Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozia:):):)

Żal mi Was ludzie... Toniecie w bagnie świata, w piekle, w masowej pralni mózgów

Polecane posty

Gość jwhu f
Żeby się zabierać za przekonywanie, trzeba mieć jakąś wiedzę na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
Spoko, ja nikogo nie przekonuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
historia jest niewiele warta, skąd wiadomo co jest prawdziwym źródłem a co banialukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
No właśnie. A skoro wszystko robili dla swoich korzyści i władzy to raczej prawdy na tacy by nam nie podali. I tak jest do tej pory, wszystko jest przed nami ukrywane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozia:):):) Praca, dom, telewizja+jakieś dodatkowe bezduszne rozrywki. Zero czasu na głębsze życie... Zrobotyzowani, pozbawieni duchowości.. Niezwykle interesujacy zwiazek slow. Gdymy jeszcze wiedziala co masz na mysli.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
A nie wiesz? Co mam Ci wyjaśnić?... Których słów nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werbau
Najgorsze,ze wszyscy mówią tu o "wierze",a nie o "wiadomym". Z drugiej strony jakby sie okazało,ze po śmierci jednak coś jest i jest to kolejne takie same życie jak te obecne i miałoby się świadomość tego,że już się kiedyś żyło...to byłby prawdziwy obłęd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozia :):):) Masz rację. Niestety szatan Nas opętał ;/ sam jestem w jego szponach :( sam stałem się pyszałkiem, nie potrafię kochać a bardzo bym chciał ;/ :( zajmowałem się okultyzmem, seksem, nienawiścią do wszystkich. Bedę szczery i powiem że na nikim mi nie zależy. Okłamywałem się przez te wszystkie lata, a bardzo bym chciał żeby mi zalezało na ludziach :( lubię kilka osób ale po nich w myślach też jadę, tak jak by mi ktos kazał tak myślec. Myslę ze wszyscy sa źli i prędzej czy później się odemnie odwrócą. Dużo ludzi się odemnie odwróciło. Mnie się wydaje że nic im nie zrobiłem, a może jednak ich krzywdziłem samym patrzeniem na nich? :( Kiedyś koleżanka powiedziała mi że na ulicy by mnie nie zaczepiła w sensie że nie zagadał by, bo mój wzrok jest demoniczny. Ti było dawno temu, ale potem gadała, jak już się dobrze znaliśmy że jestem ok. Że sama się z tego śmiała jak mogła się bać. Najgorsze jest to że ja to czułem już dawno temu, że jestem wrogo nastawiony do ludzi i nic z tym nie robiłem ;/ :( W sumie może dlatego, bo pełno jest własnie takich demonów na ulicach, ze tylko udawają miłych a naprawdę to tak jak ja nikogo nie lubią. Tez często udawałem miłego, nawet za często. Czuję się zniewolony przez szatana ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
Hmmm... Ciężka sprawa, ale nie ma rzeczy niemożliwych do rozwiązania. Może masz przy sobie jakieś złe byty które to powodują. Pomyśl o modlitwie, szczera modlitwa potrafi zdziałać cuda. Oczywiście jeśli jesteś wierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem całkowicie opętana, ale przez mój umysł. Nie jestem w stanie przestać oceniać, krytykować, obrażać ludzi w mojej głowie. Nie jestem w stanie przestać robić to samej sobie/..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werbau
A co do religii - w starożytności wierzono w różnych bogów.Dlatego,że jeden uniwersalny Bóg nie przychodził m do głowy po prostu.Kiedy trzy wrogie sobie armie miałyby się modlić do tego samego Boga...dwie z nich modliłyby sie na deremno.Więc właśnie takich rzeczy unikali.Nie mówiąc już o wszystkich religiach świata których jest blisko 200,a więc 199 wierzy fałszywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
Vanilla, spróbuj się wyciszać przez 20 minut dziennie, np. przed snem. poczytaj o medytacji. Dzięki temu nauczysz się panować nad umysłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ma to swój cel: przez to zaczęłam wracać do Boga. Zaczęłam prosić o pomoc i pokazanie mi, co jest PRAWDZIWE. Zdecydowałam, że chcę odrzucić to, co nie jest prawdziwe i czyste. Co ciekawe, zaczął się sypać mój związek, to znaczy nagle odkryłam, że moja miłosć do chłopaka gdzies wyparowała. Często jestem jakby odrętwiała, nie mogę znieść jego dotyku, kiedy wchodzę w kontakt z jego ciałem, zaczyna mnie boleć głowa. Nie rozumiem. Jednak pokornie czekam, aż to zrozumienie przyjdzie... Proszę o to, co jest PRAWDZIWE. Jednak jakaś część mnie chce zatrzymać nieprawdę, iluzję. Chce żywić się tym, co nieprawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozia777 jestem wierzący sam już niewiem. Powiem ze tak a okaże się ze nie ;/ :( modlę się od kilku dni. Nawet sie dziwię że w końcu udało mi się uklęknąć. Nogi miałem jak galarety, mysli wciaż złe nawet pod czas modlitwy ;/ :( czytam Biblię ale nie pojmuję jej. Myśle wtedy ze jestem ograniczony. Ostatnio jeden z forumowiczów powiedział mi że jestem śmieszny bo wierzę w Boga który kazał zabijać kobiety i dzieci ;/ było cos tam w bibli o tym, i tego też nie rozumię dlaczego Bóg kazał i zabijał? Szkoda ze Bóg nie ma takich samych praw jak Nam nadaje. Bardzo ciężkie jest to do ogarnięcia. Mówiałaś coś o bytach i włąśnie mnie się tak wydaje bardzo wydaje że koło mnie sa jakies byty ;/ :( nawet czytają w moich myśalch i to jest dopiero straszne. Ostatnio mnie ogarnął straszliwy lęk przed piekłem ;/ :( czytałem na ten temat i to było bardzo bardzo straszne ;/ :( Rozia777 powiedz kto zna Nasze mysli oprócz Boga? Może to u mnie w mózgu sie dzieje? Tylko ze to jest tak bardzo realistyczne ;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werbau
Nadeszły czasy panowania rzymskiego.Żydzi nie znosili tej okupacji.Rzymianie sięgali łapami po to co dla żydów było najważniejsze - złoto. Próbowali się z niej wyzwolić.Wtdy przyszedł im pomysł na religię - wiarę w jednego Boga wobec którego wszyscy są równi.Zarówno cesarz jak i zwykły niewolnik był równy wobec Boga.To był totalny przewrót,który musiał zatrząsnąć Rzymem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
Każdy ma w sobie to coś co chce żywić się tym co nie prawdziwe. To nasze ego. Może związek się sypie bo ten mężczyzna nie jest odpowiedni? Wiecie, jeśli w związku nie ma Boga to raczej ciężko... Ja jestem w związku od ponad 4 lat i od samego początku były poruszane między nami tematy o Bogu, duchowości... I tak się zaczęło. Poznaliśmy rozwój duchowy itd. Nie jesteśmy już wyznawcami żadnej religii. Bo Bóg to nie religia. Bóg to Miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Religia służy do prania mózgu, do manipulacji. Mi wmówiono (a raczej dałam sobie wmówić), że grzesząc jestem niegodna Boga i że mnie wtedy nie kocha. Kiedy nie wypełniam w 100% nakazów religii (msza, spowiedź itp), to nie zasługuję na miłość Boga i jestem złym człowiekiem. Przez lata w to wierzyłam, odrzucałam Boga bo myślałam, że jestem "niegodna". Teraz sie ucze myśleć samodzielnie. Cieszę się, że się odcięłam od Kosciola i jego interpretacji Boga.... Szkoda tylko, że tak wielu osobom nadal się robi wodę z mózgu przy pomocy religii, nieważne jakiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
Bóg nie kazał zabijać. Owszem w Biblii tak jest, ale to nie był Bóg, ludzie tego nie rozumieją że to były istoty które ludzi wykorzystywały to swoich złych celów. Stary testament jest zagmatwany. Byty także znają nasze myśli. Mogę Ci poolecić stronkę o rozwoju duchowym, zapoznaj się z artykułami, o bytach złych też znajdziesz, wystarczy przejrzeć wszystkie zakładki te po lewej. http://www.vismaya-maitreya.pl/kryzys_ducha.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
Vanilla, dokładnie, powiedziałaś 100% rację. To jest chore i strasznie spaczone podejście. Dobrze że się obudziłaś:):* jest to połowa sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozia777 i Vanilla Chic niewiem czy to taki dobry pomysł z tą medytacją? Kiedyś am troszkę medytowałem i przez to mogłem jakies byty wypuścić w eter. Może lepiej jest czytać na okrągło Biblię? Po kilku razach moze się zrozumie? Troszkę rozumię ale to bardzo mało i jak narazie Biblia wydaje mi się okrutna. Narazie to tylko trochę przeczytałem. Mam zamiar czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedną z głównych różnic między nauką a religią i mistycyzmem jest metoda poznawania prawdy. Może mniej osób zwraca na to uwagę, ale to ważna różnica. Religia opiera się w głównej mierze na autorytecie, autorytecie świętych pism, ojców kościoła, objawień itp W świecie nauki nie ma autorytetów, nic nie jest prawdą dlatego że ktoś tak powiedział. Naukowcy poświęcają też szczególną uwagę żeby pobożne życzenia nie przesłoniły rzeczywistego obrazu, podczas gdy w religii/mistycyzmie są one główną treścią. Po opracowaniu nowej spójnej koncepcji naukowiec spędza całą swoją energię próbując udowodnić że jest ona nieprawdziwa. Czegoś takiego nie ma w świecie zabobonów. Jedną rzeczą której nauka nie może zrobić to uzasadnić samej siebie. Jak przekonać kogoś do rozsądku używając rozsądnych argumentów? Jak przekonać do logiki używając logiki? Nie można. Ten wybór jest moralnym wyborem, wyborem metody poznania prawdy. Wyborem między opieraniem się na autorytetach, poszukiwaniu rzeczy w które wiara uczyni nas szczęśliwymi, a rygorystyczną metodą naukową eliminującą pobożne życzenia i wymagającą powiązania idei z rzeczywistością Wybór należy do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
