Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia_30plus

nie mam już siły udawać szczęśliwej singielki

Polecane posty

Gość gość
Ja mam znajomych i takich i takich. Ale rzeczywiście samotna i kolezanka z dziećmi i z mężem to nie zawszę się udaje. I jeszcze jedno, lepiej jest mieć jedna czy dwie dobre koleżanki niż dziesięć niepewnych. A to się okazuje po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćP1 dziś Gdzie ja wspominam w swoich wywodach o silikonowym przyjacielu? Na to jest sposób- stały przyjaciel na przychodne . Kto potrafi myśleć ten sobie zapewni ten organ w wersji naturalnej ;-) Zaufany to może być matka, ojciec, brat, siostra, kuzyni bo to krewni, krew z krwi. Obcy zawsze będzie obcy, nawet jak zrobi dzieci. Nigdy nikogo nie poznasz na 100%, nigdy do końca nie wiesz co komu siedzi w głowie i jaki odwali numer za miesiąc, rok, 5, 15, 30 lat. Piszesz o więzi... cóż tę więź można mieć i z przyjacielem ale do tego potrzebny jest wysiłek. Małżeństwo to umowa handlowa i o to w tym wszystkim chodzi. Większość związków psuje się po zawarciu małżeństwa. Bieżące sprawy domowe, kłopoty ? Kto ich niema ? A ty jako singielka ich nie masz ? Chyba lepiej wspólnie z kochaną osobą rozwiązywać problemy niż samotnie------ wiesz... nie wiem... mam silną rodzinę, sama nie mam słabej psychiki. Potrafię zadbać o swoje interesy bez wsparcia kogokolwiek. Dziwne to wszystko.. kobiety odebrały dziwne wychowanie od matek. Zamiast silnych kobiet mamy w tym kraju pełno takich które koniecznie muszą wspierać się na ramieniu faceta. Oczywiście, a skąd tyle rozwodów młodych małżeństw i tych ze stażem ?? Fascynacja mija, wszystko staje się powtarzalne, powszechne. Pisząc o tym dałam do zrozumienia że to żaden miód do którego trzeba lecieć jak pszczoła do ula. Dziecko można samemu wychowywać jeśli rzeczywiście ten instynkt macierzyński nie daje żyć. Żaden problem. Pełna zgoda co do tego że dzieci wzorują swoje życie na tym co widzą w domu. Nie jest jednak powiedziane że samotna singielka wychowa kalekę życiową, czy też dziecko wkroczy w dorosłe życie z deficytami. Druga kwestią jest to że życie nie zawsze jest łaskawe. zdarza się choroba i co wtedy , kto poda ci szklankę wody. Kto porozmawia, potrzyma za rękę----- Mąż, małżeństwo nie dają żadnej gwarancji. Mąż może okazać się ostatnim draniem i może pójść sobie do innej. Ten mąż może zginąć w wypadku, umrzeć z powodu nieuleczalnej choroby, zejść na zawał, udar etc więc to mnie nie przekonuje. Dzieci również nie dają gwarancji podania szklanki wody na starość i mąż również. Mężczyźni żyją krócej od kobiet. Dziwne myślenie... Tobie wystarcza takie życie, to dobrze. Ale z reguły ludzie dążą do życia w rodzinie.... ---- to jest wyłącznie sprawa umowna, pęd owczy. Takie myślenie: inne mają chłopa to ja też chcę chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaufany brat, siostra rodzice? Tak powinno być, Niestety rodziny się nie wybiera i ktoś kto powinien być z definicji Zaufany nim nie jest, Poczytaj ilu ludzi zrywa znajomości z rodzicami czy rodzeństwem. To że ktoś jest rodzina o niczym jeszcze nie swiadczy. Ojciec cie bije i poniża, bije twoja siostrę, przepija pensje, zdradza matkę,, jak dorośniesz edziesz z nim utrzymywać kontakt? No nie, bo po co ci taki wrzod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Singielki mają kłopoty? To jaką trzeba być sierota życiową. Przecież to ma utrzymać tylko samą siebie, żadnej odpowiedzialności za kogokolwiek. Dziecko bez ojca wychować to nie problem? Poczytaj trochę jakie braki maja takie dzieci to ci przejdzie. Przeżyć życie i mieć tylko więź z przyjacielem. Jprd niektórzy to mogą gruz wp*****lać całe życie i będą zadowoleni. Jest coś więcej ale tłumaczyć nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćP1 dziś W życiu bywa również odwrotnie. On "młody bóg", wykształcony, zaradny, zamożny z świetną pracą. W końcu poznaje