Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angelika818181

Siedze w domu i dobrze mi z tym

Polecane posty

ja też chcę kiedyś siedzieć w domu ;) kończę studia, pracuję, ale nie chcę pracować. i nazywajcie mnie leniem bez ambicji. chcę sprzątać, gotować i prasować. potem czas na swoje hobby, które jako "leniwiec bez ambicji" posiadam. nie zmienię swojej natury. chcę siedzieć w domu, nie lubię go opuszczać na 8 godzin dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghkobieta
dcfghjklasd te opisy o staniu za ladą nie były broń Boże obraźliwe - chodziło tylko o to, że jeśli kobieta ma wybór, może sobie pozwolić na siedzenie w domu to nie ma sensu aby szła do pracy bylejakiej, ciężkiej i za marne grosze, bo ten 1000zł i tak nie jest potrzebny... Gdy ktoś potrzebuje pieniędzy to jest zupełnie inna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONraddddka
czy umiesz czytać poprzedniczko??? nie chodzi tu o siedzenie z dzieckiem do 3 roku zycia ale starszym!!!! które na dodatek chodzi do przedszkola a nawet szkoły!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leń jestem leńiem
w domu jest zajebiście nie trzeba oglądac wrednych mord

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
Dla mnie też praca zawodowa jest tylko środkiem do zdobycia pieniędzy na życie.Gdyby ktoś ( np. mąż ) mi te same pieniądze dał, a ja mogłabym siedzieć w domu, zgodziłabym się.Nie rozumiem myślenia wielu kobiet, które mają sporo kasy bez konieczności pracowania, a mimo to chcą iść do pracy niby nie ze względu na kasę, tylko na chęć pójścia do ludzi i wyrwania się z domu. Przecież do ludzi można wyjść z domu w ogóle nie pracując zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi hi hi !!!!
ten temat jest bez sensu, zleciały się same lenie śmierdzące, które nic nie robią poza makijażem i odprowadzeniem dziecka do szkoły... aha jeszcze kafeteria... trzeba mieć przecież jakieś zainteresowania i się rozwijać :) wiadomo że normalne kobiety sa teraz w pracy i nie mają czasu na cafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
No i co z tego, że chodzi o starsze dziecko, jak autorka może sobie pozwolić na siedzenie w domu, to co w tym złego ? Przedszkola to też takie "tymczasowe domy dziecka", "przechowalnie" dla dzieci, lepiej taki 4-6 latek ma w domu, niż w tym zapyziałym przedszkolu, gdzie tylko co chwila choroby łapie od zasmarkanych dzieciaków z innych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
Ja jak bym mogła, dałabym dziecko do przedszkola dopiero w wieku 4-5 lat.A 3 latka to tylko z musu, jeśli nie byłoby innej lepszej opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghkobieta
przerobiona maksymalnie a ja jestem właśnie taką osobą :) może mąż milionów nie zarabia ale wystarcza "od 1go do 1go" a ja i tak chcę iść do pracy :) siedzenie w domu mnie męczy, a dokładniej męczy mnie rutyna... I tak - chcę iść do ludzi! nie mogę się spotykać ze znajomymi jak się nudzę, bo wtedy wszyscy pracują, a jak mąż wraca z pracy to już spędzamy czas razem, jemu się nie chce nawet wyłazić jak jest zmęczony po pracy :) poza tym lubię swój zawód i chciałabym w nim się rozwijać, i nie widzę nic dziwnego w tym, że lubię pracować i siedzenie w domu mnie nie satysfakcjonuje :) Każdy jest inny i każdemu inny styl życia odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
Nie wiem po co się tak spieszyć z przedszkolem ? Ja do przedszkola nie chodziłam, a w szkole, liceum i na studiach byłam zawsze w pierwszej trójce najlepszych uczniów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panie które wolą
