Poród w ROZTOCE k. Zakliczyna - opinie, historie.

Wszystko by było super tylko najgorszy ten tłok:(sale są oficjalnie 2 os a leży 5 pacjentek.

??? Czy tak jest tam teraz tłoczno? Z kiedy to opinia?

Czy tłoczno, to zależy. Ja rodziłam miesiąc temu. Byłam na sali 2 osobowej przy czym w tym okresie nie było za wiele pacjentek i byłam sama na sali. Poza tym jak na sali max 20m może się zmieścic 5 łóżek?! Poród i opieka położnych super. Zwłasza dr Goryca przesympatyczny człowiek. Polecam wszystkim przyszłym mamom!

Ja rodziłam w kwietniu i był straszny tłok,tak jak ktoś wyżej pisał na sali było nas 4 a sala oficjalnie 2 osobówka,poza tym niemam zarzutów,opieka super,położne bardzo miłe,jedynie panie od dzieci zołzy.

Witam ja rodziłam w Roztoce 7 tygodni temu. Pierwsze dziecko, a poród trwał 2 godziny. Synek po porodzie nie oddychał, urodził się z zamartwicą. Podczas akcji przywracania oddechu był tylko jeden lekarz pediatra który po kilkunasty minutach stwierdził, że już nie wie co ma robić! Kiedy już po pół godziny syn zaczął oddychać i się poruszać przewieziony został na normalną salę wraz z innymi dzićmi po czym na drugi dzień dostał DRGAWEK, które zresztą zauważył mój mąż na tej sali ogólnej z innymi dziećmi. Kiedy zgłosiliśmy to pediatrze to stwierdziła że noworodki tak mają! w efekcie syn został decyzją całkiem innego pana doktora przewieziony do prokocimia i jak się okazało ma krwotok podpajęczynówkowy. Ja nie polecam tego szpitala z tego względu że pewnych sytuacji nie da się przewidzieć ,całą ciąże było wszystko dobrze, książkowy przebieg wręcz a specjaliści to podstawa w naszym przypadku zlekceważono objawy i od razu nie zareagowano na poważny stan syna. ODRADZAM!

Witam, rodziłam w Roztoce tydzień temu. Pojechałam z rozwarciem na 2-3cm bez bóli i mnie juz zostawili. Moją położną była Pani Marta, super kobieta. Chciałam rodzić ze znieczuleniem, podpisałam papiery, ale akcja tak szła szybko, że po podłączeniu oksytocyny w ciągu 15 minut było prawie pełne rozwarcie. Dostałam jedynie gaz rozweselający i pyralgine dożylnie, to co mogłam dostac dostałam, chodź to i tak nie uśmierzyło bólu, a druga faza porodu trwała tylko 5 minut. Wszyscy dookoła mili i cierpliwi, po porodzie zawieźli mnie na wózku do sali. Miałam sale dwu osobową z łazienką. Jedzenie bardzo dobre, a pielęgniarki miłe i pomocne. Jestem zadowolona ze szpitala i polecam, a plotka wymyślona przez kogoś o gronkowcu, to tylko plotka.

pozdrawiam administratora strony który czuwa nad tym aby po negatywnej opinii pojawiła się także i ta pozytywna;p

Witam. Chodzila któraś z Was do ginekolog Radoń Pokrackiej lub dr Wojtanowskiej na zwykłe wizyty? Czy warto?

Ja chodziłam do dr,Radoń ,bardzo miła kobieta,i bardzo dokładna,mi prowadziła ciążę do końca,nie obyło się bez problemów z uwagi na moja skracającą się szyjkę,ale od razu szpital i dotrwałam do 39 tygodnia,także jak najbardziej polecam:)

lolaaa twierdzisz, że jestem adminem i to co napisałam to nie prawda??? Nie jestem adminem, a jutro minie 2 tygodnie od mojego porodu w Roztoce. I tak jak pisałam byłam zadowolona, porównując pierwszy poród 5 lat temu na Nowym szpitalu w Tarnowie. A tą stronę śledzę regularnie odkąd zaszłam w ciążę i czekałam na nowe wpisy dotyczące Roztoki. Teraz to ja mogłam wystawić swoją opinię w końcu i jeśli miałby kto jakieś pytania dotyczące tego miejsca, to pytać, często tu zaglądam. Pozdrawiam

drogie panie. rodziłam w Roztoce 2 tyg temu, była to moja pierwsza ciąża, poród był ekspresowy, bez znieczulenia. Przy porodzie była fantastyczna pani doktor oraz położna Marta. Wiem że zdarzają się ciężkie przypadki i nieprzewidziane sytuacje. Ja na szczęście spotkałam się z super personelem, który pomaga w każdej sytuacji, jest cierpliwy i profesjonalny. Sale ok, jedzenie b.dobre. polecam

