tyg. to raczej prawie sama woda Ci zleci, zależy też ile kg chcesz schudnąć oczywiście. Ale ja oczywiście stosowałam niezdrową dietę 500 kcal, więc wiadomo, że schudłam szybko. Ale na wątku dziewczyny też pisały, że niektóre chudną wolno, więc to zależy od organizmu. I trzeba też ćwiczyć. Kiwi -> nie chcę nic mówić no ale Pani dr sama sobie zaprzecza. Najpierw mówi, że genetycznie a potem, że źle jadłaś ale ok nic nie będę mówić. Co do owoców nie zaskoczyłaś mnie. Oczywiście, że kg czereśni to za dużo. Owoc dziennie - 1 porcja. Np. 1 banan, 1 jabłko i to wszystko. Dobrze, że skierowała Cię do dietetyka ale nie przyjmuj od razu jadłospisu jaki Ci da, bo dostaniesz jak ja do zjedzenia paprykę z kaszą i porzucisz dietę. Lepiej przedyskutuj jeśli czegoś nie lubisz. No i super, że się przemogłaś i poszłaś. Nie ma się co męczyć. No i właśnie też tak jest, że owoce ludziom wydają się niewinne a owoce to przecież mają dużo węgli (głównie cukier). To warzywa można jeść bez ograniczeń prawie wszystkie, na owoce trzeba uważać. A co do liczenia kalorii naprawdę fajna strona to ilewazy.pl. Ja z tego biorę wszystko, bo oni tam fajnie robią, że mierzą na ludzkie miary (np. garść ale podają też w gramach) i są obrazki. No przecież w diecie nie chodzi o to żeby odmierzać co do grama, chociaż ja już tyle w tym siedzę, że znam już na pamięć ile co ma kcal. Zdziwiłabyś się np. jak mało kcal ma jajecznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi -> różnica kcal zawsze będzie, np. banan może być bardziej dojrzały lub mniej. Jak bardziej to ma więcej cukru więc więcej kcal. 10 kcal różnicy to niewiele. Ważne, żeby też orientować się ile co ma mniej więcej i też co jest produktem białkowym a co węglem. No i co ile ma tłuszczu, cukru, soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi -> no ja akurat też mam stabilną sytuację finansową ale nie chcę mieć dzieci. Nie podchodzę do tego w ten sposób, że mam kasę to mam dzieci. Chyba po prostu nie przepadam za dziećmi. Nie każdy widocznie musi mieć dzieci. Zresztą ja po diecie nawet okresu nie mam, więc skąd dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
astralka chyba znów mnie zrozumiałaś nie podchodze do tego tak że jak mam kase to mam i dzieci NIE!!! Chodzi mi o to że mamy stabilnom sytuacje i możemy sobie na te dzieci pozwolic juz teraz a nie dopiero za 10lat. Prawda jest taka że jak byśmy nie mieli mieszkania i stabilnej sytuacji to 2giego dziecka by nie było:( ale stac nas na wychowanie 2ki dzieci i mamy dwoje. Wiesz to się tak wydaje ale dziecko to juz wydatek i zanim sie na nie zdecydujesz to msisz to przemyslec czy dasz rade bo nie sztuką jest narobić dzieciaków tylko sztuką jest godie i w dobrych warunkach je wychowac. Wiesz powiedziała że może być ale nie musi,a z tymi owocai to ja jej powiedziałam ze tak jadłam i mi powiesdziała ze tak nie moge wytumaczyła mi wtedy o tych węglowodanach bo ja nawet o ty pojecia nie miałam i powiedziała ze moge zjesc dziennie jedną porcje owocow np 3 sliwki a nie kilo heh uwielbiam owoce i jadłam je ko=ilogramami jak juz był sezon ale cóż teraz musze je ograniczyc a ja tak kocham owoce :( Wiesz nie pisze tego z ironia ale mam wrażenie że nie czytasz naszych postów ze zrozumieniem zazwyczaj odbierasz nasze wypowiedzi zupełnie inaczej niż to co my byśmy chciały przekazac. Ja co innego chce przekazac ty co innego rozumiesz wszystko na odwrot ehhhh taka-jedna33 ja tam nic nie kombinuje bede jesc to co obecnie teraz a 22 mam do dietetyka bo jest teraz na urlpie :( zobaczymy co ona mi wymysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi dziewczyno ty jesteś
