Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość śa

Zmieniam swój wygląd, żeby w końcu czuć się dobrze w swoim ciele

Polecane posty

witam, Sa swietnie ci idzie:) Niestety ja wczoraj zawalilam. Bylo mi tak zimno, ze przelezalam cale popoludnie pod kocem. Mam nadzieje, ze dzisiaj sie jakos zorganizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego w życiu jest tak, że jak już wydaje ci się, że jest dobrze, że wszystko się układa, że nie masz specjalnie problemów (trwa to bardzo krótko) to zaraz musi ci coś przygnieść, zburzyć spokój, powodować że przez nerwy nie możesz spać a głowa ci pęka... Mnie to ciągle spotyka, jestem już zmęczona tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam:( problemy odbieraja chec do zycia, ale nie powinnysmy sie dolowac. Chociaz wczoraj zamiast zrobic cos dla siebie caly dzien sie zamartwialam:( No nic, moze dzisiaj bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że obie mamy problemy... ja ze łzami w oczach trochę ćwiczyłam. Ale tak jak napisałaś, chęci brak do czego kolwiek, jak są problemy. Oglądam tv i czas na ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, moje postanowienie do swiat: nie przytyc! ale po swietach przygotuje sobie postanowienia noworoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda
Polecam wspaniałe Cwiczenia Rytuały Tybetanskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilotka
ćwieczenia jogi, potem jakieś mantry i na koniec relaksacyjna kąpiel o zapachu lawenda albo ja wiem, moze pivoine flora - jest taki zapaszek :) ładny - bardzo odpręża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, relaksacyjna kapiel jak najbardziej, ale joga to raczej nie dla mnie. U mnie jak zwykle - cwiczen brak, ale nie objadalam sie zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u mnie odwrotnie, stepper był ale i jedzonka za dużo. Chociaż 0 słodyczy. Ćwiczenia tybetańskie wydają się nie być trudne, ale to z pewnością złudzenie. Poczytam jednak o nich. Co do jogi chciałabym się na jakiś kurs wybrać, jednak w pobliżu nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, obżarstwa nie ma, wczoraj nawet wypróbowałam te rytuały tybetańskie (dziś też mam w planach). Nie było steppera, bo wzięłam się za sprzątanie. Balsam na ciało nałożyłam tylko o odzywce do paznokci zapomniałam:( Ogólnie to od niedzieli boli mnie głowa. Czasami ból troszkę mniejszy jest, ale jak dostanę ataku to nawet chodzenie sprawia mi kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, u mnie moze bez bolu glowy ale za to ciagle mi zimno i chce mi sie spac. Cwiczen nie bylo, jedzenie - umiarkowanie, waga stoi w miejscu. Tak sobie rozmyslalam, co udalo mi sie zrobic od zalozenia tego topiku i wyszlo na to, ze robie olej na twarz codziennie i mam juz zawsze pomalowane paznokcie:) zajmuje mi to chwilke i doszlam nawet do wprawy przy malowaniu lewa reka. A co do reszty to musze jeszcze nad tym popracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Ja też robiłam podsumowanie. Jeśli chodzi o wagę to tylko 1 kg mniej. Jem w miarę regularnie. Ćwiczę więcej niż do tej pory ale i tak za mało. Systematycznie nakładam odżywkę na paznokcie i włosy oraz balsam na ciało. Używam kremu do twarzy wieczorem czego do tej pory nie robiłam. Więc nie jest z nami tak źle. Jakieś sukcesy na koncie mamy, ale nie możemy na tym poprzestawać. Na uczucie zimna i zmęczenia ćwiczenia są najlepsze;) Ja dalej walczę z bólem głowy, ale chyba już znam przyczynę i jeśli się nie mylę to powinno być lepiej, chociaż pewnie nie wcześniej niż w przyszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, wczoraj mialam zajety caly dzien, ledwo wzielam prysznic i szybko zrobilam olej na twarz. Dzisiaj zaczyna sie weekend to z cwiczeniami bedzie krucho, ale postaram sie cos zrobic w przyszlym tygodniu. Na pocieszenie, wczoraj zrobilam sobie sama choinkowy prezent w postaci bluzeczki i tuniki:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, chyba