Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Muszę siąść i zobaczyć co się dzieje, ale jakoś od pół roku nie mam chęci, ciągle coś.

Moja przespała całą noc. Tylko ja nie mogłam.

http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_ciaza_galeria.html?galg_id=2641&ph_center_01_page_no=0 http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_ciaza_galeria.html?galg_id=2640

To się zdziwiłam, że imię Marek jest teraz takie popularne :)

A ja ostatnio oglądałam program, że najpopularniejsze imiona dla chłopca to Franciszek i Stanisław :).

Położna się wypowiadała.

U nas miał być Jakub do 5 miesiąca i się okazało, że dziewczynka i wyszła Julia :).

Mój mąż już wraca do domu, a jednak można choć przed 20 ;)

To u mnie odwrotnie miała być dziewczynka, według mojego przeczucia ;), a okazało się że chłopiec :)

Apropos położnych dziewczyny u was istnieje coś takiego jak wykupowanie ;) prywatnie położnej do porodu?

To super, że zrozumiał, że rodzina jest ważna. Mój już siedzi z małą i się bawią.

On zdawał sobie z tego sprawę, że późno wraca, po świętach wziął urlop do końca roku, bo sam powiedział, że późno wraca...no ale urlop urlopem szybko mija i spowrotem późne wracanie.

Ja rodziłam w prywatnej klinice. Ja miałam te same położne. Były trzy i zmieniały się dyżurami.

A ile płaciłaś, byłaś zadowolona?

4 tysiące. Jestem bardzo zadowolona. Jeśli będziemy mieś 2 dziecko to wybiorę ten sam szpital.

Miałam cały pakiet. Od wszystkiego przed porodem do wszystkiego po porodzie.

Nie wiem czy to dużo.

Mi się zdaje, że to taka normalna cena. Miałaś w to wizyty w ciąży i badania wliczone tak? A jak jest przy porodzie lekarz też przychodzi?

Tak wszystkie badania, wszystko. Lekarz jest do mojej dyspozycji 24h przez całą ciążę (, ale nie powie Ci czy wszystkie kobiety w ciąży tak mają, bo ja znam się bardzo dobrze z moją ginekolog więc nie mam pojęcia jak jest u innych), ale jest przy porodzie i po nim.

Miałam znieczulenie, ale nic więcej Ci nie powiem, bo byłam w takim szoku, że nie myślałam. Ogólnie z porodu to nie wiele pamiętam. Miałam bardzo dobrą opiekę. Salę były bardzo przytulne. Porodowe też :).

u nas w lodzi w panstwowych szpitalach zle jest widziane oplacanie wlasnej poloznej, w niektorych nawet jest kategoryczny zakaz, Majka jesli za sam porod to duzo, moja siostra rodzila prywatnie za 3000,00, ja w prywatnym szpitalu ktory ma podpisany kontrakt z NFZ, rodzilam za darmo, tylko znieczulenie oplacilam 500 zł (niestety nie zadzialalo ;)

U mnie dzięki Bogu zadziałało. Miałam rodzić bez znieczulenia, ale w końcu zmiękłam i było znieczulenie. Mój mąż właśnie kąpie małą. Podeszłam do niego, żeby mu pomóc to mnie wygonił. Mówiąc, że ledwo żywa jestem.

Moja śpi. Mam dość. Ledwo na oczy patrze.

Ja jak bym zdecydowała się na wykupienie położone plus prywatne wizyty za które zapłaciłam przez całą ciążę, to by wyszło też ok. 4000 zł. Ale w końcu stwierdziłam, że nie ma sensu opłacać położnej, każda z którą rozmawiałam i tam rodziła mi odradzała, ja rodziłam bez znieczulenia, nie chciałam. Rodziłam w szpitalu gdzie pracuje mój gin i tyle co on mi tam pomógł, to żadna położna by nie zrobiła, bo przecież nie ma takich uprawnień. Także państwowy szpital, ale jestem zadowolona :)

lolipop, to ciekawe co piszesz, że źle widziane jest wykupowanie położnej...ja mam wrażenie że ta moda po prostu mija, głupia moda...

A co do płci dziecka. Moja teściowa od razu powiedziała mi, że będzie dziewczynka. Mój mąż miał siostrę bliźniaczkę, ale zmarła krótko po porodzie i to była jedyna dziewczynka w ich rodzinie. Mają 3 synów. Mój mąż jest najstarszy. I o dziwo moja teściowa i teść zaplanowali całą 3. Jak się dowiedziałam, że mój mąż może mieć bliźniaki to szoku dostałam.

Ja tylko się modliłam, żeby nie były to bliźniaki. Ale dzięki Bogu jest jedna :).

Co do bliźniaków, to nie wiem na ile to jest prawdziwie, ale słyszałam, że to co 2 pokolenie się zdarza, więc u waszych dzieci ;) Mojego męża babcia miała brata bliźniaka, czy u nas była możliwość ;). Mój mąż kiedyś chciał bliźniaki, ale jak zobaczył, jak ta opieka z takim maluchem wygląda, to mu się zmieniło :D. Mój mąż też ma dwóch braci, jest drugi.

Ja słyszałam, że jedno z bliźniaków może mieć dzieci bliźniaki. Ale to nie wiadomo jak to jest. Mam nadzieję, że nie dopadną nas bliźniaki :). Mój mąż już stwierdził, że on za dwa lata by chciał drugie dziecko. No i ja mam nadzieję, że będzie synek Jakub:). Zobaczymy jak to będzie. Ja jestem jedynaczką.

My też raczej na drugie się zdecydujemy, ale pytanie kiedy???? mega dylemat...