Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

My na sylwestra tez w domku zostajemy. Moze przyjda do nas znajomi, ktorzy maja 2 tyg mlodsza coreczke, ale na razie to tak wstepnie rozmawialismy z mezem, a jak bedzie to jeszcze zobaczymy. Knw to ja mam chyba odwrotnie, mi sie ta "monotonia" bardzo podoba tzn . Ciesze sie, ze Kuba ma poukladany dzien i mniej wiecej wiem o jakich godz co robimy. Uwielbiam spedzac z nim czas, dla mnie w ogole to chyba jet najlepszy okres w zyciu, ale tak jak zaznaczylam uwazam, ze zarowno ja, jak i maz musimy tez miec czas dla siebie, na przyslowiowe wyjscie z domu i spedzenie czasu ze znajomymi, na swoje male przyjemnosci. Rownowaga musi byc zachowana:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak zapalenie:( dreszcze są i jedna pierś boli. Leże właśnie z okładem z kapusty, mam nadzieje, że jakoś delikatnie to przejdzie. Ja miałam mały kryzys przez to siedzenie w domu, ale to przez to, że przez prawie 2 tygodnie nigdzie nie wychodziłam, poza spacerami, na które chodzę sama. Wsumie to ja jeszcze nie wychodze za dużo, może z 2 razy w tygodniu na zakupy i to wszystko. Jeszcze nie odwiedzam znajomych, M długo pracuje, a nie chce obciążać rodziców, żeby z nią zostawali. A i sama nie bardzo mam ochote ja zosatwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaZuzanna19832013
właśnie uswiadomiłam sobie, że od 4 dni, a może dłużej nie wychodziłam z domu :((( Zuzię wystawiam na taras, a ja w tym czasie ogarniam.. robiłam pienriki, pierogi na Święta, trochę porządki świateczne, sama chce poćwiczyć i ten czas ucieka.. Jutro mamy impreze firmową wigilijną, na którą jestem zaproszona i się waham czy iść..Doradźcie.. Impreza zaczyna się o 19, nawet mnie mój K zawiezie, ale wracać musze taksówką (mieszkam pod miastem), to koszt ok 100 zł, jak sobie pomyślę, że pójdę na imprezę na 2-3 h i wydam 100 zł na taxi, to mam opory.. Z drugiej strony wyjdę do ludzie, spotkam się z dawno nie widzianymi znajomymi i poza tym, moja firma robi genialne imprezy.. Co robić..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnnaZuzanna-isc ! Absolutnie isc! I bez wyrzutow sumienia. I pamietaj ze kazde pieniadze sa tego warte! Ty jestes tego warta :) przeciez od roku nic ! Ciaza. I wszystkie jej "uroki" teraz malenstwo. Nie zapominajmy o sobie ! Koniecznie idz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam mieć dzisiaj swoje "wychodne" :), ale chyba mąż dzisiaj późno skonczy prace, bo około 20-tej i sugeruje mi żebym została w domu... nie mówił nic w prost, ale że bedzie zmeczony itp. ... rozumiem go, ale ja 2 tyg. temu tylko byłam w pubie z koleżankami i od tamtej pory tylko dom... :( i trochę mi teraz smutno :( Mam taki charakter że muszę gdzies czasem wyjsc inaczej zwariuje... będę marudna i będę się o byle co czepiać. Jak sie czasem nie oderwę od tej codzienności, to mam zły nastrój. A on sobie chodzi do pracy, widuje się z ludzmi, ma to swoje "oderwanie" a ja tylko dzidzię widuję, czasami wpada mama albo teściowa :( koleżanki już rzadziej niż przed porodem. Knw- też mam podobnie, bo dzien mamy w miare poukładany, wiem kiedy mała bedzie jesc , kiedy spac, godziny są podobne, jak mała śpi to ja ogarniam mieszkanie i gotuję. Ale zanim zaszłam w ciąże często gdzies wychodziłam, to do miasta, to do koleżanki itp. Życie było takie "niezaplanowane" :) spontanicznie lubiliśmy z mężem gdzieś "wyskakiwać" . A teraz tego nie ma... i niby jest ok. dzidzia jest najważniejsza i jesteśny mega szcześliwi ale czegoś brakuje....moze zbyt