Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

d.z.iunia

DLACZEGO zazdroscicie???

Polecane posty

Gość no i???
dziunia przecież ty wszytko co masz dostałaś od rodziców. Gdyby nie oni to pewnie siedziałabyś w wynajętym mieszkaniu albo miała kredyt na 30 lat jak wiele młodych małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarabiajac 10tyś mieszkanie bez kredytu? :D Mozna ale po co się zarzynac? :D Jak mozna kupic mieszkanie na kredyt wynajać to dotychczasowe i kredyt niech sie sam spłaca bez biedowania przez 5-10 lat zeby odłożyć na mieszkanie i kupic za gotówkę :D Oj dziunia... Ty zacznij kobieto myśleć bo piszesz czasem jak gimgówno, które o życiu nie wie nic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i???
to jest bardzo duża pomoc od rodziców i nie każdy może na taka liczyć. Ja w wieku 22l dostałam od rodziców mieszkanie w którym dzisiaj mieszkam z mężem i córka. Wiem ze gdyby nie pomoc rodziców pewnie miałbym kredyt na 20-30 lat ja wielu moich znajomych. Tylko ze ja nie wyśmiewam sie z tych co wynajmują mieszkanie jak np gratka. Ważne ze młodzi sie dogadują i tworzą szczeliwa rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia nie wiem jak ty i gdzie Ty żyjesz skoro dla ciebie trochę ponad 10 tysiecy to jakaś wielka suma. Nie jest mnie stać żeby kupic mieszkanie za gotówkę. A sprzedawać obecnych mieszkań nie zamierzam. Wiesz dlaczego? Bo ZAWSZE biorę pod uwagę fakt, że mogę stracić pracę i długo szukać, mogę być całkiem niezdolna do pracy i co wtedy? Owszem mogę odkładać przez X lat na mieszkanie i wtedy wszystkie oszczędności włozyć w mieszkanie. I spędzać sobie sen z powiek, ze nie mam żadnego zabezpieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym dziunia ile Ty odkładasz miesięcznie, ze piszesz o kupnie mieszkania za gotówkę przy takich zarobkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arszenika- wybacz, ale dziunia w tej sprawie ma racje. Nikt, kto ma wlasne dwa mieszkanie i naprawde duza kwote miesiecznie ( nie pajacuj, mowiac ze 10 tysiecy to mało) - nie bralby kredytu na 20 lat na nowe mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Jakbym odkładała 10 lat na to mieszkanie to i tak bym nie kupiła takiego jakie mam na oku. Sory, ale nikt z moich znajomych zarabiajacych troche lepiej niż my, nie kupuje mieszkania za gotówke. Mnie jest zwyczajnie nie stać zeby sprzedać teraz chociaż jedno mieszkanie (bo są tanie) i kupić mniejsze. A moja droga w warszawie zarobki ponad 10 to nie są jakieś koksy. Wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokosy moze nie, ale mówić z takim lekcewazeniem, ze ponad 10 tysiaków to jest prawie tyle co nic - pajacujesz. W ogole temat jest o czyms innym a wuskakujecie tutaj z podawniem swoich majatkow i wyplat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w tym temacie--
dziunia-po przeczytaniu topiku mam wrazenie,ze to jednak ty zazdroscisz innym kobietom,ze maja zycie rodzinne,meza przy sobie. Stad pomysl na ten topik,chcesz odbic od siebie te swoje ukryte zale i zazdrosci. Uklad ci odpowiada,powiadasz. Pewnie szczegolnie w niedziele,jak widzisz za oknem spacerujace pary z wozkiem,albo na uroczystosciach rodzinnych gdzie ty jedyna jestes bez meza. I zaloze sie ze nie masz kolezanek,bo one wola z mezami np.weekendy spedzac niz z kobieta samotnie wychowujaca dziecko. Ja mieszkam razem z mezem zagranica,nie wyobrazam sobie innego ukladu. wyjechalam raz na wakacje na caly miesiac.To byl szok dla nas obojga.Dziecko tak tesknilo,ze to byla pierwsza i ostatnia taka rozlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja Arszenike z tym kredytem popieram. Zostawi 2 mieszkania bedzie miała trzecie- nieruchomośc to dobra inwestycja. Dwa mieszkania z palcem w nosie będą pracowac na kredyt i nawet jeszcze można na tym zarabiac ( w zaleznosci jaki kredyt i za ile wynajmie). 10tys żeby za gotówke mieszkanie kupic to trzeba by odkładac ok 5tys... ktoś kto żyje za 10 prawdopodobnie nie bedzie umial przywyknąc do życia za 5tys. I tak przez...5 lat okolo (w zaleznosci jakie mieszkanie chce się kupić). Dodatkowo trzeba brac pod uwage miasto w jakim sie mieszka. U nas 5 tys. to ogrom kasy a wyzyc (bez opłat) można spokojnie (z ubraniami, kinem itp) za 1200zł w warszawie za takie pieniądze żyje sie o wiele skromniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia Ty masz z głową coś na prawdę... Skończ już z tą niepełną rodziną boś nudna jak flaki z olejem! Uczepiłaś się jednego tekstu i trzymasz się go jak rzep psiego ogona, a nie masz racji. Kobieto, wiesz co to jest niepełna rodzina czy mam Ci tutaj napisać definicję?