5 tygodni po porodzie. 5 TYGODNI. Tak naprawdę to jeszcze połóg trwa. Masz rozwalone hormony. Nie wolno ci drastycznie ograniczyć kalorii, ty się musisz zregenerować. Poza tym masz spowolniony metabolizm i jeszcze pewnie karmisz. Wywalasz cukier, ograniczasz chleb, wywalasz smażone i ograniczasz owoce. Do woli możesz jeść grapefruity. Więcej białka. Do pół roku jeszcze nie rób żadnej dziwnej diety tylko przyspieszaj metabolizm i wprowadzaj prawidłowe nawyki żywieniowe, twoja dietetyczka powinna ci w tym pomóc. Prawdopodobnie waga sama zacznie powolutku spadać. W tej chwili nic na siłę i powoli. Poczytaj o diecie niełącznej. Kilka prostych zasad, bez wydziwiania i myślenia czy wolno ci to zjeść. Obliczyłam ci twoje zapotrzebowanie na kalorie, wyszło niecałe 2500. ASTRALKO PRZESTAŃ JEJ MIESZAĆ W GŁOWIE OGRANICZENIEM KALORII. Tylko jej bardziej metabolizm rozwalisz. Nie byłaś w ciąży, nie masz zamiaru to nie zrozumiesz mechanizmu ciążowego. Najpierw to muszą jej się muszą ustabilizować hormony. Do roku czasu stabilizują się hormony po ciąży. A sama wiesz jak jeden głupi hormon potrafi namieszać. Jak wyrzuci słodkie i smażone, to siłą rzeczy te kalorie ograniczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi no faktem też jest to, że masz dużo więcej do zrzucenia, więc dietetyk Ci pomoże :) ja w to wierzę! Mi się też marzy drugie dziecko, mamy własne mieszkanie tylko gorzej z pieniędzmi, ale to też się niedługo zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi dziewczyno ty jesteś
Kiwi wklej sobie gdzieś w stopkę np, albo w rubrykę o sobie jakiś kontakt mailowy. Chciałabym z tobą popisać na spokojnie, a przez maila jakoś tak więcej informacji można przekazać. I w jedną i drugą stronę. Jak się do ciebie odezwę to sobie tego maila z konta skasujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi, ale prawda też jest taka, że nie każdego stać na 2 dziecko ale mimo to się decydują, ja też nawet gdyby mnie nie było stać nigdy na 2 zdecydowałabym się na nie, choćbym miała wyjechać z kraju. Głupotą by było pozostać przy 1 dziecku tylko ze względów finansowych i całe życie marzyć o 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwi dziewczyno ty jesteś potem ci podam kontakt do siebie jak założe nowy bo ten co mam mam suzbowy z imieniem i nazwiskiem wiec jest on moj suzbowy i prywatny:P ale nie chce go tutaj podawac:) taka-jedna33 w ciązy nie byłam az tak pewna czy dobrze zrobiłam, bałam się ale teraz jestesmy szczesliwi z tego małego szkrabka które tak ładnie robi nam w nocy LEEEE:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka z miętą
czesc dziewczynki :) kiwi:) ja mysle ze nie powinnas sie tak bardzo przejmowac kaloriami, ani tym bardziej przechodzic na jakakolwiek diete cud. np ta wspominana 500 kalorii. zgroza. nic dziwnego ze sie tak chudnie, ale jakim kosztem. ja schudlam po prostu przechodzac na zdrowe odżywianie, tzn wykluczylam weglowodany proste, ograniczylam tluszcze , jadlam sporo warzyw i owocow, mieso 2 razy w tyg i raz ryby. nie smazylam, tylko gotowalam na parze, nie pilam gazowanych napojow, ani sokow z kartonu, a jak naszla mnie ochota na slodycze, to wyciskalam sobie sok ze swiezych pomaranczy i mi przechodzila ochota. no i cwiczylam, ale bylam dluuugo po ciazy, wiec moglam. nie rezygnowalam ani z chlega, ani z makaronow, przeszlam tylko na te pelnoziarniste. na poczatku jedzenie wydaje sie jalowe, ale z czasem nauczylam sie wszystko tak doprawiac, ze jest wrecz pyszne, tak ze nawet mojemu mezowi smakuje :) nie pilam zadnych koktajli, nie bralam zadnych tabletek wspomagajacych odchudzanie, a efekty i tak byly i sa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się tutaj zadomowić na dłużej ale widzę, że nie jestem mile widziana. Powodzenia wszystkim odchudzającym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatka z miętą wiesz ja tam teraz do tej diety podchodze na luzie po rozmowie z pania dr :) powiedziała że 1000kcl to minimum ktore moge zjesc ze dietetyk mi ustawi tak diete ze obliczy moje dotyczasowe kalorie i odejmie od tego jakies 600, nie bede az tak sie tym stresowac bo się wykoncze :) lekarzowi powiedziałam ze nie słodze nie jem słodyczy nie używam masła, nie pije gazowanego nie jem pieczywa makaronoow, ziemniakow i td i powiedziałe ze jest bardzo dobrze, bede jadła to co uwarzam za stosowne a nieto co mi na forum każą :P zjem sobie musli z mlekiem moze jogurt, warzywa miesko i td:P nie zrezygnuje z muski bo ktos ma takie widzimisie heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
astralka zostan nudno bedzie bez ciebie :P komu bedziemy sprostowywac nasze wypowiedzi:P:P:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka z miętą