kobietę- wielka miłość. Biorą ślub. Po jakimś czasie dowiaduje się że jest śmiertelnie chory...najpierw leczy się i leczy, traci robotę, leczy się leczy i w końcu umiera. Był człowiek, nie ma człowieka. Wiesz... znałam kiedyś pewną kobietę... mężatka od 25 lat. Zachorowała na raka piersi. Nie zdążyła jeszcze po amputacji przejść naświetlań a mężuś już się z nią rozwiódł. Znalazł młodszy, kompletny egzemplarz z piersiami. Po jakimś czasie były przerzuty. Zmarła samotnie. Dzieci rozjechały się po Polsce. Młode kobiety przed trzydziestką chorują i wskutek amputacji macicy , jajników wskutek decyzji lekarzy stają się staruszkami. Mąż i dzieci nie dają jakichkolwiek gwarancji. . Z aroganckiej, pewnej siebie bizneswomen...... - dlaczego "aroganckiej". Tak jej się życie potoczyło. Mężatce również może ( jak wyżej napisałam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bo singielka żyje energia z kosmosu. Tak samo ma problemy co ci w małżeństwie. To że ktoś ma dzieci nie czyni go automatycznie bardziej doświadczonym i mądrym życiowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha wiesz co? Ty to lepiej zamknij się w jakimś pudełku, przypnij pasami i siedź cicho. Może przejdziesz przez życie jakoś bezboleśnie. Nie będziesz musiała nic robić bo i tak ci ktoś umrze. Można by cię w szafce w kuchni trzymać, w pudełku, zamykanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego mówię z e lepiej być samej niż zrobić sobie dziecko z jakimś popapramcem albo się sierota życiową, a potem się samej męczyć i męczyć dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś wyżej napisał że każdy miewa kłopoty, to nie jest wyłącznie domena osób zamężnych. No jakie mają braki? Pewnie jak matka nie dbała i była wredna to mają. W innych przypadkach wszystko jest ok. Po jakiego diabła ma mi sie po domu facet pałętać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wy macie tylko branie u popaprańców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam branie wśród niemot życiowych, albo panów robotników, co gwizdza na ulicy. No i skończyłam jako stara panna. Ale i tak wszyscy umrzemy, więc nie ma się co tym przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty biedaku pewnie jesteś na ręcznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty nie masz nawet czym wchłaniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie masz już dość ograniczony impotencie z orzeszkiem zamiast f****a ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Darwin miał racje dziś Niekoniecznie, mogą sobie na wakacjach zrobić dzieciaka z jakimś facetem . Oj z myśleniem ciężko u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe widzę że jakiemuś się tu marzy wakacyjna przygoda.haha nie dla psa kiełbasa hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci "normalni" bywają z pozoru normalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygoda może się trafić z rodowitym Hiszpanem, Włochem, Francuzem, Niemcem, Szwedem, Szkotem, Brytolem... a jakie fajne dzieciaki wychodzą z takich przygód....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze względu na to co wyrabia księciunio Radziwiłł to rzeczywiście dziś lepiej nie zachodzić w ciążę bo może to się skończyć zejściem na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syf dla wyzwolonych szmat
gość dziś rodowitego syfa też możesz sobie z wakacji przywieźć tępa szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę sobie przywieść "rodowitego syfa" niż zadawać się z polaczkiem buraczkiem takim jak ty. Aha..... doradzam sprawdzić swój stan zdrowia....."patryoto".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś co za durna peezda, abyś tego syfa sobie przywiozła, amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pilnuj swojego fiuta, c***jku. Od mojej osoby się odwal zafajdany moralisto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To te szmaty z grzybicami wszelkiej maści. Trzeba by się ewakuować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babska iluzja
