Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

d.z.iunia

DLACZEGO zazdroscicie???

Polecane posty

dlaczego w kazdym temacie osoba, ktora napisze, ze jej maz/partner pracuje poza polska, jest atakowana? dlaczego za kazdym razem pojawiaja sie wpisy odnosnie zdrad i niepelnej rodziny dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek cosiek
Powiedz mi ze rodZina w której ojciec widuje dziecko raz na 3 miesiące w weekend jest rodzina pełna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
Bo to jest niepełna rodzina .Ja wole mieć w życiu mniej a za to więcej czasu spędzać razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
a o jakiej zazdrosci piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusiacoreczki2013
A czego tu zazdrościć???:/ Chyba trzeba Ci współczuć...kasa ważniejsza od szczęścia całej rodziny.Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek cosiek
Ona ma chyba na myśli kasę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego raz na 3 miesiace? sa rodziny z terenow przygranicznych, gdzie ojciec co weekend jest w domu. jednoczesnie sa rodziny, gdzie ojciec pracuje w innym miescie, przyjezdza na weekend albo i rzadziej i jakos im tego nie zarzucacie :P. jedmoczesnie nie naskakujecie na rozwodki, tudziez panny z dzieckiem, ze maja niepelna rodzine. to jak to w koncu jest, co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój szwagier pracował jako kierowca międzynarodowy, jak moja siostrzenica miała 0-4 lat, widywał ją raz na dwa tygodnie i płakała na jego widok, bo go nie znała. No faktycznie super układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek cosiek
Taka rodzine tez nazwę niepełna ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zazdrość tylko stwierdzeni
e FAKTÓW :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nic w takich tematach nie pisalam ale uwazam ze kazdy sam decyduje co jest dla niego najlepsze. Skoro komus taki uklad pasuje to innym nic do tego. Czasami ludzi sytuacja zmusza do roznych rozwiazan. Ale jednoczesnie nie zazdroszcze takim rodzinom bo wole miec meza codziennie w domu, tak samo syn ma tate na codzien i spedza z nim duzo czasu. Mimo wszystko jesli ktos nie ma wyjscia to robi to co musi i nie nam to oceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek cosiek
Dlaczego nie naśladuje na rozwódki i panny z dzieckiem? Bo one nie twierdza ze maja pełna rodzine Tatuś mamusia i dziecko tylko jano mówią ze dostają kasę od faceta ( alimenty) i wychowują dziecko same. A czym różni sie kobieta która dostaje co miesiąc przelew od faceta , jego widuje czasami. Tez samotnie wychowuje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie uwazam, ze to zazdrosc, bo nie czepiacie sie panien z dzieckiem, rozwodek, ani osob, ktorych mezowie pracuja w innym miescie. jedyne, co przychodzi mi do glowy, to kasa, ale chetnie poslucham innych argumentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosiek cosiek
Przecież napisałam ze facet który dojeżdża na weekendy to rodzina niepełna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Dziunia, jedyny argument ZA to kasa, ale czy dla samej kasy człowiek żyje? Czy nie lepiej zamiast 10 tysięcy mieć 2-3, ale za to mieć męża codziennie przy sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zazdrość tylko stwierdzeni
mnie to ni ziębi ani grzeje, w życiu na nikogo nie nalatywałam, ale fakt jest faktem, że jak facet jest poza domem większość tygodnia, to to nie jest pełna rodzina. Tylko tyle i aż tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma inne priorytety, większość kobiet woli mieć męża przy sobie, co do zdrad jest różnie, ale chyba mi nie wmówisz, że facetowi wystarczy sex raz na jakiś czas. po za tym jaką masz pewność, że twój partner za granicą nie ma innej kobiety? Bo on Ci tak powiedział? gratuluje :D generalnie pierwszy raz słysze, że ktoś tu na kogos takiego naskakuje, ale niestety zapytaj dziecko(jak umie mówić bo nie wiem w jakim jest wieku) czy tęskni za tatusiem-masz gotową odpowiedź. A czemu ma ktoś naskakiwać na wdowy/rozwódki/panny z dzieckiem skoro one nie mówią"mam faceta, mieszkam z nim ale widze go raz na tydzien/miesiac/czy iles tam"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i???
dziunia ty masz obsesje na tle pieniędzy. Naprawdę myślisz to jest w życiu najważniejsze ? Wyśmiewasz sie z ludzi biedniejszych i myślisz ze wszyscy wszystkiego ci zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staedetlerka