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arszenika- Chetnie poznam receptę na nowe mieszkanie bez kredytu przy takich zarobkach. 12:39 [zgłoś do usunięcia] no to inaczej Ciebie zapytam, skąd masz te 2 mieszkanie , które już masz ??? Cutuje Ciebie "Mieszkania mamy 2 i też nie bankowe tylko nasze. ", skoro masz juz 2 mieszkanie nie na kredyt to znasz recepte na nowe mieszkanie bez kredytu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaciskajac pasa przez kilka lat i żywiac się albo tym co przywiozłam od rodziców albo "pasztetem z najnizszej półki". Dzieki to juz przerabiałam. Z resztą na którym z topików napisałam, ze jak spłacałam kredyt to luksusem na który nie mogłam sobie pozwolic był zakup lepszej wędliny. Jakieś pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo6latki- pomyslałąm, ale nie będę zgadywać. A jeśli to sa mieszkania darowane, to przepraszam ale nie ma sie czym chwalic i wpysywac na liste wlasnych sukcesów. Arszenika - skoro żwyli Cie w gtamtym czasie rozice, to tez noe do konca medal Ci sie nalezy.Poza tym mozna tak oszczedzac na jedno , wlasne mieszkanie a potem godnie zaczać zyc. A Ty mowisz, ze głodowałaś na dwa mieszkania. bo taka masz głowe na karku i teraz spijasz tylko miodek ?? i zeby bylo jasne, nie próbuje Ciebie w zaden sposób obrazić, ale skonczcie z tymi przechwałkami, jakies jestescie zajebiste w porownaniu do dziuni. Słaby sposób na dowartosciowanie się. Uważacie ją za głupia,próżną panne wiec po co w ogole z nia dyskutujecie ??takie licytowanie sie kto jest lepszy...................udanego🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pokaż gdzie napisałam ze mi się medal należy? Ps. To nie ja siadłam na dziunie tylko dziunia zaczęła coś pisać o szyciu grubymi nićmi, kredytach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktosiam z całym szacunkiem, ale w porównaniu do dziuni to byle kto jest bardziej zajebisty niż ona :D tak przemadrzałej, zapatrzonej w pieniądze i we własny czubek nosa a do tego tak glupiej osoby dawno nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja może jestem wymądrzalska i trochę zarozumiała, ale mam tego świadomość, taka już jestem :P Za to dziunia to przegina totalnie, jej w tych kwestiach nikt nie przebije chyba i popieram tutaj mamę 6latki akurat. ktosiam to dziunia ma problem, coś ją dotknęło na jakimś innym temacie (nie wiem jakim, nie czytałam) do tego stopnia, że założyła osobny temat o tym. Wywyższa się tutaj nad wszystkimi, obśmiewa się z Areszeniki, że nie potrafi odłożyć na mieszkanie itd. Powiedz dziunia z czego Ty odkładasz na to mieszkanie przy takim trybie życia jak Ty opisujesz, podróże po świecie, jeżdżenie w tą i z powrotem do męża za granicę itd. itp. Z tego co pamiętam mieszkasz w samym centrum Krakowa, a to nie jest miasto w którym życie jest tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale przecież jeśłi jednego z rodziców nie ma przy dziecku to jest to niepełna rodzina... My tak żyliśmy trochę czasu, jak jeszcze dziecka nie mielismy i było masakrycznie- okropnie teskniliśmy za soba :) Zreszta ja w końcu przeniosłam sie do mojego faceta- bo taki zwiazek bez sensu był. A co dopiero jak jest dziecko! Ja nie zazdroszczę- ja współczuję, że rodzina, zeby zyc na jakims poziomie musi życ oddzielnie.... Mój facet czasem wyjeżdza na delegacje- córa wtedy teskni okropnie! A ma dopiero trzy lata, wiec nie piszcie, zę do trzeciego roku dziecko tylko "przy mamusi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczkowata ee nie no przecież rodzina nie pełna to ta w której rodzice żyją bez ślubu :D :P nie ważne czy razem czy osobno hehee Dziunia dała taki popis z tą niepełną rodziną, że ten doktorat jej to na prawdę jakaś ściema totalna jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może robi doktorat, nie wiem, nie wnikam. Ale dziwi mnie, ze sądzi, ze ludzie jej zazdroszczą, naprawdę. Bo kurcze, przenigdy nie zrozumiem jak można zazdroscic życia, zwiazku i macierzyństwa na odległosc- jak często by sie nie spotykali. Jednak co tatus na miejscu to tatus na miejscu :) I nikt mi nie powie, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby to powiedziała moja babcia.. dziunia wyżej sra niż dupę ma i dlatego jej się wydaje że jest taka naj, że nic tylko jej zazdrościć wszystkiego. Nie potrafi zrozumieć, że takie życie jakie ona ma nie jest idealne bo jest zbyt zapatrzona w siebie, dumna i pyszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koloradoi