Witam wszystkich. Ja urodziłam moją córeczkę w Roztoce w czerwcu 2013 r. Przez cały okres ciąży chodziłam do Pani dr Wojtanowskiej również w Roztoce. Moja ciąża przebiegała prawidłowa, chociaż zbyt mało przybrałam na wadze i pani dr Wojtanowska zlecała bardzo szczegółowe badania żeby sprawdzić czy wszystko jest dobrze i czy maleństwo prawidłowo się rozwija. Badania również wykonywane były w tym szpitalu, oczywiście bezpłatnie. Córeczka była ułożona pośladkowo i pani dr już w 35 tygodniu ciąży napisała na karcie ciąży że poród będzie poprzez cesarskie cięcie. Zgłosiłam się do szpitala w 38 tygodniu ciąży i cesarkę wykonywał pan dr Goryca i jeszcze jeden ale niestety nie pamiętam nazwiska. Pani dr Wojtanowska wykonała znieczulenie i była cały czas obecna przy mnie. Córeczka po długich zmaganiach lekarzy urodziła się szczęśliwie, ale w związku z tym że była maleńka (2350) i z oznakami Hipotermii szybko zajął się nią wspaniały lekarz neonatolog, naprawdę nigdy wcześniej nie spotkałam takiego lekarza, który przychodził do mnie bardzo często i informował mnie, że już wszystko dobrze z moją córeczką, że wyniki badań ma już lepsze itp. Zresztą cały personel lekarski jak również panie położne były naprawdę wspaniałe i jeszcze raz im dziękuję za wszystko co zrobili abym mogła cieszyc się zdrową i śliczną córeczką. Zdaję sobie sprawę, że to wszystko zależy na kogo się trafi, widocznie nad nami "Ktoś" czuwał i trafiłam najlepiej jak tylko mogłam. Dziękuję za to że mogłam urodzic moją najmłodszą córeczkę w Szpitalu w Roztoce, bo dwoje starszych dzieci urodziłam w Tarnowie (raz cesarka i raz naturalny poród) i niestety nie mam dobrych wspomnień. Życzę wszystkim przyszłym mamom żeby trafiły na takich wspaniałych ludzi na jakich ja trafiłam.

Ja rodziłam w Roztoce w styczniu 2014. Całą ciążę chodziłam do dr Michała Gorycy - naprawdę wspaniały lekarza. Raz tylko podczas jego urlopu byłam u Radoń-Pokrackiej, ale nie zrobiła na mnie wrażenia. Miałam prowokację, poród odbierał dr Kowalczyk (swoją drogą fajny gość, gdy chciało mi się płakać potrafił rozweselić), a położną była pani Marta. Synek na szczęście urodził się zdrowy. Choć gdy wtedy byłam na oddziale było dziecko, które zostało przewiezione do Prokocimia - podobno narzekają, że w tym szpitalu długo czekają z decyzjami, choć sami np. nie mają możliwości dalszego leczenia. Nie mniej jednak ja i tak przy kolejnym dziecku zdecydowałabym się na Roztokę - może też dlatego, że do szpitala mam parę minut. Jeśli chodzi o rzekomą bakterię to wydaje mi się, że to pogłoska - usłyszałam to ostatnio od koleżanki która rodziła w Tarnowie. Gdyby rzeczywiście była jakaś bakteria w Roztoce to ludzie w Zakliczynie by o tym głośno mówili. Poza tym na pewno byłoby o tym w lokalnej prasie czy serwisie www. Jedyne co było to ćwiczenia strażackie.