masz bardzo dobre podejscie :) bo to nie ma byc kara. ja uwazam, ze to co do tej pory robisz, to jest bardzo duzo i jak na moje oko juz wystarczy. ja bym sie chyba na diete od dietetyka nie pisala, bo nie jestem konsekwentna, ale duzym plusem bedzie to ze bedziesz miec jakis zarys, a wybierzesz sobie z tego cos co bedzie Ci najlepiej odpowiadalo :) ja sama uwazam, ze nawet 1000 kalorii to bardzo malo. moja dzienna porcja kalorii oscylowala tak mniej wiecej 1400. i nie bylam glodna ani przejedzona, tak idealnie :) masz racje, ze nie sluchasz wszystkiego co inni mowia. kazdy ma inny organizm i wie po czym jak reaguje. ja tez jak mialam na cos wyjatkowa ochote to sobie tego nie odmawialam, a jeden dzien w tygodniu mialam tzw odpust :D i jadlam cos ekstra :D nawet bardzo kalorycznego :) nie ma co sie napinac, ze w miesiac schudne 15 kg, bo to ani madre, ani zdrowe. zreszta sama widzisz jak juz Ci waga szybko spada :) aaa co do musli...to jest ono akurat bardzo zdrowe- owszem dosc kaloryczne, ale bardzo wspomaga trawienie i procesy metaboliczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orbitrek to jest takie cos jak steper tylko sie chodzi czy ma rączki czy ma te takie cos pod nogi i tak jak by biegasz? Jak sie nazywa to co ma takie cos ze kładziesz na to nogi i tak jak by biegasz nie chodzi mi o bierznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka i ja dołączam ważę podobnie, mam 1,76 też po dwóch ciążach pierwsza - zagrożona, leżenie, hormony i tyłam w oczach - ok 25 kg druga - bliźniacza - dobiłam do 120 kg teraz ważę jakieś 98-99, przed @ nawet 102 moje zasady - nie jem po 18 - dużo wody -trampolina i rowerek - nie jem słodyczy Z tym że u mnie jest taki paradoks, że mam masę wody zatrzymanej w organiźmie, lekarz kazał dużo pić i nie solić No a ja jeszcze piję masę kawy (bez cukru) bo uwielbiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka z miętą
tak, tak, to wlasnie takie cos. ja tak ironicznie nazywam to gazela :) to jedno z moich ulubionych urzadzen do cwiczen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka z miętą
GDEGS :) to i tak juz niezle schudlas :) i masz 3 dzieciaczkow :) gratulacje ja tez nie sole:) mozna sie przyzwyczaic szybko, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatka z miętą GDEGS ja tez nie sole i nie tesknie za tym wcale :) jakos łatwo mi przyszło zrezygnowanie z tych wszystich reczy tesknie tylko za smazonym mieskiem :(:(:( herbatka z miętą ale ta gazela to co to? to jest to co sie tak niby biega ze masz takie podesty pos stopami? jak to sie fachowo nazywa bo chce takie cos kupic i rowerek ale czy rowerek treningowy a rehabilitacykny to jedno i to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bierzecie jakieś tabletki do tego? ja mam formoline i apetyt stop co do formoline to raczej niec mi nie daje a apetyt stop zmniejsza ochotę na słodkie a i miąłam jeszczeasystor, tylko wkurza mnie to że w tych tabletkach na rano jest kofeina a ja szczerze mówiąc wolę się kawki napić a jakieś herbatki ziołowe pijecie czy cuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka z miętą
ja bralam krotko jakies, ale naprawde nie pamietam nazwy, w kazdym razie ktores z tych szeroko reklamowanych i zadnej roznicy nie bylo, wiec przestalam. ja pije herbate zielona z mieta, bo taka mieszanka sprzyja przemianie materii najbardziej, no i po prostu mi bardzo smakuje :) i czest tez pije biala herbate, ale innych ziolowek nie pijam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GDEGS ja się zastanawiałam nad tym asystor slim czy jakos tak rano i wieczorem pytałam dzis lekarza ale ona powiedziała ze to jej zdaniem nic nie daje, bardziej sie juz nastawiam ze jak bedzie opornie ze dostene od niej leki ktore mi napewno pomoga bo te z aptek to faktyczni uja dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatka z miętą wiem jak to wygląda ale tutaj na tym chodzisz tak jak na steperze a ja chce cos takiego ze masz takie podesty pod stopami i one się tak kręcom jak byś biegała o takie coś mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi dziewczyno ty jesteś
Kiwi spoko:) To samo miałam ci pisać, żebyś sobie jakiegoś maila na potrzeby kafe założyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×