pochłonęła nas świąteczna gorączka... Rzadko tu bywamy. Jednak to nie znaczy, że nic dla siebie nie robię. Codziennie sok marchwiowy, jogurt i 0 objadania. Oczywiście nie jem słodyczy i ziemniaków. Ćwiczeń mało:( Balsamy i odżywki stosuję. A dziś u fryzjera byla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Sa dobrze sobie radzisz:) u mnie troszke gorzej bo nie mam czasu, zaczelam tez powoli sie pakowac do przeprowadzki, bo w swieta przeciez tego nie bede robic. Tak wiec cwiczen brak, a co do objadania sie, to tak raczej umiarkowanie. Dzisiaj tez nie bede miec czasu, ale chociaz zrobie sobie peeling kawowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś tylko balsam antycel. Jutro jadę na zakupy po prezenty dopiero, pewnie stracę sporo kalorii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, chcialabym zyczyc zdrowych, wesolych i spokojnych swiat. Bede dopiero tutaj po swietach z moimi noworocznymi postanowieniami:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, a wiec tak: bede cwiczyc przynajmniej 3 x w tygodniu, nie bede objadac sie slodyczami, co drugi dzien masaz bankami, przynajmniej raz w tygodniu spacer, nie jesc po osmej, stosowac regularnie balsamy, zdrowo sie odzywiac. jak mi sie cos jeszcze przypomni to dopisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w Nowym Roku. Leniwa widzę, że przemyślałaś już swoje postanowienia. Ja jeszcze ich nie sprecyzowałam, bo boję się, ze jak zawszę nawalę:( Utworzę długą listę, z której trudno mi się wywiązać. Ale będę starać się poprawić swój tryb życia, aby w nim zagościł na stałe sport i zdrowe odżywianie. Dziś muszę stepper odkurzyć:) W ramach "poświątecznych porządków w organizmie" dziś na śniadanie w pracy mam jogurty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj 900 kroków na steperze. Bierze mnie chyba jakaś grypa, bo nie czuję się najlepiej dlatego przez pół godziny robiłam to 900 kroków, ale mam nadzieję, ze dziś już będzie lepiej. Balsam i odżywka nałożone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja tez juz mam stepper, tylko jakos ciezko mi sie na nim chodzi:( wogole to jeszcze nie pozbieralam sie po sylwestrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku każdych ćwiczeń na stepperze jest ciężko, ale im dlużej się chodzi tym urządzenie bardziej się rozgrzewa i jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam własnie i jakiejś diecie ośmiogodzinnej (nowość;)) Prze 8 godzin dziennie je się normalnie, a 16 h organizm odpoczywa. Nie ma żadnych sztywnych reguł co wolno a czego nie wolno jeść. Pomyślała, że jak zjem pierwszy posiłek o 9 to jedząc co dwie godziny z umiarem może nie byłoby tak źle na tej diecie. Efekt niby 5 kg w miesiąc. Od jutra spróbuję najwyżej zakończę kolejną dietę klęską. Plan: 9.00 śniadanie 11.00- owoc 13.00- jogurt 15.00- obiad 17.00- lekka kolacja Spróbuję, a co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie. Dietę rozpoczęłam. Początkowo uważałam, ze nic gorszego nie mogłam zrobić, jak zacząć dietę od weekendu. Okazuje się, że utrzymać ja w weekend było bardzo łatwo. Wystarczyło trochę kontroli i po 17 już nie jadłam i nie sprawiało mi to trudności (nie odczuwałam jakiegoś uporczywego głodu). Dziś dopiero się okazuje, ze i do takiej diety muszę się przygotować. W weekend wstawałam ok 9 więc mój harmonogram był ok. Jednak wśród tygodnia ja muszę wstawać o godzinie 6.00. Do tej pory o 6.30 śniadanie robiłam. Dlatego dzisiaj już o 7 musiałam coś zjeść bo doskwierał mi głów. W sumie zjadłam niewiele, małą kanapkę i jeszcze czuję się głodna, ale będę stopniowo opóźniać to śniadanie aż uda mi się dojść do godziny 9.00. Nie chce skracać godzin jedzenia popołudniowego, bo z pewnością nie dałabym rady od 15.00 nie jeść nic przed pójściem spać 23.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała korekta niby traci się na niej 5 kg tygodniowo. Ja wolę jednak 5 kg miesięcznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×