Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helga84

Bycie szczęśliwą mamą zależy od PIENIĘDZY!

Polecane posty

Kazdej z nas do szczęścia potrzebne są inne wartości dla jednej to pieniądze a dla innej to coś innego ale bycie szczęśliwą matka wcale nie zależy od pieniędzy bo można mieć pieniądze i wcale nie być szczęśliwą matką mylicie tu różne pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helga84 Gratuluję! Jesteś szczęśliwa. A twoje dziecko? Ono nie ma wyjścia - bo jeszcze nie potrafi ocenić swojej sytuacji. Zastąpienie troski rodzicielskiej gadżetami i matczynej intuicji książkami o psychologii. To wspaniałe. Niczym zimny chów naszych pradziadków. Nie mów że wychowałaś. Wyhodowałaś. Flaki mi się przewracają jak ciebie czytam. A wiesz dlaczego? Bo uważasz że naprawdę chodzi o pieniądze. Znam obecnie młodą matkę. Wpadka przed otrzymaniem dowodu. Biedna? Można powiedzieć że biedna. Nie ma elektronicznej niani, elektronicznego pastucha ani elektrycznego krzesła. I wiesz? Daje sobie radę. Jej dziecko jest przeszczęśliwe i ona też. Jak to robi bez pieniędzy? No jak?! A wiesz ile jest bogatych matek przeklinających fakt swojego macierzyństwa? I to nie tylko takich które mają elektryczne nianie. Mogą mieć sztab żywych i im to nie pomaga. Ot - przykład. Dziewczyna która naprawdę dorobiła się za granicą. Zawsze ma koło siebie kogoś do pomocy przy dziecku. Byłam u niej tylko kilka razy. Więcej nigdy tam nie pójdę - nie mogę patrzeć na ich życie. I ona i dziecko - nerwica i nieszczęście w oczach. Mam też bogatą ciotkę - ma dwoje synów. Zero pojęcia o psychologii. Dzieciaki są szczęśliwe, mają poczucie własnej wartości. Ale widywałam też nieszczęśliwych biedaków, których brak określonej ilości pieniędzy frustrował na tyle, że swoimi nerwami niszczyli samopoczucie swoje i otoczenia. Sama wychowałam się w niezbyt bogatym domu. Obecnie niczego mi nie brakuje. Więc jak to jest że najpiękniejsze wspomnienie to właśnie wędrówka niemal 30 km z ojcem, z plecakiem na plecach, nad jezioro, zajadanie po drodze kłosów pszenicy... albo obiad niedzielny a po nim kino familijne, "Czterej Pancerni"? Naprawdę myślisz że kupienie stosu sztucznych soczków w markecie i zamówienie ich taksówką Twoje dziecko wspomni tak samo jak Ty wspominasz gotowany przez babcię kisiel wiśniowy? Kiedy wy ludzie wreszcie pojmiecie że szczęście nie jest stanem posiadania, ale stanem samym w sobie? Albo potrafisz je odczuwać albo nie. Jeżeli potrafisz - to przemyśl dlaczego NAPRAWDĘ jesteś szczęśliwa. Czy aby na pewno dlatego że zamiast hot-doga za 5 zł zamawiasz wołowinę za 120 zł? Czy to właśnie nadaje sens twojemu życiu? Pieniądze szczęścia nie dają, ale pozwalają go szukać w większej ilości miejsc. Jednak... i tak każdy znajduje swoje szczęście tam, gdzie odnajduje duszę, gdzie odnajduje siebie. A nie dodatkowe zero na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to źle myślisz, ale to Twój problem i prosze nie obrażaj mojej rodziny bo dopiero mogę zacząć tutaj pluć jadem :] A teraz udaję cieszyć się spacerem z moim partnerem po obiedzie, który sama ugotowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna_s20 zgadzam się w 100% czasami dla dziecka ważniejsze są te chwile które może spędzić z rodzicem nie na wycieczce zagranicznej z nianią tylko spacer po lesie ale z rodzicami .Nie czarujmy się pieniądze sa waż ne w naszym życiu ale wartości które przekażemy dziecku sa bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazimierz...
Masz opieke i pomoc ,a gdzie jest w tej chwili Twoj maz ?! Musi zapierdalac na to wszystko co w Twoich oczach jest szczesciem ?! Bo Ty masz takie a nie inne wizje zycia,biedyny ten facet nie ma co ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazimierz...