" Najgorsze,ze wszyscy mówią tu o "wierze",a nie o "wiadomym"." mówiąc o wiadomym i tak mówi się o czymś ze swojej marnej ludzkiej perspektywy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
Medytacja jest drogą do wyciszenia umysłu. Zależy jak medytowałeś, ale raczej nie poprzez to wpuściłeś te byty. To nie czytaj Starego Testamentu tylko Nowy, polecam też obejrzeć Świadectwo nawrócenia Piotra Stępniaka, coś pięknego. Historia kryminalisty o którego walczył Bóg. Człowiek się nawrócił a robił naprawdę okropne rzeczy. Ogląda się to jednym tchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
zdefiniuj pojęcie umysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rózia: :) :) :) Janusz, na razie to chyba powinieneś się wyciszyć, uspokoić, Biblia to ciężka rzecz, może warto trochę z tym poczekać? Nie trudno tutaj o zła interpretacje, jezeli nie jestes gotowy na to, żeby zrozumiec, możesz sobie zaszkodzić... Medytacja... Hmmm. Nie interesuję się tym za bardzo, ale mam coś w rodzaju intuicji i tym się kieruję. Medytacja to dla mnie jest po prostu patrzenie do wnętrza samego siebie, wyciszenie się i bycie z samym sobą. Kiedyś to przeczytałam u OSHO: medytacja to jest zwrócenie się do wnętrza. Oczywiście istnieją inne rodzaje medytacji, próba opuszczenia ciała, skontaktowania się z jakimiś bytami, ale nie mam zamiaru tego próbować, po prostu jestem zbyt wrażliwa i otwarta, czasami to zachowuję się jak jakiś taki odbiornik, odbierając nastroje, energie innych, przeczuwając rzeczy, cieżko mi z tym czasami, muszę sobie zbudować tarczę przeciwko temu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozia777 próbuję się kierować tym co pisze w Biblii i raczej w Biblii nie pisze o tym że ktos po za Bogiem ma dar czytania w myślach. Dlatego jeszcze nie tak dawno myśalałem ze to Bóg mnie prześladuje, bo jestem zły. Owszem jestem zły, zdaję sobie z tego sprawę i nie chce taki być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
,,... jest całością mentalności, intelektu, pragnienia i ego. Choć posiada tak wielorakie funkcje, nosi ogólną nazwę "umysłu"; umysł obiektywizuje się jako przedmioty przez nas poznawane; sam w sobie bez czucia, ukazuje się jako odczuwający w połączeniu ze Świadomością tak, jak na przykład kawałek rozpalonego żelaza wydaje się być ogniem; w umyśle mieści się zasada rozróżniania; jest on przemijający, złożony i może przybierać różne formy jak z laki, złota czy wosku; umysł jest podstawą wszystkich rdzennych zasad (tatw); mieści się w Sercu podobnie jak zmysł widzenia w oku a słyszenia w uchu; on udziela charakteru indywidualnej jaźni i myśląc o przedmiocie, skojarzony ze świadomością odzwierciedloną na mózgu, przyjmuje myślo-formę; umysł znajduje się w kontakcie z przedmiotem poprzez pięć zmysłów koordynowanych przez mózg, on przypisuje to poznanie sobie samemu z poczuciem "Ja poznaję to i to", cieszy się przedmiotem i jest w końcu zadowolony."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozia777
No właśnie, medytacja to zwrócenie się do swego wnętrza. Oczywiście nie mówię tutaj o żadnym wychodzeniu z ciała itd. Bycie w ciszy, po prostu, to cała filozofia. Na początku trudno uspokoić myśli ale praktyka czyni mistrza. I dzięki medytacji intuicja się wyostrza. Wkleję tutaj fragmencik z moich przeżyć z mojego poprzedniego tematu, ,,kiedys po długiej medytacji u siebie na lozku (wieczor) usłyszałam glos mojego chłopaka mówiącego do psa... Bylam tak zdziwiona ze az sie odwróciłam czy rzeczywiscie go u mnie nie ma, slyszalam go tak jakby stal obok. No i rozmawiałam z nim na drugi dzien, przysięgnal mi ze rzeczywiscie powiedzial o tej godzinie Dokladnie takie slowa ktore usłyszałam". Medytacja rozwija także telepatię itd. ale to już raczej jako skutek uboczny, bo nie może to służyć jako cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
cytat? z wiki?? jeśli rozumiałabyś czym jest umysł to byś sama potrafiła odpowiedzieć. piszesz o czymś o czego nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×