rzadko z domu wychodzę? nie wiem.... Jak wyjdę gdzieś czasem, to jakoś później lepiej funkcjonuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny i pora Wiktorii nastała i śpi .Dzisiaj 13 - piątek uważajcie hihi :) Fasolka - mamy podobnie czyli nie jestem jakaś inna :) Ja weekend siedzę w domku , miałam jutro wyjść ale znajome nie mają czasu zbliżają się święta i jest dużo roboty. Jutro mąż w domu to ja sobie poprasuję i posprzątam łazienkę -- w sumie nic nowego ! Ja mam podobny charakter , że jak coś nie jest po mojej myśli albo nie wyjde to jestem zmierzła cały dzień i zazwyczaj wieczorem idę spać obrażona na męża wrrr. Spróbuję się dzisiaj nastawić pozytywnie i może uda nam się spędzić miło wieczór z mężem. Ale same wiecie cały tydzień od rana do wieczora z dzieckiem więc jest ochota gdzieś się wyrwać chociaż na chwilkę. I znowu marudzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mnie też dobija ta monotonia:( Codziennie to samo . Od porodu jedyne moje wyjścia to park i rundki z Małym w wózku:( byłam raz w centrum handlowym bo musiałam kupić kurtkę aaaa i byłam u fryzjera i u lekarza. Masakra jakaś:( mąż pracuje do 18 w domu jest przed 19 wtedy kapiel Alana . Ja ogarniam Małego a mąż w tym czasie je obiadokolacje . Nie wiem jak u Was ale nasz po kąpieli robi się strasznie aktywny więc zabawa bujanie pada o 23 a wtedy ja mam czas na kąpiel potem mąż i coooo on wraca a ja już śpię; (wczoraj były jego urodziny i aż mi głupio ehhh:( Szczerze zazdroszczę Wam nawet tego ze macie czas na makijaż ja sie maluje tylko w niedziele ; ( Wiem wiem ze to potrzebne ale kurczę ja robie wszystko w biegu jem myje się sprzatam mój Alan w ciagu dnia spi po 15 min. I jak tu znaleźć czas dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, że te początki macierzyństwa są najtrudniejsze, dziecko wymaga mnóstwa uwagi, ale jak nasze dzieciaczki trochę podrosną to będzie łatwiej znależć chwile dla siebie. Ja przed ciążą imprezowałam w każdy weekend, w ciąży moje życie się całkiem zmienilo, a teraz juz nawet nie tesknie za tym co bylo bo moja kruszynka daje mi tyle szczescia ze z niczym nie mozna tego rownac. Też miałam kryzys, ale tlumacze sobie, ze na wszystko przyjdzie czas, przyjdzie wiosna, malutka bedzie wieksza to bedzie mozna ja lawtwiej zostawic z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja tez bym juz bardzo chciala wiosne. Maluchy beda juz siedziec, a wyjscie na spacer to bedzie sama przyjemnosc:-, bez tych kombinezonow, czapek, kocow itp. Moja mama wziela malego na spacer, wiec jade na zakupy, chce kupic juz czesc prezentow swiatecznych, ide tez umowic sie do fryzjera, chociaz tylko standardowo na farbowanie, boje sie zaszalec z fryzura. Dziewczyny, a jak to u was wygladalo jak dowiedzialysci sie o ciazy i jak dlugo staralyscie sie o dzidziusia. My z mezem pol roku, pamietam, ze mialam juz troche chwile zalamania, jak z poczatku na tescie nie bylo 2 kresek. Potem okazalo sie, ze mam jakies bakterie i mielismy przestac starania az do momentu wyleczenia, a tu za ostatnim razem sie udalo. Pamietam, ze robilam test ok 4 rano i z wrazenia zadzwonilam do pracy i pierwszy raz w zyciu wzielam urlop na zadanie, mowiac ze jestem chora czy cos w tym stylu. A jak to u was bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sie staraliśmy 4 miesiące, też myślałam, że jak zaczniemy sie starać to odrazu się uda, tym bardziej ze nigdy nie stosowalam antykoncepcji hormonalnej, ale nie było tak dobrze, wsumie udało się jak przestałam mysleć o tym, że chce zajść w ciąże:) ja bardzo chciałam urodzić latem, no ale zycie weryfikuje plany. Teraz śmiać mi się chce jak koleżanki mówią, że sobie zaplanują w jakim miesiącu urodzą:) ja się rozpłakałąm jak wkocnu zobaczylam 2 kreseczki:) wsumiie nie docierało to do mnie, a później zaczęly się mdłosci i inne dolegliwosci i generalnie nie wspominam dobrze okresu ciąży. Teraz mimo zmęczenia i braku czasu dla siebie i tak czuje się lepiej niż w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tulippanna
