Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagódka_Nie_Malutka

Od jutra dieta - start 10.09.2012 r. Do świąt 20 kg - 25 kg mniej. Zapraszam!

Polecane posty

Witajcie, widzę same bratnie dusze, zosia i tikitakii, tak jak Wy oczywiście co rusz postanowienia, na studiach też obiecywałam sobie po wakacjach wrócić chudsza, piękniejsza, tylko raz mi się udało. Komplementom nie było końca, ach piekne to były czasy.. Ja wczoraj tylko chwila roweru, ciężko wygospodarować czas, ciągle jakieś obowiązki, poza tym po pracy dorabiam, zaczął się wrzesień i korepetycje, na szczęście jeszcze nie jest ich dużo, no i żyje wyjazdem w góry, już jutro:) Mam pytanie, macie hantelki do ćwiczeń, używacie? Ja chcę kupić takie z uchwytem na rzep, bo mam ambitny plan zabierać je na nordica. Tylko nie wiem czy wziąć 1,5 czy 2 kg.. Miłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć! :) Na początku chcę powiedzieć, że bardzo się cieszę, że temat, który założyłam, tak się rozwinął! Witam serdecznie wszystkie nowe osoby i życzę Wam powodzenia! Trzymam kciuki! Kochanie, wiecie co, zjadłam wczoraj kolację i czułam się fatalnie. Czułam się ciężka, zapchana, brzuch mnie bolał. Wierzcie mi, że ja naprawdę nie potrzebuję tego wieczornego posiłku i nie chcę go wpychac sobie na siłę. Tym bardziej, że jem zawsze dość solidny obiad. Dzisiejsz menu: Śniadanie: 2 kromki wasy z białym serkiem kanapkowym, pomidor 2 śniadanie: gruszka Obiad: kurczak duszony z przyprawą gyros, 2 ziemniaki, brokuły i surówka Podwieczorek: marchew. Myślę, że wszystko razem ma jakies 800 kcal. Od poniedziałku chcę zrezygnować z ziemniaków. Uwielbiam je, ale są to zapychacze. Nie jem ryżu, nie jem makaronu i z ziemniaków też chcę zrezygnować. Ale to od 24.09. :) Dziś mam zamiar iść na Step. Aha, mam pytanko do Was: czy myślicie, że ok. 60 min. ćwiczeń dzinnie (5,6 razy w tyg.) wystarczy, żeby efektywnie chudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubie ziemniaki, ale jem rzadko bo mężu nie przepada, za to jemy dużo ryżu, kasz i makaronu, ryż to moglibyśmy codziennie jeść. Jagódka co Ty będziesz jeść jak poodstawiasz to wszystko? Nie lubisz tego w ogóle? Ja wolę zrobić lekką sałatkę z ryżu z kurczakiem i jakimiś warzywami, albo pekinkę z czymś tam. Wydaje mi się to pożywniejsze niż wasa. Kiedyś dużo jadłam tej Wasy, wafli ryżowych, ale poczytałam, zmieniałm poglądy, poza tym nie najadałam się tym. Ćwiczenia dobre, a nawet konieczne żeby nie sflaczeć w czasie odchudzania, jak masz czas to rób, a próbowałaś nordica, rower? U mnie to zdaje egzamin, zwłaszcza szybki nordic, ok. godzinki przynajmniej co drugi dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamiira.. co do wasy, to ja ją po prostu lubię. ciemne pieczywo mi się przejadło. poza tym lekarz powiedział, że dla mnie razowy chleb jest niewskazany ze względu na wątrobę. ja mam siedzący tryb pracy. 8 godzin na tyłku. i takie sniadanko mi odpwoada. na sałatki nie mam czasu. musiałabym je przygotowywać w domu i brać do roboty. wystarczy, że obiad robię :) próbowałam kiedyś chodzić z kijami, ale jakoś niespacjalnie mi się to spodobało. rowerem jeżdżę, ale tylko wiosną i latem, jak jest ciepło. przy takiej temperaturze odrazu miałabym chore gardło. natomiast bardzo lubię basen, ćwiczenia zorganizowane takie jak zumba, czy dance aerobic. czasem ide też na siłownię po prostu na bieżnię czy orbitrek. I tak zawsze godzinkę dziennie. Mam nadzieję, że pomoże to też na cellulit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi kije na początku tez się nie podobały, ale z czasem bardzo polubiłam,mam swoje trasy na ok godzinkę, a rowerem jeżdżę cały rok, zahartowałam się, nawet w mrozy jeżdżę, ale nie w śnieg bo