ciepły fotelik, kawkę i Disney Chanell to osobniki gatunku "Kidult" (kid plus adult) a bierze się to z pospolitego strachu przed życiem, odpowiedzialnością i dorosłością, stąd ucieczka w bezpieczny , domowy, trochę dziecięcy świat. Umówmy się że opieka nad dzieckiem jest czymś co wymaga pracy i odpowiedzialności ale to też bywa furtką do tego by nie mieć już żadnych innych obowiązków (tych z poza domowego ogniska które straszą ). Może taka psychoanaliza niektórych rozwścieczyć i będą negować (to już mnie nie rusza) ale fakt faktem że sytuacja w Pl nie rozpieszcza a ludzie nie potrafią znaleźć miejsca i spełniać się zawodowo (za dużo utrudnień) . Swoim postem nie chcę się pastwić nad tymi których on tyczy , jednocześnie chcę podkreślić że takie zdziecinniałe zachowania nie są czymś całkiem normalnym i nie niosą szczęścia bo strach szczęście odbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghkobieta
"Panie które wolą" akurat na ten tekst odpowiedzi były kilka stron temu - nie trafiony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaasssiiiiiaaa
no tak swoje lenistwo zawsze umiecie wytłumaczyć zapyziałym przedszkolem, praca za marne grosze, tłokiem na przystanku autobusowym itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przerobiona maksymalnie A czemu niby dziecko miałoby nie chodzić do przedszkola? Bo ja akurat widzę tutaj dość sporo plusów. Widzę jak moje dziecko chodzi uśmiechnięte i wychodzi z przedszkola uśmiechnięte. I co ma liceum studia do przedszkola?:P Kto chce to posyła dziecko kto nie chce to nie. Tak samo jest z pracą,chcesz to pracuj nie to nie. Ja napisałam tylko swoją opinię,że jeżeli autorka ma taką możliwość i chce to niech siedzi w domu. Ja wolę iść do pracy i tyle. Każdy sam decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fisherowa....
Do: przerobiona maksymalnie.... Wiesz co, zapewne trochę racji masz, ale... Ja jestem akurat taka osoba, ktora siedzi w domu od prawie 6 lat :-O Mamy 3 dzieci (w tym bliźnięta). Maz zarabia bardzo dobrze, stac nas na baaardzo duzo, nie bede tu wyliczac. Mimo to chcę isc do pracy, na pol etetu, na zlecenie, jakkolwiek, aby: -miec powod, by codziennie ładnie sie ubrac -miec powod, by codziennie wstac o okreslonej godzinie i wyjsc z domu -miec w miare staly kontakt z w miare stala grupa ludzi... -miec poczucie jakiegos wpływu na domowy budzet, choc zdaje sobie sprawe, ze bede zarabiac na waciki... Co to znaczy mozna miec kontakt z ludzmi, nie pracujac? Masz na mysli pania w kiosku czy sasiadke emerytke? Bo jakos nie przemawia do mnie np. "kontakt" z innymi na basenie. Ide sama, nikogo nie znam, mam tych ludzi zaczepiac? Podobnie na silowni... Wszyscy moi znajomi pracuja, jak raz poszlam w ciagu dnia do kina, w srodku tygodnia, to zdalam sobie sprawe, ze nie mam nawet do kogo zadzwonic, bo wszyscy w pracy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A że mam parę wątpliwości co do takiego siedzenia w domu,to już inna kwestia. Ale autorka ma do tego prawo. Znam parę osób,gdzie finansowo nie stoją jak autorka,ale jednak ona dalej siedzi na tyłku i tylko narzeka,na pracę,życie, kasę itp,ale do pracy jej nie spieszy bo po co..... mąż pracuje. No ale to już inna bajka,bo autorka z tego co pisze to na kasę narzekać nie może:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale temat lawinowo sie rozciągnął.Nawet juz niewiem gdzie moja wypwiedz sie zakopala,nie chce mi sie szukac Zawsze dziwil mnie fakt taki jak dzieci w przedszkolu,albo w szkole a mimo tego kobieta z wlasnego wyboru(tu zaznaczam z jej woli) decyduje sie mimo tego nadal zostac w domu a nie isc do pracy To jest przykre ale lata pracy odgrywaja waazną role,lub chocby aby mialo co sie wpisac w cv Ja z moimimi calodobowo latami bym nie wytrzymala.Po co im wkurzona mama przesycona i stlumiona ich dzieciocentryzmem?? :p To by nie zdało egzaminu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxc cxs
Rzadko się zdarza, że na jednym temacie tyle istot upośledzonych umysłowo się chętnie gromadzi. Gratuluję opanowania sztuki czytania i pisania, bo przy takiej giętkości umysłu to zapewne nie lada wyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leń jestem leńiem