Luna-brawo ! Zreszta nie ma co pisac z ta kobieta,ona nigdy prze nigdy w zadnej kwestii nie przyzna wam racji....:O Ona jest pepkiem swiata i wie wszystko najlepiej..ma kase ,jest Bogiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam się jak najbardziej
Zgadzam się z autorką. Pieniądze mogą wszystko. Co z tego że ma nianię na 8 h? Stać ją to ma, większości z Was nie stać nawet na płatne przdszkole więc się czepiacie bo zwyczajnie zazdrościcie. Zrzędziecie bo nie ma kasy, dziecko chce zabawke, slodycze ale Wy nie kupicie bo Was nie stać. I teraz większość z Was powie że woli z dzieckiem iść na plac zabaw albo do lasu na grzyby, że wspólne spędzanie czasu jest lepsze od zabawek, a to gówno prawda. Większości ludzi nie stać nawet na niedzielne wyjście do kina, to siedzą cały dzień w domu, ojciec na kanapie z piwem, matka czyta życie na gorąco - jest zmęczona, nie ma na nic sił. Z mężem nie rozmawia, dziećmi się nie zajmuje... Tacy wszyscy mądrzy - po co mi pieniądze, najważniejsze żeby była miłość i zdrowie. A wszyscy wiedzą że tak naprawde najważniejsze zawsze były, są i będą PIENIĄDZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twoje dziecko wyrośnie na rozkapryszonego bachora który ma wszystko moim dziecią nie brakuje niczego mój mąż pracuje i ja też pracuje stać mnie na lizaki zabawki czy inne pierdoły ale nie spełniam każdej zachcianki dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i uściśle mój mąz nie siedzi na kanapie z piwem a ja nie czytam życia na gorąco stać nas na kino i inne żeczy ale szczęśliwą matką nie jestem dlatego że mam pieniądze szczęśliwa jestem że mąż mnie kocha i mam wspaniałe dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracjaiurok32
Prowo czy nie,ukazala jacy ludzie w polsce sa zawistni jak sie komus wiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga84
Goksi nie musisz mnie uswiadamiac o Twoim szczesciu! Jak najwyrazniej musisz miec problemy finansowe bo nie musialabys tak agresywnie mnie atakowac prawda? A moje dziecko nie jest i nie bedzie bachorem, jest dzieckiem tak jak i Twoje! W dodatku bardzo dobrze wychowanym i ulozonym. Slownik ortograficzny by sie Tobie przydal :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihi......
goksi "a i uściśle mój mąz nie siedzi na kanapie z piwem a ja nie czytam życia na gorąco stać nas na kino i inne żeczy..." :O Rany Boga! Jak cie tak stac na te inne RZeczy :P to kup sobie nieuku slownik ortograficzny bo taka tepa matka jak ty to wstyd dla kazdego srednio rozgarnietego dzieciaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to mylenie pojęć i wcale nie jestem zawistna pieniądze to jedno a szczęście to drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parę już niezłych lat temu pewien chłopiec który miał wszystko... dosłownie wszystkie najnowocześniejsze zabawki elektroniczne i gadżety, dostał od moich rodziców na urodziny... zwykłego pluszowego misia. I wiecie co? Rzucił wszystkie zabawki, spał z tym misiem, chodził z nim wszędzie bardzo, bardzo długo. Aż z niego wyrósł. Owszem. Mogliśmy kupić mu coś droższego, bajeranckiego. Ale dostał zwykłego misia. I był szczęśliwy. Kiedyś, pracując w markecie, widziałam scenę. Dość godnie odziana kobieta na zakupach z córką. Córka mogła wybrać co tylko chciała - niezależnie od ceny. Cała scena rozgrywała się przy kasie. Córka chciała dwie zabawki, ale kobieta postanowiła, że kupi tylko jedną. W trakcie jej rozmowy z innymi klientami usłyszałam, że raz w tygodniu idzie z córką na zakupy i dziecko może wybrać co tylko chce. Jest jedna zasada. Jeden tydzień - jedna zabawka. Córka ma tydzień do namysłu. Dziecko płakało, histeryzowało, bo były dwie podobne zabawki i dziewczynka nie mogła się zdecydować. Ta kobieta pokazała dziecku coś bardzo ważnego. To nieprawda że nie można mieć wszystkiego. Można. Ale nie na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nikogo nie uświadamiam o moim szczęściu poprostu inne wartości dla mnie sa ważniejsze błedy dędę robić i nic wam do tego robię od dziecka inic na to nie poradzę i wcale nie jestem tępa przez to że robę błędy niektóre osoby tak mają . Jak dla was pieniadze sa ważniejsze to nigdy nie byłyście szczęsliwe tak naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna_s20 jeszcze raz podkreśle że zgadzam się w 100% z Tobą Wiesz w czym żecz niektórym tródno to pojać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek10000
autorka moze i ma pieniadze, ale ani klasa ani inteligencja nie grzeszy. Tyle ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihihihi...... a nieukiem jesteś tu jak niesłyszałaś o dyslekcji dys ortografi i kultura tego wymaga żeby nie zwracać uwagi jak sie nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek10000