opony mam łysawe :P Zazdroszcze Ci tej zumby i innych zajęć, na pewno Ci pomoże, cierpliwości, a u mnie nie ma gdzie, ale przynajmniej kasa nie idzie. Niestety też mam siedzącą pracę, całe 8 godz, i tego właśnie nie lubię w mojej pracy, reszta może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hantelki mam, takie miękkie 1,5kg, fajne sa :) ale nie na rzepy. Uzywam do cwiczen takich jak np na plytach przy shape czasem sa :) co do ziemniakow - przygotowane na parze bez duzej ilosci soli i bez sosow wcale nie tucza tak bardzo, to mit :) byle sie nie zapychac. Zapychaczami jest wszystko co nie pełnoziarniste, czyli np NIEKTÓRE Wasy i wafle ryzowe (ale sa tez fajne np ja bardzo lubie wafle z sonka 7 ziaren, w ogole lubie wafle ryzowe, niestety w UK Sonko rzadko bywa a jak juz to podstawowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie jem SONKO 7 ziaren - moje ulubione. A z hantelków nie korzystam, więc się nie wypowiadam. Zaraz mam przerwę i ide na obiadek :) jeszcze 3 godzinki i do domku. Coś ten tydzień mi się dłuży i nie chce mi się pracować ;) A co sądzicie o wspomagaczach odchudzania typu Linea, AsystorSilm i te inne co rekalmują w TV?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamoskaZoska
ja probowalam roznych suplementow ale po prostu zawsze zapominam wiec nie moge sie wypowiedziec czy dzialaja czy nie. ale mam linee detox musze ja w koncu zjesc. swietnie dziala czerwona herbata i jedne takie suplementy co zapomnialam nazwy, sa w fiolkach, pomaranczowo biale pudelko, cos tam slim... dawno to bralam ale super dzialalo. w ogole jak macie mozliwosc zapiszcie sie na serie zabiegow banka chinska. boli jak cholera ale dziala cuda, efekty od samych zabiegow + pobudzenie do pracy ukladu limfatycznego (to i drenaz) i rozbicie tluszczu, nauczeine miesni kurczliwosci, wszystko razem pomaga schudnac przy diecie i cwiczeniach, zwieksza efekty ;) polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u mnie krucho z dietą i ćwiczeniami w tym tygodniu:( czuję się okropnie spuchnięta. jesli chodzi o hantle to te którymi ćwiczę mają po 3kg, mam tez takie obciążniki na kostki i nadgarstki. dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głód_doświadczeń, nie załamuj się. Czasem są gorsze momenty. Ale pamiętaj o celu jaki sobie wyznaczyłaś i jak będzies sie wspaniale czuć kiedy go osiągniesz! Dasz radę! Wszytskie damy! Ja dziś na śniadanko zjadłam trochę wybki wędzonej, a przed chwilą standardowo 2 x Sonko z serkiem i pomidorkiem. Na obiadek zjem kotelt drobiowy z surówkami. No i w ciągu dnia gruszeczkę też zjem :) W ogóle dziś na wieczór przychodzą znajomi. Muszę uszykować coś do jedzenia. Trudno będzie mi się powstrzymąc, żeby czegoś nie spróbować. Ale muszę być twarda. Najbardziej mi też szkoda czerwonego wina, które uwliebiam :( A jak u was? Miłego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glód_doświaczeń
Dziekuje. Juz wszystko sie wyjasnilo skad ten moj apetyt i w ogole...dostalam okresu jest mii okrutnie niedobrze. Za mna juz porzadne sniadanie-micha platow lion...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glód_doświadczeń
Dziekuje. Juz wszystko sie wyjasnilo skad ten moj apetyt i w ogole...dostalam okresu jest mii okrutnie niedobrze. Za mna juz porzadne sniadanie-micha platow lion...