Własnie nie wiecie co sie dzieje z dr,Radoń? nie przyjmuje już w Ciężkowicach

Witam! Chciałam wyrazić swoją własną opinię na temat szpitala w Roztoce. Całą ciążę chodziłam do Poradni w Roztoce do dr Wojdaka. Bardzo kompetentny, rzeczowy i taktowny lekarz. Mimo młodego wieku świetny specjalista - polecam wszystkim. Całą ciążę prowadził bardzo skrupulatnie i dokładnie, w razie jakiś nieścisłości, wątpliwości zlecał dodatkowe badania, poza tym wszystko dokładnie tłumaczył i wyjaśniał. Dzięki temu czułam się spokojna, a córcia urodziła się zdrowa :-). Z konieczności poród nastąpił przez planowaną cc. (położenie miednicowe) Wiedziałam o tym już wcześniej, dr wszystko mi wyjaśnił, wobec tego mogłam się przygotować psychicznie do tego zabiegu. Oczywiście cc miałam robione w szpitalu w Rozotoce. Operowali dr Goryca oraz dr Kowalczyk. Świetni specjaliści, obyło się bez komplikacji i problemów. Dodatkowo na sali operacyjnej żartowali, rozmawiali ze mną, zresztą reszta personelu również, dzięki czemu nie byłam aż taka zestresowana. Opieka po zabiegu była naprawdę na wysokim poziomie, zresztą dalszy pobyt w szpitalu także, cały personel bardzo pomocny, uprzejmy, wszyscy służyli chętnie radą i pomocą. Jedzenie oraz warunki bez zarzutów, można powiedzieć jak w pensjonacie. Po 3 dobach wypisano nas do domu :-). Muszę napomnieć, że bardzo pozytywne wrażenie zrobił na mnie Pan dr Rakowski (lekarz neonatolog), który informował o stanie dzidziusia, a w razie pytań chętnie rozwiewał wszystkie wątpliwości. Moim zdaniem jest to szpital na bardzo wysokim poziomie: począwszy od lekarzy, cały personel, atmosferę oraz warunki jakie tam są: czysto, przyjemnie, domowo. Dla mnie ten poród był pierwszy, dlatego bardzo się bałam, ale dzięki wspaniałej opiece będę miała bardzo fajne wspomnienia. Polecam Wszystkim ten szpital oraz poradnię. Nadmienię jeszcze, że w poradni pracuj***ardzo sympatyczna i kompetentna Pani położna Alicja, która chętnie służy radą i pomocą. Jeżeli kiedyś znowu będę w ciąży to napewno zdecyduję się na Roztokę.

Dodam jeszcze, że rodziłam we wrześniu 2014r. :-))

Ja rodziłam pierwsze dziecko w Roztoce 2 lata temu, Oprócz świetnych wręcz hotelowych warunków i może 2 miłych położnych i wspaniałego dotora Gorycy, nic dobrego tam nie ma. Przyjechałam z bólami, z porodówki odesłali mnie na oddzial gdyż "szyjka musiała się zcentralizować" - miałam straszliwie bóle, zaczęła mi lecieć krew, nie wiedziałam czy to normalne czy nie, to było moje pierwsze dziecko - przez 5 godzin nikt nawet do mnie nie zajrzał!! Nikt nie zrobił ktg 0- jak teraz o tym pomysle to ciarki mnie przechodzą, bo różne rzeczy się mogą dziać. Potem wzieli mnie na porodówke z rozwarciem 4cm, Położna straszyła mnie że będę rodzić 3 dni, namawiała do znieczulenia. Na szczęscie poród przebiegł pomyślnie. Panie od dzieci - zero pomocy - pani pediatra była wręcz niemiła - na moje pytania udzielała zdawkowych odpowiedzi albo wręcz patrzyła się na mnie jak na jakieś ufo - I coś co bardzo mnie zaskoczyło negatywnie - ubikacja była myta raz na 2 dni,,,, biorąc pod uwagę fizjologię kobiety i to jak się zachowuję jej ciało po porodzie, to ze w szpitalu położniczym myli łazienkę raz na 2 dni to jest po prostu skandal. Miesiąc temu znajoma rodziła córkę - też z bólami kilka godzi na korytarzu - nikt się nie zainteresował 0 gdy zrobili ktg okazało się ze dziecko prawie nie ma tętna - cesarka od razu ale dziecko walczyło o życie w prokocimiu i teraz niestety ma zmiany w mozgu - nie bedzie pełnosprawne:( gdyby zainteresowali się wcześniej mogło się urodzić całe i zdrowe, straszne po prostu.... Drugie dziecko, synka, rodziłam w lipcu tego roku - wybrałam Nowy szpital w Tarnowie i dr Sak. Wspaniałe położne, sprzęt, lekarze, poród wspominam ze wzruszeniem. Jeśli będę jeszcze rodzić dzieci to tylko tam. Mam porównanie, Roztoka a Szpital Łukasza to niebo a ziemia. Pozdrawiam wszystkie mamy :)

hmmm, to dziwne...ja rodzilam rok temu, bylam w szpitalu kilka razy i lazienki/pokoje byly myte codziennie! ktg robili 2 razy dziennie...pielegniarki wpadaly aby zapytac sie jak sie czuje...chyba ktos tu pisze o innym szpitalu :-))))

Ja tez za bardzo nie rozumiem tego postu,ja rodziłam w marcu tego roku,łazienki były myte przynajmniej raz dziennie,ktg robiono każdej ciężarnej 2 razy dziennie,nie wiem czy ktos specjalnie tak pisze jak tam zle ,nie rozumiem .

