Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce nikogo atakaowac

Strasznie sie dziwie mlodym mamom. Jakim cudem dajecie sobie rade?

Polecane posty

Ja lubię osoby właśnie takie które piszą prawdę a nie zmyślone historie. _gratki_ wypowiedzi to aż miło czytać(i oczywiście niektórych osób tu też) bo piszą normalnie z sensem,a nie się mądrzą,chwalą. Ja nikomu nie będę odradzać macierzyństwa ani nakłaniać w młodym wieku bo to jego sprawa... Są różne sytuacje w życiu i tyle, nawet gdy korzysta się z pomocy rodziców to co z tego? Czy wy wszystkie nigdy ale to nigdy nie skorzystałyście z pomocy rodziców? My z mężem oboje pracujemy,ale wiem że gdybym nagle potrzebowała pomocy to że mogę liczyć na rodziców czy też siostrę,i nie widzę w tym nic dziwnego ani złego, bo rodzina powinna sobie pomagać. _gratka_ wiesz jako opiekunka z dzieckiem kokosów się nie ma,ale zawsze coś tam wpadnie. Ja nie narzekam. Tylko uważaj bo czasem są ludzie co chcą wykorzystać okazję i chcą abyś najlepiej prawie za darmo opiekowała się ich dzieckiem,albo za dosłownie marne grosze. Po za tym nie jest źle. Zależy jakie dziecko Ci się trafi,najlepiej tydzień próbny bo może Ci się trafić dość trudne dziecko w wieku przedszkolnym z którym jednak można sobie nie dać rady, bo jest nauczone że wszystko mu wolno itp. Nie ma też sensu abyś pisała o zarobkach, bo dla nich 10tysięcy miesięcznie to mało,więc lepiej odpuścić. A co dopiero 2000-3000zł/mc to już wgl biedota.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze to mlode mamy
Despina w calych swoich wywodach odnosnie wczesnego macierzynstwa zapominasz dodac, ze ty i maz macie pieniadze:D a majac kase to w wieku 20 lat mozesz sobie rodzic dzieci na potege, studiowac 5 kierunkow medycznych i niczym sie nie martwic, bo masz kase:) I nie wiem czy zauwazylas, ale ludzie tutaj poruszaja tez temat braku finansow. To logiczne, ze majac pieniadze studiujesz i rodzisz dzieci, ale nie o tym temat. P.S. Tak, wiemy twoj narzeczony jest lekarzem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata masz rację. Wpadła ze starszym od siebie, jej imponował a on się cieszył że małolatę wyrwał, tu się zgodzę. Ale życie ma lepsze niż niejedna z nas. A Ty musisz też zgodzić się ze mną, że rozwodów jest równie dużo u starszych osób jak u 20 - letnich,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie, skoro są i takie babcie które chcą ze swoimi wnukami zostawać na wekenend, zwłaszcza te pracujące babcie, które w tygodniu nie bardzo mają na to czas ;] Moja mama pracuje w przedszkolu, kocha dzieci, obawiam się, że będę musiała synka zabierać jej niemalże siłą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczkowata i żeby nie było, ja z meżem zanim zdecydowaliśmy się na dziecko byłam 7 lat bo tez uwazam tak jak Ty że trzeba faceta poznać w każdej sytuacji, ale jak już ktoś wpadł to nie należy go linczowac zwłaszcza jak ma tyle chęci i miłości do swojego dziecka i entuzjazmu co do wychowywania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie zaskakuje, ja was też zaskoczę :P nawet nie wiecie jakie to motywujące jak tak każdy mnie chce zdeptać i mi udowodnić, że nic nie osiągnę, a ja to zrobię i za jakiś czas będziecie szeroko otwierać oczy na wieść, że _gratka_ ta dziecina, która sama ma dziecko, dała sobie świetnie radę i żyje jej się bardzo dobrze :) Matury też miałam nie zdać bo mi kobiecina z matmy tak wróżyła, a ja zdałam i to jak na mnie całkiem nieźle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do babć to ja nie mam nic przeciwko jeśli jest to w granicach rozsądku, czyli weekendy, wakacje, spacer raz dziennie a podrzucanie na całe dnie i nawet lata to już nieodpowiedzialnosć i głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