Mieszkam zagranica i wiem, ze wielu "mezow" ma baby na boku, w weekendy imprezuja a zonom w PL wciskaja kity, ze pracuja po 12 godzin. Wystarczy spojrzec na portale dla Polakow zagranica-ile jest ogloszen, ze facet szuka cizi na seks, zeby milo spedzic czas i pisze wprost, ze jest zonaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina niepelna to zgodnie z definicja rodzina, w ktorej matka i ojciec nie prowadza wspolnego gospodarstwa domowego, a w przypadku meza zagranica jest to nieprawda, wiec uzywacie niepoprawnego terminu :P. nie pytam, czy podoba wam sie taki model, tylko dlaczego naskakujecie? co wam zalezy, ze ktos tak zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koncentracja koncentratu
tak dziunia zazdroszczę ci że ty nie widzisz męża, a dziecko ojca! faktycznie powód do zazdrości, raczej pożałowania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja taka z uk
Tak, ludzie sie zdradzaja, ale zagranica jest o to latwiej-facet sam, bez kobiety, czesto mieszka na kupie z innymi typkami, na porzadku weekendowym sa domowki. Jest wiele pokus-chetne kobiety, inna kultura, duza odleglosc miedzy malzonkami i wieksza pewnosc, ze sie nie wyda skok w bok. ale w sumie wali mnie to, kazdy zyje jak chce i jak komus takie malzenstwo i rodzina na odleglosc pasuja-to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym meza widzila raz na tydzien w weekend to bym sie chyba zaplakala z tesknoty, a ty bredzisz o zazdrosci :D mozna ci tylko wspolczuc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Mądra N.
nigdy w życiu nie chcialabym by mój mąż pracował za granicą. Chcę być z nim a nie widzieć się raz na jakiś czas. układ nie dla nas. Zazdroscić to można nam - mąż pracuje NORMALNIE, zarabia dużo kasy. Ja nie pracuje, zajmuje sie malym dzieckiem. mąż praca z pracy i jestesmy wsyscy szczesliwi ze spedzami razem czas. weekendy i swieta wolne. wiec jets super. i nie musimy zarabiac na granicą bo jak ktoś ma olej w głowie i trochę szczęścia to potrafi "u siebie" zarobić dobry pieniądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Mądra N.
* mąż wraca z pracy* miało być, oops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze mnie już dorosła baba
ale pamiętam bardzo wyraźnie jak jako dziecko przeżywałam każde rozstanie z tatą (tata wyjechał za granicę jak miałam 7 lat i przyjeżdżaliśmy do niego na zaproszenie na wakacje, ferie a czasem ale rzadko on do domu na kilka dni). Dziś jestem dorosła ale nadal czuję niespełnienie i ten brak ojca . Jestem z pokolenia lat 80 tych kiedy wyjazd za granicę wiązał się z polepszeniem sytuacji życiowej i tak też się u nas stało ale jakim kosztem. W sumie nigdy nie jest do końca dobrze , ani jak się ma kiepską sytuację finansową (jak u mojej kuzynki gdzie rodzinka się razem trzymała jak myszki ale bieda aż skrzypiała) ani kiedy są pieniądze , fajne zabawki, ekstra paczki mikołajowe itp ale chronicznie brakuje osoby której nie ma w domu. Za bym raczej zazdrościła tym którzy mieszkają razem i stać ich na to bez rozłąki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mama Mądra N.
Nie, zazdrościć to można tym którzy razem usadowili w kraju gdzie są świetne warunki socjalne i miejsca pracy (dobrze płatnej) jak ja z mężem i naszymi dziećmi, to się nazywa mieć olej w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
d.z.iunia "rodzina niepelna to zgodnie z definicja rodzina, w ktorej matka i ojciec nie prowadza wspolnego gospodarstwa domowego, a w przypadku meza zagranica jest to nieprawda, wiec uzywacie niepoprawnego terminu ." 1 1 Nie wiedziałam, że gospodarstwo domowe można WSPÓLNIE prowadzić na odległość... wysyłanie kasy na konto to nie to samo Dziunia niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę, że Dziunia poczuła się dotknięta wypowiedziami z innego topiku. Nie wiem czego mam ci zazdrościć? Tego, że męża widujesz raz na ileś? Tego, że mąż widuje swoje dziecko raz na ileś? Chyba żartujesz. Jest coś za coś. Jest kasa, ale nie widzicie sie codziennie. Tak jak ci napisałam oboje wolimy pracować tu i oboje wychowywać dziecko, może za mniejszą kasę. A jak wyjeżdżać to tylko razem. Poza tym nie uważam, żeby wyjazd za granicę równał się zdradzie. Jak ma zdradzić to zrobi to bez względu na okoliczności. Natomiast ciężko musi być takim parom. ps. mój ojciec też wyjeżdżał do pracy jak miałam lat 4. Mi w sumie bylo wsio ryba czy jest ojciec czy go nie ma, ale brat na początku bał się ojca jak wracał (zwłaszcza, ze zwykł wracać z brodą a wyjeżdżać gładko ogolony). Pamietam jakie to było święto jak ojciec wracał. Miło to wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×