po co dzieciom znerwicowana matka zarobiona i nie mająca czsu na nic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
siedze w domu od 4 miesiecy i dostaje doslownie pierdolca czytam, czytam, czytam, slucham muzyki, ogarniam dom itp. ale to i tak nie wypelnia calego dnia mam wrazenie,ze marnuje czas i swoje krotkie zycie zamiast dzialac w tv nic ciekawego, bo kto w takich godzinach wyemituje cos ciekawego - dla bezrobotnych, emerytow i rencitow? ani w necie nie ma z kim o takich godzinach pogadac,bo normalni ludzie sa zajeci, a do dyspozycji zostaja jakies ograniczone kwoki, jak czytam to wyobrazam sobie siebie taka za jakis czas, IQ ameby i jeszcze z nadwaga to nie dla mnie czekam do wrzesnia i wracam do normalnego zycia, za mloda jestem by kapciec w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
A myslisz że w pracy to zaraz będziesz mieć wszystkich chętnych do przyjaźni i rozmowy ? Praca to praca, tam nie raz nie ma miejsca ani czasu na przyjaźnie, nie raz pracownicy sobie do gardeł skaczą i jeden drugiemu wilkiem. To nie jest tak pięknie, jak myślisz, że idziesz do pracy i masz piękny kontakt z ludźmi, bo zamiast tego kontaktu możesz mieć tylko stres i nerwy i czekać do tej 16-stej, żeby wreszcie móc iść do domu i nie patrzeć na te wredne gęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mowimy juz o wiekszych dzieciach-przedszkolnych/szkolnych No ale jak dziecko juz jest wieksze ,i gdy przychodzi ze szkoly to jakie ono ma wtedy obowiązki ,gdy mama siedzi w domu i ma na glowie dom?tylko swoj pokoik ogarnąć,albo i nawet nie,bo juz zostalo wszystko posprzatane Kiedy domownikow nie ma,to kobieta do tego czasu zajmie sie obiadem posprząta dom i reszta domownikow juz jest z tego zwolniona? bezsens,i nic jzu nie musi robic , bo co jak zostalo wszystko zrobione?a z drugiej strony siedziec w domu cale dnie i nie garnać sie do codzienych porządkow tez jest takie wygodnickie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
W pracy zajmujesz się pracą, a nie gderaniem z ludźmi o piedołach. Naprawdę rzadko kiedy zdarza się mieć pracę, gdzie atmosfera jest naprawdę luźna i wszyscy sa sobie przyjaciółmi i o wszystkim gadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
To sa takie Wasze idylliczne wyobrażenia na temat pracy, a rzeczywistość jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
Ja akurat trafiłam po wielu latach pracowania w różnych miejscach na pracę w fajnej atmosferze, gdzie naprawdę czuje się kontakt z ludźmi, ale większość firm, w których pracowałam wcześniej, takiego czegoś nie było i te 8 godzin to wcale nie była przyjemność w tej pracy siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bez butów
czytanie was w takim stanie jak moj jest przygnebiajace kuzwa, nie moge tak zidiociec, no kuzwa, nie moge,bo wyskocze przez okno ide stad, bo sie zdoluje jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie piatków
wiewóira a pracowanie ma same plusy > nic nie jest idealne! i jeszcze jedno , tutaj sie mówi, ze praca to taaaaaaaaaaaka wartosc.Wiadomo, ze jest wartoscia samą w sobie, ale czy najwazniejsza ?? a rodzina nie ma wartosci ? bycie z dzieckiem, ktore sie ledwo urodzilo nie ma wartosci ? ja jestem dla mojej rodziny, spelniam sie w roli kury domowej, kocham dom i jestem okropnym domatorem, nie potrzebuje towarzystwa ludzi z pracy. PS nie mieszajmy watkow, ze ktos wrarac do pracy po macierzyskim, bo po prostu musi. Trudno, wiadomo ze w takim wypadku wybiera sie mniejsze zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiona maksymalnie
A co do opinii, że same lenie się tu wypowiadają, to od razu mówię, że jestem osobą aktywną zawodowo, nie pracowałam tylko na macierzyńskim 5 miesięcy plus 3 ostatnie miesiące ciąży, a tak, cały czas w pracy i mimo to pochwalam system, gdzie kobieta może siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×