nikt nie chce Cię zdeptać :))) jak uda Ci się zaoszczędzić albo wydać mało na dziecko to podzielisz się ze mną ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka nikt Cię tu nie chce zdeptać, nie przesadzaj. Pewnie niejedna z nas będzie Ci zazdrosciła siły i energii przy zajmowaniu się dzieckiem, bo ja np to już w tej ciąży ledwo chodzę a jak byłam młodsza to biegałam jak na skrzydłach:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
tzn podzielisz się sposobem an tanie życie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa_wazka Ja uważam,że chyba lepiej jak się nie układa to rozwód,niż na siłę bycie ze sobą,odnośnie tematów po wyżej:) Lepszy dla dziecka będzie rozwód niż jakby na siłę ze sobą byli i się męczyli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam fruwam całą ciąże, na obecnym etapie ruch nie jest mi obcy. Jestem pełna siły i energii i chcę ją dobrze spożytkować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeweqwewqeqw
Ja zaszłam w ciązę na pierwszym roku studiów, a pazdzierniku, oczywiscie nieplanowaną. :p miałam 19 lat, byłam zalamana. Z plusów- miałam rentę po ojcu i czesc domu, więc było gdzie mieszkac i skromne środki na przezycie. Maż nie pracował bo byłniepesłnosprawny, jak byłam na zajęciach to on zostawał z dzieckiem. Udało mi się zkoczyc studia bez zadnej przerwy, w ogóle samo studiowanie wspominam dobrze, nic się w sumie nie uczyłam a zaliczałam bez probelmu i mam bdb na dyplomie... :p Inna sprawa- że schodki zaczeły sę po ukończeniu studiów- jak nie mogłam znalezc pracy kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość późna mamencja
Przeczytałam fragment o tym, jak dyskutujecie o wpadkach. Może wyrażę swoje zdanie. Zaznaczam, że jest to zdanie podobne do Mirki. Uważam, że nie ma czegoś takiego jak wpadka przy prawidłowo stosowanej, porządnej antykoncepcji i jak ktoś mi pisze, że brał tabletki, stosował prezerwatywy i liczył dni płodne i wpadł, to dla mnie to jest po prostu śmiech na sali, bo takie coś jest niemożliwe. Zresztą samo zdanie o tym, że liczył dni płodne już go demaskuje, bo niby jakim cudem można liczyć dni płodne podczas brania antykoncepcji ? KOBIETA PRAWIDŁOWO STOSUJĄCA TABLETKI I NA DODATEK UPRAWIAJĄCA SEKS Z PREZERWATYWĄ NIE MA MOŻLIWOŚCI ZAJŚCIA W CIĄŻĘ !!!! A jeśli nawet tu piszą, że brały tabletki czy zakładały prezerwatywy chłopakom i wpadły, to zwyczajnie piszą brednie, po prostu popełniły gdzieś błąd, głupotę i teraz się tłumaczą. Wpadka to zawsze wynik nieuwagi, zaniedbania, nieprawidłowej antykoncepcji lub stosowania antykoncepcji dającej małą pewność i duże ryzyko, jak np stosunek przerywany.Jak ktoś mi jeszcze raz napisze, że skrupulatnie się zabezpieczał i wpadł, to go naprawdę wyśmieję !!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracy można łapać się jakiejkolwiek. Szukac jej przez kilka lat to dość mało wiarygodne. o_O kilka miesięcy to jeszcze zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata no to dlugo przekonywalas sie do człowieka z którym teraz masz dziecko i za ktorego wyjść za mąż nie chcesz:P Ja zaszlam w ciąże po dwoch latach znajomości...Ile bys sie lat nie przekonywala do faceta to i tak to nie da Ci gwarancji , że twoj zwiazek bedzie szczesliwy A i pisz ze swojego zaczernionego nicka ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszkowata
późna mamencja - to ci tutaj napiszą, jak mi, że sama pewnie wpadłaś i teraz się mądzrzysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość późna mamencja
