Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GrinBlu

Mężczyzna przyjacielem kobiety? NIGDY!

Polecane posty

Gość GrinBlu
Potrafię :) Ale jeśli mam z Tobą się raczyć, to mamy problem, bo ja wolę jajecznicę. :) Takie zakończenie też jest możliwe. Tylko żeby nie doszło między nimi do współżycia seksualnego, bo to będzie zoofilia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
Tak, oboje jesteśmy wolni i to od dawna. Oboje jesteśmy po mega przejściach i perturbacjach. Ja już byłam pewna, ze zawsze bedę sama i jak go spotkałam to byąłm pzrerazona nawet, ze coś mogłoby z tego wyjsc i ja musiałabym wyjsc ze swojej skorupy. On ma tak samo, skupia sie teraz głównie na sobie, na swoich emocjach i nie chce się wiązać z nikim, ma rózne plany, które chyba żaden związek by nie przetrwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Pójdziemy na kompromis - ja zrobię jajecznicę, a Ty omlet. :P Sarenka, która gotuje, z taką to seks nie byłby do końca zoofilią. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
Skoro jesteście oboje wolni, to jak dla mnie nie ma przeszkód żeby spróbować. Skoro się przyjaźnicie i jesteście dorosłymi ludźmi to myślę, że Wasza przyjaźń nie ucierpi jeśli Wam nie wyjdzie. Może na początku będzie głupio, nie będziecie mogli sobie spojrzeć w oczy, ale potem będzie łatwiej. Czas wszystko wyciszy. Nie oszukujcie samych siebie, że chodzi tylko o przyjaźń. Skoro tak mocno na siebie działacie, to prędzej, czy później Wasze pożądanie znajdzie ujście. "on powiedział, zę mnie kocha i zawsze bedzie kochał ale jak siostrę, jak córkę" - siostrze i córce też zagląda w dekolt i pożera wzrokiem? Proszę Cię, kogo on chce oszukać? Samego siebie! "On ma teraz wielkie plany, zapewne wyjedzie na dłużej..." - prędzej tutaj szukałabym przyczyny jego próby odsunięcia Cię. Może nie chce Cię uwiązać do siebie? Nie chce żebyś czekała na niego, żebyś sobie ułożyła życie, jeśli nadarzy się taka okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
Skoro tak mocno na siebie działacie, to prędzej, czy później Wasze pożądanie znajdzie ujście. oby nie w nienawiści :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
Dobra! Ale nie będę musiała udawać zakochanej i karmić Cię swoim widelcem? Weź ten typ zoofilii wytłumacz obrońcom praw zwierząt - myślę, że Ci nie uwierzą, że robisz TO z sarenką, która potrafi gotować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
oprzytomnialam --> jakiej nienawisci??! Aż skwierczy od namiętności, ja się czyta to co napisałaś. W łóżku kochana. W łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
Nie chce żebyś czekała na niego, żebyś sobie ułożyła życie, jeśli nadarzy się taka okazja. czy mozna tego chcieć, jeśli sie kogoś pragnie i "kocha"? Można tak łątwo zrezygnować? mój umysł tego nie ogarnia.... ja mogłabym czekac długo, zresztą i tak juz długo jestem sama, nie zwiąrze sie z nikim skoro kocham kogoś innego, to chyba normlane. A to, ze obiektu mojej miłosci nie bedzie przy mnie to to nie zniszczy mojego uczucia :-( chyba... Dziękuje CI ,ze ze mna rozmawiasz o tym, jestem zagubiona i potzrebowałam rozmowy z taką mądrą kobietką jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Nie musisz udawać zakochanej - MASZ się zakochać. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
"Można tak łątwo zrezygnować? mój umysł tego nie ogarnia.... " - oczywiście, że można. Tylko powiem Ci, że to nie jest łatwe. Trzeba być twardą i silną osobą żeby puścić wolno kogoś kogo się pragnie i kocha. To nie przychodzi łatwo, zazwyczaj do takiej decyzji się dojrzewa. Powiem Ci tylko jedno - jesli nie zawalczysz, jeśli nie postawisz sprawy na ostrzu noża, to się nie zdziw, jak za 3 lata on wróci do Ciebie, żeby przedstawić Ci swoją żonę... Jesli go kochasz to walcz o niego! Przynajmniej kiedyś nie będziesz na siebie zła, że odpuściłaś sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
"Aż skwierczy od namiętności, ja się czyta to co napisałaś." ale on się tego wyparł :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Ale problem! Obydwoje mają się ku sobie, wystarczy tylko się ruszyć - chciałbym mieć takie dylematy. A tutaj nawet Sarenka na mój widok ucieka, aż się za nią kurzy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