Ja po 3 miesiacach staran wkoncu zaszlam. Wielka radosc ! Plany ! ....I poronienie w 9 tygodniu :( depresja :( utrata nadziei ze jeszcze wogole zajde w ciaze a jak tak to ze ja utrzymam. No I po kolejnych 3 miesiacach znow 2 kreseczki ! Strach i radosc ! Dlatego ja doceniam kazda chwile spedzona z moja malenka. Ciesze sie ze jest z nami I jest zdrowa. Ale nie zamykam sie z nia w domu. Duzo chodzimy wszedzie. Kina,teatry,restauracje. Malenka nie odebrala mi mojego zycia. Ona dodala mu koloru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z mężem starałam się 4 miesiące. Rok temu w sierpniu ślub a w styczniu tego roku dowiedziałam się , że jestem w ciąży każdy mówi , że książkowo :) Myślałam , że 13 - go piątek będzie spokojnie. No cóż ..... piec gazowy nam się zepsuł. Nie mamy ani ciepłej wody ani ogrzewania. Serwisant ma przyjechać ale nie wiadomo o której może nawet o północy ;/ Jakaś masakra. Mała jest u babci bo w domu temperatura spada do 20 stopni , grzejnika elektrycznego nie posiadamy bo po co skoro mamy ogrzewanie gazowe. ohhhh same problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My staraliśmy się 3lata. Dużo przez ten czas przeszliśmy. Pogodziłam się z tym że nigdy w ciąży nie będę i byłam gotowa na adopcję. Kiedy zobaczyłam dwie kreski zaczęłam szukać chorób które dają dodatni test ciążowy. Długo nie mogliśmy uwierzyć. Teraz mój mały wielki cud pije sobie mleczko z piersi a ja wciąż patrzę na niego z niedowierzaniem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miewam dołki że odcięta od świata jestem. Tylko spacerki po osiedlu. Nawet zazdroszczę mężowi że do pracy może chodzić. Bez Małego byłam tylko raz na wigilii z pracy, fajnie było choć miałam stresa. W kinie raz byliśmy z Bąblem, polecam baby multikino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
U nas poszło szybko - w drugim cyklu się udało - czyli w pierwszym miesiącu - moje cykle trwały 24 dni. Robiłam 3 testy bo ta druga kreseczka wychodziła baaaardzo jasna - widoczna tylko pod światło. W końcu za trzecim razem zapytałam męża ile widzi kresek. Odpowiedział, że dwie - pogratulowałam mu :) Rodzinie powiedzieliśmy w Święta Wielkanocne. Zjedliśmy śniadanko i ogłosiliśmy radosną nowinę :) Wszyscy w zasadzie dowiedzieli się w jednym czasie - w pracy powiedziałam pierwszego dnia po świętach :) A teraz na Boże Narodzenie jesteśmy już w komplecie :) Ale na początku też niedowierzanie - i to czekanie ciągle na coś. A to na koniec pierwszego trymestru, a to na brzuch, a to na ruchy :) Ajjjjj można powspominać :) Ja zawsze tez byłam mega aktywną osobą - owszem czasami czuję się trochę ograniczona - ale nauczyłam się korzystać z pomocy innych - wcześniej byłam taka Zosia samosia. Ja sama, nie chcę pomocy, dam sobie radę - a teraz jestem bardziej otwarta. I wzięłam się za siebie w końcu - fryzjer, solarium - muszę iść do lekarza i zapytać czy mogę zacząć ćwiczyć. No i szukam kremu na rozstępy - mam czerwone pręgi i chciałabym coś z tym zrobić. Jutro jadę też na zakupy z bratem a mąż