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@głód_doświadczeń witam w klubie, ja z tego samego powodu rano zgrzeszyłam kanapką z nutellą -_- ale za to była jej resztka czekająca na lepsze czasy, więc już mnie kusić nie będzie ;) W ogóle przeżyłam chwile grozy bo mimo, że to 2 dzień waga ciągle pokazuje +2kg i myślałam że sukienka, do której miałam schudnąć jeszcze ciut ciut będzie całkiem za mała, ale nie, jest dobrze :) Jeszcze parę dni, odpuchnę, wspomogę się jakimś body ściągającym i mogę ją założyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. U mnie wczoraj i dzis ok. Pogoda dziś piękna więc i 1,5 h roweru było. Piękna jesień się robi. Weekend przed nami i warto coś zaplanować by nie siedzieć i nie myśleć o jedzeniu:). Co do suplementów też się nie wypowiem-nigdy nie brałam i chyba nie będę. A ciężarki dobry pomysł-zawsze więcej się spali:). Pozdrawiam i miłego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, na wieczór ja dolinę załapałam. Ciągle czuję się wieeelka! Ciągle czuję się spuchnięta. Dziś nie miałam czasu poćwiczyć :( zaraz przychodzą znajomi. Przygotowałam makaron pene ze szpinakiem i serem gorgonzola oraz grzanki z szynką, pomidorami i serem mozzarella. Nie chwaląc się własną kuchnią, wszystko wygląda i pachnie wyśmienicie. I chyba skosztuję trochę tego, trochę tego. By chociaż wiedzieć co goście jedzą. Ale jeszcze nic nie tknęłam, a już mam wyrzuty sumienia. Nie czuję głodu w ogóle. Tylko zapachy mnie kuszą... Nie wiem czy ktoś mnie rozumie :( Przez to, że waże się w ra zw tygodniu, w poniedziałki, nie jestem pewna czy waga mi spada. Nie czuję tego po sobie. I boję się, że w poniedziałek rano zobaczę niewiele mniej. Albo tyle samo co było. Ehhh... Jakoś mi źle.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódka to chyba jesienna przytłaczająca aura, u mnie tak jak u Ciebie ale nie poddaję się , mam nadzieję że to tylko kilka gorszych dni, głowa do góry ;) co do kuchni to i ja szykuje to i owo na weekend , przyjeżdża rodzina w odwiedziny więc trzeba czymś poczestować, jest po 23 a ja pieke ciasto-o zgrozoooo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, chyba już wiem od czego tak podle się wczoraj czułam. Dostałam okres. Mam nieregularny cykl, więc nigdy nie mogę się spodziewać kiedy go dostanę. Myślę, że właśnie przez to czułam się spuchnięta, wielka, z ogromnym brzuchem. No i waga pewnie przez to też nie za bardzo chciała lecieć w dół. Więc boję się ważenia poniedziałkowego. Tym bardziej, że wczoraj zgrzeszyłam :( :( :( mam okropne wyrzutey sumienia. I jadłam zakazany makaron i grzanki i ciaska z czekoladą i paluszki. Masakra! Najchętniej dzisiaj nic bym nie jadła. Ale wiem, że muszę. I dziś nie poćwiczę i jutro tez nie, bo pierwsze 2 dni menstruacji mam paskudne i czuję się osłabiona. Zobaczymy jak to będzie. W każdym razie Wam życzę udanego weekendu i wytrwałości!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódka nie daj się wyrzutom sumienia bo tylko sobie szkodzisz, stres równa się tycie albo przynajmniej problemy ze schudnięciem. Nie zamieniaj podknięcia w upadek. Raz coś nie wyszło i trudno, jedziesz dalej z dietką ;) A słuchajcie są w Polsce Wheetabix? Super rzecz, 100% pełnego ziarna, je się to z mlekiem i robi się tak papka, zbyt smaczne to nie jest ale można np miodu dodać (byle do zimnego mleka lub letniego mleka bo inaczej straci wartości odżywcze), ale syci tak że ja czwartej łyżki w siebe wepchnąć nie mogę bo jestem syta :) Ma bardzo niski indeks glikemiczny więc syci na długo, no i w końcu błonnik :) a mi jest potrzebny płaski brzuszek na jutro ;P więc rozważam żywienie sie dzisiaj tylko tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samośka_Zośka nie spimy... jemy:/ :P niestety cały tydzień był praktycznie bez dietowy, a nawet tuczący:/ jak juz chyba pisałam-kilka gorszych dni, ale wracam do mojego realizacji celu:) kurcze mam kontuzje kostki, a tak chciałam od jutra zapisać się na siłownię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wróciłam właśnie z jemeńskiego wieczoru panieńskiego, super było ;) Z dietą z braku czasu też u mnie