Mam się zakochać! Mam się zakochać! Mam się zakochać! Myslisz, że jak tak będę sobie powtarzała to codziennie przed snem - to tak się stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
na pewno nie będę walczyc i żebrac o zainteresowanie i miłość :-( NIGDY W ZYCIU :-( WYstarczająco upokorzona czuję się już teraz, kioedy wyszło na jaw, ze jednak coś czuję do neigo :-( to najgorsze uczucie na świecie, uczucie nieodwzajemnionej miłosci. Nie będę mu rozkazywac , ze ma mnie kochać, nie będę walczyć o miłosc, bo miłosc to dobro, a nie bitwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
"ale on się tego wyparł " to albo Ty źle odczytujesz jego zachowanie, albo on kłamie. Innej opcji chyba nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
wyszło na to, ze źle odczytywałam jego zachowanie, ale moim zdaniem tak się nien zachowuje zwykły przyjaciel :-( jestem kobietą, widziałam jak na mnie patrzy, czułam jak nas ciągnie do siebie i to ZAWSZE on podtrzymywał nasza znajomość, to on ją zaciesniał i mnie oswajał tyle czasu. Nie rozumeim co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Widzę, że me łowy nie odnoszą skutku, a Sarenka staje się krnąbrna. To pewnie wpływ Rycerza. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
Współczuję Ci bardzo, bo znam to uczucie. Wiem jak boli taka miłość. "Nie będę mu rozkazywac , ze ma mnie kochać, nie będę walczyć o miłosc, bo miłosc to dobro, a nie bitwa" - na pewno nic na siłę. Rozkazać mu nie możesz, bo to nie wojsko. Nie zmusisz go do wyznań, to pewne. Sam musiałby tego chcieć. Jednak ja bym walczyła o miłość. Ale ja nigdy nie poddaję się tak szybko. Jak mi na czymś zależy, to o to walczę. Ty może jesteś inna. Miłość to dobro - to w takim razie prawdziwa miłość nie powinna sprawiać bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
Masz rację, a ja jednak cierpię :-( być moze to uczucie odrzucenia tylko, zabite marzenia, wyśmiane pragnienia... być moze to tylko złudzenie... tylko czemu tak boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
IMO, kurdę, znamy sie 5 okrągłych dni, a ja już mam sie do Ciebie łasić? Po tym jak ganiałeś za mną z naładowaną strzelbą? Wybacz mi, ale ja się Ciebie boję :classic_cool: Zresztą, zdaje się, że właśnie dostałeś e-maila na pocieszenie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
Żaba - Ty także zazdrosna? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12358
I pocieszenie przednie. Wszakże najszybciej zapomina się o nieudanych łowach na Sarenkę, patrząc się na cycki innej. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, całe kafe ma moje cycki, więc jedna fota w tę czy w tę nie robi różnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
oprzytomniałampo2latach - boli, bo Twoje pragnienia nie zostały zaspokojone. I nie tylko te seksualne. Przede wszystkim pragnienie miłości i bliskości człowieka, którego kochasz. Czujesz się odrzucona i nic nie warta. To minie. Zawsze mija. Czasem szybko, czasem bardzo powoli. Spróbuj, wiem, że to trudne, ale znów oczyścić tę relację. Będzie strasznie bolało i będzie to bardzo trudne, ale jeśli tego chcesz to wytrzymasz ten ból. I znów spojrzysz na niego jak na przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
Żaba, ja nie mam, a chętnie oceniłabym konkurentkę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
IMO, i jak ja mam się w Tobie zakochać, jak Ty tak łatwo przeskakujesz z Żaby na Sarenkę i na odwrót? Ja Ci nie ufam - płoszysz mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GrinBlu
"nie chcę cię wpędzać w depresję" - i tak już w niej jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko! biedny imuś jeszcze żaba to chociaż podobne rozmiary ale sarenka ?! desperat:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprzytomniałampo2latach
tak, zamierzam dużo nad sobą pracować, aby jednak utrzymac tę przyjaźń, bo teraz wszytsko zależy ode mnie :-( ale narazie jest to bardzo bolesne, za świeże. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×