zostaje z Jasiem. Rano wyskoczymy tylko po choinkę jeszcze a z dzieckiem zostanie mama. Zdecydowanie trzeba mieć swoje życie poza dzieckiem - mimo, że dla mnie jest całym światem staram się poświęcać sporo uwagi mężowi i sobie. Makijaż obowiązkowo każdego dnia - nawet jak Jaś nie śpi - jedzie ze mną do łazienki w wózku i mu opowiadam co mama robi - a on z zainteresowaniem się rozgląda i gaworzy. potrzeba jednak czasu, żeby wypracować swój własny system :) I też czekam na wiosnę bo te kombinezony to udręka dla nas ;/ Dzisiaj w połowie spacerku poszła kupa a mój czyścioch oczywiście zaczął się kręcić i wiercić i postękiwać i trzeba było wracać zmienić pieluchę. Ale 45 minut udało się pospacerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas 2 kreski po 2 miesiącu starań, czyli bardzo szybko. Tyle że my się w zasadzie nie staraliśmy :) to było na zasadzie : "co ma być to będzie " :) myślałam że zajdę w ciąże może po kilku miesiącach... Wychodzę dzisiaj jednak na browarka z koleżankami :) fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas inaczej zas, slub w planach a od roku mowilismy sobie ze jak dzidzia bedzie to sie ucieszymy, zadnych starań, ale hulanka na całego, wiec było wiadomo ze predzej czy pozniej skonczy sie ciążą :p i tak długo(rok) nic sie nie zadziało, ale ja dawałam sobie kolejny rok, bo to praca, bo to budowa,za chwilę ślub itd. a tu nagle 14 lutego mdłosci zgaga itd.. szwagierka akurat zadzwoniła i podpusciła mnie do kupienia testu...i SZOK, dwie kreski... Byłam przerażona, no bo jak, przecież ja niegotowa, normalnie poczułam się jakbym nagle stała się 15latką.... :/ dzien pozniej już wielka radość :) teraz nie wyobrazam sobie zeby było inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też poszło szybko ;) nie zabezpieczalismy się i szybko poszło; ) fajnie się zgrało 20.10.2012 ślub a narodziny 21.10.2013":) Test zrobiłam przed pracą obudzilam męża z tekstem hmmm chyba bedziemy rodzicami po czym dałam buziaka i szybko pobieglam do pracy:) jak wróciłam z pracy czekało na mnie mieszkanie udekorowane swiecami i uroczysta kolacja . Mąż pił winko a ja od tamtej pory już tylko soczek pomarańczowy. Milka zazdroszczę ci ze masz z kim Małego zostawić. A sylwestra też spędzamy w domku. Może wpadną znajomi ale to nic pewnego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
U nas test wyszedł pozytywnie po 3m.my się staraliśmy,więc wiele testów robiłam,aż przy ostatnim mówię,nie myślmy o dziecku,to łatwiej będzie no i było!!!Udało się,rodzinka dowiedziała sie też na wielkanoc.Na sylwestra planów nie mamy,ale mama moja przyjedzie do nas i zaproponowała że zajmie się Alankiem a my możemy gdzieś iść.Hmm nie wiem czy chcę,chyba wolę Nowy Rok przywitać z synkiem :) _Dziewczyny a powiedzcie mi jak wasza miesiączka,czy po porodzie już była?U mnie zaraz 8tydzien bedzie i cisza,wiem powinnam iść do gin,jestem umówiona między świętami a N.rokiem,ale ciekawi mnie jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jeszcze nie było miesiączki a już minelo 8 tyg. od porodu. Lekarz mi powiedział że pewnie w ciągu miesiąca dostanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Rozumiem,czyli normalne że tak długo się na nią czeka..ohh podobno pierwsza po porodzie bolesna jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1123