Dziewczyny, która ostatnio spotkała w Roztoce dra Gorycę ? Bo podobno sprzedał już szpital i wyjechał w nieznane.

Dr Goryca jest po wylewie. W szpitalu ostatnio widziałam jego żonę. On już chyba nie pracuje nigdzie ale przyjmuje jego syn w Roztoce

Bielizna ciążowa , do porodu i do karmienia... Koszule do porodu i karmienia od 11,50 PLN Staniki do karmienia od 10 PLN http://sklep.brzuchatki.pl/pl/c/Koszule-nocne-do-karmienia/38

Dziewczyny, ja tylko piszę to co ja sama tam doświadczyłam. Może ktoś wtedy przeoczył akurat moją łazienkę... Nie wiem. Jeśli teraz jest lepiej to tylko się cieszyć, ja rodziłam tam córeczkę 2 lata temu. Natomiast to, że znajomym zmarnowali dziecko to niestety jest sprawa sprzed miesiąca i było tak jak napisałam - przez 5 godzin nikt się nie interesował ciężarną w bólach - nie wiem czy mieli aż taki tłok czy po prostu olali - dziecko było okręcone pępowiną i przyduszone, gdy w końcu zrobili cesarke to wyciągnęli praktycznie martwe dziecko, dziewczynka dostała 0 punktów, natychmiastowa reanimacja i karetką do Krakowa bo przecież tam nie mają sprzętów na tak trudne przypadki... Dziewczynkę odratowali, ale nie wiadomo czy nie będzie warzywkiem:( :( to co juz wiadomo, to to , że nie będzie pełnosprawna. Aha, dodam jeszcze, że pomogła im pani sprzątająca, która widząc mękę kobiety narobiła rabanu i zwołała lekarzy dopiero wtedy się nią zajęli, niestety za późno.... Ja dziewczyny nie piszę ze tam jest źle całkowicie, w końcu zdecydowałam się tam rodzić moje pierwsze dziecko, ale mam porównanie z innym szpitalem - gdzie miałam wspaniałą położną tylko dla mnie, która czuwała non stop odkąd weszłam na porodówkę, traktowała mnie z szacunkiem, co chwile przystawiała ktg, niczego mi nie narzucała jeśli chodzi o pozycje do rodzenia itd. Wiem, jak może być gdzie indziej dlatego ja kolejnego dziecka na pewno nie urodzę w Roztoce. Każdy poród jest inny, na różnych ludzi można trafić - ja tylko dzielę się moimi spostrzeżeniami. pozdrawiam Mamy :)

teraz pewnie wszyscy przerzucą sie na tuchów bo tam zrobili remont i kiedyś było otwarcie

Czesc czy ktos mial robiony zabieg w Roztoce usuwane torbiele napiszcie prosze cos na ten temat

co z porodami odbywają sie?????/ jakims gronkowcem tu straszycie potwierdzi to ktoś? ja tam rodziłam pierwsze dziecko i było superrrrrrrrrrr i kazde kolejne też tam urodzić chce....

Ostatnio jak byłam na wizycie w Poradni to słyszałam, że podobno właściciele się zmienili, ale szczegółów nie znam. Na szczęście póki co wszystko działa tak jak do tej pory, bo nie wyobrażam sobie chodzic do innego lekarza jak dr Goryca :) A dziś czytałam o tarnowskim starym szpitalu gdzie wykryto bakterie - http://wiadomosci.onet.pl/krakow/grozna-bakteria-na-oddziale-noworodkow-starego-szpitala-w-tarnowie/ng65n

Tylko jaki Goryca ? Senior nie przyjmuje i jakiś czas temu zaginął bez wieści a junior bywa gościnnie i okazjonalnie 1x w tygodniu.

jak to jest z tymi nowymi właścicielami....? kim są? czy to w ogóle prawda?

ostatnio umowiłam sie na wizyte tzn wczoraj na 17 lutego dopiero czyli wszyskto hula jak dawniej duzo pacjiętek i to widac bo odległe terminy porody odbywaja sie jak do tej pory a co do nowych włascicieli to sama jestem bardzo ciekawa jak to wogole jestktoraś moze rodziła tam na czasie?? i wie coś w tym temacie??????