Wszystkie dojrzałe kobiety, jakie znam, doczekały się dzieci wtedy, kiedy zaplanowały, a kiedy ich nie chciały, zabezpieczały się i nawet przez 9 lat związku nie wpadły ani razu odpowiednio się zabezpieczając. Wpadka, jaką znam, to wpadka po stosunkach przerywanych, ale tu oczywiste jest, że może się to zdarzyć.Tabletki dają 99,99% pewności, to to 0,01% szans na zajście w ciążę jest tak prawdopodobne, jak to, że zażyjąc rutinoscorbin zatrujesz się śmiertelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
_gratka_ wierz mi u mnie w mieście to ciężko z pracą bardzo... a kobiety z dzieckiem to w ogóle nikt nie chce :P wiem coś o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_gratka_ dasz radę:) Każdy uważa,że nasze dzieci jakieś gorsze będą..... Ja swojemu zapewniam to co mu potrzeba, zresztą ludzie chyba po to będziemy pracować aby mieć na jego wychowanie. Czy ja zamierzam siedzieć tyłkiem na kanapie i nic nie robić? Teraz jakoś moje dziecko ma to co powinno mieć. Ma co jeść,ma w co się ubrać, ma zabawki,kupujemy mu dość często,ale też nie zawsze aby się nie przyzwyczaiło że co tydzień to nowa zabawka,zoo w tym roku nie byliśmy bo rok temu byliśmy,ale za to pierwszy raz wzięliśmy go do kina i mu się podobało bardzo,książeczki gdzie się rysuje liczy też uwielbiamy razem robić,gdy potrzeba to oczywiście wiadomo trzeba kupić lekarstwa, więc nie róbcie z młodych matek idiotek które nie umieją wychować dziecka i nic mu nie zapewniają oprócz TV i popcornu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezerwatywy to żadna antykoncepcja..sama się o tym przekonałam. Nie zaufałabym żadnym śmiesznym plastrom, dla mnie to pic na wodę. Teraz po porodzie, żeby przypadkiem nie zajść w kolejną ciążę za 3 miesiące jak to niektóre potrafią, pójdę po receptę na tabletki, tak jak kiedyś. A wpadłam bo je odstawiłam, bo mi sprawiły, że nie miałam ochoty na figle w ogóle. Postawiłam na prezerwatywy i o to efekt-rodzę za 2 tygodnie :) udawało się do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka a z jakiego miasta jestes? Pytam odnośnie pracy, bo jak moja firma została zlikwidowana to ponad pół roku pracy szukałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LaMania a co masz w CV wpisane, że masz dziecko czy mieszkasz na takiej wsi, że wszyscy o tym wiedzą? Co jakiegoś obcego człowieka obchodzi moje życie prywatne? Nawet nie ma prawa zapytać przy rozmowie, czy kobieta ma dziecko czy go nie ma i na tej podstawie decydować o przyjęciu do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Despina: No teraz to farmazony piszesz- oczywiście można iść na żywioł i mieć nadzieję, ze będzie dobrze, ale sorry im dłużej jesteś z kimś w związku i żyjesz z nim, nie tylko dlatego że macie wspólne dziecko, tylko dlatego, ze chcecie być razem- tym lepiej masz okazję go poznać. Za dużo jest małżeństw z rozsądku i wpadki, gdzie dziecko dorasta- kończy się niańczenie- okazuje się, że poza wychowaniem malucha nic ludzi ze sobą nie łączy. I oczywiście- nieśmiertelny temat ślubu, jakbyś nie mogła pojąć, ze można żyć bez tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa_wazka_ I tak przypuszczam nic Ci to nie powie bo to nie jest jakieś znane miasto, ale nie jest też jakieś bardzo małe. Zabrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
_gratka_ nie pluj jadem kobieto, tylko mówię. zresztą pogadamy za jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nawet nie ma prawa zapytać przy rozmowie, czy kobieta ma dziecko czy go nie ma i na tej podstawie decydować o przyjęciu do pracy! " - chyba nie w dzisiejszych realiach, gdzie liczy się dyspozycyjność, wyjazdy służbowe, nadgodziny. I pracodawca, jeśli będzie miał wybór, to sorry ale będzie na to zwracał uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
i jak widać to moje miasto trochę większe i bogatsze jest... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×