kiepsko, efekty widać w zJOJOwanych centymetrach w pasie. Na szczęście uda, ręce spadły a biodra i talia stoją, chociaż tyle. Ale od jutra zabieram się ostro do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Witam Was w poniedziałek! Jestem załamana :( Po całym tygodniu diety i ćwiczeń tylko 20 dkg mniej! Jak to jest możliwe?!?!?! Faktycznie w weekend trochę odpuściłam, ale to pół kg powinno chociaż spaść. Czuję się fatalnie :( mam wrażenie, że mój wysiłek poszedł na marne. Poza tym mam dziś 3 dzień okresu i tym bardziej czuję się beznadziejnie. Czy miesiączka ma jakiś wpływ na wagę? Ale co tak na prawdę mi pozostaje? Odchudzam się dalej. Zobaczymy co będzie za tydzień... A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co tutaj tak cicho?! Ja już jestem po obiadku. Dzisiaj zjadłam: Śniadanie: 2 kromki Sonko z białym serkiem, pomidor 2 śniadanie: 2 gruszki Obiad: pieczony (w sumie duszony) udziec indyczy, brokuły i surówka z marchwi, biłej kapusty i buraczki. W domu czeka mnie jeszcze przekąska - marchewka. I na 19:30 idę poćwiczyć :) Kochane, jak to jest z tą miesiączką? Bo ta dzisiejsza waga mnie załamała totalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miesiączka zatrzymuje wodę więc więcej ważysz. Bez paniki ;) Ja jestem załamana, w sobotę mam założyć sukienkę która CIĄGLE jest za ciasna. Dopinam się, nie wygląda tragicznie ale boję się że jak się pochylę to zamek pójdzie ;P ergo za ciasna jednak jest. Panikaaaaaaa A na wesele w ogóle jeszcze nie mam sukienki ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*ślub w sobotę wesele w niedzielę i podobno dress code to bardzo elegancki strój wieczorowy, nie tak jak na polskim weselu więc nic w szafie odpowiedniego nie mam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódka niestety tak jest ,ze wtedy woda zostaje w organizmie, u mnie to się robi taki zaokraglony brzuszek że aż przykro... dziewczyny ja dziś żyje na płynach...własnie to do mnie dotarło, ale napoje dośc kaloryczne głównie herbata z sokiem malinowym , baaaa żeby tego było mało to jeszcze z miodem i jeść się nie chciało wcale. zaraz zrobie troszkę brzuszków i przysiadów;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wróciłam, nadrobiłam zaległości. Chyba jakaś zmowa bo u mnie też nie najlepiej. Nie wiem jak to możliwe, po 3 dniach chodzenia po górach, i to nie jakiegoś lekkiego spacerowania tylko kilkugodzinne marsze, waga na plus, mam 72kg :( a wcale nie czuję że przytyłam, jadłam mało jak na taki wysiłek, bo nawet mi się nie chciało, nie wiem, może mięśnie mi urosły :P jeszcze dziś mam zakwasy. No ale cóż, kiedyś zacznie spadać, oby jak najszybciej, w końcu organizm się przestawi.. Przyszły moje hantelki, 2 kg, chyba nie dam rady z nimi chodzić na kije, do tego kupiłam pas neoprenowy na brzuch, i po pracy zabieram się za ćwiczenia Trzymajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) dziś 4 dzień miesiączki. No czuję się fatalnie. Nawet nic mnie nie boli, ale brzuch mam jak balon. I ta cholrna waga. Wkurza mnie, że tak jest. Niech to się już skończy... :( Wczoraj byłam na kursie samoobrony 1,5 h godzin ćwiczeń. Polecam każdemu. Nie tylko wzmacnia mięśnie i spala kalorie, ale także można nauczyć się, jak wyjść z opresji. Jak zwykle siedzę w pracy. Nie chcę mi się. Wolałabym spać smacznie w domku :) A dziś na śniadanko jak zwykle Sonko z serkiem i pomidor. 2 sniadanko - owoc i na obiadek rybka - flądra, żółta fasolka i surówka z białej kapusty + buraczki. A jak u Was? Jak samopoczucie? Dziewczyny!!! Musimy dać radę, musimy schudnąć!!!! Mamy swój cel i musimy go osiągnąć!!! Nie poddawajmy się!!! I koniec z podjadaniem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×