dziunia to pustak... jakis tam jeden blad zrobila i juz sie czepia - nie wazne... no wlasnie dostalas kawalerke. sprzedalas ja i mialas jakis start- wiele osob takiego startu nie maja. MUSZA SAME NA TO WSZYSTKO ZARABIAC a ty mialas wpewnym sesie podane na talerzu. tym doktoratem bedziesz pogla sobe dupe podetrzec z taka inteligencja. wywyzszasz sie jak bys byla Bog wie kim. jestes szara myszka jak polowa spoleczenstwa- taka racja. Gratka- piszesz madrze - ale wiedz ze pustak bedzie pustakiem i nie przetlumaczysz. mama6latki- z tego co pamietam jak czytalam twoj post z redhood girl to tez wiedziesz ciekawe zycie - rowniez czytalam gdzies ze jestes juz w 2 ciazy - gratulacje... dziunia- ogarnij sie i przestan patrzec na ludzi z gory bo to na dobre ci nie wyjdzie to tak jak ja bym miala sie wychwalac co mam - po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szekspirowa
do gratki-taaa dziunia po swiecie jezdzi,chyba PALCEM PO MONITORZE. Z tego co widze 24 na kafeterii siedzi,jaki swiat?jakie podroze? osoba,ktora ma bujne zycie nie przebywa tyle na kafe,bo zwyczajnie nie ma czasu na pierdoly i zakladanie durnych topikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szekspirowa no widzisz dziunia twierdzi, że jeździ po świecie :D pytanie tylko kiedy? skoro jej mąż tyra za granicą a ona robi doktorat i pracuje niby. Kiedy mają na to czas? i drugie pytanie- jak? jak z kilku miesięcznym dzieckiem? Bo ja sobie nie wyobrażam żebym moje 3 miesięczne dziecko miała ciągnąć gdzieś za sobą samolotem czy czymkolwiek innym w jakieś podróże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koloradoi
zgadzam sie z komentarzem wyzej. mireczkowataa- nie kazde dziecko 3 lata to tylko mama ale wiekszosc tak jest ksiazkowo- ale nie kazde dziecko rozwija sie ksiazkowo po za tym tata to tez rodzic dziecko odczowa jego brak i teskni nie wazne jak bardzo byl by za matka. dziunia- cos mi sie wydaje ze twoje zycie to sciema :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odniose sie z grubsza do tego, co mi sie w oczy rzucilo, bo nie sposob odniesc sie do wszystkich wpisow. 1. odnosnie rodzin niepelnych http://pl.shvoong.com/social-sciences/sociology/1875875-rodzina-niepełna/ jasno wynika z tego, ze matka stanu wolnego to rodzina niepelna, tak samo jak nieletnie matki, za to slowa nie ma o rodzinach, gdzie jedno z rodzicow czasowo pracuje zagranica. 2. dorabiacie znowu nie wiadomo co do moich wypowiedzi. gdzie ja napisalam, ze podrozuje teraz z niemowleciem w czasie macierzynskiego? albo, ze jezdze tam i spowrotem do meza? 3. jestesmy w stanie miesiecznie odlozyc na 2 m2 mieszkanua w przyzwoitej lokalizacji i o przyzwoitym standardzie w naszym miescie. wiec w ciagu 4-letniego kontraktu daje to w sumie 96 m2, nieliczac kawalerki. mieszkanie mamy mniejsze :). ja akurat nie znam nikogo, kto pakuje sie w kredyt, kiedy moze kupic za gotowke ;). 4. pisanie dr to nie praca biurowa od do. pisalam prace bedac u meza, bo do tego doprawdy nie trzeba byc w polsce, tak samo z praca zawodowa - czesc rzeczy wykonuje zdalnie, moge byc nawet na alasce. 5. dalej nie kapuje tego naskakiwania? przeciez ja nikogo nie namawiam do wyjazdu, ani nie widzialam tez, zeby robil to ktos inny na forum. a tu od razu: maz cie zdradzi, dziecko sie zalamie, nic nie robisz, jestes leniem itp. itd. i nie piszcie, ze to ze wspolczucia. gdyby tak bylo, to przeciez nie kopalybyscie lezacego, tylko probowaly pocieszyc. czyz nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziunia pozwolisz, że wrócę do kwestii odkładania na mieszkanie. A więc. Miesięcznie jesteśmy w stanie odłożyć na niecały metr kwadratowy (wystarczy spojrzeć po ile są mieszkania na mokotowie), jak przystopujemy z wydawaniem kasy to na metr się uzbiera. Mam na oku mieszkanie 102 m2. Czy myślisz, że przez następne 8 lat ja będę odkładać na mieszkanie, którego cena najprawdopodobniej pójdzie w górę niebawem? Albo, ze będę się pozbywać posiadanych aktywów gdzie ena za m2 spada? Tak jak wyżej napisałam nie stać mnie na kupno mieszkania za gotówkę dlatego biorę kredyt. Ty odkładasz 15 tysiecy miesiecznie? Super. Ja nie odłożę tyle. I tak nadal to podtrzymuje, ze współczuje ci braku meza a jemu tego, ze dziecka nie widuje. Wolę skromniej, ale razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×