baby to urodzone udawaczki, robią to od urodzenia, udają dosłownie WSZYSTKO, jakie hoojowe to musi być to ich marne życie w ciągłej iluzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość wczoraj Zadziwia mnie jak ty z tego co napisałem kompletnie nic nie zrozumiałaś....Popatrz nocą w niebo pełne gwiazd. Kiedy gwiazda umiera czyli wybucha wyrzuca z siebie pełno pierwiastków z których kiedyś powstała ziemia a później ty i ja. Niby ulepieni jesteśmy z tej samej gliny a kompletnie od siebie różni..... Jak ogień i woda. Myślenie, zachowanie kompletnie różne. Ty samica alfa której nikt do szczęścia nie jest potrzebny. Wszystkich innych, oczywiście oprócz siebie, spłaszczasz do istot mało rozumnych i jednakowych. Tymczasem każdy jest inny i na swój sposób wyjątkowy, co nie mieści się w twoim pojmowani świata ....... Czym więcej czytam to co wypisujesz tym bardziej jestem o tym przekonany. Twoje pojęcie o świecie wygląda tak że uważasz tylko i wyłącznie siebie za najmądrzejszą na świecie i na najbardziej wartościową. Innych ludzi wykorzystujesz wyłącznie do osiągnięcia własnych celów, a później wyrzucasz jak śmieci. Każdy inny dwunożny typ , to tylko typ i niema co sobie nim głowy zawracać. Takie wartości jak miłość, wierność, opiekuńczość, współczucie, empatia czy życie wspólne, to są dla ciebie uczucia których nie znasz i kompletnie nie rozumiesz. Poza tym nie są ci do niczego potrzebnie bo dobrze ci jest bez tego...... Żaden facet dla ciebie nigdy nie będzie dość dobry, dość mądry, dość przystojny, dość ładny, dość inteligentny bo uważasz że tylko ty taka jesteś. "Owczy pęd, każda ma chłopa to ja też muszę". To jest takie obnażające twoją naturę. Nie potrafisz zrozumieć że ta "każda" spotkała w swoim życiu kogoś, kogo bardzo pokochała i nie wyobraża sobie życia bez niego. Kogoś dzięki komu znalazła sens życia. Nie masz pojęcia o czym mówię bo nigdy tego nie czułaś i z takim podejściem do życia raczej nie poczujesz..... Każdego faceta którego spotkasz na swojej drodze wyciśniesz jak gąbkę, do własnych celów, kiedy stanie się nie potrzebny bez skrupułów pozbędziesz się go. I wiesz co, nie życzę ci tego, ale życie pewnego dnia wyciśnie tak ciebie.... Bez urazy, nie miałem zamiaru cie urazić, opisałem tylko to co wynika z twoich wypowiedzi. Ta glina z której wszyscy jesteśmy stworzeni to jest tylko forma cielesna. Poza nią istnieje coś jeszcze. Jednak ty ograniczyłaś swój świat tylko do tej gliny ....... Jak widzisz nigdy się nie zrozumiemy bo jesteśmy po przeciwnych stronach.... Świat i życie odbieramy w odmienny sposób.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość wczoraj Obierając taki tok myślenia nigdy nic nie osiągniesz. "Nie zjem loda bo mnie gardło rozboli", to wogule nie poznasz smaku lodów. ..... Przechodząc przez ulicę może przejechać cię samochód, więc po co z domu wychodzić....... W życiu nic nie jest pewne. Nie masz żadnej gwarancji że sie rano obudzisz..... Niektórzy są bardzo samolubni, przez to samotni. Próbują poprzez wymyślanie różnych formułek usprawiedliwiać swoją samotność. Oczywiście wykluczając w ten sposób swoją jakąkolwiek winę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
gość wczoraj Autorka - Nie Ty jedna udajesz. Nie ma szczęśliwych singielek, są tylko takie, które udają i nawet na torturach będą zapewniały, że są szczęśliwe, byle nie przyznać się do przegranego życia. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Zgadzam się z tobą w 100%. Dodam tylko że niektórzy do pewnego momentu są nieświadome tego. Ale kiedyś przychodzi ta chwila świadomości. Czasami bywa za późno na zmiany ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Owszem ludzie różnią się od siebie co nie znaczy że należy z siebie robić liliję. Życie to nie bajeczka i rzeczywiście nie rozumiem biadolenia z powodu braku chłopa. To raczej TY nie rozumiesz co piszę. Gloryfikujesz związki małżeńskie a rzeczywistość rodzinna wielu małżeństw jest bardzo prozaiczna, często wyssana z palca, wykreowana na potrzeby pokazania całemu światu że jest cudnie. Gdyby było inaczej nie byłoby tyle rozwodów a jest ich naprawdę ogrom. Adwokaci w naszej pięknej Polsce mają całą masę roboty w związku z rozwodami. Gdzie ja dałam do zrozumienia że ktoś jest mało rozumny? Nadinterpretujesz moje słowa. Ani nie jestem bardziej ani mniej wartościowa od innych,….…choć zaraz…. W świetle idiotyzmów człowieczka który na forum nieustannie wypisuje bzdury o „ p*****h”, „ singielkach którym poprzewracało się w głowach” to rzeczywiście jestem bardziej wartościowa i przede wszystkim inteligentniejsza od tego zakompleksionego, przepełnionego nienawiścią do kobiet jełopa. Może zajmij się nim i jego pogardą do kobiet stanu wolnego. Gość ma poważny problem ze sobą natury psychicznej. „Innych ludzi wykorzystujesz wyłącznie do osiągnięcia własnych celów, a później wyrzucasz jak śmieci” --- poproszę o jakiś dowód potwierdzający moje „wykorzystywanie ludzi a następnie wyrzucanie ich jak śmieci”…. Bo wiesz…. pierdzielić sobie o „wykorzystywaniu „ każdy może. Tak się zastanawiam jak ja ludzi „wykorzystuję”…… Korzyści majątkowych nie czerpię , do wiatru nikogo nie wystawiam, nie udaję kogoś kim nie jestem, zawsze jestem szczera gdyż uważam że szczerość to bardzo dobra cecha, więc gdzie i jak „wykorzystuję i wyrzucam jak śmiecia” pytam się ? Wyznaczone cele osiągam własną pracą. To też wyniosłam z domu. Umiesz liczyć, licz na siebie. To mi zawsze w domu powtarzano. Więc o co chodzi?? Miłość… znam to uczucie, zna je każdy człowiek, chyba że wychował się w lesie wśród zwierzyny albo na jakimś pustkowiu bez obecności ludzi. Wierność…. Wy mężczyźni wierni nie jesteście, to nie wasza wina, biologia tak was ukształtowała--- bez względu na wyniesione z domu zasady, wyznanie, narodowość, rasę i pozycję społeczną. Współczucie i empatia…. Te uczucia występują u wszystkich z większym lub mniejszym natężeniem, chyba że ktoś jest wielokrotnym mordercą. U nich rzeczywiście one nie występują. Empatią i współczuciem obdarzam moją rodzinę… bo wiesz jednak większość osób rodziny ma – matkę, ojca, brata siostrę, dziecko itp. Bliższa ciału koszula niż sukmana. Zatem chrzanisz. Poza tym nie są ci do niczego potrzebnie bo dobrze ci jest bez tego...... Żaden facet dla ciebie nigdy nie będzie dość dobry, dość mądry, dość przystojny, dość ładny, dość inteligentny bo uważasz że tylko ty taka jesteś------- Oczywiście facet nigdy nie będzie mnie definiował , facet to nie bóstwo do czczenia i podziwiania. Ci naprawdę przystojni, mądrzy, inteligentni też nie są idealni. Znów nadinterpretacja mojej osoby. Fakt, szkaradna nie jestem, debilem również nie jestem lecz w związku z tym nigdy nie oczekiwałam szczególnej atencji. Nie potrafisz zrozumieć że ta "każda" spotkała w swoim życiu kogoś, kogo bardzo pokochała i nie wyobraża sobie życia bez niego.---- To jest wersja idealistyczna, na potrzeby kreowania wyidealizowanej rzeczywistości. Masa kobiet wychodzi za mąż za pierwszego który się napatoczył z obawy przed złym standardem życia, wskutek nacisków starych ciotek, rodziców, koleżanek, dla korzyści nawet niekoniecznie materialnych a układów w których małżonek tkwi, pleców, dojść i żeby nie być „gorszą” od koleżanek. Takie są najczęściej przesłanki zawierania małżeństw. I znów wspomnę o rozwodach- ogrom. Kogoś dzięki komu znalazła sens życia.- nie mieć sensu życia bo brakuje chłopa… no cóż… to trzeba mieć wyjątkowo ubogie życie wewnętrzne żeby znajdować sens szycia u boku faceta. Tak, odbieramy świat zupełnie inaczej. To przykre że niektóre kobiety by być szczęśliwymi ( mężczyźni też) muszą przeglądać się w innej osobie jak w lustrze. Nie czuję się urażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×