i jeszcze jedno autorko wypominasz innym orty a sama wlanelas jednego na pierwszej stronie...wiec przyganial kociol garnkowi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga84
Goksi jestes strasznie agresywna :-O gdzie sie tego nauczylas? Ale adzac po Twoich wypowiedziach nie dziwie sie Twojej frustracji. Trzeba bylo sie lepiej uczyc za mlodu to tez by sie Tobie lepiej zylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga84
sadzac - mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goksi, Kazimierz... Dziękuję wam, bo jednak to bardzo miłe - wiedzieć że gdzieś tam są jeszcze osoby które myślą podobnie do mnie, które los nauczył podobnych wniosków. To prawda - pieniądze są potrzebne. Na tyle, na ile są. W dzisiejszym świecie nie da się godnie przetrwać bez pieniędzy w ogóle. Ale wmawianie sobie że potrzeba miliona do szczęścia, to jak wmawianie sobie że potrzeba pełnego spichlerza do ugotowania obiadu na 3 osoby. Przecież - jak by nie patrzeć - pieniądze nie są przyczyną a skutkiem. Skutkiem tego, że ktoś z dbałości o nas zdobywa je by poprawić jakość naszego bytu. Nie chodzilibyśmy po lesie by do upadłego zbierać grzyby, gruszki i jeżyny, jeśli mielibyśmy zapasy zrobione na cały rok. Więc dlaczego do upadłego przesiadywać w biurach i molochach by zdobyć pieniądze ponad potrzebną nam miarę? Owszem. Każdy ma inną miarę. Ale gdy ja siedzę 16 godzin pod telefonem, pod okiem kamery, w tym samym czasie moi bliscy siedzą przy stole czekając aż spóźniona o 4 godziny wrócę na kolację. I ja mogę sobie być szczęśliwa - bo mam w wyobrażeniu już to, co kupię za premię. A oni siedzą nad talerzami, i jest im przykro że nie są dla mnie ważniejsi. Bądź też odwrotnie. To ja pragnę posiedzieć z nimi przy kolacji, ale wiem że liczą, że oczekują że zarobię na nowego x-boxa, nowe oryginalne buty, kupno lepszego auta. Z czasem jedna ze stron przestaje liczyć na ciepło rodzinne. Uczy się że ono nie istnieje, i oddaje się całkowici zdobywaniu i pomnażaniu dóbr. Uczy się że wartość człowieka to wartość pieniędzy które może zaoferować innym. Dziecko które wyrośnie w takim otoczeniu, nie będzie potrafiło stworzyć i docenić prawdziwego ciepła rodzinnego. Wyrośnie na dobrze ułożony trybik wielkiej machiny. Jak mówiłam. Można mieć wszystko - ale nie można na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienarzekam na swoje życie nie ma jadu w moich wypowiedziach mimo błędów które robie skończyłam studja i w odróżnieniu od ciebie wiem co to jest szczęście pomyśl tylko jak zabraknie pieniędzy nie będziesz szczęśliwa matką i wcale Ci nie zazdroszcze bo niema czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super,wszystkie brudne,biedne domowe kury serdecznie gratulują ci bajecznego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten top jest zabawny
siedzą dwie, trzy pseudobogaczki w ich mniemaniu, których percepcja rzeczywistości i reszty ludzi ogranicza się do obrazu skrajnej biedoty, wszelakich patologii , oraz deficytów umysłowych. W domyśle : co to nie one. Zresztą jedna bogata z domu , nie wypracowała tego sama. Mniej więcej trzy gracje jak Grycanki. Wszyscy z nich się śmieją, ale one są KIMŚ.Zastanawia mnie jedno, jak wy do tego doszłyście z tak głębokim upośledzeniem umysłowym? Takie trzy betonowe , nieprzemakalne kloce.Nic nie dociera.Wspólczuję partnerom, poza tym w waszym przypadku , nie powinnyście mieć dzieci, bo dzieci niestety wymagają uwagi i waszego cennego czasu.Jakoś nie żal wam , tracić tego czasu na bzdurne dyskusje na kafe. Widać jaką macie jakoś życia, skoro jedynym źródłem dowartościowania jest dla was forum. Czyżbyście nie miały znajomych> Może was nie lubią.Zapewne z "zawiści" . ;;;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga84
Goksi a czy ja mowilam, ze jestem tylko dlatego bo mam pieniadze ? Przeczytaj jeszcze raz tytul tematu i pomysl troche. Dziekuje. Moim szczesciem w zyciu jest wiele, wiele innych faktorow a szczegolnie moja rodzina. Tak samo jak i u Was. Nie dorabiajcie sobie ideologii bo tylko zawisc i zazdrosc z Was przemawia. Jak pisalam nie martwiac sie o nic jestem faktycznie o wiele szczesliwsza mama niz wielu innych ktorzy ciagle musza sie martwic z czego splacic kredyt itp. Oczywiscie, ze moj syn jest uczony wartosci i nie jest zadnym rozpuszczonym dzieckiem ktore ma wszystko co zechce. Nigdzie nie pisalam rowniez, ze moje dziecko wychowuje niania. Niania jedynie zajmuje sie dzieckiem kiedy ja mam cos do zrobienia albo chce odpoczac. Naprawde nie wiem co Was w tym wszystkim tak przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×