U mnie miesiaczka pojawila sie dokladnie 8 tygodni po porodzie, niestety byla bardzo bolaca przez 2 pierwsze dni :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostalam okres 2 dni temu po prawie 10 tyg. Brzuch faktycznie mnie boli, ale nie ma zadnej tragedi, zreszta nigdy nie mialam boli przy okresie. Natomiast jesli chodzi o obfitosc to masakra, pierwszy raz tak mam, od wczoraj kilka razy mi podpaska przeciekla,, co chwile musze je zmieniac, mam nadzieje, ze to tylko ten pierwszy okres po porodzie tak wyglada. Rano bylam w szkole, potem na malych zakupach, wieczorem wychodze n pokera, juz sie nie moge doczekac. Kubis wlasnie zasnal po godzinie zabawy, wiec biore sie za male porzadki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja napiszę :) U nas ciąża była totalną wpadką... był to dla nas mega szok tym bardziej kiedy zobaczyłam dwie kreski na teście mój synek miał 13 miesięcy i nie byłam gotowa na kolejne dziecko. Brak odpowiedzialności żeśmy się nie zabezpieczali... bałam się jak dam radę z dwójką takich maluchów a z drugiej strony cieszyłam się że syn będzie miał rodzeństwo niewiele młodsze od siebie. No i o pierwszą ciążę staraliśmy się jakieś 9 miesięcy a tu rach ciach nawet nie wiem kiedy.... I teraz jest super, zdarzają się gorsze dni ale dajemy radę. My nadal cycujemy aczkolwiek dokarmiam małą mm. U mnie to już 7 tygodni po porodzie i jeszcze krwawiłam... byłam w czwartek u gina i niby tam wsio ok dostałam tabletki antykoncepcyjne, ponoć to może być wina hormonów i dziś już czyściutko a straszył mnie że jak nadal będę krwawić po tabletkach to łyżeczkowanie mnie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas bylo tak jak u kilku z was , 'co ma byc to bedzie ' no i po drugim cyklu JEST :D zrobilam test po 10dniach ukazaly sie dwie kreski (Druga byla slaba ) ale widoczna :) odrazu zadzwonilam do siostry i mamy :p maz juz wiedzial predzej :p wiec na poczatku lutego juz wszystko bylo wiadomo :) zaszlam w ciaze po 3 miesiacach mieszkania razem z mezem ;) wiec mysle ze wzglednie szybko . No i mala ma juz dwa miesiace i pierwszy zabek nam sie ukazal !! bardzo sie slinila , ale nie zwracalam na to uwagi wiekszej bo myslalam ze to za szybko , kazdy mowil 'za szybko' dzis zagladam do buzki a tam dolna jedyneczka sie przebija :) jestem mega szczesliwa :p wychodze z zalozenia ze im szybciej tym lepiej ... :) a co do ograniczen po porodzie moje zycie teraz polega na spacerkach i tylko tyle ;) mieszkam w innym miescie i w innym kraju , nie znam nikogo . ale mala daje mi tyle radosci , ze narazie nie potrtzebuje odskoczni ... chociaz gdyby moj M powiedzial ze dzis on przejmuje stery w rodzicielstwie pewnie 10minut i by mnie nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
gość-dwa miesiące i już ząbek??Mega szybko-fajnie.Tak właśnie mnie to zastanawia,bo mój synek od tygodnia bardzo się ślini i pcha piąstkę do buzi,smoczka nie bardzo,ale rączkę owszem,hmm muszę zbadać czy to może nie ząbki..nie sprawdzałam bo nawet nie pomyślałam ze tak szybko mogą się pokazać,a tu proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze 2 miesiące i już ząbek? jestem w szoku... u mnie mała też się mocno ślini i ciągle wpycha rączke do buzi... ale nawet przez myśl mi nie przeszło żeby zajrzeć czy to nie ząbki :) słyszałam że w 4 miesiącu jak wychodzą to wcześnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starszemu synowi wyszedł pierwszy ząbek jak miał 10 miesięcy, także się naczekałam. Mi jak miałam 3 miesiące. Ogólnie słyszałam opinie że im później tym zdrowsze zęby na przyszłość. Mi wyszły szybko i latam ciągle do dentysty. Mój m. pierwszego zęba miał ok 1 roku i do dentysty chodzi tylko na kontrole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×